Skocz do zawartości

Zdjęcie

Przestajemy lubić BSG?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
157 odpowiedzi w tym temacie

#101 rotofartuch

rotofartuch

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 55 postów

Napisano 17.03.2009 - |11:31|

zabieram swoje zabawki(fakty) z piaskownicy i mówię papa;



O, pierwsza mądra rzecz, którą Ty napisał Kazmirz :)
  • 0

#102 nakota

nakota

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów
  • MiastoZielona Góra

Napisano 17.03.2009 - |11:36|

Ty masz Inwe na poparcie swojej tezy goły, za przeproszeniem, słupek a ja mam kilkadziesiąt wypowiedzi rozsianych na dwóch innych forach, które chętnie zalinkuję ;) No ale rozumiem, że Twoja racja jest Twojsza..

[i nadal nie wiem jaki mam w tym interes, że mi się nie podoba..]
  • 0
Mój nick się odmienia. Tak samo jak słowo "niecnota" ;)

#103 leviathan

leviathan

    Starszy kapral

  • VIP
  • 282 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 17.03.2009 - |11:49|

No ciekawa i smutna dyskusja się tu rozpętała.

Czytając Was wiele razy napotykam na na odczucia podobne do moich. Czaem się różnimy, ale większość krytycznych opinii podzielam.

Faktycznie jak ktoś to już trafnie zauważył najgorsze jest to, że Moore i spółka w wielu wywiadach sami wykopali sobie grób. Przyznawanie na cały świat, że Final Five i w szczególności Final Cylon w postaci Ellen to koncepcje zrodzone gdzieś w środku serialu to jest po prostu kompromitacja. To mnie jako widza po prostu obraża. Świadczy o tym, że dałem się oszukać pięknej formie, za którą nie było nigdy treści - tylko pusty bełkot i intelektualna miałkość.


Ja bym powiedział, że wręcz przeciwnie. Szacunek dla Moore'a że nie wciskał nam kitu, że wszystko było od początku zaplanowane, bo wtedy to by mnie jako widza obraziło. Nie oszukujmy się - to nie są czasy Babylon 5. Nikt nie ma pewności, że jego serial przetrwa choćby jeden sezon, więc trudno jest planować całość przed kręceniem pilota (przypomina mi się genialny "Carnivale", który był napisany jako całość na 6 sezonów, a został skasowany po drugim i to przez stację, po której najmniej byśmy się tego spodziewali, czyli HBO). Wg mnie to, że BSG miał wiele elementów planowanych na bieżąco wcale mu nie umniejsza, jeżeli wszystko łączy się w logiczną całość, a przeważnie tak było.
  • 0

#104 rotofartuch

rotofartuch

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 55 postów

Napisano 17.03.2009 - |11:52|

co nie zmienia faktu, że druga część czwartego sezonu jest słabsza, widać brak pomysłów i przez większość czasu ogląda się ciężko i nie zmienię zdania nawet po lobotomii, przykro mi ;]


ja Cię to statystyką nie przekonuje do pokochania 4.5; ja po prostu nie zgadzam się z opinią, że większości osób sezon 4.5 się nie podoba;



Prześledźmy manipulację "kolegi" inwe z bliska, czyli magiczny "kubeł pomyj":



INWE: "...ale takie kubły pomyj jakie się wylewa na 4.5 to jakieś nieporozumienie..."

NAKOTA: "A co do kubłów pomyj - no chyba się faktycznie coś musiało stać, że tylu osobom się nagle przestało podobać, ha?"

INWE: "...ja po prostu nie zgadzam się z opinią, że większości osób sezon 4.5 się nie podoba;"



rotofartuch: - A teraz ładniutko wytłumacz wszystkim, kto i gdzie napisał, że "WIĘKSZOŚCI OSÓB SEZON 4.5 SIĘ NIE PODOBA".



I jak ten pseudo-statystyczny (bo czysto instrumentalny) bełkot wypada przy choćby wypowiedzi Gaja?


ja nie atakuję poglądów Gaja, i moja argumentacja nie dotyczyła jego poglądów; zwróć uwagę na co odpowiedzią był mój post; powyższe statystyki nie mówią czy ktoś powinien kochać BSG czy nie, one nie mają z tym nic wspólnego;

jak zrozumiesz te fakty i nauczysz się trochę o kulturze dyskusji to wtedy będziemy mogli porozmawiać;



Nic na to nie wskazuje w najbliższym czasie.
  • 0

#105 nakota

nakota

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów
  • MiastoZielona Góra

Napisano 17.03.2009 - |11:55|

Rotofartuch - wooo hoo nie zauważyłam, szacun za czujność :D :D :D
  • 0
Mój nick się odmienia. Tak samo jak słowo "niecnota" ;)

#106 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 17.03.2009 - |12:20|

INWE: "...ale takie kubły pomyj jakie się wylewa na 4.5 to jakieś nieporozumienie..."

NAKOTA: "A co do kubłów pomyj - no chyba się faktycznie coś musiało stać, że tylu osobom się nagle przestało podobać, ha?"

INWE: "...ja po prostu nie zgadzam się z opinią, że większości osób sezon 4.5 się nie podoba;"


faktycznie, przepraszam; zagoniłem się z tą "większością"; nie powinienem wkładać Ci, w usta, nakota, słów, które nie powiedziałaś; mea culpa;


przeformułuję to: nie widać, żeby oceny odcinków się zmieniły w porównaniu z innymi sezonami; więc ile to jest "tylu"?;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#107 nakota

nakota

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów
  • MiastoZielona Góra

Napisano 17.03.2009 - |12:32|

Inwe, nie wiem, ilu. Ty wiesz ilu, najwyraźniej parę osób takich jest, bo inaczej byś nie narzekał, że malkontenci narzekają :D

A niech sobie będzie nawet, że 10ciu osobom z tego forum, w sumie nie ma obowiązku zaglądania na inne fora i porównywania zeznań [acz propozycja podania linków w racie potrzeby aktualna ;)]. Z 10 się znajdzie, prawda? ;) No to pytanie, czemu im się wcześniej podobało, a teraz narzekają tak, że aż najwyraźniej niektórych kłuje w oczy, bo inaczej byś nie zwrócił uwagi na malkontentów, przecież znajdzie się zawsze jakiś malkontent :)

Użytkownik nakota edytował ten post 17.03.2009 - |12:33|

  • 0
Mój nick się odmienia. Tak samo jak słowo "niecnota" ;)

#108 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 17.03.2009 - |12:33|

Inwe - tutejsze statystyki tego odcinka statystykami tego odcinka, ludzie czasem dają wysokie noty nie dlatego, że im się odcinek jakoś specjalnie w całości podobał, ale dlatego, że zachwyciła ich szczególnie jakaś scena czy dwie, tak więc same słupki bez spojrzenia na uzasadnienia głosów nie są specjalnie miarodajne jeżeli chodzi o ocenę przyjemności oglądania czy jakości całego odcinka.

W końcu oceniamy potem za ogół wrażeń z danego odcinka i jeśli kilka scen przeważy , wywrze dobre wrażenie to dam ocenę lepszą. :D

Ja sobie siedzę oprócz tego forum jeszcze na innym forum BSG, oraz na dwóch podforach na innym portalu [służę linkami, jakby co, żeby nie było, że ściemniam],

No to ja poproszę o te linki, z chęcią sobie poczytam, może być na PM. :D

Skończcie wywody matematyczno-statystyczne.

Użytkownik biku1 edytował ten post 17.03.2009 - |12:34|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#109 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 17.03.2009 - |13:06|

biku nie blokuj ich:P

A co do kubłów pomyj - no chyba się faktycznie coś musiało stać, że tylu osobom się nagle przestało podobać, ha?

Trochę późno tu zajrzałem, ale: większość osób która negatywnie ocenia tą część sezonu, to osoby, które obejrzały sobie ciurkiem 3 sezony BSG i teraz im się wydaje że akcja nagle zwolniła, że nic się nie dzieje, nic nie pokazują. Sporo tych osób zabrało się za BSG po 4.0 nakręconych przez wiernych fanów, którzy są od początku, lub prawie od początku z serialem. Te dwie grupy odbierają to zupełnie inaczej.
Grupa A, która zaliczyła serial w tydzień, oczekuje natychmiastowych odpowiedzi i dużej ilości akcji - podczas gdy BSG nigdy takie nie było, tu akcja zawsze była wyważona, choć dla tych co zobaczyli go w tydzień, może się wydawać, że BSG był przesycony akcją i domaga się jej i teraz.
Grupa B, która ogląda odcinki mniej więcej zgodnie z emisją w TV, odbiera serial taki jaki jest, trochę akcji, sporo dramatu itd. Ta grupa broni serialu, bo wie, że jest szansa. A odcinki nie odstępują od średniej serialu. Ale ta grupa będzie narzekać, dopiero kiedy ostatni odcinek ich zawiedzie (jeśli zawiedzie) a nie wcześniej. I też grupa B będzie się czepiać dlaczego nie ma więcej Feniksów, czy po co Hub, skoro były RSy. Podczas gdy grupa A narzeka na brak akcji i nawet nie zauważa że takie coś było.... (inny szczegół, że pewno ci z grupy A, nawet nie wiedzą, co napisałem..)

#110 nakota

nakota

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów
  • MiastoZielona Góra

Napisano 17.03.2009 - |13:35|

Teraz ja się uczepię, na jakiej podstawie mówisz, Toudi, że większość? ;)

Po drugie - jest jeszcze grupa C. Te dziwadła trudno jakoś zaklasyfikować, bo zaczęły od obejrzenia mniejszym lub większym ciurkiem dwóch czy dwóch i pół sezonu, a resztę oglądali po bożemu, co tydzień po jednym :)

Ja wiem co obejrzałam, mnie w BSG nie podniecała nigdy najbardziej akcja, ale ten bezlitosny realizm, nieuciekanie od trudnych tematów, zaskakiwanie widza i - mój fetysz, postacie. Już gdzieś się tu zwierzałam, że mam bzika na punkcie psychologii postaci, ich rozwoju.. O tym potrafię nawijać godzinami, porównując, doszukując się, interpretując.. A w tym sezonie niestety z częścią postaci dzieją się rzeczy dziwne i nieprawdopodobne psychologicznie moim zdaniem, a potencjał części zmarnowano - ale to już temat na dłuższego posta, którego teraz nie mam jak popełnić, ale popełnię. I np to jest jedna z tych rzeczy, które mnie bolą..

A odcinki może nie odstępują od średniej, ale nie są tym, co nam obiecywano na zakończenie czwartego sezonu. I tyle. W trzecim sezonie bym nie mrugnęła okiem na retrospekcje. W czwartym retrospekcje TEGO TYPU, zaznaczam, bo inne może by się obroniły - odbieram jako watę, zapychacz.

Użytkownik nakota edytował ten post 17.03.2009 - |13:38|

  • 0
Mój nick się odmienia. Tak samo jak słowo "niecnota" ;)

#111 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 17.03.2009 - |13:48|

A odcinki może nie odstępują od średniej, ale nie są tym, co nam obiecywano na zakończenie czwartego sezonu.

A co ci obiecano?
Obiecano że znajdzie się Ziemię. Znaleźli?
Obiecano że pokażą nam skąd są Cyloni. Pokazali?

#112 nakota

nakota

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów
  • MiastoZielona Góra

Napisano 17.03.2009 - |14:13|

Tak, Toudi, bo myśmy wszyscy się tak ekscytowali i czekali, bo chcieliśmy, żeby nam pokazali skąd są Cyloni, i nieważne w jakim wykonaniu i w jakiej otoczce, byle pokazali :D :D :D

Nie mam jak teraz przegrzebać źródeł, ale były wypowiedzi scenarzystów i aktorów, przecieki rozmaite itd, z których wynikało, że NOOO TERAZ TO DOPIERO BĘDZIE. Co będzie? Rozwiązanie zagadek? Napięcie? Suspens? Jazda po emocjach? Akcja?

No właśnie, coś tutaj jest nie tak teraz ze stopniowaniem napięcia, coś się rozjechało.. Ktoś przedobrzył w którąś stronę najwyraźniej ;]

Użytkownik nakota edytował ten post 17.03.2009 - |14:20|

  • 0
Mój nick się odmienia. Tak samo jak słowo "niecnota" ;)

#113 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 17.03.2009 - |14:22|

ak, Toudi, bo myśmy wszyscy się tak ekscytowali i czekali

To czym się TY ekscytowałaś i czego tak oczekiwałaś, co nie została ci dane a obiecane?

#114 nakota

nakota

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów
  • MiastoZielona Góra

Napisano 17.03.2009 - |14:53|

Serio mam teraz guglać za wywiadem w którym bodajże Callis mówi, że gdyby Hitler oglądał końcówkę BSG to by płakał w chusteczkę? :)

Parę innych osób biorących udział w przedsięwzięciu o nazwie "BSG" też wystosowało wypowiedzi w tym stylu.. Dodajmy do tego różne previewsy i wycieki mniej lub bardziej kontrolowane, w które wrzucano co smaczniejsze sceny - ok, niech będzie, że ja i pewnie parę osób dało się złapać, może faktycznie sam finał nas zgwałci i sponiewiera emocjonalnie, moja wina, że jak czytałam o finale to nie wpadłam na to, że mają na myśli najostatniejszy odcinek, tylko finalny sezon tak bardziej całościowo.
Chociaż.. -->Nicki Clyne hmmm co to jest jak nie nakręcanie widza, że ostatnie odcinki będą JESZCZE lepsze niż wszystko do tej pory? :D Ona wyraźnie mówi o ostatnim sezonie a nie odcinku.. :D

Bo jakoś wcześniej BSG mnie poniewierało emocjonalnie dosyć często - nie policzę ile razy wzruszało mnie do łez, nie policzę ile razy po odcinku gadałam z mężem czy przyjaciółmi długo w noc, chociaż następnego dnia trzeba było rano wstać i gdzieś iść, coś robić i w sumie rozsądek wskazywał, że należałoby raczej iść się wyspać.. A w większości tych odcinków tego nie ma. Nie ma tej magii. Nie to, że mnie w ogóle nic nie ruszyło, ale w porównaniu z tym, co było wcześniej, to blado.. I to nie jest kwestia raczej, że się tak postarzałam i mnie nic nie rusza, bo kiedy sobie odświeżałam tuż przed początkiem sezonu 4,5 sezon 4, tak samo jak za pierwszym razem miałam dreszcze i gryzłam paznokcie. Wcześniej serial trzymał proporcje, teraz nie trzyma. Zabrakło mi wielu scen istotnych moim zdaniem, innych dostałam w nadmiarze. Rozmyło się napięcie. Może to się jakoś sklei do kupy po odcinku finalnym, może nabierze sensu, ale tymczasem oglądanie tych odcinków mnie bardziej męczyło, niż satysfakcjonowało. Niestety.

Użytkownik nakota edytował ten post 17.03.2009 - |15:37|

  • 0
Mój nick się odmienia. Tak samo jak słowo "niecnota" ;)

#115 rotofartuch

rotofartuch

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 55 postów

Napisano 17.03.2009 - |15:32|

biku nie blokuj ich:P

A co do kubłów pomyj - no chyba się faktycznie coś musiało stać, że tylu osobom się nagle przestało podobać, ha?

Trochę późno tu zajrzałem, ale: większość osób która negatywnie ocenia tą część sezonu, to osoby, które obejrzały sobie ciurkiem 3 sezony BSG i teraz im się wydaje że akcja nagle zwolniła, że nic się nie dzieje, nic nie pokazują. Sporo tych osób zabrało się za BSG po 4.0 nakręconych przez wiernych fanów, którzy są od początku, lub prawie od początku z serialem. Te dwie grupy odbierają to zupełnie inaczej.
Grupa A, która zaliczyła serial w tydzień, oczekuje natychmiastowych odpowiedzi i dużej ilości akcji - podczas gdy BSG nigdy takie nie było, tu akcja zawsze była wyważona, choć dla tych co zobaczyli go w tydzień, może się wydawać, że BSG był przesycony akcją i domaga się jej i teraz.
Grupa B, która ogląda odcinki mniej więcej zgodnie z emisją w TV, odbiera serial taki jaki jest, trochę akcji, sporo dramatu itd. Ta grupa broni serialu, bo wie, że jest szansa. A odcinki nie odstępują od średniej serialu. Ale ta grupa będzie narzekać, dopiero kiedy ostatni odcinek ich zawiedzie (jeśli zawiedzie) a nie wcześniej. I też grupa B będzie się czepiać dlaczego nie ma więcej Feniksów, czy po co Hub, skoro były RSy. Podczas gdy grupa A narzeka na brak akcji i nawet nie zauważa że takie coś było.... (inny szczegół, że pewno ci z grupy A, nawet nie wiedzą, co napisałem..)



Ok, ujawniłeś mistyczny podział i co teraz?

Czy wynika z niego, że któraś z grup ma bardziejszą rację? Większe prawo do opinii?

Przecież chodzi o coś zupełnie innego - to co ja zauważam na tym forum, to osoby krytycznie nastawione, które wpadają na forum np.: aby wylać z siebie żal czy rozczarowanie rozwojem wypadków - wypisują w swoim poscie "nie podoba mi się to to i to", po czym wpada jakiś fanboj i pisze "nie znasz się, bo to zupełnie nie tak" albo "masz problem bo cośtam...". Ale nie zauważyłem (podkreślam, bo może przeoczyłem coś...), aby którakolwiek z osób wyrażających krytykę napisała "hej, Tobie się podoba ten serial, bo jesteś naiwniakiem i łykasz bajeczki dla dzieci!". Te sądy są zupełnie niezależne i subiektywne. Więc w czym jest ten problem? Pisałem o tym w innym poście, który wywalono... nie chce mi się powtarzać, można sobie go znaleźć, bo gdzieś jest.

Ja rozumiem dyskusję "nie podoba mi się, że nie wyjaśniono dlaczego Cavill goli się pod pachami" "- a nie prawda, w 11 odcinku, 3 serii Szóstka powiedziała do muszli klozetowej, że tak musi robić, bo tak nakazuje mu headseven". Ale gadanie, że "a bo za szybko ogląda, a bo za wolno ogląda, a bo myśli, że to film akcji..." czy 100 innych powodów jest wg. mnie absurdalne. Każdy ma prawo do własnej oceny.


Czy naprawdę ktokolwiek uważa, że jeśli przedstawi liczby w stylu "A bo Dodę słucha XXXX ludzi - liczby nie kłamią" to ci którym się to nie podoba nagle powiedzą "a faktycznie! to jednak bardzo fajna piosenkarka, bo liczby nie kłamią.". Przecież to nie tak działa. Więc po co takie dysputy.


...
  • 0

#116 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 17.03.2009 - |16:28|

Toudi, dziwny ten podział wydumałeś. Zapomniałeś o grupie D. Zapewne najmniej licznej - bo z tego co mi wiadomo, jednoosobowej (ale może za bardzo sobie schlebiam ;) ) - tych, którzy w stosunku do BSG od początku byli sceptyczni i których ten serial nie zachwycił, nie zarywali nocy na rozmowach ze znajomymi i nie snuli godzinami analiz porównawczych postaci. Grupy tych, którzy uważają, że serial jest średni, jest w nim wiele waty i nadętych choć niewiele oznaczających scen, ale równocześnie wiele scen i odcinków dobrych, bardzo dobrzych lub wręcz wyśmienitych. Równocześnie tych, którzy na BSG się nie zawiedli bo nie mieli wywindowanych w kosmos oczekiwań.
Tak na marginesie - ciekawe jaka będzie ostateczna liczba grup oglądaczy BSG.

Pozwolę sobie jeszcze wrócić do statystyk przedstawionych przez inwego, pomimo zewu moderatora ;), żeby z tym skończyć. Podstatowym pytaniem jest czy takie zestawienie cokolwiek oddaje. Każdy z nas (jako ogółu) ma prawdopodobnie inną skalę oceniania więc pomimo, że jakiś odcinek ocenialibyśmy opisowo podobnie, to jednak inaczej możemy to zaznaczać na skali liczbowej - np. dla mnie dobry odcinek to 8 - 8.5, a dla kogoś innego 10/10. I niby jak to porównać?

Użytkownik graffi edytował ten post 17.03.2009 - |16:30|

  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#117 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 17.03.2009 - |16:57|

@graffi

skala ocen jest niewątpliwie przesunięta; mało kto daje przeciętnemu odcinkowi 5/10; serial typu BSG zawsze dostaje boosta w ocenach fanów; ale mało kto da słabemu odcinkowi powyżej 8, podobnie jak mało kto da dobremu odcinkowi poniżej 3; jednak nawet w takim wypadku fani jako całość ocenili odcinek 4x19 jako dobry; nie oznacza to oczywiście, że odcinek był dobry; tak go po prostu ocenili widzowie; grupa niezadowolonych(żeby uniknąć słowa malkontentów) jest na tyle mała, że ciężko mówić IMHO o zmianie w podejściu widzów do serialu w 4.5;

Użytkownik inwe edytował ten post 17.03.2009 - |17:03|

  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#118 Gaj

Gaj

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 708 postów

Napisano 17.03.2009 - |17:22|

Tak jeszcze parę słów komentarza.

W poście powyżej wylała się ze mnie większość długo rosnącej frustracji i niezadowolenia. Tak to bywa. Oczywiście ja nadal widzę wiele plusów i mam uznanie dla BSG 2003...

Oglądałem ten serial od pilota. Na bieżąco. W każdym odcinku od 4-5 lat są moje wpisy albo niemal w każdym. Znam się wirtualnie z wieloma z tutejszych komentatorów i fanów - w sensie znajomości postów i poglądów - i do niedawna do nich sam należałem.

Uznaję wielkość BSG i jego piekielnie cenny wkład w światowe, telewizyjne i może i kinowe SciFi. To szalenie wartościowy i ważny serial w zakresie formy przekazu etc...

Wściekłość moją wywołał sezon 4.5 któy nieudolnie próbuje zaprowadzić nas do Great Finale. Te ostatnie 9 odcinków w większości mnie nie zaspokoiło i do tego doprowadziło do wybuchu frustracji i złości na twórców. Nie ma znaczenia, że samodzielnie to jest dobra robota i udane rzeczy. CHodzi o to, że wielka międzyplanetarna historia o walce 2 ras zostaje strywializowana i podana w końcówce w formie dla mnie nie do przejścia. W dodatku burzy te 9 odcinków szereg nadziei i moich wyobrażeń jak wiele rzeczy powinno wyglądać.

Może i Moore uwielbia kino obyczajowe i drmat. OK. Ale jest tego za dużo, a za mało spójnego i efektownego świata SciFi który mnie tak pasjonował. Upraszczanie wszystkich wątków i sprowadzanie ich do bylejakich odpowiedzi przez chociażby faceta leżącego na łóżku, rannego po postrzale, EEEH.

Ja naprawdę lubiłem i w dużej mierze lubię i cenię ten serial. Ale mi się miarka przebrała.
Przepraszam z błędy, ale piszę b. szybko i na żywo, korekta spowalniała by pisanie i powodowała urywanie myśli :) .
  • 0

#119 Amarok

Amarok

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 22 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 17.03.2009 - |17:51|

Przepraszam wszystkich któych uraziłem. I tak wiele gorzkich słów pominąłem i przepraszam przede wszystkim samego siebie za bzdurne nadzieje, za doszukiwanie się głębszych podtekstówi sensu w czymś co jest po prostu tandetnym tworem grupy leni, którzy skopiowali stary pomysł i przez jakiś czas udawali skutecznie, że coś znaczącego z tego wyniknie. Dla mnie finał już nie ma szans za wiele wnieść i to co mamy po 4-19 niewiele się będzie różnić od ostatecznej wymowy. A istnienie NAGIEJ OSOBLIWOŚĆI może uratować ten serial tylko w 1 sposów - O ILE TĄ OSOBLIWOŚCIĄ BĘDZIE NAGA CAPRCA SIX :) .

Sorx.

Święte słowa chłopie! Za Naked Sixngularity masz u mnie browar! :D I chętnie bym przeczytał te pominięte gorzkie słowa. Bo Twój post jakoś zebrał to co i ja myślę.

Co do dyskusji o statystykach - statystyka to ponoć największe kłamstwo. A takimi jak tutaj to można wszystko wykazać - łącznie z chorobą psychiczną ludzi co dali 5 i mniej "bo przecież ile osób dało 10!!!". Jeśli już trzeba patrzeć na takie statystyki to lepiej chyba spojrzeć na to tak: najlepszym i bardzo dobrym odcinkom lud daje oceny rzędu 8-10. I ok - jasne wszystko. Średnie dostają 6-8 + jakieś dziesiątki bo na kimś coś tam jakiś wpływ wywarło. A słabo dostaną i jedynki i dwójki i trójki jak i z niezrozumiałych (dla mnie przynajmniej ;) ) powodów dostaną dziesiątki... Najlepsze odc dostaną mało ocen poniżej 5. Odosobnione przypadki. W przypadku ostatniego odcinka padło wieeeele niskich ocen i nad tym trzeba sie pochylić. Bo jak to jest, że do tej pory dawali wysokie oceny a teraz bach - 2!! bach - 3!! Coś po prostu MUSI być nie tak z odcinkiem.

Po ostatnich odcinkach sądzę, że finał rzeczywiście za wiele nie wyjaśni i poza masą efektów nic nie wniesie. Albo niewiele w każdym razie. Mam wieeeelką nadzieję się mylić - i właśnie spłycam sobie oczekiwania. Pragnę już tylko wybuchów, krwi i śmierci Roslin!!! ]:->
  • 0

#120 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 17.03.2009 - |20:05|

Przecież chodzi o coś zupełnie innego - to co ja zauważam na tym forum, to osoby krytycznie nastawione, które wpadają na forum np.: aby wylać z siebie żal czy rozczarowanie rozwojem wypadków - wypisują w swoim poscie "nie podoba mi się to to i to", po czym wpada jakiś fanboj i pisze "nie znasz się, bo to zupełnie nie tak" albo "masz problem bo cośtam...". Ale nie zauważyłem (podkreślam, bo może przeoczyłem coś...), aby którakolwiek z osób wyrażających krytykę napisała "hej, Tobie się podoba ten serial, bo jesteś naiwniakiem i łykasz bajeczki dla dzieci!". Te sądy są zupełnie niezależne i subiektywne. Więc w czym jest ten problem? Pisałem o tym w innym poście, który wywalono... nie chce mi się powtarzać, można sobie go znaleźć, bo gdzieś jest.

Ja rozumiem dyskusję "nie podoba mi się, że nie wyjaśniono dlaczego Cavill goli się pod pachami" "- a nie prawda, w 11 odcinku, 3 serii Szóstka powiedziała do muszli klozetowej, że tak musi robić, bo tak nakazuje mu headseven". Ale gadanie, że "a bo za szybko ogląda, a bo za wolno ogląda, a bo myśli, że to film akcji..." czy 100 innych powodów jest wg. mnie absurdalne. Każdy ma prawo do własnej oceny.


Czy naprawdę ktokolwiek uważa, że jeśli przedstawi liczby w stylu "A bo Dodę słucha XXXX ludzi - liczby nie kłamią" to ci którym się to nie podoba nagle powiedzą "a faktycznie! to jednak bardzo fajna piosenkarka, bo liczby nie kłamią.". Przecież to nie tak działa. Więc po co takie dysputy.


...

Chodzi o cos zupelnie innego. Jesli ktos taki jak Gaj w swym dlugasnym poscie wymienia z czym w serialu ma problem to ja albo moge wytknac mu pomylki czy przeinaczenia jesli takich dokonal, moge sie z jego ocenami nie zgodzic, ale ostatecznie to on tylko wie czy serial mu sie podoba czy nie. Gdy ktos jednak mi pisze, ze serial aosiagnal pozim M jak M czy mody na sukces, to w oczywisty sposob bede protestowal, gdyz jest to oczywisty falsz. To tak jak by twierdzic, ze jablko osiagnelo smak ziemniaka.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych