Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 033 - S02E20 - Lay Down Your Burdens (Part 2)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
130 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (198 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (95 głosów [60.13%])

    Procent z głosów: 60.13%

  2. 9,5 (19 głosów [12.03%])

    Procent z głosów: 12.03%

  3. 9 (17 głosów [10.76%])

    Procent z głosów: 10.76%

  4. 8,5 (8 głosów [5.06%])

    Procent z głosów: 5.06%

  5. 8 (4 głosów [2.53%])

    Procent z głosów: 2.53%

  6. 7,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  7. 7 (1 głosów [0.63%])

    Procent z głosów: 0.63%

  8. 6,5 (1 głosów [0.63%])

    Procent z głosów: 0.63%

  9. 6 (1 głosów [0.63%])

    Procent z głosów: 0.63%

  10. 5,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (2 głosów [1.27%])

    Procent z głosów: 1.27%

  12. 4,5 (1 głosów [0.63%])

    Procent z głosów: 0.63%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3,5 (1 głosów [0.63%])

    Procent z głosów: 0.63%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1,5 (1 głosów [0.63%])

    Procent z głosów: 0.63%

  19. 1 (7 głosów [4.43%])

    Procent z głosów: 4.43%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#101 Sagat

Sagat

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 79 postów

Napisano 20.03.2006 - |07:10|

To oczywiście tylko spekulacje - ale Cyloni zdawaliby sobie sprawę, że ludzie będą z nimi rozmawiać tylko z lufą przyłożoną do głowy - nikt nie chce wylądować w śluzie.
  • 0

#102 k-d

k-d

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 43 postów

Napisano 20.03.2006 - |20:11|

jesli na starym statku jakim jest BSG maja urzadzenia wykrywajace materialy radioaktywne, a cyloni sa unowoczesnieni to chyba normalne ze maja o wiele lepsze "radary" niz te co sa na BSG :)


Jeśli to się odnosi do mojego powątpiewania odnośnie możliwości wykrycia śladowego promieniowania po wybuchu bomby atomowej to:
- nie wiem czy mają na BSG taki sprzęt, jeśli każdy kto chce może w walizce wywieźć "cokolwiek",
- nie mam żadnej wiedzy z dziedziny fizyki, ale wydaje mi się, że zakłócenia emitowane przez taką mgławicę dużo nie odbiegają od anomaili powstałych po wybuchu jądrowym, tym bardziej, że podkreślam bombka to było symboliczne "kilka kiloton" - owszem technologicznie Cyloni wyprzedzają ludzi, ale ludzie musieli dosłownie "wpaść" na New Caprica, a Tostery z niewybrażalnych odległości odnajdują planetę po promieniowaniu?
:hyhy:
  • 0

#103 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 20.03.2006 - |20:26|

niewybrażalnych odległości odnajdują planetę po promieniowaniu?
naughty.gif


jeden rok świetlny, btw oni wykryli promieniowanie z bomby, pewno mgławica i bomba mają różna charakterystykę promieniowania (już obecnie można poznać z jakiego kraju pochodzi głowica, właśnie po różnicach w promieniowaniu)

ns BSG nie wykryli jej, bo była izolowana, a wybuch.. no chyba nie trzeba tłumaczyć jak to działa.....

#104 BST

BST

    Plutonowy

  • VIP
  • 442 postów

Napisano 20.03.2006 - |20:42|

BSG i jej techniki nie wolno analizować trzeba ja przemilczeć bo jak się zacznie analizować to się przestanie oglądać :rolleyes:

Co do finału to jestem troszke zawiedziony moim zdaniem odcinek powinien skończyć sie na wybuchu jądrówki wtedy wyglądałoby na to że cała flota zgineła. I w tej niewiedzy czekalibyśmy kilka miesięcy. A tak dostaliśmy 15 minut całkiem nowego serialu oderwanego od wszsytkiego co widzieliśmy, jasne ze trzeba było coś zrobić bo oglądanie 3 sezonu uciekającej floty przejadłoby sie nawet Quendi'emu :hyhy: ale nie wiem czy akurat coś takiego....

Użytkownik BST edytował ten post 20.03.2006 - |21:21|

  • 0
Odnalazłem Cię na styku światów, między jawą a snem.
Tam, gdzie anioł odarty z uczuć okrywa cieniem Dolinę Ciemności.
I spotkam Ciebie pośród światła, patrząc w jutrzenkę bez cienia.
Wtedy umrę w Twych ramionach...



SKLEP - TAURISHOP

#105 szymcio

szymcio

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 145 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 20.03.2006 - |21:00|

moim zdaniem odcinek powinien skończyć sie na wybuchu jądrówki

zgadzam sie, cala reszta po napisie "rok pozniej" mi sie nie podobala bo za duzo bylo nie wyjasionych rzeczy. jesli w 3 sezonie je wyjasnia to spojrze na to inaczej ale na dzien dzisiejszy zgadzam sie z BST :)
  • 0

#106 Bajrak

Bajrak

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 47 postów

Napisano 20.03.2006 - |22:01|

zgadzam sie, cala reszta po napisie "rok pozniej" mi sie nie podobala bo za duzo bylo nie wyjasionych rzeczy. jesli w 3 sezonie je wyjasnia to spojrze na to inaczej ale na dzien dzisiejszy zgadzam sie z BST :)


Hehehe wlasnie sobie pomyslalem ze mogliby zrobic drugiego LOSTa z retrospekcjami co sie dzialo z bohaterami w ciagu ostatniego roku :D
  • 0

#107 matlas

matlas

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 402 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 21.03.2006 - |00:40|

Hehehe wlasnie sobie pomyslalem ze mogliby zrobic drugiego LOSTa z retrospekcjami co sie dzialo z bohaterami w ciagu ostatniego roku :D


lepiej niech nie robia bo po co klon LOSta:D
  • 0
O serialach i nie tylko: matlas blog
--- > Mój ranking seriali < ---

#108 xavras

xavras

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 22.03.2006 - |22:43|

Witam.
Pobierznie przejrzałem ten temat i chciałem zwrócić uwagę na klika rzeczy.
1. Nielogiczne wydaje mi się to, że ludzie tak szybko uwierzyli cylonom.
Ja bym na pewno nie uwierzył.
2. Jak to możliwe żeby po roku bytności na jakiejś nowej planecie ludzie dalej mieszkali w namiotach??? Przecież to bzdura. Nawet pierwotni ludzie po zajeciu przez siebie jakiegoś terytorium budowali sobie jakieś siedliska.
3. Pierwsze co robią ludzie gdy są zagrożeni to przygotowują jakąkolwiek obronę, a nikt mnie nie przekona że ci koloniści zamierzali bronić się w namiotach
4. Brak antybiotyków - przypominam, że na ziemi antybiotyki zostały odkryte w 1929 roku przez pana Fleminga i do ich produkcji na prawdę nie potrzeba super technologii.
5. Armia wykazała się daleko posuniętą beztroską - czytaj głupotą - jak można w takiej sytuacji jak eksterminacja swojej rasy rezygnować z możliwości obrony??? A argument że przez rok sie nić nie dzieje i że wszystkim nudno jest po prostu beznadziejny .
I tak można by cały odcinek rozmontować na części i wykazać jego beznadzieję.
Co nie zmienia faktu, że fajnie się go ogląda. Ale proszę = bez hurra optymizmu wszystko powinno kierować się jakąś logiką i zdrowym rozsądkiem - nawet serial sf
  • 0

#109 czarownica

czarownica

    Kapral

  • Użytkownik
  • 217 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 23.03.2006 - |17:18|

Co prawda minęło trochę czasu odkąd widziałam ten odcinek więc moje wrażenia zostały lekko przykryte kurzem, ale postaram się je z niego otrzepać...
Trochę żałowałam, że nie pokazali więcej partyzantki na starej Caprice, ale chyba zanosi się na takową na Nowej. Osobiście podoba mi się zwrot akcji pod koniec odcinka. Daje to nowe możliwości ewolucji bohaterów. Właściwie, to film tak bardzo nie zmieni przez to swojego charakteru, bo nadal mamy cześć floty w kosmosie, a zmagania z Cylonami na powierzchniach planet (Caprica, Kobol) pokazywane były obszernie we wcześniejszych odcinkach. Zmieniła się tylko sceneria, Nowa Caprica jak widać, to miejsce surowo obchodzące się ze swoimi mieszkańcami. Co do zarzutów dotyczących migawek z tego miejsca: mnie także lekko dziwi fakt, że w ciągu roku tak mało rzeczy udało się Kolonistom zrealizować. Ale nie bylo czasu aby przyjrzeć się szczegółowo organizacju życia w ich osadzie. Na razie scenarzyści przedstawili szeroki zarys tego zagadnienienia i nie wątpię, że w przyszłym sezonie uzupełnią naszą wiedzę.

A sam Baltar, hehe, no nieźle, nieźle mu się powodzi, niczym Neron pławi się w luksusach i postępuje w swojej degeneracji. Starsznie przygnębiająca jest ta wizja jego prezydentury :| Gaeta jako jego pomocnik-- dla mnie to zrozumiałe, zawsze podziwiał Gajusa, jego inteklekt i chyba nawet sposób bycia... no i pewnie Baltar jakoś się dowiedział, że to on wykrył fałszerstwo wyborów... Co do samej wizji Nowej Caprci; na pewno to jest rzeczywistość, koszmarna fakt, a nie senny koszmar nowego prezydenta. Moim zdaniem przyjazd Cylonów nie wróży nic dobrego, znani są ze swojej przewrotności, a w ciągu roku wiele mogło się zmienieć w umysłach 6 i 8, bohaterek wojennych, albo, (inna wersja) Cyloni podzielili się na dwa obozy jeden pro ludzki: Doral, 6 i 8, Leoben (czyli ci, co się pokazali sie na New Caprica) i może jeszcze brat Cavil. Z kolei obóz składający się z Bries, murzyna który był lekerzem na farmie i reszty, to obóz konserwatystów chcących nadal zagłady ludzkości?... Piszę o tym, bo trudno mi uwierzyć w dobre intencje Cylonów i dlatego, że taka zmiena o 180 stopni w scenariuszu (czyli Cyloni nagle są przyjaźnie do nas nastawieni) w ogóle by mi się nie podobała :]

Na koniec... mam nadzieję, że duet Roslin-- Adama szybko wróci do gry. Dla mnie ta dwójka to oś, szkielet serialu. Sceny z ich udziałem to pokazy doskonałego warsztatu aktorskiego. Oddzielnie są świetni, a razem to już w ogóle :clap: :clap: :clap:
  • 0

#110 szymcio

szymcio

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 145 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 23.03.2006 - |20:08|

mam nadzieję, że duet Roslin-- Adama szybko wróci do gry. Dla mnie ta dwójka to oś, szkielet serialu.

ja tez mam taka nadzieje i zgadzam sie z toba :)
zawsze podobaly mi sie sceny rozmow Adamy i Roslin, zwlaszcza kiedy byl problem na temat wladzy - czy wojsko rzadzi czy prezydent? :)
Baltar moglby zostac odsuniety od wladzy (przynajmniej w naszej rzeczywistosci) i mam nadzieje ze tak sie stanie :)
  • 0

#111 blackeagle

blackeagle

    Szeregowy

  • Email
  • 10 postów

Napisano 24.03.2006 - |14:01|

Odcinek niezły, tylko szkoda że teraz trzeba czekać aż do października :/ :/ :/
Mam nadzieję,że w 3 sezonie Batler zostanie usunięty z fotela prezydenta i że ponownie obejmie go Roslin, ona przynajmnie na to zasluguje. CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA CIĄG DALSZY!!!! :hyhy: :hyhy:
  • 0

#112 Sagat

Sagat

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 79 postów

Napisano 27.03.2006 - |07:14|

Ciekawe co powie Snaron nr 1 na związek jej ukochanego Chiefa z kobietą która ją zabiła :P może być niezły trójkącik (bermudzki).
Co do Baltaira to jego dekadencja została przerysowana - nie jestem jego zwolennikiem ale nie pasuje do niego taki odlot z nałożnicami i protestującymi związkami zaowdowymi w tle. Mimo wszystko to nie jest głupek.
Kto wie, czemu to właśnie Sturbuck została wyróżniona przyz Cylonów osobistym powitaniem?
  • 0

#113 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 27.03.2006 - |10:03|

Sagat zobacz serial jeszcze raz...
Cylonii nie szukają Starbuck, tylko jeden z nich, a to pewno dlatego, że Starbuck go przesłuchiwała, i to dość brutalnie...

Baltar jest szalony, włądza mu zaszkodziła i zwariował, a jego "[cenzura!]" są z nim by nie mieszkać w tym syfie poniżej "pałacu prezydenckiego".
a ten odlot pasuje do niego idealnie....

Szef uznał Boomer za martwą, więc już raczej nie będzi nic czuł nic do niej, poza tym pała nienawiścią do Cylonów....

edit: cenzura zabrała mi wyraz, i teraz nie pamietam co tam napisałem :(

Użytkownik Toudi edytował ten post 27.03.2006 - |13:39|


#114 Sagat

Sagat

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 79 postów

Napisano 27.03.2006 - |13:32|

Masz rację - przeoczyłem, że to ten sam Cylon, z którym Starbuck rozmawiała o naturze człowieczeństwa. To musi w takim razie być dalszy ciąg tej dyskusji.
Jeśli zaś chodzi o miłość... Wydaje mi się, że aktualny związek Szefa może mieć coś wspólnego z poczuciem winy. No i prawdziwa miłość nie umiera nigdy ;)

Baltair wariatem?? O rany na kogo to ja głosowałem :D
  • 0

#115 xl1027

xl1027

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 68 postów

Napisano 11.06.2006 - |12:46|

zakonczenie bardzo fajne; to przesada z tym obroceniem akcji o 180 stopni; raczej jest to powrot w ewnym sensie do poczatkow; dalej mamy uciekajaca flote, okupowana planete, z tym ze teraz mamy troche wiecej bohaterow na powierzchni; jednak mysle ze ta niewielka zmiana potrzebna bylo serialowi bo zaczynalo to wygladac tak jakby akcja ugrzezla w smole; przeskok akcji o rok pozniej byl doskonalym posunieciem oby takich wiecej bo nie bardzo lubie kiedy opowiada sie historie dzien po dniu i zaczynaja sie konczyc watki i pomysly na dalsze, wtedy pojawiaja sie w serialu zapychacze jak w papierosach zza wschodniej granicy; a i jeszcze jedno nie podobalo mi sie odsuniecie watku Ziemii na daleki margines, mam nadzieje ze wroca do tej sprawy w 3 sezonie i oby to byl juz ostatni sezon; bo 3 sezony na serial to zdecydowanie w sam raz, a nie rozwlekanie wszystkiego do granic mozliwosci na x sezonow
  • 0

#116 mojer

mojer

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 65 postów

Napisano 09.07.2006 - |09:57|

M nie zaś ciekawi dlaczego Apollo był tak cięty na Karę. Czyżby chodziło o sposób ich "rozmowy" po powrocie z "rescue mission". Przecież Kara mówiła już nie raz przykre słowa i jakoś to nie burzyło w większy sposób ich stosunków
  • 0
- Panowie czas rozwalać rzeczy i ranić ludzi..
Operator systemów ofensywnych B1 sięgnął do przycisku odpalenia i zrzucił na ziemie kawałek piekła...

#117 Halavar

Halavar

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 637 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 22.11.2006 - |22:46|

Wow, to było coś! Niesamowity odcinek, jeden z najlepszych w serialu. Ocena mogła być tylko jedna, gdyż te 65 minut było naprawdę dobrze spozytkowane, dano nam mnóstwo ciekawych wątkow, no i serial wkroczył teraz w zupełnie nowe rejony. Zamykamy pewien okres w BSG, czas na zupełnie nową historię serialu. Liczę, że na równie dobrą, co ta przedstawioną w tych 33 odcinkach :)

Ocena: 10

PLUSY:

+ cieszę się, że wreszcie Szef odnalazł równowagę psychiczną, a pomogła mu w tym Cally, w ładnej scence na początku ocinka. Jej słowa "Wybaczam Ci" a potem "Zależy mi na tobie, zawsze zależało" dużo oznaczały, i już wtedy można było domniemywać, że Tyrol i Cally będą razem.

+ bardzo ładnie wysza scenka utajonej rozmowy między Roslin a Baltarem :D Pani prezydent podeszła to sprawy osiedlenia się na planecie bardzo pragmatycznie, nawet licząc się z porażką, wybrała doro ludzkości. Miała na celu rozwiązanie sprawy polubownie, licząc na jakiś consensus. A zamiast tego dostala w twarz ciągiem ostrych słów od Baltara. Scena świetna, zrobiła na mnie wrażenie.

+ wreszcie Roslin wypomniala Baltarowi jego widywanie się z Cylonką na Caprice. Szkoda tylko, że mocniej nie zarzuciła mu współpracę z Cylonami i działanie na szkodę ludzkości.

+ wiedziałem, że w ostatnim odcinku poznamy nowego Cylona wśród ludzi! :D Nawet więcej, poznaliśmy aż dwóch Cylonów. Bradzo dobry wątek przesłania wiadomości poprzez "Cylońskiego listonosza", a jeszcze lepsze było wprowadzenie do celi drugiego Cylona (wcześniej kapłana). Cholernie ciekawe jest to, co mówi nam ten Cylon z Caprice. Zastanawiam się czy mówił prawdę. Słuchając go nie wierzyłem mu, ale zmieniłem zdanie pod koniec odcinka, gdy na podbitej New Caprica pojawiły się znen nam zbuntowane 2 Cylonki: 6 i 8. To uwiarygodniło słowa wypowiedziane w celi, czyli przyznanie się do błędu przez Cylonów, odpuszczenie ścigania ludzi i przejęcie kierownicta cylońskiego przez dwie Cylonki, zgłoszące reformatorskie hasła. Chyba można powiedzieć, że krucjata dwóch Cylonek się udała, tak samo jak nowa strategia względem ludzi, zamiast krótkoterminowa obliczona na ściganie ludzi, wybrano długoterminową ścieżkę współegzystencji z ludżmi.

+ plus za sam pomysł sfałszowania wynikow wyborow, przedstawionych jako ostatreczny środek, majacy powstrzymać nieobliczalnego Gaiusa Baltara. Brawa dla scenarzystów :clap:

+ piękna scena erotyczno-polityczna, czyli rozmowa Gaiusa z blond-Cylonką a potem fajna scenka erotyczna przeplatana widokiem zaprzysiężenia Baltara na prezydenta 12 Kolonii. Wszystko to "oblane" świetnym sosem muzycznym, czyli utworem "Dark Unions" (tytuł mowi sam za siebie). Teraz wiadmo co miała na myśli Sharon, mówiąc, że zbliża się coś groźnego. Tym złem, jest wybranie przez luzi Baltara na prezydenta, który zmieni bieg historii ludzkości. Pierwszym fatalnym objawem jego prezydentury jest wybuch bomby atomowej, za co jest jak wszyscy wiemy odpowiedzialny właśnie Baltar (dając Cylonom do rąk broń atomową). Naprawdę fenomenalnie wyglądało zaprzysiężenie Baltara, widok Number Six siedzącej naprzeciw bomby, potem sam wybuch a na końcu reakcja Baltara na to, jego łzy w oczach i zmarginalizowanie Adamy. To chyba najlepszy fragment tego odcinka, od rozmowy Gaiusa z Number Six aż po napis "Rok później". :clap: :clap:

+ wielki plus za ostatnią scenę przemarszu Centurionow przez centrum New Caprice. Scenka robi wrażenie! :)

MINUSY:

- kompletnie nie rozumiem, czemu ludzie na Caprice nie wycofali się, gdy Cyloni przestali strzelać :blink: Dziwna sytuacja jak cholera, bo gdy odczekano klikanaście minut, i nie było ani widać, ani słychać Cylonów, to po jakiego grzyba mieli siedzieć za tym murem przez 18 godzin?! Ale jak zwykle głupia Strabuck musiała się uprzeć :angry2:

- tak jak kiedyś mnie wkurzała Starbuck, tak teraz chyba jeszcez bardziej. Non stop zachowuje się bezsensownie, odstawia fochy, kłóci się z przełożonymi, chleje jak stary pijak i jeszcze wszystko chce ustawiać po swojemu. W tym odcinku mnie najmocniej wkurzyła, jak ewidentnie robiła na złość młodemu Adamie, w momencie gdy piła z Samuelem a weszedł nagle Lee. Wtedy zaczęla odstawiać cyrk, i zachowywać się jak debilka.

- Duzy minus za głupią scenkę na Caprice, po 18 godzinnym siedzeniu w miejscu nagle pojawił się z lasu jakiś obcy facet, który kompletnie nie zdziwił i nie wzbudził podejrzeń ludzi. Jak można było postąpić tak nieracjonalnie?! :angry:

- zasmuciła mnie Sharon, swoim zachowaniem. Przez cały czas byłem pewien, że jednak na serio zaczęła się odwracać od swoich ziomkow, a pomaga ludziom. Aż do teraz bardzo ją lubiłem. Straciła dużo tym, że nie powiedziała ludziom kim jest ten nowo wzięty na poklad człowiek (a rzcej toster). Tym samym pomogła Cylonom.

- sfałszowanie wyborów traktuję jako zamach na demokrację i duży minus. Nie spodziewałem się takiego haniebnego czynu po Roslin, jej ludziach i wojsku. Byłem przeciwnikiem Baltara jako prezydenta, i wiedzialem, że będzie źle sprawował urząd, tak samo jak złą decyzją było natychmiastowe osiedlenie się na New Caprice. Jednakże nadal uważam, że należy oceniać negatywnie sfałszowanie wyników wyborów. W zwiazku z tym, popierałem zachowanie admirała Adamy.

- niepodobało mi się to, że ani Adama ani Roslin nie zrobili nic, aby rozwikłać prawdopodobną kwestię współpracy Baltara z Cylonami.Liczyłem, że np. Roslin tym chwytem wygra wybory, albo powie to publicznie, ale i tak lud jej nie posłucha i wybierze Baltara. Adama zaś mógłby potajemnie zacząć jakieś dochodzenie, które blokowałyby na pewien czas powołanie Baltara na prezydenta.

- 1 rok później?! WTF? To mi się bardzo niepodobało :( Wolałbym oglądać serial jako ciągłość, i widzieć kolejne kroki egzystencji tej garstki ludzi w nowym miejscu. A jeszcze bardziej niepodobało mi się to, że niby minął rok, a te osiedla i ci ludzie wyglądają jakby tam byli pare tygodni dopiero, i przezyli kilka plag, epidemii, głód i duze zwolnienie ludzi z pracy. Te namioty wyglądały żałośnie, ustawione byle jak, między nimi pełno błota, brak jakiegoś zorganizowania i porządku, ludzie wyglądają jak bezrobotni z wsi poPGRowskich. W ogole nie ma jakiejś obrony naziemnej, a ie mówiąc już o braku jkaichkolwiek budynków. :angry: Jeśli dobrze rozumiem, to scenarzyści chcieli w ten sposób uzmysłowić widzom, jaką złą decyzję podjęli ludzie wybierając Baltara na prezydenta, i niby on odpowiada za fatalny stan osiedla ludzkiego na New Caprica.

- trochę się zdziwiłem postawą admirała Adamy względem nowo wybranego prezydenta Baltara. Adama w scenie na pokładzie Colonial One zachowywał się niezwykle potulnie w stosunku do prezydenta :blink: Trochę się to kłóci z postawą Adamy z 1 sezonu, gdzie zdażało mu się postawić na swoim, i w ogóle nie słuchać prezydenta, albo jeśłi już sluchać, to bardzo mocno nakłaniać do swoich racji. Nagle Adama zaczął przypominac lojalnego wykonawcę rozkazów prezydenta.

- błędnym kazało się zachłystnięcie się bezpieczństwem na New Caprica, owszem nie było od roku ataku Cylonów, ale to nie powód aby odchodzić z wojska i cieszyć się wolnością i spokojem. Przecież jest ich tylko 50 tysięcy, i każde pojawienie się nawet 2-3 wielkich statków Cylońskich mogłoby spowodować ogromne straty wśród ludzi na planecie. Druga sprawa to brak naziemnych systemów obronnych.

Użytkownik Halavar edytował ten post 22.11.2006 - |22:57|

  • 0
All Lies Lead To The Truth

W oczekiwaniu na BSG "Caprica"

#118 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 30.12.2006 - |16:04|

Bardzo gorzekie zakończenie sezonu. Można popaść w depresję. Zaczyna się następna wojna.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#119 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 31.12.2006 - |14:10|

Dziwi mnie tylko, że tak niefortunnie wybrano lokalizację koloni. Czy na całej planecie nie było już lepszego miejsca od tej reumatycznej delty rzeki. Poza nieprzyjemnym klimatem musiało tam też brakować drewna budulcowego skoro przez rok nie zbudowano ani jednej drewnianej szopy. Przecież, przy technologii jaką dysponują koloniści zbudowanie porządnego osiedla nie powinno być wielkim problemem. Czyżby aż tak wiele zależało od decyzji prezydenta.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#120 Halavar

Halavar

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 637 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 13.01.2007 - |20:05|

Dziwi mnie tylko, że tak niefortunnie wybrano lokalizację koloni. Czy na całej planecie nie było już lepszego miejsca od tej reumatycznej delty rzeki. Poza nieprzyjemnym klimatem musiało tam też brakować drewna budulcowego skoro przez rok nie zbudowano ani jednej drewnianej szopy. Przecież, przy technologii jaką dysponują koloniści zbudowanie porządnego osiedla nie powinno być wielkim problemem. Czyżby aż tak wiele zależało od decyzji prezydenta.

I właśnie na to zwrociłem uwagę w jednym z minusow tego odcinka. Scnarzyście w ten sposób chcieli pokazać nam, jak złą decyzję podjęli ludzie, wybierając Baltara na prezydenta, i tym samym, jak źle będzie im się żyło w państwie rządzonym przez Gaiusa. Jest to dosyć naciągane, gdyż biorąc pod uwagę socjologiczne zachowania dużych społecznosci, jest prawie niemożliwością, aby ludzie przez rok nie rozwinęli się, ba, nawet cofneli w rozwoju cywilizacyjnym. Naturalnymi zachowaniami w takich ekstremalnch sytuacjach są działania, zmierzajace przede wszystkim do znalezienia odpowiedniego miejsc do życia, zbudowania solidnego domu, i zapewnienie sobie pozywienia. Widząc jak wyglądała ta smieszna osada ludzka można jedynie uznać, ze działania jakie podjęli były nieracjonalne. Przecież ludzie bardzo szybko znaleźli by na tej planecie drzewa, kamień, rudy żelaza czy inne surowce, i natychmiast zaczętoby budowę sobie mieszkań.
Owszem w 3 sezonie w retrospekcji widzimy ambitny plan prezydenta Baltara, zmierzający do budowy osiedla mieszkaniowego, lecz mimo to, nie widać żadnych efektów jego decyzji.
  • 0
All Lies Lead To The Truth

W oczekiwaniu na BSG "Caprica"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych