145 odpowiedzi w tym temacie

[Popo]

Z sojuszem z USA jest troche inaczej oni sami nas namawiaja do kupowania ich broni

[Hans Olo]

Jak sam Thor powiedzial oni moga tworzyc w ten sposob tylko male urzadzenia, statku nie stworza!!

Ale mogą przecież tworzyć części, z których ten statek złożą.

[Widar]

Jak sam Thor powiedzial oni moga tworzyc w ten sposob tylko male urzadzenia, statku nie stworza!!

Czy ja mowie zeby od razu stworzyc caly statek ? tworzymy elementy a potem je skladamy, to juz chyba nie takie trudne (nawet ludzie dali by rade )

Akurat stetek wielkosci Prometheusa tak samo trafic jak 10x wiekszy wink.gif Pozatym kazdy glupi widzac ruchomy cel wezmie pod uwage predkosc statku.

Niepowiedzial bym , co do brania predkosci pod uwage to tylko jak statek leci po prostej ze stala predkoscia dziala. Jak robi uniki to wielkosc sie liczy zwlaszcza jak sie walczy z duzo wiekszymi jednostkami, np: Wraith.

Duzy okret = duzo wiecej mysliwcow i bombowcow a to tak naprawde sie liczy w kosmosie (tak jak u nas w marynarce).

Duzy okret = duzo wiekszy bol przy jego stracie

Z sojuszem z USA jest troche inaczej oni sami nas namawiaja do kupowania ich broni

Tylko amerykanie nie maja nad nami kilkudziesieciu tysiecy lat przewagi technologicznej

[SiLenT]

Ciekaw jestem jak bedzie sie nazywal statek ktory zastapi Prometeusza, moze "Revange of the Prometheus" chociaz to watpliwe bo narazie to tylko Shepard z SGA ma monopol na nazywanie czegokolwiek - nawet Oneill nie mogl nazwac Prometeusza - Enterprise...

[Modes]

Niepowiedzial bym , co do brania predkosci pod uwage to tylko jak statek leci po prostej ze stala predkoscia dziala. Jak robi uniki to wielkosc sie liczy zwlaszcza jak sie walczy z duzo wiekszymi jednostkami, np: Wraith

Moim zdaniem Promotheus byl za duzo i za wolny zeby robic jakiekolwiek uniki, moze uciec, tak ale nie robic unikow i leciec zygzakiem ;P To by bylo smieszne, to jedt jedna wielka bryla ma za mala manewrowosci, nie tak jak mysliwce.

[Ogrodnik]

Bo jak już wiadomo naszym ciężko wydobywać duże ilości materiału do budowy statków. I to właśnie nas ogranicza w szybkości ich budowy. A takto odzyskali by troche złomu i straty by sie zmniejszyły.
Mielibyśmy pierwszego ziemskiego Recyklera

Zawsze moze SGC kupic na Allegro surowce po 2zl za 100k
ps. poniewaz widze ze grasz na ogame - podaje offtopicowo 2 linki:
link nr 1
link nr 2

Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 10.02.2006 - |11:26|

[komar]

Fajne, ale już je widziałem

Co do wielkości czy prędkości statku to nie ma różnicy.
W Atlantisie Dedal walczył ze statkiem matką Wraith i momo że leciał z maksymalną prędkością to i tak każdy pocisk jaki w niego wystrzelono go trafił.

Więc moim zdaniem nie ważna jest wielkość czy prędkość statku. Bo systemy naprowadzania i szybkość lecącego pocisku jest bardziej precyzyjna niż nasze i tak dostaniemy po tyłku.
Więc tak naprawde ratuje nas tylko tarcza, broń, czujniki i ilość statków.

[Hans Olo]

Ja myślę, że następny statek dostanie imię Icarus, tendencyjnie wprawdzie, ale takie są już wojskowe zwyczaje. Poza tym to imię byłoby symboliczne. Myślę, że do Dedala też nie powinniśmy się przyzwyczajać, bo to w końcu Dedal zgramolił sie do morza. Ikar to już co innego, jemu udało się uciec z Krety.

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 10.02.2006 - |14:34|

[Toudi]

hans co ty pier... to Dedal uciekł, a Ikar się utopił...

a kolejny statek, powinni nazwać Ares, bo w końcu na wojnę idą

[Hans Olo]

Sorx. Chyba zbyt dawno nie popełniłem żadnej gafy Mam nadzieję, że więcej już tak nie dam [beeep].

[seboss]

hans co ty pier... to Dedal uciekł, a Ikar się utopił...

a kolejny statek, powinni nazwać Ares, bo w końcu na wojnę idą

Tak raczej go nie nazwą zbyt jednoznacznie kojarzyć się będzie z Goauldami :hyhy:

[Toudi]

Tak raczej go nie nazwą zbyt jednoznacznie kojarzyć się będzie z Goauldami :hyhy:

a Prometeusz NIE? przecież to ta sama mitologia........

[silent_]

niewazna nazwa, wazne jest aby mial potezniejsze uzbrojenie przynajmniej dla mnie

[joda]

no rakiety i dzialka na wiele sie nie przydadzą. mogli by chociaż zaporzyczyć uzbrojenie z mother shipa, w koncu jaffa są naszymi sojusznikami (no chyba ze się myle).

[komar]

Statek mogli by nazwać Enterprise :hyhy:
A do tych dział i tarcz powinni dodać Ekspres do kawy i nagłośnienie 7.1 żeby mogli puścić Mandaryne jako pieśń wojenna
Przeciwnik poddał by się odrazu
A jak by to nie pomogło to wypnajelo by się do walki Chucka Norrisa on by zdjął z półobrotu całą flote przeciwnika.

[Delta]

Ufff obehrzałem i było nieźle zawsze lubiłem jak ziemia dostawała po tyłku. Trochę mi to przypomina początki SG1 i taki szok na wiadomość o tym, że Ra to nie jeden facet

[redo]

W końcu akcja
Bez dwóch zdań najlepszy odcinek jak do tej pory. :clap: Scenariusz bardzo dobry, realistyczny. Tym razem oberwaliśmy i to mocno. Wtrącaliśmy się jak za zwyczaj ale w sumie to byla konieczność dlatego że Ori trzeba powstrzymać.

Carter jak zawsze pełna pomysłów i razem z Mitchellem dali czadu. Daniel wykazał się inicjatywą, nie spodziewałem sie tego wątku ale wyczuwałem ze ten prezydent nie dotrzyma słowa. Dziwnie że nie został kapłanem, jak kiedyś Gerak.

Nowe wyzwania dla Carter tu mam na myśli że musi zbudować jakąś osłonę, może jej "głupie pomysły" patrz sg1 4x01 i 4x02 okażą sie przydatne.

Teal'c był spokojny zbyt spokojny - indeed.

Ja dałem 10 bo to najlepszy odcinek. Czekam na nowego "Prometeusza" bądz "Daedala".

[Samael]

Jak dlamnie nazwa Enterprise jest całkiem fajna znalezc na kapitana jakiegos łysego kolesia dać mu za mundur jakieś obcisłe rajstopy i bedzie jak w moim drugim ulubionym serialu :]

A tak naprawde to powinni go nazwać może tak biblijnie np.Abbadon anioł zniszczenia z Apokalipsy jak dla mnie świtna nazwa a może i trafna jak od szaraczków dostaniemy jakiś fany "fazer" czy cuś.

[SG1 Khan]

glosowalem 9, poniewaz minusem jest strata floty Prometeusza :/
Ale ogólnie jest ciekawszy.

ps. pierwszy raz na forum wiec witam @ll

[Michał]

Odcinek na poczatku myślalem ze bedzie nuuudnyyy
Ale ogólnie był fajny
Wkurzyłem sie ze stracilismy Prometeusza :/ . Jednak nie dorównujemy Orii....osłonki Asgard nawet nie pomogły