Skocz do zawartości

Zdjęcie

Sam & Jack Shippers


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
548 odpowiedzi w tym temacie

#101 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 05.11.2003 - |16:09|

Wszystko zależy od tego jak Janet umrze, zginie.

Spoilery do Heros
Ten odcinek wydaje się bym niesamowity. Jak dotychczas wszyscy pokoleji go chwalą i uważają za najlepszy. Niedawno Don Davis, wcześniej Chris, Shanks, Joe...
Poruszy on w końcu temat poświęcenia żołnierzy w wojnie. Chyba nic odkrywczego nie stwierdzę że mogło tak sie stać po wybuchu wojny w Iraku i będzie uchronowaniem żołnierzy. I od razu przypominam co też Don Davis wytłumaczył: to nie żołnierze wywołują wojny bo do wojska trafiają najlepsi, to politycy to robią!
Śmierć Janet niewątpliwie byłaby bardzo dramatycznym i wyraźnym przykładem.
Nawiązujac choć trochę do tematu tego wątku temat poświęcenia się sprawie walki jest bardzo bliski powodom dla których Sam i Jack nie są jak na razie razem! Śmierć Janet powinna wywołować spory szok w drużynie i wywołac pewne przemiany. Jakie to będa przemiany? Zobaczymy

Przez pewien okres pracy programu Stargate zginęło sporo osób i zazwyczaj często o tym zapominamy. Takim dramatycznym momentem zwrócenia na to uwagi był odcinek "The Light" i częściowo "Meridian".

PS: Carmen na SG6 w UK zagrał dobrego troskliwego ojca, który myśli nad Jackiem jako mężem Sam i ma co do tego wątpliwości :>
Log65: Happy camper

#102 Gość_(PL)Amigo_*

Gość_(PL)Amigo_*
  • Gość

Napisano 08.11.2003 - |22:53|

No cóż – przeczytałem cały topik i wygląda na to, że cały czas, nieświadomie byłem jednym z was, czyli shipperem. Witam szanowne bractwo :)

Zauważyłem wiele sceptycznych wypowiedzi, z którymi ciężko się jednak zgodzić. Duża część z nich jest naiwna i stara się zaprzeczyć oczywistym faktom.
Wzajemne zauroczenie Sam i Jack’a jest widoczne jak na dłoni i trzeba być naprawdę mało spostrzegawczym żeby twierdzić, iż jest inaczej.
Nawet mój małoletni brat, po obejrzeniu 5 sezonów serialu stwierdził, że między pułkownikiem i panią kapitan (później major) coś „iskrzy”.

Od pierwszego sezonu widać, iż ukazanie związku S&J jest celowym zabiegiem producentów. Za każdym razem gdy Jack okazuje zainteresowanie innej kobiecie, na ekranie mamy okazję zobaczyć reakcję Carter. Taka lekka zazdrość i niespełniony flirt zwiększają oglądalność ;)

Dla mnie najważniejszym argumentem przemawiającym za uczuciem miedzy tą parą jest jeden z odcinków 3-go sezonu. Dochodzi w nim do spotkania między Jack’iem i Samanthą z równoległej rzeczywistości. W tym alternatywnym świecie (bardzo z resztą podobnym do naszego) S&J byli szczęśliwym małżeństwem. Dowodzi to, iż mimo pozornych różnic charakterów, taki związek jest możliwy. W "naszej" rzeczywistości przeszkadza mu jedynie wspólna służba i sztywny regulamin wojskowy.
  • 0

#103 rexus

rexus

    Starszy sierżant

  • W tr. aktywacji
  • 885 postów

Napisano 09.11.2003 - |09:16|

A ja tak zapytam czy przeczytałeś cały topic z nowego forum czy z starego.:>

Osobiście uważam, że między nimi iskrzy ale nie w tym kierunku, zbyt wiele rozbieżności w zachowaniu tych dwojga odnośnie, rozwijania tych "iskier" na jakiś konkretny płomień.

Wiesz kiedyś napisałem nawet całkiem spory wywód na temat shipu :D i odnosił on się również do odcinka 3x16 (Sam z równoległej rzeczywistości) nie chce się tu powtarzać ten odcinek jest dla tego shipy – ponieważ jest to nie realny ship....

W "naszej" rzeczywistości przeszkadza mu jedynie wspólna służba i sztywny regulamin wojskowy.


Odnoszę wrażenie, że to raczej jej przeszkadza a nie jemu - jakoś nigdy nie widziałem żeby Jack zasłaniał się regulaminem a Sam zrobiła to kilkakrotnie. Choć z drugiej strony większy brak zaangażowania Jacka - by jednak coś więcej iskrzyło w tym związku jest spowodowany obserwacją życia Sam. Dal niej liczy się przede wszystkim praca a potem długo długo nic, potem jest jej ojciec, Casandra, i przyjaciele z SG-1, powtarzam przyjaciele - gdyż już pogubiłem się w tym, co i do kogo ona czuje. Widzą cos takiego Jack zdaje sobie sprawe że to nie ma sensu, i nie angażuje się w to tak ja by to zrobił normalny facet (kurde co ja pisze przecież Jack to taki normalny facet)
  • 0

#104 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 09.11.2003 - |09:33|

rozwijania tych "iskier" na jakiś konkretny płomień.

Bo ciągle pada jakiś deszcz!!! (w postaci regulaminu)

Odnoszę wrażenie, że to raczej jej przeszkadza a nie jemu - jakoś nigdy nie widziałem żeby Jack zasłaniał się regulaminem a Sam zrobiła to kilkakrotnie.

Jeszcze raz słowa których nie chcesz strawić.
Zarówno dla Jacka jak i dla Sam regulamin (nie rozkazy) to podstawa. To nawet ciekawe bo w shipie masz potwierdzenie wojskowości Jacka której zarzucasz że nie ma. Dla niego regulamin wojskowy to świętość. To że nie zostawia się nikogo samego w drużynie. Nawet w głupiej pętli gdzie Jackowi nie groził żaden sąd polowy złożył rezygnację by pocałować Sam! Niewątpliwie poświęcają sie oni swojej pracy - obydwoje. W końcu tu nie idzie o coś małego. Chyba wszyscy musza przyznać że bez Jacka, bez Sam... (równie jak bez Daniela i bez Teal'ca) Tauri by tyle nie osiągnęło ile osiągnęło. Jack i Sam zaliczają sie do elity żołnierzy w bazie, a można nawet zaryzykowąć stwierdzenie że są najlepsi.
Czy Jack się nie angażuje... a ciekawe jak! Pewnie... pięknie byłoby gdyby poszli sobie na rybki... ale niech tylko NID zrobi im jakąś fotkę razem... Kinsey odrazu by zaszantażował Jacka!
Log65: Happy camper

#105 rexus

rexus

    Starszy sierżant

  • W tr. aktywacji
  • 885 postów

Napisano 09.11.2003 - |09:49|

Czy Jack się nie angażuje... a ciekawe jak! Pewnie... pięknie byłoby gdyby poszli sobie na rybki... ale niech tylko NID zrobi im jakąś fotkę razem... Kinsey odrazu by zaszantażował Jacka!


O ile się nie mylę to oni większość czasu spędzają poza ziemią :> No ale pewnie na innych planetach nie ma rybek :P

Zarówno dla Jacka jak i dla Sam regulamin (nie rozkazy) to podstawa


Kurde to ty chyba nie chcesz strawić tego że regulamin dla nich to podstawa tylko w tej konkretnej sprawie, jakoś nie wildze innych przykładów gdzie nie zrobili by czegoś powołując się na regulamin (apropo oglądałeś J.A.G. tam również jest ukazany związek 2 wojskowych pracujących razem i jakoś sobie potrafili poradzić - a tu bzdurne wymysły w postaci regulaminu, nieśmiałości itp..) częściej go łamią niż przestrzegają.

Jednym słowem czepiłeś się tego regulaminu jak rzep psiego ogona - i jest to twój koronny argument w wszystkich odpowiedziach (jakbyś miał klapki na oczach)

Sam to pracocholik, Jack to spokojny facet - chcący mieć jeszcze rodzinne. Sam nie będzie mieć jej tak długo dopóki nie dojdzie do wniosku że nie praca jest najważniejsza, a wtedy Jack może być już za stary na związek - i chyba zdaje sobie z tego sprawę, i celowo i angażuje się i nie robi podchodów do Sam - pare razy próbował nie wyszło więc po co sobie zawracać nią głowę, skoro nie chce to nie, może znajdzie się inna....
  • 0

#106 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 09.11.2003 - |12:07|

Kurde to ty chyba nie chcesz strawić tego że regulamin

A Ty że regulamin, a rozkaz to co innego!
Masz regulamin na przykład szkolny jednak gdy nauczyciel wyda ci rozkaz wysoczenia z okna, a regulamin każe słuchać nauczyciela to nie wykonasz rozkazu bo to bezsensowne. Z drugiej strony regulamin mówi by zmieniać obuwie zimą w szkole, to chyba w jakimś celu to wprowadzono.
I BĘDĘ SIĘ CZEPIAŁ REGULAMINU bo to jest wyjaśnienie i ty nie chcesz tego za nic przyjąć! Dla nich (Sam i Jack) praca jaką mają jest ważna, wiedzą że oni są przydatni, że liczą się z nimi i byliby razem gdyby nie przepisy. Może i Hammond by przystał na ich romasik, może nawet prezydent. Jednak wszyscy po koleji są pod presją reszty. Wrogowie SG1 (Kinsey i NID) mogliby to z łatwością wykorzystać.

(jakbyś miał klapki na oczach)

Wiesz... nie chciałem nigdy tego stwierdzać. Ale z mojej perspektywy jest zupełnie odwrotnie! Czepiasz się tego czego nie ma. Widzisz dziurę w całym.

Co do JAGa
Słyszałem o tym, jednak wogóle nie oglądałem i nie znam tam sytuacji. Znalazłem jednak coś takiego

As a JAG fan, Harm and Mac could date since they do not have
authority over the other. They could not both stay if they got
married, but dating is allowed as long as one does not get a
promotion.


Log65: Happy camper

#107 rexus

rexus

    Starszy sierżant

  • W tr. aktywacji
  • 885 postów

Napisano 09.11.2003 - |12:48|

Słyszałem o tym, jednak w ogóle nie oglądałem i nie znam tam sytuacji. Znalazłem jednak coś takiego


Szukaj dalej - bo to, co zacytowałeś to chyba z 5 (jakiś czas temu to oglądałem) sezonu, a tych jest 9 i już w 6 działy się ciekawe rzeczy a co dopiero w 7 - no ale to oftoipc.

Wracając do regulaminu - czy ja gdzieś napisałem że chodzi mi o nie przestrzeganie rozkazów, kurka wodna czy ja czegoś nie wiedze co napisałem <_<. Rozkaz rozkazem a jego wykonanie zależy od sytuacji i co wydawać by się mogło śmieszne od jednostki ( i miejscu) w jakiej się stacjonuje.

Przykład : Jeżeli żołnierz stacjonuje na linii frontu w piechocie to każdy nawet "dupny" rozkaz musi wykonać tak jakby był ot rozkaz najwyższej wagi - bo od tego zależeć może jego życie. Natomiast w biurze wy dawane są setki rozkazów, z których połowa zostaje "olewana" i nikt z tego powodu nikomu nie robi wyrzutów.

To tylko, jeżeli chodzi o rozkazy, natomiast regulamin, określa zachowanie, wobec przełożonych wobec podwładnych, określa obowiązki i prawa i zależności pomiędzy poszczególnymi żołnierzami w armii i jednostce.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak ku woli wyjaśnienia - regulamin dopuszcza małżeństwa oficerów równych stopniem (lub - tu nie pamiętam dobrze każde z nich jakiś odpowiedni stopień) ale warunek jest jeden nie mogą stacjonować w tej samej jednostce (w przypadku różnicy stopni) co z łatwością można , jeżeli się tylko chce obejść
______________________________ ^____________________
”””czytałem kiedyś o tym lecz nie pamiętam już gdzie, a że było to dawno temu mogło się coś zmienić – więc mogę się mylic”””””
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po tym luźnym wywodzie na temat rozkazów i regulaminu czas na podsumowanie.

Rozkazy a regulamin to podstawy funkcjonowania armii. Sg-1 to jednostka polowa - na lini frontu tu nawet głupie rozkazy trzeba wykonywać, bo nie wiadomo, co się może zdarzyć gdy się ich nie wykona. To nie biuro gdzie można sobie pozwolić na nie wykonanie rozkazu bez jakiś poważniejszych konsekwencji. Regulamin jest podstawą i wyrocznią w wojsku. Do niego można się odwołać odmawiając wykonania rozkazu. to nie jest jakiś powszechny regulamin np: szkolny czy pracowniczy. Wojsko rządzi się swoimi prawami - jednak ów regulamin ma swoje wady i luki które jeżeli się chce można znaleźć i obejść , jeżeli się chce....

Kurde chyba namieszałem – więc zakończę to tak, nie czepiam się ze nie wykonują rozkazów choć to dziwne w takiej jednostce, dziwie się że relacje między poszczególnymi żołnierzami nie mają nic wspólnego regulaminem i tylko w przypadku S&J jakimś cudem jest on cudownie przestrzegany ale również w dziwaczny i niezrozumiały dla mnie sposób.

Eeeeee coś mi się wydaje że oftopic cały post napisałem

Może i Hammond by przystał na ich romasik, może nawet prezydent. Jednak wszyscy po koleji są pod presją reszty. Wrogowie SG1 (Kinsey i NID) mogliby to z łatwością wykorzystać.


Eh przecież pisałem, że na ziemi nie muszą się miżdzyć moga to robic na inncyh planetach (i tak większość czasu na nich spędzją) i nawet Hammond nie musi nic wiedzieć :lol:

A wracając do klapek na oczach to Tokus masz:
|------[Sam]--[Jack]------|

Użytkownik rexus edytował ten post 09.11.2003 - |13:26|

  • 0

#108 zbzikowana

zbzikowana

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 76 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 09.11.2003 - |13:37|

do odcinka 3x16 (Sam z równoległej rzeczywistości)

3x06 miałeś na myśli, jak sądzę. :D

----------------------------------------------------------------------------------------------------

A tak na temat:

A co do shippu to ja w sumie teraz czekam na rozwiązanie tego wątku prze scenarzystów i producentów. Biernie czekam. Po prostu. Zmęczyły mnie rozważania typu:
- jest coś po mięczy nimi czy nie ma...
- będą razem czy nie będą...
- czy to słuszne, że Sam/Jack "zdradza" Jacka/Sam...
- czy oni się kochają czy nie...
ORAZ:
- co ma do tego regulamin...
- co mają do tego ich charaktery...

ITP. ITD.

Niech sobie producenci rozwiązują tę kwestię. Ja nie będę tego rozważać.

Ale nadal pozostaję shipperem (maniakalnym również), tylko chwilowo biernym!!

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Ten post może mieć nieco agresywny wydźwięk, ale tak wcale być nie miało.

Użytkownik zbzikowana edytował ten post 09.11.2003 - |13:38|

  • 0
Vita sine libris mors est.

#109 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 09.11.2003 - |13:50|

czy ja gdzieś napisałem że chodzi mi o nie przestrzeganie rozkazów

mówiłeś że NIE przestrzegają REGULAMINu
a ja mówie
NIE przestrzegają ROZKAZÓW

Jeżeli żołnierz stacjonuje na linii frontu w piechocie to każdy nawet "dupny" rozkaz

I właśnie! W 1x20 wydany został rozkaz:
"zamykamy program, nie przechodzimy przez wrota"
nie zostało to ujęte w regulaminie chyba. Został złamany w pierwszym rzędzie rozkaz!
Co świadczy że regulaminu przestrzegają, jednak czasem rozkazy dowódzców są dla nich nie do przyjęcia bo po prostu głupie!

Tak ku woli wyjaśnienia - regulamin dopuszcza małżeństwa oficerów równych stopniem (lub - tu nie pamiętam dobrze każde z nich jakiś odpowiedni stopień) ale warunek jest jeden nie mogą stacjonować w tej samej jednostce (w przypadku różnicy stopni) co z łatwością można , jeżeli się tylko chce obejść

I tu się zgodzę. Nie raz takie twierdzenia czytałem

jednak ów regulamin ma swoje wady i luki które jeżeli się chce można znaleźć i obejść , jeżeli się chce....

Sorki za zwątpienie, ale jednak mamy taką samą definicję regulaminu i rozkazu... najwyraźniej różnica tkwi gdzie indziej jeszcze :>

tylko w przypadku S&J jakimś cudem jest on cudownie przestrzegany ale również w dziwaczny i niezrozumiały dla mnie sposób.

Wiem że nie nawidzisz tego argumentu: ale według mnie są oni oddanymi żołnierzami którzy oddają się bardzo ważnej sprawie ocalenia Ziemi.

Eh przecież pisałem, że na ziemi nie muszą się miżdzyć moga to robic na inncyh planetach (i

a kto powiedział że tego nie robią! Nawet widzowie o tym nie wiedzą. Tak to ukryli!

Co do opini zbzikowanej i zapewne ku radości rexusa... jeżeli w przeciagu drugiej połowy sezonu siódmego nie zostaną podjęte jakieś kroki w sprawie shipu któe rusza w jakims kierunku sprawy też zwariuję i zaczne strzelać z P90 we wszystkich!
Log65: Happy camper

#110 rexus

rexus

    Starszy sierżant

  • W tr. aktywacji
  • 885 postów

Napisano 09.11.2003 - |14:00|

Normalnie nie wierze Bziczek przemówił – czyżby było dziś święto tematu S&J :D :lol:

3x06 miałeś na myśli, jak sądzę. 


Święta racja – taki tragiczny błąd ;(

A co do shippu to ja w sumie teraz czekam na rozwiązanie tego wątku prze scenarzystów i producentów


Czyżbym wyczuwał nutkę zwątpienia w twoim poście hmmmm….. niemożliwe
  • 0

#111 rexus

rexus

    Starszy sierżant

  • W tr. aktywacji
  • 885 postów

Napisano 09.11.2003 - |14:18|

Aaaaaa... choć raz napisze 2 posty pod rząd .

Nawet widzowie o tym nie wiedzą. Tak to ukryli!


Kurka wodna - Tokus ty mi tu nie rób nadinterpretacji :lol:

Ale ja chyba wiem gdzie tkwi różnica w naszym zdaniu - ja uważam ze jeżeli tych dwoje by coś do siebie czuło to nic ale to nic nie było by ich w stanie powstrzymać od tego by być razem. A tak mamy taka dziwaczna sytuacje – On chce ale nie wie czy może, o jak by mógł to nie wie czy by chciał, a jakby chciał to nie wie czy lepiej by było żeby nie chciał. Ona chyba chce, ale woli prace, ale gdyby wolała jego to nie wie czy by nie wolała kogoś innego, a gdyby chciała jego to nie wie czy może.

Reasumując –odpowiedzialność odpowiedzialnością ma miłość miłością. Wiadomo że nie można pogodzić jednego z drugim i trzeba wybrać. I nie ma się tu co czarować, skoro nie mogą być razem to niech nawet nie próbują a nie zasłaniają się regulaminem innymi pierdołami.

Jeżeli jednak coś do siebie czują – to niech staną na głowie i coś wymyślą żeby być razem i pogodzić przy tym prace ( w końcu to sci-fi – wszystko jest możliwe)
  • 0

#112 zbzikowana

zbzikowana

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 76 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 09.11.2003 - |15:20|

Hehe, kiedyś takie święto być musi, czemu nie dziś?? :D

Zwątpienie??
NIE!! To tylko ZNUŻENIE!! <_<

----------------------------------------------------------------------------------------------------
SGTokar:
po co od razu wszystkich i wszystko dookoa rozwalać z P90??
Lepiej zaszantażować linie lotnicze, bądź jeden samolot, a następnie polecieć do producentów i, z kolei, ich zaszantażować, żeby ruszyłoi coś w sprawie S&J. Najlepiej w kierunku na tak. ;) Tak będzie po prostu praktyczniej i nie pozabijasz niewinnych ludzi (bądź zwierząt) i nie porozwalasz niczego z Twojego codziennego otoczenia.

:lol: :lol: :lol:
----------------------------------------------------------------------------------------------------

Kurka wodna - Tokus ty mi tu nie rób nadinterpretacji :lol:


Nadinterpretacje to specjalność maniaków S&J!! B)

Aaaaaa... choć raz napisze 2 posty pod rząd .


Widzisz rexus - złamałeś regulamin, ale nie rozkaz. :D

Użytkownik zbzikowana edytował ten post 09.11.2003 - |15:29|

  • 0
Vita sine libris mors est.

#113 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 09.11.2003 - |15:31|

SGTokar:
po co od razu wszystkich i wszystko dookoa rozwalać z P90??
Lepiej zaszantażować linie lotnicze, bądź jeden samolot,

Osama też ode mnie oberwie za to swoją drogą przy okazji :>

Jeżeli jednak coś do siebie czują – to niech staną na głowie i coś wymyślą żeby być razem i pogodzić przy tym prace ( w końcu to sci-fi – wszystko jest możliwe)

Coś w tym jest. To dobry postulat na drugą połowę siódmego sezonu!

Widzisz rexus - złamałeś regulamin, ale nie rozkaz. 

:lol:
Log65: Happy camper

#114 rexus

rexus

    Starszy sierżant

  • W tr. aktywacji
  • 885 postów

Napisano 09.11.2003 - |15:56|

Widzisz rexus - złamałeś regulamin, ale nie rozkaz. 


Orzesz ty niewierna kobieto

rexus udowadniać tym samym że regulamin można łamać jeżeli się tego bardzo chcieć i nic nie stanąć na przeszkodzie w realizacji celu :>

A Tokusia uprzejmie prosi się o nie naśmiewanie się z kolegi bo toporek czekać w pogotowiu i wybić mu z głowy naśmiewanie się z rexusa

I tak sobie dalej czytam tego posta Bziczka i nie wierze czyżbyś była znudzona wątkiem S&J......Bziczek może ci kuracji jakiejś shiperskiej potrzeba. Musisz się zgłosić do doktora Tokusia on ci pomoże w tej sprawie. Choć on sam być nieuleczalnie chory to w tobie być nadzieja, że część choroby przejść na niego i Tokusia może będzie można wyleczyć.

Zresztą sama widzisz, że jego tan się pogarsza i chce wszystkich mordować (P90 ma w pogotowiu) więc trzeba działać natychmiast póki jeszcze może być nadzieja w szansie na uratowanie Tokusia
  • 0

#115 zbzikowana

zbzikowana

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 76 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 09.11.2003 - |16:33|

Coś w tym jest. To dobry postulat na drugą połowę siódmego sezonu!


No nie... ZNOWU się zgodziłeś z rexusem!! :blink:

----------------------------------------------------------------------------------------------------

rexus udowadniać tym samym że regulamin można łamać jeżeli się tego bardzo chcieć i nic nie stanąć na przeszkodzie w realizacji celu :>


Ta, ale trzeba się liczyć z konsekwencjami ;) :D

----------------------------------------------------------------------------------------------------

I tak sobie dalej czytam tego posta Bziczka i nie wierze czyżbyś była znudzona wątkiem S&J......Bziczek może ci kuracji jakiejś shiperskiej potrzeba. Musisz się zgłosić do doktora Tokusia on ci pomoże w tej sprawie. Choć on sam być nieuleczalnie chory to w tobie być nadzieja, że część choroby przejść na niego i Tokusia może będzie można wyleczyć.


Nie wątkiem S&J tylko - NIEZDECYDOWANIEM PRODUCENTÓW!!
Ale kuracja by się przydała. W jakich godzinach przyjmujesz, SGTokar?? :blink:
Z tym, że nie mam zamiaru Go niczym zarażać, rexus. :D
A SGTokara się na pewno nie da wyleczyć. Juz jest w krytycznym stanie. Już nie ma żadnej szansy.
I mam nadzieję, że ja też niedługo znajdę się w stanie nieuleczalnym. :rolleyes:

----------------------------------------------------------------------------------------------------

A Tokusia uprzejmie prosi się o nie naśmiewanie się z kolegi bo toporek czekać w pogotowiu i wybić mu z głowy naśmiewanie się z rexusa


Rexus, co Ty tak z tym toporkiem?? Wszak to 21 wiek i świat sci-fi. Maże czas na bardziej zaawansowaną broń?? Chociaż... proste rozwiązania są czasem skuteczniejsze.

(NO I WYSZŁO NA TO, ŻE PRZECZĘ SAMA SOBIE. :blink: :D)

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Orzesz ty niewierna kobieto


A właśnie, że wierna!! Tylko nie Tobie, a SGTokarowi!! :huh: B)

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Chyba przerejestruję nicka... :P

Użytkownik zbzikowana edytował ten post 09.11.2003 - |16:33|

  • 0
Vita sine libris mors est.

#116 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 09.11.2003 - |16:43|

(rexus o sobie)nie naśmiewanie się z kolegi bo toporek czekać

(rexus o mnie) że jego tan się pogarsza i chce wszystkich mordować (P90 ma w pogotowiu)

Widzisz jesteśmy podobni :)

rexus udowadniać tym samym że regulamin można łamać jeżeli się tego bardzo chcieć i nic nie stanąć na przeszkodzie w realizacji celu :>

A niech to! Ale przyłapał mnie... może jednak usunę tego posta by to udowodnić że regulamin to regulamin... NIE...lepiej nie... bo też pisze dwa pod rząd

więc trzeba działać natychmiast póki jeszcze może być nadzieja w szansie na uratowanie Tokusia

Nie da rady :>

No nie... ZNOWU się zgodziłeś z rexusem!!

To się zdarza bardzo rzadko i sporadycznie. Pewnie to ta anomalia w matrixie.

W jakich godzinach przyjmujesz, SGTokar??

A więc proponuję przeczytaniu paru fanficów BlueTopaz (które między innymi tłumaczy ArTi na forum) i co 12 godzin oglądać jeden musicvid.
Log65: Happy camper

#117 zbzikowana

zbzikowana

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 76 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 09.11.2003 - |16:56|

(rexus o sobie)nie naśmiewanie się z kolegi bo toporek czekać

(rexus o mnie) że jego tan się pogarsza i chce wszystkich mordować (P90 ma w pogotowiu)

Widzisz jesteśmy podobni :)


Jakże podobni, a jakże różni...

----------------------------------------------------------------------------------------------------

więc trzeba działać natychmiast póki jeszcze może być nadzieja w szansie na uratowanie Tokusia

Nie da rady :>


A nie mówiłam?? :D

----------------------------------------------------------------------------------------------------

W jakich godzinach przyjmujesz, SGTokar??

A więc proponuję przeczytaniu paru fanficów BlueTopaz (które między innymi tłumaczy ArTi na forum) i co 12 godzin oglądać jeden musicvid.


Fici czytam (te tłumaczone oczywiście), a rezultaty widać, nie?? (tzn. nie widać)
A miusicvidy to mnie wprawiają w przygnębienie...

----------------------------------------------------------------------------------------------------

SGTokar, zrób coś dla mnie - Jak wpadnę w derpresję (lub zrobię coś gorszego) z powodu wątku S&J to skarzystaj z mojej wcześniejszej rady i poleć do producentów. Ale również z oskarżeniem o depresje lub coś gorszego!! OK?

Użytkownik zbzikowana edytował ten post 09.11.2003 - |16:58|

  • 0
Vita sine libris mors est.

#118 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 09.11.2003 - |17:30|

Jakże podobni, a jakże różni...

O to lepsze określenie :) Tak podobni a tak różni.

Fici czytam (te tłumaczone oczywiście), a rezultaty widać, nie?? (tzn. nie widać)
A miusicvidy to mnie wprawiają w przygnębienie...

Hmmm... to chyba trzeba zwiększyć dawkę. :> Radze obejrzeć Window of Opportunity!

Jak wpadnę w derpresję (lub zrobię coś gorszego) z powodu wątku S&J to skarzystaj z mojej wcześniejszej rady i poleć do producentów. Ale również z oskarżeniem o depresje lub coś gorszego!! OK?

Pewnie. Co oni sobie wyprawiają w tym "Wormhole X-treme". Jak ja tam podlecę statkiem BC-303 to odrazu zmienią zdanie na ten temat!
Log65: Happy camper

#119 zbzikowana

zbzikowana

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 76 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 09.11.2003 - |18:29|

Jakże podobni, a jakże różni...

O to lepsze określenie :) Tak podobni a tak różni.


Hehe... :] :D

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Fici czytam (te tłumaczone oczywiście), a rezultaty widać, nie?? (tzn. nie widać)
A miusicvidy to mnie wprawiają w przygnębienie...

Hmmm... to chyba trzeba zwiększyć dawkę. :> Radze obejrzeć Window of Opportunity!


Dawkę czego ficów czy miusicvidów? Fici musiałby ktoś szybciej tłumaczyć (ale ja się nabsolutnie nie czepiam obecnej szybkości tłumaczenia!!). A więcej miusicvidów=większe przygnębienie. A WoO po iluś obejrzeniach też. :(

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak wpadnę w derpresję (lub zrobię coś gorszego) z powodu wątku S&J to skarzystaj z mojej wcześniejszej rady i poleć do producentów. Ale również z oskarżeniem o depresje lub coś gorszego!! OK?

Pewnie. Co oni sobie wyprawiają w tym "Wormhole X-treme". Jak ja tam podlecę statkiem BC-303 to odrazu zmienią zdanie na ten temat!


:blink: :blink: :blink:
Mógłbyś jaśniej napisać, bo nijak nie rozumiem o co Ci chodzi??

Użytkownik zbzikowana edytował ten post 09.11.2003 - |19:39|

  • 0
Vita sine libris mors est.

#120 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 09.11.2003 - |18:55|

Pewnie. Co oni sobie wyprawiają w tym "Wormhole X-treme". Jak ja tam podlecę statkiem BC-303 to odrazu zmienią zdanie na ten temat!
 
Mógłbyś jaśniej napisać, bo nijak nie rozumiem o co Ci chodzi??

Zakładając że Stargate jest prawdziwe, to serialem scf-fi o wrotach jest "Wormhole X-treme" (odcinek 512), i to w nim producenci też proszą się o interwencję sił zbrojnych (takich jak BC-303 - lub jak kto woli to nazywać X-303 lub Prometeusz - odcinek 611) by złączyć dwóch czołowych bohaterów :) ...

To zdanie miało ukryty sens w ukrytym sensie :>
Log65: Happy camper




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych