Słyszałem o tym, jednak w ogóle nie oglądałem i nie znam tam sytuacji. Znalazłem jednak coś takiego
Szukaj dalej - bo to, co zacytowałeś to chyba z 5 (jakiś czas temu to oglądałem) sezonu, a tych jest 9 i już w 6 działy się ciekawe rzeczy a co dopiero w 7 - no ale to oftoipc.Wracając do
regulaminu - czy ja gdzieś napisałem że chodzi mi o nie przestrzeganie rozkazów, kurka wodna czy ja czegoś nie wiedze co napisałem
. Rozkaz rozkazem a jego wykonanie zależy od sytuacji i co wydawać by się mogło śmieszne od jednostki ( i miejscu) w jakiej się stacjonuje.
Przykład : Jeżeli żołnierz stacjonuje na linii frontu w piechocie to każdy nawet "dupny" rozkaz musi wykonać tak jakby był ot rozkaz najwyższej wagi - bo od tego zależeć może jego życie. Natomiast w biurze wy dawane są setki rozkazów, z których połowa zostaje "olewana" i nikt z tego powodu nikomu nie robi wyrzutów.
To tylko, jeżeli chodzi o rozkazy, natomiast regulamin, określa zachowanie, wobec przełożonych wobec podwładnych, określa obowiązki i prawa i zależności pomiędzy poszczególnymi żołnierzami w armii i jednostce.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Tak ku woli wyjaśnienia - regulamin dopuszcza małżeństwa oficerów równych stopniem (lub - tu nie pamiętam dobrze każde z nich jakiś odpowiedni stopień) ale warunek jest jeden nie mogą stacjonować w tej samej jednostce (w przypadku różnicy stopni) co z łatwością można , jeżeli się tylko chce obejść
______________________________ ^____________________”””czytałem kiedyś o tym lecz nie pamiętam już gdzie, a że było to dawno temu mogło się coś zmienić – więc mogę się mylic”””””-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Po tym luźnym wywodzie na temat rozkazów i regulaminu czas na podsumowanie.
Rozkazy a regulamin to podstawy funkcjonowania armii. Sg-1 to jednostka polowa - na lini frontu tu nawet głupie rozkazy trzeba wykonywać, bo nie wiadomo, co się może zdarzyć gdy się ich nie wykona. To nie biuro gdzie można sobie pozwolić na nie wykonanie rozkazu bez jakiś poważniejszych konsekwencji. Regulamin jest podstawą i wyrocznią w wojsku. Do niego można się odwołać odmawiając wykonania rozkazu. to nie jest jakiś powszechny regulamin np: szkolny czy pracowniczy. Wojsko rządzi się swoimi prawami - jednak ów regulamin ma swoje wady i luki które jeżeli się chce można znaleźć i obejść , jeżeli się chce....
Kurde chyba namieszałem – więc zakończę to tak, nie czepiam się ze nie wykonują rozkazów choć to dziwne w takiej jednostce, dziwie się że relacje między poszczególnymi żołnierzami nie mają nic wspólnego regulaminem i tylko w przypadku S&J jakimś cudem jest on cudownie przestrzegany ale również w dziwaczny i niezrozumiały dla mnie sposób.
Eeeeee coś mi się wydaje że oftopic cały post napisałemMoże i Hammond by przystał na ich romasik, może nawet prezydent. Jednak wszyscy po koleji są pod presją reszty. Wrogowie SG1 (Kinsey i NID) mogliby to z łatwością wykorzystać.
Eh przecież pisałem, że na ziemi nie muszą się miżdzyć moga to robic na inncyh planetach (i tak większość czasu na nich spędzją) i nawet Hammond nie musi nic wiedzieć
A wracając do klapek na oczach to Tokus masz:
|------
[Sam]--
[Jack]------|
Użytkownik rexus edytował ten post 09.11.2003 - |13:26|