Odcinek 20 - S01E20 - The Siege (Part 2)
#101
Napisano 10.02.2005 - |15:11|
Zobaczcie 20 minutę 18 sekundę, te ich wyrzutnie rakiet nawet otworów z przodu nie mają
Już lepiej jakby zamiast tych wyrzutni dali im staffy.
#102
Napisano 10.02.2005 - |15:44|
Choć jakby tak sie przyczepic to fakt mogli by dac inna broń :hyhy:
Chciałbym natomiast by komandosi z Ziemi przywiezli zaty ,ciekawy jestem jak by zadzialaly na Wraithów
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#103
Napisano 10.02.2005 - |16:04|
#104
Napisano 10.02.2005 - |17:23|
Wow aleś chłopie napisał :hyhy:pika pika pika ?
Oczywiscie ,że mogłiby poprosić Asgard,ale to byłoby za proste. Odnosze takie wrażenie ze za bardzo sie wczuwamy,jakby to naprawde wszystko sie działo ....producenci i reżyserowie nie maja takich pomysłow jak my po prostu
Użytkownik Michał edytował ten post 10.02.2005 - |17:23|
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#105
Napisano 10.02.2005 - |18:14|
Odcinkowi dałam tylko 9. Winię za to tego pułkownika. To ma być profesjonalista?? Pod koniec odcinka było juz trochę lepiej, ale jego postawa i manieryzm strasznie denerwowały. (I ten akcent - głos zresztą jeszcze gorszy. Miałam uczucie jakby za chwilę miał na herbatke prosić. Tragedia!). Jego pewnośc siebie i lekceważenie innych oraz całej sytuacji były zdecydowanie nie na miejscu. Czy on w ogóle wcześniej z programem Stargate miał coś wspólnego? Bo inaczej by spiewał.
Złapałam sie na porównywaniu Everetta do Sumnera. O ile lepiej do tej roli pasowałby tamten aktor. Albo sam Sumner. Szkoda że ich rolami nie wymienili.
Żyję nadzieją, że Wraith wyssie z Everetta życie... A jeśli pisany mu trochę dłuższy żywot to może zabłąkana kula go trafi... strzała... trucizna w herbatce... Beckett? Jak na razie stawiam jednak na MacKaya. <SPOILER> A jako że chodzą słuchy że w sezonie 2 z Weir i Sheppardem koty darł będzie kto inny, choć też w randze pułkownika, więc Everett raczej na pewno żle skończy. </SPOILER> Jeśli i MacKay zawiedzie to miejmy nadzieję, że zachowanie pułkownika się trochę do sytuacji dopasuje. Bo on na pikniku to nie jest.
I dlaczego u licha Dedalus to lekarstwo na wszystko? To tylko jeden (niewielkich rozmiarów) okręt.
Zostawienie tych atomówek samych sobie w kosmosie było raczej marna decyzją. Bo przecież oczywiste jest że wraith nic podejrzewać nie będą... szczególnie po tym jak załatwiła ich rzekomo martwa satelita. A jeszcze gorszym błędem było zaniechanie autodestrukcji miasta. Może ktoś zapomniał Everettowi powiedzieć, że Wraith większego problemu z dostaniem się do Atlantis nie będą mieli. A i liczebnie są w 'lekkiej' przewadze. Chociaż jakoś marnie im to zdobywanie szło.
Teraz lecę napisać coś o sg-1 (reckoning 2). Bo odcinek wymiata.
Tak na marginesie - Rodney, jesteś boski
#106
Napisano 10.02.2005 - |21:06|
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#107
Napisano 11.02.2005 - |00:46|
I takich lubie ogladac ;-)
A z Chanticą tez sie zgodze, Rodney i tak jest da best
#108
Napisano 11.02.2005 - |08:47|
Ogólnie odcinek super, dużo akcji, a że trochę w nim nieścisłości - trudno tak to już jest. Z niecierpliwością czekam na sezon 2.
Użytkownik Chavo edytował ten post 11.02.2005 - |08:48|
#109
Napisano 13.02.2005 - |13:23|
Sądząc po momencie, w jakim wdzieliśmy dzielnego pułkownika po raz ostatni, raczej nie dokończy sobie rozmowy z Shepardem. Szkoda. Byłem jej ciekaw.
Drugim powodem tak niskiej oceny był ten desant Wraith. Coś łatwo było ich pokonać. Ponieważ broń Wraith nie zabija, mogli to trochę utrudnić. No i za łatwo się ich zabijało. Przecież przed atakiem na Atlantis Wraith trochę sobie pojedli. Powinni być odporniejsi. Ogólnie jednak odcinek był całkiem niezły. Ciekaw jestem jak sobie poradzą z tym desantem co to zaskoczył por. Forda.
#110
Napisano 13.02.2005 - |15:02|
Wraith napewno by sie przez nia nie przedostali wiec Atlantis wytrzymalaby do pojawienia sie Daedalusa!!
przynajmniej tak mi sie wydaje
#111
Napisano 13.02.2005 - |16:44|
Użytkownik Nom edytował ten post 13.02.2005 - |16:45|
tát savitúr váreniyam
bhárgo devásya dhimahi
dhíyo yó nah pracodáyat
#112
Napisano 15.02.2005 - |02:07|
#113
Napisano 15.02.2005 - |09:48|
Odpowiedź - tak, Asgard NIE POSIADA wystarczającego źródła energii na otworzenie Wrót do innej galaktyki. Jeśli różnica między nami a Asgardem wynosi 100 000 lat, do między Asgardem a Pradawnymi może to być równie dobrze 1 000 000 lat. Teraz jasne?heh czyzby moje pytania byly tak trudne, ze nikt nie chce z nimi dyskutowac?? /oprocz jedenej jedynej osoby/. Znow zaczynaja sie watki typu " a dlaczego nie uzyli generatorow do zasilania miasta" itd tak jakbyscie widzieli pajaka a nie dostrzegali stodoly?/. No sorry ale niech jesli ma odwage da mi odpowiedzi na powyzsze /ale nie takie "bo im sie nie chcialo, bo filmu by nie bylo" itd tylko calkowicie logiczne. Czekam z utesknieniem
#114
Napisano 15.02.2005 - |10:17|
w odcinku "Fifth Race" (2x15 ? ) gdy Jack mial wiedze Pradawnych zbudowal sobie zabawke ktora dostarczyla wielkiej energii do wrot poniewaz adres byl 8- znakowy. gdy Jack przeszedl przez wrota i gadal z Asgard to wrota sie zamknely - w jaki wiec sposob wrota otworzyly sie na nowo i wrocil na Ziemie ?
#115
Napisano 15.02.2005 - |14:04|
#116
Napisano 15.02.2005 - |15:26|
Jeśli mieliby tam lecieć 1 000 lat to chyba jednak tunel który przeniesie icę tam w sekundę potrzebuje trochę więcej energii? :hyhy:Bo /powtorze sie/ powiedzmy jesli mialbym dosc energii aby tam DOLECIEC to sorry ale tunel chyba mniej energii potrzebuje prawda?? Odpowiedz nieracjonalna /chyba, ze zostana przedstawione jakies dowody na to ze nie maja mocy/ prosimy o inna :>
P.S. TO NIE IRC, PISZCIE Z POLSKIMI ZNAKAMI.
#117
Napisano 15.02.2005 - |17:00|
Teraz na temat. Asgard musi umieć łączyć się z innymi galaktykami za pomocą wrót, chyba że mamy tutaj błąd jaki został popełniony w filmie, w przypadku lokalizacji Abydos. Inna możliwość to zaaferowanie załogi SGC podczas "odpalenia" ósmego szewronu. Coś w rodzaju: jejku, ósmy poszedł, na pewno jesteśmy w innej galaktyce !!! Podczas gdy, tak na prawdę połączyli się z wrotami na którymś ze statków Asgardu w naszej galaktyce (przepraszam, jeśli walnąłem byka, akurat nie mogę znaleźć tego odcinka, żeby sprawdzić). Inna możliwość: urządzenie którym dysponują Asgardczycy jest tak duże, że nie można go przesłać przez wrota, a komplikacja uniemożliwia rozebranie i złożenie na Ziemi w jakimś rozsądnym czasie (w końcu Asgard nie dogonił jeszcze Pradawnych w technologii).
Osobiście czekam na Moebiusa, by zobaczyć, jak doszło do połączenia się Ziemi z Atlantis (ale będę oglądał dopiero jak ukażą się oba odcinki).
#118
Napisano 15.02.2005 - |19:48|
Inna możliwość: urządzenie którym dysponują Asgardczycy jest tak duże, że nie można go przesłać przez wrota, a komplikacja uniemożliwia rozebranie i złożenie na Ziemi w jakimś rozsądnym czasie (w końcu Asgard nie dogonił jeszcze Pradawnych w technologii).
Sorry ale sądzę, że to raczej odpada już tłumaczę. Mogliby przesłać ZPM do asgardu aby z tamtego miejsca wysłać go do Atlatis. Pewnie się wzburzycie i powiecie, że nie można wrót otworzyć z innej planety :clap: i dobrze ale sądzę, że jakby tam wpuścili paru asgardskich naukowców szybko zdjeliby tą blokadę /Jeśli ziemianie nie mogą sobie z nią poradzić/. A tak propo teoria, że wtedy nie połączyli się z inną galaktyką hmm trochę nietrafiona. A więc jeśli nawet ziemianom udało się otworzyć tunel na 2 sekundy /z atlantis do ziemi/ to nie wierzę, że nie udałoby się asgardowi utworzyć dziury na powiedzmy hmm 30 sekund /do przesłania ZPM tyle by chyba wystarczało hę??/. Ta sprawa naprawdę jest frustrująca eh. A tak odnośnie asgardu to sądzę, że dysponują energią /sądze nawet, że ziemianie takową dysponują tylko nie potrafią jej "opanować"/ co w kwestii asgardu w ogóle odpada bo oni zapewne już potrafią kontrolować bardzo dobrze energię i wrota /w końcu tolanie byli za nimi a potrafili takowe /w sensie wrót/ zbudować/. Oki tyle odnośnie energii - jakby nie patrzeć nie rozwiązuje to problemu broni pradawnej zdolnej zniszczyć każdą rasę... Coraz więcej w tym fiction niż science ale faktycznie najważniejsze jest w tej dyskusji czy bazuki miały otwór do strzelania... /A tak propo statek ma dolecieć w +/- tydzień więc jak sądzicie mniej energii potrzeba na otwarcie dziury czy przeniesienie kupy złomu na tą samą odległość hę??{ja tutaj mówię tylko o maksymalnie minucie no może dwóch}/. To jest klin hę?
#119
Napisano 15.02.2005 - |20:59|
Z bronią Pradawnych na Atlantis jest jeden problem: skończyła się, schluss, finito
#120
Napisano 16.02.2005 - |02:47|
Z bronią Pradawnych na Atlantis jest jeden problem: skończyła się, schluss, finito
Ale nie chwila chwila. Zupełnie nie o "tą" broń mi chodziło. A mianowicie wcześniej na myśli miałem broń która zniszczyła replikatorów bo skoro pradawni potrafili stworzyć w naszej galaktyce broń która jest w stanie zmieść z powierzchni galaktyki każdą rasę to nie sądzicie, że texty w stylu "byli w stanie wygrać każdą bitwę ale nie wojnę" są trochę naciągane??????? Jak by uderzyli na jakąś określoną specyfikację genową wraithów to byliby w stanie wyniszczyć wszystkich za jednym pociągnięciem :hyhy: więc to kolejna nieścisłość. A co do wraithów pamiętacie to [beeep] które przyssało się do szyi majora?? Może tak powstają cholera wie. A jeszczcze jedno dziwi mnie trochę, że wraithowie "nie zastanawiali się" gdzie sobie polecieli pradawni i że nie próbowali ich namierzyć i ścigać /w sensie walić póki jest ich mało/. Oni po prostu /z tego co oglądam tak wynika/ poszli sobie spać jak im się żarcie skończyło nie szukali po innych galaktykach nic. To też lekka przesada. Sądzę, że wraithowie raczej mają urządzenie nasłuchujące gdzie się tunel otwiera i w jakim kierunku leci :clap: . Kolejna sprawa dlaczego mini stateczki pradawnych nie mają osłon /pamiętacie jak wraith zrobił sobie w nim osłonkę znaczy się, że mogą mieć ale mentalnie nie została nigdy aktywowana. A to mi wygląda na to, że nie ma tego w standardzie/. W ogóle z takim zaawansowaniem technicznym mogliby wyniszczyć wraithów bez mrugnięcia okiem więc sądzę, że trzeba jakąś inną teorię stworzyć dlaczego tego nie zrobili /tak jak ta bajka z samurajami, że lepiej wpuścić kilka lwów do stada owiec niż eh na jakimś filmie tak było /. Jest tak wiele pojawiających się nieścisłości, że przesada. Tak jak się bliżej przyjrzeć ale to na szczęście tylko film :clap: od którego można być oczywiście uzależnionym :hyhy: . Jak dla mnie faza, że nie angażują asgardu w rzeczy związane z pradawnymi bo to mogłoby naprawdę ułatwić życie. Ale po co???? Lepiej samemu walczyć. To tak samo jakby walczyć z łopatą samemu kiedy obok stoi koparka którą potrafimy się obsługiwać jest w pełni sprawna itd. Heh tyle teoryzowania kto podniesie tym razem rękawiczkę? /Tylko tym razem błagam nie wciskajcie, że asgard nie ma mocy albo, że [beeep] ich obchodzą losy ludzi itd a na koniec "głupi jesteś i nie podskakuj" albo coś takiego jeśli tak chcecie walczyć to w ogóle nic nie mówcie/. Pa do usłyszenia jutro. Mam nadzieję, że otrzymam rozsądną odpowiedź tych naprawdę zagorzałych fanów sg-atlantis broniącą ten serial od tych zarzutów papa.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych