185 odpowiedzi w tym temacie

[cliffhanger]

Bez urazy, ale bardziej głupszego fabularnie serialu nie widziałem od dłuższego czasu. Co z tego, że jest klimat i muzyka, ciekawi i dobrzy aktorzy jak materiał jest do bani. Scenarzyści skaczą z jednej postaci do drugiej i tak naprawdę sami nie wiedzą kto jest zabójcą. Najbardziej mnie śmieszyło jak uczepili się tego nauczyciela muzułmanina. Każdy wiedział, że i tak on nie będzie zabójcą, a katowali ten wątek jak... Strasznie dużo dziur w scenariuszu, finał jest obrażający dla widza, który spędził czas przy tym serialu. Nie zamierzam oglądać drugiego sezonu.

Podejrzewam, że scenarzyści będą tak leniwi i zabójca będzie ten sam, co w oryginale i pewnie w tej wersji nie będzie miało to sensu fabularnie. Nie będę spoilerował.

[Jinn]

Początek rewelacyjny i bardzo mnie wciągnęło ale im dalej tym gorzej. W połowie już zaczęło się ciągnąć, szczególnie ten wątek Ahmeda, jak już wspomniał cliffhanger. Gdyby zakończyli to w tych 13 odcinkach, serial byłby rewelacyjny, a tak...można to ciągnać w nieskończoność.

[zagubiony4]

Ja oglądam co środę na FOX Life, ale to tak na sen. W domu mówią, że ten serial jest nudny. Takie CSI w zwolnionym mega tempie.

[zagubiony4]

Obejrzałem sezon 1 cały. Serial jest bardzo nudny, z 80% prawie każdego odcinka było wydłużane i po prostu nudziło. Wytrwałem do końca, bo oglądałem na FOX Life i tak jakoś wieczorkiem w środę, nigdy nie było nic w tv. Tak też dotrwałem jakimś cudem. Być może cały klimat zabijał lektor...?! Lecz odpowiedzi "Kto zabił Rosie Larsen" i tak nie otrzymaliśmy. Jak by nie było 2 sezonu, to chyba bym nie zaczął serialu w ogóle. 2 sezon obejrzę, ale tylko 2x01 jak coś obejrzę w necie, aby zobaczyć kto jest mordercą. A tak to w tv będę oglądać resztę.

Za całość, wytrwanie i możliwą winę lektora co do zmuły: 4.5/10

[Pawel]

Bardzo dobry serial. Inny niż w wielu amerykańskich serialach klimat, taki "cieżki". Chociaż było kilka schematów z tym że co jakiś czas padało podejrzenie na nową osobę, a potem była ona oczyszczana. Trochę mi to przypomniało Harpers Island. Moim zdaniem mogli tego uniknać. No i bodajże 11 odcinek, który jak dla mnie był mega zapychaczem, miałem nadzieję że może jednak jakiś szczegół z tego odcinka zadecyduje w końcówce, ale jak na razie nic takiego nie było. A co do samej końcówki - z jednej strony nastawiałem się na zamkniętą historię (bo ponoć w oryginalne tak jest, nie wiem nie oglądałem) a tu AMC zrobiło psikusa.
Zobaczymy jak to pociągną w drugim sezonie, bo taki mix w postaci zakończenia starego śledztwa i rozpoczęcia jakiegoś nowego niekoniecznie musi dobrze wyjść. No chyba że oba śledztwa będą się jakoś łączyły i np. z wyjaśnieniem obecnego poczekamy nawet do końca 2 sezonu? Różnie to może być, chociaż pewnie jakoś muszą się trzymać oryginału.

[cymrean]

Oryginał czyli Forbrydelsen debiutuje na Ale Kino w środę o 20 dwoma odcinkami. Ciekawe że polski tytuł duńskiego oryginału to The Killing. , a polski tytuł amerykańskiego remake'u to Dochodzenie.

[TomHaverford]

Ogląda może ktoś Forbrydelsen na Ale Kino? Jak wypada w stosunku do wersji amerykańskiej? Wersja zza Atlantyku dla mnie jest wręcz genialna więc nie wiem czy warto.

[zagubiony4]

Ja widziałem pierwsze 2 odcinki Duńskiej wersji. Było podobne bardzo. Klimat wydaje się lekko mroczniejszy niż przy wersji USA. I to na plus.

[Jonasz]

AMC wie jak robic seriale po znakomitym Mad Man i Walking Dead i wrecz fenomenalnym Breaking Bad kolejna, bardzo mocna pozycja.

[TomHaverford]

AMC wie jak robic seriale po znakomitym Mad Man i Walking Dead i wrecz fenomenalnym Breaking Bad kolejna, bardzo mocna pozycja.

Co do Walking Dead - 1szy sezon trochę mnie zawiódł ale 2gi daje mi to czego oczekiwałem od początku.

ps Od AMC to bardzo polecam Rubicon. Klimat tam jest oj jest.

[Magnes]

Do osób wyżej, które uważają, że ten serial jest nudny: po prostu takich poważniejszych produkcji nie oglądajcie, jeśli wam się takie podejście nie podoba. Ja preferuję porządne, powolne kreowanie klimatu, Killing był w tym dość dobry (aczkolwiek zakończenie nieco mnie zawiodło).

[cliffhanger]

Nudny... słaby... Bez różnicy

[Jonasz]

Nudny... słaby... Bez różnicy

Rozumiem "nudny", aczkolwiek sie nei zgadzam, mnie pasjonowal. Nie moglem sie oderwac od ekranu. Obejzalem calosc w jeden weekend. Co zas do "slaby" - w jaki sposob mierzy sie moc lub slabosc serialu? jakie stosuje sie tu kryteria?

[cliffhanger]

Bardzo prosto, przez stwierdzenie poziomu scenariusza, tutaj będę polemizował z każdym kto będzie starał się bronić ten serial pod tym względem. Jeszcze gwoździem do trumny był wywiad z twórczynią serialu, która zamiast stulić ogon, pogodzić się z tym, że nie podołała w kierowaniu swoim pierwszym serialem i po prostu wyjść z twarzą z tej sytuacji to jeszcze wdawała się w polemiki jaki to ona najlepszy serial na świecie stworzyła.

Teraz już wiem, że taki serial nie ma szans poprawić się w przyszłości póki ta osoba będzie kierowała tym z góry.

Jonasz, spytam inaczej, jak rozpoznać czy książka jest dobra czy zła, kiepska, słaba? Ano tak samo jak z serialami.

Oczywiście nie wszystko jest beee w tym serialu, przykładowo pilot jest fajnie nakręcony i atmosfera serialu jest dość ciekawie wymyślona przez reżyserkę, ale to co mnie najbardziej zaczęło śmieszyć w dalszych odcinkach jest ta sprawa z deszczem. W pilocie odgrywał on ciekawą rolę, bo przyczyniał się do tworzenia klimatu i podejrzewam, że chcieli oni to utrzymać do końca serialu, tylko pytanie po co skoro i tak reszta odcinków nie była kręcona jak pilot?

Tak jak mówię serial to jest ładne pudełko, a w środku nic.

[TomHaverford]

ale to co mnie najbardziej zaczęło śmieszyć w dalszych odcinkach jest ta sprawa z deszczem. W pilocie odgrywał on ciekawą rolę, bo przyczyniał się do tworzenia klimatu i podejrzewam, że chcieli oni to utrzymać do końca serialu, tylko pytanie po co skoro i tak reszta odcinków nie była kręcona jak pilot?

A wg mnie dzięki deszczowi serial uzyskał od razu +100% do klimatu.

[Jonasz]

Jonasz, spytam inaczej, jak rozpoznać czy książka jest dobra czy zła, kiepska, słaba? Ano tak samo jak z serialami.

Znow to samo. Zalezy jakie stosuje sie kryteria oceny. Ja w ocenie tego serialu stosuje czysto subiektywne. Przeczytalem tutaj kilka ocen krytycznych, ktorymi jestem zaskoczony - slaby, nudny itd. Chcialbym zrozumiec dla czego moj odbior tak sie bardzo rozni od innych.

By nie byc goloslowny podam kilka mocnych punktow:

* ma mroczny, pesymistyczny nastroj. Bardzo naturalistyczny. Przerysowania sluza twozreniu anstroju a nie tanim efekta.
* postacie sa realistyczne. Jestem juz zmeczony tymi policjantkami wygladajacymi jak supermodelki, scigajacymi pzrestepcow w designer ciuszkach i na wysokich obcasach. Postacie wygladaja jak normalni ludzie, ktorych widuje sie na ulicach.
* fabyla jest intrugujaca. Dochodzenie ma swoje meandry. Ludzie popelniaja bledy. Kieruja sie w rownej mierze rozsadkiem co emocjami.
* niewiele nielogicznosci.
* znakimita praca rezyserow i realizatorow.
* postacie sa zlozone i wielowymiarowe. Nikt nie jest ani do konca zly, ani krystalicznei dobry.
* wolne tempo fabuly, ktore jak mysle przez niektorych utazsamiane jest z nuda, pozwala na glebsza refleksje juz w czasie ogladania.
* produkcyjnie rozni sie od tych krystalicznie czystych, labolaroryjnie prefekcyjnych produkcji. Jest w eralizacji cos szorstkiego, co moim zdaniem, uwiarygadnia. Odbieram to jako niemal dokumentalny zapis procesu policyjnego dochodzenia.

[cliffhanger]

Dobra, zacznijmy od początku. Mój wpis z "nudny słaby" był raczej w humorystycznym tonie i miał na celu dopiec temu serialowi, bo go nie lubię i irytuje mnie podniecanie się tym serialem. Dlaczego mnie irytuje? Bo ludzie twierdzą, że to świetny kryminał... Będę pisał teraz do twoich podpunktów:

- jestem w stanie się z tym zgodzić, w sumie masz rację, gdyby scenariusz był dobry i serial mi się podobał to pewnie i bym polubił deszcz w dalszych odcinkach
- 50/50 dla mnie, + względem większości seriali o policji, ale pod względem realizmu to jeszcze daleko do niektórych pozycji
- moim zdaniem akurat fabuła totalnie nie wypaliła w tym serialu, kręcili się w kółko wykorzystując te same schematy i wyskakali to, że dowiecie się o zabójcy pod koniec drugiego sezonu, miłego oglądania
- , Jonasz bądźmy poważni
- zgadzam się
- 50/50, dla mnie scenariusz i tak leżał to dla mnie nie było interesujących postaci
- ja lubię powolne seriale, ale tutaj nuda w tym serialu odnosi się do braku zwrotów akcji i przewidywalności, mistrzostwem świata był wątek Ahmeda
- generalnie tak, ale są lepsze seriale pod tym względem

Użytkownik johnass edytował ten post 07.02.2012 - |09:15|

[Macmax]

To ja w tym sporze zostanę rozjemcą - imho "The Killing" to średni serial na średnim poziomie, klimat ma znakomity, zrealizowany jest równie dobrze, natomiast faktycznie fabuła i zakończenie mocno kuleje. Przyczepić się jeszcze można do niektórych aktorów.
Natomiast absolutnie nie można powiedzieć że to gniot czy lipa, już gdzieś to pisałem, ale dla mnie lepszy choćby najgorszy serial z kablówki niż najwspanialsze dzieło z ogólnych.
Choćby z powodu realizmu i chęci pokazania prawdziwych sytuacji życiowych, wtrącenia w to wszystko czarnego humoru i niecenzuralnych słów. To jest życie, a nie przedziwne wyspecjalizowane we wszystkim grupy wymuskanych panów i pań na obcasach w strojach od Armaniego, którym w dodatku wszystko się pięknie i składnie udaje.

[cliffhanger]

Mówimy o obecnych czasach w stacjach ogólnokrajowych czy ogólnie? Bo od czasu do czasu pojawia się coś ciekawego i kiedyś też tam leciały fajne seriale, zdecydowanie lepsze od The Killing.

Polski Pitbull wgniata w ziemię The Killing, a pan Grabowski znany dla niektórych jako Ferdek mistrzostwo świata, zawstydza większość akotrów zza wielkiej wody.

[Pawel]

Co do Pitbulla to zgadzam się z Tobą w 100%. Jeszcze gdyby nasza TVP nie cenzurowała kolejnych sezonów w postaci wycinania wulgaryzmów to byłoby OK.

A co do The Killing to moim zdaniem nie było tak źle. Pomimo dosyć powolnego tempa akcji co tydzień z niecierpliwością czekałem na kolejny odcinek. Co prawda trochę się wkurzyłem jak nie dali rozwiązania sprawy w finale sezonu, ale w takim wypadku już lepiej będzie jak rozwiązanie pokażą dopiero w finale 2 sezonu niż np. w środku tegoż sezonu.