139 odpowiedzi w tym temacie

[Buduni]

E tam ja uważam że pradawni nawiązali kontakt z tymi super potężnymi kosmitami i chcieli się spotkać na cherbatce.

Albo znaleźli jakiś dziwny odłamek meteorytu o nie zwykle potężnych właściwościach i wyliczyli skąd pochodzi .i wyszło im że z końca wszechświata .Ale że był on tak potężny załóżmy że na jego podstawie chemicznej po wielu latach udało im się stworzyć MPZ i drony więc gra była warta świeczki.

_Neoo_: Zawsze warto zwracać uwagę na ortografię i interpunkcję, to zdecydowanie poprawia czytelność wypowiedzi. Pisanie dwóch postów w obrębie krótkiego okresu czasu jest zabronione, tu Regulamin się kłania.

A wycieczki osobiste to na PM

Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 04.11.2010 - |16:38|

[Perkoz]

Destiny moim zdaniem ma opuścić wszechświat. Wiem dziwnie to brzmi , ale to jest możliwe raczej. Wszechświat ma jakieś ograniczone rozmiary . Wiemy to z tond , że chwile po wybuchu był jedynie rozmiaru galaktyki , a potem dalej się rozszerzał aż do dzisiejszego stanu a i tak się teraz też rozszerza.
Ktoś napisał że lecąc prosto okrążymy wszechświat , ale to tylko teoria , taka sama jak ta w której wszechświat ma granice .
Pradawni wysłali statek , który miał opuścić wszechświat ? Co wy na moją mocną naciąganą teorie ? W końcu oni mieli rozmach.

Użytkownik Perkoz edytował ten post 04.11.2010 - |15:59|

[Buduni]

DO MR()()Z:

Dobra wezmę sobie twoje uwagi do serca , ale wiesz co przypominasz mi takiego zgorzkniałego dziadka ,którego nikt nie lubi, ale to moje zdanie.

Ad1. Stąd ...
Ad2. Wszechświat (z tego co mi wiadomo ? ) się kurczy a nie rozszerza w tej chwili O.o ..

Radze sobie poczytać tą stronę Wszechświat w którym żyjemy rozszerza się 1, a gdzyby to było dla ciebie zbyt fizyczne zagadnienie to oto 2 link Wszechświat w którym żyjemy rozszerza się 2(widzisz ja jakoś nie pisze żebyś się poduczył z fizyki jeśli nie rozumiesz linku 1 choć dla mnie jest banalny, ty masz może głowę do j.p, za to ja mam głowę do liczb i mogę ci rozpisać równanie z fizyki kwantowej, za to ortografia i tym podobne to dla mnie czarna magia) .

DO NORMALNYCH LUDZI:

Destiny moim zdaniem ma opuścić wszechświat. Wiem dziwnie to brzmi , ale to jest możliwe raczej. Wszechświat ma jakieś ograniczone rozmiary . Wiemy to z tond , że chwile po wybuchu był jedynie rozmiaru galaktyki , a potem dalej się rozszerzał aż do dzisiejszego stanu a i tak się teraz też rozszerza.
Ktoś napisał że lecąc prosto okrążymy wszechświat , ale to tylko teoria , taka sama jak ta w której wszechświat ma granice .
Pradawni wysłali statek , który miał opuścić wszechświat ? Co wy na moją mocną naciąganą teorie ? W końcu oni mieli rozmach.

Teorię masz świetną ,ale to zależy czy twórcy SgU będą wierni faktom czy pofantazjują.
Bo widzisz jeśli przyjąć teorie fizyczną nie ma czegoś takiego jak początek koniec czy "środek Wszechświata, ponieważ Wszechświat nie ma brzegu. W skończonym Wszechświecie przestrzeń jest zakrzywiona i gdybyś mógł podróżować miliardy lat świetlnych w lini prostej, to w końcu powróciłbyś w to samo miejsce z którego rozpocząłeś podróż. Istnieje także możliwość że Wszechświat jest nieskończony. W obu przypadkach grupy galaktyk całkowicie wypełniają Wszechświat i poruszają się we wszystkich kierunkach, srpawiając że Wszechświat się rozszerza."

Co doprowadza nas do twojego drugiego założenia ,które jest poprawne że pradawni chcieli "okrążyć Wszechświat".

Tylko w jakim celu??

[Mr()()z]

Fakt ;]
Widzisz i mnie poprawiłeś i jest git ;>

Ja do ciebie nic nie mam,
ale reaguję jak widzę osoby, które zachowują się jak ja kiedyś ;]

[gregohr]

Co doprowadza nas do twojego drugiego założenia ,które jest poprawne że pradawni chcieli "okrążyć Wszechświat".

Tylko w jakim celu??

bo startują w wyścigu Tour de Universe

[Mr()()z]

Gregohr

Boska riposta ;d

[Dreddenoth]

Co doprowadza nas do twojego drugiego założenia ,które jest poprawne że pradawni chcieli "okrążyć Wszechświat".

Tylko w jakim celu??

( trochę startrkeowo odpowiem ale tak mi się wydaje będzie najlepiej)a może chodzi o samo zbieranie danych, lecimy sobie przez wszechświat, patrzymy tu mamy czerwonego karła tam parę innych ciekawych anomalii, a tam z kolej kilka przydatnych planet do życia. Sadząc po tym jak alteranie byli przedstawieni w SGu i SGa to rasa która lubi kolonizować galaktyki i układy, droga mleczna galaktyka ori( nie pamiętam jej nazwy) Destiny lecząc przed wszechsiwat robi mape odwiedzanych galaktyk, być może mieli jakieś podprzestrzenie przekazywanie fal ( coś jak kamienie komunikacyjne) jeżeli destiny znajdzie fajową galaktykę ( tj: taka bez stworzonek jak wraith czy goa`uld) no to odpalamy pierścienie przechodzimy i kolonizujemy. Wydaje mi się że właśnie o to chodzi o kolonizacje a przecież w każdej galaktyce maja już siec drug i autostrad w postaci wrót. Pomyśleć tylko co by się stało jakby destiny zaleciało pod ziemie z pełnym pakietem informacji na temat galaktyk, o ile rzeczywiście zatoczy ono koło

[black_spider]

A ja powiem ze wszechświat stoi w miejscu. Co ciekawe cala trojka moze się mylić. Teorie o losie wszechświata są ta naprawdę hipotezami, ciężko dowieść coś równaniem gdy nie jest się pewnym stałości praw fizyki w obrębie całego uniwersum. Tak samo ma się sprawa ze skończonością wszechświata. Równie dobrze Destiny może lecieć do innego wszechświata (teoria bąblowej budowy wszechświata (nie pamiętam dokładnej nazwy))

Buduni:

Transformata Fouriera

dajesz.

Użytkownik black_spider edytował ten post 04.11.2010 - |17:28|

[Mr()()z]

@up

O ile w tym dniu ziemia będzie istniała (albo chociaż życie na niej) ;>

Ps:

@buduni

Ja też mam głowę do liczb tylko że jestem na innym poziomie niż ty ;>

Użytkownik Mr()()z edytował ten post 04.11.2010 - |17:28|

[Perkoz]

Teorię masz świetną ,ale to zależy czy twórcy SgU będą wierni faktom czy pofantazjują.
Bo widzisz jeśli przyjąć teorie fizyczną nie ma czegoś takiego jak początek koniec czy "środek Wszechświata, ponieważ Wszechświat nie ma brzegu. W skończonym Wszechświecie przestrzeń jest zakrzywiona i gdybyś mógł podróżować miliardy lat świetlnych w lini prostej, to w końcu powróciłbyś w to samo miejsce z którego rozpocząłeś podróż. Istnieje także możliwość że Wszechświat jest nieskończony. W obu przypadkach grupy galaktyk całkowicie wypełniają Wszechświat i poruszają się we wszystkich kierunkach, srpawiając że Wszechświat się rozszerza."

Co doprowadza nas do twojego drugiego założenia ,które jest poprawne że pradawni chcieli "okrążyć Wszechświat".

Tylko w jakim celu??

Jest teoria jednego jedynego wszechświata , i wtedy nie da się go opuścić .Jest też teoria wieloświatów , i tą mam na myśli . Według niej istnieje fizyczna granica wszechświata , za nią jest kolejny wszechświat . Wiem że czasoprzestrzeń jest zagięta , ale to w końcu syfy. Zakładam że pradawni umieli wylecieć poza wszechświat . Problemem jest tylko to , że między 1 a 2 wszechświatem nie ma praw fizyki chyba , a w 2 wszechświecie są inne Poza tym dochodzi pytanie "po co?" . Ale może po prostu chcieli wiedzieć coś tam , a to była jedyna możliwość poznania. Ewentualnie patrzyli baaaaaaaaardzo daleko w przyszłość , i wiedzieli , że wszechświat kiedyś umrze , i chcieli wiedzieć czy da się uciec. Jednak moje teorie są bardzo naciągane

Użytkownik Perkoz edytował ten post 04.11.2010 - |18:03|

[xetnoinu]

Przerabialiśmy w SG już bardzo dziwne sprawy, lustra, fazy, alternatywne światy itd itp. No może wreszcie będzie to coś bliżej realizmu i to niekoniecznie rozumianego jako serialową adaptacje kolejnej fizycznej. No wachlarz jest ogromny, jakieś membrany struny i inne cuda matematyki interpretowanej. Ale takie podejście już było.

Tu i w wielu miejscach Forum padło już chyba bardziej kluczowe dla SGU pytanie. Nie tylko po co ale dlaczego? Bo jakąś inerpolację ile to potrwa i szacunki co może się stać z rasą twórców Przeznaczenia w tzw międzyczasie Pradawni na pewno mieli.

Jak już wspominałem zgrabna i pojemna fabularnie wydawać się może najprostsza odpowiedź - nie wszystek umrę (podróż jako pomnik geniuszu, poznania i tego typu walory humanistyczne). Zarzucenie konceptu jest wtedy wynikiem lepszego pomysłu na ów panwszechświatowy pomnik - ascendencja. I nie trzeba przy takim rozwiązaniu wojen, przegranych, kurczenia zasobów - czysta idea rozwoju idei. Oczywiście to w serialach było - dużo takich elementów jest w uniwersum B5 (niektóre rasy pierwszych, ta cywilizacja zamkniętych w kuli dusz). Ale jak korzystać ze wzorców to dobrych.

Nie mam złudzeń - to zbyt idealistyczne i nie sprzeda reklam serialowi - więc będą jakieś konkrety. A i tak pewnie się zdziwimy, bo SGU na szczęście nie jest aż tak bardzo przewidywalne i pomimo wielu wieszczeń niewiele na Forum prawdziwych wróżek

Problem stanowi wreszcie sama koncepcja Pradawnych. Czy SGU ją zrewiduje - bo jeśli tak, całe te wywody będą nieuzasadnione - bo nie będzie można korzystać z wiedzy jaką mamy o naturze i charakterze tej rasy.

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 04.11.2010 - |18:38|

[Perkoz]

Charakter tej rasy znamy z dość późnego jej stadium , nie wiemy co kierowało pradawnymi kiedy byli jeszcze niezbyt zaawansowani. Może Destini było klejnotek koronnym ich ówczesnego poziomu rozwoju ?

[Perkoz]

W zasadzie-i tu zadanie dla chętnych(bo mnie się nie chce)można
wyliczyć czas dotychczasowej podróży statku na podstawie jego
średniej prędkości i przebytej drogi-powiedzmy 5 mld lat świetlnych

Nie znamy ani dokładnej drogi , ani prędkości.

[psjodko]

wynika z tego że Destiny wyruszył trochę ponad 100 tys. lat temu

Bzdura.
Technologia Destiny jest dużo starsza od technologii Atlantis.
W czasach Atlantis Destiny była legendą zachowaną w archiwach.
Atlantis odleciało z Ziemi do Pegasusa "kilka milionów lat temu".
Nie da się (na podstawie szczątkowych danych z serialu) wyliczyć ani drogi
jaką przebył statek, ani czasu działania "Projektu Destiny".
Nawet kierunek lotu nie był nigdy podany w serialu.

[psjodko]

Za to twoje to wręcz śmieszna bzdura - oparta tylko i wyłącznie na jednej głupiej obsuwie scenarzystów "o kilku milionach lat" -

Ja przedstawiłem dowody.
Czekam na dowody potwierdzające twoje wyliczenia.
Konkretnie: numer odcinka i minuta.

PS.
Wycieczki osobiste sobie daruj. W każdym poście, nie tylko odpowiadając na moje uwagi.
Chyba, że nie potrafisz inaczej ale wtedy skorzystam z możliwości moderatora.
To pierwsze i ostatnie ostrzeżenie.

Użytkownik psjodko edytował ten post 05.11.2010 - |10:06|

[Perkoz]

Lecą do "granicy" wszechświata -do krańca najstarszej i najdalszej
galaktyki(ok.13 mld lat świetlnych od punktu-centrum wielkiego wybuchu) to chyba może mieć sens

Jedyny problem to taki , że wszechświat nie ma 13 miliarda lat długości. Tyle widzimy , bo czasoprzestrzeń rozszerzała się kiedyś , a może i teraz z prędkością nad świetlną. Jest natomiast stary na 13-14 miliarda lat , bo tylko tyle widzimy , a więc to światło z dalszej jego części jeszcze nie dotarło do nas. Szacuję się że średnica wszechświata to jakieś 95 miliarda lat świetlnych. Jednak nie wiemy gdzie w nim się znajdujemy , bo widzimy tylko to pole 14 miliarda lat w każdą stronę. To jak stara gra 3D , mapa jest duża , ale ograniczenie widoczności sprawia , że wydaję nam się że nasz bohater jest w szarej bańce , a konkretnie w jej środku Ale może pradawni wiedzieli gdzie jesteśmy , i stwierdzili że da radę wylecieć z wszechświata, w końcu to syfy , nie musi się pokrywać z znaną nam nauką

[black_spider]

Rick, ja będę jak inni czepialscy i spytam skąd masz te dane. Bo jeśli dobrze pamiętam ostanie wyliczeni an podstawie ekstrapolacji podaje ze średnica wszechświata to ponad 80mld ly. Wiec (do zapamiętania: nie zaczynamy zdania od wiec) jeśli wierzyć moim obliczeniom

to najbardziej wysunięty punkt wszechświata znajduje się ponad 40mld ly od jego centrum

[black_spider]

Kolosa wbrew wszystkim znakom na niebie i ziemi zaliczyłem wiec będę trochę milszy.

Ok. wszechświat możliwy do zaobserwowania (promieniowanie widzialne +/- jakieś pasmo) rzeczywiście ma 13mld ld. Ale (znowu to ale...) Pomijając już nawet metodę ekstrapolujacji która może i jest "najłatwiejsza" ale... (w poście wyżej jest chyba napisane, nie pamiętam a nie chce mi się cofać) Więc (od więc się chyba tez nie zaczyna) aktualnie najdokładniejszą metoda określenia dolnej granicy rozmiaru uniwersum jest analiza mikrofalowego promieniowania tła (opisana w artykule "Constraining the Topology of the Universe") Nie bardzo rozumiem o co tam chodzi (takiego angielskiego chyba nigdy się nie nauczę a fizykę kwantowa miałem tylko jeden semestr) ale Buduni podobno rozpisuj takie coś od reki wiec może on lepiej wytłumaczy.

[gregohr]

Fajne to-zaciera się granica między rzeczywistością a filmem-
i tak powinno być!

poważnie "fajne"? dla mnie to niepokojąca oznaka, jak komuś zaciera się taka granica. Zwłaszcza że próbujesz podejść do tego stricte naukowo.

PS. Tylko nie odpisuj frazesem "trzeba umieć wyjść poza ramy dzisiejszego postrzegania rzeczy"

[gregohr]

hmmm...nie wiem czy wiesz, ale od pewnego czasu nauka poszła mocno do przodu- i stała się nieco powszechniejsza niż "kiedyś". Biorąc pod uwagę te najprostsze zasady fizyki wpajane w liceum- dla mnie, laika, wszechświat w kształcie kulistego bąbla jest bardziej realny niż dwunastościan (pigura berduabelas segi, z indonezyjskiego). Ciężko "przyzwyczaić" się do myśli, że w momencie swojego powstania 20 jego punktów granicznych z niewiadomych przyczyn oddaliłoby się od centrum bardziej niż reszta...oczywiście- nauka zmienia się z czasem (nowe nieznane wcześniej dane się pojawiają), ale pewne rzeczy pozostaną stałe.

by the way- płaski naleśnik?

Użytkownik biku1 edytował ten post 06.11.2010 - |14:51|
zbędne powtórzenie poprzedniego posta