Nie trafia do mnie "czepianie" się transfuzji krwi. Wystarczy, że obca "cząstka" w ciele Cloe mutuje i problem kompatybilności krwi nie istnieje. Oglądamy serial science fiction, a nie Kryminalne zagadki Nowego Jorku.
Równie dobrze możemy zacząć czepiać się samego faktu istnienia wrót. Też tego nie ma w CSI?
Dlaczego obcy/roślinki nie pokonali barykady wcześniej?
Bo są "głupie"/działają w oparciu o proste instynkty i akurat ogień, którego nie widzieliśmy na planecie jest dla nich novum nie do przejścia. Jedno z wielu logicznych tłumaczeń jakie przychodzą mi do głowy.
na minus jedna nieścisłość:
- Rush w 6 minucie odcinka prosi Younga o jad obcych, dlaczego go nie użył.
Użytkownik sefirot edytował ten post 03.11.2010 - |16:27|