Skocz do zawartości

Zdjęcie

Avatar (2009)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
208 odpowiedzi w tym temacie

#101 KAYRON

KAYRON

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 352 postów
  • MiastoCzarnków

Napisano 09.01.2010 - |19:40|

Avatar miał zaś być rewolucją na która wydano 200 milońców. i jest rewolucją-wizualną/tehcnologiczną. Reszta to żałość.


No i właśnie o to chodzi!!!!!!
Zgadzam się z tobą w stu procentach,ten film jest rewolucją-wizualną/technologiczną i prawdopodobnie o to chodziło Cameronowi a to różni ludzie, później dopisali do rewolucji treść Avatara.
Cameron mówiąc w wywiadach o rewolucji zawsze podkreślał technologię produkcji filmu a nie treść scenariusza.
  • 0
1164 rok snu Pożogi
-Dowiedz się żołnierzu,że wróg którego nam zostawiliście był kruchy.
-Ich siła jest płytka wojowniku a wiara nie zna czci.Czy pójdziecie ze mną?
-U waszego boku żołnierze.W waszym cieniu leży honor
''Malazańska Księga Poległych''

#102 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 09.01.2010 - |20:05|

Kino (jakiekolwiek) nie tylko stoi fabułą. Poważnie. Ktoś w recenzji na hataku słusznie napisał, że ten film jest dla ludzi, w którzy mają w sobie szczątki dziesięciolatka, którzy potrafią jeszcze patrzeć na świat rozszerzonymi ze zdziwienia oczami, dla których każda pierdoła jest nowa, niesamowita, magiczna, zagadkowa. Tu ucieleśnienie odwiecznych marzeń o lataniu. Avatar jest filmem dla ludzi, którzy godzinami mogli leżeć na trawie i patrzeć w chmury doszukując się twarzy, liczyć meteoryty na niebie czy używać patyków jako karabinów maszynowych. To jest BAŚŃ. Kto przy zdrowych zmysłach oczekuje porywającej fabuły? Avatar nigdy w zamierzeniu nie miał być nowych spojrzeniem na bajkowe archetypy ani nie miał na nowo definiować skostniałą formę. Założeniem filmu było popuścić wodze wyobraźni i to się udało. Przykro to mówić, ale Sakramentosie - wyrosłeś na dużego, logicznego chłopa. Nie ma w tobie nic z dzieciaka, tej naiwnej wrażliwości. To nic złego, ale ta część kinematografii jest zwyczajnie nie dla ciebie i nie ma co kruszyć kopii o to.


Poza tym w filmach ważne oprócz/zamiast/obok fabuły jest PRZEMIANA (psychologiczna) bohatera. I znów temat stary jak świat. Obserwacja jak giętka jest ludzka psychika. Jak np. śmierć może popchnąć na skraj szaleństwa i odwrotnie - jak zły, zdeprawowany człowiek zmienia się w tego dobrego. Przykładów wielkiego "przemieniowego" kina jest wiele. Lot nad kukułczym gniazdem, Gwiezdne Wojny, Piękny umysł, Braveheart. Tu jest mocno podkreślona psychika postaci i droga, na której zachodzi przemiana. W takich obrazach nie jest ważne tyle "co dalej" tylko "jak"!!!
Nie, nie porównuję Avatara z wymienionymi filmami. Chodzi mi o to, że Cameron całkiem fajnie nakreślił przemianę tytułowego bohatera z najeźdzcy w obrońcę. Droga nie jest sztuczna, nie ma żenujących uproszczeń, ani rozwiązań z tyłka wziętych - wszystko jest logicznym rozwinięciem założeń początkowych. I owszem - pokazywano to wiele razy. I do zarania ludzkości temat radzenia sobie w odmiennych warunkach będzie mielony. Zresztą to jest jednym z fundamentalnych założeń fantastyki. Pokazać prawdę o człowieku w fantastycznej, nierzeczywistej scenerii. I pieprzyć fizykę, opłacalność i zgodność z wiedzą naukową. To nie o to w tym filmie chodzi.
  • 3

#103 wergora

wergora

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 650 postów
  • Miasto3miasto

Napisano 09.01.2010 - |21:57|

Ktoś w recenzji na hataku słusznie napisał, że ten film jest dla ludzi, w którzy mają w sobie szczątki dziesięciolatka, którzy potrafią jeszcze patrzeć na świat rozszerzonymi ze zdziwienia oczami, dla których każda pierdoła jest nowa, niesamowita, magiczna, zagadkowa.
Poza tym w filmach ważne oprócz/zamiast/obok fabuły jest PRZEMIANA (psychologiczna) bohatera.


1. Czyli film adresowany do dzieci. To ma sens.
2. Co do przemiany psychologicznej bohatera jak wszystkie postaci są płaskie jak plaster sera z zerową zawartością głębi.

Poza tym o jakiej rewolucji technologicznej tu mowa? Prochu nie wymyślił. Rewolucja to była gdy pojawił się dźwięk w filmach. Tymczasem 3D w filmach obecne jest od paru lat. W Avatarze jedynie ją ulepszono i tyle. W dodatku do bólu upchano latających światełek, liści i pyłków co by świat zdawał się żywy i tyle.
Przepraszam ale wolę już filmy Pixara: są ambitniejsze i inteligentniejsze, dają więcej zabawy, nie mają aspiracji do bycie nie wiem czym. I podobnie jak Avatar to animacja komputerowa. Smerfom w 3D mówię nie.

Użytkownik wergora edytował ten post 09.01.2010 - |22:00|

  • 0

#104 Beliskner

Beliskner

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów

Napisano 09.01.2010 - |23:47|

Bo elementy, które krytkuje są mi znane (vide krawaty za 150 lat i wogóle ubiór, wózek etc).

No dobra, a jak bardzo zmienił się garnitur przez ostatnie 80 lat? Albo krawat przez ostatnie 100 lat? Im szybciej postępuje postęp w praktycznie wszystkich dziedzinach, tym ludzie bardziej przywiązani są do pewnych elementów tradycji, np. w zakresie ubioru. Tym bardziej żaden znaczący polityk czy biznesmen nie zdecyduje ubrać się w sposób odbiegających od przyjętych dla danej sytuacji norm. W przeszłości z pojawianiem się nowych form ubioru było o tyle łatwiej, ża aktualne trendy zależały od monarchów i ich upodobań oraz fanaberii. To jest jedynie moje przypuszczenie, ale chyba obecna forma oficjalnego ubioru męskiego została na trwałe zakonserwowane, i zmienić ją może jedynie jakaś głęboka zmiana cywilizacyjna.
  • 0

#105 Enderhawk

Enderhawk

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 09.01.2010 - |23:50|

[ironia] O kurde, skoro ten film jest tak beznadziejny, tak nieoryginalny i nudny, to jak to się stało że zarobił już prawie 1.2 mld $? Pewnie emokidsy, które noszą przy sobie żyletki, chodzą na ten film po 10 razy nabijając $$, bo każdy normalny człowiek wychodząc z kina tylko się krzywi że stracił w nim prawie 3h.[/ironia]

A tak na serio: można by już skończyć karmić trolli. Wyniki(kasowe) mówią same za siebie. na TOP nie ma co patrzeć bo wszedzie jest wojna: pseudofani Ojca Chrzestnego zakładają multi konta i dają Avatarowi 1 pkt bo ten za bardzo zbliża się do pozycji ich ukochanego filmu. I vice versa.
  • 0

#106 wergora

wergora

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 650 postów
  • Miasto3miasto

Napisano 10.01.2010 - |00:01|

[ironia] O kurde, skoro ten film jest tak beznadziejny, tak nieoryginalny i nudny, to jak to się stało że zarobił już prawie 1.2 mld $?


Marketing za 120 milionów $ zrobił swoje. Sam padłem jego ofiarą.
  • 0

#107 Enderhawk

Enderhawk

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 10.01.2010 - |00:08|

Mylisz się. Dobry marketing jest w stanie nakłonić tłumy ludzi żeby poszli na ten film. Jeden raz. Tak się składa że naprawdę mnóstwo osób widziało ten film więcej niż jeden czy nawet 2 razy.

Osobiście nie mam pojęcia na co poszła cała ta kasa, fakt że są jakieś tam plakaty w metrze albo trailer w 3d na prezentacji nowych tv panasonic 3d. O avatarze niewiele wiedziałem, nie oglądałem żadnego trailera poza tym na wspomnianym wyżej pokazie, ot taki kolejny film Camerona - będzie ciekawy, ale na pewno nie żadna rewolucja. Po wyjściu z kina czułem się jakbym wracał ze świetnych wakacji.

To nie jest zasługa marketingu, chociaż na pewno odgrywał on tutaj ważną rolę.

Użytkownik Enderhawk edytował ten post 10.01.2010 - |00:10|

  • 0

#108 Quendi

Quendi

    Chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 731 postów

Napisano 10.01.2010 - |02:18|

Zaj@bi$cie interesują mnie wypociny ludzi którzy filmu nie widzieli.

Nie krępujcie się w dziale o książkach jest tak mało postów.

Wszyscy z chęcią poczytają wasze opinie o nieprzeczytanych książkach.

P.S. Ostrzeżenia dla trolli a jak nie to ban żeby nie trzeba było czytać tego syfu.

Użytkownik Quendi edytował ten post 10.01.2010 - |02:29|

  • 0
6 Sons of Anarchy,Californication,Supernatural,Breaking Bad,True Blood,Rescue Me,Big Love, Spartacus,Dexter,Mad Men
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych

#109 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 11.01.2010 - |16:21|

Właśnie wróciłem z seansu 3D.. To to można nazwać kinem, dobra jakość obrazu dźwięku no i to 3D... świetna sprawa. Pierwszy raz widziałem cokolwiek w 3D i daje to bardzo dużo do filmu. Avatar jest jakby popisem możliwości 3D i ogólnie grafiki. Postaram się napisać kilka słów. Fabuła.. tego obawiałem się najbardziej, lecz po seansie myślę, że czasami trzeba dać na luz i po prostu cieszyć się filmem jak małe dziecko, bo jest to film który ma taki być, że to tak określę.
"...że ten film jest dla ludzi, w którzy mają w sobie szczątki dziesięciolatka, którzy potrafią jeszcze patrzeć na świat rozszerzonymi ze zdziwienia oczami, dla których każda pierdoła jest nowa, niesamowita, magiczna, zagadkowa." Dokładnie. I tutaj film spełnia swoją rolę w 100%, fabuła sama w sobie jest banalna i oklepana nic mnie nie zaskoczyło, co nie znaczy, że źle to wpływa na film, miał taki być i taka fabuła pasuje do tego filmu jak ulał. Cóż więcej napisać. Film rewelacja i tyle. Okulary mogłyby być lepsze. Dostałem takie czarne z lustrzanymi szkiełkami. Za bardzo ściemniały film, było kapkę za ciemno no i jak jest jakiekolwiek źródło światła poza filmem to nie da się oglądać, bo wszystko odbija się wewnątrz. Mimo to mimo dwóch par okularów na twarzy było wygodnie. Film do obejrzenia tylko w 3D bez tego w ogóle nie będzie tego WOW i klimatu. Czasami miało się ochotę sięgnąć po daną rzecz lub jej dotknąć.. Grafika była piękna po prostu. Pierwszy film w którym efekty i przedewszystkim klimat wystarczą do znakomitej oceny, fabuła to tylko dodatek, a ta pasuje do tego filmu jak ulał. Zastanawiam się miedzy 9, a 10.

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 11.01.2010 - |16:46|

  • 0

#110 mortis4321

mortis4321

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 139 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 11.01.2010 - |20:53|

Właśnie wróciłem seansu i zgodzę się z Zetnktel, fabuła to wyłącznie dodatek i.... to jest właśnie najlepsze. To był mój pierwszy seans w 3D i takiej jakości obrazu nie widziałem wcześniej w kinie. I całe szczęście, że fabuła była prosta, przynajmniej nie odrywała człowieka od podziwiania niesamowitego, wirtualnego świata.

Przez pierwsze 30 minut (jak nie lepiej) siedziałem z bananem na twarzy i podziwiałem to co pojawia się na ekranie, film dopracowany w najmniejszym szczególe.

Efekt 3D - jak oni to robią, czym to się kręci? Aż ciężko uwierzyć w efekt jaki został osiągnięty.

Jak dla mnie 10 bo bawiłem się świetnie, a o to chyba w kinie chodzi.

Użytkownik mortis4321 edytował ten post 11.01.2010 - |20:53|

  • 0

#111 baku

baku

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 552 postów

Napisano 11.01.2010 - |23:50|

Sorry, że się wcinam w dyskusję, ale chciałem zapytać gdzie najlepiej obejrzeć ten film we Wrocławiu (może ktoś był i poleca dane miejsce)? Chodzi o jak najlepsze wrażenia wizualne, no i to całe 3D.
  • 0

#112 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 12.01.2010 - |07:46|

Tutaj znajdziesz rozpiskę kin z 3D we Wrocławiu i ja widać masz 4 do wyboru ---> http://www.dolby.com...d-a-cinema.html
A które kino jest najlepsze to już tylko tubylcy mogą powiedzieć. ;)

ps. No i podstawa to nie siadać na końcu kina gdzie ogląda się jakby było w domu i na dużym tv tylko gdzieś w środku sali wtedy jest najlepszy efekt.

Użytkownik biku1 edytował ten post 12.01.2010 - |09:21|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#113 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 12.01.2010 - |11:17|


ps. No i podstawa to nie siadać na końcu kina gdzie ogląda się jakby było w domu i na dużym tv tylko gdzieś w środku sali wtedy jest najlepszy efekt.

Z tym się nie zgodzę. Raz myślałem tak jak Ty, po seansie powiedziałem sobie że nigdy więcej miejsc po środku lub bliższej.. i tego się trzymam. Nie da się oglądać. Wczoraj na Avatarze byłem w 11 rzędzie na 13 i było idealnie. I zauważ że najwięcej ludzi wybiera miejsca na końcu, jak rezerwuje się bilty. Ja rezerwowałem z tydzień przed seansem i 2 ost rzędy były zajęte. Poza tym ludzie siedący po środku narzekali, że obraz rozmazany i nic nie widać bo za blisko. Zajmujcie miejsca tylko w ost rzędach.
  • 0

#114 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 12.01.2010 - |11:56|

Bo na końcu mogą sobie w spokoju pić te swoje litry coli i kilogramy popcornu i się obściskiwać. ;)
A poważnie po jakiś 8-9 filmach w 3D powiem Ci, że - to siądź sobie na końcu 24 rzędowej sali a potem tak jak mówiłem na środku w okolicach 12-16 rzędu i zobaczysz, że jest lepiej.
I ten świat wypełnia Ci większość pola widzenia a nie ,że masz seans a'la oglądanie tv. :P Też uważam, że przeginanie i siadanie w 4 rzędzie jest pomyłką ale spokojnie można powiedzieć, że okolice tego powiedzmy 10-12 rzędu w większości kin są takim optymalnym miejscem tym bardziej, że tu sprawa jest prosta bo im dalej od ekranu tym ten efekt 3D jest słabszy/robi gorsze wrażenie.
Oczywiście mówię o seansie 3D.

ps. wybacz ale nie porównujmy sali na 13 rzędów do "normalnej" ;) sali kinowej.

Użytkownik biku1 edytował ten post 12.01.2010 - |12:30|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#115 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 12.01.2010 - |12:26|

No cóż sale kinowe są różne. Ta 13 rzędowa w CinemaCity u mnie jest salą największą ;) Osobiście miałem tak jak piszesz, że obraz wypełniał mi większość pola widzenia. I takie miejsce było idealne, momentami czułem się nawet że jestem za blisko. Poza tym nie spotkałem się z kinem które ma większą ilość miejsc, bo jak piszesz nie spotkałem się z 24 rzędową salą i o ile rozmiar ekranu jest wszędzie taki sam, bo tego nie wiem to w takim przypadku również wybierałbym miejsca po środku. Natomiast co do pierwszego o Coli i popcornie to akurat Ci co siedzieli blisko zajadali się tym, a w ost rzędach pełna kultura nikt nic nie jadł nie szeleścił itd.
BTW taki jest układ sali w której byłem
Dołączona grafika siedziałem w 11 rzędzie mniejwięcej pośrodku.

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 12.01.2010 - |12:26|

  • 0

#116 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 12.01.2010 - |12:29|

Kończąc ten wątek techniczny powiem tak, że polecam po prostu wybieranie miejsc w wypadku 3D tak aby ekran wypełniał jak najwięcej pola widzenia.
I to są zazwyczaj te mniej więcej standardowe w kinie środkowe rzędy numer 10-12.

A tak właściwie wszystko rozbija się o osobiste preferencje i każdy ogląda tak jak lubi. :D

Użytkownik biku1 edytował ten post 12.01.2010 - |20:10|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#117 Daria

Daria

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 97 postów

Napisano 12.01.2010 - |20:00|

Tak, zdecydowanie nie polecam 4. rzędu, byłam wczoraj w IMAXie i tak mnie mdliło (i moich współtowarzyszy), że zdejmowaliśmy okulary albo przymykaliśmy oczy. Never again! :blink:
Niestety przez te bonusowe efekty specjalnie skupiłam się głównie na treści i spotkał mnie wielki zawód.
Ehh... raz w życiu człowiek się zmusi i pójdzie za stadem, a w zamian dostaje chorobę morską okraszoną banałem...
  • 0

#118 SliderOh

SliderOh

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 101 postów
  • MiastoNeverland

Napisano 12.01.2010 - |21:49|

ja siedziałam gdzieś w 10. rzędzie chyba, bo sala nr 7 to klitka i również po godzinie nie wytrzymałam i musiałam wziąć parę głębszych oddechów i zdjąć okulary albo zamknąć oczy... także w każdym rzędzie może człowieka dopaść... :D
  • 0
Dołączona grafika

#119 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 13.01.2010 - |07:46|

ja siedziałam gdzieś w 10. rzędzie chyba, bo sala nr 7 to klitka i również po godzinie nie wytrzymałam i musiałam wziąć parę głębszych oddechów i zdjąć okulary albo zamknąć oczy... także w każdym rzędzie może człowieka dopaść... :D


Ja na początku miałem lekkie problemy aby przyzwyczaić się do 3D i tego obrazu a potem to z górki. Film mógłby trwać jeszcze dłużej. Podobno jest ucięty o 2h! i w wydaniu DVD/BR mają być usunięte sceny. Jeszcze co do filmu podchodziłem do niego baaaardzo sceptycznie, gdyby nie to że byłem zmuszony iść do kina pewno nie odkrył bym tego arcydzieła. Tak arcydziała, ten film to arcydzieło, głównie przez efekty, żaden film nie dosatarczył mi takich pozytywnych odczuć, jakby opisać go jednym słowem to Piękny. Było to niesamowite doświadczenie, a pomyśleć że podchodziłem do filmu podobnie jak Sakramentos, po obejrzeniu wszystko się zmieniło. Co do wózka, to sprawa jest wyjaśniona w filmie. Sullyego nie było stać na "normalny wózek" tudzież operację kręgosłupa którą miał zapewnią po wykonaniu misji. W scenariuszu który jest dostępny na sieci jest napisane, że jest to wóżek z włókna węglowego.. carbon, niech każdy nazwie to jak chce. Także nie ma tutaj nieścisłości. Poza tym na Pandorze nie działały żadne bajery, przez "wortex" Film ma niespotykany klimat głównie dzięki 3D, trochę to nie fair w stosunku do innych filmów, lecz ktoś napisał, że to każdego filmu trzeba podchodzić indywidualnie. I to prawda. Avatar mimo fabuły podobnej do Króla Lwa, Toy Story itd trafią na listę moich ulubionych filmów. Co prawda ost miejsce, ale dostać się u mnie na tą listę to trzeba naprawdę czegoś niepowtarzalnego. Chętnie wybrałbym się na seans raz jeszcze o ile za miesiąc będą go grali.. ehh szkoda, że takiego efektu nie można odtworzyć w domu. Myślic że zrobienie sobie okularów 3d Typu zielone i niebieskie szkiełkó plus dobre nagłośnienie i ekran 37 cali plus warunki kinowe lub lepsze typu spokój wieczór tylko światło z ekranu wygodna kanapa plus wersja 3d bo i taka raczej się ukaże da radę ? Dopiszę jeszcze, że tylko romantycy są w stanie dostrzec ten film. Lubisz nautrą potrafisz siedzieć godzinami na łonie natury rozmyślać, uwielbiasz specery po pląży szum fal i to oddziaływanie fal na świat, że to tak okręslę potrafisz dostrzec piękno w tym co jest ? Ten film jest dla Ciebie.

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 13.01.2010 - |08:02|

  • 0

#120 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 13.01.2010 - |16:06|

Avatar zaliczony i muszę powiedzieć że się nie zawiodłem. Rozgłos wokół tego filmu mógł sugerować że będzie przereklamowany. Na szczęście nie był. Nie ziewałem chociaż poszedłem na seans o późniejszej porze i wychodziłem z kina po północy. Do tego oglądanie na dużym ekranie w 3D robi wrażenie. Dobrze było poczekać aż przejdzie pierwsza fala. Na seansie było tylko kilkanaście osób. Już dawno tak dobrze nie oglądało mi się filmu, bez szeleszczących torebek, rozgryzanych z namiętnością chipsów i latającego w powietrzu popcornu.

Niektórzy zarzucają mu wtórną fabułę ale jakoś nie mogę sobie przypomnieć filmu gdzie Ziemianie dostają łomot od obcych uzbrojonych w łuki :) Pomijając oczywiście fakt że niektóre rzeczy siłą rzeczy muszą być wtórne przy obecnym rozwoju gatunku sci fi. Nie ma specjalnych dłużyzn, niemal cały czas coś się dzieje, krajobrazy są powalające. Po seansie miałem wrażenie że cały film nakręcono na zielonym ekranie.
  • 0
don't try




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych