158 odpowiedzi w tym temacie

[Toudi]

„O’Neill, przez dwa L!” – odcinek pt. „2001” z piątego sezonu.

To nie było O'Neill przez dwa L!, Jest jeszcze jeden O'Neil przez jedno L, ale to straszny nudziarz i zrzęda... czy jakoś tak?

Użytkownik Toudi edytował ten post 13.04.2010 - |18:20|

[wujek_szatan]

To nie było O'Neill przez dwa L!, Jest jeszcze jeden O'Neil przez jedno L, ale to starszny nudziarz i zrzęda... czy jakoś tak?

Akurat ten tekst jest z innego odcinka (rozmowa z dziennikarzem, po której miał on "wypadek"). Nie pamiętam tytułu.

[Adrenalina]

SG-1, SG Atlantis i filmy pełnometrażowe sa o niebo lepsze od SG uniwers

Nie wiem co wy widzicie takiego ciekawego w uniwers jak się porówna poprzednie serie to ta nie dorasta jak narazie im do piet.Jest monotonna jak brazylijski serial i jak narazie nie za bardzo wiadomo o co w nim chodzi.Nie pisze tego jako laik bo oglądałem wszystkie odcinki z tych serii i filmy pełnometrażowe i jestem bardzo ale to bardzo rozczarowany że taki pomysł jak SG upodabnia się do bezpłciowych tasiemców jakie niekiedy lecą na AXN. Producenci moim zdaniem chyba chcą zbić kasę na pomyśle SG ale jak narazie to oni sami nie wiedza jak to zrobić.
Mam juz troszeczkę wiosen i jak se przypomne seriale nie tylko SG ale np; star trek to w nich był pomysł i chęć pokazania czegoś co może nastąpić a w uniwers jedyne co pokazują to kłótnie i kopanie dołków pod sobą.Efekty są mizerna jak na dzisiejsze możliwości(chyba ze brak im kasy)aktorzy graja jakby robili to od niechcenia.
Pamiętacie Onila,Carter, Daniela,Tilka i wielu jeszcze innych to ja się was pytam kogo zapamiętacie po tym SG uniwers bo ja chyba nikogo.
Pisze te słowa bo jestem naprawdę wkurzony taka profanacja serii SG i jest to tylko moje osobiste zdanie ale ktoś na pewno się ze mną nie zgodzi wiec zapraszam do dyskusji:)

Panie Wojcisi, może na początek zapoznamy się z poprawną nazwą serialu, jak chcemy pisać po polsku, to po polsku, po angielsku to po angielsku, a nie jakiś "uniwers".

Temat nudności SG:U był poruszany już nie raz. Od początku chcą nam przedstawić postacie, ich relacje. Po prostu chcieli zrobić bardziej ambitny serial. Zauważ, że SG:A czy SG-1 miały określony schemat. Przedstawienie problemu --> praca nad jego rozwiązaniem --> prawie już rozwiązali, jest kolejny kłopot --> nagłe olśnienie, geniusz czy to Rodney'a czy Samanthy. Tu jest to rozegrane inaczej, być może lepiej - może gorzej - zależy od gustu.

Być może oglądałeś BSG. Tam pierwszy sezon również nie był bombowy. Na początku przedstawiali postacie, ich relacje itd., a dopiero później była jakaś większa akcja (poprawcie mnie jeżeli się mylę).

Moim zdaniem nie można porównywać SG:U do SG:A czy SG-1, bo to są zupełnie inne seriale. SG:U bazuje, chociażby nazwą do SG-1 i SG:A, ale w rzeczywistości to dwa inne światy.

Wybaczcie, że nie zwracałem uwagi na posty wcześniejsze, ale posta skrobnąłem po 16, a chciałem go wysłać dopiero teraz, przenieśliście jego posta, więc nic nie zmieniałem.

Pozdrawiam
Adren

Użytkownik Adrenalina edytował ten post 13.04.2010 - |18:51|

[Toudi]

Być może oglądałeś BSG. Tam pierwszy sezon również nie był bombowy. Na początku przedstawiali postacie, ich relacje itd., a dopiero później była jakaś większa akcja (poprawcie mnie jeżeli się mylę).

Mylisz się, pierwszy sezon BSG był bombowy. A większa akcja była w miniserii, co dla mnie jest równoznaczne z pierwszym sezonem.
Zresztą, BSG na początku było bezkonkurencyjne.

Użytkownik Toudi edytował ten post 13.04.2010 - |19:00|

[mario537]

Też chciałem napisać że zawiodłem się na obecnej formule serialu, "Stargate Universe" czyli taka jaka jest w tej chwili i na obecną chwile, mianowicie że jest zbyt dużo nacisku w scenariuszu SGU , i podkreślenia na socjologiczno-psychologiczno reakcje osób przebywających na statku "Destiny" ,pasujące raczej do filmu ("The thing" Chociaż to marne porównanie, bo w filmie "The thing" wszytko było idealnie spasowane i wpasowane w każdy kadr filmu żeby w konsekwencji dopełnić całości) W scenariuszu SGU wszystko jest porozrzucane i dziurawe, mianowicie dajmy przykład kosmici w SGU na przykład : W którymś tam odcinku pojawili się na pustyni, gdzie poszukiwali "wapna" żeby uzupełnić zapasy powietrza na statku "Destiny" które to wapno w jakiś tam sposób filtrowało i oddawało w postaci powietrza , To akurat bylo logiczne i trzymało się kupy, ale co z kosmitami z tej pustyni? co ze statkiem który oderwał sie od "Destiny" i z jakiej racji kosmici znależli Rusha na tej pustyni, to wlaśnie mnie irytuje, w tym serialu takie niedopowiedzenia których w tym serialu nie brakuje,niedopowiedzenia typu jak co i dlaczego tak sie stalo a nie inaczej, nie ma tego porzadku tak jak to miało miejsce w Stargate SG-1 i SG-A gdzie nie trzeba było się domyślać co skąd i dlaczego a tu mamy sytuacje że sami musimy dopisywać sobie scenariusz dlaczego tak a nie inaczej w sumie może o to właśnie chodziło scenarzystom ?! tego nie wiem, w każdym razie mi na tę chwilę obecna, forma serialu SG-U nie odpowiada, przyzwyczaiłem się do żartów Jacka O'Neilla, wspaniałych umysłów Samanthy Carter i doktora Rodney Mckay-a , wspaniałego archeologa Daniela Jackson-a ITD ITP...To na co czekam na tą chwile i czego oczekuje od serialu SGU to to że zacznie przypominać SG-1 i SG-A. Pisząc wprost brakuje mi wszystkiego co było w Stargate tego klimatu i całej tej otoczki która towarzyszyła seri Stargate, protoplastów SGU.

Pozdrawiam

Użytkownik mario537 edytował ten post 13.04.2010 - |19:17|

[Toudi]

ale co z kosmitami z tej pustyni?

No ale co z nimi?

co ze statkiem który oderwał sie od "Destiny"

No jak co? Wiemy do której rasy należał, więc najpewniej oderwał się, by powiedzieć swoim, że są jakieś istoty na Destiny...

i z jakiej racji kosmici znależli Rusha na tej pustyni,

Rush powiedział, że dostał się do promu i uruchomił sygnał wzywający pomocy. (Takie kosmiczne SOS, pewno nadające w podprzestrzeni, co by szybciej dotarło i dalej niż światło.) Przylecieli kośmici i wpakowali go do wodnego zbiornika.

Więc co cię irytuje, jakie niedopowiedzenie?

[mario537]

Po pierwsze Jesli chodzi o tych kosmitów to gdzie kontynuacja? co z nimi? gdzie co i jak i dlaczego? po prostu wątek odcinka w serialu ucięty i domyslajcie się sami kim oni byli, porównując to tak jakby, pozostawić wazonik z kwiatami na stole dla ozdoby, dzisiaj są ladne pachnące i kolorowe bo pasuja do nastroju i pogody, a jutro się je zmieni bo już nie pasuja do wystroju i nastroju to takie porównanie do odcinków SGU.
Po drugie Skąd ty to wiesz? to tylko twoje domysły w którym momencie i z którego odcinka idzie twój wniosek że tak właśnie było jak było? Nie rozumie dlaczego miał się oderwać od statku żeby powiedzieć tym kosmitom na pustyni że na Destiny są ludzie przecież ten statek sie oderwał w ostatniej końcówce tego odcinka.
Na trzecią odpowiedż masz racje bo chyba sam przeoczyłem ten fragment gdzie Rush wysyła sygnał sos będe musiał odświerzyć ten odcinek i wrócić do niego bo oglądałem go w orginalnej wersji po angielsku i gdzies mi to umkneło ? .

[wujek_szatan]

Po pierwsze Jesli chodzi o tych kosmitów to gdzie kontynuacja? co z nimi? gdzie co i jak i dlaczego?

Jak to co z nimi? Kontynuację wątku miałeś w odcinku "Water".

Nie rozumie dlaczego miał się oderwać od statku żeby powiedzieć tym kosmitom na pustyni że na Destiny są ludzie przecież ten statek sie oderwał w ostatniej końcówce tego odcinka.

Ale, że o co Ci chodzi?

[Toudi]

No ale o co ci chodzi z tymi kosmitami z pustynnej planety, zabrali ich, potem wyżerały im wodę, udali się na lodową planetę by zdobyć wodę, udało im się uwięzić je w jakiejś beczce a potem zostawili je na lodowej planecie, gdzie albo umrą, albo zamienią ją pustynię...
Czego jeszcze chcieć od tych obcych, byli, ale już ich nie ma, pewno nawet nie ma ich w tej galaktyce, co Destiny obecnie jest...

Po drugie Skąd ty to wiesz? to tylko twoje domysły w którym momencie i z którego odcinka idzie twój wniosek że tak właśnie było jak było?

No jeśli chodzi o ten stateczek, to niech pomyślę w 1x03 się odrywa i nic o nim nie wiemy, w 1x11 pojawia się wroga rasa, która używa identycznych jednostek, hmm to może być tylko zbieg okoliczności, przecież niemożliwe, by te dwa wydarzenia były ze sobą powiązane...

[Derten]

Po pierwsze Jesli chodzi o tych kosmitów to gdzie kontynuacja? co z nimi? gdzie co i jak i dlaczego? po prostu   wątek odcinka w serialu  ucięty i domyslajcie się sami  kim oni byli, porównując to tak jakby,  pozostawić wazonik  z kwiatami na stole  dla ozdoby,  dzisiaj są ladne pachnące i kolorowe bo pasuja do nastroju i pogody, a jutro się je zmieni  bo już nie pasuja do wystroju i nastroju to takie porównanie do odcinków SGU.
Po drugie Skąd ty to wiesz?  to tylko twoje domysły w którym momencie i z którego odcinka idzie twój wniosek że tak właśnie było jak było? Nie rozumie dlaczego miał się oderwać od statku żeby powiedzieć tym kosmitom na pustyni że na Destiny są ludzie przecież ten statek sie oderwał w ostatniej końcówce tego odcinka.
Na trzecią odpowiedż masz racje  bo chyba sam przeoczyłem ten fragment gdzie Rush wysyła sygnał sos  będe musiał odświerzyć ten odcinek i wrócić do niego bo oglądałem go w orginalnej wersji po angielsku i gdzies mi to umkneło ? .

chłopie ja ci proponuje obejrzeć  wszystkie odcinki jeszcze raz ;] na wszystkie pytania znajdziesz odpowiedzi  w odcinkach które już były , jak ich nie widzisz to widocznie serial przerasta twoje możliwości  A z kosmitami to mnie dobiłeś ;] ty na pewno oglądałeś ten serial czy może tylko zwiastuny i marudzisz aby marudzić ? ....

Użytkownik Derten edytował ten post 13.04.2010 - |20:18|

[mario537]

Toudi wiesz masz racje za co ci zwracam honor rzeczywiście w odcinku water pojawili się jako kontynuacja, tych kosmitów z pustyni, chyba jestem zbyt pesymistycznie nastawiony do tego serialu ;)w takiej formule w jakiej ona jest prezentowana, dlatego podaje się i rezygnuje z tego serialu w komentarzach również , bo wyrobiłem już sobie opinie na temat tego serialu i oceniam go przez pryzmat Stargate SG-1 i Atlantis, dlatego już nie jestem bezstronny w swojej ocenie, bo nikt mnie nie przekona do tego serialu w takiej formule, jaka jest na chwile obecną przekazywana w końcu nie wszyscy mamy takie same gusta i oczekiwania co do filmów i seriali

[wujek_szatan]

pewno nawet nie ma ich w tej galaktyce, co Destiny obecnie jest...

Destiny jest raczej w tej samej galaktyce co na początku serialu.

chłopie ja ci proponuje obejrzeć  wszystkie odcinki jeszcze raz ;] na wszystkie pytania znajdziesz odpowiedzi  w odcinkach które już były

A najlepsze jest to, że mario537 dał ostatniemu odcinkowi ocenę 3

[wojcisi]

No tak dokopaliście mi "dzieci"
Sorki za wklejenie postu tam gdzie nie trzeba- to moje przeoczenie.
Czepianie się pisowni to tylko zawalanie forum i chęć pokazania się - rozumiem to
Pisownia angielskiego nazwiska taka czy siaka i tak jeśli ktoś oglądał SG serie to wie o kogo chodzi - tez to zrozumiem:)
Możecie mieć odmienne zdanie bo takie macie prawo ale naprawdę przypomnijcie sobie pierwsze 12 odcinków SG1 lub SGA. Te pierwsze odcinki były jakby motorem do przyciągnięcia widzów do oglądania.Nie chodzi mi tu o jakaś strzelanke jak ktoś napisał tylko o to ze po ogladnienciu odcinka czekało się na następny bo porostu byłem ciekawy co będzie dalej.
Wiem ze seria miała mieć całkiem nową formułę i ze zamierzeniem producentów było stworzenie czegoś nowego na miarę obecnych telewidzów.Tylko że oni chyba zapomnieli o jednym ze takich pomysłów na serial s-f jest sporo i w zasadzie teraz to oni nic nowego nie wymyślili.Jeśli czegoś nie zmienia w tej serii to widze to w czarnych barwach.
Kiedyś jak pamiętam jak oglądałem SG1 lub Atlantis to nawet moje dzieci niekiedy to zaciekawiło a teraz to oglądnęły chyba 2-3 odcinki i powiedzały ze "nuda" i są troszkę starsze.
Dla mnie jak tak dalej będzie to po prostu strata czasu ale co tam Ja seria może zdobędzie nowych zwolenników i w zasadzie o to w tym wszystkim chodzi:)

[wujek_szatan]

No tak dokopaliście mi "dzieci"

Przepraszam, tato.

Czepianie się pisowni to tylko zawalanie forum i chęć pokazania się - rozumiem to

No proszę Cię, pisać "uniwers", albo "Tilk"? Jak już chcesz założyć nowy temat to zadaj sobie choć trochę trudu i sprawdź poprawną pisownię.

Te pierwsze odcinki były jakby motorem do przyciągnięcia widzów do oglądania.

Ta, zwłaszcza takie odcinki jak "Emancipation"...

Kiedyś jak pamiętam jak oglądałem SG1 lub Atlantis to nawet moje dzieci niekiedy to zaciekawiło a teraz to oglądnęły chyba 2-3 odcinki i powiedzały ze "nuda" i są troszkę starsze.

To teraz dałeś argument... Moja chrześnica ogląda "Strażaka Sama", a jak włączyłem jej BSG to powiedziała, że nuda. Przecież SGU miało być przeznaczone raczej dla starszego pokolenia.

[Derten]

Dla mnie wyniki tej ankiety mówią same za siebie pozytywnie nastawionych ludzi do serialu jest dwa razy więcej niż negatywnie nastawionych i wszystko jasne

[Logon]

wolsysy - fakt jest wiele pomysłów na sci-fi tyle że , musze Ci zwrócić uwagę, że większość z nich się strasznie powtarza w filmach. To co było w SG1 czy SGA może i było fajne, ale w większości te pomysły były przeżute.
SGU jest to nowy serial nawiązujący do poprzednich, lecz nie ten sam(na całe szczęście! coś całkiem nowego!).
Mówisz że dzieci zaciekawiło SG1/SGA? Domyślam że były to najlepsze momenty walki. Tak więc i logiczne jest że w pierwszych 10sieciu odcinkach, SGU które nas wprowadzają, do serialu, przedstawiają bohaterów ich relacje, postawę, kim są, cały charakter tylko po to by bardziej wczuć się w serial, one (dzieci) tego nie rozumieją.
Tak samo wątpię że Ty jako dziecko oglądałeś takie filmy, wolałeś bajki i nawalanie.
Co mi się podoba w tym serialu? Że nie ma takiego schematu jak w innych. To mnie zawsze doprowadzało do śmiechu i irytacji.
PS: tak po za tym jestem pewien że gdyby ten serial zrobili jak poprzednie odezwałyby się głosy krytyki (Twoje i Tobie podobnych głównie), że jest on nudny, powtarzalny, schematyczny, to samo było w poprzednich.
Dziękuje

[SGTokar]

mario537: Pisząc wprost brakuje mi wszystkiego co było w Stargate tego klimatu i całej tej otoczki która towarzyszyła seri Stargate, protoplastów SGU.

I to jest sedno swoistego zawiedzenia większości osób. Co jest oczywiście zrozumiałe… nowa formuła odmienna od tej wcześniejszej. Może się nie podobać, że serialu nie obejrzy się już ze swoim dzieckiem, bo to będzie znudzone. Że nie będziemy mieli już takiej dawki humoru jak niegdyś.

wojcisi: Czepianie się pisowni to tylko zawalanie forum i chęć pokazania się - rozumiem to

Bo akurat zaraz po swojej wypowiedzi w której zapytujesz czytujących czy jeszcze w ogóle pamiętamy postacie z SG-1, by w następnym akapicie mówić o profanacji i udowadniasz że sam nie pamiętasz nawet jak to postacie się pisze na kartce papieru. Więc pokazując Ci pamiętne humorystyczne cytaty udowadniamy Ci że jednak pamiętamy przedstawiając cytaty jak Jack podkreślał swoją różnicę w imieniu w filmie i serialu.
Jak na ironię zauważyłeś że serial ten nie przyciąga już dzieci. Najwyraźniej przyciąga – nas . Formuła odeszła od kosmicznej przygody grupki bohaterów opowiadanej z humorem do kosmicznego dramatu społecznego w starciu z walką o przetrwania w odległej galaktyce.

[Pawel]

Formuła odeszła od kosmicznej przygody grupki bohaterów opowiadanej z humorem do kosmicznego dramatu społecznego w starciu z walką o przetrwania w odległej galaktyce.

Dokładnie. I chwała za to twórcom, bo już przy Atlantis tamta formuła mogła nudzić. W porównaniu do takiego BSG na ten przykład. Tutaj mamy zupełnie inną formułę, zbliżoną właśnie do BSG. Może jeszcze nie do końca im to wychodzi, ale i tak jak dla mnie jest znacznie ciekawiej, niż jakbyśmy dostali kolejną przygodówkę w stylu SG-1 czy Atlantis.

[Magnes]

SGU to to czym Star Trek: Voyager mógł być, ale niestety nie był.

Użytkownik Magnes edytował ten post 14.04.2010 - |13:39|

[Adrenalina]

Kiedyś jak pamiętam jak oglądałem SG1 lub Atlantis to nawet moje dzieci niekiedy to zaciekawiło a teraz to oglądnęły chyba 2-3 odcinki i powiedzały ze "nuda" i są troszkę starsze.

Piszę to po raz pierwszy na forum, mam 15 lat. Stary nie jestem, ale to oglądam, niejako fan SG-1 i SG:A - seria SG - wiadomo, ale również jak każdy inny serial.

Argument przytoczony przez Ciebie jest lekko żenujący. Został on stworzony bardziej dla starszego grona, jak już ktoś wyżej wspomniał. Zauważ, że SG-1, SG:A było bardziej serialem młodzieżowym, niewymagającym zbytniego myślenia, według określonego schematu. Tu jest inaczej, musisz pomyśleć - może to dlatego niezbyt przypadł Ci do gustu ?

Chciałbym dodatkowo powiedzieć, że Polska to kraj hipokrytów. Poniżają serial jak mogą, ale dalej go oglądają, by później dalej móc go poniżać. A jeżeli trafi się jakiś dobry odcinek, to wychwalają go pod niebiosa. Dla mnie takie działanie nie ma jakiegokolwiek sensu.

Pozdrawiam
Adrenalina