Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 015 - S01E15 - Lost


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
126 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (112 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (22 głosów [20.75%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 20.75%

  2. 9 (41 głosów [38.68%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 38.68%

  3. 8 (30 głosów [28.30%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 28.30%

  4. 7 (7 głosów [6.60%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 6.60%

  5. 6 (4 głosów [3.77%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 3.77%

  6. 5 (2 głosów [1.89%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.89%

  7. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  8. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  10. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#101 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 04.05.2010 - |21:35|

Jo.anka, to nie jest moja opinia. Tą podałem znacznie wcześniej.

Poza tym Mitchell nie miał normalnej rodziny. Sam był przyjacielem swojego dziadka zanim urodził się jego ojciec, w ogóle jakaś paranoja.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 04.05.2010 - |21:38|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#102 Jo.anka

Jo.anka

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 04.05.2010 - |23:18|

Jo.anka, to nie jest moja opinia.


A czyja? Nie podałeś źródła (poza tym jeszcze trochę się gubię w obsłudze tego Forum). :)

Te dziwactwa z dziadkiem Mitchella, to efekt 'zakłócenia temporalnego' i stworzenia alternatywnej rzeczywistości. Pierwotny życiorys Mitchella należał do 'normalnych'. :)
  • 0

#103 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 04.05.2010 - |23:27|

A czyja?

Sakramentos ładnie napisał:

Podam ci przykład, leniu, jak pisać wartościowy komentarz krytyczny. Kilka akapitów:

Więc była to forma pokazowa, jak należy poprawnie trollować:)

Użytkownik Toudi edytował ten post 04.05.2010 - |23:30|


#104 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 05.05.2010 - |23:16|

Wiesz... Midway to trochę inna sprawa. Wrota spokojnie mogą przerzucić Cię z jednej strony galaktyki na drugą, czyli ~100k LŚ. ;) Być może da się nawet wyciągnąć więcej. Problemy zaczynają się przy odległościach dzielących galaktyki - wtedy potrzeba ZPM. Z tego co widzę w Wikipedii w gwiazdozbiorze Pegaza znajdują się dwie galaktyki (w serialu nie powiedziano jasno o którą z nich chodzi). Obydwie znajdują się ~3mln LŚ od nas. Nie powinno więc dziwić przerzucenie "mostu" z kilkudziesięciu Wrót, skoro i tak miało się napęd międzygalaktyczny od Asgardu. Chodzi mi o to, że nie ma się co czepiać takiego rozwiązania, gdy już zaakceptowaliśmy same Wrota i napędy nadprzestrzenne. ;)
  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#105 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 06.05.2010 - |10:40|

[quote name='Toudi' date='01 maj 2010 - 10:11 ' timestamp='1272701461' post='346117']
Destiny porusza się bardzo wolno jak na świat Stargate. 3 miesiące i tylko mały kawałek galaktyki przemierzyła. Że tak powiem, Star Trekowo wolno. Jak myślicie, WARP 5? Czy mniej, 3 może. A to bardzo na plus, gdy się porówna z tymi hipernapędami, gdzie cała galaktyka to dwa tygodnie lotu...
[/quote]

Nie wiemy czy mały czy duży. w teorii mogła przejść przez jej większą część, przecież jak wiemy Destiny nie odwiedza wszystkich wrót.
Co do porównania do ST to tam z warp 9 potrzeba ok. 60 lat by przejść z jednego końca naszej galaktyki do drugiego (droga mleczna ma ok 100000 lat świetnych średnicy. Chyba cały Voyager był o tym jak wrócić z jednej ćwiartki galaktyki do drugiej.
Sprawa trzecia zauważ że w niektórych miejscach siedzieli oni dość długo ( tu wyróżnia się planeta-raj)


[quote name='biku1' date='01 maj 2010 - 10:21 ' timestamp='1272702078' post='346120']
[quote]spóźnili się o sekundy i zostali na skraju galaktyki którą Destiny właśnie opuściło.[/quote]
Biku, Destiny może i nie ma w planach więcej pitstopów w tej galaktyce, ale do jej opuszczenia jeszcze daleko. Myślę, że dwa tygodnie lotu conajmniej. :)
[/quote]
To że nie zdążyli też uważam za plus i sami już tu raczej nic nie zdziałają i w grę wchodzi pomoc z zewnątrz.

[/quote]
Zostaje jeszcze statek obcych i sami obcy.


[quote]Ciekawe jak przeżyją pomiędzy galaktykami. Ciekawe czyby nie dało się zbudować hipernapędu na pokładzie destiny.[/quote]
Gdyby tam była Carter albo McKey pewnie by się dało.
A tak kiszka
  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#106 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 06.05.2010 - |11:13|

Prawie na pewno Destiny ma jakiś ukryty sposób na pokonanie odległości między galaktykami, chyba że zrobią (wg poniższych obliczeń) "rok później" w którymś momencie.

Z ciekawości zrobiłem na szybko obliczenia na podstawie Drogi Mlecznej i galaktyki Andromedy:
- średnica galaktyki: 100 tysięcy lś.
- czas podróży Destiny - załóżmy 2 tygodnie (14*24*3600 sekund)
- odległość do najbliższej galaktyki: 2,52 miliona lat świetlnych
- czas podróży Destiny zachowując aktualne tempo - 30240000 sekund, czyli 8400 godzin, czyli 350 dni - nie tak źle, tylko rok :)

Pytanie oczywiście czy przyjęte 2 tygodnie jest realne. Nie wiemy jak szybko się porusza Destiny.

Użytkownik Magnes edytował ten post 06.05.2010 - |11:20|

  • 0
http://magory.net - moja strona

#107 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 06.05.2010 - |13:10|

Destiny na pewno nie jest w stanie przelecieć 100 tys lś. w ciągu 2 tygodni. Ludzie pojawili się na statku kilka/kilkanaście tygodni temu, a wciąż podróżowali w obrębie jednej galaktyki. Przelecieli pewnie tylko przez jej kawałek. Wątpię, żeby pojawili się akurat wtedy, gdy Destiny przyleciało do tej galaktyki.

A nawet jeśli przelot pomiędzy galaktykami miałby trwać rok, to nie wydaje mi się, żeby ludzie byli w stanie to przeżyć. Przez ten czas skończyłaby się woda i jedzenie, co byłoby dość dużym problemem. Destiny musi mieć więc jakiś inny rodzaj napędu.
  • 0

#108 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 06.05.2010 - |13:36|

Fakt. Destiny musi mieć szybszą metodę podróży między galaktykami. Może na krańcu galaktyki będą gigantyczne wrota przez które statek przeleci. :lol:

Użytkownik Magnes edytował ten post 06.05.2010 - |13:37|

  • 0
http://magory.net - moja strona

#109 DevilDrom

DevilDrom

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 936 postów

Napisano 06.05.2010 - |17:20|

Zostaje jeszcze statek obcych i sami obcy.

Albo złamanie kodu i zawrócenie Destiny [;

A nawet jeśli przelot pomiędzy galaktykami miałby trwać rok, to nie wydaje mi się, żeby ludzie byli w stanie to przeżyć. Przez ten czas skończyłaby się woda i jedzenie, co byłoby dość dużym problemem. Destiny musi mieć więc jakiś inny rodzaj napędu.

A Destiny raczej nie pozwoliłaby im zginąć. Osobiście uważam, że nie ma innego napędu, to kwestia nabrania pełnej prędkości obecnego, bo gdyby posiadała inny napęd, to zastałby już użyty. Bo skoro nie ma więcej przystanków w tej galaktyce, to po upłynięciu wyznaczonego czasu nie ma powodu, by zostawał odpalany "tradycyjny ftl". Chyba ze użycie owego napędu wiąże się z poważnymi reperkusjami i nie jest wskazane używanie go w okolicy planet. Co jest jednak mało prawdopodobne.
  • 0

#110 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 06.05.2010 - |17:39|

Sadze, ze przypuszczenei Rusha, ze Destiny opuszcza galaktyke jest bledne. Prawdopodobnie zawroci, lub wykorzystujac jakies relatywistyczny triki spowrotem sie znajdzie w jej granicach. W koncu mamy dwa otwarte watki - trojka zaginiona, oraz ludzie, ktorzy zostali na "boskiej planecie".
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#111 Logon

Logon

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów

Napisano 06.05.2010 - |17:46|

Destiny na pewno nie jest w stanie przelecieć 100 tys lś. w ciągu 2 tygodni. Ludzie pojawili się na statku kilka/kilkanaście tygodni temu, a wciąż podróżowali w obrębie jednej galaktyki. Przelecieli pewnie tylko przez jej kawałek. Wątpię, żeby pojawili się akurat wtedy, gdy Destiny przyleciało do tej galaktyki.

A nawet jeśli przelot pomiędzy galaktykami miałby trwać rok, to nie wydaje mi się, żeby ludzie byli w stanie to przeżyć. Przez ten czas skończyłaby się woda i jedzenie, co byłoby dość dużym problemem. Destiny musi mieć więc jakiś inny rodzaj napędu.


Przeżyliby normalnie, to co wysikają idzie znów jako woda, a rośliny to mają no i mogą je sobie hodować ;p
DevilDrom ma rację, gdyby był inny napęd to by go użyli no chyba że właśnie też tak jak on wskazał nie może być używany przy innej grawitacji ;]

Edit: Jonasz Destiny ma kurs wybrany po za galaktykę i nie ma żadnych sztuczek że zawróci czy zostanie ;] Nie będę nic mówił, poczekajcie na film boi ja jestem ciekawy jak się wszystko ułoży :D

Użytkownik Logon edytował ten post 06.05.2010 - |17:48|

  • 0

#112 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 06.05.2010 - |19:45|

Z tego co kojarzę to Rush nie był w 100% pewien, że to ostatni przystanek w tej galaktyce. On chyba tak tylko przewidywał. Ale mogę się mylić, bo oglądałem bez napisów, a kilka dni już minęło.

Przeżyliby normalnie, to co wysikają idzie znów jako woda, a rośliny to mają no i mogą je sobie hodować ;p

Na Destiny mają odzyskiwanie wody, ale na pewno nie udaje im się wykorzystać ponownie 100% H20. Na rajskiej planecie cieszyli się, że mają czystą wodę i mieli wrócić z zapasami na Destiny. To samo z jedzeniem. Na statku jest kilkadziesiąt osób, a statek nie ma raczej w środku kilku hektarów szklarni. Do tej pory widzieliśmy, że słabo idzie im produkowanie żywności na Destiny. Jedzą głównie tą białą papkę, która może się przecież skończyć. Nie jestem więc pewien czy oni są aż tak bardzo samowystarczalni, żeby przeżyć rok bez wypadów na planetę.
  • 0

#113 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 06.05.2010 - |20:24|

Sadze, ze przypuszczenei Rusha, ze Destiny opuszcza galaktyke jest bledne. Prawdopodobnie zawroci, lub wykorzystujac jakies relatywistyczny triki spowrotem sie znajdzie w jej granicach. W koncu mamy dwa otwarte watki - trojka zaginiona, oraz ludzie, ktorzy zostali na "boskiej planecie".

Co masz na myśli pisząc o relatywistyczym triku?

Stawiam, że niebieskie galarety tak łatwo ze swoich atroficznych łapek Destiny nie wypuszczą i będzie jakaś buma przed wylotem z galaktyki, co pośrednio przysłuży grupce oszołomów i lostowiczom. Inaczej będzie śmierdzieć meta-knowledge, no chyba, że Rush złamie kod dostępu do statku...

Użytkownik graffi edytował ten post 06.05.2010 - |20:24|

  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#114 Mdeem

Mdeem

    Sierżant

  • VIP
  • 767 postów
  • MiastoBydgoszcz

Napisano 07.05.2010 - |11:26|

Dałem na mszę, żeby opuszczenie galaktyki przez Destiny uwolniło nas-widzów od Eliego i Chloe (przynajmniej na kilka odcinków).
Jutro zobaczymy.
  • 0

#115 Badziew

Badziew

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 82 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 07.05.2010 - |13:47|

Dałem na mszę, żeby opuszczenie galaktyki przez Destiny uwolniło nas-widzów od Eliego i Chloe (przynajmniej na kilka odcinków).
Jutro zobaczymy.

Chloe może nie być, Eli niech wraca. Wykształcenia nie ma tyle co Rush, ale łeb też nie od parady... a może to Franklin od teraz będzie robił za drugiego mózgowca? ;)
  • 0

#116 DevilDrom

DevilDrom

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 936 postów

Napisano 07.05.2010 - |14:59|

Na pewno nie, po przebudzeniu nie będzie niczego pamiętać albo szybko zostanie wyeliminowany, bo posiadałby zbyt rozległą wiedzę na temat Destiny a poświęcenie Rusha poszłoby na marne [;

Stawiam, że niebieskie galarety tak łatwo ze swoich atroficznych łapek Destiny nie wypuszczą i będzie jakaś buma przed wylotem z galaktyki, co pośrednio przysłuży grupce oszołomów i lostowiczom. Inaczej będzie śmierdzieć meta-knowledge, no chyba, że Rush złamie kod dostępu do statku...

Ale nijak by im to nie pomogło, załóżmy, że statek zostaje unieruchomiony to po dokonaniu napraw od razu podjąłby się kontynuowania misji. Chyba że nasi lostowicze wpadli w ręce galaret, to jedynie wtedy mieliby szanse na dostanie się na Destiny, ale raczej mało realne, by galarety drugi raz dałyby uciec więźniom z okrętu.

Osobiście uważam, że lostowicze jeszcze nie wrócą w następnym odcinku a dopiero po przejęciu kontroli nad statkiem [:

Użytkownik DevilDrom edytował ten post 07.05.2010 - |15:01|

  • 0

#117 Logon

Logon

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów

Napisano 07.05.2010 - |15:13|

No właśnei że nie miałby rozległej wiedzy ponieważ rozłączyli go, więc ma zapewne jakieś strzępki wiedzy.
  • 0

#118 Botanix

Botanix

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 24 postów

Napisano 07.05.2010 - |15:58|

Najwyżej zachowywałby się jak O'Neil, znaczy podchodzi do konsoli, coś klika, dzieje się coś spektakularnego, ludzie pytają co on robi, a on: "allee o so choci?" i nic nie pamięta. Mam nadzieję że tak nie będzie.

Spoiler

  • 0

#119 Logon

Logon

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów

Napisano 07.05.2010 - |16:13|

Bitanix

Spoiler

  • 0

#120 Botanix

Botanix

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 24 postów

Napisano 07.05.2010 - |16:38|

Logon
Spoiler

Użytkownik Botanix edytował ten post 07.05.2010 - |16:41|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych