Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 008 - S01E08 - Time


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
176 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (203 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (24 głosów [12.50%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 12.50%

  2. 9 (55 głosów [28.65%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 28.65%

  3. 8 (49 głosów [25.52%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 25.52%

  4. 7 (20 głosów [10.42%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 10.42%

  5. Głosowano 6 (8 głosów [4.17%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 4.17%

  6. 5 (16 głosów [8.33%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 8.33%

  7. 4 (5 głosów [2.60%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 2.60%

  8. 3 (8 głosów [4.17%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 4.17%

  9. 2 (2 głosów [1.04%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.04%

  10. 1 (5 głosów [2.60%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 2.60%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#101 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 15.11.2009 - |22:10|

Twórcy stawiają na ambitną wersję SG. rozumiem rozwój postaci, ale wspominanie przez postacie do kamery Kino co robili i jak umarli ich rodzice...........naprawdę robi się to strasznie nudne, osobiście przewijałem te momenty bo na prawdę w moim mniemaniu nie wnosi to nic do filmu.


Widzisz, gdyż jesteś przyzwyczajony do stargejtowych standalonów. Scenarzyście już kilka razy w krótkiej historii SGU pokazli, że szczegół może mieć znaczenie (jak w tym przypadku woda z lodowej planety). Może się okazać, że choroba matki w którymś odcinków może być punktem wyjścia do całkiem pasjonującej opowieści. Kiedy w serialach robimy wielkie "wow"? Wtedy, kiedy pozornie niepotrzebne, zapomniane elementy wracają w nowych konfiguracjach i ładnie dopasowują się do złożonych puzzli fabularnych. Tak więc strzeż się i nie pozwól spłycać wszystkiego do "more action".

Domyślam się, ze w SG-1 przewijałeś momenty o rodzinach Carter/Tealc/Jackson etc:)

Użytkownik misiokles edytował ten post 15.11.2009 - |22:10|

  • 0

#102 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 15.11.2009 - |22:13|

No i po części się zgodzę że może w zbyt szybkim tempie zapodają nam szczegóły z życia osobistego bohaterów no ale to na nich opiera się ten serial. Nie ma setek planet z wieśniakami więc opowiadają historię bohaterów. A Ci będąc w obliczu śmierci zwierzają się sobie nawzajem ze swojej przeszłości.
  • 0
don't try

#103 TransX

TransX

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów
  • MiastoChełm

Napisano 15.11.2009 - |22:38|

Hmm...4, przykro mi, ale to wciąż, jak dla mnie, LIPA...(i nie chcę uzasadniać, zrobili to niektórzy forumowicze). Czy ktoś zna wyniki oglądalności, bo czuję, że spada... Ten serial mogę porównać jedynie ze ST Enterprise, tam pierwszy sezon też był do bani, ale drugi i trzeci - malina!

Użytkownik TransX edytował ten post 15.11.2009 - |22:39|

  • 0

#104 Mort

Mort

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 15.11.2009 - |22:38|

No cóż mam niejaki kłopot z oceną. Do rzeczy:
-- plusy:
- dobrze się oglądało
- akcja dość dynamiczna i w miarę logiczna
- pomysł z kino z przeszłości dobry a i sam reportaż z poprzedniej nieudanej wyprawy całkiem zgrabny. ;)
- eksterminacja całej załogi i to nawet podwójna

-- minusy:
- bohaterski dowódca znowu idzie na wyprawę tym razem łapać alienów ;)
- alieny, ja rozumiem że ma być widowiskowo ale zwierzaki wielkości tchórzofretki uderzające z siłą maczugi bojowej i w sekundę przegryzające człowieka na wylot to już lekka przesada.
- cierpienia młodego Wertera, tym razem zamiast Younga wykazuje się Eli. ;)
- melodramat i ilość wylanych łez prawie jak w jakiejś brazylijskiej telenoweli - co chwila ktoś ryczy. ;)

Generalnie jednak dało się znieść. :)
A co do zakończenia i braku kontynuacji to zastanówcie się nad jednym.
Schemat został opowiedziany w całości (zagrożenie ze strony 'mikrobów', lekarstwo - jad alienów i pętla czasowa jako nośnik informacji).
Porucznik się streścił i w krótkich żołnierskich słowach przekazał info.
Jak by miał wyglądać następny odcinek?
Wyłażą na planetę, znajdują kino z wiadomością od porucznika. Nie muszą przeglądać godzin nagrań bo wszystko jest podane na tacy.
Następuje więc krótka piłka:
- nie chlać wody - na wszelki wypadek choć i tak wszyscy już wcześniej małych przyjaciół zaprosili do świątyni swych ciał. ;)
- dziesięciu marines won na planetę i za godzinę ma tu na stole leżeć pół tuzina alienów, raz,raz,raz!!!
- wiwisekcja aliena i synteza surowicy
- wszyscy są zaszczepieni i wyzdrowieli zanim w ogóle zaczęli chorować.
Akcja kończy się po 10 minutach, a co z resztą? B)
Pewnie można by było rozciągać a to polowanie na aliena, a to wynajdowanie lekarstwa ale i tak wieje nudą - przecież wszystko wiadomo a jedynym zaskoczeniem byłoby gdyby komuś się ręka omskła i wytruł surowicą całą ekspedycję.
Tylko że jest jeszcze parę zakontraktowanych odcinków, a Destiny majestatycznie przemierzającego przestrzeń z mnóstwem trupów na pokładzie raczej nikt by nie chciał oglądać. :P
  • 1

#105 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 15.11.2009 - |22:51|

Tylko, że to Pradawni mieli przybyć na Detiny nie było więc sensu nagrywania info o statku :)

Ciekawi mnie tylko że Dr Rush znając możliwości przeskoku w czasie załapał o co chodzi dopiero jak na nagraniu z pierwszego kino zobaczył że urządzenie wróciło na planetę. Można to było wywnioskować dużo wcześniej.

Wiek czaszki trudno będzie raczej określić. Mogę powiedzieć jedynie że dużo czasu minęło ;)
  • 0
don't try

#106 hasselblad

hasselblad

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 24 postów

Napisano 15.11.2009 - |22:52|

Oj drażni niektórych , drażni coraz mocniej ta nowa formuła serialu.. I tak ma być :)
Oglądać te ckliwe sceny , a nie przewijać ! Będziecie bliżsi ascendecji ;)

P.S. Jak dotąd odcinek najlepszy z dotychczasowych mocna 9. Epidemia bez tego całego medycznego folkloru , oglądanie przez ekipę swojej własnej śmierci i widok ich wyrazu twarzy - bezcenne. Rush w roli Makbeta ...
Akcja z perspektywy kamery - niewzruszonego światka tych dramatycznych wydarzeń - jeszcze bardziej wzmaga poczucie zaszczucia. Do tego obślizłe, zabójcze robale, bo czym by była dżungla bez robali ? A nasi ulubieńcy podają jak muchy i to nie jeden raz.
Bardzo dobry odcinek , bez jednoznacznego zakończenia - zakończenie musimy sobie dopowiedzieć sami.
Może być tak jak było w serii SG1, w odcinku "2010" też zakończenie było "otwarte" , ale bezpośredniej kontynuacji nie było , były tylko nawiązania w późniejszych odcinkach.
  • 0

#107 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.11.2009 - |23:04|

Moim zdaniem bardzo dobry odcinek i dlatego dostanie 9 punktów. Dostałby 10, ale ten monolog nad umierającą Chloe wyszedł bardzo sztucznie...
Wszystkie ujęcia z planety i rzeź naszych bohaterów były bardzo klimatyczne. Oby jak najwięcej tego typu akcji w SGU!

Ale sprawdziwszy, ze następny odcinek NIE JEST kontynuacją tego, zmieniam zdanie.

To fajnie, ale prosiłbym o brak JAKICHKOLWIEK spoilerów.
  • 0

#108 Zaleś

Zaleś

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 118 postów

Napisano 15.11.2009 - |23:10|

Poza tym rozwiazalem problem z zapasami, cale zapasy przerzucic kilka razy przez wrota i na wiele miesiecy beda mieli spokoj:)

No cóż, jeżeli sądzisz, że zapasy przetrwały by setki lub tysiące lat w stanie nietkniętym w dżungli...

- bohaterski dowódca znowu idzie na wyprawę tym razem łapać alienów ;)

Akurat w tym przypadku jego podróż na planetę jest dla mnie jak najbardziej logiczna (w przeciwieństwie do wyprawy po lód). Po pierwsze na statku i tak nic by nie mógł zrobić a po drugie będąc wojskowym i do tego dowódcą lepiej mógł wykorzystać swoje umiejętności i doświadczenie podczas polowania na te stworki.

A tak z innej beczki, zastanawiam się ile pilotów do KINO/wrót jest na statku. Jeżeli sporo, to w połączeniu z dużą ilością KINO na pokładzie mogli by sobie w miarę łatwo zrobić "noktowizję". Wyłączyć "napęd" kilku KINO, przymocować je do broni żołnierzy (np. pod lufą), przymocować do niej w którymś miejscu pilota i mamy całkiem zgrabny system do widzenia w ciemności, do tego mniej więcej pokazujący to, w co celuje karabin.

To fajnie, ale prosiłbym o brak JAKICHKOLWIEK spoilerów.

To akurat wiadomo z oficjalnego trailera następnego odcinka.

Użytkownik Zaleś edytował ten post 15.11.2009 - |23:11|

  • 0

#109 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 15.11.2009 - |23:16|

Jak można zauważyć na przykładzie



panowie znaleźli już kilka zastosowań dla kino :)
  • 0
don't try

#110 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.11.2009 - |23:26|

To akurat wiadomo z oficjalnego trailera następnego odcinka.

Wiem, ale nie wszyscy oglądają trailery albo czytają "króciutkie podsumowania na Gateworldzie". Jak człowiek zupełnie nie wie czego się spodziewać po danym odcinku to ogląda się to o wiele fajniej. Polecam.
  • 0

#111 wiesiek_n

wiesiek_n

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 15.11.2009 - |23:30|

Raczej nie do końca. Do tej pory radzili sobie z problemami w przeciągu jednego odcinka. Ciągły jest tylko wątek główny, czyli to, że mają niezbyt ciekawą sytuację na pokładzie rozpadającego się obcego statku z dala od domu. ;)

Nie wszystkie. Problem powietrza - odcinki 1x01-03 "Air part 1&2&3"; problem zasilania/energii - odcinki 1x04 "Darkness" i 1x05 "Light". Więc raczej można powiedzieć, że do tej pory w większości z problemami radzili sobie w kilku odcinkach niż w jednym (5/8 odcinków).

Skąd pomysł, że Destiny 'wiedziało' o chorobie i zaprowadziło załogę na tę konkretną planetę? Mi to wyglądało raczej na kompletny przypadek - jad spotkanego stworka po prostu neutralizuje choróbska i tyle.
To było by tak samo absurdalne jak sytuacja, że Destiny specjalnie wybrało planetę podatną na solar flare, 'wiedząc' że bohaterom nie powiedzie się za pierwszym razem..

Jak do tej pory Destiny wychodziło z FTL i wybierało adres planety (bądź nie, jak to miało miejsce w Darkness") tylko jak był jakiś problem na pokładzie i jego rozwiązanie znajdowało się na tej planecie. Aczkolwiek zgadzam się, że absurdem było by twierdzenie, że statek wiedział/przewidywał rozbłyski słoneczne i ich wpływ na wormhole'a i zastosowanie tego przez Ziemian.

Fajna ta dyskusja o DNA i mikrobach, ale zwracam uwagę na to, co napisałem przedtem:
Otóż życie na tych planetach z wrotami nie powstało samo, tylko zostało przez Pradawnych zasiane na modłę ziemskiego. Przy czym "zasianie" może oznaczać równie dobrze zasadzenie ekosystemu podobnego jeśli nie tego samego który Pradawni znali te kilka milionów lat temu. Generalnie tam gdzie są Wrota=życie. I to życie może być bardzo podobne do nas.

Hmmm, gdzie konkretnie zostało powiedziane, że wszelkie życie w innych galaktykach/na planetach z wrotami zostało zasiane przez statki poprzedzające Destiny a nie wyewoluowało samo? Jeżeli w jakimś wywiadzie z twórcami serialu to zwracam honor, nie oglądałem/czytałem żadnego. Ale nie pamiętam, żeby w samym serialu było to tak powiedziane.

Witam.
Po przeczytaniu waszych postów przyszło mi do głowy jeszcze jedno rozwiązanie.
Nigdzie nie jest powiedziane że Destiny pomaga celowo bohaterom. Ja widzę to tak. Statek ma swoje pierwotne cele i je realizuje. Jak można inaczej wytłumaczyć brak dostępu do do zaawansowanych funkcji statku. Dopóki nie złamią lub nie obejdą hasło do statku jesteśmy skazani na domysły co do intencji statku. Nigdzie nie jest powiedziane że ono zmieniło kurs bo coś się dzieje złego z gośćmi. Moim zdaniem jest to w pewnym sensie zabezpieczenie by ktoś niepowołany kto dostał się na statek nie namieszał. A co do cofnięcia się w czasie to nigdzie w serialu SGU, SGA i SG1 nie jest powiedziane że pradawni byli świadomi tej właściwości że gdy tunel przejdzie przez aktywny rozbłysk słoneczny to nastąpi zawrócenie tunelu i podróż w czasie. Gdyby o tym wiedzieli albo Oni albo np Asgardczycy to historia mogłaby potoczyć się inaczej. W jednym z odcinków SG1 jest o planecie gdzie Pradawni próbowali cofnąć się w czasie by uniknąć tajemniczego kataklizmu (najprawdopodobniej wirusa przesłanego przez Ori który wywołał zarazę). Po co budować całe laboratorium na planecie skoro można wykorzystać tą własność wrót? Tauri odkryli tą cechę tylko dlatego że nie mieli DHD i mogli ominąć protokoły które w normalnym wypadku nie pozwoliłyby na ustanowienie tunelu.
Pozdrawiam

Użytkownik wiesiek_n edytował ten post 15.11.2009 - |23:31|

  • 0

#112 DevilaN

DevilaN

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 93 postów
  • MiastoTarnowskie Góry

Napisano 15.11.2009 - |23:41|

Najlepsze zastosowanie KINO znalazł Greer tłumacząc Eli, że jeśli któraś z pań będzie się skarżyć, że podgląda ją przy pomocy KINO naruszając prywatność, to Eli będzie się mógł chwalić pierwszym filmem pokazującym jego samego od środka zaraz po tym jak Greer wsadzi mu kino głęboko w to miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę a i światło nie dochodzi ;-)

Co do możliwości mnożenia jedzenia / KINO przez wysyłanie ich w czasie, to zapominamy, że w przyrodzie nic nie ginie, a po prostu zmienia właściciela.
Wybieramy sobie tylko i wyłącznie jedną linię czasową zapominając o pozostałych.
Scott wysyłając KINO absolutnie nie zniknął i nie pojawiła się alternatywna wersja zdarzeń, która u niego zastąpiła poprzednią. On został w swojej linii czasowej i zapewne jeśli anomalia się zakończyła przed przeskokiem Destiny do FTL, to zakładając, że przeżył - dostał się na statek i jest najprawdopodobniej jedynym jego pasażerem. Tej linii czasowej jednak nam nikt nie pokazuje!
Czy wysłalibyście całe swoje zapasy aby cofnęły się w czasie i aby znalazł je ktoś z zupełnie innej linii czasowej, a sami byście przymierali głodem? Chyba nie ;-)
  • 2

#113 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 16.11.2009 - |00:17|

Wiesiek_n, Pradawni mieli świadomość występowania tej anomalii skoro we wrotach zamontowano zabezpieczenia mające takim wypadkom zapobiegać. Poza tym, mieli przecież maszynę do podróży w czasie (zamontowaną na skoczku), jednak zdecydowali się nie mieszać w linii czasowej. Także to nie ich niewiedza, a świadomy wybór spowodował, że nie grzebali w czasie.
  • 0

#114 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 16.11.2009 - |00:32|

Odcinek fabularnie i realizacyjnie na 8,0 plus 2*1 za Chloe = 10!

Bardzo udany odcinek

Fabuła

Wreszcie to czego oczekiwałem od SGU w nowej odsłonie. Porządna historia s-f, porządnie osadzona w realiach SG. Linie czasu, zaburzenia tunelu - konsekwencje - i genialne w prostocie rozwiązanie - karteczka/nagranie dostarczona na czas.

Odcinek jest logicznie zakończony, recepta nieśmiertelnego Scota jest jasna klarowna i wykonywalna: podał przyczynę choroby, lekarstwo, oraz czas i miejsce do pobrania fruwających strzykw, oraz receptę na następną iterację w razie niepowodzenia czyli dokładny czas rzucenia kinem we wrota. Nakręcanie tej historii dalej urągałoby widzowi, ponieważ w następnym kroku ekipa wypadowa powinna mieć kogoś przy wrotach w jakimś kombinezonie ochronnym, kto w razie nieprzyniesienia strzykwy przez resztę ekspedycji wywołałby następną iterację. I tak do skutku. Takie zapetlenia w SG już były pokazywane, ale tu akurat nie wniosłyby za wiele więc słusznie z nich zrezygnowano. Niepokazanie tego daje parę plusów - nie wiadomo ile "zreferowanej" wiedzy jest w finalnym zapisie ostatniego kina. Tej wiedzy np o zachowaniach w sytuacjach ekstremalnych.

Postacie

A niektóre informacje są ciekawe. Na przykład, że Rush się pomylił!!!! ale gotów był i zaryzykował!!! własne życie. Chodzi o jego bieg do wrót. Doktor słusznie założył, że albo zginie albo połączy się z Przeznaczeniem i wtedy jest szansa na opuszczenie planety dla pozostałych. To trochę rozjaśnia jego obraz - jest gotów do poswięceń. Ale te poświęcenia są niejako "przy okazji" bo cel ateisty-doktora jest jak u Horacego. On nie może wszystek umrzeć - jako naukowiec wie, że nieśmiertelność ascendowanego umysłu jest na wyciągnięcie jego ludzkiego intelektu.

Psychologia Eliego poprowadzona w odcinku jest nieco słabiej, ale na kanwie tej nienajlepszej i płaczliwej sceny z umarłą Chloe niesłychanie dobrze pokazana jest kobiecość i psyche T.J. I to wyszło mimochodem o dziwo bardzo naturalnie. Wątek z HIV uważam był niezły i amerykański ale w dobrym rozumieniu tego słowa. Amerykanie wprowadzają do seriali często troszeczkę trudniejsze kwestie społeczne - Eli jest samotnikiem nie koniecznie przez to, że jest gruby, zakompleksiony i kujonowaty, jest/był też czasem odrzucany społecznie jako syn "tej aidsowatej". Zupełnie się nie zdziwię, jak ten element jeszcze powrócii i to z mocniejszymi wstawkami retrospekcyjnymi o tolerancji i stygmatyzacji.

Wątek Scota - poniżej poziomu - znowu przeżył - ale z drugiej strony on ma łeb i jest wiarygodny jako pomysłodawca rzutu kinem/karteczką o, po wojskowemu zapamiętanym, czasie. Poza Rushem żaden cywil by tego nie zapamiętał, bo oglądając kino na Przeznaczeniu ta informacja nie była ważna w chwili oglądania, to był szczegół jak inne. A to bardzo wojskowe zapamiętywać detale czasowe, ilościowe i topograficzne.

Mielizny czy humor?

Oczywiście, że były/był. Ale miałem jakieś przeświadczenie, że to autoironia. Na przykład te stwory w dżungli na pewno nie przypadkowo przypominały kochane wężyki. Fruwające, wilgotnolubne, obleśne, świdrujace w ciało. I dla humoru to nie one sa złe! One są panaceum. No nikt mi nie wmówi, że scenarzyści tu nie pojechali po s-g-stereotypie:) Dowcip o "obcym z filmu" nad zasiarczoną termitierą to był tak oczywisty, że aż szkoda, że Eli to powiedział, bo ja już się śmiałem do rozpuku na sam widok kopczyka.

W ogóle ten odcinek fajnie realizował moje fanowskie mary/marzenia, oprócz powrotu/niepowrotu wężyków była upragniona śmierć Chloe. I to jaka piękna za pierwszym razem, te flaczki - nawet na Różycu takich nie ma:) Ale za drugim razem śmierć od mikrożyjątek to istna wtopa z mikroskopem, ojjjjj. Jak już mieli jakimś cudem ziemski mikroskop, to co to było, powiekszalnik z pracowni biologicznej, czy sprzęt wojskowy Tauri po 15 sezonach galaktycznej penetracji?
Że Przeznaczenie to puściło i nie wykryło to możliwe, wszystko się sypie, nie wiadomo czy Rush i Eli monitorowali potem dalszą sytuację z wodą, może statek to wykrył, a oni nie odczytali bo nie szukali. A że wrota puszczeją to i tamto to w SG normalka i cała ta dyskusja o zabepieczeniach jest taka po wczasie i po paru odcinkach z kwarantanną w SG.
Wtopa to ten mikroskop, no ale amerykanom było trzeba pokazać winowajcę.

Dyskusja na temat zbliżoności dżungli, wężykow, owoców i zarażalności mikro-czymśtam to jest nie na miejscu bo to SG z kreacjonizmem Pradawnych i życia/byty o innejż naturze to w SG rodzynki. Nie ma się nad tym co rozwodzić. To razi w innych produkcjach s-f a tu o dziwo ma swoje uzasadnienie i jest ono takie samo jak powszechność lasów kanadyjskich we wszechświecie. Aczkolwiek lasy miały tę przewagę, że nie dało się tam tak spartolić oświetlenia. Ale mogło być gorzej w Strażniku Teksasu są sceny nocne krecone w dzień i puszczane przez filtr komputerowy, bo lepiej widać kopniaki i walki kręcac w ten sposób! Wadą zastosowanego oświetlenia w studyjnej dżungli wcale nie jest jego ostry kierunek z góry, ani odbicia od mokrych liści. Wadą jest oświetlenie dolne z ekranów odbijajacych, za dużo go było i wyszło sztucznie, co spotęgował jeszcze jakiś trochę monochromatyzujący filtr stylistyczny. Wszystko tam ma jakiś taki błękitny poblask zabijający nasze poczucie koloru dżungli z wysyconymi barwami. Stylizacja dobra na lodowej planecie a nie tu. Oczywiście i to jest do obrony, może tamtejsza atmosfera ma takie spektrum ot i wot.

Podsumowanie

Film fabularnie na 8. Tak wysoko także za to, że nadal nie wiemy dlaczego oni przybyli na te planetę. I hipoteza o tym, że byli tam za wodą i żywnością ma uzasadnienei ale i ta, że Przeznaczenie mogło wiedzieć coś o pamaceum nie jest wykluczona - to na duzy plus. Minusy to rozwijanie wątków rozpoznanych, już trzeci odcinek o samouświadomieniu miłości Eliego do Chloe. Niech on coś zrobi a nie sobie uświadamia. Dodatkowe dwa ekstra punkty za alienowski autoironiczny hunor i dwukrotne uśmiercenie Chloe :) Dzięki temu można zrozumieć, dlaczego tak strasznie dotąd prowadzono tę postać i daje to jednocześnie możliwość nowego startu z senatorówną.

Słowem, odcinek za dychę :)

PS @ Sakramentos, to Ty teraz oceniasz z metawiedzą o przyszłym odcinku, że Cie nie ma w ankietce oceniającej :) Opuszczasz się i pytania w quizie nadal brak :(

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 16.11.2009 - |02:15|

  • 1

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#115 jaarek13

jaarek13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 51 postów

Napisano 16.11.2009 - |00:46|

Zales, zapasy by przetrwaly bez wiekszych problemow.
Jedzienie wojskowych po kilkanascie lat jest przydatne do spozycia, a po okresie przydatnosci jest wywozone do krajow trzeciego swiata...obawiam sie ze w sg mieli bardziej zaawansowane sposoby przechowywania zywnosci.
Bardziej myslalem o broni bo tego moga potrzebowac i z drzew nie nazrywaja.

Jezeli chodzi o czaszke na planecie, to zakladamy ze kiedys nalezala do naszego doktora:
kosci byly biale, bez kawalka mieska i bede utrzymywal ze mogly tam lezec kilka miesiecy do max kilkunastu...
planeta byla normalna (porownywalna do ziemi) i po dluzszym czasie czaszka by zarosla zielenia,zostala zakopana, a w ostatecznosci jak by robaki robily za stroza i codziennie czyscily miejsce smierci, to po dluzszym czasie by skamieniala.
Faktycznie kino cos przerywalo ale to chyba nie jest spowodowane przez czas a przez postrzal i ciezkie warunki pogodowe z nieszczelna obudowa:D


Wlasnie doszedlem do wniosku ze ciagla fabula to strzal w kolano...
jeszcze niedawno rozpaczali ze 80tys litrow to malo wody, zaczal sie dramat jak spadlo o polowe do 40tys litrow, gdy nasza dzielna zaloga przywiozla (zakladam optymistycznie) 2 tony lodu problem zniknal... hmmmm, moze to cudowny lod ktory po rozpuszczeniu daje 40x wiecej wody.

cos czuje ze calkowicie przerzuce sie na ksiazki, autorzy troche wiecej zwracaja uwage na szczegoly...
jak to jest mozliwe ze wrota w dzungli nie zarastaja, na pustyni sie nie zasypuja i to wszystko po milionach lat...

Wiesiek_n, Pradawni mieli świadomość występowania tej anomalii skoro we wrotach zamontowano zabezpieczenia mające takim wypadkom zapobiegać. Poza tym, mieli przecież maszynę do podróży w czasie (zamontowaną na skoczku), jednak zdecydowali się nie mieszać w linii czasowej. Także to nie ich niewiedza, a świadomy wybór spowodował, że nie grzebali w czasie.


skoczek=atlantyda i to jej koncowka...Weir jako pierwsz sie cofnela, a caly projekt byl zabroniony i robiony po cichu.
zabezpieczenia we wrotach moglo sie pojawic znacznie pozniej, dopiero jak odkryli czym grozi rozblysk.
  • 0

#116 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 16.11.2009 - |01:05|

Z tymi zabezpieczeniami to masz rację. Faktycznie nie wiadomo w której wersji wrót się pojawiły.

jak to jest mozliwe ze wrota w dzungli nie zarastaja, na pustyni sie nie zasypuja i to wszystko po milionach lat...

Na takie rzeczy trzeba po prostu przymykać oko. ;) Gdyby podejść do tej sprawy realistycznie to nie mielibyśmy żadnego odcinka SG-1, w którym nasza dzielna załoga odwiedzała jakąś wymarłą planetę.
  • 0

#117 DevilaN

DevilaN

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 93 postów
  • MiastoTarnowskie Góry

Napisano 16.11.2009 - |06:31|

jeszcze niedawno rozpaczali ze 80tys litrow to malo wody, zaczal sie dramat jak spadlo o polowe do 40tys litrow, gdy nasza dzielna zaloga przywiozla (zakladam optymistycznie) 2 tony lodu problem zniknal... hmmmm, moze to cudowny lod ktory po rozpuszczeniu daje 40x wiecej wody.

To nie tak... Rush nie włączył wtedy jeszcze systemu uzdatniania / obiegu wtórnego wody (nie mamy informacji czy teraz im się już ta sztuka udała). Musieli więc zużywać swoją wodę bezpowrotnie. Zapasy wody się kurczyły gwałtownie, a że byli w pobliżu tej lodowej planety to zdecydowali, że lepiej mieć niż nie mieć dodatkowej wody, bo nie wiadomo kiedy będzie kolejna okazja aby ją uzupełnić. Przyznam szczerze, że byliby totalnymi matołami gdyby nie skorzystali z okazji aby zwiększyć ilość wody pitnej o te 2 000 litrów, co daje dzienną porcję wody pitnej dla około 100 osób na 3 tygodnie (zależy jak racjonować, itd.).
  • 0

#118 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 16.11.2009 - |07:24|

To nie tak... Rush nie włączył wtedy jeszcze systemu uzdatniania / obiegu wtórnego wody (nie mamy informacji czy teraz im się już ta sztuka udała).


Oj zdaje się, że nie :)
W odcinku wcześniejszym, mimochodem ktoś rzuca uwagę, że wody mają pod dostatkiem bo im się "mnoży" i pewnie jest odzyskiwana w obiegu zamkniętym.
Tym niemniej pozostała część twoich uwag jest całkowicie słuszna.

::. GRUPA TARDIS .::


#119 Kruq75

Kruq75

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 39 postów
  • MiastoBogatynia - Lower Silesia

Napisano 16.11.2009 - |07:48|

Generalnie..nudno było.
Ten wywód Rush'a zmusił mnie to do sprawdzenia jak działa FF na mojej nowej Mancie 056 ;) (tylko bez śmiechów, usb ma?, ma)

W kwestii wehikułów czasu. W którymś z filmów, Powrót do przyszłości, albo Strażnik czasu z van Damme'm była teoria, że nie mogą być dwa te same ciała w jednym czasie bo jest zakłócona równowaga energii. Destrukcyjnie dla obu działa na pewno zetknięcie się obu ciał. Tak jakby materia niwelowała antymaterię. Dotyczy to zarówno osób jak i przedmiotów. Więc moim zdaniem nie powinno się przenosić drugiego kina na Destiny i odwrotnie.
No ale już za późno na takie podejście zważywszy kilka sezonów SG1 ;)
  • 0

#120 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 16.11.2009 - |07:58|

W którymś z filmów, Powrót do przyszłości, albo Strażnik czasu z van Damme'm była teoria,


W Titanicu była taka teoria, że jak się stanie na dziobie statku i rozłoży ręce to zaraz się przypałęta jakaś góra lodowa i dzięki temu mieliby czysta wodę.
No ale już za późno na takie podejście zważywszy kilka sezonów SG1 ;)

::. GRUPA TARDIS .::





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych