Furlingowie
#101
Napisano 31.05.2007 - |17:00|
Od poczatku było wiadomo że pojawią się w 200. I od początku było wiadomo że będzie to odcinek humorystyczny. Składajac te dwie rzeczy w całość po spoilerach można było się tego spodziewać.
Co prawda też, Stargate trwa dalej i okazji do zobaczenia Furlingów będzie jeszcze wiele.
#102
Napisano 16.10.2007 - |23:08|
rasą, czy wymarli ?, czemu żadna rasa o nich nie wspomina - bo coś przeskrobali, może pzrez to się pochowali?.
Platon
#103
Napisano 17.10.2007 - |15:08|
To samo z Furlingami. Znikli i nikt, nawet Asgard, nie wiedział co się z nimi stało. Goa'uld byli rasą tak niską w rozwoju kiedy powstawało Przymierze Czterech Ras, że pewnie nawet Furlingów nie widzieli na oczy. Kto więc miałby o nich wspominać? Odeszli, wyprowadzili się, mieli dość upierdliwych sąsiadów, może sami chcieli zniknąć i zatarli za sobą wszystkie ślady.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#104
Napisano 19.10.2007 - |21:36|
Jak się mój sąsiad zza ściany wyprowadzi, to po co mam z kimś o nim gadać, zwłaszcza, że on jest już gdzie indziej?
To samo z Furlingami. Znikli i nikt, nawet Asgard, nie wiedział co się z nimi stało. Goa'uld byli rasą tak niską w rozwoju kiedy powstawało Przymierze Czterech Ras, że pewnie nawet Furlingów nie widzieli na oczy. Kto więc miałby o nich wspominać? Odeszli, wyprowadzili się, mieli dość upierdliwych sąsiadów, może sami chcieli zniknąć i zatarli za sobą wszystkie ślady.
No dobra ale jak można w tak banalny sposób wyelimiować wątek tak wysoce zaawansowanej i tajemniczej rasy. Przecież jest to świetny materiał na fabułe serialu (oczywiście gdyby go nie skasowali) albo co lepsze na film pełnometrażowy. Wspomnieli o niech chyba tylko po to aby rozdrażnić fanów
#105
Napisano 01.11.2007 - |15:34|
Jak się mój sąsiad zza ściany wyprowadzi, to po co mam z kimś o nim gadać, zwłaszcza, że on jest już gdzie indziej?
To samo z Furlingami. Znikli i nikt, nawet Asgard, nie wiedział co się z nimi stało. Goa'uld byli rasą tak niską w rozwoju kiedy powstawało Przymierze Czterech Ras, że pewnie nawet Furlingów nie widzieli na oczy. Kto więc miałby o nich wspominać? Odeszli, wyprowadzili się, mieli dość upierdliwych sąsiadów, może sami chcieli zniknąć i zatarli za sobą wszystkie ślady.
Lukas masz 3 kumpli (Pradawny, Nox, Furling) ... jeden z nich nagle leci na księżyc / zapada w śpiączkę / wyjeżdza do afryki / przestaje być Twoim kumplem robiąc Ci jakieś nie wybaczalne świństwo / zapada się pod ziemię. Czy nigdy nie wspomnisz o tym koledze ? weźmy pod uwagę opcję zapada się pod ziemię czy nie rozmawiasz z innym kumplami gdzie się podział ? czy nie interesuje Cię co się z nim stało ? A o ile pamiętam Ludzie są "piątą rasą przymierza" powinni wiedzieć co stało się z "kumplem"
Oczywiście serial ma swoje prawa. Ale coś czuję że autorzy poprostu nie mają pomysłu na furlingi i tak zostawili ich jako niedokończony wątek bo jako taki stanowi smaczek lepszy niż nie udolne wykorzystanie pomysłu.
#106
Napisano 05.11.2007 - |06:24|
po drugie, początkowo scenarzyści mieli w story Przymierze Trzech Ras, ale sęk był w tym, że im to źle brzmiało i lepiej było, jak było Czterech Ras. Dorzucono wiec Furlingów. Nikt nigdy ich pomysłu nie rozwijał, nikt nigdy nie miał zamiaru na serio rozciągać tego wątku. Raz rzucono ochłap w postaci odcinka "Paradise Lost", ale równie dobrze rolę tej rasy mogli pełnić Nox, a nie Furlingi. ot, wystarczyło zmienić jedną kwestię i nawet nie poczulibyśmy różnicy.
Co do pomysłu niewykorzystanego-owszem, trochę szkoda, ale akurat myśl, że lepiej jest zorganizować film zamiast serialu jest raczej błędna. Prawdziwe pieniądze robi się na serialach, które przyzwyczajają klienta. Żeby zarabiać na produkcjach filmowych kokosy trzeba też kokosy wydać. Pieniądz rodzi pieniądz. Gdzie tutaj Stargate, gdzie masowo widać, jak kolesie zza kamery rzucają papierowymi kamieniami w bohaterów?
Znacznie bardziej prawdopodobne jest zrobienie serialu min. na tym (Furlingów) motywie. Jak tak się spojrzy na SG-1, to tam przez 10 sezonów uzbierało się mnóstwo wątków, których niedokończono albo porzucono. Z nich samych można zrobić z dwa sezony. Nie zapominajmy, że szykuje się kolejny serial, którego podtytuł brzmi "Universe", mona się więc domyślać, że skoro formuła serialu nie ulega zmianie, to być może w owej produkcji będziemy poznawać losy wszechświata Stargate, jego przeszłość i implikacje jej w teraźniejszości.
Winchell Chung
#107
Napisano 05.11.2007 - |21:49|
Nie mieliśmy styczności żadną z dwóch ras przymierza, a z jedną tylko sporadyczny.
zaraz zaraz; jak Ty to liczysz???
1)Asgard-stosunkowo częsty kontakt;
2)Pradawani- rzadko,bo rzadko, ale jednak(Oma, Orlin, Morgana, Merlin);
3)Nox-b. rzadko(chyba tylko 2 razy-1.kontakt i sąd na Tolanie);
no więc policzmy 4 rasy-3 spotkane.... daj mi pomyśleć ..... hmm jeśli się nie mylę to daje jedną, którą nie spotkaliśmy;
Użytkownik inwe edytował ten post 05.11.2007 - |21:49|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#108
Napisano 05.11.2007 - |23:41|
Z tego co pamiętam nigdy nie spotkaliśmy się twarzą w twarz z Pradawnym, za wyjątkiem zdychającej zamrożonej, tylko co to za kontakt był. Merlin odpada, bo powrócił z ascendacji, istoty ascendowane tez odpadają-to inna liga; wszelkie cofanie się w czasie i historie alternatywne także.Nie mieliśmy styczności żadną z dwóch ras przymierza, a z jedną tylko sporadyczny. Praktycznie kontakty mieliśmy tylko z Asgardem i byliśmy ich protegowanymi.
Winchell Chung
#109
Napisano 06.11.2007 - |02:04|
po pierwsze; żadna z nas piąta rasa. nie mamy nic wspólnego z Przymierzem, jesteśmy tylko jedynymi spadkobiercami Asgardu, który w nas uwierzył, choć z oporami. Nie mieliśmy styczności żadną z dwóch ras przymierza, a z jedną tylko sporadyczny. Praktycznie kontakty mieliśmy tylko z Asgardem i byliśmy ich protegowanymi. To zupełnie co innego, niż pełnoprawna przynależność do Sojuszu (który notabene już nie istnieje).
Proponuję obejrzeć SG-1 2x15 "zrobiliście już wiele by zasłużyć na status 5 rasy" ...
Poza tym jako "spadkobiercy" Asgardu powinniśmy się dowiedzieć tego co wiedzieli na temat Furlingów.
Co do Sojuszu to nie pamiętam by było powiedziane gdziekolwiek że sojusz przestał istnieć ... może mam sklerozę ? To że Asgard wyginął i Pradawni też ? nie zwalnia Nox`ów i Furlingów z sojuszniczego obowiązku. Choć zgodzę się że sojusz od dawna nie działał ... nie widziałem by Asgardom w ich walce o przetrwanie pomagali choćby Nox
#110
Napisano 06.11.2007 - |06:05|
Z tego co pamiętam nigdy nie spotkaliśmy się twarzą w twarz z Pradawnym, za wyjątkiem zdychającej zamrożonej, tylko co to za kontakt był
SGA 3x10-spotkanie z Pradawnymi; dalej nie rozumiem, dlaczego ascendenci odpadają; są Pradawnymi; w innym stanie, ale to Pradawni;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#111
Napisano 06.11.2007 - |13:37|
Sojusz się rozpadł, była o tym mowa jeśli pamiętam (a może mi się coś pokręciło). Ale faktem jest, że go i tak nie ma. Nie ma. Sio, zniknął, poszedł wsio. Dlaczego-nie wiemy. Ale go nie ma.Proponuję obejrzeć SG-1 2x15 "zrobiliście już wiele by zasłużyć na status 5 rasy" ...
Poza tym jako "spadkobiercy" Asgardu powinniśmy się dowiedzieć tego co wiedzieli na temat Furlingów.
Co do Sojuszu to nie pamiętam by było powiedziane gdziekolwiek że sojusz przestał istnieć ... może mam sklerozę ? To że Asgard wyginął i Pradawni też ? nie zwalnia Nox`ów i Furlingów z sojuszniczego obowiązku. Choć zgodzę się że sojusz od dawna nie działał ... nie widziałem by Asgardom w ich walce o przetrwanie pomagali choćby Nox
Co do "piątej rasy", to nie należy się podniecać. Raz, ze sojuszu nie ma. Dwa, jesteśmy nadal tempolami. Trzy-ani Nox ani pradawni ani furlingowie nie wypowiedzieli się w tej kwestii. Cztery-to tylko asgardzkie smutne biadolenie. Status piątej rasy nie daje nam nic, oprócz tego, że zostaliśmy przez jednego z członków byłego sojuszu uznani za godnych ich wiedzy (zresztą na wyrost). Jesteśmy uznani za godnych, by stać się piata rasą-ale przecież to oznacza tylko tyle, że jesteśmy spadkobiercami przeszłości. Nie ma nikogo innego, kto mógłby wziąć odpowiedzialność za losy galaktyki. Nox siedzą cicho, Furlingowie zniknęli, Pradawni odeszli, a Asgard wyleciał w powietrze. Zostali tylko ludzie.
Winchell Chung
#112
Napisano 08.11.2007 - |01:55|
"Dwa" jak na "tępoli" coś za często ratowaliśmy chude tyłki Asgardu ...
Pradawni mają w poważaniu losy galaktyki ... może Nox wychodzą z podobnego założenia ?
Co do odpowiedzialności za los galaktyki to nie powierzał bym jej mimo wszystko ludziom ... są Tokra ? są Jaffa ok Jaffa może są prymitywni ale mają floty Goauldów !! i zaplecze surowcowe duuuużo przekraczające możliwości ziemian.
"trzy" Nox i Pradawni się nie wypowiedzieli ... Asgard " wybuchnął " może powinny wypowiedzieć się Furlingi ??
#113
Napisano 08.11.2007 - |10:36|
Pradawni nie wtrącają się w losy planów niższych z zasady. Asgard miał an głowie replikatory i swoją galaktykę, a Nox maja odmienną filozofię życiową. Szanują wybory innych i brzydzą się przemocą. Nie uważają, że jeśli coś jest dobre to należy to innym narzucić. Dlatego nie interweniują w losy galaktyki. Nigdy.
Ludzie zaś zostali wybrani przez Asgard na piątą rasę ze względu na ich pokrewieństwo z Pradawnymi (stąd tylko Tauri są piątą Rasą) oraz stosunek do innych ras i potęg. Ludzie z Ziemi nie raz udowodnili, że pomimo wielkich wad maja wielki potencjał, że tak gejowo zasunę, dobroci. Ich moralne wybory i etyka była bliska Asgardowi. Tauri byli gotowi przyjąć ten zaszczyt i obowiązek, podczas gdy Jaffa to nieodpowiedzialne porąbańce, którym można wmówić wszystko (vide ekspansja origin wśród nich). Co z tego, że maja siłę, skoro ja źle używają. Asgard to idealiści, wierzą w moc pewnych niezbywalnych praw, na których opierają swoje postępowanie. Jaffa bak moralnego kręgosłupa, do niedawna byli tylko posłusznymi niewolnikami. Trudno oczekiwać od nich odpowiedniego poziomu asertywności. Tok'Ra natomiast to gatunek wymierający, bez przyszłości i o dziwnych standardach moralnych. Tysiące lat w konspirze, szpiegostwa, zabójstwa, ciągła walka wypaczyła ich spojrzenie na świat. Nie nadają sie na opiekunów galaktyki.
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 08.11.2007 - |10:38|
Winchell Chung
#114
Napisano 08.11.2007 - |12:37|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#115
Napisano 08.11.2007 - |15:02|
Moim zdaniem Furlingów wprowadzono po to, żeby zostawić sobie pewną furtkę na przyszłość. Taką samą jaką wcześniej byli Pradawni. Kiedy skończył się temat Goa'uld, pojawili się Pradawni. Asgard już się skończył, kiedy skończą się Pradawni, pojawią się Furlingowie. Scenarzyści przyjęli pewnie strategię, że co za dużo to nie zdrowo i mało zrozumiale, przynajmniej dla amerykańskiej części widowni. Prostota jest dla nich największą cnotą. Z tego też powodu wymyślili przymierze 4 a nie 3 czy 5 ras. Cztery, to tak w sam raz, nie za dużo i nie za mało. Trzy rasy już znamy, 4 jest asem w rękawie scenarzystów. Mam tylko nadzieję, że zanim tego asa wyjmą przemyślą sprawę i nie spaprają jej tak, jak zrobili to z Nox'ami, Tollanami, nawet Pradawnymi i kilkoma bardziej "egzotycznymi" rasami humanoidalnymi.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#116
Napisano 08.11.2007 - |19:42|
Poza tym widzieliśmy urządzenie w wykonaniu furlingów. Portal teleportujący w "Paradise lost", nad którym Carter jęczała i nie umiała nic zrobić.Miła odmiana po jej wymiataniu w każdej dzidzinie.
Winchell Chung
#117
Napisano 08.11.2007 - |22:48|
W tym problemie nie ma sensu opierać się na wiedzy poszczególnych ras. Gdybyśmy tak rozumowali to sojuszu w ogóle by nie było. W momencie kiedy powstał - Asgard był "miliony" lat za Pradawnymi - w posiadanej wiedzy. Ja to Thor ujął - "kiedyś wydobyliśmy biblioteke pradawnych i po tylu latach zadrapaliśmy dopiero ułamek wiedzy w niej zawartej". Prawdopodobnie tak samo było z Furlingami i Noxami.
Myślę że to Pradawni wybrali 3 rasy które były w miarę rozwinięte i miały największy potencjał. I tak zapewne było w przypadku Taur'i. Asgard wierzył że staniemy się potężna i pokojowo nastawioną rasą która zostanie strażnikiem galaktyki kiedy oni odejdą
Piąta Rasa to MY. To znaczy Taur'i
#118
Napisano 09.11.2007 - |00:08|
Co do "zaawansowania" to tutaj mylisz się. By należeć do Sojuszu należało być odpowiednio ustosunkowanym etycznie i moralnie, to raz. Dwa-rozwój wiedzy musiał pozwalać na zrozumienie wzajemne. No i musiał być na tyle wysoki, by można było, jak to nazwałeś "zobaczyć potencjał". Prawdopodobnie Pradawni natknęli się na te trzy rasy i stwierdzili, ze ze wszystkich dotąd napotkanych, są najbardziej warci pogaduszek z nimi. Natomiast coś w stylu "umowy" zostało przecież spisane-w końcu był cały ten sojusz, choć raczej nie miał on nic wspólnego z sojuszem w naszym tego słowa rozumieniu.
Natomiast tak jak już mówiłem, Tauri zostali uznani za Piątą rasę ze względu na pokrewieństwo, a więc swoje dziedzictwo, ze względu na czyny oraz postęp-w tym biologiczno - technologiczny, co przyznali sami asgardczycy. Co więcej wykazaliśmy, że mamy zdrowe zasady moralne, a władza dana przez technologię nas nie wypacza (przynajmniej nie kolesi z SGC ). Dlatego Asgard przyznał nam ten tytuł i oddał swoją wiedzę. Jednak trudno mówić, byśmy mogli równać się choć trochę z którąś z poprzednich ras Sojuszu i stąd moja dezaprobata w stosunku do wszystkich entuzjastycznych reakcji. Dużo nam brakuje do założycieli i to w każdej dziedzinie. Ot, Asgard przed wyginięciem zrobił się sentymentalny. Nox na pewno nie zgodziliby się z ich decyzją.
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 09.11.2007 - |00:11|
Winchell Chung
#119
Napisano 10.11.2007 - |21:53|
i ze prawdopodobnie nie poznamy juz nigdy furlingow - chyba, ze replikatory w Atlantis wykoncza wraith i nawzajem, i trzeba bedzie do SGA wprowadzic "swieze mieso".
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#120
Napisano 11.11.2007 - |00:19|
po pierwsze; żadna z nas piąta rasa. nie mamy nic wspólnego z Przymierzem, jesteśmy tylko jedynymi spadkobiercami Asgardu, (...)
Nie ma żadnego dowodu, ze Furlingowie jeszcze są. Równie dobrze mogli już ascendować, albo odlecieć gdzieś, albo tak jak Nox maja wszystko w pompie.
(...)
Ludzie zaś zostali wybrani przez Asgard na piątą rasę ze względu na ich pokrewieństwo z Pradawnymi (stąd tylko Tauri są piątą Rasą)
Sakramentos zdecyduj się w końcu są czy nie są tą Piątą Rasą ??
Pozatym masz rację nie ma dowodu że Furlingowie jeszcze istnieją ...
Lukas_Alfa właściwie podałeś odpowiedź na moje rozważania masz rację nigdzie nie było "Hejka Thor. Wiesz mamy takie pytanko. Masz może zdjęcie któregoś Furlinga? (...)" więc nie mam co się domagać odpowiedzi co sie stało z Furlingami ...
Tak czy inaczej jak już napisaliście ... Furlingi to furtka. Oby została wykożystana zanim seriale/filmy SG zakończą swoje istnienie.
Co do Nox nie zgadzających się z decyzją Asgardów ... to milczenie oznacza zgodę a Nox nie interweniowali.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych