V
#101
Napisano 11.11.2009 - |23:32|
#102
Napisano 12.11.2009 - |00:02|
A ponieważ nikt nie broni "V" to w ramach adwokatury diabła:
- a może Adria tylko taki kit wcisnęła z tą wodą i minerałem do tv, a cel jest bardziej wysublimowany i makiaweliczny.
To się dopiero okaże
A po wtóre przypomnę Leca, który uświadomił nam, że nawet jak leżysz na dnie, to zawsze ktoś może zapukać od spodu!
#103
Napisano 12.11.2009 - |01:21|
Biorę się za oryginał chyba, bo trochę się na ten serial napaliłem, a powoli wychodzi z tego straszny kasztan.
#104
Napisano 12.11.2009 - |01:26|
I to mówi ktoś co ma scenę z ARCYDZIEŁA SciFi jako Avatara.Nie kasujmy, jadnak to s-f
Jest pewien poziom do którego nie powinniśmy się zniżać.
Nawet miłość do SciFi ma swoje granice a V ją przekroczyło i to w tempie w którym Destiny z SGU pokonuje wszechświat.
1, 2, CANCEL
Użytkownik Quendi edytował ten post 12.11.2009 - |01:33|
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#105
Napisano 12.11.2009 - |02:18|
Nadal jednak nie jarzę tego głupiego synalka. WTF po prostu, WTF.
Jeśli już chcieli robić takie numery, jacyś Visitors, dyplomacje, romanse między ziemianami a visitors (ej, skumajcie to. Lecicie jako piąta kolumna na planetę żuków, gadów czy innych płazów. Mogą być rozgwiazdy lub ośmiornice, whatever. No i dostajecie taki bio-skafander żeby się tam wtopić w tłum. Powiedzcie mi, czy zakochalibyście się w rozgwieździe, choćby miała najjędrniejsze ramiona i miała najlepsze ssawki jakie w życiu widzieliście?); makiaweliczne podchody etc. To po co odgrzewanie głupot z kosmitami. Nie lepiej otworzyć bramę do równoległej Ziemi, skąd przybywają inni ludzie i powtarzać to samo? Sensu byłoby ZNACZNIE więcej.
A tak to-oh well, jest co pooglądać i co poobjeżdżać.
Aha-ten stary ksiądz to gadzina jak się patrzy
Zaś dziennikarzyna zyskał w moich oczach-czyżby chciał trzymać Annę za mordę? a może za coś innego? Czas pokaże... póki co najfajniejszy wątek. Jeśli przedtem nie będzie cancela, to zobaczymy co z tego będzie, ale wątpię w cancel. Nie po to oczyszczono przedpole-to jest nie ma Defying Gravity, Virtuality nie wystartowało u konkurencji itd.-żeby teraz mieli tak szybko się poddać. W koncu liczygacie z stacji to mocni gracze-u[beeep]li lepszy, inteligentniejszy serial-Defying Gravity-więc na maksa wesprą beznadziejne dno jakim jest V i dzięki temu serial potrwa z dwa sezony jak nie więcej.
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 12.11.2009 - |02:33|
Winchell Chung
#106
Napisano 12.11.2009 - |02:24|
Genesis
#107
Napisano 12.11.2009 - |02:49|
I to mówi ktoś co ma scenę z ARCYDZIEŁA SciFi jako Avatara.Nie kasujmy, jadnak to s-f
Jest pewien poziom do którego nie powinniśmy się zniżać.
Nawet miłość do SciFi ma swoje granice a V ją przekroczyło i to w tempie w którym Destiny z SGU pokonuje wszechświat.
1, 2, CANCEL
I mówi to ktoś jako adwokat diabła, proponuję repetę z tego, co to znaczy!
A co do cancelów, muszą zostać jakieś proste seriale, aby nowi mogli się wkręcić. Bez jakiś Microbich i Załogi G oraz paru kniżek do Łowcy bym nie doczłapał
#108
Napisano 12.11.2009 - |09:14|
Ale jakoś miło się oglądało, choć niczym mnie nie zaskoczyli (od początku ten typek co pomagał agentce FBI był oczywistym kretem)-tylko tym że czarny jest kosmita...a nie, pardon nie zaskoczyli: czarny ZAWSZE jest kosmitą. Teal'c Tuvok, kojarzycie coś? Czarny to zawsze cyborg, kosmita etc. jeśli bowiem jest człowiekiem to ginie pierwszy. Cholerni rasiści.
Zauważ, że ten czarny kosmita jest zdrajcą obcych. Amerykanie tak mają, że wszystkich czarnoskórych robią zdrajcami (nie będę wymieniał, żeby nie spoilerować kilku innych seriali z Lostem włącznie ). Osobiście mam już tego trochę dość.
Użytkownik Magnes edytował ten post 12.11.2009 - |09:17|
#109
Napisano 12.11.2009 - |09:55|
Ba, moje renault Twingo też jest niepozorne a w środku to można różne rzeczy robić..., chociaż statek (z wewnątrz) wygląda bardzo dziwnie... jak miasto, a przecież nie wydaje się być znowu taki ogromny.
PS: Jak oni uprawiają seks (z ludźmi)?
Patrz:->wyżej ^|^
Tak na serio to mnie się serial podoba, nie widziałem pierwowzoru i nie znam powodu bytności alienów na Ziemi. Ale może to i dobrze. Wg mnie eksterminacja odpada, przecież trzeba mieć niewolników do pracy prawda?
Użytkownik Kruq75 edytował ten post 12.11.2009 - |09:56|
#110
Napisano 12.11.2009 - |13:52|
No właśnie, wiedziałem że będą tacy, co nie wyłapią: TO JEST BEZ SENSU. Nie ma najmniejszego powodu by V zachowywali się tak jak to pokazali. Nie podkopywaliby nas przez lata, nie próbowaliby oszukać, nie cackaliby się, bo jeśli ktoś umie tu przylecieć w taki sposób (jeśli to jest FTL-to tym gorzej) 29 statkami wielkimi jak miasta, to oznacza że po przylocie może powiedzieć (cytuję z pamięci):" Ci powyżej 65 roku życia proszę zgłosić się do ubojni, a reszta do placówki tuczącej". I koniec.Wg mnie eksterminacja odpada, przecież trzeba mieć niewolników do pracy prawda?
Żadne niewolnictwo, zasoby i inne bzdety->Nie, po prostu nie. Ma to tyle sensu, co maniakalne utrzymywanie do lat, że w przyszłości będą kosmiczne myśliwce, do tego sterowane przez siedzącego w środku człowieka. Nie, po prostu nie. Nie będzie niewolników, bo to bezsensu.
Jeśli już tu przylecieli na podbój, to nic prostszego, zważywszy na naszą bezbronność w przestrzeni kosmicznej.
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 12.11.2009 - |14:00|
Winchell Chung
#111
Napisano 12.11.2009 - |14:17|
W tej konwencji brak mi pokazania strachu zwykłych ludzi. Te parę protestujących grupek to mało. Gdzie te dewotki od apokalipsy, ten wywiad przydałby się z przebitkami. No niby to historia tych co są w opozycji, ale to trochę taka awangarda - planują czynny opór, a co z biernym i niezorganizowanym? Nieufni to tylko ci co kiedyś dzwonili o kosmitach?
Jak już studium społeczne, co by było gdyby, to porzeba więcej wątków.
#112
Napisano 12.11.2009 - |15:37|
Mam podobne odczucia. Chociaż nie podoba mi się że akcja trochę zbyt szybko poszła do przodu. Osobiście wolałbym aby te 4 odcinki co mają teraz wyemitować były takim wprowadzeniem i dopiero na koniec 4 żebyśmy się dowiedzieli że kosmici mają złe zamiary. No ale na takie długie wstępy niestety nie ma miejsca w stacjach takich jak ABC. To nie kablówka niestety. Chociaż, z drugiej strony, może zdecydowali się tak przyspieszyć ze względu na tych którzy oglądali oryginalny serial więc i tak wiedzą że kosmici muszą mieć złe zamiary.Drugi epizod znacznie lepszy od pilota. Zreszta pilot zyskal przy blizszym poznaniu.
To co mnie zirytowało w drugim odcinku to fakt że znów kręci się wszystko wokół USA. Najważniejsze było głosowanie w USA itd, itp. Mogli by chociaż pokazać że jakiś inny kraj nie chce przybyszów i w związku z tym zrobić jakiś konflikt. Ale nie USA głosuje za przybyszami i wszyscy mają się podporządkować zapewne .
A tak swoją drogą, miałem o tym wspomnieć przy okazji pierwszego odcinka ale jakoś zapomniałem. Ktoś porównywał tutaj V do The 4400. Jakby nie patrzeć mamy takie mrugnięcie okiem producentów do widzów w postaci adresu magazynu, w którym odbyło się spotkanie ruchu oporu mianowicie: 4400 Pier Avenue, Brooklyn .
Użytkownik Pawel edytował ten post 12.11.2009 - |15:38|
#113
Napisano 12.11.2009 - |15:48|
1. Może chcą nas po prostu oswoić. Przemocą się nie oswaja.
2. Może statki są tylko na pokaz, visitorów jest garstka albo mają na wyczerpaniu np. zasoby energii.
To tylko dwa na szybko wymyślone wyjaśnienia.
#114
Napisano 12.11.2009 - |16:53|
Anna i dziennikarz są jeszcze w miarę zagrani i do zniesienia, ale reszta to jakaś porażka dla mnie. Elizabeth Mitchell kompletnie nie nadaje się do grania agentki FBI.
Ktoś kto dobrze pamięta starą wersję, to niech napisze czy oni po prostu odgrzali stary, identyczny kotlet z nową oprawą wizualną, czy coś jednak pozmieniali? Jeśli pozmieniali, to coś słabo dla mnie.
#115
Napisano 12.11.2009 - |18:31|
O właśnie, zapomniałem napisać tego wcześniej: tak jak inne języki jej wyszły, to TRAGICZNIE mówiła po japońsku. Przypomina mi się scena z "Bękartów wojny": "Błąndżorno" oraz "Małlione".Uwaga Anny o kimonie budująca
@Magnes: nie próbuj po prostu:don't
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 12.11.2009 - |18:34|
Winchell Chung
#116
Napisano 12.11.2009 - |20:22|
Dostajemy V. Serial gdzie akcja nabiera tempa i co czytamy?
W kwestii prowadzenia akcji w serialach chyba nikomu nie dogodziChociaż nie podoba mi się że akcja trochę zbyt szybko poszła do przodu. Osobiście wolałbym aby te 4 odcinki co mają teraz wyemitować były takim wprowadzeniem i dopiero na koniec 4 żebyśmy się dowiedzieli że kosmici mają złe zamiary.
#117
Napisano 12.11.2009 - |21:56|
I mówi to ktoś, kto ma na oczach klapki z napisem "ubóstwiam seriale kablówek, niszczę wszystko inne". Krytykujesz na każdym miejscu wszystko to, co leci na innych kanałach niż kablówki. Powoli się to zaczyna robić monotonne i nudne. S-f to s-f, trzeba dać mu szanse. Najprościej oceniać po jednym, czy dwóch odcinkach prawda? Zwłaszcza w tak ekspresyjny sposób jak robisz powyżej.I to mówi ktoś co ma scenę z ARCYDZIEŁA SciFi jako Avatara.Nie kasujmy, jadnak to s-f
(...)
1, 2, CANCEL
Co do samego 1x02, to miałem wrażenie takiego slow motion w porównaniu z pilotem. Nie znaczy to wcale, że oglądało sie gorzej. Fakt, że akcja zwolniła był niemal pewny, bo poprostu nie da się utryzmać takiego tempa narzuconego w pilocie, w kolejnych odcinkach.
#118
Napisano 13.11.2009 - |01:11|
Gdzie jest fabuła, sens, prawdziwe emocje i aktorstwo.
Ostatnio twórcy Desperate Housewives zapytali czy w serialu może paść słowo aborcja i stacja odpowiedziała że NIE, co zostawię bez komentarza.
Masówka jaką uskuteczniają duże stacje to totalny chłam, który ma być NIJAKI oraz lekki, łatwy i przyjemny.
To samo jest zresztą z grami komputerowymi.
Sytuacja na rynku strategii jest jeszcze gorsza niż w serialach.
Prawdziwe strategie można policzyć na palcach jednej ręki a i tak jedna to kolejna odsłona Europa Universalis a druga to kolejne Hearts of Iron oba z Paradoxu.
Reszta to tak nieopisany RTSowy badziew że szkoda gadać.
W Empire Total War a jest to szczytowe osiągniecie RTSa, komputer do dość późnego patcha nie potrafił załadować armii na okręty i wysadzić desant. I to jest gra którą teraz nazywa się strategiczną.
O reszcie Satcraftopodobnego dziadostwa szkoda nawet wspominać.
cRPG to też przerost formy nad treścią i nie ma nawet najmniejszej szansy by obecnie jakakolwiek produkcja zbliżyła się choć na chwilę do takich fenomenów jak Planescape Torment, Baldurs Gate 2 czy Fallout 2, a kasa za jakie są robione obecnie gry jest nieporównywalna.
W tym roku z nowości dużych stacji podoba mi się tylko Glee ze staroci House i Medium a czekam na Chucka.
Nie moja wina że tak mało produkuje się SciFi i że duże stacje robią kaszanę.
Virtuality - nie wyszło poza pilota, i dobrze
Defying Gravity - Lost w kosmosie i zasłużony CANCEL
Flash Forward - kolejny Lost, leci na ryj, ja już sobie darowałem
V - nijaki i jak dla mnie do piachu
Merlin - dla dzieci i też na takim poziomie
Legend of the Seeker - Xena 9, której ja mówię nie
Dollhouse - nawet nie zaczynałem a CANCEL mnie nie zaskoczył.
Krod Mandoon and the Flaming Sword of Fire - ZNAKOMITY, ale ma tylko 6 odcinków i zrobione jest przez Comedy Central
Stargate Universe - udane połączenie dramatu ze SG, SyFy
Nie będę wielkim prorokiem jeśli przewidzę już dziś że oglądając Grę o Tron zrobioną przez HBO i BBC będziemy piać z zachwytu jak to jednak można zrobić świetne, sensowne, pełnokrwiste fantasy.
Użytkownik Quendi edytował ten post 13.11.2009 - |01:20|
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#119
Napisano 13.11.2009 - |01:57|
Po pierwsze-w HOI komp nie potrafił korzystać z łodzi podwodnych, nie robił bomby atomowej (NIGDY, chyba że już miał techy, ale wtedy to idzie automatem wiec to żadna zasługa)a jak ja juz miał-bo tkai był scenariusz-to zrzucał na jakies kretyńskie prowincje w stylu Kujbyszew, Amsterdam czy Paryż, zamiast trzasnąć tam gdzie wróg gromadzi dywizje (efekt na IC i dissent ten sam, a pozbyłby się armii blokującej mu np. wejście na półwysep Apeniński)i można było bronic się w nieskoncziność w danej prowincji pod warunkiem, że miało się tam 30 dywizjii, bo komp nigdy takiej prowincji nie atakował, nawet jeśli miał dokoła sto dywizji plus dwadzieścia dywizjonów bombowców (tak można bronić Warszawę przez całą grę aż do '63). Tak więc wiesz(...)i tak jedna to kolejna odsłona Europa Universalis a druga to kolejne Hearts of Iron oba z Paradoxu.(...)
O reszcie Satcraftopodobnego dziadostwa szkoda nawet wspominać.
Wódki mu, bo dobrze mówi! Ale Wiedźminek rodzimy nawet wyszedł... tylko co z tego skoro tydzień i po grze. Jak teraz sobie wspomnę, że BG2 był reklamowany jako 450 godzin gry... a się grało 3x tyle nie nudząc się...eeeehhh...najmniejszej szansy by obecnie jakakolwiek produkcja zbliżyła się choć na chwilę do takich fenomenów jak Planescape Torment, Baldurs Gate 2 czy Fallout 2
Ale zauważmy, że podobnie było z TPP i FTP, tyle szumu i dupsztal, przechodziło się w kilka dni bez większych stresów. A ile pracy taka gierka wymaga od programistów, grafików etc. To logiczne następstwo przejścia w 3D-gry zajmują strasznie dużo czasu i kapitału, bo muszą wyglądać jak najlepiej, inaczej nie odniosą sukcesu. Na takiej samej zasadzie V ma świetne efekty-no spójrzcie tylko na te ich statki, na ilość detali-ale treść nie jest już tak ważna. Używa się pewnych klisz i sposobów realizowania fabuły, w połączeniu z sprawnością techniczną otrzymujemy coś, co da się oglądać-ale nic poza tym. Tak więc masz rację-łatwo, szybko i niezobowiązująco. Takie są dzisiaj realia.
No ale czego ty chcesz od SC to ja nie wiem, to świetna gierka, do dzisiaj rżnie w nią kilka milionów ludzi, z czego połowa to Koreańczycy imo najlepszy RTS jaki powstał-nic przed nim i już nic po nim, SC to RTS i tyle Wszystkie inne zniknęły, a on ciągle jest, nabijając się z postępu technicznego (256 kolorów! ) Gdybym tylko jeszcze mógł przetrwać na meczu choć 10 minut, to do dzisiaj bym grał (ale nie da się-już tylko świry w to grają z 300 APM na samej myszce ).
yyyy...dygresje zrobiłem
W każdym razie popieram w tej materii Quendiego. Tylko w kablówce mógł powstać "Rzym" czy "Dexter". I tylko tam może powstać jakieś niezłe SF. Reszta musi brać pod uwagę realia które uniemożliwiają kreatywne podejście do sprawy (no, nie wykluczam wyjątków, ale te zazwyczaj są przygważdżane celnym ciosem liczygaci z kierownictwa).
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 13.11.2009 - |02:00|
Winchell Chung
#120
Napisano 13.11.2009 - |02:23|
Aż człowiek nie wie od czego zacząć.
Z Twoich wcześniejszych wypowiedzi można odczuć, że nawołujesz do kasowania i to niezwłocznego seriali czy filmów na poziomie omawianego tu V. Niewątpliwie V to półka dla lżejszego s-f i jest to serial nastawiony na mniej wyedukowaną w fantastyce widownię. Rozbudowałeś teraz uzasadnienie wręcz odbierając sensowność działań niekodowanym korporacjom TV, co do produkcji tego typu, "bo należy zrobić cancel".
Sam sobie przeczysz.
Napisałeś, że ja odwołuję się awatarem do arcydzieła gatunku s-f "Łowcy androidów". A czy wiesz jak z tym filmem było?
Otóż w chwili produkcji to był chłam. Dla producentów. De facto dostał cancela dystrybucyjnego - on praktycznie nie wszedł do kin na świecie! Dwojono i trojono się, dodano narratora, zmieniono zakończenie - aby widz to chwycił. I tak była klapa kasowa. Widzowie film olali. Ogromna klapa! Co ciekawe dla ówczesnej wyedukowanej w fantastyce krytyki filmowej to był chłam również i to byczy chłam. Nikt tego filmu nie bronił, nawet ekipa produkcyjna, mało, wersję z narratorem uważano za artystycznie lepszą (bo była bardziej odbiegająca od noweli czyli twórcza). Szok?
To był skutek braku sensownych produkcji s-f na ówczesnym rynku. Dopiero czasy "kasety wideo" i wysypu serialowego s-f na nie akceptowalnym dla Ciebie poziomie sprawiło, że widz i krytyka doslownie dorosła do filmu.
Przeprosiła się z filmem i ekipa i reżyser oraz producenci, aż wreszcie mamy po latach dzisiejszą pełną jego wersję, bez narracji i z dodaną sceną o nosorożcu (co widzieli to wiedzą).
Tylko, że to był film z postprodukcyjnym cancelem. Tak jak lubisz. Marnizna - cancel! Ale widownia nogami film odcancelowała, i dało się go zrekonstruować, ale po latach.
Ty mówisz o serialach cancel. Nie poznam wartości remaku V jeśli on trochę nie potrwa. Mogę go nie zaakceptować i nie oglądać ale wiem, że jest potrzebny. Xena też. Nawet Barbarella i Godzilla w swoim czasie zrobiły co do nich należało.
Poza samorodkami i wyjątkami typu Łowca, działa prawo popytu, podaży i zróżnicowania oferty. Tylko nasiaknięty rynek s-f z filmami i dla dzieci i dla nastolatków i z lekkim i z naiwnym s-f dają podwalinę dla tej niszy produkcji, która jest realistycznym i ciężkim gatunkowo s-f. I nic tu nie da kodowana stacja, bo z braku audiencji ona splajtuje za pare latek, jak nie bedzie napływu nowych widzów s-f. TV kodowana i niekodowane formy przekazu są symbiotyczne! Tak działa popkultura.
Trzeba zaliczyć trochę etapów wieku i filmowej edukacji oraz nawet szkolenj edukacji aby oglądać takie ciężkie kino s-f, serial ze zrozumieniem.
Słowem luzu! i nie prawić o cancelach - że są niezbędne - bo to guzik prawda.
Prawić o absurdach w V, o możliwych ścieżkach scenariusza, o jego jakości realizacyjnej, o aktorach ....., fryzurze Anny .... jest o czym
PZDR:)
PS
Tylko w kablówce mógł powstać "Rzym" czy "Dexter". I tylko tam może powstać jakieś niezłe SF.
Sakramentos, wiem, że w argumentacji czasem cel uświęca środki, ale jak się to mija z prawdą, oj oj Bez kablówki powstał "Ja, Klaudiusz". Merytorycznie bije na głowę Rzym. Ale wtedy był i popyt i podaż na takie gatunki. Zrób rachunek sumienia i sam zobaczysz, ile dobrego s-f powstało w kanałach ogólnodostępnych i że dobre kino s-f to wcale nie domena kina "podziemnego". Sam przyznaj. To zależy od otoczenia. Fakt, teraz dla s-f jest fatalne, nie ma fali - ale nie zawsze tak było.
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 13.11.2009 - |02:34|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych