Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 094 - S05E12 Dead is Dead


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
158 odpowiedzi w tym temacie

#101 Wicuch

Wicuch

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów
  • MiastoWrocLOVE

Napisano 11.04.2009 - |22:35|

A Locke zobaczył Christiana jako kogo?


jako kogoś kto może mówić w imieniu Jacoba.

generalnie dużo postaci miało jakieś materializujące się wspomnienia na wyspie.
nic się nie dzieje bez przyczyny - skoro istnieje na tym skrawku lądu swoisty skaner do tego by je wszystkie poznać.

wydaje mi się jednak że nie każdy, a właściwie nikt poza Lockiem, jest w stanie podjąć rozmowę ze swoimi wspomnieniami, biorąc je takimi jakie są. bo: only fools are enslaved by time and space.

jak rozumieć "fools"?

co do odcinka:

Ben niewiedzący, szukający po omacku wyjścia z potrzasku oddaje się pod sąd.
trochę to ironiczne bo mając asa w rękawie wie, że wyspa go nie uśmierci, nie przeniesie through the looking glass :)

Locke usatysfakcjonowany swoją tymczasową pozycją w stadzie śmieje się i łysinkę marszczy aż miło, widać że John jest teraz szczerze szczęśliwy.
  • 0

#102 Haes

Haes

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 395 postów

Napisano 12.04.2009 - |07:03|

Czy Hoth to jest ta lodowa planeta z "Empire Strikes Back?"

Jeżeli tak, to być może będziemy mieli nawiązanie do anktartycznej stacji z "Live Together Die Alone"?
  • 0

Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.

 

Obecnie ogląda seriale: Walking Dead (na bieżąco), Mad Men (S02), Desperate Housewives (S01), Big Bang Theory (S06), House of Card (oczekiwanie na nowy sezon).


#103 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 12.04.2009 - |07:14|

Rewelacyjna komedia o tym tytule została przetłumaczona jako 'Pół żartem, pół serio', nie wiem na ile dosłownie, ja osobiście nie używam tego zwrotu zbytnio więc nie wiem.


Spoiler
;)
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#104 kylsonn

kylsonn

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 44 postów

Napisano 12.04.2009 - |12:01|

jako kogoś kto może mówić w imieniu Jacoba.


Skąd ta pewność?
  • 0

#105 michal_zxc

michal_zxc

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 382 postów

Napisano 12.04.2009 - |14:23|

Ciekawe czy dymek zawsze jest taki rozmowny i daje takie konkretne i jednoznaczne polecenia. Wcześniej wyglądało na to, że powiedzenie więcej niż jednego zdania przewyższało jego "oprogramowanie" i "moc obliczeniową":P (i nie miał najmniejszych szans na przejście testu Turinga).
  • 0

"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam


#106 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 12.04.2009 - |19:47|

Dlatego mało realne jest to, że to jakaś maszyna. Wiemy że przechodzi przez otwory w świątyni, że rozdziela się na kilka częsci (i składa w jedną większą) i że nie lubi dźwięków o wysokiej częstotliowści. Może przybierać różne kształty jak o dym (vide Cost of living) i ukazywać się jako różne osoby (i chyba zwierzęta) niczym w Terminatorze 2 (zamiast ich dotykać musi je "wyłapać" z pamięci prześwietlanej osoby).
Jest zdolny do analizy i oceny zachowania "prześwietlanych" osób w sposób, w który żadna maszyna nie była by w stanie przeprowadzić (dylematy moralne, zdolność do skruchy, itd.). Wg mnie za byciem maszyną przemawiają tylko jego odgłosy.

To tylko przypuszczenia, ale zachowuje się jakby był osobnym bytem, lub podrzędnym do kogoś/czegoś, ale w pewien sposób samodzielnym (w sensie że nie jest sterowany jakimś "joystickiem").

Ciekawe czy jest istotą równoznaczną z Wyspą (badź "Wolą Wyspy")?
Odcinek chyba sugeruje bycie pomocnikiem egipskiego bóstwa, ale tak mogli postrzegać go ludzie tysiące lat temu.
  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#107 raj

raj

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 42 postów
  • MiastoKraków

Napisano 12.04.2009 - |20:30|

No... muszę sie dołączyć do wyrazów uznania dla odcinka, po trzech poprzednich, które były wprawdzie ładne - troche w klimacie I sezonu - ale dosyć nudne, pokazujące cały czas to samo zdarzenie (powrót O6 na wyspe) z róznych punktów widzenia, nareszcie odcinek, w którym dużo sie działo i dużo sie dowiedzieliśmy.
Wiemy już:
- czym jest dymek - tzn. moze nie wiemy "literalnie" i w sumie mało mnie interesuje czy ma on cos wspólnego z Sethem, Anubisem czy którymś innym z egipskich bogów, ale wiemy gdzie przebywa i jaką pełni role na wyspie. Wiemy że "osądza" ludzi (tak jak wcześniej Mr. Eko a teraz Bena) i "dobrym" pozwala zyć a "złych" zabija (swoją drogą, czy kryteria podziału ludzi przez Othersów na "dobrych" i "złych" nad którymi zastanawialiśmy się od początku serialu nie są własnie związane z dymkiem? Może "dobrzy" to ci, którym dymek pozwolił lub pozwoliłBY żyć - moze jest jakis sposób na dowiedzenie sie tego bez przeprowadzania "sądu", np. zapytanie Jacoba? - a źli to ci, których przeznaczył na smierć?) Wiemy też już na pewno ze potrafi przybierać postac róznych zmarłych osób.
Ja po tym odcinku uważam że - niezależnie od tego kim może być dymek z punktu widzenia mitologii egipskiej ;) - Jacob, dymek i wyspa są tym samym, są trzema róznymi formami, emanacjami tego samego bytu. Być może czwartą emanacja tegoz samego jest Richard Alpert - wszyscy się tu zastanawiają, czemu Alpert rządził kiedys Innymi, a teraz nie rządzi, jak to sie stało itp. Moim zdaniem bardzo wymowne w tym odcinku są sceny kiedy Alpert z dystansu obserwuje konflikt między Widmorem i Benem. Czy tylko mnie nasunęło się skojarzenie z szamanem plemienia? Alpert według mnie nigdy nie był przywódcą Innych w sensie wodza, czyli władzy "świeckiej". Jest kimś innym, kims spoza tego porządku, reprezentuje władze "duchową", niezależnie od tego kto aktualnie jest wodzem. Wodzowie moga sie wyrzynac nawzajem, ale szaman ma swoją nienaruszalną pozycję. W poprzednim odcinku zreszta wyraźnie mówi odnosząc się do Widmore'a i Ellie: "Nie odpowiadam przed nimi". Alpert przekazuje Othersom wolę wyspy/Jacoba i odpowiada tylko przed samym sobą. IMHO jest to jasne i wyraźne.
Co do Locke'a, kiedy poszedł do lasu wtedy gdy Ben przyzwał dymek też mi się pomyślało, że może on być postacia dymku (zdaje się Ben też o tym pomyślał bo z lekkim przestrachem zapytał Sun po co Locke poszedł ;)) chociaż z drugiej strony to że Locke twierdzi, ze czuje sie absolutnie realny, troche temu przeczy...
- wiemy jak zaczął sie konflikt między Widmorem i Benem i o co w nim chodzi; aczkolwiek nie do końca wiemy czym są "zasady" do których odwołuje sie Ben - przypominam ze kiedy Keamy zabił Alex Ben powiedział "on złamał zasady". Czy zasady np. zabraniają Othersom zabijać się nawzajem albo coś takiego?
- wiemy jak wygladało porwanie Alex przez Bena i dlaczego
Na koniec twórcy serialu zaserwowali nam kolejna zagadke w postaci Ilany, jej broni wzietej nie wiadomo skąd ("znaleźli broń" - krzyczy jakis gostek do Lapidusa; gdzie znaleźli - w samolocie czy na wyspie? czy broń była w skrzyni, a jeżeli nie to co?), jej hasła "co lezy w cieniu posągu" (faktycznie od razu kojarzy się to z pytaniem Desmonda "co jeden bałwanek powiedział do drugiego bałwanka") i jej rozkazu rzuconego jednemu z jej towarzyszy "powiedz pozostałym, ze nadszedł czas". Komu pozostałym i na co nadszedł czas? A zatem po raz kolejny, kim jest Ilana? Dla kogo pracuje? Raczej upada moje poprzednie przypuszczenie że jest osobą wynajetą przez Bena po to, aby sprowadzić siłą na wyspe Sayida. Ale jeżeli tak, to dlaczego zależało jej na sprowadzeniu Sayida na wyspe? Zalezało na tym przede wszystkim Benowi, zeby wszystkich O6 sprowadzić z powrotem na wyspę, ale co ciekawe i wciąz dla mnie dziwne - również Widmorowi. W jednym z poprzednich odcinków Widmore mówi do Locka że zbliza sie wojna o wyspę i trzeba stanąc po właściwej stronie. Wyglada na to że Ilana nalezy do tych, którzy będą po tej "drugiej" stronie, a więc jej raczej nie powinno zależeć na sprowadzeniu Sayida na wyspę, bo w ten sposób zmniejsza prawdopodobieństwo udanego powrotu O6 i ich staniecia po "właściwej" stronie.
No i kim jest ta "druga" strona bo z w/w wyglada raczej że to nie Widmore...

Użytkownik raj edytował ten post 12.04.2009 - |21:26|

  • 0

#108 Luke_F

Luke_F

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 12.04.2009 - |20:59|

Iliania się zachowywała dziwnie(inaczej nie wcześniej) i w dodatku jej pytanie było silnie związane z wyspą(można się domyślić o cień jakiego posągu chodzi) - sądzę, że mogło się jej i reszcie przydarzyć to co przydarzyło się wcześniej francuzom i co Danielle nazywała "chorobą" - jest to może jakiegoś rodzaju opętanie przez siły wyspy czy coś w tym stylu...
  • 0

#109 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 12.04.2009 - |21:08|

@raj

Jacob, dymek i wyspa są tym samym, są trzema róznymi formami, emanacjami tego samego bytu.

Wyspa-ojciec, Jacob-syn i Dymek święty?
W kontekście mechaniczności Dymka, jego zdolności do podejmowania moralnych osądów, wszechwiedzy Jacoba i możliwości pojawiania się Christiana w różnych timeline... to całkiem ciekawa koncepcja.

Czy zasady np. zabraniają Othersom zabijać się nawzajem albo coś takiego?

Raczej wątpię, aczkolwiek...
Kiedy Juliet zabiła Danniego, Ben 'oszukał' sprawiedliwość i zamiast zabić Julię to jej wypalili taki śmieszny znaczek. Potem, parę dni później widzieliśmy jak Dymek ją prześwietlał. Wiemy, że Julka chodziła wcześniej po Wyspie, więc miał okazję to zrobić wcześniej. Ale zrobił to dopiero wtedy. Może te dwa wydarzenia są ze sobą powiązane? Dymek prześwietlił Juliet i stwierdził uzasadnienie i żal za jej czyny?

Czy pamiętacie jakieś inne przykłady kiedy Others zabijał Othersa?
Może też dlatego Ben potrzebował Sayida, bo Sayid nie jest Othersem? :P

"co jeden baranek powiedział do drugiego baranka"

Chyba miałeś bananki na myśli ;)

A ImO Ilana zachowuje się, jakby wiedziała co ma robić. Ma jakąś wielką tajną skrzynię, ekipę ziomków-pakerów i dostęp do broni. Pozatym jakieś hasło-odzew dotyczące jednej z większych zagadek Wyspy. To nie może być przypadek :P

Użytkownik Grzebul edytował ten post 12.04.2009 - |21:10|

  • 0

#110 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 12.04.2009 - |21:20|

Oczywiście, że Othersi zabijali innych Othersów. Ale tylko w wyjątkowych sytuacjach. Na przykład Bakunin - Bea; Widmore za młodu swojego kumpla. Więcej teraz sobie nie jestem w stanie przypomnieć.

P.S. Jakie baranki i bananki? :P Tam z tego co pamiętam były bałwanki. :D

Użytkownik Metalfish edytował ten post 12.04.2009 - |21:22|

  • 0
...and Justice for All!

#111 raj

raj

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 42 postów
  • MiastoKraków

Napisano 12.04.2009 - |21:28|

Iliania się zachowywała dziwnie(inaczej nie wcześniej) i w dodatku jej pytanie było silnie związane z wyspą(można się domyślić o cień jakiego posągu chodzi) - sądzę, że mogło się jej i reszcie przydarzyć to co przydarzyło się wcześniej francuzom i co Danielle nazywała "chorobą" - jest to może jakiegoś rodzaju opętanie przez siły wyspy czy coś w tym stylu...


A właśnie, to mi też przyszło do głowy tylko o tym zapomniałem napisać - ze są dwa możliwe wyjaśnienia zachowania Ilany: albo ukryty plan, albo ta sama "choroba" która przydarzyła się ekipie Rousseau...
  • 0

#112 raj

raj

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 42 postów
  • MiastoKraków

Napisano 12.04.2009 - |21:30|

P.S. Jakie baranki i bananki? :P Tam z tego co pamiętam były bałwanki. :D


Jasne że bałwanki :) To chyba przez tą całą Wielkanoc mi się baranki napisały... ;) Juz poprawiłem.
  • 0

#113 ashlon

ashlon

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 12.04.2009 - |21:53|

- czym jest dymek - tzn. moze nie wiemy "literalnie" i w sumie mało mnie interesuje czy ma on cos wspólnego z Sethem, Anubisem czy którymś innym z egipskich bogów, ale wiemy gdzie przebywa i jaką pełni role na wyspie. Wiemy że "osądza" ludzi (tak jak wcześniej Mr. Eko a teraz Bena) i "dobrym" pozwala zyć a "złych" zabija (swoją drogą, czy kryteria podziału ludzi przez Othersów na "dobrych" i "złych" nad którymi zastanawialiśmy się od początku serialu nie są własnie związane z dymkiem? Może "dobrzy" to ci, którym dymek pozwolił lub pozwoliłBY żyć - moze jest jakis sposób na dowiedzenie sie tego bez przeprowadzania "sądu", np. zapytanie Jacoba? - a źli to ci, których przeznaczył na smierć?) Wiemy też już na pewno ze potrafi przybierać postac róznych zmarłych osób.

Wydaje mi sie, ze dymek nie patrzy na to uwzgledniajac dobro/zlo danego czynu - zarowno Ben, jak i Eko zrobili rzeczy uznawane za zle (np zabijali ludzi), obaj robili to "w dobrej wierze" (Ben - aby chronic wyspe, Eko - by chronic brata), natomiast zostali inaczej osadzeni - Ben mogl przezyc, poniewaz zalowal swoich czynow (a moze tego, jak osiagnal swoj cel), natomiast Eko nie czul skruchy, wrecz twierdzil, ze jest dumny, iz mogl uratowac brata...


Na koniec twórcy serialu zaserwowali nam kolejna zagadke w postaci Ilany, jej broni wzietej nie wiadomo skąd ("znaleźli broń" - krzyczy jakis gostek do Lapidusa; gdzie znaleźli - w samolocie czy na wyspie? czy broń była w skrzyni, a jeżeli nie to co?)


Taka ciekawostka - bron, z ktorej korzysta Ilana i jej kumpel, to (najprawdopodobniej, ale nie wydaje mi sie, abym sie mylil) m1 carabine z magazynkiem na bodajze 25 pociskow. Bron ta wykorzystywana byla przez oddzialy USArmy od czasow drugiej wojny swiatowej, az do lat 60. A przeciez nie tak dawno byly wzmianki o Marines i wyspie z 1954... To moze byc jakis trop, bo dziwnym byloby wysylanie kogos na misje z dosc stara bronia (przykladowo Keamy byl wyposazony nowoczesnie), a tworcy we wczesniejszych epizodach dobrze przypasowywali bron do realiow.
  • 0

#114 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 13.04.2009 - |05:20|

Czy Hoth to jest ta lodowa planeta z "Empire Strikes Back?"

Jeżeli tak, to być może będziemy mieli nawiązanie do anktartycznej stacji z "Live Together Die Alone"?



Ciekawa koncepcja :rolleyes:
  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#115 Wicuch

Wicuch

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów
  • MiastoWrocLOVE

Napisano 13.04.2009 - |12:01|

jako kogoś kto może mówić w imieniu Jacoba.


Skąd ta pewność?


czy to jest pewność to szczerze mówiąc nie wiem :P
w każdym razie w odcinku Cabin Fever w chacie Christian sam tak powiedział, była tam jeszcze Claire.
to był pierwszy raz jak Christian ukazał się Lockowi.
  • 0

#116 kylsonn

kylsonn

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 44 postów

Napisano 13.04.2009 - |12:16|

Faktycznie :) trochę mnie zagiąłeś, bo mało kto mnie potrafi przyłapać na niewiedzy co do tego serialu. :) Nie pamiętałem może dlatego, że nigdy tak naprawdę w to nie uwierzyłem. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że Christian kłamał.
  • 0

#117 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 13.04.2009 - |14:37|

Dlatego mało realne jest to, że to jakaś maszyna


A odgłosy jakie wydawało w I sezonie- jak Mechagodzilla :P ??? Ewidentnie było słychać jakby serwomotory ;)

Może Alpert to faktycznie jakiś "szaman" Wyspy - przecież starożytni Egipcjanie też smarowali oczka :D ( nie wiem czy kapłani, ale faraonowie lub królowe to na pewno ;).
  • 0

#118 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 13.04.2009 - |15:09|

Dlatego mało realne jest to, że to jakaś maszyna


A odgłosy jakie wydawało w I sezonie- jak Mechagodzilla :P ??? Ewidentnie było słychać jakby serwomotory ;)

Może Alpert to faktycznie jakiś "szaman" Wyspy - przecież starożytni Egipcjanie też smarowali oczka :D ( nie wiem czy kapłani, ale faraonowie lub królowe to na pewno ;).


Też i głowy golili. ;)
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#119 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 13.04.2009 - |15:16|

Ten jest kapłanem - ekscentrykiem :D
  • 0

#120 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.04.2009 - |19:47|

A odgłosy jakie wydawało w I sezonie- jak Mechagodzilla :P ??? Ewidentnie było słychać jakby serwomotory ;)
Może Alpert to faktycznie jakiś "szaman" Wyspy - przecież starożytni Egipcjanie też smarowali oczka :D ( nie wiem czy kapłani, ale faraonowie lub królowe to na pewno ;).

Nie kierujcie sie malowanymi oczkami - bo u Ryśka są naturalne - jest z tego żart w sposobie, w jaki Sawyer się do niego zwraca: Eyeliner bądź Guyliner w LeFleur:

A fan-based joke revolving around Richard Alpert and "guyliner" is referenced in this episode by Sawyer who explains to Horace he was referring to his "buddy out there with the eyeliner". The joke has been debunked in interviews with the actor playing Richard (Nestor Carbonell), who has very dark eyelashes.

Jasne że bałwanki :) To chyba przez tą całą Wielkanoc mi się baranki napisały... ;) Juz poprawiłem.

Może byłeś w sobotę w tajemniczej świątyni, z równie tajemniczym pakunkiem, dokonując tajemniczego obrzędu poświęcenia produktów spożywczych. Uważaj, może zostałeś zainfekowany, a Twój umysł został odmieniony
Strzeż sie dymu z kadzielnic!
(no offence, tylko żartuje :)

Użytkownik Emp edytował ten post 13.04.2009 - |19:47|

  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych