Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 085 - S05E03 - Jughead


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
199 odpowiedzi w tym temacie

#101 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 30.01.2009 - |10:23|

Co do theresy i że niby to zawinił Faraday. Uważam, że został on zmuszony do takich działań (Pewnie widmore maczał palce).
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#102 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 30.01.2009 - |10:32|

Chyba już tradycja tego forum, parę osób "pojechało" po mnie, wyzywając od idiotek, za chwilę następni... smarują to samo, co ja.


Spokojnie, nikt Cię nie wyzywał - zwyczajnie twoje poprzednie teorie się kupy nie trzymały i nijak nie miały się do praw fizyki i realiów związanych z energią jądrową - ja tylko zwróciłem na to uwagę. ;)


Czy prowizorka czy nie, Othersi przejęli bombę w jakimś konkretnym celu, zabijając żołnierzy. I w tym kontekście zastanawiające jest to, że chcieli, aby Locke przestał wciskać cyferki w "Swanie". Co by się stało, gdyby nie było klucza?


W konkretnym celu? Jasne, że mieli konkretny cel! Przejęli bombę, żeby Amerykanie im jej przypadkiem nie zdetonowali tuż przed nosem, odparowując ich śliczną wyspę. Nie doszukuj się teorii spiskowych tam, gdzie ich nie ma. :) W tym wypadku działa Brzytwa Ockhama i powinno się zadowolić najprostszym i najbardziej logicznym wyjaśnieniem.
Naprawdę nie sądzę, żeby bomba była w Swanie. Ten magnetyzm nie pasuje. Tam była jakaś specjalizowana aparatura do badań nad elektromagnetyzmem moim zdaniem, a nie zwykła bomba wodorowa. ;) No i poza tym Inni nie olewaliby tej placówki, gdyby stwarzała zagrożenie odparowania wyspy w sytuacji, gdy ktoś zapomni wpisać kodu.


Z drugiej strony - żołnierze (armia USA!), utracili kontrolę nad bombą wodorową i to praktycznie tuż po II wojnie.


Oj, mogłabyś się zdziwić. Nie wiem czy nie był by to pierwszy taki przypadek w historii, ale z całą pewnością nie jedyny. To znaczy nie wiem, czy Amerykanie nie zgubili jakiejś atomówki przed 1954, ale zdarzyło im się to jeszcze później. ;) Co do Związku Radzieckiego, to na dobrą sprawę on nie musiał szukać amerykańskich bombek gdzieś po wysepkach na Pacyfiku. Radziecki wywiad zinfiltrował już wcześniej amerykańskie ośrodki badań jądrowych i miał całkiem niezły dostęp do tajnych informacji. Program badań atomowych w ZSRR opierał się w dużej mierze na informacjach uzyskanych od szpiegów.
A co do szukania to zapewne jej szukali. Tylko jak ktoś zasugerował po wszystkim Alpert nakazał Widmore'owi przekręcenie Frozen Donkey Wheela i szukaj wiatru w polu. ;)

Bomba zaczyna przeciekać, zatem nie została przywieziona na wyspę "przed chwilą", tylko jest już na niej od jakiegoś czasu. Ale najwyraźniej wszystkim to generalnie lata :P


Bomba zaczyna "wyciekać" (ewidentny "kwiatek" w scenariuszu, ale mniejsza o to) bo obudowa została uszkodzona, co wyraźnie zostało pokazane. Jakaś zabłąkana kula podczas walki z amerykańskimi żołnierzami?

Co do obecności żołnierzy na wyspie mieliśmy już wcześniej przesłanki, co do bomby - żadnych!


Bombę? Jaką bombę? :) Widmore ma kasy jak lodu, Ben też dysponuje ciekawymi środkami. Jak masz kasy jak lodu jedziesz sobie do jednej z byłych republik radzieckich (najlepiej którejś z biedniejszych) i sobie taką bombkę kupujesz na czarnym rynku. Ewentualnie zaczynasz finansować prywatny ośrodek badań jądrowych z tajnym wydziałem w piwnicy. :)
Bomba to jak już ktoś wspomniał jedynie epizod w historii wyspy. Nie mówiono nam o niej, ale przecież o wielu różnych rzeczach nie wiedzieliśmy od początku. Niby jak by to wyglądało, gdyby w rozmowie Bena z Jackiem padła kwestia: "Wiesz Jack, tak przy okazji - mamy tu jeszcze na wyspie zalaną betonem bombę wodorową". ;)
Walka między nimi toczy się o Wyspę, która sama z siebie ma ciekawe właściwości: potrafi skakać w czasie, manipulować czasoprzestrzenią, procesy gojenia przebiegają na niej niezwykle szybko, a niektórzy się nie starzeją. W dodatku wszystko wskazuje, że jest tam jakaś zaawansowana technologia niewiadomego pochodzenia. Jakaś stara bomba to przy tym pikuś. ;)


2. Othersi gadający po łacinie


Mi to do Othersów jednak pasuje. Dotychczas widzieliśmy parę razy, że dużą rolę przykładali do tego, aby członkowie ich wspólnoty byli wykształceni. Może nie było przesłanki, ale nie stoi to w sprzeczności z tym, co wiemy o Othersach.


Z drugiej strony - chyba mamy "babola" - łacińskie teksty na mapie uv, której autorem był rzekomo pracownik DHARMY. Radziński byłby Othersem? Bez takich kawałów, no błagam!


To Othersi mają monopol na używanie łaciny? :> O ile pamiętam na mapie uv były pojedyncze łacińskie wyrażenia, nie całe zdania. Nie musisz mówić w tym języku, żeby wiedzieć co to "sursum corda". :)

Poza wyspą jest multimilionerem, do takiej fortuny dochodzi się co najmniej przez parę pokoleń, a nie w parę lat.


Kto mówi, że legalnie? Coś mi mówi, że ludzie związani z wyspą wiedzą więcej i potrafią wykorzystać tą wiedzę do zrobienia kasy.



Po co wojskowi mieliby wracać? Gdyby wiedzieli gdzie jest wyspa zapewne już dawno by tam byli. Ponieważ ich nie ma i nie próbują odzyskać bomby, zapewne wyspa się przesunęła. Z punktu widzenia wojskowych sytuacja wyglądała następująco:
1. Wysyłają sobie grupę żołnierzy i naukowców celem zorganizowania próbnego wybuchu nuklearnego na małej wysepce na pacyfiku (jakichy robili pełno), nie mają pojęcia co to za wysepka.
2. Grupa przybywa i niemal natychmiast zostaje wybita. Zakładam, że nie mieli nawet okazji skontaktować się przez radio.
3. Othersi przesuwają wyspę
4. Armia USA zaniepokojona wysyła kolejną grupą pod te współrzędne i co się okazuje? Wyspy tam nie ma!

Myślisz teraz, że ktoś w raporcie stwierdzi, iż: "Pierwsza grupa została zaatakowana przez rdzennych mieszkańców wyspy, dowodzonych przez nieśmiertelnego. Po przejęciu bomby tajemniczy ludzie przesunęli Wyspę w Inne miejsce, dlatego nie możemy jej zlokalizować". NIE! Sprawa będzie się wydawała tajemnicza, jednak armia zacznie się doszukiwać bardziej racjonalnych wyjaśnień. Na przykład: zdrady i przejścia przynajmniej części ludzi na stronę ZSRR, siłowego przejęcia bomby przez radzieckich komandosów, albo błędu nawigacji w wyniku którego pomylo0no wysepki.Zapewne powołano by jakąś tajną komisję śledczą, ktoś musiałby się podać do dymisji, ale w życiu nie wpadliby na tak "proste" wyjaśnienie, że za wszystko odpowiada wyspa skacząca w czasie. ;)
Dla armii USA (przynajmniej wtedy) to była zwykła wysepka na Pacyfiku, którą można sobie odparować. Gdyby wiedzieli czym jest, w życiu nie testowaliby tam broni atomowej tylko starali się wykorzystać jej potencjał, jak to później robiła Dharma.


5. Teresa w śpiączce
Wzruszająca historia, ten "zły" Faraday, ten "dobry i szlachetny" Widmore, śmiech na sali.


Widmore ma kasę, Widmore dyktuje kto jest dobry, a kto zły. To chyba jasne. :)
  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#103 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 30.01.2009 - |10:37|

Ja miałem przeczucie, że Daniel nie znikł z własnej woli, tylko cofnął się w czasie. Z drugiej strony został zrekrutowany przez Widmore'a do ekipy pseudo-ratunkowej, więc nie koniecznie. Inna myśl, która kolatała mi się przy s05e01 to, że podobnie jak Rychu Dan się nie starzeje.

A co ciekawe: wszyscy byli wkurzeni na wprowadzenie nowego balasta w poprzednim odcinku. Teraz za to pewnie nikt się nie oburzy na młodą ponętną blondynkę z gun’em wśród Innych. :lol:

Młody Charles Widmore - interesujące, nawet jeśli efekciarskie. Wiemy, że szuka Wyspy, bo ją zna (wygnanie?). Ciekawe, że już wtedy potrafił zabić kolegę gołymi rękoma. Nic dziwnego, że był skłonny zabić wszystkich na Wyspie na stare lata.

Użytkownik Emp edytował ten post 10.02.2009 - |06:51|

  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#104 Slee

Slee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 30.01.2009 - |11:04|

Incydent z bombą wydarzył się „prawie miesiąc” przed wydarzeniami przedstawionymi w odcinku:

{16722}{16784}Przeszliśmy po świeżym grobie.
{16786}{16808}Co?
{16810}{16930}Czterech amerykańskich żołnierzy|martwych prawie od miesiąca.


Poza tym wiemy że bomba została uszkodzona jeszcze przed masakrą, bo jeden z żołnierzy umarł na chorobę popromienną. Trochę o wypadkach z bombami wodorowymi i atomowymi:

17 stycznia 1966 w pobliżu hiszpańskiej wsi Palomares nad Morzem Śródziemnym B-52 w czasie tankowania w powietrzu uległ kolizji z cysterną KC-135. Obydwa samoloty zapaliły się i uległy katastrofie. 7-osobowa załoga B-52 (z której czterech członków zginęło w katastrofie) zdążyła jednak z samolotu spadającego z wysokości 31000 stóp (ponad 9 kilometrów) wyrzucić na spadochronach cztery znajdujące się na pokładzie ponadjednomegatonowe bomby wodorowe. Wszystkie je później odnaleziono, a częściowo skażoną okolicę Palomares - zdezaktywowano wywożąc wierzchnią warstwę gleby. Wypadek ten, jako że zdarzył się w okolicach chętnie odwiedzanych przez turystów, był chyba najgłośniejszą katastrofą B-52.

Dwa lata później, 21 stycznia 1968 w pobliżu bazy Thule (obecnie Qaanaaq) na Grenlandii rozbił się kolejny B-52 z sześcioma bombami MK-28 na pokładzie. Tym razem załoga (sześciu z siedmiu się uratowało) nie pozbyła się bomb przed wypadkiem, toteż w wyniku roztrzaskania się samolotu przy prędkości 560 węzłów (1000 km/h), wybuchu klasycznych (trotylowych) ładunków we wszystkich bombach oraz pożaru szczątków i 130 tys. litrów paliwa lotniczego znaczna część pluton z bomb przedostała się do otoczenia. Był to prawdopodobnie najpoważniejszy wypadek B-52 w ogóle, a na pewno najpoważniejsza katastrofa w historii wyspy spowodowana jej strategicznym położeniem. Mimo dużych nakładów finansowych na dezaktywację, usunięcie wszystkich skutków wypadku w trudnej arktycznej okolicy nie było do końca możliwe.


Dodam jeszcze że w latach 60 na oceanie spokojnym zatonęła rosyjska łódź podwodna z glowicami atomowymi na pokladzie. Po kilku latach odnale źli ją przypadkiem amerykanie i w wielkiej tajemnicy wydobyli część lodzi na powierzchnię. Większość głowic do tej pory spoczywa na dnie oceanu i jakoś do tej pory nie wybuchly.

Co othersi mogli zrobić z bombą? Raczej jej nie zabetonowali, bo skąd mieli by wziąć beton? Do czasu pojawienia się wojskowych z bombą nie mieli nawet broni palnej, o czym świadczą łuki. Cały sprzęt którym dysponują później pochodzi od dharmy i armii USA. Prawdopodobnie została gdzieś zakopana w jakiejś jaskini, możliwe ze jeszcze ją spotkamy w którymś odcinku.
  • 0

#105 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 30.01.2009 - |11:18|

@Atlantis

Dla armii USA (przynajmniej wtedy) to była zwykła wysepka na Pacyfiku, którą można sobie odparować. Gdyby wiedzieli czym jest, w życiu nie testowaliby tam broni atomowej tylko starali się wykorzystać jej potencjał, jak to później robiła Dharma.

Skąd tak w ogóle pewność, że Dharma nie miała nic wspólnego z wojskiem? Być może program naukowy był "płaszczykiem", by mundurowi mogli wrócić na wyspę. Dlatego Radziński szlajał się po wyspie, a swoje spostrzeżenia notował na ukrytych drzwiach, na dodatek "sympatycznym" atramentem. A Kelvin to były żołnierz, armii amerykańskiej oczywiście. Więc coś tu ewidentnie "brzydko pachnie".
Po drugie - armia (i wywiad) każdego praktycznie kraju ma komórki zajmujące się paranormalnymi zjawiskami, UFO czy artefaktami z przeszłości. Zazwyczaj tajne i niezbyt chętnie się do tego przyznaje. W tym momencie nie mamy wiedzy, co armia USA wie o wyspie. Być może właśnie wie, że dzięki wyspie można manipulować czasem i chciała to uniemożliwić, odsyłając wysepkę w niebyt.

Walka między nimi toczy się o Wyspę, która sama z siebie ma ciekawe właściwości: potrafi skakać w czasie, manipulować czasoprzestrzenią, procesy gojenia przebiegają na niej niezwykle szybko, a niektórzy się nie starzeją. W dodatku wszystko wskazuje, że jest tam jakaś zaawansowana technologia niewiadomego pochodzenia. Jakaś stara bomba to przy tym pikuś.

Uzdrowienia, przyspieszony proces gojenia - zaraz, zaraz, to się przecież da nie tylko na wyspie. Co więcej, nie ma tam problemu ze "skakaniem w czasie", agresywnymi Othersami czy starą bombą, która się rozłazi :P
Wojsko czy wywiad chyba sobie zdaje sprawę do czego prowadzi "wehikuł czasu" w nieodpowiedzialnych rękach. Do tego, by np. żart o Hitlerze z odcinka 05x01 stał się faktem czy też, by II wojna światowa skończyła się inaczej niż znamy z lekcji historii. Chyba zatem jasne, dlaczego też m.in. Daniel dostał zakaz prowadzenia badań.
Marnie to wróży odnośnie finału sezonu 6, bo obstawiam że wojsko dopnie swego. Zwłaszcza, jeśli uzyska pewność, że ktoś na wyspie dalej poprawia historię. Być może dlatego Widmore zmierza do zniszczenia wyspy, a przynajmniej tego, co pozwala na skoki w czasie. Po co Keamy miał "Secondary Protocol"?
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#106 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 30.01.2009 - |11:28|

I jeszcze jedno przy tej okazji - kto w latach 50-tych rządzi Othersami? Wygląda, że Rysiek. A gdzie Mroczny Kuba?


Przecież Alpert tłumacząc się dlaczego zabił żołnierzy mówi Danielowi, że on tak jak w armii ma też swój łańcuszek dowodzenia. Jacob niezależnie od daty cały czas gdzieś tam jest na wyspie wydaje rozkazy z tylnego siedzenia.

A apropo jeszcze rozkazów z tylniego siedzenia mam dwie opcje co do Widmora:

1. działa on sam - dorobił się fortuny na przeskokach w czasie (gry liczbowe, giełda itp)

2. działa on za zlecenie rządu USA - po konflikcie na wyspie opowiedział cała historię władzom na tyle szczegółowo, że ktoś mu uwierzył na tyle, że stwierdził, że warto w niego zainwestować. Oczywiście wszystko jest ściśle tajne aby wiadomo w przypadku jakiegoś niepowodzenia można było łatwo odciąć pępowinę.

Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 30.01.2009 - |11:37|

  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#107 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 30.01.2009 - |11:39|

@TW

Co do obecności żołnierzy na wyspie mieliśmy już wcześniej przesłanki, co do bomby - żadnych!

Mieliśmy. Sayid penetrując podziemia pod Swanem, stwierdził, że takie konstrukcje to w Czarnobylu były. Przesłanka więc jest.
A z takim założeniem, to można by pojechać np po 3x08 Flashes Before Your Eyes, że nigdy w serialu nie mieliśmy przesłanek na temat time travel - żadnych!

Obecnie poza wąską grupką humanistów-językoznawców nikt łaciny nie używa, nawet lekarze

Obecnie może i tak.
Cofnij się jednak w lata '50. Łacinę zna wówczas każdy wykształcony. Ksiądz z prowincji, prawnik, lekarz. Dodaj do tego konserwatywność Othersów - mieliby porzucić łacinę, bo w kościołach przestano jej używać, w sądach zasiadły matoły a lekarzy zaczęto uczyć nowymi trendami?

Poza wyspą jest multimilionerem, do takiej fortuny dochodzi się co najmniej przez parę pokoleń, a nie w parę lat.

Benjaminowi Linusowi, synowi Workmana, też zajęło kilka pokoleń by zostać milionerem.
Nie mówiąc o Hugo Reyesie, synu hiszpańskiego imigranta (..?)... :P

A gdzie Mroczny Kuba

W tym odcinku dostaliśmy ważną informację. Mamy pięćdziesiąte, a Kuba ciągle rządzi.
Pytanie powinno brzmieć: A gdzie Mroczny Kuba, skoro jego chatka zostanie zbudowana dopiero za paredzieści lat?

Jeszcze parę moich spostrzeżeń:
1. Richard wyraźnie nie wierzył w opowieści Locke'a o podróżach w czasie. Ciekawe więc, czy mają one związek z jego długowiecznością, i czy może w '50 Richard ma jeszcze całkiem normalny wiek? Pozatym, skoro podróże to nie była działka Othersów, to wygląda na to, że Dharma odkryła kółeczko, o którym Rysiu NIC nie wiedział.
2. Czy mi się zdaje, czy Juliet specjalnie poszła z Sawyerem, ponieważ nie było jej pisane spotkać się przedwcześnie z Richardem?
3. I czyżby Daniel specjalnie się nie przedstawił, ze względu na stojącą obok, nieświadomą sytuacji jego matkę..?
BTW Elliie ma też taką samą fryzurkę jak babcia Hawking. Te fajne zakręcane na boki włosy, porównajcie na zdjęciach :)
  • 0

#108 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 30.01.2009 - |11:47|

Cały czas mówimy o przeznaczeniu. Czyli jedno pytanie - co jeśli przeznaczenie Wyspy to jej zniszczenie?

@PeaceMaker
Co do twoich koncepcji nt. Widmora, bardziej prawdopodobny wydawałby się pkt. 2.

Mieliśmy. Sayid penetrując podziemia pod Swanem, stwierdził, że takie konstrukcje to w Czarnobylu były. Przesłanka więc jest.

No akurat do tego się wszyscy przyczepili, że wypisuję bzdury, więc uważaj :P

A z takim założeniem, to można by pojechać np po 3x08 Flashes Before Your Eyes, że nigdy w serialu nie mieliśmy przesłanek na temat time travel - żadnych!

Wędrówki świadomości?
Natomiast pierwsza dokładna przesłanka, co do time travel, to odcinek 04x09 i Ben, budzący się na środku pustyni.

Pytanie powinno brzmieć: A gdzie Mroczny Kuba, skoro jego chatka zostanie zbudowana dopiero za paredzieści lat?

Nawet jeśli wiemy, że rządzi Kuba, to gdzie przebywa, bo w latach 50 jego chatki jeszcze nie ma.

1. Richard wyraźnie nie wierzył w opowieści Locke'a o podróżach w czasie. Ciekawe więc, czy mają one związek z jego długowiecznością, i czy może w '50 Richard ma jeszcze całkiem normalny wiek? Pozatym, skoro podróże to nie była działka Othersów, to wygląda na to, że Dharma odkryła kółeczko, o którym Rysiu NIC nie wiedział.

Zatem kto i kiedy odkrył koło?
Jacob to chyba jednak ktoś z Dharmy, odkrył koło, przeniósł się w czasie wstecz i zaczął wprowadzać poprawki w timeline ;)

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 30.01.2009 - |12:00|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#109 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 30.01.2009 - |12:31|

3. I czyżby Daniel specjalnie się nie przedstawił, ze względu na stojącą obok, nieświadomą sytuacji jego matkę..?
BTW Elliie ma też taką samą fryzurkę jak babcia Hawking. Te fajne zakręcane na boki włosy, porównajcie na zdjęciach :)


Jak mógłby spotkać matkę skoro jeszcze się nie narodził? :rolleyes:
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#110 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 30.01.2009 - |13:26|

Eeee bo się w czasie przeniósł?
  • 0

#111 Wicuch

Wicuch

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów
  • MiastoWrocLOVE

Napisano 30.01.2009 - |13:26|

...a moze po dziadku - Charles Widmore.


Nie wiem czy jest to możliwe żeby Desmond razem z Penny nazwali syna po dziadku. to jest mało prawdopodobne zważywszy na napięcie jakie towarzyszyło spotkaniu Desa z Widmorem. Ważne w tej kwestii wydają się słowa jakie padły: "nie widziałem swojej córki od 3 lat" - to chyba wystarczający dowód na to, że córka z zięciem izolują się od dziadka i nie zamierzają mięć z nim do czynienia.
Wątpliwe jest zatem żeby nagle przyszło im na myśl nazwać w ten sposób swoje dziecko.

Scenarzyści podsunęli nam bombę i mamy. Spekulacja, domysły, wybuchy, wycieki, zimna wojna, grzyb atomowy, promieniowanie. To się wszystko nie trzyma kupy, zwłaszcza że wyspa istnieje i będzie istnieć.
Czy ta bomba wybuchnie czy nie!
  • 0

#112 znawca

znawca

    Kapral

  • Użytkownik
  • 190 postów

Napisano 30.01.2009 - |13:34|

Odcinek o wiele lepszy niż dwa pierwsze. ;)
Teraz zaczęły się mnie podobać te skoki w czasie. Naprawdę bardzo dobry pomysł. Mam nadzieję że się nie zakończą i przez to poznamy trochę historię wyspy. Akacja na wyspie jest o wiele ciekawsze niż te nudne wątki które pokazują losy Oceanic 6. Czekam na kolejny odcinek. Ocena odcinka 9/10.
  • 0

#113 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 30.01.2009 - |13:36|

Scenarzyści podsunęli nam bombę i mamy. Spekulacja, domysły, wybuchy, wycieki, zimna wojna, grzyb atomowy, promieniowanie. To się wszystko nie trzyma kupy, zwłaszcza że wyspa istnieje i będzie istnieć.
Czy ta bomba wybuchnie czy nie!

To że wyspa istnieje w roku 2007 czy 2008 (flashforwardy), to jeszcze nie oznacza, że np. w 2009 nie przeniesie się w niebyt.
A ta radosna jazda w czasie najwyraźniej nie jest bezpieczna dla wyspy (już pomijając bombę), skoro całe Oceanic 6 musi wrócić.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#114 Mundi66

Mundi66

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 35 postów

Napisano 30.01.2009 - |13:49|

odnośnie uśmiercania balastów.Według http://lostpedia.wik...t_815_survivors na wyspie zostało od 16-21 rozbitków(oprócz tych porwanych przez othersów).Więc oprócz Locka,Saywera,Bernarda,Rose i ewentualnie Claire jest ich jeszcze kilkuastu.
  • 0

#115 kaczor

kaczor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 88 postów

Napisano 30.01.2009 - |13:59|

{55798}{55883}Nigdy o tym nie zapomnisz, Des.
{55902}{55984}Zakładam, że idziemy z tobą.
Brzmi jak Penny wybierająca się na wyspę z Desmondem. Dodając to tego zachowanie Widmore'a w trakcie rozmowy z Desem i fakt że Sami-wiecie-kto przysiągł mu, że zabije mu córkę.


znacza to, ze jest kochajaca zona i jedzie z nim do LA a nie na wyspe
  • 0

#116 kaczor

kaczor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 88 postów

Napisano 30.01.2009 - |14:05|

I jeszcze jedno przy tej okazji - kto w latach 50-tych rządzi Othersami? Wygląda, że Rysiek. A gdzie Mroczny Kuba?
5. Teresa w śpiączce



richard chyba w odcinku mowi, ze maja hierarchie i on tez ma nad soba ludzi tak?
  • 0

#117 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 30.01.2009 - |14:28|

EEEEE, w czarnobylu niebyło wybuchu tylko zwykłe stopienie się rdzenia i uwolnienie w atmosferę wielkiej ilości radioktywnej pary z rozgrzancyh materiałów oraz wody z chłodziwa reaktora.
Wybuch = GRZYBEK, to że ten opar dosyć gwałtownie się uwolnił do atmosfery nie można porównywać z wybuchem atomowym. Przy jednym wybuchu nie było by zadnego Czarnobylu a także paru okolicznych miast. Proszę nie piszcie jak prasa brukowa, wystarczy poczytać trochę podręczników o fizyce - na poziomie licealnym.

Widzisz, masz pod ręką internet, ale ci się nie chce sprawdzić. A wystarczy przeczytać, jaki był przebieg katastrofy w Czernobylu - jest to umiejętność na poziomie podstawówki.

Doszło tam do dwóch eksplozji.
Pierwsza spowodowana była przez parę wodną i zniszczyła reaktor i jego obudowę, a także uszkodziła dach hali reaktora.
Druga eksplozja spowodowana była wybuchem wodoru i zniszczyła dach hali reaktora oraz wyrzuciła na zewnątrz skażone szczątki reaktora. Wywołała także pożar na dachu maszynowni i na dachu sąsiedniego reaktora nr 3. A także pożar samego rdzenia, co doprowadziło do tak ogromnego skażenia.

I tylko mi nie mów, że "wybuch = grzybek". Wybuch to wybuch, a gdyby nie było tych dwóch eksplozji, to zapewne w ogóle nie byłoby sprawy Czernobyla.
  • 0

#118 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 30.01.2009 - |14:31|

Tak zupełnie z innej beczki, bo natknęłam się na bardzo interesującą kłótnię na paru forach.
Czy obóz Othersów w tym odcinku jest dokładnie w tym samym miejscu, co później Baraki postawione przez Dharmę (rzekomo)?
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#119 sallow

sallow

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów

Napisano 30.01.2009 - |14:45|

jakoś nigdy nie przepadałem za tematem podróży w czasie, za dużo zamieszania to wprowadza i niejasności. czemu będąc w przeszłości lock nie powiedział richardowi że kiedyś tam się rozbije samolot na wyspie i ci ludzie nie są ich wrogami i zamiast ich podchodami brać co potem doprowadziło do tego co znamy, to zmienić to. teoretycznie jedno proste stwierdzenie, a z ich rozmowy wywnioskowałem że lock zaintrygował richarda i ten zaczął mu chyba nawet wierzyć a nawet jak nie, to nagłe zniknięcie locka powinno mu dać dużo do myślenia
  • 0

#120 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 30.01.2009 - |14:48|

Skąd tak w ogóle pewność, że Dharma nie miała nic wspólnego z wojskiem? Być może program naukowy był "płaszczykiem", by mundurowi mogli wrócić na wyspę. Dlatego Radziński szlajał się po wyspie, a swoje spostrzeżenia notował na ukrytych drzwiach, na dodatek "sympatycznym" atramentem. A Kelvin to były żołnierz, armii amerykańskiej oczywiście. Więc coś tu ewidentnie "brzydko pachnie".


Sayid to też były żołnierz. Nie powiesz chyba na podstawie tego, że to armia Iracka rozbiła samolot i kieruje poczynaniami naszych rozbitków od początku? ;) A Dharma od początku wygląda na prywatną inicjatywę mającą na celu prowadzenie badań naukowych i stworzenie utopijnej społeczności. Tak to wszystko wygląda na podstawie tego, co widzieliśmy. Wojsko? Może, ale jak na razie brak jakiegokolwiek dowodu.


Po drugie - armia (i wywiad) każdego praktycznie kraju ma komórki zajmujące się paranormalnymi zjawiskami, UFO czy artefaktami z przeszłości.


Głownie ubran legends. :P Oczywiście - badali np. kwestie niezidentyfikowanych obiektów latających, ale to za mało, aby mówić, iż Men in Black istnieją naprawdę. ;)

Zazwyczaj tajne i niezbyt chętnie się do tego przyznaje. W tym momencie nie mamy wiedzy, co armia USA wie o wyspie. Być może właśnie wie, że dzięki wyspie można manipulować czasem i chciała to uniemożliwić, odsyłając wysepkę w niebyt.


Miałoby to sens, ale zwróć uwagę na jedno:
W LOSTowym uniwersum nie da się manipulować czasem. Możesz udać się w przeszłość, możesz ją zobaczyć, ale wszystko jest zapisane. Stanie się tak czy inaczej - nawet jeśli spróbujesz zapobiec temu w jeden sposób, to zaraz potem zrealizuje się w inny.

Uzdrowienia, przyspieszony proces gojenia - zaraz, zaraz, to się przecież da nie tylko na wyspie.


Tak? Powiedz mi gdzie tak niż z tego, ni z owego inwalida zaczyna chodzić? Gdzie rany goją się w ciągu kilku dni? Z tego co widzieliśmy wyspa posiada szczególne właściwości przyspieszania leczenia.

Wojsko czy wywiad chyba sobie zdaje sprawę do czego prowadzi "wehikuł czasu" w nieodpowiedzialnych rękach. Do tego, by np. żart o Hitlerze z odcinka 05x01 stał się faktem czy też, by II wojna światowa skończyła się inaczej niż znamy z lekcji historii. Chyba zatem jasne, dlaczego też m.in. Daniel dostał zakaz prowadzenia badań.


Mało prawdopodobne. Wojsko na samym początku spróbowałoby zająć wyspę, wysłać tam naukowców, przeprowadzić własne eksperymenty. Gdyby wiedzieli co jest grane nie wysyłaliby tam grupki żołnierzyków, tylko rzucili od razu porządny desant złożony z komandosów, który rozniósłby z perzynę Innych. Dopiero potem powstała by tam placówka badawcza i ewentualnie zainstalowano by bombę jako "mesaure of last resort". Tymczasem wysłano tam kilkanaście osób - zapewne nie tylko żołnierzy, ale i zmilitaryzowanych naukowców. Nawet to drewniane rusztowanie przywodzi na myśl jak najbardziej typową próbę nuklearną na Pacyfiku. Znów działa tu Brzytwa Ockhama. ;)
Amerykanie trafili tam przypadkiem. Jedynie nie wierzę w rozmowy z Innymi, którzy mogliby dać im możliwość odejścia. Gdyby wrócili ktoś zaraz zacząłby się zastanawiać co to za dziwni ludzie mieszkają na wysepce, która miała być bezludna. Podejrzewam, że Jankesi zostali wyrżnięci w pień z zaskoczenia.

Marnie to wróży odnośnie finału sezonu 6, bo obstawiam że wojsko dopnie swego. Zwłaszcza, jeśli uzyska pewność, że ktoś na wyspie dalej poprawia historię. Być może dlatego Widmore zmierza do zniszczenia wyspy, a przynajmniej tego, co pozwala na skoki w czasie. Po co Keamy miał "Secondary Protocol"?


Jeszcze raz: zgodnie z tym, co nam pokazano nie da się użyć wyspy do poprawienia historii!!!
Pamiętasz spotkanie Desmonda z panią Mrs. Hawkins? Pamiętasz jego dramatyczne próby ocalenia Charliego? Pamiętasz w końcu dialog Sawyera i Dana przed wejściem do bunkra? Można podróżować w czasie, ale nie da się zmienić historii. Tyle. Taka jest odgórna zasada. ;)
Niemniej właśnie - dobrze, że wspomniałaś o "Secondary Protocol", być może chodziło właśnie o naszą bombkę. ;)
  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych