Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 080 - S04E10 - Something Nice Back Home


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
160 odpowiedzi w tym temacie

#101 Black Smoke

Black Smoke

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 49 postów

Napisano 05.05.2008 - |10:31|

No właśnie...już poruszałam ten temat w wątku poprzedniego odcinka. Po co Benowi jack i czekanie na operację jak przecież mógł się "teleportować" poza wyspę i tam poddac się operacji?


Teoria:

Wyspa
Należała od zawsze do Widmore’a i jego rodziny. Ma uzdrawiające właściwości podobnie jak kilka innych punktów na Ziemi (np. Uluru). Rzecz w tym, że żeby zostać uzdrowionym w takich miejscach trzeba być „na swoim miejscu”. Dla Rose tym miejscem jest właśnie Wyspa, nie Uluru.
Wyspa, podobnie jak i chatka Jacoba może pojawiać się gdzie chce i komu chce.
Na Wyspę trafia Dharma (organizacja, z którą współpracuje Widmore). Niestety Dharma jest nastawiona na eksploatację, unieruchamia Wyspę (tak jak Jacob był unieruchomiony kręgiem popiołu), spycha rdzennych mieszkańców do dżungli i strzela do nich naruszając ogólną równowagę.


Ben & Others
Jako dziecko Ben trafia na Wyspę opanowaną przez Dharmę. Od początku czuje, że to nie jest jego miejsce. Jednak nie akceptuje działań własnych ludzi. Zniechęcony postępowaniem Dharmy i swojego ojca zostaje uznany przez Wyspę (albo Jej świadomość) za kogoś kto może pomóc. Dlatego Wyspa pokazuje mu się pod postacią matki i doprowadza do spotkania z Richardem.
Lekceważony przez całe życie Ben odnajduje się w roli zbawiciela i odnowiciela – zabija wszystkich przedstawicieli Dharmy i zostaje nowym przywódcą społeczności.

Dharma
Kilku osobom z Dharmy – np. Bakuninowi udaje się ujść z życiem i ułożyć z nową władzą na Wyspie. Mówią oni swoim przełożonym o „wypadku”, który doprowadził do śmierci tak wielu ludzi.
Przez kilka następnych miesięcy/lat Dharma jest infiltrowana i przejmowana przez ludzi Bena. Kiedy ten proces dobiega końca, na Wyspie zdjęte zostają zabezpieczenia trzymające Ją w jednym miejscu. Wyspa znika z oczu Widmore’a.

Ben
Po zabiciu swoich odcina się od swojej przeszłości. Rodzi się nowy Ben, który uznaje Wyspę za swój prawdziwy dom. Ale tak naprawdę Ben wciąż nie jest na swoim miejscu. Dlatego kiedy na kręgosłupie pojawia mu się guz, Wyspa nic nie może na to poradzić. Ben również nie wie co zrobić. Nie chce operować się nigdzie indziej, być może uważając, że Wyspa poddaje go próbie. Czeka póki jego sytuacja nie jest beznadziejna. Wtedy Wyspa ściąga Jacka.
Jakiś czas później, kiedy Wyspie zaczyna grozić niebezpieczeństwo okazuje się, że Ben jest zbyt skłonny do poświęcania swoich ludzi (również rdzennych). Myśli nawet o ucieczce.

Wyspa
Podejście Bena wcale Jej się nie podoba . Odstawia focha, wyrzuca Bena z domku Jacoba i zwraca się do Locke’a. To niestety na niewiele się zdaje, bo Man of Faith okazuje się d..ą do kwadratu. Wtedy zaczyna badać podatnego na szurum burum Hurleya. Jednocześnie zaczyna myśleć o nowym froncie – Jacku, który przecież wcześniej wykonał Jej misję – operację.

Jack
Rozpaczliwie chce się wydostać z Wyspy. Ta jednak wie o tym i myśli o jego zatrzymaniu. Dlatego zsyła na doktorka zapalenie wyrostka i może jeszcze jakąś wizję. Jack utajnia przed wszystkimi to co pokazała mu Wyspa. Nie chce być operowany, bo nie chce stracić przytomności i znowu poddać się Jej działaniu. W końcu, gdy widzi, że nie ma wyjścia, za wszelką cenę chce pozostać przytomny podczas operacji. Poza tym, widział jak Juliet poległa przy operacji Colleen, więc nie ma czemu się dziwić. Operacja dochodzi do skutku.

Ben we FF
Wydostaje się z Wyspy. Ale tym razem, podobnie jak Widmore, nie wie gdzie Ona jest. Ukrywa jednak ten fakt przed największym wrogiem. Chce powtórzyć (tym razem jednak bardziej rozłożoną w czasie rzeź „przeciwników” Wyspy, wrócić w ten sposób do Jej łask i wrócić do domu.
  • 0

#102 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 05.05.2008 - |10:57|

Należała od zawsze do Widmore’a i jego rodziny. Ma uzdrawiające właściwości podobnie jak kilka innych punktów na Ziemi (np. Uluru). Rzecz w tym, że żeby zostać uzdrowionym w takich miejscach trzeba być „na swoim miejscu”.

Tylko, że od samego początku praktycznie chodzi o odnalezienie człowieka, który potrafi "gadać z wyspą" (Dharma zbierała dzieci o special zdolnościach, Jacob też był tym zainteresowany). A uzdrawiające właściwości wyspy najprawdopodobniej wiążą się z energią życia jing-jang (ten symbol w różnej formie pojawia się od pierwszych odcinków).
Dziwne jest to, że Wyspa (na pewno??) chce coś przekazać Jackowi, który jest ewidentnym "Man of Science", natomiast odrzuciła "Man of Faith" - Locke'a...
Gdy wyspę atakował Widmore - czyli "Man of Science", do obrony potrzebny był "Man of Faith"... Locke...
Zatem... to co się dzieje we f-forwardach, wzywanie Jacka - Man of Science - do powrotu, oznaczałoby, że sprawy zmieniły się o 180 stopni - na wyspę wybiera się... Man of Faith??? :blink:
Hmmm, przed jakim statkiem (czy na pewno przed Kahaną) ostrzegał "większy" Walt? Bo w sezonie 3 wydawało się, że Naomi przybywała z przyszłości...
Jakie konsekwencje ma "teleportacja" Bena w 04x09? Być może Ben jednak zmienił bieg wydarzeń w przyszłości... Zabił Bakira, zabił Avelino, postraszył Widmore'a i tajemniczego "szefa Else"... I na wyspę owszem - płynie statek, ale już z inną załogą...
Manipulowanie zdarzeniami za pomocą pętli czasu?

@Black Smoke
W 03x20 widzieliśmy, że to Othersi atakowali Baraki, a nie Dharma - siedzibę Othersów.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 05.05.2008 - |10:58|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#103 Black Smoke

Black Smoke

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 49 postów

Napisano 05.05.2008 - |12:09|

Tylko, że od samego początku praktycznie chodzi o odnalezienie człowieka, który potrafi "gadać z wyspą" (Dharma zbierała dzieci o special zdolnościach, Jacob też był tym zainteresowany). A uzdrawiające właściwości wyspy najprawdopodobniej wiążą się z energią życia jing-jang (ten symbol w różnej formie pojawia się od pierwszych odcinków).
Dziwne jest to, że Wyspa (na pewno??) chce coś przekazać Jackowi, który jest ewidentnym "Man of Science", natomiast odrzuciła "Man of Faith" - Locke'a...
Gdy wyspę atakował Widmore - czyli "Man of Science", do obrony potrzebny był "Man of Faith"... Locke...
Zatem... to co się dzieje we f-forwardach, wzywanie Jacka - Man of Science - do powrotu, oznaczałoby, że sprawy zmieniły się o 180 stopni - na wyspę wybiera się... Man of Faith??? :blink:

Może chodzi o to:
Widmore – Man of Science – ma przybyć na Wyspę.
Do zachowania równowagi (dla Wyspy!) potrzebny jest Man of Faith – np. Locke

Ben – Man of Faith - ma wrócić.
Do zachowania równowagi potrzebny jest Man of Science – Jack

Hmmm, przed jakim statkiem (czy na pewno przed Kahaną) ostrzegał "większy" Walt? Bo w sezonie 3 wydawało się, że Naomi przybywała z przyszłości...

Wydawało się, ale chyba już nie wydaje. To, że miała satelitarnego iPhone’a może przecież znaczyć tylko tyle, że ludzie Widmore’a mają dostęp do nowych technologii ciut wcześniej niż masy.

Jakie konsekwencje ma "teleportacja" Bena w 04x09? Być może Ben jednak zmienił bieg wydarzeń w przyszłości... Zabił Bakira, zabił Avelino, postraszył Widmore'a i tajemniczego "szefa Else"... I na wyspę owszem - płynie statek, ale już z inną załogą...
Manipulowanie zdarzeniami za pomocą pętli czasu?

Ben teleportuje się do 24 IX 2005 – po ataku z Khany. Myślę, że jednak chodzi tu bardziej o odbicie Wyspy, a nie zmianę linii czasowej.

@Black Smoke
W 03x20 widzieliśmy, że to Othersi atakowali Baraki, a nie Dharma - siedzibę Othersów.

Chodziło mi o to, że:
1. Dharma atakuje i wypędza rdzennych Othersów
2. Othersi atakują baraki (3x20)
3. Ben z Othersami odbija baraki po wytruciu Dharmy (3x20)
4. Niedobitki z Dharmy (jak Bakunin) dogadują się z Benem
  • 0

#104 kaczor

kaczor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 88 postów

Napisano 05.05.2008 - |12:43|

druga uwaga raczej ważniejsza ta scena z proszkami i rozstrojem nerwowym jack'a może wskazywać i do tego bym sie zkłaniał, że puki co flashforwardem najbardziej wybiegającym w przyszłość jest ten z ostatniego odcinka 3 sezonu.



tak mi sie skojarzyla ta scena z finalu 3 sezonu z rozmowami kejt przez telefon i ukrywaniem czegos przed jackiem:)...oczywiscie to niedorzeczne i nieprawdziwe ale kejt ma jakas tajemnice przed jackiem z ktorym mieszka i cos zalatwia "na miescie", a w finale wlasnie w tajemnicy spotkala sie z zapijaczonym jackiem :)

tak mi sie skojarzylo hehe

wiadomo ze musiala wtedy wracac do aarona...ale skojarzenie pozostalo...
  • 0

#105 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 05.05.2008 - |12:56|

Może chodzi o to:
Widmore – Man of Science – ma przybyć na Wyspę.
Do zachowania równowagi (dla Wyspy!) potrzebny jest Man of Faith – np. Locke
Ben – Man of Faith - ma wrócić.
Do zachowania równowagi potrzebny jest Man of Science – Jack

Pierwsza koncepcja ma sens: atakuje "Man of Science", "Man of Faith" broni wyspy.
Druga - na wyspę ma wrócić "Man of Science", ale na razie nie wynika, że Wyspa chce, by Ben wrócił...
Czy Ben jest na pewno "Man of Faith"?

Wydawało się, ale chyba już nie wydaje. To, że miała satelitarnego iPhone’a może przecież znaczyć tylko tyle, że ludzie Widmore’a mają dostęp do nowych technologii ciut wcześniej niż masy.

Jednak ten "większy" Walt musiał być wizją z przyszłości [na razie bez wnikania w jaki sposób].
I to by się zgadzało - wizyta Kahany ma wpływ na przyszłość, należy to zmienić.
Ben teleportuje się na Saharę, werbuje Sayida, zabija Bakira, Avelino, itd...
Czyli wynikałoby, że zagrożenie zostało unicestwione... "Oceanic 6" wróciło do domu...
Jednak najwyraźniej tak nie jest, bo Wyspa [Jacob?] chce, by Jack i Hurley wrócili, bo są potrzebni. Dlaczego? KTOŚ znów zagraża wyspie?
Coś tu się nie trzyma qpy... :)
No i dlaczego Jack nie powinien wychowywać Aarona?

Ben teleportuje się do 24 IX 2005 – po ataku z Khany. Myślę, że jednak chodzi tu bardziej o odbicie Wyspy, a nie zmianę linii czasowej.

Owszem, po ataku z Kahany, ale z f-forwardów nie wynika, by wyspa należała w 2005 roku do Widmore'a :) Bo wówczas łażenie Abaddona za Hurleyem nie miałoby sensu...
Z kolei, gdyby Othersi z Benem zostali na wyspie - jaki miałoby sens prześladowanie Jacka?
Wypuściliśmy cię po ataku Widmore'a, teraz - wracaj - bo jestes potrzebny? Bo Locke i reszta sobie nie poradzą? Mając do dyspozycji m.in. Lostzille i znając wyspę jak własną kieszeń?
Znając przyszłość, możesz ją zmienić wydarzeniami w teraźniejszości. Zwłaszcza jeśli jakieś wydarzenie ma kilka wariantów rozwiązania (a dwa przynajmniej).

PS - jak data na gazecie - 30 sierpnia 2007 ma się do pozostałych f-forwardów? Jesteśmy PRZED czy PO wydarzeniach z 03x22?
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#106 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 05.05.2008 - |13:08|

Chodzi ci o datę z gazety? Na pewno przed.
  • 0
...and Justice for All!

#107 lopez

lopez

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 05.05.2008 - |13:11|

Tak tak podejrzewam, że dymek nie może skakać tzn wznosić się tak wysoko chociaż bywały sceny zaprzeczające m.in:

- Dymek jak zaatakował tych ze statku było widać, że jest dosyć wysoko w wielkosci drzew.
- Kiedyś w 1 sezonie zobaczył go Locke i patrzył bardzooo wysoko! tak jakby Dymek był znów w wielkosci drzewa.

Tylko jeśli tak jest to mógłby przejść przez ten płot z ultradźwiękiem :) eh wszystko jakieś dziwne.


Niekoniecznie. Wyobraź sobie węża, n.p. Kobrę. Łeb podnosi wysoko a skoczyć wzwyż nie potrafi :-) Poza tym ciężko sie skacze czy omija niewidzialne przeszkody.
  • 0

#108 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 05.05.2008 - |13:31|

@Metalfish
To w takim razie jaka jest właściwa kolejność?
najpierw Something Nice Back Home - Jack i Kate razem [niczym "teraz" na wyspie]
potem jest Eggtown - Jack rozstał się z Kate i nie chce widzieć Aarona, a Kate nie jest zachwycona zeznaniami Jacka
a na deser 03x22, gdzie Jack już doszczętnie zbzikował?
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#109 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 05.05.2008 - |13:37|

Najpierw Eggtown, gdzie Jack próbuje zarwać Kate, ale nie chce mieć do czynienia z siostrzeńcem.
Potem Something Nice - są razem, ale Jacka zaczyna nawiedzać Wyspa.
Potem Looking Glass - Jack rozpaczliwie szuka wyspy, a Kate go rzuciła bo jest ćpunem i alkoholikiem.

Użytkownik Grzebul edytował ten post 05.05.2008 - |13:38|

  • 0

#110 DeStroYer

DeStroYer

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 32 postów

Napisano 05.05.2008 - |13:40|

[...]
Znając przyszłość, możesz ją zmienić wydarzeniami w teraźniejszości. Zwłaszcza jeśli jakieś wydarzenie ma kilka wariantów rozwiązania (a dwa przynajmniej).
[...]

Uhm, no to odkryłaś Amerykę. Od kiedy tylko świat isnieje, tak było, więc co w tym dziwnego? Kupując piwo i pijąc je też zmieniam przyszłość, gdyż będę za 1h miał odrobine alkoholu we krwi, będę miał mniej pieniędzy o 3 zł, być może wypowiem słowa, których bym nie wypowiedział nie pijąc go.. Więc co dziwnego w tym, że sami tworzymy przyszłość? Możesz mi wytłumaczyć? :unsure:

Ogólnie, odnosząc sie do powyższych wypowiedzi, to nasuwa się jedno pytanio. Wszyscy powtarzacie, że wyspa nie chce puścić Jacka, nie potrzebuje Locke'a, wyspa to.., wyspa tamto.. Więc się spytam was, "twórców bajkowych teorii", czymże jest ta wyspa? Cóż to za twór? :unsure: Nóg, rąk, głowy nie ma, więc nie jest podobna do człowieka, nie jest organizmem żywym.. Nie przyszło wam chociaż raz do głowy, zamiast wypisywać głupoty, że wyspa to po prostu kawałek gleby, a jej 'wlaściwości' (choć nie jest ich tyle ile piszecie!) wiążą się z ogromnym (lub specyficznym) polem magnetycznym wydobywającym się spod (wokół?) wyspy? Nie wiecie jak przeogromne możliwości ma pole magnetyczne (dość powiedzieć, że za mało o magnetyzmie wiemy, i prawdopodobnie nie wiemy tak naprawdę do czego jest on zdolny)? To poszukajcie na google.pl.
  • 0

#111 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 05.05.2008 - |14:14|

A zabijający ludzi Dymek to też anomalia spowodowana polem magnetycznym? :)
Wszyscy w serialu gadają o Wyspie, wątpię, żeby to sobie wkręcali nawzajem.
  • 0

#112 DeStroYer

DeStroYer

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 32 postów

Napisano 05.05.2008 - |17:04|

Fakt, zadałes trafne pytanie, na które nie sposób odpowiedzieć.
A co do tego, ze wszyscy gadają o wyspie, to daltego, że to na niej się dzieje większość akcji. Ale nic nie sproawdza się do tego aby uważać ja za twór niczym organizm żywy, i wypisywać głupoty(tak, imo są to głupoty, niczym z bajek), że wyspa zatrzymuje Jacka, Lpcke'a, wyspa kazała wyrostkowi Jacka dostać zapalenie, wyspa utworzyła guza na kręgosłuipie Bena
(nie przyszło do głowy tym, którzy to wypisują, że takie rzeczy dzieją sie nacodzien? Maja wypadek samochodowy, stwierdzicie że 'Asfalt' miał w tym swój interes?)
i to wyspa wszystko robi. Byłoby to niesamowite Sci-fi, przekraczające wszelkie normy.
  • 0

#113 michal_zxc

michal_zxc

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 382 postów

Napisano 05.05.2008 - |17:55|

wyspa kazała wyrostkowi Jacka dostać zapalenie, wyspa utworzyła guza na kręgosłuipie Bena
(nie przyszło do głowy tym, którzy to wypisują, że takie rzeczy dzieją sie nacodzien?

Jeśli masz miejsce w którym każdy "magicznie" zdrowieje, to chorowanie jest precedensem:P

Użytkownik michal_zxc edytował ten post 05.05.2008 - |17:56|

  • 0

"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam


#114 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 05.05.2008 - |18:06|

Fakt, zadałes trafne pytanie, na które nie sposób odpowiedzieć.
A co do tego, ze wszyscy gadają o wyspie, to daltego, że to na niej się dzieje większość akcji. Ale nic nie sproawdza się do tego aby uważać ja za twór niczym organizm żywy, i wypisywać głupoty(tak, imo są to głupoty, niczym z bajek), że wyspa zatrzymuje Jacka, Lpcke'a, wyspa kazała wyrostkowi Jacka dostać zapalenie, wyspa utworzyła guza na kręgosłuipie Bena
(nie przyszło do głowy tym, którzy to wypisują, że takie rzeczy dzieją sie nacodzien? Maja wypadek samochodowy, stwierdzicie że 'Asfalt' miał w tym swój interes?)
i to wyspa wszystko robi. Byłoby to niesamowite Sci-fi, przekraczające wszelkie normy.

Juz w pierwszych wywiadach jakie udzielaj JJ Abrams i inni zwiazani z produkcja seerialu (mozna znalesc je w dodatkach do wydania na DVD sezonu 1.) mowiono, ze orginalny pomysl serialu zawieral grupe rozbitkow na Wyspie, ktora jest tajemniczym bytem, zyjacym swym wlasnym zyciem. Jesli masz tak straszne problemy ze strawieniem tej koncepcji to nie jest to serial dla ciebie. zalecam cos bardziej doslownego. Moze jakas telenowela.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#115 raj

raj

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 42 postów
  • MiastoKraków

Napisano 05.05.2008 - |18:28|

Jak widzę, wrażenia po odcinku wahają się od skrajnie negatywnych (najgorszy odcinek) do entuzjastycznych (najlepszy), a ja zupełnie nie rozumiem dlaczego. Odcinek jest ewidentnie średni, na pewno po poprzednich, w których co jeden to przynosił większą sensację, wygląda wyraźnie słabiej, ale w sumie jest to spokojny, całkiem niezły odcinek trochę w stylu I sezonu - dużo łażenia po dżungli, relacji między rozbitkami i ich małych problemów. Zapewne - tak jak ktoś tu pisał - to taka trochę cisza przed burzą przed następnymi odcinkami. Ale na pewno nie potraktowałbym tego odcinka jako całkowitego zapychacza nadającego się do wyrzucenia, tak jak chociażby "Fire+Water" czy "The Long Con" z II sezonu... (dla mnie jedne z najbardziej beznadziejnych odcinków w całym serialu).

Chciałem jeszcze się odnieść do wypowiedzi negujących to, że wyspa coś chce czy do czegoś dąży, bo nie jest organizmem żywym, nie ma rąk, nóg itp. Autorzy serialu niejednokrotnie dali dowody swojej erudycji i znajomości literatury i jestem przekonany, że czytali też "Solaris". Wyspa może być tworem podobnym do solaryjskiego oceanu - tamten też nie był ani żywy, ani nie miał nóg czy rąk, a jednak potrafił podejmować pewne działania przynajmniej wyglądające na świadome. Mnie taka koncepcja zupełnie przekonuje i nie rozumiem, kto co może miec przeciwko niej.
  • 0

#116 Black Smoke

Black Smoke

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 49 postów

Napisano 05.05.2008 - |18:44|

Czy Ben jest na pewno "Man of Faith"?

Myślę, że jednak tak. To, że Ben jest człowiekiem logicznym, nie wyklucza przecież faktu, że wierzy w moce Wyspy, rozmawia z Jacobem itp. Poza tym jego zainteresowanie religiami widać było w mieszkaniu (książki, figurki), a na pogrzebie Colleen uczestniczył w dość specyficznym kulcie, do którego najprawdopodobniej należy.

Juz w pierwszych wywiadach jakie udzielaj JJ Abrams i inni zwiazani z produkcja seerialu (mozna znalesc je w dodatkach do wydania na DVD sezonu 1.) mowiono, ze orginalny pomysl serialu zawieral grupe rozbitkow na Wyspie, ktora jest tajemniczym bytem, zyjacym swym wlasnym zyciem. Jesli masz tak straszne problemy ze strawieniem tej koncepcji to nie jest to serial dla ciebie. zalecam cos bardziej doslownego. Moze jakas telenowela.

Indeed :)

Co do Wyspy i jej osobowości/świadomości, to myślę, że jest ona podzielona na czarną stronę – Jacoba i białą – Ms Hawking
  • 0

#117 ajka74

ajka74

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 05.05.2008 - |22:01|

odcinek taki sobie, ale potrzebny, uporządkował trochę chronologię, trochę ta operacja wyrostka naciągana, ale może z czasem dowiemy się że miała duże znaczenie dla dalszej akcji (można zachorować na wyspie)

Jack mnie irytuje strasznie z tym swoim charakterkiem zazdrośnika

przemiana Sawyera mi się podoba, choć wolałam starego Sawyera, to chyba się przekonam

dręczy mnie pytanie dlaczego Kate nie ma zwidów ? tylko Jack i Hurley wariują (+ jeszcze Michael - zwidy z Libby)? jeżeli jest to dymek to dlaczego pokazuje sie Juliet jako dr Harper (która notabene żyje - potwierdzone przez scenarzystow)? trochę dziwne że nie tylko przybiera postać umarlych

nie wydaje Wam sie dziwne że Claire znika już po raz drugi w tym serialu???

no i taka jeszcze mysl: może z wyspy nie da sie uciec raz na zawsze, przykład powracający Michael :)
a choroba Jacka jest karą nałozoną na niego przez wyspę?
  • 0

#118 dominika1984r

dominika1984r

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 426 postów
  • MiastoGdansk

Napisano 05.05.2008 - |23:15|

Jak zwykle ostatnimi czasy ja ogladam odcinek chyba ostatnia z Was wszystkich. Niestety czasem trzeba sie poczyc, a nieuchronnie zblizajacy sie termin oddania mojej pracy licencjackiej nie sprzyja mi w ogladaniu Losta i czestemu udzielaniu sie na forum. Ale oto jestem wrocilam, odcinek obejrzalam :)

A wiec musze stwierdzic, ze prede wszystki robie dobrze ogladajac sezon 4 po nocach. Kazdy kolejny odcinek zwala mnie z nog i trzyma w napieciu lepiej niz niejeden horror badz thriller. Tutaj Karl i Danielle beda mi sie chyba po nocach snic.

Ale przejdzmy do sedna, czyli do odcinka. Ruda Angolka znajaca koreanski. Zadziwiajace. Ludzie w dzisiejszych czasach ucza sie chinskiego, japonskiego, ale koreanskiego?? Czyzby wiedziala, ze to jej sie moze do czegos przydac czy po prostu byla obeznana w jezykach?
Wyspa nie uzdrowila Jacka- czemu? Podobnie jak nie uzdrowila Bena i "zachorowala" ciezarne kobiety na Wyspie. Czemu? Tymczasem Locke moze brykac po jungli o wlasnych silach, podobnie jak Rose, ktora zostala uzdrowiona i moze sie nawet nadmiernie denerwowac na swojego meza. Czy Wyspa wybiera sobie sama kogo chce a kogo nie? A moze to ma cos wspolnego z lista Jacoba? Bo nie mozna zapomniec, ze Jacka wogle na tej liscie nie bylo.
Hmmm... wlasnie na mzsl mi pryzsyla glupia rzecz... a moze i taka nie glupia. W ktoryms tam odcinku Charlie powiedzial Hurley'owi, ze nie zyje, ale jest tutaj. To bylo jak "nawiedzil" Grubaska w psychiatryku. Jak mozna byc tutaj i nie zyc jednoczesnie? Wydaje mi sie, ze to odpowiedz dla Miles'a (i znowu w cos biedaka mieszam). W koncu on sie zajmuje duchami, ktore nie moga odejsc w spokoju, bo maja cos tam jeszcze na ziemi do zalatwienia. Czyzby Charlie musial cos zalatwic? I
Spoiler
o przepraszam, ojciec Jacka i Claire tez??
No i ostatnia sprawa warta wyjasnienia- co Kate zalatwiala swojemu ukochanemu Sawyerowi? Mam nadzieje, ze James nie ma zamiaru pomagac Benowi podobnie jak Sayid i Kate nie bedzie nikogo szpiegowala czy cos w tym rodzaju.





To w takim razie jaka jest właściwa kolejność?
najpierw Something Nice Back Home - Jack i Kate razem [niczym "teraz" na wyspie]
potem jest Eggtown - Jack rozstał się z Kate i nie chce widzieć Aarona, a Kate nie jest zachwycona zeznaniami Jacka
a na deser 03x22, gdzie Jack już doszczętnie zbzikował?



Najpierw Eggtown, potem Nice Back HOme, a na koncu Looking Glass. Przynajmniej taka bylaby dla mnie logiczna kolejnosc.
  • 0
Living is easy with eyes closed

#119 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.05.2008 - |06:45|

@Black Smoke

Myślę, że jednak tak. To, że Ben jest człowiekiem logicznym, nie wyklucza przecież faktu, że wierzy w moce Wyspy, rozmawia z Jacobem itp. Poza tym jego zainteresowanie religiami widać było w mieszkaniu (książki, figurki), a na pogrzebie Colleen uczestniczył w dość specyficznym kulcie, do którego najprawdopodobniej należy.

Jednakoż najwyraźniej ma wybitnie negatywny stosunek do chrześcjaństwa/katolicyzmu - te uwagi o plamie w kształcie Matki Bożej ;) Plus uznanie "Carrie" za "religijny gniot" :)
Kult wyznawany przez Othersów jest dość specyficzny - nie uznają przebaczenia - ciekawe...
Beny bardzo wierzy w wyspę, jednak w przypadku guza na kręgosłupie woli zaufać chirurgii... :) Więc, coś tu jest "nie tak" z tą jego wiara w uzdrawiające moce wyspy. Chyba, że wie, że umiejętności Jacoba to oszustwo...

Co do Wyspy i jej osobowości/świadomości, to myślę, że jest ona podzielona na czarną stronę – Jacoba i białą – Ms Hawking

Co do "Czarnej" strony wyspy to chyba się z Tobą zgodze, że to Jacob. ;)
Natomiast "Biała" strona wyspy - na razie jest sprawa otwartą, może to Ms Hawking, może jeszcze ktoś inny... Ewidentnie kierowałabym się tutaj uzdrawiającymi właściwościami wyspy i jing-jang :)

@dominika1984

Najpierw Eggtown, potem Nice Back HOme, a na koncu Looking Glass. Przynajmniej taka bylaby dla mnie logiczna kolejnosc.

Jednak bardziej mnie przekonuje, że Something Nice Back Home jest PRZED Eggtown - Jack zazdrosny, że Kate coś robi dla Sawyera, rozstał się z nią i nie chce widziec Aarona, bo "nie powinien go wychowywać"...
Ruda znająca koreański - Hanso Foundation+Widmore Corp.+Paik Industry...
"Super Czwórka" to wysłannicy sponsorów Dharmy, współpracujących ze sobą :)

@Destroyer

Uhm, no to odkryłaś Amerykę. Od kiedy tylko świat isnieje, tak było, więc co w tym dziwnego? Kupując piwo i pijąc je też zmieniam przyszłość, gdyż będę za 1h miał odrobine alkoholu we krwi, będę miał mniej pieniędzy o 3 zł, być może wypowiem słowa, których bym nie wypowiedział nie pijąc go.. Więc co dziwnego w tym, że sami tworzymy przyszłość? Możesz mi wytłumaczyć?

Jednak w momencie zakupu piwa nie wiesz, co powiesz, gdy będziesz pijany - czy na przykład nie obrazisz swojej dziewczyny (i potem cię czeka wydatek związany z przeprosinami). Gdybyś to wiedział, być może usiłowałbyś tego nie zrobić. A na pewno nie kupiłbyś tego piwa ;)
W normalnym świecie tak to działa, natomiast w serialu masz przeznaczenie i "korekcję Wszechświata". Przypomnij sobie, że Charlie i tak MUSIAŁ umrzeć, bo takie było jego przeznaczeie i nie dało się tego uniknąć. Choćby nie wiadomo jak sie starał...
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#120 dominika1984r

dominika1984r

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 426 postów
  • MiastoGdansk

Napisano 06.05.2008 - |08:37|

Tak mi jeszcze wczoraj do glowy przyszlo, ale zapomnialam napisac- wydaje mi sie, ze sprawa, ktora Kate zalatwia James'owi jest zwiazane z corka Sawyer'a.
  • 0
Living is easy with eyes closed




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych