Odcinek 075 - S04E05 - The Constant
#102
Napisano 01.03.2008 - |00:04|
Rzeczywiście coś w tym jest. Zwłaszcza, że Faraday cały czas chodzi po wyspie, główkuje, myśli jakby wiedział więcej niż wszyscy. Nie mówi o wszystkim bo boi się, że coś zaburzy. Dobry punkt zaczepienia Lead!mi sie wydaje, ze Faraday pamietal Desmonda, ale po prostu nie chcial mu o tym mowic, bo wiedzial, ze zeby sam mogl sie znalezc w tym miejscu w ktorym sie znalazl,
Żeby chronić wiedzę, dostęp do wyspy, dla mnie to oczywisty powód.1. Czyżby Widmore wiedział o Wyspie? Dlaczego aż tyle zapłacił za tę książkę?
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 01.03.2008 - |00:50|
#103
Napisano 01.03.2008 - |00:09|
Żeby chronić wiedzę, dostęp do wyspy, dla mnie to oczywisty powód.
Ja bym tu przyjął za bardziej prawdopodobne chęć zdobycia informacji o wyspie, o ile jakiekolwiek tam są ; >
#104
Napisano 01.03.2008 - |00:10|
Byłeś kiedyś na jakieś uczelni, widziałeś profesorów matematyki, fizyki? Często tak właśnie wyglądają, umazani kredą, ten sam garnitur, itp. itd. Tak to już jest pasja prowadzi do obsesji.- Niesamowicie inteligenty i niezbyt lubiany przez kolegów z pracy profesorek .
Skąd ta uwaga, że było nielegalne? Jego eksperymentów nie popiera uczelnia. Tak to już jest uczelnie nie płacą za wszystkie widzimisie naukowców.- Jego nielegalne laboratorium w którym prowadzi swoje eksperymenty ( tablice z równaniami , labirynt , i to śmieszne urządzenie które przeniosło zwierzaka w czasie , kicz jak z tanich filmów)
Podaj jeden największy błąd?- Jak sie tak bardziej zastanowić to te cale Flashdesmondy są troche bez sensu i masa w nich błędów
Oczywiście ale twój powód nie wyklucza mojego a jedynie uzupełnia go.Ja bym tu przyjął za bardziej prawdopodobne chęć zdobycia informacji o wyspie, o ile jakiekolwiek tam są ; >
Nie bardzo podoba mi się wizja ciągłego latania za tobą i łączenia postów. Przestań nabijać licznik i zamiast dopisywać nowe posty edytuj stare. Za następny post pod swoim własnym będzie kolejne 10%
Hans Olo
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 01.03.2008 - |00:49|
#105
Napisano 01.03.2008 - |00:20|
Jak dla mnie powalające. Wszystko co do tej pory widziałem muszę jeszcze raz przeanalizować pod kątem tego odcinka.
Niestety nie mogę wstawić tego zdjęcia a więc odsyłam do strony. Chodzi o fotkę ze stołu pamiętnego zakonnika i The Queen's College na Oxfordzie...
Pozdrowienia!
http://themisfitishere.blogspot.com/
#106
Napisano 01.03.2008 - |00:29|
Co więcej - coś mi mówi, że właśnie ta wyprawa do Faradaya skończyła się dla Desmonda odsiadką - najpierw się dziwnie zachowuje na poligonie, a w chwilę potem znika na jakiś czas z jednostki...
Przecież w rozmowie z Penny w budce telefonicznej powiedział że ma dwa dni przepustki, więc wątpie aby to był powód odsiadki
#107
Napisano 01.03.2008 - |00:48|
a ja chyba przypuszczam czemu Faraday tak mało mówi o tym co sam już wie Bo:mi sie wydaje, ze Faraday pamietal Desmonda, ale po prostu nie chcial mu o tym mowic, bo wiedzial, ze zeby sam mogl sie znalezc w tym miejscu w ktorym sie znalazl
jak tłumaczył to Dr Emmett Brown w "Powrocie do przyszłości"
ingerencja w czasoprzestrzeń może zakłócić kontinuum czasowe i w efekcie doprowadzić do zagłady wszechświata.
czyli że jak by za dużo wygadał to wszechświat mógł by przestać istnieć
Lost Kible - LINK
#108
Napisano 01.03.2008 - |01:01|
Zaczelismy dostawac odpowiedzi. Niestety. Przyznam sie, ze w Lost wole pytania. Jak juz dostaniemy odpowiedz, to jest po prostu glupia. Ta z wedtowka w czasie jak z filmu SF kalsy B. Wszystko tu jest: zwariowany naukowiec, obrazowy eksperyment, z ktorego nic nie wynika, tablica zapisana absurdalnymi rownaniami i na koniec rozwiazanie - Milosc wszytsko zwyciezy. Az sie zygac chce od slodyczy. Mam nadzieje, ze to chwilowa wwpadka.
No tak, ale filmach klasy B bohater przenosił się fizycznie a tutaj mamy tylko przeskoki świadomości w czasie i to na dość krótkie chwile. Nie rozumiem Twoich pretensji napisałeś w tonie takiego żalu do autorów jakby bohaterowie co najmniej znaleźli wielki wehikuł czas w kształcie klepsydry. I jak widać jesteś w mniejszości.
Co do treści odcinka:
1. Daniel zapisał sobie Desmonda jako "stałą" w 1996 roku, bo w przyszłości był pewien że go spotka. I patrząc na niego przez pryzmat ekscentrycznego naukowca chyba tylko tego tak naprawdę mógł być pewien. Koniec, kropka.
2. W kontekście dziwnych współrzędnych podawanych przez Farady'a (2.342) należy się zastanowić, czy Miles nie podawał Benowi również jakiś współrzędnych (3.200?).
3. W przeciwieństwie do innych osób mnie nie zdziwił wygląd statku. Większa jednostka, lepiej się prezentująca jest też lepiej widoczna i lepiej rozpoznawalna. Oczywistością więc jest, że ten kto przysłał ten statek zadbał o to, żeby po prostu nie rzucała się w oczy. Ot zwykły gruchot których pełno pływa po wodach Azji Południowo - Wschodniej czy Australii i Oceanii.
4. Ciekawi mnie postać pilota śmigłowca. Jakiś taki bezinteresowny za bardzo. Ciekawe czy gra w swoje karty czy ktoś mu już je wcześniej rozdał.
Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 01.03.2008 - |01:50|
#109
Napisano 01.03.2008 - |01:37|
wyspa, a raczej to co chroni wyspę, to pole elektromagnetyczne, daje widać możliwości podróży w czasie, ale nie na każdego widać to działa, właśnie jestem ciekawa czemu Desmond, czy jest w jakiś sposób wybrańcem, i czy Charles Widmore o tym wie? (w jakimś celu zostawił odkręcony kran w łazience)
w sumie czy wybrany? hm, moze ale Daniel zapytam Jack'a czy Des byl exposed to magnetic field czy jakos tak, a Jack na to ze nie, a przeciez byl, po wysadzeniu Hatch.
Nothing inspires forgiveness quite like revenge.
Scott Adams (1957 - )
#110
Napisano 01.03.2008 - |01:39|
faraday powiedzial ze przyszlosci nie da sie zmienic
zakładając że tak jak tu można sie przenieść w przeszłość i w przyszłość.Można założyć w takim wypadku że wszystko już sie wydażyło(jest już jakaś przyszłóść) i jest podobne do filmu który czasem można przewinąć troche ale głównie leci normalnie.Z tego by wynikało że wszystko (jeżeli nie ingerujemy) jest z góry przesądzone czytaj wasze przeznaczenie.Innymi słowy piosenkarzyna miał zginąc bo to już sie wydarzyło(cały czas zakładaliśmy że są to wizje desmonda on już wtedy podróżował tylko w przyszłość).Zakładając oczywiście że tak jak w serialu możliwe są podróże w przyszłość(jak szczurek np).Tu jeszcze dodatkowo dodali samo korygujący sie "czas" (gatka babci do desmonda) by zniwelowac bardziej "wpływowe" zmiany które mogły by wywołac kolejne.Jednym słowem świat bez albo w szczątkowej formie wolnej woli.
co nie bardzo podchodzi mi że nasz los jest z góry przesądzony.Jak dla mnie przyszłóść to pusta kartka.Choć wiadomo prawdopodobieństwo niektórych sekfencji zdarzeń jest czasami bardzo prawdopodobne ale nigdy nie wynosi 100%. Moim zdaniem porwali sie troche z motyką na słońce.Musieli im ludzie poddawac takie pomysły z braku weny sie wzieli za to...Do sf fajnie to wygląda ale może nie takiej klasy serialu.
W 6 sezonie dojdą źli bracia bliźniacy (długo oczekiwany ben2) ,trójkąt bermudzki(juz powoli sie zaczyna),teleportacja(juz mała zapowiedz z miśkiem) i ghostbusters(o to już włąściwie jest) brakuje tylko obwoźniego cyrku.
ALE UWAGA UWAGA : Jedna z głównych zagadek wyjaśniona mianowicie tajemnicza epidemia/choroba na którą zachorowali między innymi ludzie ze statku russo mianowicie choroba minkowskiego-desmoda .
PS:Trzeba nadmienić że nie oni pierwsi wpadli na pomysł przenoszenia świadomości w czasie.Był kiedyś taki serial co astronałci w kosmosie widzieli zniszczenie ziemi potem jakiś kosmita ich wysłał 3 lata w przeszłość(ich świadomości) żęby dowiedzieli sie co spowodowało wybuch planety.
Użytkownik Lobo edytował ten post 01.03.2008 - |01:41|
#111
Napisano 01.03.2008 - |09:30|
Sprawa chyba jest oczywista... zapis w dzienniku NIE ISTNIAŁ do momentu cofnięcia się w czasie. Kiedy Des się cofnął pozmieniał wszystko, wtedy dopiero poznał Daniela, który wtedy dopiero zrobił zapis. Zmieniona została przeszłość, a więc i przyszłość.
Najmądrzejsza i najlogiczniejsza teoria jaka się do tej pory pojawiła.
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#112
Napisano 01.03.2008 - |10:09|
Użytkownik Lobo edytował ten post 01.03.2008 - |10:10|
#113
Napisano 01.03.2008 - |10:28|
#114
Napisano 01.03.2008 - |10:52|
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#115
Napisano 01.03.2008 - |11:17|
#116
Napisano 01.03.2008 - |11:23|
ALE UWAGA UWAGA : Jedna z głównych zagadek wyjaśniona mianowicie tajemnicza epidemia/choroba na którą zachorowali między innymi ludzie ze statku russo mianowicie choroba minkowskiego-desmoda .
Przecież oni zachorowali na to na wyspie i tam zginęli, a des i minkowski byli w obszarze wyspy i z niej powrócili, załoga russo to prawdopodobnie jakaś zaraza czy coś w tym stylu
#117
Napisano 01.03.2008 - |11:23|
Ja uważam, że Des nie pamięta Faradaya (i vice versa) ponieważ tego spotkania nie było. Nie było też wpisu. Spotkali się dopiero po podróży świadomości Desa.
Rowniez jestem tego samego zdania. Wczesniej sie nie spotkali - dopiero teraz gdy Des przerzucal swoja swiadomosc do 1996 roku.
Szczerze to jakos nie podchodza mi te "wedrowki" w czasie. Wydaje mi sie ze tworcy nie potrafili sie wykaraskac z calego "bajzlu" jaki zrobili i musieli pojsc w ta strone. W suemi chyba szkoda. Za fantastyczne sie to wszystko zrobilo.
Użytkownik reXio edytował ten post 01.03.2008 - |11:25|
#118
Napisano 01.03.2008 - |11:31|
Przecież oni zachorowali na to na wyspie i tam zginęli, a des i minkowski byli w obszarze wyspy i z niej powrócili, załoga russo to prawdopodobnie jakaś zaraza czy coś w tym stylu
No moglo tak byc, ze choroba Desmonda i zalogi russou to,to samo, ale jak wyjasnic fakt ze francuzka nie zachorowala? Moim zdaniem mamy tu do czynienia jeszcze z inna choroba
#119
Napisano 01.03.2008 - |11:33|
skoro wpis sie "pojawil" to automatycznie powinno pojawic sie wspomnienie spotkania, jakkolwiek bzdurnie by to brzmialo i cala masa innych zmian przyszlosci wynikajacych z zachowania Desa w 1996 zupelnie inaczej niz w "oryginalnej" wersji swojej przeszlosci => dlatego nie lubie podrozy w czasie, wszystko sie zapetla, logika sie gubi
Dlatego Daniel szukał wpisu w notesie, ponieważ przypomniał sobie spotkanie.
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#120
Napisano 01.03.2008 - |12:03|
Dlatego Daniel szukał wpisu w notesie, ponieważ przypomniał sobie spotkanie.
No właśnie, sam miałem o tym napisać. Trzeba mieć dobra pamięć wzrokową żeby zapamiętać gościa, z którym sie rozmawiało 8 lat wcześniej przez jakąś godzinę A wiemy ze z pamięcią u profesorka jest niewesoło. Coś mu zaczęło świtać ze 8 lat wcześniej wparował do niego jakiś kolo i podał parametry ekspozycji. Przez telefon pytał Desa do którego roku sie przeniósł i poprostu dopasował sytuacje do jakichś mglistych wspomnień.
Później swoim zeszycie szukał jedynie potwierdzenia że to właśnie Des był u niego 8 lat wcześniej, i to on jest jego "stałą".
Taka jest moja teoria, nie musicie oczywiście się z nią zgadzać, ale wydaje mi się najlogiczniejszym wytłumaczeniem.
Co do ochronnego kubraczka, to każdy radiolog wam powie ze promieniowanie stosowane do prześwietleń jest zbyt słabe żeby namieszać w głowie, ale wystarczająco silne zeby namieszać w jajkach Także jak ktoś chce mieć później potomstwo, to ołowiany kubraczek jest niezbędny.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych