Ocena: 9
PLUSY:
+ największy plus to rewelacyjne połączenie wydarzeń i postaci z obu seriali, jednoczesna akcja ratunkowa w SGC i w Midway, walka dwóch drużyn z Wraith na dwóch odcinkach itd.
+ świetny tekst Ronona do Teal'ca iz zbyt często mowi "indeed" Odpowiedź była równie dobra - "nie zauważyłem"
+ chytry plan Wraith przejęcia Midway, a poprzez nią dotarcie do Ziemi. Po raz kolejny odowodnili, że to nie tylko "chłopcy do bicia"
+ relacje między Teal'cem a Rononem Ewolucja stosunków od z lekko wrogich do szorstkiej przyjaźni. Cóż, jak widać w ich przypadku, tylko poprzez wspólną walkę można było zdobyć zaufanie drugiej osoby
+ dawno już nie było wybierania wrót, przechodzenia przez nie, kłopotów z nimi związanych i wysyłanie znanego z SG1 MALP-a. Drobny szczegół, a cieszy
MINUSY:
- trochę przesadzono ze skutecznością duetu Ronon-Teal'c. W dwójkę odbijają całą bazę okupowaną przez kilkadziesiąt Wraith
- ach ten superSheppard, bez tlenu w powietrzu, wycieńczony walką z Wraith ledwo co chodzi, potem czołga się, ale jednak bez problemu ubrał cieżki i napewno niełatwy do ubioru kombinezon :/
Użytkownik Halavar edytował ten post 05.04.2008 - |22:31|