Skocz do zawartości

Zdjęcie

Jacob


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
156 odpowiedzi w tym temacie

#81 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 21.03.2007 - |20:45|

Chyba sie nie zrozumieliśmy. Mój szef może i nie jest jakimś Bezlitosnym Geniuszem, ale nawet gdyby był to i tak podczas jego nie obecności mówiłbym po imieniu a może i nawet jakies epiteciki bym dodał;)

Nie wczułes się w klimat. Gdyby za mówienie żarcików o szefie lub nazywanie go po imieniu groziłoby Ci zwolnienie z pracy, dalej byś tak postępował ? A co by było gdyby goziła Ci smierć ?

Natomiast jeśli chodzi o strach Michaiła i murzynki. Julliet zabiła jednego ze swoich a więc zrobiła straszną rzecz, i powinna zginąć wg wyroku. Tak więc wiemy wg jakich zasad sie posługują Othersi.Więc w tym wypadku chyba nie o Jacoba chodzi a o ich surowy kodeks karny;p


Zauważ, że Ben z łatwością uchylił wyrok na Juliet, nawet pomimo choroby ma niekwestionowaną władzę i autorytet. Jesli On stoi nad Benem, to może jeszcze więcej, np. zabić dla kaprysu, skazać na tortury lub pranie mózgu... itp.
Poza tym nie wydaje mi się, żeby Inni mieli kodeks karny. To społeczeństwo utopijne, odrzucili cały "balast" cywlizacji i stworzyli swoje własne reguły, które jednak nie są niepodważalne przez władzę (Bena).
  • 0

#82 Luk@

Luk@

    Kapral

  • Użytkownik
  • 197 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 21.03.2007 - |21:32|

Nie wczułes się w klimat. Gdyby za mówienie żarcików o szefie lub nazywanie go po imieniu groziłoby Ci zwolnienie z pracy, dalej byś tak postępował ? A co by było gdyby goziła Ci smierć ?
Zauważ, że Ben z łatwością uchylił wyrok na Juliet, nawet pomimo choroby ma niekwestionowaną władzę i autorytet. Jesli On stoi nad Benem, to może jeszcze więcej, np. zabić dla kaprysu, skazać na tortury lub pranie mózgu... itp.
Poza tym nie wydaje mi się, żeby Inni mieli kodeks karny. To społeczeństwo utopijne, odrzucili cały "balast" cywlizacji i stworzyli swoje własne reguły, które jednak nie są niepodważalne przez władzę (Bena).


Jeśli chodzi o żarciki o szefie, to wypowiadałbym je w zaufanym gronie gdzie nikt mnie nie sprzeda, i przypuszczam, że podobnie jest wśród Othersów. No ale drązenie tego jest kompletnie bezsenswone;) Wg mnie to, ze mówią o nim w taki luźny sposób między sobą nic nie znaczy.

Wiadomo, że Ben ma wielki autorytet i póki co on rządzi na tej wyspie. No ale logiczne, że musi mieć dużą władze by nad tym wszystkim zapanować. Przypuszczam, że gdyby ten Jacob sie zjawił na tej wyspie to Ben automatycznie nie ma nic do powiedzenia.

Jeśli chodzi o kodeks karny to była taka przenośnia, no ale chyba jednak coś jest podobnego do kk skoro mają własne sądy i wydają wyroki. Może to być w nawet tak prymitywnej formie jak oko za oko ząb za ząb.

Użytkownik Luk@ edytował ten post 21.03.2007 - |21:32|

  • 0

#83 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 21.03.2007 - |22:13|

Nadal nie rozumiesz. Jesli ktoś ma taką władzę, że może zabić za żarciki, to znaczy, ze ma władzę absolutną ( jak np. Stalin). Wszyscy się go boją, każdy boi się podpaść i stara się przypodobać wszelkimi mozliwymi sposobami - donosicielstwo kwitnie i nikomu nie mozna ufać. Śmierć z wyboru Bei i Michaiła wskazuje na to, że On ma taką władzę. Jest to nieograniczona władza na bezludnej wyspie, która jest poza wszelką jurysdykcją jakiegokolwiek panstwa. Inni Go podziwiają i się go boją. Nie mówią o Nim jakby był jednym z nich - bo i nie jest.
  • 0

#84 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 21.03.2007 - |23:01|

Nadal nie rozumiesz. Jesli ktoś ma taką władzę, że może zabić za żarciki, to znaczy, ze ma władzę absolutną ( jak np. Stalin). Wszyscy się go boją, każdy boi się podpaść i stara się przypodobać wszelkimi mozliwymi sposobami - donosicielstwo kwitnie i nikomu nie mozna ufać. Śmierć z wyboru Bei i Michaiła wskazuje na to, że On ma taką władzę. Jest to nieograniczona władza na bezludnej wyspie, która jest poza wszelką jurysdykcją jakiegokolwiek panstwa. Inni Go podziwiają i się go boją. Nie mówią o Nim jakby był jednym z nich - bo i nie jest.

Skoro to taki postrach to Juliet powinna zginąć, powinni nie żyć też rozbitkowie, którzy zabili jego ludzi... Ben nie miał by prawa zmieniać reguł które sam narzucił!
  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#85 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 21.03.2007 - |23:10|

Więc może to Ben jest Nim ?

PS. Widziałeś film Lista Schindlera ? Jest taka scena, gdy Oskar Schindler tłumaczy komendantowi obozu w którym byli trzymani Żydzi, że władza absolutna, prawo decydowaniu o życiu i smierci, że to także prawo do łaski.
  • 0

#86 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 21.03.2007 - |23:26|

Więc może to Ben jest Nim ? PS. Widziałeś film Lista Schindlera ? Jest taka scena, gdy Oskar Schindler tłumaczy komendantowi obozu w którym byli trzymani Żydzi, że władza absolutna, prawo decydowaniu o życiu i smierci, że to także prawo do łaski.

Nie uważam, że Ben jest nim... prędzej to jest Jacob, watpię tylko w to, że jest takim "postrachem" wśród innych... Ben ułaskawił Juliet, choć pewnie według ich (Jego) kodeksu nie powinien...
  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#87 AdaMS

AdaMS

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 22.03.2007 - |21:33|

Ben ułaskawił Juliet, choć pewnie według ich (Jego) kodeksu nie powinien...


Może zrobił to dla dobra wyższego, mam tu na myśli zdobycie zaufania Jacka, przypodobanie mu się itp.
  • 0

#88 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 22.03.2007 - |22:23|

Jak pokazuje najnowszy odcinek 3x13, taka decyzja Bena odnośnie Juliet mogła powaznie zachwiać jego pozycją jako szefa. Odcinek pokazał też, ze władza Bena w istocie jest bardzo krucha, tak więc Ben chyba raczej na pewno nie jest Nim.
  • 0

#89 Luk@

Luk@

    Kapral

  • Użytkownik
  • 197 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 22.03.2007 - |23:18|

Nie uważam, że Ben jest nim... prędzej to jest Jacob, watpię tylko w to, że jest takim "postrachem" wśród innych... Ben ułaskawił Juliet, choć pewnie według ich (Jego) kodeksu nie powinien...


Dokładnie, Ben na 100% nie jestem tym wielkim przywódca. I też mysle, że to Jacob jest twórcą tego wszystkiego. I według mnie jest to dobry człowiek, który z pomocą wyspy(jak sie okazało o cudownych mocach) chce stworzyć idealny, nieskazitelny świat. Naprawde robi sie ciekawie;) Choć nurtuje mnie teraz jedno. Skoro wyspa nie ma połączenia ze światem zew, to w jaki sposób "wielki on" kontaktuje sie z Othersami. Nie wydaje mi sie, żeby stracił panowanie nad tym wszystkim. Tak samo ciekawi mnie też to, skoro Ben urodził sie na tej wyspie a nie jest najwyższy w hierarchi to w jaki sposób "On" stworzył to wszystko i w jaki sposób stał sie tak ważny. Czy urodził sie na niej przed Benem, czy nadal żyje no i gdzie sie podziewa, jak długo trwa to tworzenie utopijnego społeczeństwa.

Użytkownik Luk@ edytował ten post 22.03.2007 - |23:18|

  • 0

#90 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 31.03.2007 - |12:24|

Do tego dodajmy że jak się twarz przysypie 10-15 centymetrami piasku to ma się około 2 minut do zgonu jak jest się przytomnym, lub około 3 jak nie jest się przytomnym (więcej jak ktoś ćwiczy jogę, oddycha przponą i wziął głęboki oddech, ale i tak to tylko kilka minut ekstra)

Jad pająka doprowadził do stanu, w którym oznaki życia, takie jak puls, nie były wyczuwalne. Oznacza to, że serce bije zaledwie kilka razy na minutę, a zapotrzebowanie na tlen jest znikome. W takim stanie oboje przezyją pod piaskiem o wiele dłużej niż kilka, czy nawet kilkanaście minut i swobodnie doczekają do momentu aż poszukiwacz diamentów albo pies ich odkopie. Gdyby ich chciano usmiercić, to nie ładowano by ciężkiej kasy w doklejanie za pomocą komputerowej obróbki Nikki do pilota - byłoby to wywalanie pieniędzy w piasek. Co najmniej Nikki przeżyje - to na nią Sawyer wysypał diamenty.
  • 0

#91 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 31.03.2007 - |14:23|

A nie zauważyłeś przypadkiem na początku tego artykułu napisu "SPOILER ALERT" ?!
  • 0

#92 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 31.03.2007 - |18:50|

To rzeczywiscie moze byc niezwykle interesujaca postac

Ja tez mam nawiazania do imienia Jakub

np

Jak Kuba bogu tak bog kubie

albo

Pije Kuba do Jakuba...

Myslicie ze moze to byc upadly Prometeusz(jak kuba bogu...ukradl mu ogien swintuch jeden) dziwkarz i alkoholik a do tego ma brata blizniaka(pije kuba do jakuba...siedzi jeden i przypijajac do drugiego obmyslaja misterny plan jak rzadzic swiatem??)

Tak sobie jeszcze pomyslem, ze znajac pomysly Losta i zakladajac ze Kuby sa dwa, moze to byc nawiazanie do naszych braci blizniakow tez ogarnietych obsesja oblezonej, samotnej wyspy...a ze liczba liter w nazwisku Kaczynski podzielona przez liczbe liter w imieniu Kuba, dodana do roku narodzin Prometeusza i pomnozona przez 3(sezon Lost) daje 108...

Bedzie sie dzialo oj bedzie sie dzialo


Jejku jeku, ależ ty poprawny politycznie. Czyżbyś przypadlkiem nie pomylił stron?
  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#93 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 01.04.2007 - |14:24|

Tak samo ciekawi mnie też to, skoro Ben urodził sie na tej wyspie a nie jest najwyższy w hierarchi to w jaki sposób "On" stworzył to wszystko i w jaki sposób stał sie tak ważny. Czy urodził sie na niej przed Benem, czy nadal żyje no i gdzie sie podziewa, jak długo trwa to tworzenie utopijnego społeczeństwa.


Dharma Initiative powstała z połączenia komuny naukowców stworzonej przez państwa Degrootów oraz pieniędzy Alvara Hanso. Miało to miejsce w bodajże 1970 roku, czyli na 34 lata przed wydarzeniami pokazanymi w serialu, a Ben ma ponad 40 lat i urodził się na Wyspie. Tak więc naukowcy Degrootów musieli się tam zjawić wczesniej, w latach 60-tych i wtedy się urodził Ben. Po kilku latach badań na Wyspie, komuna Degrootów uzyskała na tyle interesujace wyniki, że udało im się pozyskac sponsora w osobie Alvara Hanso - powstała Dharma, a Ben miał wtedy zaledwie kilka lat. Nim jest zapewne Gerald Degroot. Możliwe, że jest to ktoś z komuny, kto zastąpił Geralda, możliwe też, że jest to sam Alvar Hanso (jeżeli w ogóle kiedykolwiek istniał... ) lub wyznaczony przez niego "namiestnik", który miał za zadanie kontrolować, czy kasa nie idzie w błoto.
  • 0

#94 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 12.04.2007 - |20:00|

I znów JACOB... wiemy, że jest jakimś lekarzem/uzdrowicielem... wiemy, że prawdopodobnie przebywa poza wyspą...
ciekawi mnie jakie "moce" On jeszcze posiada...Inni wiedzieli, że Sawyer zabił dzień przed katastrofą człowieka-skąd wzięli takie informacje? Czyżby Jacob?
  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#95 Twarz

Twarz

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów

Napisano 12.04.2007 - |21:04|

Albo dymek, ktory mogl pomimo atakowania od incydentu nadal skanowac i przesylac info do Flame. Tyle, ze do tego troche nie pasuje moment w ktorym dymek skanuje Juliet. :\ Druga mozliwosc to to, ze lot 815 mial wyladowac na wyspie, a kazdy pasazer byl wczesniej szczegolowo obserwowany, sledzony.
  • 0

#96 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 12.04.2007 - |21:12|

Druga mozliwosc to to, ze lot 815 mial wyladowac na wyspie, a kazdy pasazer byl wczesniej szczegolowo obserwowany, sledzony.

Faktycznie "wylądowali" na wyspie... Pozazdrościć tylko takiego lądowania-sam wielokrotnie o takim marzyłem;) Szczegółowo śledzili jakieś 300 osób? Po co? Raczej odpada... Jacob-jasnowidz-uzdrowiciel? Hmmm...można się spierać! W każdym razie i z pierwszym i drugim mieliśmy już do czynienia...

Użytkownik robercik edytował ten post 12.04.2007 - |21:22|

  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#97 Luk@

Luk@

    Kapral

  • Użytkownik
  • 197 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 15.04.2007 - |11:26|

Druga mozliwosc to to, ze lot 815 mial wyladowac na wyspie, a kazdy pasazer byl wczesniej szczegolowo obserwowany, sledzony.


Raczej bez sensu. Z tego co widzieliśmy to tylko Jack, Claire i może Jin z Sun mogliby być potrzebni. Jack po to by wyleczyc Bena a Claire i Sun do badań nad zapłodnieniami. Reszta raczej wydaje sie być przypadkową ekpią. Więc łatwiej byłoby 3,4 osoby sprowadzic na wyspe w inny sposób a nie rozbijając cały samolot i ryzykując życie tych potrzebnych ludzi.
  • 0

#98 Sawyer88

Sawyer88

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 132 postów

Napisano 16.04.2007 - |14:35|

Ale miałem dzisiaj sen ... już za dużo o zagubionych myślę ... śniło mi się, że Jacob to Jack ... no bo:
- obudził się w dżungli po katastrofie,
- wiedział, że Juliet udawała akcję z Kate,
wiem, że to niedorzeczne, ale to tylko sen :)
  • 0

#99 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.04.2007 - |08:06|

Rozwiązanie zagadki Jacoba?
Po prześledzeniu TLE mamy [chyba] rozwiązanie "na tacy" [na Lostpedii to jedna z koncepcji - kim jest Jacob]

Pozbierałam fakty z serialu, opis TLE i lekturę stosownego fragmentu Biblii [skoro producenci tak podkreslają "biblijne" nawiązanie do Jacoba]:

1. Pierwszym jej [Rachel Blake] celem jest Kopenhaga. Tam właśnie tam przebywa dr Thomas Mittelwerk. Z tego co się dowiedziałem, to prawdopodobnie on pociąga za wszystkie sznurki. Z wielu rozmów wynika, że każdy czuje przed nim respekt. Jeżeli ktoś stoi w tym wszystkim wyżej niż doktorek, to może to być tylko i wyłącznie sam Alvar Hanso (w ramach ciekawostki dodam tylko, iż Mittelwerk kuleje, tj. ma sztywną nogę; poza tym nosi długie włosy).
- na dźwięk imienia "Jacob" Othersi trzęsą portkami
- biblijny Jakub też utykał [se znajdźcie dlaczego :afro: ]
- biblijny Jakub pracował u ojca Racheli, by się z nią ożenić [z TLE wychodzi, że Rachel Blake to córka Alvara Hanso, ale finał tego nie będzie zgodny z Biblią, bo Rachel i doktorek by się najchętniej nawzajem wysłali do piachu]

2. W San Remo nasza podróżniczka nagrywa rozmowę między Mittelwerkiem a Peterem Thompsonem, kolejną eminencją z Hanso Fundation. Z konwersacji wynika, że w przeszłości Peter miał raka, a nasz doktorek pomógł mu przezwyciężyć chorobę.
- czyżby to samo, co z uleczeniem siostry Juliet?

3. Mittelos Bioscience - oczywiście anagram od Mittelos to "Lost time", ale trzeba miec blachę na oczach i mózg na urlopie, żeby się nie dopatrzeć podobieństwa do nazwiska Mittelwerk. Zakres działania firmy jakoś też się pokrywa z tym, czym wg TLE zajmuje się doktorek.

4. The Man Behind the Curtain - nawiązanie do "Czarownika z Oz": odebranie władzy czarownikowi przez "człowieka zza zasłony" - Hanso zatrudnił Mittelwerka w latach 80-tych, a z napisów na mapie UV wynika, że od [mniej więcej] połowy lat 80-tych Dharma pomału się rozlatuje.
Fundacją Hanso faktycznie rządzi Mittelwerk i realizuje swoje pomysły...

5. W serialu go jeszcze nie spotkaliśmy :afro:

Przyrzekam, że jeśli okaże się, iż Jacob to Mittelwerk - będę musiała zmienić swój avatar - na jego podobiznę :P

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 25.04.2007 - |08:09|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#100 Santiago

Santiago

    Kapral

  • Email
  • 170 postów
  • MiastoThe Swan

Napisano 25.04.2007 - |10:37|

Rozwiązanie zagadki Jacoba?
Po prześledzeniu TLE mamy [chyba] rozwiązanie "na tacy" [na Lostpedii to jedna z koncepcji - kim jest Jacob]

Pozbierałam fakty z serialu, opis TLE i lekturę stosownego fragmentu Biblii [skoro producenci tak podkreslają "biblijne" nawiązanie do Jacoba]:

1. Pierwszym jej [Rachel Blake] celem jest Kopenhaga. Tam właśnie tam przebywa dr Thomas Mittelwerk. Z tego co się dowiedziałem, to prawdopodobnie on pociąga za wszystkie sznurki. Z wielu rozmów wynika, że każdy czuje przed nim respekt. Jeżeli ktoś stoi w tym wszystkim wyżej niż doktorek, to może to być tylko i wyłącznie sam Alvar Hanso (w ramach ciekawostki dodam tylko, iż Mittelwerk kuleje, tj. ma sztywną nogę; poza tym nosi długie włosy).
- na dźwięk imienia "Jacob" Othersi trzęsą portkami
- biblijny Jakub też utykał [se znajdźcie dlaczego :afro: ]
- biblijny Jakub pracował u ojca Racheli, by się z nią ożenić [z TLE wychodzi, że Rachel Blake to córka Alvara Hanso, ale finał tego nie będzie zgodny z Biblią, bo Rachel i doktorek by się najchętniej nawzajem wysłali do piachu]

2. W San Remo nasza podróżniczka nagrywa rozmowę między Mittelwerkiem a Peterem Thompsonem, kolejną eminencją z Hanso Fundation. Z konwersacji wynika, że w przeszłości Peter miał raka, a nasz doktorek pomógł mu przezwyciężyć chorobę.
- czyżby to samo, co z uleczeniem siostry Juliet?

3. Mittelos Bioscience - oczywiście anagram od Mittelos to "Lost time", ale trzeba miec blachę na oczach i mózg na urlopie, żeby się nie dopatrzeć podobieństwa do nazwiska Mittelwerk. Zakres działania firmy jakoś też się pokrywa z tym, czym wg TLE zajmuje się doktorek.

4. The Man Behind the Curtain - nawiązanie do "Czarownika z Oz": odebranie władzy czarownikowi przez "człowieka zza zasłony" - Hanso zatrudnił Mittelwerka w latach 80-tych, a z napisów na mapie UV wynika, że od [mniej więcej] połowy lat 80-tych Dharma pomału się rozlatuje.
Fundacją Hanso faktycznie rządzi Mittelwerk i realizuje swoje pomysły...

5. W serialu go jeszcze nie spotkaliśmy :afro:

Przyrzekam, że jeśli okaże się, iż Jacob to Mittelwerk - będę musiała zmienić swój avatar - na jego podobiznę :P




Słyszałem teorię, że Jacob to Mittelwerk, a Ty pięknie to udowadniasz. Mimo wszystko jednak byłbym zawiedziony, gdyby Jacobem był właśnie on:P Nie wiem czemu. A tak na marginesie. Jeśli Tomas Mittlelwerk to on, dlaczego więc imię "Jacob"?
  • 0
"If we can't live together, we're gonna die alone."




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych