Odcinek 063 - S03E16 - One of us
#81
Napisano 13.04.2007 - |01:28|
Dziwi mnie zaskoczenie faktem, że Juliet to szpieg. Przecież to było wiadome od zeszłego odcinka. Wyjaśniła się rola stacji Flame - choć nie jestem do końca pewien, czy film, który pokazał Juliette Ben nie był mistyfikacją (miałem wrażenie, że wystraszył się, kiedy Juliet chciała porozmawiać z Rachel).
Kolejne zaskoczenie to podróż Juliet. Po co tak naprawdę dostała środki uspokajające i po co przywiązano ją do łóżka (jakoś nie wierzę w tłumaczenia Ethana, że "podróż byłaby nieprzyjemna).
No i jeszcze miły akcent - "Carrie" Stephena Kinga, jednego z moich ulubonych pisarzy
A u lostowiczów - powrót na wyspę (trochę opery mydlanej), olewanie Juliet i jej informacji (Sayid się wyłamal, ale nie drążył tematu - a już miałem nadzieję, że czegoś konkretnego się dowiemy).
Ogólnie odcinek 7/10 (bo retrospekcji bylo więcej niż akcji na Wyspie). Czekam jednak z niecierpliwością na kolejny odcinek, bo trailer zrywa kask razem z głową.
#82
Napisano 13.04.2007 - |05:48|
Jeśli siostra Juliet miała rzeczywiście nawrót choroby (wysoce prawdopodobne), to Ben obiecuje, że Jacob zajmie się sprawą leczenia osobiście (bez transportu na wyspę), dając jakby gwarancję, że uleczenie jest pewne (zmuszając tym szantażem Juliet do pozostania na wyspie). Na "przekazie" widzimy zdrową kobietę i dziecko (czy to prawda...?).
Czyżby lekarstwo już istniało i było testowane?
Czy "lekarstwo" ma skutki uboczne, których zwalczaniem zajmują się naukowcy na wyspie?
Takie mam wrażenia po obejrzeniu odcinka.
Mimo wszystko, nadal lubię "całuśną i wilgotnooką" Juliet :* -szpiega :sam7: .
#83
Napisano 13.04.2007 - |05:52|
aj ta Julka no, no , no nieładnie coś nie mogłam jej wogole zaufac
a tu prosze, cały misterny plan Bena realizuje
szykuje sie ciekwa konfrontacja
Wielkimi krokami zbliża się...cataclismic season finale
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#84
Napisano 13.04.2007 - |07:35|
Cześć tak w ogóle ;D Mój pierwszy post ^^
Witaj na Wyspie!
:*
One obie zaszły w ciążę przed przybyciem na Wyspę. Kłopot może mieć Sun, której zajście w ciążę jest co najmniej tajemnicze - albo Wyspa uzdrowiła Jina albo.... no właśnie co? Przy okazji, kto wie o ciąży Sun? Ciekawe kiedy ktoś wypaple wszystko Juliet?PS. hmm w tym odcinku było powiedziane , że wszystkie kobiety , które chcą zajść w ciążę umierają. Ale nie tylko Claire zaszła w ciążę poza wyspą i też groziła jej śmierć . Więc jakim cudem Alex ( dziecko Rousseau ) przeżyła
I - przy okazji - potwornie wkurzył mnie post kogos kto napisał kilka stron temu, że Rousseau jest podejrzana bo po co by wjechała na badania w ciąży. Po pierwsze mogła zajść w ciążę w trakcie wyprawy a po drugie ciąża to nie choroba :sam5: większość kobiet pracuje do ostatnich dni przed rozwiązaniem, więc nie propagujmy szkodliwych stereotypów. A Rousseau pewno nie zakładała, że zostanie na wyspie długie miesiące i przyjdzie jej rodzić w dżungli. :sam7:
#85
Napisano 13.04.2007 - |08:10|
Masz jakiś problem? Każdy może machnąć byka śpiesząc się...Inni bądź byli bądź zakoczeni bądź katastrofą bądź samolotu.
#86
Napisano 13.04.2007 - |08:48|
1. Czy ja dobrze zrozumiałam? Na wyspie nie można zachorować na raka, to jakim cudem "raczek" dopadł Bena?
2. Flame - stacja komunikacyjna, ale jej "pracownik" ma w nosie rozkazy Bena [z uwagi na regulamin nie wyrażę się bardziej dosadnie]. Na dodatek - ubiera się w strój Dharmy, co jak na Othersa jest dosyć dziwaczne...
Hmmm, no i oczywiście strzela do wszystkiego, co się mu kręci koło chałupy [niczym Danielle]...
Skoro "Flame" to nie fake, to i tak szklane oko z "Arrow" pozostaje nadal zagadką Othersi mieli sztab chirurgów, więc z zamontowaniem protezy nie byłoby problemów...
3. Jakim cudem uzyskali informacje o których nikt nie wiedział? Jacob siedzi nad kryształową kulą, czy może jednak Cerberus z nimi współpracuje?
4. Znaczek na drzewie to "krzyż z planety Ummo", Juliet wypalili odwrócony do góry nogami "krzyż scjentologów"
Rzekomy "najazd" ufoludków z Ummo miał miejsce w latach 50 i 60 we Francji i Hiszpanii...
5. Herarat - może Ararat? Na której to górze wylądowała Arka Noego...
Ararat leży na Kaukazie, legendy rosyjskie właśnie tam umiejscawiają "krainę szczęścia" [odpowiednik buddyjsko-hinduskkiego Shangri-La, bądź Shamshali] .
6. Ben urodził się na wyspie? Czy może przyjechał jako mały bobas, więc nie pamięta... Co z jego matką...
7. Przez tyle odcinków pokazywali nam, że Othersi są "dobrzy", to teraz będa zmierzać do tego, by pokazać że jednak są "źli"??
8. Jedno jest pewne - chyba się zaczyna w serialu rzeczywiście "ostra jazda bez trzymanki"
#87
Napisano 13.04.2007 - |08:56|
-Zmienią nastawienie, daj im tylko trochę czasu.
-Moi ludzie przez 3 dni trzymali Sayida przykutego do huśtawki, potem ZAWLOKŁAM KATE DO DŻUNGLI, SKUŁAM NAS RAZEM I JĄ OKŁAMAŁAM(..)
-Za parę godzin dojdziemy do plaży, do tego czasu im przejdzie.
Z tego dialogu jak byk wynika, że Jack wiedział o planie Juliet, a co za tym idzie jego naiwność jest tylko przykrywką i ma na celu ułatwić zadanie naszej pani szpieg.
Co o tym myślicie?
#88
Napisano 13.04.2007 - |09:11|
#89
Napisano 13.04.2007 - |09:29|
Papiery, które rzekomo maja wskazywać nawrót raka u Rachel, pokazują, że to mężczyzna Siostra Juliet zmieniła płeć, hihihihi
Ben okłamuje Juliet czy niedoróba scenariusza?
Podejrzewałam, że Juliet ma lepszy gust, jeśli chodzi o facetów, a ta do łózka polazła z Goodwinem - ręce, nogi, majtki opadają :sam2:
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 13.04.2007 - |09:30|
#90
Napisano 13.04.2007 - |09:35|
Tajemnicza_Wyspa mnie tez niezwykle zaciekawiło skąd wiedzieli o morderstwie popełnionym przez Sawyera....
Kwestia Flame i informacji - chyba po Lockdownie była już nieużyteczna? Jeśli tak to znaczy, że inni uzyskali w błyskawicznym czasie bardzo dużo informacji o rozbitkach...mają albo nieograniczone środki albo raczej nieograniczone możliwości...
W opowieści Juliet o ratowaniu Claire przez "dobrych" Othersów chyba nie ma nawet procenta prawdy.
A chip powodujący złe samopoczucie....czyste sf.
Wiecie co - mam takie uczucie, jakbysmy dostali już większość elementów zagadki. Jak w dobrym, klasycznym kryminale Agaty Christie... :clap:
Użytkownik Azur edytował ten post 13.04.2007 - |09:36|
#91
Napisano 13.04.2007 - |09:46|
Może dlatego że poprzednia operacja przeprowadzona na ciężarnej kobiecie przez Juliet zakończyła się jej śmiercią? Może nie tylko jedna?
ktoś tu sugerował że inni specjalnie sprowadzili Jacka na wyspę żeby wyleczył Bena. Nie łatwiej byłoby go zwerbować w zwykły sposób tak jak Juliet a nie bawić się w katastrofy lotnicze itp?
ktoś rzucił pomysł że siostra Juliet jest gdzieś na wyspie: nie wiem jaki to miałoby sens skoro cała ta nazwijmy to niesubordynacja Juliet wynika z chęci zobaczenia siostry? gdyby miała ją na wyspie to może wcale nie chciałaby wracać do USA. Chociaż z drugiej strony wieczne obiecanki Bena że będzie mogła odjechać to dla Juliet niezła motywacja do działania zgodnie z zamierzeniami Bena
Użytkownik tasiorek edytował ten post 13.04.2007 - |10:22|
#92
Napisano 13.04.2007 - |10:35|
Niestety, cos czuje, ze skonczy sie to bardzo smutno. Julliet na pewno zginie. Teraz pytanie, czy zabita przez lostowiczow w obronie wlasnej czy np poswieci zycie za, najlepiej Jacka? Tak czy owak, Jack zostanie sam, a dodatkowo, lostowicze nie beda mu juz ufac i jego przywodztwo, jak ktos wczesniej zauwazyl, najpewniej dobiegnie konca. On bedzie najwiekszym przegranym...
A co do pytan typu, kim jest Jacob, gdzie przeniesli sie inni? Nie zartujcie, ze was one tak kreca Przeciez to typowa zagrywka scenarzystkow, zawsze beda nam dawali kogos nowego, jeszcze bardziej tajemniczego i kolejne, jeszcze bardziej wyszukane miejsca pobytu othersow, po to tylko, zeby rozciagac opowiesc w czasie. Jak sie dowiemy kim jest Jacob, to nic nie stoi na przeszkodze, by byl jeszcze jakis wiekszy, "Mojzesz" itp itd. Dla mnie Jacob moze byc nawet sw Mikolajem. Wazne, dlaczego powstala Dharma, jakie eksperymenty i z jakimi efektami prowadzi i dlaczego wybrali wlasnie ta wyspe (jakie sa jej tajemnice). To jest wazne, a nie to, kim jest Jacob
Ciekawe jest natomiast dlaczego Julliet musiala byc przypieta pasami w ostatnim etapie podrozy lodzia podwodna i dlaczego tak bardzo preferuja droge woda, a nie np lotnicza (przeciez skoro samoloty robily zrzuty prowiantu, to chyba mozna tam doleciec, a wiec pewnie i wyladowac, wszak miejsc na potencjalny pas startowy jest na wyspie calkiem sporo).
Ogolnie odcinek bardzo dobry. Duzo nowych informacji, wiele sie nam w spojna calosc poskladalo i milo sie to wszystko ogladalo
Użytkownik borderline edytował ten post 13.04.2007 - |10:40|
#93
Napisano 13.04.2007 - |10:39|
jeśli nie mają jakiegoś wspólnego planu, to Jack zdecydowanie przegina albo nie ma za grosz instynktu samozachowawczego: scena Sayida z Jackiem i jego "She's under my protection"- zdecydowanie ryzykowne, jeśli nie jest jej pewny. poza tym za kogo on się ma: rzucać taki tekst do "człowieka od czarnej oboty" gwardii republikańskiej?! jak dla mnie szykuje się wielkie rozczarowanie dla Jacka i spadek jego pozycji na koniec sezonunie sądzę, żeby Jack był w zmowie z Juliet
Użytkownik Zorak edytował ten post 13.04.2007 - |10:40|
#94
Napisano 13.04.2007 - |10:52|
Przecież dalej nie wiemy po co Inni uprowadzili Claire - opowieść Juliet o "kuracji" jest prawdopodobnie w 100% nieprawdziwa albo jest w niej tylko niewielki element prawdy."Jednej rzeczy teraz nie rozumiem. Skoro nie chcieli nic złego zrobić Claire to dlaczego Alex ją tak uwolniła? Czyżby znowu trik ze strony Othersów?"
Może dlatego że poprzednia operacja przeprowadzona na ciężarnej kobiecie przez Juliet zakończyła się jej śmiercią? Może nie tylko jedna?
Z końcówki odcinka wynika jedynie, że Claire wszczepiono chip, który może spowodować pogorszenie samopoczucia. Co jeszcze z nią i Aaronem robiono - nie wiemy.
#95
Napisano 13.04.2007 - |11:17|
- że Rose już nie jest chora
- o zdolnościach Desmonda
- o ciąży Sun
Wydaje mi sie, że chyba nie a te postacie (oraz Aaron) mogłyby ewentualnie interesować Othersów, by wysyłać tam Juliet. Inna opcja na razie nie przychodzi mi do głowy.
#96
Napisano 13.04.2007 - |11:30|
Ciekawe jest natomiast dlaczego Julliet musiala byc przypieta pasami w ostatnim etapie podrozy lodzia podwodna i dlaczego tak bardzo preferuja droge woda, a nie np lotnicza (przeciez skoro samoloty robily zrzuty prowiantu, to chyba mozna tam doleciec, a wiec pewnie i wyladowac, wszak miejsc na potencjalny pas startowy jest na wyspie calkiem sporo).
Eh... podróż łodzią podwodną może się okazać bardzo cięzka, np. podwodne prądy wodne... Przeciez Juliet była uśpiona więc jak miała np. obronic się przed upadkiem albo uderzeniem w sufit, jak np. łodzią zatrzęśnie? Litości...
Ona mowi prawde w 90%. może nawet 100%. Oni tam przeprowadzali badania nad ciężarnymi kobietami, więc poprostu:Przecież dalej nie wiemy po co Inni uprowadzili Claire - opowieść Juliet o "kuracji" jest prawdopodobnie w 100% nieprawdziwa albo jest w niej tylko niewielki element prawdy.
1. Byli naprawde dobrzy i chcieli jej pomoc, dlatego własnie Ethan dawał jej zastrzyki
2. Chcieli ją tak czy siak porwac, uratować ja i zabrać jej dziecko tak jak to zrobili z Francuska.
Tak czy siak: Othersi jej pomogli i tyle. Jeżeli weźmiemy pierwsza wersje do Juliet mowiła w 100% prawde, a jeżeli 2 to tylko 50% - bo chcieli ja porwac, a Juliet powiedziała coś innego... Ja obstawiam za 1.
I tak BTW. Juliet dawała zastrzk Claire i zobaczcie, ze jest tam powietrze:P Przecież Claire powinna umrzeć jak powietrze się dostanie do krwi :>
#97
Napisano 13.04.2007 - |11:36|
alez mnie doslownie potraktowales mi bardziej chodzilo to istnienie jakis potencjalnych zabezpieczen, przeszkod, ktore uniemozliwiaja zewnetrznemu swiatu dotarcie do tej wyspy. I ich przekroczenie moze byc dla pasazerow lodzi bardzo brutalne. Pod tym katem mnie ta historia zainteresowala. Ale byc moze sprawy w ogole nie ma i doszukuje sie czegos na sile...Eh... podróż łodzią podwodną może się okazać bardzo cięzka, np. podwodne prądy wodne... Przeciez Juliet była uśpiona więc jak miała np. obronic się przed upadkiem albo uderzeniem w sufit, jak np. łodzią zatrzęśnie? Litości...
#98
Napisano 13.04.2007 - |11:45|
Juliet równie dobrze może ich zdradzić (zrobić to chcę Ben), może przejść na stronę zagubionych albo kręcić dalej na dwa fronty. W tym wyborze, będzie kierowała się, tylko tym co dla niej jest najlepsze. Może zakochała się w Jacku?? Jak scenarzyści będą chcieli ją ukierunkować, to zrobią jakąś retrospekcję, z której wyniknie jej wybór. :|
Co do Jacka, całe te porwanie zmieniło go na złe. Nie podoba mi się obecnie ta postać.
Sawyer czujący się już wodzem plaży, przeżywa szok, Jack wraca. Sądzę, że Sawyer szybko nie odpuści i będzie walczył o przywództwo. Ma też po swojej stronie bojownika Sayida.
Sayid nie ma już chyba komu wierzyć i chyba zbrata się z Sawyerem.
(Locke uciekł. Jack jest oślepiony. Kate lata od Sawyera do Jacka.)
#99
Napisano 13.04.2007 - |12:09|
Wydaje mi się, że zmiana zachowania Jacka nie jest przypadkowa. Ben prawdopodobnie dał również jemu zadanie, o którym nie wie nawet sama Julliet. Zadanie to, było proste, ale niezwykle ważne - chronić i doprowadzić Julliet do plaży (pewnie to tylko część tego zadania). Jack zgodził się bo konsekwentie dąży do postawionego sobie celu - chce możliwe jak najszybciej wydostać się z wyspy aby sprowadzić pomoc. Nadal czuje sie odpowiedzialny za grupę rozbitków i aby ich uratować jest gotowy nawet podpisać pakt z Diabłem (Ben).
Co do siostry Julliet, jasne jest, że dokumenty zostały sfałszowane. Film był prawdzimy, ale Rachel życie i zdrowie zawdzięcza tylko i wyłacznie siostrze, a nie Benowi.
Co do samego Bena to wydaje mi się, że jest to postać tragiczna. Cały czas wierzył w swoją wielkość i nagle dowadując sie, że ma raka niebo zawaliło mu sie na głowe. Zakiełkowała mi w głowie myśl, że to Locke powinien być na jego miejscu (to w końcu John był dzieckiem z probówki), a Ben znalazł sie na wyspie i został przywódcą Othersów przypadkiem albo w wyniku jakiejś zwykłej protekcji.
Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 13.04.2007 - |12:11|
#100
Napisano 13.04.2007 - |12:31|
Szybko, zwięźle dowiadujemy sie co robił Bakunin i jak przebiegły jest Ben...
Julliet jawi sie niczym postac tragiczna, jej genialna metamorfoza w bezwzględną i dwulicowa pracownice Bena, musiala sie wydarzyc, ale nadal podejrzewam ze to [jak wczesniej wspomniano] - podwojna gra.
Julliet wiele sie nauczyła od Bena i wydaj mi sie ze jest juz na tyle zdoln, by wykorzystac sytuacje i.. uciec z Wyspy.
Ale i ciekawie ma sie akcja w teamie: S-S (Sayid-Sawyer), jak wiemy ten pierwszy nigdy sie nie mylił co do oszustów...jest wiec szansa, ze będą probowali wyciągnąć cos z Julliet, co z pewnością zagęści atmosferę powodując rozłam w ekipie naszych... stad juz blisko do anihilacji i przegrupowania w szeregach Bena.
Zastanawiający komentarz Bena po katastrofie 815, "Mamy gosci", jakby nie patrzec [prócz zwyczajowego sarkazmu Bena] sugeruje raczej brak zaskoczenia, byc moze to nie pierwsza ekipa rozbitków, która Othersi mają okazje...przetestować. mmm
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych