Skocz do zawartości

Zdjęcie

Film kontra serial


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
156 odpowiedzi w tym temacie

#81 Nexus

Nexus

    Organizator

  • VIP
  • 357 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 23.05.2004 - |14:04|

Też zwróciłem na to uwagę :D Ale wytłumaczenie było w filmie. Kiedy Skaara zakrztusił się "machem"i wyrzucił papierosa, O'Neill stwierdził, że ma rację i trzeba z tym skończyć. Cóż za silna wola :D
  • 0
"I thought what I'd do was, I'd pretend I was one of those deaf-mutes" - Laughing Man

#82 nwccomp12

nwccomp12

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 02.07.2004 - |09:44|

serialu nie da sie pobic jest doskonale rozbudowany :D
  • 0

#83 gulus

gulus

    Sierżant

  • VIP
  • 757 postów

Napisano 02.07.2004 - |13:13|

Rzeczywiście Jack ma silną wolę ;)
Ja się ostatnio zastanawiałem nad tym dlaczego O'Neill w filmie pełnometrażowym to "niemiły" koleś, który nie ma poczucia humoru, natomiast w serialu prawie każde zdanie zawiera coś śmiesznego.
Tak mi się wydaje, że to może być związane ze śmiercią Charliego.

Kiedys jurz o tym wspominalem, w filmie wdac przeblyski chómoru, chrakterystyczne dla puzniejszego polkownika.po prostu film dzieje sie niedlugo po smierci syna . pulkownik jest w stanie lekkodepresyjnym niepogodzony sklonny do samobujstwa. To zadecydowalo ze wybrany zostal do akcji. polkownik serialowy jest juz starszy o okoloo 2 lat inaczej patrzy na rzycie pogodzil z nieuchronnym stac go na poczucie humoru.

gulus
  • 0

#84 mIlOsZEk

mIlOsZEk

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 26 postów

Napisano 10.07.2004 - |16:33|

to dobrze, ze Jack przestal byc nie mily, jak to bylo w przypadku filmu, i walczy z nalogiem..jak dla mnie serial poszedl w bardzo dobra strone co widac dzisiaj po ilosci fanow, ktorzy czekaja z niecierpilowscia na kazdy odcinek..
  • 0

#85 Johnny Window

Johnny Window

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 12.08.2004 - |20:44|

Film czy serial ????

Trzeba powiedzieć tak. Film był dobry, i zapoczątkował równie dobry serial. Podobnie było np. w przypadku MASH

Film był bardzo ciekawy, miał dużo dobrych pomysłów. Prawdopodobnie gdyby nie powstał serial to ten orginalny pomysł z podróżami na inne planety poprzez gwiezdne wrota byłby zmarnowany. Film mi się bardzo podobał i gdy widziałem go poraz pierwszy od razu wiedziałem ,że byby z tego świetny serial. No i długo nie musiałem czekać.
  • 0

#86 Qba88

Qba88

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 16.08.2004 - |08:52|

Moj zdaniem bez filmu niebyło by serialu :(
Lecz serial jest o wilele lepszy niż tam jakiś film
W filmie nic sięnie dzieje a w serialu :o
Serial jest debest B)
  • 0

#87 121277

121277

    Wielki Organizator

  • VIP
  • 561 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 17.08.2004 - |06:34|

Chyba się jeszcze nie wypowiadałam na ten temat.
A więc...
Film był świetny, dał początek pięknej historii... Miałam nadzieję, że będzie część 2 i 3...
Ale też bałam się, że kolejne nie będą tak dobre, jak pierwsza.
Zawsze myślałam, że serial kręcony na podstawie filmu jest naciągany, robiony na siłę, by tylko producent mógł zbierać kasę za sukces filmu i ciągnąć to, ile się da.
I tak było w wielu przypadkach.
Po obejrzeniu kilku odcinków Stargate musiałam zweryfikować swoje stanowisko.
Serial nie tylko jest świetnie nakręcony, ale nawet lepszy niż film.
Nie będę pisała o świetnie dobranych aktorach, dobrze napisanym scenariuszu, reżyserii itp...
To już wszyscy wiedzą.
Dla mnie po prostu nie ma i nie będzie lepszego serialu...
A film... no cóż...w tym gatunku jest bardzo wiele równie dobrych...
  • 0
Daleka droga
do serca człowieka
zimnego jak głaz

Ale ja – jak woda
co cierpliwe czeka
aż skałę zniszczy czas


Dołączona grafika

Mój świat

#88 airs

airs

    Szeregowy

  • VIP
  • 45 postów
  • MiastoKraków (nadal... ;)

Napisano 19.08.2004 - |15:24|

(...)
Film był świetny, dał początek pięknej historii... Miałam nadzieję, że będzie część 2 i 3...
Ale też bałam się, że kolejne nie będą tak dobre, jak pierwsza.
Zawsze myślałam, że serial kręcony na podstawie filmu jest naciągany, robiony na siłę, by tylko producent mógł zbierać kasę za sukces filmu i ciągnąć to, ile się da. (...)
Po obejrzeniu kilku odcinków Stargate musiałam zweryfikować swoje stanowisko.
Serial nie tylko jest świetnie nakręcony, ale nawet lepszy niż film.
Nie będę pisała o świetnie dobranych aktorach, dobrze napisanym scenariuszu, reżyserii itp...
To już wszyscy wiedzą.
Dla mnie po prostu nie ma i nie będzie lepszego serialu...
A film... no cóż...w tym gatunku jest bardzo wiele równie dobrych...

... a nawet lepszych ;)

Podpisuję się w calej rozciągłosci pod tym co napisałaś !
I jeszcze raz Cię zacytuję, z wyróżnieniem :) :
Dla mnie po prostu nie ma i nie będzie lepszego serialu... !!! B)
  • 0

Wpadam tu naprawdę rzadko ostatnio...
Ale SG-1 oglądnąłem w całości 5,5 razy !! B)
 


#89 mmaarroo

mmaarroo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów
  • MiastoGalaktyka

Napisano 27.08.2004 - |13:21|

Myśle że nie można porównywać serial z filmem!!! To zupełnie dwie inne sprawy choć oparte na tej samej fabule...Dobrze się stało że nie wyprodukowano kolejnych kinowych odcinków i nie zrobiono z tej opowieści "długodystansowca"! Taki układ jest b.dobry...mi odpowiada idealnie!
  • 0

#90 afik

afik

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 51 postów
  • Miastołódź

Napisano 20.11.2004 - |14:06|

Jak dla mnie serial jest lepszy. Zawiera więcej ciekawych rzeczy :hyhy: , ale to chyba oczywiste, że serial zawsze jest bardziej rozbudowany. W końcu to nie tylko dwie godzinki, ale dużo więcej.
Co zaś do filmu to uważam, że był świetnym wprowadzeniem do całej tej histori i był naprawde dobrze zrobiony :clap:
  • 0

#91 MariuszL

MariuszL

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 19.05.2005 - |16:13|

Serial jest i owszem - o wiele bardziej rozbudowany. No bo co tu porównywać 2 godziny filmu do ok. 100 godzin serialu. Do serialu jednak początkowo nie mogłem się przekonać ze względu na postać Andersona, który mi się kojarzył z McGyver-em, który lubiłem lecz przez postać z jaką mi się wcześniej kojarzył nie pasował mi do tego serialu. Parę jednak odcinków wystarczyło żebym nie miał już tego problemu. Film na ogół jak się kręci to z myślą, że będzie 1 część ewentualnie ze 2 lub 3 dodatkowe. A serial nie ma już tego problemu. Film jest dla mnie również bardzo dobry w swojej klasie czyli film pełnometrażowy.
  • 0

#92 medusa

medusa

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 559 postów

Napisano 27.05.2005 - |21:43|

film fabularny zrobił na mnie piorunujące wrażenie w tamtym czasie, to był szok, ale trzeba przyznać, że twórcy serialu zrobili mistrzostwo świata i dzięki temu mamy jeden z najlepszych seriali jaki istnieją. A pan Anderson o ile w Mac Gayverze był przeważnie irytujący to tu przeszedł sam siebie i stworzył postać, która bezsprzecznie jest jego życiową, gra trochę jak C Estwood, co należy rozumieć jako wielki komplement. Generalnie - w tej chwili przy imponujących osiągnięciach serialu tamten już nie młdy film wypada troszkę blado no i Jack i Daniel są fajniejsi :) niż tamci, ale i tak miło się to ogląda, nawet po latach ;]
  • 0
Biorę sobie w tej pętli wolne.

#93 slaweeek

slaweeek

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 86 postów
  • Miasto3miasto

Napisano 02.06.2005 - |14:56|

serial vs film
zdecydowanie serial :)
  • 0

#94 Obsydian

Obsydian

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 25 postów

Napisano 03.06.2005 - |13:03|

Dla mnie film (zwłaszcza edycja directors cut) zostanie na długo w pamięci ze względu na pierwsze wrażenie jakie na mnie wywarł (pomysł + obsada + rywalizacja = mocny efekt)

Zas serial to niema tu co dodawac wjecej niz to co moim poprzednicy juz powiedzieli ... moze jedynei to iz 1 sezon byl nieco nudnawy w porowaniu do sezonu 1 atlantis ;] ... no ale atlantis mialo jzu bardzo rzbudowane podloze pod funkcjonowanie ;] ...
  • 0

#95 Grishka

Grishka

    Starszy kapral

  • VIP
  • 277 postów
  • MiastoMiasto Świętej Wieży

Napisano 03.06.2005 - |14:01|

Właśnie oglądałem dziś film i zauważyłem pewną drobną rzecz,o której nie miałem pojęcia :) W filmie O'neall pali papierosy,a w serialu jakoś nie :) Czy było to jakoś wytłumaczonie bo nie kojarze :)

Wyświetl post

Starosc nie radosc, a o zdrowie trzeba dbac ;)

Wyświetl post


Bo ja np: pamietam taką scenę jak Skara krztusi się papierosem i pułkownik stwierdza, że to zły nałóg, postanawia go rzucić - oddaje też młodemu przyjacielowi zapalniczkę - więc pewnie rzucił palenie :clap: i od tamtej pory nie pali :rolleyes:
  • 0
* złość, wstyd, strach, zazdrość, smutek - nie dają nic a zatruwają duszę... żyj tak, by ich nie doświadczać...
* ciesz się życiem - ale tak, by nigdy nikogo nie krzywdzić, by każdemu móc spojrzeć w twarz i nie pluć sobie w lustro z rana...
* szczęście, które dajesz wraca do ciebie w trójnasób
* wybaczaj i nie bój się prosić o wybaczenie

#96 Kanurwa

Kanurwa

    Szeregowy

  • Email
  • 50 postów
  • MiastoKatowice

Napisano 06.06.2005 - |11:59|

No cóż, przygodę zacząłem od filmu i bardzo mi się spodołał, choć teraz z perspektywy lat bardziej podoba mi sie serwial. Co do aktorów J. Spader dla mnie był extra choć juz przywykłem do serialowego DanielaJ. Natomiast bardzo pozytywnie zaskoczył mnie uprzednio bardzo przeze mnie nie lubiany RDA, teraz po prostu nie wyobrazam sobie innego JO'N chociaz KRussel tez był niczego sobie. Ogólnie bardzo lubię serial a do filmu chętnie wracam :)
  • 0

#97 MariuszL

MariuszL

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 10.06.2005 - |22:38|

Co do Pana McGyvera to widzę nie tylko mi kojarzy się dosyć "dziwnie". Tam był całkiem inną postacią tzn. z jednej strony go lubiłem lecz gdybym miał obejrzeć tyle odcinków co SG-1 to raczej bym go znienawidził bo dawkowałem to sobie w rozsądnych dawkach. Inna sprawa to serial. Już przeżyłem swego rodzaju maraton filmowy bez skutków ubocznych. A co do głównego tematu to mogę jeszcze dodać że do filmu wracam jednak żadziej niż do serialu... Oczywiście wcale to nie oznacza że film dla mnie jest wiele mniej znaczący. Jest po prostu inny.
  • 0

#98 Keitaro

Keitaro

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 13.06.2005 - |14:00|

Według mnie nie ma co porównywać czy film jest lepszy czy serial. Choćby dla tego że to sa kontynuacje.
Jedyne nad czym mozna by dyskutowąć to pewne róznice. No najwieksza jest zmiana aktora grajacego O'nell. Według mnie Kurt Rusell mimo że swietny aktor nie pociagnołby tego długo.
Natomiast RDA swtorzył swietną postać. WEdług mnie swietnie pociagnoł dalej tą role.

Jedyne czego mi brakuje w serialu to tej magi ze tak powiem z filmu. Mianowicie tego uczucia jak coś odkrywali. Jak Daniel urochomił wrotach aż dreszcze mnie przechodzą za kazdym razem^^.
I chyba najpiekniejsza scena jak Daniel stoi przed wrotami gdy ma przejść pierwszy raz i dotyka wrót ^_^
  • 0

#99 MariuszL

MariuszL

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 17.06.2005 - |20:58|

RDA nadawał się do tego bo miał już spore doświadczenie jeżeli chodzi o serial. Każdy wie o jakim filmie mówię. Można go ganić za tamtą rolę ale doświadczenia nikt mu nie zabierze i to z pewnością zaowocowało w naszym serialu.
  • 0

#100 Nerevar

Nerevar

    Szeregowy

  • Email
  • 22 postów
  • MiastoPolska; Łódź

Napisano 17.06.2005 - |23:46|

Wedug mnie i film i serial mają swoją nie powtarzalną atmosferę. Jednak jest jedna zasadnicza różnica między filmem a serialem. Otóż w filmie jak pamiętacie O'Nell wraz z doktorem Jacksonem musieli znaleźć kaminne pokrywy ze współżędnymi wró żeby wrócić na Tauri. Wiec w jaki sposób w serialu znajdują adres powrotny bez tych pokryw[FONT=Arial]. To jest według mnie bardzo ciekawe. Jak wy wszyscy uważacie?
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych