Film kontra serial
#81
Napisano 23.05.2004 - |14:04|
#82
Napisano 02.07.2004 - |09:44|
#83
Napisano 02.07.2004 - |13:13|
Kiedys jurz o tym wspominalem, w filmie wdac przeblyski chómoru, chrakterystyczne dla puzniejszego polkownika.po prostu film dzieje sie niedlugo po smierci syna . pulkownik jest w stanie lekkodepresyjnym niepogodzony sklonny do samobujstwa. To zadecydowalo ze wybrany zostal do akcji. polkownik serialowy jest juz starszy o okoloo 2 lat inaczej patrzy na rzycie pogodzil z nieuchronnym stac go na poczucie humoru.Rzeczywiście Jack ma silną wolę
Ja się ostatnio zastanawiałem nad tym dlaczego O'Neill w filmie pełnometrażowym to "niemiły" koleś, który nie ma poczucia humoru, natomiast w serialu prawie każde zdanie zawiera coś śmiesznego.
Tak mi się wydaje, że to może być związane ze śmiercią Charliego.
gulus
#84
Napisano 10.07.2004 - |16:33|
#85
Napisano 12.08.2004 - |20:44|
Trzeba powiedzieć tak. Film był dobry, i zapoczątkował równie dobry serial. Podobnie było np. w przypadku MASH
Film był bardzo ciekawy, miał dużo dobrych pomysłów. Prawdopodobnie gdyby nie powstał serial to ten orginalny pomysł z podróżami na inne planety poprzez gwiezdne wrota byłby zmarnowany. Film mi się bardzo podobał i gdy widziałem go poraz pierwszy od razu wiedziałem ,że byby z tego świetny serial. No i długo nie musiałem czekać.
#86
Napisano 16.08.2004 - |08:52|
Lecz serial jest o wilele lepszy niż tam jakiś film
W filmie nic sięnie dzieje a w serialu
Serial jest debest
#87
Napisano 17.08.2004 - |06:34|
A więc...
Film był świetny, dał początek pięknej historii... Miałam nadzieję, że będzie część 2 i 3...
Ale też bałam się, że kolejne nie będą tak dobre, jak pierwsza.
Zawsze myślałam, że serial kręcony na podstawie filmu jest naciągany, robiony na siłę, by tylko producent mógł zbierać kasę za sukces filmu i ciągnąć to, ile się da.
I tak było w wielu przypadkach.
Po obejrzeniu kilku odcinków Stargate musiałam zweryfikować swoje stanowisko.
Serial nie tylko jest świetnie nakręcony, ale nawet lepszy niż film.
Nie będę pisała o świetnie dobranych aktorach, dobrze napisanym scenariuszu, reżyserii itp...
To już wszyscy wiedzą.
Dla mnie po prostu nie ma i nie będzie lepszego serialu...
A film... no cóż...w tym gatunku jest bardzo wiele równie dobrych...
do serca człowieka
zimnego jak głaz
Ale ja – jak woda
co cierpliwe czeka
aż skałę zniszczy czas
Mój świat
#88
Napisano 19.08.2004 - |15:24|
... a nawet lepszych(...)
Film był świetny, dał początek pięknej historii... Miałam nadzieję, że będzie część 2 i 3...
Ale też bałam się, że kolejne nie będą tak dobre, jak pierwsza.
Zawsze myślałam, że serial kręcony na podstawie filmu jest naciągany, robiony na siłę, by tylko producent mógł zbierać kasę za sukces filmu i ciągnąć to, ile się da. (...)
Po obejrzeniu kilku odcinków Stargate musiałam zweryfikować swoje stanowisko.
Serial nie tylko jest świetnie nakręcony, ale nawet lepszy niż film.
Nie będę pisała o świetnie dobranych aktorach, dobrze napisanym scenariuszu, reżyserii itp...
To już wszyscy wiedzą.
Dla mnie po prostu nie ma i nie będzie lepszego serialu...
A film... no cóż...w tym gatunku jest bardzo wiele równie dobrych...
Podpisuję się w calej rozciągłosci pod tym co napisałaś !
I jeszcze raz Cię zacytuję, z wyróżnieniem :
Dla mnie po prostu nie ma i nie będzie lepszego serialu... !!!
Wpadam tu naprawdę rzadko ostatnio...
Ale SG-1 oglądnąłem w całości 5,5 razy !!
#89
Napisano 27.08.2004 - |13:21|
#90
Napisano 20.11.2004 - |14:06|
Co zaś do filmu to uważam, że był świetnym wprowadzeniem do całej tej histori i był naprawde dobrze zrobiony :clap:
#91
Napisano 19.05.2005 - |16:13|
#92
Napisano 27.05.2005 - |21:43|
#93
Napisano 02.06.2005 - |14:56|
zdecydowanie serial
#94
Napisano 03.06.2005 - |13:03|
Zas serial to niema tu co dodawac wjecej niz to co moim poprzednicy juz powiedzieli ... moze jedynei to iz 1 sezon byl nieco nudnawy w porowaniu do sezonu 1 atlantis ;] ... no ale atlantis mialo jzu bardzo rzbudowane podloze pod funkcjonowanie ;] ...
#95
Napisano 03.06.2005 - |14:01|
Właśnie oglądałem dziś film i zauważyłem pewną drobną rzecz,o której nie miałem pojęcia W filmie O'neall pali papierosy,a w serialu jakoś nie Czy było to jakoś wytłumaczonie bo nie kojarze
Starosc nie radosc, a o zdrowie trzeba dbac
Bo ja np: pamietam taką scenę jak Skara krztusi się papierosem i pułkownik stwierdza, że to zły nałóg, postanawia go rzucić - oddaje też młodemu przyjacielowi zapalniczkę - więc pewnie rzucił palenie :clap: i od tamtej pory nie pali
* ciesz się życiem - ale tak, by nigdy nikogo nie krzywdzić, by każdemu móc spojrzeć w twarz i nie pluć sobie w lustro z rana...
* szczęście, które dajesz wraca do ciebie w trójnasób
* wybaczaj i nie bój się prosić o wybaczenie
#96
Napisano 06.06.2005 - |11:59|
#97
Napisano 10.06.2005 - |22:38|
#98
Napisano 13.06.2005 - |14:00|
Jedyne nad czym mozna by dyskutowąć to pewne róznice. No najwieksza jest zmiana aktora grajacego O'nell. Według mnie Kurt Rusell mimo że swietny aktor nie pociagnołby tego długo.
Natomiast RDA swtorzył swietną postać. WEdług mnie swietnie pociagnoł dalej tą role.
Jedyne czego mi brakuje w serialu to tej magi ze tak powiem z filmu. Mianowicie tego uczucia jak coś odkrywali. Jak Daniel urochomił wrotach aż dreszcze mnie przechodzą za kazdym razem^^.
I chyba najpiekniejsza scena jak Daniel stoi przed wrotami gdy ma przejść pierwszy raz i dotyka wrót
#99
Napisano 17.06.2005 - |20:58|
#100
Napisano 17.06.2005 - |23:46|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych