Odcinek 059 - S03E12 - Par Avion
#81
Napisano 15.03.2007 - |22:36|
Jack jakiś tam plan ma, albo żeby pomoć pozstałym albo żeby samemu spier... Na pewno nie nawrócenie IMHO.
Kurczę już dawno tak bardzo nie mogłem siędoczekać na kolejny epizod Lost is back xD
#82
Napisano 15.03.2007 - |22:38|
#83
Napisano 15.03.2007 - |22:43|
#84
Napisano 15.03.2007 - |22:46|
Bakunin chciał zginąć, więc specjalnie się tam zatrzymał, zamiast próbować przebiec.
Lock was para..... normalny!)
Odcinek świetny.
P.S. Chyba samo to, że Lock był wcześniej na wózku, nie jest jakąś ściśle tajną tajemnicą, której nikt nie powinien poznać. Gdyby ktoś nawet zapytał o to Johna, to co? Mógłby z powodzeniem powiedzieć - ach wspaniale, pod wpływem rozbicia samolotu przeżyłem szok, odzyskałem władzę w nogach, każdy z nas widział wiele takich akcji w filmach. John na bank robił przed rozbiciem na wyspie coś istotniejszego niż pudełka (zresztą samo to "fabryka pudełek" brzmi jak kpina) - jest w świetnej formie, od początku serialu pokazuje, że jest małym MacGywerem, potrafi tropić po śladach (jaki procent mieszkańców amerykańskich molochów to potrafi?) - z tego też względu na początku go lubiliśmy, bo był jakimś gwarantem bezpieczeństwa, jako jedyny zdawał się być w swoim żywiole i sprawiał uspokajające wrażenie, że "wie co robi".
Użytkownik Lady6666 edytował ten post 15.03.2007 - |23:02|
#85
Napisano 15.03.2007 - |22:50|
Lepiej uważaj ze słowami, bo właśnie leci warn.O swojej d*pie jak nie wiesz o czym.
Niesamowite. Iście pasjonujące.Odcinek zaczyna się od lewego oka Claire (scena z flashbacka) a potem jak Claire się budzi na wyspie pokazane jest jej prawe oko.
Masz amnezję? Bo ja pamiętam, co oglądałem.
A co to ma wspólnego z odcinkiem? Bo rusek chciał coś powiedzieć? A skąd wiesz, że akurat to chciał powiedzieć?Widmo, zjawa czy jakkolwiek to nazwać, to coś co pokazało się Locke'owi pod postacią Boone'a w 3x03 wie że jeździł on na wózku.
Nie życzymy sobie takich komentarzy tutaj. Nie dlatego, że jestem moderatorem. Nie życzymy ich sobie w kierunku kogokolwiek.Dalej masz problemy ze zrozumieniem? Może czas na wizytę u lekarza.
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 15.03.2007 - |22:56|
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
#86
Napisano 15.03.2007 - |23:12|
Ekipa ratunkowa. Nosz kurde czemu John zabił Bakunina... Jedynym racjonalnym wyjaśnieniem może być to, że wiedział on o paraliżu łysola. Ale skąd? Mam nadzieję, że Sayidowi to nie umknęło. Wiemy też, że John wiedział o C4. Ciekawe...
Scena z Jackiem zabójcza :clap: Zresztą fajnie mają w tym Othersville. Co mu się dziwić :afro:
A ja uważam, że dobrze zrobił, bo tylko by doszli do Othersville to by wrzeszczał, krzyczał z planu nici. Mogli by mu związać usta, ale to by mało dało i tak by było coś słychać a ktoś by blisko podszedł i z planu nici.
Też mi się podoba w Othersville, ale chyba do oceanu nie mają dostępu i to na plus życia rozbitków.Mogą się kompać :afro:
Tak się zastanawiam... była jakaś teoria że ojciec Jacka jest szefem innych, i że żyje... może to prawda ? I Jack go spotkał ? Inaczej nie potrzafię sobie wytłumaczyć tego że Jack w ciągu jednego dnia przeszedł na stronę innych, nie sądze żeby udawał, inni nie puscili by go tak wolno żeby sobie chodził wszędzie, no chyba że mieli pewność że nie ucieknie... W sumie dziwne jest że tyle osób z samolotu spotkało ojca jacka - Clarie jest jego córka, znała go Ana-Lucia i spotkał go też Sawyer
I to, że tak wiele osób widziało w swoim życiu Christiana Sharpeda dowodzi jeszcze bardziej mojej teorii patrz strona http://forum.gwrota....t...=152&t=9397 post z 12.03.2007 |19:45|
Według mnie jest on innym i zajmuje się dostarczaniem informacji o osobach poddawanych badanią psychologicznym. W końcu tyle inni wiedzą o rozbitkach.
No nie mówcie, że nie pamiętacierodziny Locka z 3 odcinka 3 sezonu. Były to osoby które mogły go zmienić może Locke nie zabił tego polcjanta, ale mógł go zabić ktoś z tego grona i dalej istniał biznes.Kim jest Locke? - czyzby w jego życiorysie sa jeszcze takie niewiadome. Bakunina zabił z zimna krwia i zupełnie to nie zrobiło na nim wrażenia. Wiemy że kłamie w sprawie Flame. Widaz, ze ma swoje własne cele, do których podarza, nie oglądajac się na innych.
#87
Napisano 15.03.2007 - |23:13|
Nareszcie potwierdziło się to co przypuszczałem o ojcostwie Christiana Sheparda. I mamy Claire to przyrodnia siostra Jackiego Podobały mi się retro Claire i sama Claire również
Desmondo też dobry zawodnik lubiłem go odkąd pojawił się w Hatchu! Tylko teraz zagadka kto ma zginąć Claire czy Charlie ??
Szkoda Bakunina bardzo fajna postać i wielkie pole do popisu dla twórców ale uśmiercili go ...
Ciemna strona Lockiego ... ten łysy to już wymiata po prostu - dosłownie, jak już tu kilka osób wspomniało on coraz bardziej pasuje do Innych. Zabija bez skrupułów kwitując całe zajście słowem "sorry". Coś tu nasz Johny kombinuje jakaś większa akcja.
Końcowa scenka Jackiego i Toma rzucających sobie piłkę super. Tutaj twórcy się popisali i już nie mogę doczekać się następnego odcinka ! Ten LOST to niezły narkotyk
#88
Napisano 15.03.2007 - |23:19|
#89
Napisano 16.03.2007 - |01:16|
Retrospekcje mi sie podobały, mimo iz nie pałam sympatią do Claire.
No i Jacek zabawiający się z Tomem w najlepsze aż strach się bać jak to rozstrzygną twórcy
#90
Napisano 16.03.2007 - |01:37|
A ja jestem coraz bardziej przekonany, że jednak zabił tego policjanta.No nie mówcie, że nie pamiętacierodziny Locka z 3 odcinka 3 sezonu. Były to osoby które mogły go zmienić może Locke nie zabił tego polcjanta, ale mógł go zabić ktoś z tego grona i dalej istniał biznes.
Genesis
#91
Napisano 16.03.2007 - |05:21|
Nie ciekawe. Potrzebował go do tamtej retrospekcji.Pokazał mu jeszcze wózek inwalidzki "Będziesz tego potrzebował". Ciekawe...
W sumie wielce prawdopodobne. Jak już w coś uwierzy to zrobi wszystko. Z resztą chronił by też własny zad. Moze dowiemy sie za tydzień... Albo i nie.A ja jestem coraz bardziej przekonany, że jednak zabił tego policjanta.
Thank you and Nestle!
#92
Napisano 16.03.2007 - |07:29|
Jennifer ma na imię... głupia teoria!Moze imiona filozofow sa tylko przykrywka a moze Locke naprawde ma na imie Jacob??
Ja bym nie potrzebował...;)Czy Jack potrzebuje "prania mózgu" żeby pozostać w wiosce z biblioteką, video, zagadkami do rozwiązania i wilgotnooką i całuśną Juliet
Mówi o Jacku...W pewnym momencie Pickett mówi "nawet nie było ich na liście Jacoba" - przypomnijcie mi, czy on wtedy mówi o Sawyerze i Kate? Jeśli tak, to nie jest to lista Jacoba.
Chodziło mu o listę Jacoba...Tak cos mi swita ze cala trojka w ostatniej chwili dostala sie na ten lot. Kate i marshall konwojujacy ja raczej nie mieli rezerwacji, tak samo Locke, musial zrezygnowac z wycieczki i zabral sie pierwszym lotem. Nie pamietam teraz jak Said znalazl sie na pokladzie, ale cos mi swita ze tez przypadkowo dostal sie na ten lot.
Moze ruskowi chodzilo wiec o liste pasazerow lotu 815, ktora mogli miec kilka dni przed odlotem
On chce wrócić do domu, a nie uciekać na plaże... teraz ma tutaj wszystko- fajną kobietę, jedzenie, rozrywkę, a nawet przyjaciela... a co by miał wśród rozbitków? Prócz przyjaciół nic...tylko problemy!Jack gra na zwloke, czeka na odpowiedni moment zeby cos zrobic albo dac drapaka z ich obozu.
Przesadzasz...może on jest naprawdę teraz szczęśliwy?istnieje tez inna mozliwosc... Inni wiedzieli o zblizajacych sie rozbitkach, mogli ich zobaczyc za pomoca jakas kamery ukrytej na jakims drzewie... Hydra byla monitorowana, a system obrony nie? Po tym jak ich zobaczyli mogli Jacka zmusic by udawal... ze jest tu szczesliwy itd. Pod grozba zabicia jego badz Juliet.
Jackowi się tam podoba i tyle!Jackowi zrobili pranie mózgu i tyle!
mieć wszystko to za mało
DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK
#93
Napisano 16.03.2007 - |07:41|
Jeśli John byłby na liście to by już go dawno próbowali złapać albo coś. Poza tym dEsmond też nosi nazwisko filozofa, więc jakoś nie widzę sensu.
a moze tutaj chodzi o Bena przed LOCKEDOWNem, sam pozniej powiedzial ze przyszedl tutaj po niego, mowil byc moze prawde bo utrzymywal dobry kontakt z Lockem
#94
Napisano 16.03.2007 - |07:53|
pewnie John się chce do nich przyłączyć i poznac tego wielkiego wspaniałego człowieka...a moze tutaj chodzi o Bena przed LOCKEDOWNem, sam pozniej powiedzial ze przyszedl tutaj po niego, mowil byc moze prawde bo utrzymywal dobry kontakt z Lockem
mieć wszystko to za mało
DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK
#95
Napisano 16.03.2007 - |08:14|
- przed ludźmi? - no to chyba przed takimi co mózgu nie używają
- przed zwierzakami? - no sorry, jak to wytwarza fale magnetyczne/elektromagnetyczne/ultradźwięki, to każdy czwórłapy stwór będzie toto omijał szerokim łukiem
- przed Lostzillą? - no bez kawałów, wiadomo co potrafi Czarny Dymek, więc taki płotek to dla niego buła z masłem
2. Zagadki Locka?
- pierwsze spotkanie Locka z Lostzillą [mina Łysola jest wówczas baaardzo ciekawa]
- dlaczego chciał by Potwór go wciągnął w dziurą w finale sezonu I
- od implozji do pojawienia sie Locka na plaży - co robił? Poszedł po instrukcje do operatorów Lostzilli? ;P
- jak "przeżył" implozję Des to już wiemy, co sie stało wówczas z Lockiem? Może też go "oświeciło"...
- no i nie wiemy, czy Łysy czegoś nie odkrył, łażąc za dzikami...
3. Kto ma zginąć?
Charlie! - i moim zdaniem wiadomo to od samego momentu implozji!
Hobbit razem z Eko chciał przeszkodzić Łysemu i Desowi w wysadzeniu bunkra, Eko już nie żyje... A klapa z włazu, zaraz po implozji spadła Hobbitowi przed nosem [finał sezonu II].
btw - ponoć producentom skończyły sie pomysły na postać Hobbita, w tym, jest cały problem...
4. Co tak naprawde chciał zrobić Locke w Swannie? Co by się stało, gdyby Des nie przekręcił klucza [to pytanie już widziałam na forum], radziłabym sobie przypomnieć scenę, gdy po raz pierwszy zegar dochodzi do zera i pojawiają się hieroglify - chodzi mi o efekt dźwiękowy - coś się otwiera i uruchamia!
Zamurowana część Swanna i fałszywe drzwi w The Door... - a może The Door to jednak cała stacja, tylko drzwi zamurowano z jakiegoś powodu - coś [kogoś?] tam uwięziono?
Czy Walt rzeczywiście miał na myśli Swanna, mówiąc Lockowi by nie otwierał hatcha???
btw - wyspa jest wulkaniczna, więc ewentualne tunele pod wyspą mogą być nawet pochodzenia naturalnego.
5. Szczepionka/zapasy
Dokładnie tą samą szczepionkę co jest w Swannie, Ethan podaje dziecku Claire - pytanie: O co tu chodzi??? W Swannie i w Othersville jedzonko ma znaczki Dharmy - kto przysyła zaopatrzenie i dla kogo?
Czy rzeczywiście Swann i Othersville są dla siebie "hostiles"? Zwłaszcza że Kelvin i Des, a teraz Michaił nawijają to samo - o ratowaniu świata :afro:
Jak na mój gust Łysy coś wie [przybył na wyspę w jakimś celu?] i teraz konsekwentnie realizuje swoją misję [niszczy Othersów?], gdyby tylko "nie chciał sie ruszać z wyspy", to mógłby gnić na plaży, a gdy przyjedzie ekipa ratunkowa powiedzieć, że zostaje. Być może na północy [w Othersville] ma się dowiedzieć, co ma robić dalej, lub z kimś skontaktować...
Z każdym odcinkiem mam coraz większy apetyt na flashbacki Othersów, zwłaszcza tych, co długo mieszkają na wyspie... Co się stało podczas Incydentu???
#96
Napisano 16.03.2007 - |08:17|
Locke po prostu niechce opuścić wyspy w jakiś sposób ta wyspa mu sie spodobała .. wiadomo może chodzić a nie na wózku jezdzić i za pewnie każdy z nas by wolał być na takiej wyspie aby móc chodzić. Dlatego Locke będzie próbował aby wraz z nim inni utkwili na wyspie aż się dowiedzą i on się załamie i wygada prawdę.. i wtedy albo Locke się uspokoi albo przejdzie na Ciemną stronę i się źle skończy
Podejrzewam, że Jack nie miał prania mózgu po co by mu to robili ? jeśli chcą lekarza to lekarz musi być w 100% sprawny fizycznie i psychicznie a takie pranie mózgu mogłoby zaskodzić rannej osobie którą rzekomo by leczył Jack.
Ja myślę, że ten pokaz końcowej sceny jest taki zrobiony dla widzów
Ja uważam, że Jack ich polubił tzn zaczął pomału im ufać albo i kombinuje aby się wydostać to się okażę.
Tajemnicza_wyspa ==> chyba lepiej zamiast Lostzilli używać nazwę tego dymku - CERBERUS
Użytkownik Azazell edytował ten post 16.03.2007 - |08:18|
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island
#97
Napisano 16.03.2007 - |08:34|
Generalnie prócz żenujaco słabych retro Claire reszta jest git.
Wiec startujemy.
- Pojawiaja sie kolejne perełki, w tym ta o istnieniu drugiej (?) listy, na której nie ma Kate (mimo ze na rzekomej pierwszej figurowala - prosze mnie poprawic jesli mieszam).
- Wiemy rowniez ,ze od teraz Claire i Jack mozemy nazywać rodzeństwem, jakkolwiek najdziwaczniej mogłoby to brzmieć (wierzcie, dla mnie co najmniej dziwnie-o tym później).
- Bakunin przed zagadkowa śmiercią niewiele nam mówi choć my juz wiemy ze Locke byłby zwerbowany gdyby plan wypalił, bo sie nadaje... byc moze jest TAM powszechnie znany.
Dziwi i zachwyca jednoczesnie zachowanie Locka który, i głebiej wnika w historie Wyspy, tym bardziej oddala sie od swoich Rozbitków. Mnoży plany, zdawkowo odpowiada na pytania, jest tam tylko cialem, tymczasem ma sie wrazenie ze cala misja odbicia Jacka, wywalczenia sobie wolnosci i powrotu do domu jest mu daleka. Realizuje swój własny cel, byc moze to jakas jego prywatna krucjata, z pewnoscia knuje cos niebanalnego.
Des&Charlie - to mocna para, póki co trzyma w napieciu cały serial Des prawdopodobnie przechodzi piekło (niekończące sie wizje śmierci Charliego w róznym wydaniu na zróżnicowanym materiale) a mimo to heroicznie znosi kazdy dzień - uparcie wychodzac z Charliem z kazdem sytuacji.
Zanim uniose sie w zachwycie nad scena koncowa - jeden foch a propos ... retrospekcji. Intro pobudkowe Claire mogloby zapowiadac naprawdę ciekawą historie, tymczasem dostajemy schematyczną jak dla mnie historyjkę zbuntowanej nastolatki (obrazuje nam to spowita w czernie Claire i salon z ciężka biżuterią) która po wypadku poznaje znanego nam wszystkim OJCA, nastepnie zachodzi w ciaze i..staje sie tą Claire znaną z późniejszych (wcześniejszych) retro. Nie wiem jak w tym wszystkim ugryźć motyw ojcowstwa...taki zabieg jest praktyczny w tasiemcach marki nie powiem jakiej ale nie w Lost! No chyba ze dostaniemy pieknie skonstruowaną teorie na szeroko pojety spisek w którym maczał palce sam Christian Schephard ... mmm.
Rehabilitując retro - watek wypadkowy, w którym ponoć ZNIKĄD pojawia sie ciężarówka, po tym jak CLaire wypowiada magiczne słowa o śmierci swojej matki, a następnie obie obrywają przy czym ta starsza jest śmiertelnie raniona... wzbudza mieszane uczucia (patrz: retro Julliet).
Tak czy inaczej szeroko pojęty "klimat" retro, subtelnie albo i wrecz brutalnie wdzierajacych sie na Wyspe póki co nie powrócił, i dostaliśmy puszczone w realizacji (ach genialne niegdysiejsze "przejścia"!) wspomnienia.
No i pozostaje sławetny finish - dla mie niczym wisienka na najlepszym torcie - pyszniutka i rewelacyjnie dobrana. A czytam go tak: Othersi to naprawde klawi ludzie. W rzeczywistosci wszystko moze wskazywac na to ze sie od początku co do nich myliliśmy. Mozna z nimi pograć nawet w bejsbola o ile uprzednio machnie sie jedna operacyjke i ustali warunki przebywania na Wyspie, biorac pod uwage rychłe jej opuszczenie.
#98
Napisano 16.03.2007 - |09:02|
istnieje tez inna mozliwosc... Inni wiedzieli o zblizajacych sie rozbitkach, mogli ich zobaczyc za pomoca jakas kamery ukrytej na jakims drzewie... Hydra byla monitorowana, a system obrony nie? Po tym jak ich zobaczyli mogli Jacka zmusic by udawal... ze jest tu szczesliwy itd. Pod grozba zabicia jego badz Juliet.
To wydaje mi się dosyć prawdopodobna teoria, ale na pewno nie pod groźbą Juliet już bardziej pod jej prośbą. Jack mógł siedzieć w jakiejś piwnicy, a tu przychodzi Tom i mówi zdecydowaliśmy, że jeśli chesz być z Juliet (najładniejszą według mnie postacią w lost :* ) to musisz udowodnić, że potrafisz być jednym z nas i żyć jak my. Pograł trochę w piłkę itp. Nie musi wiedzieć o zbliżających się rozbitkach w chyba w 2 odcinku 3 serii przychodzi Coline i mówi, że Irakijczyk pływa łodzią po oceanie to sugeruje że wiedzą kiedy rozbitkowie zbytnio się oddalają.
Ktoś jeszcze pisał, że lista Jackoba to lista pasażerów też tak uważam tych osób może nie miało być w samolocie z różnych przyczyn.
#99
Napisano 16.03.2007 - |09:14|
Jackowi zrobili pranie mózgu i tyle!
Ale jakie pranie mózgu? Takie jak Karlowi? Karl jakoś nie zmienił się drastycznie po wyciągnięciu go z pokoju 23. No może oprócz tego, że był trochę niewyspany i zmęczony.
Klapa spadła obok Claire i BernardaA klapa z włazu, zaraz po implozji spadła Hobbitowi przed nosem [finał sezonu II].
#100
Napisano 16.03.2007 - |10:11|
Ale jakie pranie mózgu? Takie jak Karlowi? Karl jakoś nie zmienił się drastycznie po wyciągnięciu go z pokoju 23. No może oprócz tego, że był trochę niewyspany i zmęczony.
A to dlatego, że prania mózgu nie dokończono - przecież udało im się go wyciągnąć.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych