Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 049 - S03E02 - The Glass Ballerina


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
242 odpowiedzi w tym temacie

#81 q1977

q1977

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 13.10.2006 - |00:23|

Jak narazie sezon nr 3 się rozkręca i powoli robi sie ciekawie. Tylko jak tak dalej bedzie to jeszcze poczekamy na koniec. Tak naprawdę najbardziej ciekawi mnie co się stało w bunkrze po tej "eksplozji" czy jak to nazwać.
Co do kontaktu ze światem nie zapominajcie o kabelkach które wychodzą z moża. A łódka dawała przewagę rozbitkom.
Co do Kaśki to podejrzewam że wymiękła i tańczy do melodi jaką jej grają Inni.
  • 0

#82 Yarek

Yarek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów
  • MiastoPrawieZGdańska

Napisano 13.10.2006 - |01:30|

Jak dla mnie do d... i żenada.
Nie wiem, może nie mam humoru czy coś?? Jak dla mnie 2/10!!! Retrospekcje koreańczyków jakieś niezbyt fascynujące. Sawyer gapiący się na d... Kate!!!! Co to ma [beeep -autocenzura] być?? Jedyna ciekawa scena, wnosząca coś to "wyznanie" Bena. Poprzedni odcinek jakoś bardziej mnie wciągnął a po tym mam tylko wrażenie straty czasu. Jak 3 sezon będzie ślimaczył się jak środek 2 to ja dziękuje i wysiadam z tego pociągu.
  • 0

#83 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 13.10.2006 - |02:50|

Jak narazie sezon nr 3 się rozkręca i powoli robi sie ciekawie. Tylko jak tak dalej bedzie to jeszcze poczekamy na koniec. Tak naprawdę najbardziej ciekawi mnie co się stało w bunkrze po tej "eksplozji" czy jak to nazwać.

ABC nazywa to implozją.


Jednak ten jakże trywialny urywek meczu poderwał wycieńczonego Jacka na nogi. Manipulacja ..

Ten wycinek z meczy nei był trywialny. Ulubionym powiedzonkiem ojca Jacka - Dr. Christiana Sheparda był "This is way Red Sox can't win World Series", a tu nagle okazuje się, wygrali, pierwszy raz od 1917 roku. Ironia. Dla tego poderwało to Jacka na nogi.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#84 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 13.10.2006 - |04:27|

Ben chciał łódź bo do domu w Kaliforni wypada mieć jacht :P. Chciał łódź bo jest to dobro rzadkie, a tym samym cenne na tej wyspie. Dobra łódź zawsze może się przydać i lepiej ją miec niż nie mieć. Z resztę nie potrzebowali jedonoosbowej armii na swoim osiedlu, a tym by się skończyło pozostawienie łodzi w rękach Sayida...

Praca miała służyć pewnie temu co w więzieniu. Zabiciu czasu. Przy okazji to oni chyba przygotowywują pole uprawne. A inni są wobec nich nastawienie pozytywnie. Dała mu wodę... Nie wiemy jeszcze co robią inni (na pewno nie budują drugiego jądra ziemi, a z kilofami to była ironia), ale póki co nie wygląda by robili tam coś strasznego.

Kontakt ze światem musi być w obie strony. Samolot się rozbił, oni wysłali do świata wiadomosc, że to u nich i żeby im przysłać informacje na temat rozbitków. Muszą ich dobrze znać, skoro od razu wiedziała imie Sun. Dostali pełne informacje pewnie łącznie ze zdjęciami. Z resztą widzieliśmy teczkę Jacka.

Bardzo mozliwe, ze w następnym odcinku w którym pokażą Jacka i Innych, Jack będzie operował postrzeloną. A, że nie bedzie chciał to będą grozić Sawyerowi i Kate.

Śmieszy mnie scena bójki. Kate która obezwładniła policjanta, stała jak drąg i nie mogła pomóc Sawyerowi...

Użytkownik Jellyeater edytował ten post 13.10.2006 - |04:29|

  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#85 Yubei

Yubei

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 43 postów

Napisano 13.10.2006 - |07:47|

Kontakt ze światem musi być w obie strony. Samolot się rozbił, oni wysłali do świata wiadomosc, że to u nich i żeby im przysłać informacje na temat rozbitków. Muszą ich dobrze znać, skoro od razu wiedziała imie Sun. Dostali pełne informacje pewnie łącznie ze zdjęciami. Z resztą widzieliśmy teczkę Jacka.



Daj spokój.... może i zdobyli te informacje ale w nielegalny sposób. Kto innym daje prawo porywania bezbronnych osób i decydowania kto jest dobry a kto nie.
Ten dobry to będzie żył i go ratujemy ten nie dobry to na odstrzał. Bo tak się właśnie zachowują.
Według mnie to inni pod maseczką dobra tak naprawdę są źli do szpiku kości.

Śmieszy mnie scena bójki. Kate która obezwładniła policjanta, stała jak drąg i nie mogła pomóc Sawyerowi...


Tak to akurat było śmieszne. Sawyer powala wszystkich i w zasadzie mógł ich z miejsca wystrzelać i ta idiotka stoi... może szkoda było sukienki zniszczyć. Do swoich retrospekcji Kate nie pasowała mi tam wcale.

Ale Sawyer mnie rozwalił jak Kate powiedziała że w sukience nie będzie pracować. Stary dobry Sawyer i te jego "how dare you!" to było coś :)

No i na koniec. Nadal uważam, że Ben==Henry==Fenry to psychopata. Ok nie oglądam filmów z psychopatami i ktoś sie zemną spierał, że zna się na psychopatach bo widział tony filmów z psycholami.
Choć wydaje mi się, że ten aktor grał w Pile ale nie wiem kogo filmu nie widziałem.

Dlaczego tak uważam? Bo zachowuje się jak mały gówniarz który jest w piaskownicy. Silny i władczy jak ma swoje laleczki wokoło. A piskliwy jak mały prosiaczek jak go Said piąchami okładał. Nawet Sawyer tak nie skrzeczał jak go Said torturował.
No i ta zmiana na twarzy jak mu Jack nie chciał ręki podać.
  • 0

#86 Piter

Piter

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 13 postów

Napisano 13.10.2006 - |09:22|

Odcinek fajny. Jak zwykle Sawyer był najlepszy ze swoimi tekstami.

Co do wyspy. Jest to pewnie zaginiona Atlantyda :hehe: , a othersi szukają śladów tej starożytnej cywilizacji stąd te wykopaliska archeologiczne. :afro:

Użytkownik Piter edytował ten post 13.10.2006 - |09:53|

  • 0

#87 Basia.sk8

Basia.sk8

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 19 postów

Napisano 13.10.2006 - |09:29|

Śmieszy mnie scena bójki. Kate która obezwładniła policjanta, stała jak drąg i nie mogła pomóc Sawyerowi...


Faktycznie koń by się uśmiał.
Kate, która zawsze wszędzie się pchała zawsze odważna i bojowa teraz stała grzecznie słowem się nie odzywając. W ogóle jakaś przymulona jest to nie ta sama osoba, co wcześniej.
Sama walka Sawyera mi się podobała Pikett miał mały kłopot w nosem:)
Chociaż jak ktoś już zauważył mnie tez zdziwiło, że Sawyer dostając z kolby w tył głowy wstaje jak by mu ktoś z liścia w kark załadował.
Retrospekcje Koreańczyków momentami trochę nudne. Co do kochanka Sun wydaje mi się, że sam wyskoczył z okna stwierdził, że nie ma, po co żyć.
Co do akcji na łódce wydaje mi się, że Sun nie chciała nacisnąć za spust ułamek sekundy przed szczałem słychać jakby włączył się jakiś silnik i wydaje mi się, że Sun po prostu się wystraszyła.
Co do szanownego Pana Bena jakoś nie darze go sympatią zresztą jak wszystkich Innych. A Piketta to już w ogóle nie znoszę on mi się z kapo kojarzy.
  • 0

#88 Arexs

Arexs

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 13.10.2006 - |10:33|

szkoda że te premiery odbywają się co tydzień :( Ciekawe jak się tpotoczą kolejne odcinki już się nie mogę doczekać :D
  • 0

#89 titos2k

titos2k

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 51 postów

Napisano 13.10.2006 - |11:37|

szkoda że te premiery odbywają się co tydzień :( Ciekawe jak się tpotoczą kolejne odcinki już się nie mogę doczekać :D


i o to w tym wszystkim chodzi :bag:


Mi się nie podoba jeden motyw. Że Ben jest zawsze i wszędzie. Jest to w pewnym sensie błąd scenarzysty.
Gdy tylko coś się wydarzy zaraz ma nad tym kontrole Ben. Czy to akcja Jacka z 1 odcinka czy Łódka Sayida czy rozmowa Sawyera w klatce. Ben wszystko widzi, wie, rozkazuje - zbytni cżłowiek orkiestra.
Że tak powiem, "co było jak go nie było, bo siedział w bunkrze"?

Nie wiem czy to oszczędność postaci, czy też ukazanie Bena jako tego przywódcy i bossa.

Wiem że zrzędzę. CHcieliśmy przez cały drugi sezon poznać Othersów, a tu wszyscy Othersi sprowadzają się do Bena, którego już poznaliśmy hoho.
Liczę że kolejne odcinki przedstawią więcej wątków z Others. Szczególnie interesujące byłyby wyjaśnienia tych jakichś napięć w szeregach oraz sprawy Alex. :)

Użytkownik titos2k edytował ten post 13.10.2006 - |11:38|

  • 0

#90 szczurek

szczurek

    Szeregowy

  • Email
  • 66 postów
  • MiastoWleń

Napisano 13.10.2006 - |11:53|

a mi sie podobalo jak Jack nie ugial sie i nie podal reki Benowi gdy ten ją do niego wyciagnal. Tak trzymac, trzeba byc twardkim a nie mientkim :)
  • 0

#91 Marek

Marek

    Szeregowy

  • Email
  • 7 postów

Napisano 13.10.2006 - |12:21|

Tak jak zawsze, przeczytałem Wasze wypowiedzi zanim sam napiszę swoje wrażenia po obejrzeniu odcinka.

No to start...

Pytanie nasuwa mi się tylko jedno - czemu Ben tak bardzo zapragnął tej łodzi? Żeby uniemożliwić Zagubionym pływanie? A może chwilowy kaprys?

Moim zdaniem argument, że będa mogli swobodnie się poruszać dookoła wyspy jest sensowny. Już Sayid, Sun i Jin wiedzą że była to fikcyjna baza, po to aby ich oszukać. Mając łódź mogą szybko się przemieszczać, oraz - co moim zdaniem ważne - na łodzi można się łatwiej bronić. Na tratwie się to nie udało ale wystawiając warty (a nie wątpię ze Sayid umiałby to skoordynowąć) i mająć broń można pokusić się o skuteczną obronę.

a praca w kamineniłomach... hmm... mocno naciągane. Bo co im z tego, że Kate z Sawyerem poprzewożą kamienie z jednej kupki na drugą :/

Moim zdaniem jest to chęć złamania ich.

No i wiem na pewno ze sa dwie grupy innych i najwyrazniej rywalizuja ze soba (w filmie pojawia sie dziewczyna ktora szuka chlopaka z klatki).

Przecież ta dziewczyna nie jest wcale drugą grupą i nie rywalizują.
A przynajmniej na pewno nie rywalizowali w drugim sezonie. To ona trzyma wówczas Kate i mówi jej żeby była cicho. Ta scena kiedy w nocy wyznaczają granicę. Wówczas "służyła" u boku faceta ze sztuczną brodą (2x24).


Mam wrażenie, że Sun pomogła wypaść temu kochasiowi z okna, a on zerwał jej w tym momencie perły próbując się chwycić czegoś.

Jest to możliwe, ale ja odniosłem wrażenie że on wyskoczył sam a perły trzymał jakby "krzycząc" w ten sposób: umieram za moją miłość. [ah powiało romantyzmem]

Josh Holloway jest swietny, mimo ze postac przez niego grana nie jest typem postaci lubianych przez widzow, to jednak Jamesa w jego wykonaniu oglada sie z prawdziawa przyjamnoscia.

Nie jest typem lubianym? No cóż, są gusta i guściki - dla mnie jest to najlepsza postać. Może dlatego że z wieloma cechami jego charakteru się utożsamiam (nie szukając daleko przykładu, podobało mi się jak wylał tą wodę z menaszki.

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz. Czy jachty mają silniki?

Żeglarstwo to moje hobby więc odpowiem - tak mają, służa do poruszania w czasie bezwietrznej pogody lub niesprzyjających wiatrów oraz przede wszystkim do manerwowania przy podchodzeniu do keji.

Nadal uważam, że Ben==Henry==Fenry to psychopata. Ok nie oglądam filmów z psychopatami i ktoś sie zemną spierał, że zna się na psychopatach bo widział tony filmów z psycholami.
Choć wydaje mi się, że ten aktor grał w Pile ale nie wiem kogo filmu nie widziałem.

Kilka dni temu oglądałem ten film z babeczką - potwierdzam grał w Pile, pomocnika lekarza - postać jak każda w Pile z gruntu rzeczy zmanipulowana i popchnięta do zbrodni.

Teraz czas na moje wrażenia:
Odcinek świetny choć w połowie obawiałem się że zaczną się nudy. Jednak akcja pięknie się rozwinęła.

Konkrety:
1. Bardzo dobrze ukazana postać Sawyera - taki jakiego go uwielbiam.
2. Myślę że Sawyer tym "buntem" chciał nie tylko sprawdzić umięjętności walki Others'ów ale przede wszystkim pomóc Kate.. wszyscy zwróciliście uwagę jak patrzył na nią gdy dzielnie się pochylała ( :) ) ale chwilę przed tym jak podszedł ją pocałować (wiedząc że wywoła to bójkę i w efekcie wrócą do klatek) zobaczył ze ona już nie ma siły.. chciał jej w ten osobliwy sposób zakończyć dzień pracy.
3. Trzymam kciuki za Sayid'a bo to porządny człowiek i chciałbym żeby ta postać nie zniknęła.
4. Nie wydaje mi się, że Jack z "super-bohatera-chcącego-pomóc-wszystkim" łatwo da się przemienić w człowieka który będzie słuchał Bena tylko po to aby samemu wydostać się z wyspy i zapomnieć o Lostowiczach. Szczególnie że pamiętam jak ciężko przychodzi mu poddanie się (gdy ojciec mówił mu żeby sobie darował szukania faceta z którym odeszła jego zona).
5. Kamery rozumiem, ale mikrofony w klatce ze zwierzętami? A czego spodziewali sie tam Othersi słuchac? Myslę ze zostały zamontowane specjalnie juz dla ludzi.
  • 0

#92 waral

waral

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 19 postów

Napisano 13.10.2006 - |12:30|

Jak dla mnie do d... i żenada.
Nie wiem, może nie mam humoru czy coś?? Jak dla mnie 2/10!!! Retrospekcje koreańczyków jakieś niezbyt fascynujące. Sawyer gapiący się na d... Kate!!!! Co to ma [beeep -autocenzura] być?? Jedyna ciekawa scena, wnosząca coś to "wyznanie" Bena. Poprzedni odcinek jakoś bardziej mnie wciągnął a po tym mam tylko wrażenie straty czasu. Jak 3 sezon będzie ślimaczył się jak środek 2 to ja dziękuje i wysiadam z tego pociągu.

Po co piszesz glupoty, twoj post nie wnosi niczego nowego do tematu. Jak 2/10 to podaj sensowne argumenty.

A co do odcinka to , jak nie tylko dla mnie najlepsze retrospekcje Sun i Jina :) Zgadzam sie takze z tym, ze akcja odbicia lodzi byla za banalna i malo dramatyczna.
Natomiast reszta tego odcinka bardzo dobra. W koncu nie co odcinek Jack, Sawyer i Kate musza probowac ucieczki :P Jednak martwi mnie troche postawa Jacka, ktory wydaje sie byc juz bardzo wyczerpany(nic dziwnego doktorze, trzeba sie dobrze odzywiac xP) i zmaltretowany psychicznie do tego stopnia, ze nawet nie wyrazal pretensji wobec Bena ani nic mu nie zrobil-nie wiadomo przeciez czy byl uzbrojony.

dla mnie ocena 8/10
  • 0

#93 Sebadad

Sebadad

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 7 postów

Napisano 13.10.2006 - |12:48|

Witam.
Prawie wszystko zostało powiedziane, w końcu odcinek dobry ale bez supersenscji czy niesamowitych zwrotów akcji. Chciałem tylko powiedzieć co mnie się skojarzyło odnośnie pracy ludzi a także Kate i Sawyera: "kamieniołomy" i "prace archeologiczne" to chyba przesada (że o innych propozycjach nie wspomnę); może to tylko zwykła uprawa ziemi, wyciąganie kamieni aby zaadoptować kolejny skrawek dżungli. I prawdopodobnie nie tylko po to aby uzyskać plony ale też żeby zająć praca większą, potulną (zniewoloną, nieangażującą się, nieprzydatną do "wyższych" celów) grupę wyspiarzy. Już w drugiej serii gdy widzieliśmy pseudo-wioskę, do której przyprowadzono Michel'a, zapachniało mi feudalizmem. I choć tamto miejsce to był kamuflaż, to podział Othersów na tych agresywnych i robocze tło jest bardzo widoczny - wiem że wymuszony po prostu fundamentalnymi zasadami pisania scenariuszy, nie mniej jednak sprowadza się to do takich scen jak ta prz wykopkach.
A ogólnie - Sayid to mój ulubieniec, dostał nauczkę, może wróci do lostowiczów i stworzy mini oddział partyzancki i odegra się za tą porażkę? :) może Othersi są "tymi dobrymi", mam jednak nadzieję że nie i oberwą za swoje... :angry2:
  • 0

#94 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 13.10.2006 - |13:24|

Śmieszy mnie scena bójki. Kate która obezwładniła policjanta, stała jak drąg i nie mogła pomóc Sawyerowi...

Po pierwsze dziewczyny w sukienkach się nie biją. Po drugie jest wycieńczona długimi godzinami wyczerpujacaj pracy (wody nawet im nie podają). Zmęczenie fizyczne zabera nie tylko siły fizyczne ale i paraliżuje wolę.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#95 F13

F13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 13.10.2006 - |13:27|

Zastanawia mnie tylko jedno - dlaczego nie zabili sun kiedy wyskoczyła z łódki i dlaczego do kokpitu weszła tylko jedna osoba???
Wydaje się, że "inni" albo nie chcą ich zabić, albo poprostu nie mogą. Nie mogę wyobrazić sobie takiej sytuacji, ze pare osob bez powodzenia strzela w kierunku Sun, pozniej Sayida i Jina, po czym odpływa mając przewagę liczebną!A skoro potrafia się niepostrzeżenie skradać to i strzelanie z pewnośćią nie najgorzej im wychodzi.
To samo też tyczy się sawyera, którego mogli spokojnie kropnąć...;]
  • 0

#96 Yubei

Yubei

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 43 postów

Napisano 13.10.2006 - |13:45|

Zastanawia mnie tylko jedno - dlaczego nie zabili sun kiedy wyskoczyła z łódki i dlaczego do kokpitu weszła tylko jedna osoba???
Wydaje się, że "inni" albo nie chcą ich zabić, albo poprostu nie mogą.


Do Sun strzelał jeden koleś ale że ciemno to może dla tego chybił, widział ją ułamek sekundy.

I jak niby nie chcą? Goodwin nie miał problemu z skręceniem karku, a Ethan jak chciał Claer i jej płód to nawet Charlie powiesił a za drugim razem komuś chyba nawet głowę urwał.

Więc mogą jeśli chcą.

Po pierwsze dziewczyny w sukienkach się nie biją. Po drugie jest wycieńczona długimi godzinami wyczerpujacaj pracy (wody nawet im nie podają). Zmęczenie fizyczne zabera nie tylko siły fizyczne ale i paraliżuje wolę.


Daj spokój... Sawyer wcale w lepszej kondycji nie był, miał tylo wodę a z tego co zauważyłem u Kate stał chyba taki sam mechanizm więc mogła by przynim pokombinować.
I nie trafia domie to, że jak założyła kiecke to spokorniała.
  • 0

#97 F13

F13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 13.10.2006 - |13:58|

Do Sun strzelał jeden koleś ale że ciemno to może dla tego chybił, widział ją ułamek sekundy.


No własnie, dlaczego tylko jeden skoro było ich kilku na łodzi, a poza tym ONA wyskoczyła z łodzi i chyba nie jest wielkim problemem (wiedząc gdzie wyskoczyła sun) namierzyć ją i załatwić:)

I jak niby nie chcą? Goodwin nie miał problemu z skręceniem karku, a Ethan jak chciał Claer i jej płód to nawet Charlie powiesił a za drugim razem komuś chyba nawet głowę urwał.


Przecież była o tym mowa w drugim sezonie, że pozbyli się bodaj nathana, ponieważ jak sami stwierdzili był "słaby i nienadawał się".Podobnie ma się sytuacja z Clear i Charlie, którzy są im obojętni i najchętniej też by się ich pozbyli."Uśmiercenie" tych postaci jest z pewnościa kwestią czasu....

Zresztą mieli wiele okazji ,żeby załatwić Kate,Jacka,Sawyera i innych,ale nie zrobili tego , ponieważ są im do czegoś potrzebni....

Użytkownik F13 edytował ten post 13.10.2006 - |14:01|

  • 0

#98 Quentin

Quentin

    Starszy plutonowy

  • Email
  • 581 postów
  • MiastoKrzesło przed kompem

Napisano 13.10.2006 - |14:24|

Przecież ta dziewczyna nie jest wcale drugą grupą i nie rywalizują.


Dlaczego "ta dziewczyna"? Mówmy po imieniu, przeca to Alex, nie?

I nie trafia domie to, że jak założyła kiecke to spokorniała.


A skąd wiadomo co robiła Kate podczas tej bójki? Jedyny raz, gdy jest w kadrze to upada po ciosie zadanym Sawyerowi. Potem nie ma jej ani przez chwilę, a potem dopiero się pojawia z pistoletem przystawionym do ramienia. Cała szamotanina trwała chwilę. Kate była tak samo zaskoczona jak Inni. Upadła. Czyli spokojnie parę sekund minęło zanim zdążyłaby zareagować. A przecież cała ta sytuacja trwała kilka sekund zaledwie. Niemniej jednak mogła coś zrobić żeby pomóc Sawyerowi, ale my tego nie widzieliśmy czy rzeczywiście to zrobiła czy może stała "jak kłoda". A potem z pistoletem przystawionym do ciała to już wielkiego pola manewru nie miała, szczególnie, że również Sawyer już był załatwiony. Tak więc to lekka przesada czepiać się jej o brak reakcji.
  • 0
Bezpłciowa sygnatura zgodna z regulaminem.

#99 Basia.sk8

Basia.sk8

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 19 postów

Napisano 13.10.2006 - |14:39|

Daj spokój... Sawyer wcale w lepszej kondycji nie był, miał tylo wodę a z tego co zauważyłem u Kate stał chyba taki sam mechanizm więc mogła by przynim pokombinować.
I nie trafia domie to, że jak założyła kiecke to spokorniała.


Zgadzam się w 100 %.
Tak jak pisałam wcześniej ona jakaś dziwna się zrobiła nie taka, jaka była w poprzednich sezonach.
Sawyer zostaje dwukrotnie porażony prądem a ta się nawet słowem nie odezwie żadnego oburzenia czy prośby żeby przestali. Jak by na moich oczach komuś bliskiemu ktoś robił AŁA to nie stałabym tak spokojnie.
Zresztą Jack też jakiś taki dziwny nie wiem czy to z powodu niejedzenia czy może go czymś faszerują.
  • 0

#100 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 13.10.2006 - |14:41|

Quentin chyba chce szybko zdobyć następny stopień na forum :blink:


Odcinek dość przewidywalny, prawdopodobnie wstęp do najbliższych dwóch, które mam nadzieje zaczną wyjaśniać istotne tajemnice serialu (a nie np takie - Czy Karl jest z nimi czy z nami :D )

Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 13.10.2006 - |14:42|

  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych