Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 042 - S02E18 - Dave


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
242 odpowiedzi w tym temacie

#81 ghosyf

ghosyf

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 06.04.2006 - |21:38|

Gdzie ten zarys samolotu w pokoju Doktora ?


25:09 minuta odcinka.lewy gorny rog obrazu wiszacego na scianie.chyba nie przypadkowo pierwsza retrospekcja u doktora zaczyna sie od zblizenia na ten wlasnie obraz tak jak by tworcy chcieli zwrocic na niego uwage.moze nie dlatego ze jest tam zarys jakiegos obiektu ale na pewno swiadczy o jakims powiazaniu tego zakladu albo lekrza z projektem Dharma - (obraz moze przedstawiac wyspe na ktorej przebywaja bohaterowie)
  • 0

#82 Soviet

Soviet

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 40 postów

Napisano 06.04.2006 - |21:49|

Moim zdaniem odcinek trzyma poziom Lockdown'a, poza tym, udowadnia, że Lock = down i dziwię się, że jeszcze nie zamknął się w łazience z piwem Bartek. Jego rozmowa z Heniem wyraźnie wskazuje, że liczb nie trzeba wpisywać. Ponaddto Lock chyba już o tym wie, był bowiem śwaidkiem pojawiania się hieroglifów tak samo jak Henio. Powinno to nam uświadomić, że czas już chyba podać śrubokręt!

Co do Libby to mogę z całą pewnością powiedzieć, że jest od Innych. Obserwowała Hurleya w szpitalu, na wyspie pozbyła się jakiegoś psychologa klinicznego podobnie jak Henryk.

PS. Ana-Lucia wciąż robi głupie miny.
  • 0

#83 ir0n

ir0n

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów
  • MiastoTarnów

Napisano 06.04.2006 - |22:00|

Bez sesnu ta teoria :/? Mi się wydaje ze ten obraz miał sprawić ze my widzowie uwierzymy w tą bajke ze to wszystko dzieje się w glowie Hugo... i do tego wątku potrzebna byla wyspa... wiec ja powiesili na scianie
  • 0

#84 boone

boone

    Sierżant

  • Email
  • 686 postów
  • MiastoPodgorica

Napisano 06.04.2006 - |22:09|

Nie rozumiem ludzi, którzy tak bardzo narzekają na ten odcinek. Dopiero po pół godziny ochłąnąłem z ostatniej sceny. Mimo, że widziałem wcześniej zdjęcie Libby, ze zdjęć promocyjnych, to i tak byłem w wielkim szoku. Jak dla mnie to już w ogóle pomieszali wszystko :P Odcinek 9/10, ale jak to mówią, ja nie jestem zbyt wymagający :P Teraz nadrobię zaległości:


Jonasz: Może nie wniosek, że wyspa nie istnieje, tzn. nie w dosłownym sensie, a że po prostu jest ukryta ( "nawet Bóg jej nie widzi", jak to powiedział Henry ) i np. dlatego nikt nie może ich uratować. Odkrywa się jedynie w momencie lockdownów i wtedy np. możliwy jest zrzut żywności oraz pewnie inne rzeczy, o których jeszcze nie wiemy.

To musi dać nam do myślenia. Bóg widzi wszystko, a przynajmniej tak wierzymy. Domyślam się, że inni nie wierzą w Boga, ale czemu uważa, że wyspy Bóg nie widzi? Jest zmyślona? Przecież nawet ukrytą wyspę Bóg powinien zobaczyć.

odcinek slaby ale za to ciekawy

tworcy juz dawno zaprzeczytli ze akcja dzieje sie w czyjejs glowe tzn ze to tylko jego wyobraznia

Kiedy dr robil zdjecie domyslilem sie ze Dave nie bedzie widac. Ostatnio tylko same koncowki sa fajne :]

cos mialem napisac i zapomnialem lol

1) Zaprzeczasz sam sobie... słaby, ale ciekawy :P
2) Ufam twórcom tylko jeśli chodzi o spoilery, nie polegaj na nich jeśli chodzi o teorie.


Porażka. Po ostatnim odcinku, który był prawdziwą bombą, tym razem obejrzałem zwykłego gniota. Wszystkie co do jednego odcinki do tej pory uważam za przynajmniej bardzo dobre, ale ten jest beznadziejny.

- Nudne, słabe i nic nie wnoszące retrospekcje.
- Oczywiście Locke nic nie powiedział o mapie, a bunkier szpitalny wciąż jest tajemnicą (Ana Lucia: "...człowiek z brodą")
- Słowa Henry'ego (swoją drogą sceny z nim i Sawyerem to jedyne warte uwagi momenty w tym odcinku) - a jednak liczby mogły zostać niewpisane... ciekawe, tylko czy mówił prawdę? I po co tak broni się przed powiedzeniem im czegokolwiek? Mógłby wymyślic jakieś kłamstwo, w które by uwierzyli.
- Po co wprowadzać niepotrzebne zamieszanie jakimiś dialogami o tym, że Hurley wymyślił sobie wyspę? Od pierwszego momentu wiadomo, że to nieprawda. Twórcy sami temu zaprzeczyli, poza tym litości, przed nami trzeci sezon...

Ocena: 2/10 Oby kolejne odcinki były warte oglądania, bo jak tak dalej pójdzie, to powinni zamknąć ten serial zanim stoczy się na dno.

1) Odcinek super.
2) Retrospekcje fajne. W życiu Hurleya liczby pojawiały się już dawno, ma na sumieniu życie czyjeś, czyli w gruncie rzeczy dołącza do osób, które kogoś zabiły, (nawet najspokojniejsi kogoś zabili :D, zobaczycie, jeszcze dowiemy się, że Claire kogoś zabiła :D ) Na pomoście były 23 osoby, dozwolonych było 8, 23 - 8 = 15, mamy więc trzy liczby.
3) Prawdopodobnie to nieprawda. To byloby zbyt proste, a jednak jest ciekawe, przynajmniej jak dla mnie. Nic nie jest takim jakim się wydaje :P
4) Oby kolejne odcinki były .... nie gorsze od tego, a będzie dobrze.

Dziękuję za oświecenie mnie, że moja opinia jest moją opinią i że mogę nie oglądać serialu, który kocham.

No i co z tego, że Hurley jest chory? Co to zmienia? Na razie nic. Twórcy mają świetne pomysły, ale nie potrafią tego rozwinąć. Powinniśmy śledzić fabułę CAŁY CZAS z wypiekami na twarzy, a nie co kilka odcinków, bo scenarzyści odwlekają wszystko jak mogą.
Libby w psychiatryku - to akurat żadna rewelacja, tylko kolejna minitajemnica w serialu.

- Chcę dowiedzieć się więcej o Henrym.
- Gdzie Walt? Gdzie Michael?? Gdzie Danielle??? GDZIE DESMOND????
- Co się stało z wątkiem czarnej chmury, scenarzyści o tym zapomnieli?
- Bunkier szpitalny, kostiumy Innych, mapa w Łabędziu...


Uwielbiam ten serial, ale to pomijanie pewnych rzeczy staje się coraz bardziej irytujące.

Nakręć sam ten serial, żeby miał 23 odcinki, żeby w każdym odcinku wyjaśniało się coś tak ważnego. W tym odcinku zostaliśmy pokierowani na inne wątki, ale równie ciekawe.

sory ale żęby nie widzieć róznicy w wyglądzie Libby w szpitalu i na wyspie?

Hmm... ja widzę. Ma inny kolor włosów. To dużo. Bo jaką różnicę widzisz na przykład w wyglądzie Hurleya? Dla mnie... żadnej.

Skończy się tak, że do wszystkich dotrze (włącznie z nami widzami), że to jeden wielki szpital psychiatryczny. Każdy z bohaterów ma za sobą przeżycia tragiczne i w sumie rozbrajające psychikę. To po prostu jeden wielki szpital.

To zbyt proste.

Ktoś zwrócił na to uwagę na jednym z zagranicznych for:

Znajdź 10 szczegółów:
Dołączona grafika
Dołączona grafika

i jeszcze:

Pierwsza wizyta Hurley'a u doktora
Druga wizyta u doktora
(Zwróćcie uwagę na obraz nad Hurleyem)

Pytanie - błąd twórców, czy świadome wskazówki?

Jaka jest różnica z tymi wyspami? Ja nie widzę żadnej. Jeżeli chodzi o zdjęcie... Gdyby nie ten fragment z Libby na końcu, gdzie ona też widzi jak zdjęcie jest robione, to można by mieć pewne zastrzeżenia, lub to, że twórcy chcą nas na coś naprowadzić. Może faktycznie Dave został wycięty? :P

Co do obrazu to nie chodzi o to że się czymś różnią..tylko że jest na nich nasza tajemnicza wyspa na której rozbili się nasi bohaterzy..

Ta wyspa jest mniejsza, inna i ma wokół siebie bardziej niebieskie morze.
  • 0
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.

#85 sjepa

sjepa

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 06.04.2006 - |22:20|

Witam
hm... odcinek raczej odbieram pozytywnie, zapewnie głównie dzięki paru motywom humorystycznym :P (szczególnie ta z pojedynkiem w stylu wolna amerykanka), trochę tajemnic no i dużo obleśności... ten aktor naprawdę miał nieciekawą rolę do odegrania w tym odcinku... :/
Tak czytałem i analizowałem ten wątek i przyszła mi do głowy jedna taka dość wywrotna teoria:
otóż wnioskuję iż mr Dave istnieje, był kumplem Hugo w szpitalu, który tam miał go w pewien sposób nadzorować, a na wyspie również jest nie bez przyczyny. ok można twierdzić że Hugo miał zwidy, ale fakt iż jego laska jest dziwnie zamięszana w to wszystko (może miała być zmienniczką Deva?) oraz że na wyspie Dave był ubrany dokładnie tak samo jak w szpitalu są trochę dziwne.... nie wiem ale mi to nie pasi, przecież Hugo od razu by się kapnął że ma zwidy jakby zobaczył kumpla sprzed paru lat w takim samym wdzianku co w psychiatryku... esz trochu chyba się zamotałem i starciłem wątek :P . no i ta cała scena z rzucaniem kokosami? jak dla mnie to wygładało bardzo realistycznie... Zatem reasumując moim zdaniem Dave istnieje, a scenarzyści tylko tak namotali by zasugerować jakieś przywidzenia, w kamuflowaniu Dave na wyspie pomaga Libby, która była jego zmienniczką w szpitalu i dalej ma zadanie opiekować sie "grubasem" i celowo go wprowadza w bład że nia miał kapcia. Pozostaje tylko niewyjaśninona scena skoku... hm.. to zapewne też ma jakieś wytłumaczenie.. :)
tak czy siak czekam na następny odcinek, który coś może w końcu wyjaśni... <naiwny>
siemka
  • 0

#86 piokos

piokos

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 06.04.2006 - |22:22|

Według mnie Henry nie skłamał, mówiąc Lockowi, że nie wpisał kodu do komputera.

Mały timeline z E17:

0:35:35 - Lock leży, zwykłe lampy, zaczyna obracać się licznik
0:35:41 - gasną światła, licznik się dalej kręci, słychać "jakby magnes"
0:35:46 - światła zgaszone, dźwięk magnesu cichnie, licznik przestał się obracać
0:35:49 - włączają się lampy UV
0:36:21 - gasną lampy UV
0:36:23 - włącza się zwykłe światło
0:36:30-40 - podnoszą się zapory
0:37:01 - Locke wczołguje się do komputerowni, zmienia się licznik ze 108 na 107

timeline z E14, kiedy Locke nie zdążył wpisać liczb

0:38:17 - wyje alarm, na liczniku 00:01
0:38:18 - alarm ustaje, licznik wskazuje 00:00
0:38:19 - licznik rusza
0:38:25 - pojawiają się pierwsze hieroglify
0:38:26 - uruchamia się "magnesowe" buczenie
0:38:31 - Locke kończy wpisywanie liczb, naciska 'Execute'
0:38:32 - cichnie buczenie, licznik obraca się
0:38:33 - licznik wskazuje 108:00

Jest tu kilka nieścisłości ale dalej obstaję przy swoim, fake Henry nie wpisał liczb.
  • 0

#87 kalet

kalet

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 06.04.2006 - |22:51|

Witam wszystkich dzisiaj się zarejestrowałem na forum.

Przeglądałem kilkakrotnie scenki z zakładu psychiatrycznego... włączcie sobie odcinek 218 na 17:58...spójrzcie kto jest pracownikiem psychiatryka... przyjrzyjcie się... :) czy to nie jest Mr. Eko ?!
  • 0

#88 gietek

gietek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 157 postów

Napisano 06.04.2006 - |23:02|

Przeglądałem kilkakrotnie scenki z zakładu psychiatrycznego... włączcie sobie odcinek 218 na 17:58...spójrzcie kto jest pracownikiem psychiatryka... przyjrzyjcie się... :) czy to nie jest Mr. Eko ?!


NIE
  • 0

#89 sjepa

sjepa

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 06.04.2006 - |23:03|

nie ma bata żeby to był on... kiespko zbudowany ten sanitariusz jak na Mr Eko... a poza tym nie każdy afroamerykanin w filmie to Mr Eko :P
  • 0

#90 nonsens

nonsens

    Szeregowy

  • Email
  • 1 postów

Napisano 06.04.2006 - |23:04|

Dołączona grafika
Dołączona grafika

Podobieństwo faktycznie jest, szczególnie widać po zaroście twarzy. ;)
Może nie mieli aktorów?

Użytkownik nonsens edytował ten post 06.04.2006 - |23:07|

  • 0

#91 Dublin

Dublin

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 06.04.2006 - |23:05|

Witam wszystkich. To moj 'pierwszy raz' na tym forum, wiec szybko do rzeczy.

1.Po pierwsze, odcinek 2x18 to bardzo ciekawa gra producentow. Przez caly odcinek podaja nam na tacy scenariusz urojen Hurley'a.Wszystko jest oczywiste do tego stopnia ze gdy psychiatra robi zdjecie Hurleyowi i Dave'owi odrazu kazdy domysla sie ze w rezultacie na fotografi bedzie tylko Hurely. Wszystko co toczy sie przez reszte odcinka utwierdza nas tylko w przekonaniu o szajbie Grubego.Nagle ostatnie 5 sekund odcinka diametralnie zmienia sytuacje. Byc moze to rzeczywiscie manipulacja? Moze ten kapec rzeczywiscie byl w jego rekach? Trudno teraz wysnuc jakikolwiek powod dla ktorego Libby mialaby to robic. Napewno nie wierze w to ze nalezy do Others. W 2x07 przez ulamek sekundy widac jak Libby lezy przemoczona na piasku zaraz po katastrofie. Wiec jest od poczatku i byla w samolocie podczas katastrofy. Moim zdaniem to eliminuje ja jako Others.

2.Uwazam ze sprawa miejsca i czasu zrobienia fotografi nie jest do konca taka prosta.Oba aparaty mialy flesz.
W dodatku ujecie kamery jest inne niz ujecie aparatu. Nie mozemy miec pewnosci ze zdjecie ktore podsunal psychiatra jest falszywe. Flesz aparatu mogl sprawic ze otoczenie pokoju zdaje sie byc przyciemnione (jakby w nocy). Trudno mi powiedziec, fotografia to nie jest moja mocna dziedzina.

3.Jonasz powiedzial ze zarowno Libby jak i Hurley zyli bez ojca. Nie przypominam sobie nic takiego, ale jesli tak. To czyje zdjecie moze stac na nocnym stoliku Hurley'a w szpitalu? Zblizenie kamery nie moze byc przypadkowe.

4. W temacie odnosnie odcinka 2x17. Dzwiek ktory pojawil sie po niewpisaniu liczb wszyscy porownywali do odglosu silnika samolotu lub cos w tym stylu. Czemu HG przypomina to magnez? Czy ktokolwiek z Nas wpadl na taki pomysl przedtem? Napewno ma to zwrocic uwage widza, ale czemu? Nie wiem co z tym dalej zrobic;) . Czy ma to byc dowod na poparcie jednej z teori, czy ma to nas wprowadzic w slepa uliczke?

Pozdrawiam
  • 0

#92 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 06.04.2006 - |23:12|

Dublin napisał -->

W 2x07 przez ulamek sekundy widac jak Libby lezy przemoczona na piasku zaraz po katastrofie. Wiec jest od poczatku i byla w samolocie podczas katastrofy. Moim zdaniem to eliminuje ja jako Others.


wiec jedno że zaaranżowali katastrofe samolotu.. ukartowali to aby lostowicze mysleli ze się rozbili.. wszystko wjasnia znak dharmy na samolocie

więc i mogli podlozyc tam Libby :) ale nie sądze aby ona była others:)
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#93 Abdullah Am Adar Um Nahhall

Abdullah Am Adar Um Nahhall

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 37 postów

Napisano 06.04.2006 - |23:22|

Ja chciałbym tylko coś wytłumaczyć odnośnie fotki gdy Hurley obejmuje Dave'a i drugiej, na którym jest tylko jego ręka. Otóż Davep ojawił się na początku odcinka przy paczce dla Dharmy Swan i wtedy go Hurley dojrzał. Nikt inny go nie zauważył więc był wyimaginowany w umysle Hurley'a.
Fotkę lekarz zrobił i podstawił nie wiem po co :D
  • 0

#94 Cirilla

Cirilla

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 5 postów

Napisano 06.04.2006 - |23:40|

Cześć.
No nieźle mi w głowie namieszali producenci tego serialu... Mam nadzieję, że ten Henry, czy jak go tam zwą wreszcie coś powie, bo zaczynam się denerwować. Teoria o halucynacjach i zwidach Hugo jest bzdurna... Zaczynam jednak zauważać u siebie jakieś dziwne objawy i boję się, ze jak się coś nie wyjaśni wreszciw to dostanę ataku szału...
Libby wariatka? Niezły lol...
P.S Mode Tobie też nerwy puszczają?? :P
  • 0

#95 Yarek

Yarek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów
  • MiastoPrawieZGdańska

Napisano 06.04.2006 - |23:44|

Witam, forum przeglądam już od jakiegoś czasu więc i pora na jakiś post :)

Odcinek oceniam na 10/10.
Przychylam się do opini innych :> , że wyjaśnieniem tego co się dzieje w serialu nie są urojenia Hurleya.
Scenarzyści stracili by efekt zaskoczenia na koniec (no chyba, że Lost skończył by się wraz z drugim sezonem ?). Odcinek ten jest jak dla mnie odpowiedzią scenarzystów na zarzuty widzów, że nie mają już pomysłów (w tym i na wymyślenie sensownego zakończenia) i na siłę przedłużają serial. To co widzeliśmy w tym odcinku (po małym tuningu :) ) spokojnie nadawało by się na zakończenie, więc skoro nim nie jest to widać mają DUŻO lepszy pomysł :hyhy: Mam nadzieje, że zobaczymy inne wyjaśnienie ale to co zobaczyłem w 2x18 jest jak dla mnie bardzo przekonujące (szczególnie słowa Henry'ego, że wyspa ta jest nie widzialna dla innych)

Co do obrazu, na ścianie w gabinecie, to latające "coś" wygląda mi raczej na chmurę. W sumie obraz ten mógłby stanowić inspiracje dla Hurleya do wymyślenia własnego świata. Co do kolesia z tego szpitala, fakt przypomina Mr. Eko ??

Wogóle po obejrzeniu tego odcinka czułem się jak po przeczytaniu "Ubika" Philipa K. Dicka (stąd pewno moja wysoka ocena :) )
  • 0

#96 Warson

Warson

    Kapral

  • Użytkownik
  • 172 postów
  • MiastoSosnowiec

Napisano 06.04.2006 - |23:58|

Dziękuję za oświecenie mnie, że moja opinia jest moją opinią i że mogę nie oglądać serialu, który kocham.

No i co z tego, że Hurley jest chory? Co to zmienia? Na razie nic. Twórcy mają świetne pomysły, ale nie potrafią tego rozwinąć. Powinniśmy śledzić fabułę CAŁY CZAS z wypiekami na twarzy, a nie co kilka odcinków, bo scenarzyści odwlekają wszystko jak mogą.
Libby w psychiatryku - to akurat żadna rewelacja, tylko kolejna minitajemnica w serialu.

- Chcę dowiedzieć się więcej o Henrym.
- Gdzie Walt? Gdzie Michael?? Gdzie Danielle??? GDZIE DESMOND????
- Co się stało z wątkiem czarnej chmury, scenarzyści o tym zapomnieli?
- Bunkier szpitalny, kostiumy Innych, mapa w Łabędziu...

Uwielbiam ten serial, ale to pomijanie pewnych rzeczy staje się coraz bardziej irytujące.


Myślisz ze Kur... w 40 Minut Da Sie Tak Wszystko Pokazać i Opisać? Po tot yle Pytan żeby było Iles Tam Sezonów Tego Serialiu.

Hah Ciekawi Mnie Wypowieź Dava "Zobaczymy Się w Następnym Świecie" Pamietacie, Desmond To Samo Powiedział Jackowi :)

Mamy Kolejne Liczby Ciekawe... "Były 23 OSoby na Pomoście" :)

Apropo Libby, Jak Tylko Ją Zobaczyłem w Serialu, ma to COś w Sobie Że Mi Odpowiada w Tym Serialu i JEst SUPER!! Jedna z Moich Ulubionych Aktorek :)


A TERAZ WAZNA PROŚBA:

Podobała Mi sie Rozmowa Libby i Hurleya i Ten Pocałunek :) Czy Mógłby Mi ktoś tą scenkę Wyciąć z FIlmu iw Rzucić gdzies na Serwerek... potrzebuje Tego, żeby Komuś wysłać na Meila a przeciesh nie będe wysyla Calego Filmu hehe...

Z Góry Ślicznie Dziękuje!

Aha Noi Odcinek 7/10 -->> Za Rozmowe Henrego z Lockiem i Ten Pocałunek Hihihi Uwielbiam Takie Scenki :) Zwłaszcza jak się Ogląda z Panną :P
  • 0

#97 Mik

Mik

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 07.04.2006 - |00:34|

Czy aby Henry i psychiatra ze szpitala to nie ta sama osoba?


Dołączona grafikaDołączona grafika

Użytkownik Mik edytował ten post 07.04.2006 - |00:56|

  • 0

#98 Fable

Fable

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 14 postów

Napisano 07.04.2006 - |00:55|

Tak przed snem wpadło mi jeszcze do głowy kilka ciekawych myśli.

Odnośnie tej fotki zrobionej z Davem i tej późniejszej - już bez niego. W którymś momencie Dave wspominał Hyrleyowi o różnych sposobach preparacji zdjęć ( photoshop i jeszcze kilka innych ), więc ta wskazówka od reżyserów może być nakierowaniem właśnie na dokładniejsze przyjrzenie się tej fotce i bardzo wątpię w to, że popełniliby tak karygodny błąd w tej kwestii.

Kolejna rzecz, jak już ktoś trafnie wyżej spostrzegł, Dave przed skokiem z klifu mówi "Do zobaczenia w kolejnym życiu", czyli dokładnie te słowa, które wypowiedział Desmond do Jacka na stadionie. I faktycznie, spotkali się po raz kolejny na wyspie, a ta wyspa to - jakby nie patrzeć - drugie życie. Może tutaj powinniśmy kombinować w drugą stronę - Dave na wyspie był tylko halucynacją, ale może faktycznie istniał w poprzednim życiu Hurleya, czyli zanim ten znalazł się na wyspie ?

Wydaje mi się, że z tym wszystkim ma także coś wspólnego Libby. Myślę, że mogła widzieć but, którego zgubił Dave, a znalazł Hurley, ale skłamała - tak samo, jak umiejętnie zmienia temat w momencie, gdy Hurley wspomina o tym, że skądś ją zna. W momencie, gdy schodzą z klifu, a Libby robi kwaśną minę, nie musi to wcale oznaczać, że jej uczucia względem Hurleya są fałszywe, a że po prostu o wszystkim ( o Davie; o chorobie Hurleya ) wiedziała, a mimo to z jakiegoś powodu kłamała mu prosto w oczy.

Nie powiem, robi się bardzo ciekawie, ale nic dziwnego - sezon zmierza ku końcowi. Myślę, że Libby odegra tutaj niemałą rolę, a Hurley, który ma związek z liczbami, pojawiającymi się w prawie każdym wątku, tym bardziej ... ;)

Użytkownik Fable edytował ten post 07.04.2006 - |00:58|

  • 0

#99 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 07.04.2006 - |06:43|

Odcinek fajny. Przynajmniej twórcy nie dali znowu tysiąca pytań na które nikt nie umie odpowiedzieć. Przekonali mnie, że zrzut nastapił (a przynajmniej Hurley nie miał nic wspólnego z jedzeniem, bo swoją spiżarnię miał gdzie indziej). Gale nie wpisał liczb. Lock chodzi, a bałem się, że wypadnie z serialu.

Żeby znaleć się w szpitalu psychiatrycznym nie trzeba być czubkiem. Spora cześć pacjentów leczy się po prostu na depresje. a depresja może się przydażyć i pani psycholog. Nie ździwił bym się, gdyby jeszcze ktoś z naszych lostowiczów nie znalazł się kiedyś w tym szpitalu.

Hurley nie zwracał uwagi na Libi bo była poza jego zsięgiem. Ale podświadomie odnotował jej obecność. Co do Dave'a to on jest wytworem wyobraźni Hurleya. Ktoś by go zauważył i podniósł alarm.

Zdjęcia są robione pod różnym kątem. Ale chyba jednak o różnych porach dnia. Okno powinno być jasne. Pewnie niedopatrzenie.

a pytanko do was co myślicie o tych wszystkich zbiegach okoliczności:
1.Libby była w tej samej psychaitrii co Hurley


Myślę, że nia ma tam aż tak dużo szpitali psychiatrycznych. Leczenie może trwać kilka lat, więc mogli się spotkać. Nie takie rzeczy się w prawdziwym życiu zdarzają.
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#100 saxxons

saxxons

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 07.04.2006 - |07:08|

Mr.Eko buduje Kościół ! Moge sie założyć. Taki mały spartański jak w kraja afrykańskich. Więc całkiem możliwe że sam może go zbudować.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych