Nie rozumiem ludzi, którzy tak bardzo narzekają na ten odcinek. Dopiero po pół godziny ochłąnąłem z ostatniej sceny. Mimo, że widziałem wcześniej zdjęcie Libby, ze zdjęć promocyjnych, to i tak byłem w wielkim szoku. Jak dla mnie to już w ogóle pomieszali wszystko
Odcinek 9/10, ale jak to mówią, ja nie jestem zbyt wymagający
Teraz nadrobię zaległości:
Jonasz: Może nie wniosek, że wyspa nie istnieje, tzn. nie w dosłownym sensie, a że po prostu jest ukryta ( "nawet Bóg jej nie widzi", jak to powiedział Henry ) i np. dlatego nikt nie może ich uratować. Odkrywa się jedynie w momencie lockdownów i wtedy np. możliwy jest zrzut żywności oraz pewnie inne rzeczy, o których jeszcze nie wiemy.
To musi dać nam do myślenia. Bóg widzi wszystko, a przynajmniej tak wierzymy. Domyślam się, że inni nie wierzą w Boga, ale czemu uważa, że wyspy Bóg nie widzi? Jest zmyślona? Przecież nawet ukrytą wyspę Bóg powinien zobaczyć.
odcinek slaby ale za to ciekawy
tworcy juz dawno zaprzeczytli ze akcja dzieje sie w czyjejs glowe tzn ze to tylko jego wyobraznia
Kiedy dr robil zdjecie domyslilem sie ze Dave nie bedzie widac. Ostatnio tylko same koncowki sa fajne :]
cos mialem napisac i zapomnialem lol
1) Zaprzeczasz sam sobie... słaby, ale ciekawy
2) Ufam twórcom tylko jeśli chodzi o spoilery, nie polegaj na nich jeśli chodzi o teorie.
Porażka. Po ostatnim odcinku, który był prawdziwą bombą, tym razem obejrzałem zwykłego gniota. Wszystkie co do jednego odcinki do tej pory uważam za przynajmniej bardzo dobre, ale ten jest beznadziejny.
- Nudne, słabe i nic nie wnoszące retrospekcje.
- Oczywiście Locke nic nie powiedział o mapie, a bunkier szpitalny wciąż jest tajemnicą (Ana Lucia: "...człowiek z brodą")
- Słowa Henry'ego (swoją drogą sceny z nim i Sawyerem to jedyne warte uwagi momenty w tym odcinku) - a jednak liczby mogły zostać niewpisane... ciekawe, tylko czy mówił prawdę? I po co tak broni się przed powiedzeniem im czegokolwiek? Mógłby wymyślic jakieś kłamstwo, w które by uwierzyli.
- Po co wprowadzać niepotrzebne zamieszanie jakimiś dialogami o tym, że Hurley wymyślił sobie wyspę? Od pierwszego momentu wiadomo, że to nieprawda. Twórcy sami temu zaprzeczyli, poza tym litości, przed nami trzeci sezon...
Ocena: 2/10 Oby kolejne odcinki były warte oglądania, bo jak tak dalej pójdzie, to powinni zamknąć ten serial zanim stoczy się na dno.
1) Odcinek super.
2) Retrospekcje fajne. W życiu Hurleya liczby pojawiały się już dawno, ma na sumieniu życie czyjeś, czyli w gruncie rzeczy dołącza do osób, które kogoś zabiły, (nawet najspokojniejsi kogoś zabili
, zobaczycie, jeszcze dowiemy się, że Claire kogoś zabiła
) Na pomoście były 23 osoby, dozwolonych było 8, 23 - 8 = 15, mamy więc trzy liczby.
3) Prawdopodobnie to nieprawda. To byloby zbyt proste, a jednak jest ciekawe, przynajmniej jak dla mnie. Nic nie jest takim jakim się wydaje
4) Oby kolejne odcinki były .... nie gorsze od tego, a będzie dobrze.
Dziękuję za oświecenie mnie, że moja opinia jest moją opinią i że mogę nie oglądać serialu, który kocham.
No i co z tego, że Hurley jest chory? Co to zmienia? Na razie nic. Twórcy mają świetne pomysły, ale nie potrafią tego rozwinąć. Powinniśmy śledzić fabułę CAŁY CZAS z wypiekami na twarzy, a nie co kilka odcinków, bo scenarzyści odwlekają wszystko jak mogą.
Libby w psychiatryku - to akurat żadna rewelacja, tylko kolejna minitajemnica w serialu.
- Chcę dowiedzieć się więcej o Henrym.
- Gdzie Walt? Gdzie Michael?? Gdzie Danielle??? GDZIE DESMOND????
- Co się stało z wątkiem czarnej chmury, scenarzyści o tym zapomnieli?
- Bunkier szpitalny, kostiumy Innych, mapa w Łabędziu...
Uwielbiam ten serial, ale to pomijanie pewnych rzeczy staje się coraz bardziej irytujące.
Nakręć sam ten serial, żeby miał 23 odcinki, żeby w każdym odcinku wyjaśniało się coś tak ważnego. W tym odcinku zostaliśmy pokierowani na inne wątki, ale równie ciekawe.
sory ale żęby nie widzieć róznicy w wyglądzie Libby w szpitalu i na wyspie?
Hmm... ja widzę. Ma inny kolor włosów. To dużo. Bo jaką różnicę widzisz na przykład w wyglądzie Hurleya? Dla mnie... żadnej.
Skończy się tak, że do wszystkich dotrze (włącznie z nami widzami), że to jeden wielki szpital psychiatryczny. Każdy z bohaterów ma za sobą przeżycia tragiczne i w sumie rozbrajające psychikę. To po prostu jeden wielki szpital.
To zbyt proste.
Ktoś zwrócił na to uwagę na jednym z zagranicznych for:
Znajdź 10 szczegółów:
i jeszcze:
Pierwsza wizyta Hurley'a u doktora
Druga wizyta u doktora
(Zwróćcie uwagę na obraz nad Hurleyem)
Pytanie - błąd twórców, czy świadome wskazówki?
Jaka jest różnica z tymi wyspami? Ja nie widzę żadnej. Jeżeli chodzi o zdjęcie... Gdyby nie ten fragment z Libby na końcu, gdzie ona też widzi jak zdjęcie jest robione, to można by mieć pewne zastrzeżenia, lub to, że twórcy chcą nas na coś naprowadzić. Może faktycznie Dave został wycięty?
Co do obrazu to nie chodzi o to że się czymś różnią..tylko że jest na nich nasza tajemnicza wyspa na której rozbili się nasi bohaterzy..
Ta wyspa jest mniejsza, inna i ma wokół siebie bardziej niebieskie morze.
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.