181 odpowiedzi w tym temacie

[Gear]

Jako, ze to forum fanow Stargate, wiekszosc z nas jest uzalezniona Ja oczywiscie również, od niedawna, ale intensywnie ;D Zaczelo sie dawno, dawno temu w odległej galakt.. tzn w TVN, serial pokazał mi ojciec (fan sc-fi). Wkurzalo mnie ze musze czekac aż tydzień na kolejne odcinki. Później serial zdjęto, a ja o nim zapomniałem aż do tegorocznych wakacji. Mój znajomy okazał się fanem i ma wszystkie serie nagrane na cd. Po wielu próbach wyperswadowania mu ze ja potrzebuje ich bardziej od niego, udalo mi sie uzyskac walizkę z seriami od 1 do połowy 5. Oglądnąłem to w tydzień, nie robiłem praktycznie nic innego (siedzialem od 8 rano do 1 w nocy). A gdy skonczylem, 3 dni temu... zaczął się koszmar. Czułem sie jak Neo z matrixa wyrwany z jego "prawdziwego" świata. Może to śmieszne, ale dostałem potężnego doła. Niewiedziałem co ze sobą zrobić, nic mi sie nie chciało oprócz oglądania SG, ale niemiałem dostępu do kolejnych odcinków. Zacząłem ściągać z torrenta drugą połowę sezonu 5, chociaż 29 sierpnia wraca ten kumpel który mi dał poprzednie i zapewne da mi kolejne zanim ja je ściągnę Najgorsze ze zbliza sie szkoła i niebedzie już tyle czasu na oglądanie Jak na razie, po 1 dniu przerwy zacząłem oglądać od nowa wszystkie serie I ucze sie języka goa'uldów (ale nie znalazlem jeszcze dobrego, moze ma ktoś ? Jak znam zycie to powiecie zebym poszukał na forum ). Trzęsą mi się ręce jak to teraz piszę.. może ma ktoś dla mnie aspirynkę? (czytaj: wie ktoś skąd szybko ściągnąć sezony 5-8 ?)
Wracam do mojego Kelnoreem

Użytkownik Gear edytował ten post 25.08.2004 - |06:35|

[Apophis_]

Jestem. I to w pełni.

Każdy punkt dotyczy mnie.

[Polak]

Kiedys kiedys widzialem jakies odcinki na zagranicznej stacji, ale jakos nie ogladalem ich bo ten serial wydal mi sie smieszny po kiku latach dowiedziaem sie od mojego qumpla wiecej o swiecie sg i zaczalem ogadac w tv na hbo. Teraz nie moge zyc bez SG wstaje nawet o 6 30 jak leci na hbo i zasysam z neta pierwsze serie ktorych nie ogladalem . Jestem uzalezniony od sg

[pauka]

Chętnie bym oglądał i w dzień i w nocy ale nie mam narazie takiej moąlliwości więc jest mi smutno.
Czy jestem uzależniony? oczywiście że nie mogę przestać myśleć o SG-1 w każdej chwili!!!!

[typcio]

Potwierdzam ,uzależniony na maksa.Żałuję tylko jednego : tak póżno znalazłem to forum .Tyle informacji i linków ,zacząłem sciągać SG1 od początku /w domciu mam ok30 odcinków pierwszej i drugiej serii na vhs/ może uda mi się całośc obejrzeć .Pozdrawiam

[Jarek]

Uzależniony no jasne zawsze przed spaniem oglądam co najmniej po 2 odcinki SG-1 a jak jest sobota i niedziela to nawet po 5-6 odcinków nawet moja mama czasami ogląda zemną i nawet wie o co chodzi.

[_Neoo_]

Pytanie dosyć łatwe. Pewnie żę jestem uzależniony Może niekoniecznie wyłącznie od Stargate ile od SF ogólnie. Jak na razie mam za sobą całe SG, SGA, Farscape, B5 (4 sezony) nie licząc sporej ilości filmów kinowych z tego gatunku co zajęłoby niezły kawałek tego postu Zawsze fascynopwały mnie pomysły z podróżami na inne planety, kosmos, inne cywilizacje czy nawet nasza cywilizacja setki lat w przyszłości. To uzależnienie objawia się też w książkach (Honor Harrington, już niedługo zostanie wydane Popioły zwycięstwa, już nie mogę się doczekać , Kobra, Szpital kosmiczny, Odyseja kosmiczna, Stalowy Szczur i sporo innych). Przy czym to wszystko uległo trochę ewolucji, kiedyś brałem wszystko bezkrytycznie nie zastanawiając się specjalnie nad treścią, wystarczyło mi że był kosmos, trochę laserów i było git :] Teraz podchodzę dotego bardziej poważnie, wyszukuję nieścisłości, zastanawiam się dlaczego postać zrobiła tak a nie inaczej.......

Smuci mnie tylko jedno, spora grupka ludzi uważa seriale za gorszą część kinematografii, za coś co można sobie od czasu do czasu obejrzeć, ale że to nie jest to samo co filmy. Ale my i tak wiemy swoje

[Aga]

Uzależniona?!?!?!

Ja?!?!?!

Nie no, nigdy w życiu...

Przecież ja tylko oglądam jakiś odcinek a jak się kończy mówię: dość na dzisiaj.
A potem stwierdzam, że jeszcze jest czas jeszcze obejrzę począteczek, fragmencik następnego odcinka.........a jak się kończy mówię: dość na dzisiaj.
A potem stwierdzam, że jeszcze jest czas jeszcze obejrzę począteczek, fragmencik następnego odcinka.........a jak się kończy mówię: dość na dzisiaj.
A potem stwierdzam, że jeszcze jest czas jeszcze obejrzę począteczek, fragmencik następnego odcinka.........a jak się kończy mówię: dość na dzisiaj.
A potem stwierdzam, że jeszcze jest czas jeszcze obejrzę począteczek, fragmencik następnego odcinka.........

:hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy:

[lechar]

HaHa Witaj Ago,
Mam to samo ale obecnie jest znacznie gorzej. Dawno dawno temu jak sezon 1 leciał na TVN raz na tydzień nie było sprawy. Video nagrywało a jak wracałem do domu to oglądałem, a teraz.... Okropnie te komputery, Gigabajty, jednym słowem też nie mogę się czasami oderwać.

[Astra]

Ze mną kiedyś było podobnie jak teraz z Tobą Ago. Kiedy zasiadaliśmy z mężem żeby obejrzeć jeden odcinek, to nim się spostrzegliśmy a już 5 , 6 odcinków obejrzeliśmy.I trwało to jakiś czas, aż nam odcinków zabrakło i trzeba było długo, długo, bardzo długo czekać na kolejne. A teraz to nawet nie jesteśmy na bierząco, mamy zaległy ostatni odcinek. Nie żebyśmy przestali interesować się serialem , bo bardzo go lubimy ale jakoś tak ostatnio czasu mało i nie ściągamy już na szybkiego.

[memlay]

Ja byłem "użależniony" na początku liceum, w pewnym sensie była to forma ucieczki. Aż nadszedł okres przerwy między sezonami i już drugi raz nie "wszedłem" w to. Jeśli już, to czytałem jakąś fantastykę. Ale wtedy to już raczej miałem okres fascynacji prozą Whartona. Teraz ogladam bardziej ze względu na Esasol, choć na przykład Atlantis podoba się mi. Nie zmienia to faktu że mógłbym przezyć bez tego serialu.

Pozdrawiam
memlay

[Petronius]

Przyznaję się, jestemu uzależniony. Tak naprawdę, to jestem wkurzony, że tak późno odkryłem SG-1 w Internecie... Od 3 miesięcy zasysam i mam 3 serie... tylko... Teraz czekam na wielkim głodzie na kolejne. Mam co prawda HBO i oczywiście oglądam, ale to jakoś tak... nie po kolei i wolno. Mój rekord to obejrzenie 10 odcinków pod rząd w jedną sobotę. Czułem się jak po strzale z "zat guna". :hyhy:

[KilinX]

Czy za odpowiedź styknie fakt, że wstaje o 4 rano, zapuszczam co trzeba i wysycam niemiłosiernie łącze? A i tak wydaje mi się wolno :| Jeszcze 29min pokazuje do zaciągnięcia 8x16

[memlay]

Tak szczerze nie przesadzacie z tym? 10 odcinków to zdecydowanie jest PRZESADA. Oglądanie wtedy nie jest wtedy przyjemnością. Petroniuszu, właściwie to powinieneś z kimś na ten temat porozmawiać, bo nie wierzę że robisz to tak "ot tak". Jakaś forma ucieczki? Raczej tak. Życie jest za krótkie żeby tracić aż tyle czasu na takie rzeczy. Przy jednym, dwóch odcinkach, można odpoczać, ale przy 10? Sam mówisz że się źle czuleś. Po prostu takie oglądanie męczy, zamiast relaksować.
Po prostu: zwolnij, zabraknie ci odcinków i co będzie?

Pozdrawiam
Memlay

[koalla145]

No tak.... jak by to powiedzieć ... serie 1-7 obejzałem w niecały miesiąc
Potem tylko był ból, brak odcinków doskwierał mi strasznie, cieżko jest czekać cały tydzień na następny.... a co dopiero z przerwą między seriami...
Na pytania - zaledwie kilka byłoby na tak, reszta to.. przesada.

Pozdrawiam wszystkich fanów - wracam do drukowania okładek na 4 i 5 serie.
(Tauri Covers - są najleprzej jakie widziałem - orginały sie chowają)

[Kowalsky]

Chłopaki SG-1 jest zaraźne sam zostałem zarazony i sam zarażam mam teraz na karku sliniacych się kumpli ktorzy męczą mnie co dzien tym kiedy bedę miał nowe odcinki żeby mogli sobie ogladnać hehehe ze tez musialem mówić że mam skąd je brac <lol> ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo pozdrawiam :hyhy:

Niestety to istna plaga.
Nie polecam znajomym mającym sesję lub np maturę na karku ponieważ skutki mogą być opłakane.
Co do mnie to 01:30 mówi samo za siebie

/Kowalsky

BTW Właśnie pojawił się Stargate SG-1 8x19 Moebius Part 1

[Thaxyllis]

No mam to samo, znajomi ktorzy wpadaja co tydzien po nowe odcinki

BTW Właśnie pojawił się  Stargate SG-1 8x19 Moebius Part  1

Dzieki za info, bo pewnie bym dopiero rano zauwazyl.

[Renfri]

Zważywszy na to, że dzien bez sg1 to dzien mek i utrapien, moim marzeniem jest wiesc takie pasjonujace zycie jak oni a bywalo i tak ze ogladalam po 10 odcinkow dziennie to a moi przyjaciele nie umieja juz ze mna wytrzymac ( nie wspominajac juz o moim chlopaku ktorego drazni zdjecie Jacka przyklejone kolo mojego lozka)... chyba jednak jestem maniakalnie uzalezniona... :/ no i co gorsza zarazam innych.... niestety niektorzy sa uodpornieni...

[Sarenkaa]

Tak jestem uzalezniona od tego serialu
Nic ujac nic dodac
Czekam z niecierpliwoscia na sezon 9
pozdrawiam

[Ellie]

Do kwietnia oglądałam co najmniej dwa odcinki dziennie. Kiedy nie obejrzałam chociaż jednego, było niedobrze. W połowie kwietnia musiałam oglądanie zarzucić (matura), ale teraz znowu powracam, do zaczętego przed maturami siódmego sezonu.
I powiem, że trochę mi brakowało odcinków. Ale teraz sobie to odbiję =)
A moja przyjaciółka stwierdziła, że odbiło mi, bo oglądam serial o jakimś pionowym jackuzzi (ma na myśli wrota). I tak zmusiłam ją do obejrzenia trzech odcinków, które nie wiedzieć czemu zacinały się u mnie strasznie, a u niej nie.
Na pulpicie mam zawsze jakąś tapetę z SG.
A ską można wytrzasnąć dzwonek na komórkę?