Odcinek 198 - S10E04 - Insiders
#81
Napisano 09.08.2006 - |12:39|
Po pierwsze - Amerykanie to generalnie debile i skonstruowanie inteligentnej fabuły byłoby dla nich zbyt trudne do zrozumienia a w końcu to dla nich jest ten serial pisany.
Po drugie - wysoka ocena, bo w końcu sie pokazał Baal.
Po trzecie - Vala : skacząca jak sarenka z uśmiechem na twarzy przez las pełen wrogich Jaffa to coś, czego mi brakowało odkąd pojawiła sie w obsadzie.(nie mówiąc o siłowaniu sie na ręke)
Pozdrowienia dla prawdziwych fanów . :police:
#82
Napisano 09.08.2006 - |12:50|
Aha i przypomniało mi się, że w tym odcinku chyba prawie wszystkich ruskich wybito i znowu mieli o to pretensje Hehe
A co się spodziewałeś. Przecież to amerykański serial jak by to wyglądało gdyby wiecej amerykanów zgineło niż ruskich :looser:
Oni zawsze mieli pretensje, a na marginesie ciekawe czy sobie BC odbudowali bo jakoś ich nie widać w przestrzeni
SG: Goauld: Jaffa Cree !!!
SG: Asgard: Greeting
Startrek: Borg: Low you shields, Prepare to assimilate
#83
Napisano 09.08.2006 - |12:52|
#84
Napisano 09.08.2006 - |13:32|
a na marginesie ciekawe czy sobie BC odbudowali bo jakoś ich nie widać w przestrzeni
Nie odbudowac, zbudowac Bo to bedzie ich pierwszy zbudowany przez nich BC-304.
Pozatym ruscy nie maja kasy na BC
#85
Napisano 09.08.2006 - |13:53|
Nie odbudowac, zbudowac Bo to bedzie ich pierwszy zbudowany przez nich BC-304.
Pozatym ruscy nie maja kasy na BC
Mają trochę atomówek. A z tego co widzę to się przydają wiec niech sprzedadzą trochę do USA to bedą mieli kasę na kolejnego Korevla, Korvela czy jak mu tam było
SG: Goauld: Jaffa Cree !!!
SG: Asgard: Greeting
Startrek: Borg: Low you shields, Prepare to assimilate
#86
Napisano 09.08.2006 - |16:12|
Zawsze rozbawia mnie Ball i osobiście uważam ze jest duże lepszym materiałem na "boga" niż Apophis .
Dlatego odemnie dostje 7,5 .
PS. Zrobiłem w topicu drobne pożątki i z tej okazji , prosił bym kolezanki i kolegów o nie rozmijaniem się z tematem .
#87
Napisano 09.08.2006 - |22:33|
#88
Napisano 10.08.2006 - |07:52|
Odcinek niezły, nareszcie wrócił BAAL.
Świetna Vala wnosząca świeży powiew do nieco zmurszałej SG-1.
No cóż wiedzieli że Baalowi nie wolno wierzyć, ale Baal znowu biedne Tauri zrobił w Baal`ona
#89
Napisano 11.08.2006 - |11:26|
co do odcinka typowy sredniak...po swietnym 10x03 czas na duzo slabszy....szkoda
bo poczatek nie byl najgorszy...
nic innowacyjnego apropo odcinka nie napisze bo juz wszystko zostalo wspomniane...moze pozniej mi cos wpadnie do glowy
moge powiedziec jedynie ze teraz ciekawiej sie zapowiada wyscig po Gralla i pewnie jeszcze zobaczymy w tym sezonie Balls`ow oby w lepszej odslonie!!
Ocena tylko 6,5
#90
Napisano 12.08.2006 - |11:00|
odcinek jest po prostu tragiczny. glupota calej ludzkosci po prostu emanuje z ekranu.
niezauwazona ewidentna celowosc dzialania przeciwnika - brak wyobrazni.
niechec oddania chocby jednego wieznia - czysta glupota.
jedna wejsciowka otwierajaca wszystkie drzwi - glupota
jedna wejsciowka otwierajaca wszystkie drzwi po wlaczeniu alarmu - totalna glupota
oddanie przez Sam kodow - majstersztyk glupoty.
jak sam oddala kody to myslalem ze to jest totalne dno i gorzej juz nie bedzie - ale jednak pozniej cos ja przebilo. otoz przelozony Sam na koncu odcinka twierdzi ze dobrze postapila oddajac kody. buahahaha. normalnie ten odcinek powinien byc wyemitowany w dzien dziecka. zachowanie wielkiego generala na poziomie 10ciolatka, a Sam 8miolatka.
dalem az 1.5 bo odcinek mogl byc jednak duzo bardziej nudny.
#91
Napisano 12.08.2006 - |11:42|
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
#92
Napisano 13.08.2006 - |07:36|
Moim zdaniem agent barret dał ciała w tym odcinku na maksa. Sam Carter też się nie popisała... po tym co pokazała to może wystarczyłoby proszę daj mi te adresy i zastraszanie nie byłoby potrzebne.
Plan Baala moim zdaniem genialny, oby SG1 wyciągnęło z tego nauczkę.
pozdro :clap:
#93
Napisano 15.08.2006 - |17:03|
#94
Napisano 16.08.2006 - |21:18|
zat :zat:
#95
Napisano 17.08.2006 - |14:40|
Odcinek na 7,5. Staje sie irytujące jak męczą się z Baalem i jego ferajną. Czas by skoncentrowali sie na Ori a nie odgrzewają tematy gouldów Osobisście drażni mnie już ten "niedobitek" tak jak stare problemy z NID i guzdranie sie ze zlikwidowaniem pozostałości Trustu. Chyba że reżyserzy zostawiaja sobie temat zastępczy by na chwile oderwać sie od Ori, kapłanów, ascendentów...
zat :zat:
Wiesz SG-1 nie zawsze musi wszystkim kopać tyłki. Czasami poniosą drobną porażkę. A wątek z Baal-em pewnie będzie rozwijany. Wiadomo że każdy Goauld próbuje zdobyć władzę. Znalezienie broni która może być przebudowana na coś w podobie do broni na Dakarze może doprowadzić do odrodzenia się imperium Baala.
No a poza tym Z ORI jak narazie szans nie mają i chyba ORI nie wiedzą o tej broni wiec ktoś inny musi SG-1 poprzeszkadzać troszkę
SG: Goauld: Jaffa Cree !!!
SG: Asgard: Greeting
Startrek: Borg: Low you shields, Prepare to assimilate
#96
Napisano 20.08.2006 - |21:32|
Wybili tyle władców systemu, że taki Baalek chyba to pryszcz, mogliby nie dać sobie rady z jakimś szychą z Ori albo Sam-Replikatorem, ale Baal? śmieszne ....
Ogólnie, zaciskam już palce na spuście swojego P90 z nerwów... kogo pierwszego odstrzelić? oczywiście z twórców...
#97
Napisano 22.08.2006 - |21:14|
Nudne i w ogóle.
#98
Napisano 23.08.2006 - |11:20|
Słabości SGC
SG-1 może i wyczuwało podstęp od początku, ale tak naprawdę nic w tej sprawie nie robiło grała tak jak Baal im powiedział. Poszli po jego wszystkie klony i zebrali w jednym miejscu. Co więcej nie w jakiejś bazie pozaziemskiej alfa czy beta, ale w SGC i to jeszcze na jednym poziomie. Dalej też dowództwo zgodziło się na prośbę Baal’a by pogadać sobie z SG-1 po przyjacielsku. Potem ich rzucił do przesłuchań. Owszem postraszyli ciemnymi pomieszczeniami i bólem, jednak tak naprawdę ich przesłuchania były zbyt łagodne i na przykład Vala jak to Baal powiedział wśród Tauri szybko przestała tak dobrze udawać. Nie rozumiem braku w pewnym momencie zgody Landry’ego na sprowadzenia agentów z NID do SGC by pomogli w przesłuchaniach. Boli też bezmózgowie strażnika pilnującego Baal’a. Litości, Barret pomachał legitymacją NID mu przed nosem, organizacji cywilnej która do SGC się nie umywa, a żołnierz olewając cały łańcuch dowodzenia wprowadza agenta obcej organizacji do więźnia. Oczywiście wspaniale że zamontowali system zagłuszania częstotliwości dla lokalizatorów od technologii teleportacji. Potem jednak okazuje się że przy beztroskim sprowadzaniu Goa’uld’ów do bazy nie ma żadnego systemu zabezpieczającego przed możliwą ich ucieczką w postaci gotowego już systemu który mógłby rozprowadzić truciznę. I na koniec Carter. Jest równie genialna co głupia. Siebie od razu na śmierć wydaje, ale takiego Barrata co właśnie pojechał po niej w stołówce, a na dodatek spowodował ucieczkę Baal’i nie jest gotowa poświęcić za przetrwanie Pradawnych.
Baal’owie są cwani.
Można powiedzieć no już takie SGC jest. SG-1 musi być dobre i ładne i chyba ten odcinek najlepiej pokazał gdzie taka przesadna poprawność prowadzi. Problem tkwi jak na to patrzeć. Czy jako minus że SGC jest takie tępe i przez 10 lat nic się nauczyło, czy jako plus że Baal znając ludzi SGC potrafił wykorzystać tę ich poprawność do własnych celów. Ogólne odczucie leży gdzieś po środku. Dlatego plusem jest na pewno postać Baal’a który naprawdę wydaje się bardzo inteligentnym Goa’uld’em. Ciekawi mnie tylko czy ten prawdziwy gdzieś tam się kręci i pracuje razem z klonami, czy może dalej sobie leżakuje na Ziemi może na jednej z plaż, a całą robotę o dominację nad wszystkim wykonują jego klony.
Walka o broń Merlina.
Informacje z ostatniego odcinka w sprawie Grala zostały szybko wyjaśnione. Obie planety są badane, ale poszukiwania są utrudnione przez skażoną atmosferę. Co ciekawe miasto niby zostało opuszczone 40 tysięcy lat temu. To jest na 30 tysięcy lat przed powrotem Atlantian z Pegaza. W każdym razie planety są badane i w sumie dobrze wiedzieć że nie tylko SG-1 w tej sprawie coś robi. SG-1 tymczasem musiało sobie utrudnić poszukiwania dodając konkurenta w postaci Baal’a w poszukiwaniach Gralla. Perspektywa zniszczenia zarówno Ori jak i Pradawnych naprawdę mu się spodobała.
Luźne komentarze
Żarcik doktora Lee z „Baal’s – dots” był dobry i nie rozumiem twardej miny Mitcheall’a. Jego żarty były gorsze. Miło było widzieć uśmiechniętą Vale wyruszającą na misję i jej szaloną taktykę dostania się na statek.
Podsumowanie
Jednak fakt że nasi bohaterowie zostali tak strasznie wykiwani i że baza z takim doświadczeniem popełnia takie błędy strasznie boli. Brawo dla Baal’a że potrafił to wykorzystać, rozstrzelać natomiast osoby w SGC odpowiedzialne że dopuścili do tego że Baal uciekł teraz z ważnymi informacjami. Dam naciąganą czwórkę minus za ten odcinek. Główny wątek poszukiwania Grala idzie do przodu, szkoda jednak że przy okazji okazuje się że SGC nie jest tak do końca dobra w tym co ma robić jak można było myśleć, tylko rozkaz zestrzelenia Alkesha wydawał się dobrą decyzją. 7,5/10
#99
Napisano 27.08.2006 - |19:43|
#100
Napisano 28.08.2006 - |11:40|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych