Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 036 - S02E12 - Fire + Water


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
165 odpowiedzi w tym temacie

#81 akroplas

akroplas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 28.01.2006 - |20:25|

A teraz mje pierwsze skojarzenie z tym zblizeniem na wzrok locka. ABC to tak jak Polsat telewizja gdzie sa reklamy. Ale serial nie jest przerywany w srodku akcji, tylko w miejscu wybranym w scenopisie. Wiec jak dla mnie ten wzrok byl tylko po to zeby wiecej ludzi ogladalo reklamy.
Ja osobisice pamietam jak myslalem ze to lock podpalil tratwe. Albo wczesniej z wykryciem zrodla sygnalu. od razu mi sie skojarzylo z lockiem. ze to on. ale myslalem ze w zlych intencjach. Potem sie przyznal i powiedzial ze to bylo w dobrych intencjach. Dlaczego zlal charliego? Poniewaz charli oklamal go ze zniszczyl wszystkie figurki, pozatym myslal ze sie nacpal. I dlatego mu szczelil :). Nie chcial go sluchac wtedy w lesie bo myslal ze wizje spowodowane sa narkotykami.
figurki schowal napewno dlatego zeby moc manipulowac charliem. gdyby potrzebowal heroiny to stluklby maryje i do jaiegos sloika schowal. :)
Ktos napisal o tym ze jack ma kluczyk bo w walizce jest bron. W walizce byly 4 pistolety. A w "zbrojowni" jest ich jak widac wiecej, i nie sa one w walizce. Mysle ze jack schowal cos w walizce(i to wcale nie sa to pistolety).
Zawsze trzeba brac poprawke ze nie jest to film undergroundowy dla malej publicznosci. Jest tak wszsytko ulozone zeby na rekalmach utrzymac widza przy telewizorze. Na poczatku tworcy pewnie nie spodziewali sie takiej popularnosci. odcinki takie jak "Fire&Water" moze maja na celu skolonic wiecej ludzi do ogladania tego serialu. bo NA PEWNO ktos kto ogladal wszsytkie odcinki lost i podobaly mu sie nie przerwie ogladania tego serialu przez ten jeden odcinek. A tym samym jednym odcienkiem mozna zyskac wiele zyskow z reklam :). Wieksza ogladalnosc - drozsze reklamy. Moze troche przesadzam. Ale jezeli film ma sie rozwijac bedzie on pochalnial kase, a kase mozna miec z reklam przewaznie.
Pozdrawiam.
  • 0

#82 Warson

Warson

    Kapral

  • Użytkownik
  • 172 postów
  • MiastoSosnowiec

Napisano 28.01.2006 - |20:51|

Edison ja wczesniejw dizialem i slyszalem przelatujacy samolot w serialu! To tez mzoe byc ciekawe... Czyzby kolejna dawka ludzi na Wyspie :D

I Wydaje mis ei ze te sny wszystki i shizy ktore maja lostowicze wiaza sie z ta Chorobą co o niej Mowila Danniel.. poprostu kazdy u niejw grupie zaczal swirowac i zaczela strzelac do wszystkich.. to mzoe byc cos podobnego a ona to nazwala chorobą!

Użytkownik Warson edytował ten post 28.01.2006 - |20:53|

  • 0

#83 krecik

krecik

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów
  • MiastoKraków

Napisano 29.01.2006 - |01:00|

Nie będę się roztkliwiała nad przywitaniami: wszystkim yo.
Zła jestem. Oglądnęłam sobie fleszbeki z obu odcinków o Hugo, oczy wypatrywałam za Libi I NIC. Ni śladu. Wpadłam w taką paranoję, że przez moment stwierdziłam, że ta Australijka bez nogi to Libby :rolleyes: Jeżeli ktoś jeszcze wpadnie na taki sam głupi pomysł marnowania czasu, to nie mogę powstrzymać, ale nie polecam.
A ten, Czarli nie zaćpał. A przynajmniej tak wynika z porównania liczby figurek w tym i dwa odcinki wcześniej. Ha, wiedziałam, że kto jak kto, ale Czarli jest w porządku. Za to ta matka-Polka jest ściśle wkurzająca. I Lok też. I Eko. W zasadzie wszyscy mnie już wnerwiają
Ale to pewnie dlatego, że tak mało było Sojera ;-)
  • 0

#84 RaideR

RaideR

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 7 postów

Napisano 29.01.2006 - |01:14|

Wydaje mi się, że Locke przywalił Charliemu za to, że przebrała się miarka jego kłamstw, do tego dochodzi jeszcze to porwanie dziecka. Wystarczyło się przyznać, a powini zrozumieć to co zrobił z figurkami, zostały by zniszczone, schowane do zbrojowni lub co tam jeszcze i byłoby po problenie. Ale gdyby tego nie było to producenci straciliby jeden odcinek a co za tym idzie nie byłoby zysków. ^^
  • 0

#85 henryczek

henryczek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 29.01.2006 - |01:27|

odcinek 3/10
zero akcji, ale po przeczytaniu forum odcinek nabiera w moich oczach innej wartości
ten najazd kamery na locka jak z 1 serii-coś w tym jest, no i te kombinacje w bunkrze, zachowanie względem charliego:|
ja mam taką koncepcje: na początku 1 serii locke "zajrzał w oczy wyspie i to co zobaczył było piękne".Może nawet z tym rozmawiał i może to przeciągnęło go na swoją strone? I od tej pory locke jest jakby agentem others'ów?

libby i hugo w bunkrze i tekst o ptralkach-nie zwróciłem uwagi,ciekawa sprawa

dalej brak zainteresowania bohaterów rozwiązaniem zagadek wyspy

no a ta piosenka charliego-cudna
  • 0

#86 maciej_KO

maciej_KO

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów
  • MiastoBlack Rock ;)

Napisano 29.01.2006 - |03:15|

Wydaje mi się, że Locke przywalił Charliemu za to, że przebrała się miarka jego kłamstw, do tego dochodzi jeszcze to porwanie dziecka.(...)

nie nooo, ja troche dziwny jestem ale szczerze powiedziawszy w momencie kiedy Locke odbierał Arona od Charliego powedzialem do żony "a teraz strzał będzie" :]
Wydaje mi sie że kazdy facet dałby Charliemu w pysk w tej sytuacji... ale jak napisalem... ja dziwny jestem :]
  • 0
Beer Football Girl... eee... Wife?!

#87 gnz

gnz

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 29.01.2006 - |09:55|

ja mam taką koncepcje: na początku 1 serii locke "zajrzał w oczy wyspie i to co zobaczył było piękne".Może nawet z tym rozmawiał i może to przeciągnęło go na swoją strone? I od tej pory locke jest jakby agentem others'ów?

Ostatnio widziałem kolejny raz kawałek Exodusu, gdzie Locke ponownie patrzy w "oko wyspy" i jest bardziej przestraszony, więc to jest w ogóle niejasne. Ale teoria nie taka zła (może został zaszantażowany?).

Dlaczego schował, a nie zniszczył figurki? Jest teoria, że wyspa poddaje każdego testowi: testem dla Charliego miało być czy w końcu weźmie ponownie. I Charli miał się sam z tym uporać. Jednak w paradę wszedł Locke niejako ingerując w to. Czemu? Nie wiem czemu zdecydował za Charliego. To zupełnie nie w jego stylu...

Użytkownik gnz edytował ten post 29.01.2006 - |09:56|

  • 0

#88 Picy

Picy

    Kapral

  • Użytkownik
  • 244 postów
  • MiastoCzłuchów

Napisano 29.01.2006 - |11:21|

nie nooo, ja troche dziwny jestem ale szczerze powiedziawszy w momencie kiedy Locke odbierał Arona od Charliego powedzialem do żony "a teraz strzał będzie" :]
Wydaje mi sie że kazdy facet dałby Charliemu w pysk w tej sytuacji... ale jak napisalem... ja dziwny jestem :]

he twój nick mowi wszystko "KO"
ale u mnie masz 100% racji
tesh obstawialem ze John da mu w pysk bo zasłużył
gdzie cpun do chrztu dziecka sie bierze....no to dla mnie bylo obrazą....
wiem ze zaraz polecą na mnie..uwagie ze Charlie takie tam i tego tam....no ale po 11 odcinku...liczyłem..na cos lepszego....A swoja droga to Charlie niezle sie dawał wykorzystywac braciszkowi...co no nie....
moze dlatego wyspa odkrywa przed nim jego zdolnosci jasnowidzenia..??hmm??
ale jkak pisałem ja czekam na....cos w stylu... "ile potrzeba czasu na wyszkolenie armii???"
do boju anna >>
pozdro
...
  • 0

#89 t_o_w_i

t_o_w_i

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 34 postów

Napisano 29.01.2006 - |11:24|

Witam po raz pierwszy....
Śledzę serial od samego początku i uważam, że ten odcinek jednak coś wniesie ciewkawego. Trochę narzekamy na drugi sezon jednak jest on retrospekcją życia każdego z głównych bohaterów serialu, cóż jedni są bardziej interesujący inni mniej ... ale bądzmy obiektywni zazwyczaj to co uważane jest w "lostach" za bzdurę później może okazać sie ważnym epizodem. Chyba ostatnio wszyscy wykazują pewne zniecierpliwienie brakiem szybkich akcji bo dość ciekawie skończył się sezon pierwszy, drugi też zacząl się dynamicznie i teraz nastąpiło zwolnienie .... ale to może cisza przed burzą ?? Autorzy serialu potrafią "grać na emocjach widza" w mistrzowski sposób, czego przykładem jest to forum i flustracja niektórych jego użytkowników :clap:
Coż Charli okazał się kłamcą ale widać, że czegoś pragnie w zyciu, też nie miał łatwo ale starał sie ... nie wyszło. Widzieliście jaki był szczęśliwy po narodzeniu dziecka jego brata .... widać, że chłop chce dobrze, ale to taka "łamaga życiwoa" (czyt. narkoman).
  • 0

#90 jaceq

jaceq

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 20 postów
  • MiastoSopot

Napisano 29.01.2006 - |15:27|

Mnie z kolei odcinek sie podobal, nie byl najlepszy ale mysle ze spokojnie moge dac mu 6+/10 :oops:

- zachowanie Locka podejrzane, ale moze tak po prostu mamy myslec. Z naszego punktu widzenia moze go ponioslo z przywaleniem Charliemu, ale pamietajmy ze nie widzial tego co my widzimy, wiec poniekad jego zachowanie jest uzasadnione.
- Jabba i Libby - wydaje mi sie ze Hugo ma jakies przeblyski z psychiatryka, a Libby wyraznie nie chce zeby sobie przypomnial. Moze uczestniczyl tam w jakims experymencie i nie do konca mu wymazali to z pamieci? :bangin:
- Widac ze cos sie rodzi pomiedzy Jackiem i Anna, to samo chyba mozna powiedziec o Sawyerze i Kate.
- Sayid cos tam buduje, moze jakis czolg :hyhy:
- Ciekawa sprawa z ta wizja gdzie spada samolot i widac za chwile golabka. Jesli sie przyjrzec to samolot wyglada jak 2 silnikowe bombowce z okresu II wojny - moze wkrotce ma sie rozbic jakis i jego zaloga bedzie stanowic zagrozenie o ktorym mowi Charlie?
- Co do Eko to mysle ze bedzie stawial jakas kapliczke gdzie wszyscy beda zbierac sie na nabozenstwa :)
To na razie tyle z moich przemyslen, mam nadzieje ze za 2tyg akcja ruszy troche do przodu i bedzie mniej marudnych uzytkownikow - troche wiecej optymizmu :clap:
  • 0

#91 Seher

Seher

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 302 postów

Napisano 29.01.2006 - |17:55|

Jeszcze o Locku i w ogóle o wielu rozbitkach: Pamiętacie najsławniejsze zdanie w Loście? 'Don't Tell Me What I Can't Do!". Wielu rozbitków je wypowiedziało (swoją drogą to myślę, że ma to jakieś znaczenie bo tak bez powodu sobie tego nie mówią chyba...). W 'The Hunting Party' Locke mówi do Jacka - "Kim my jesteśmy, że mówimy innym co mogą lub czego nie mogą robić?". No i teraz powiedzcie mi jaki to miało sens, jeśli odcinek dalej Locke powiedział Charliemu co ma zrobić? Ciągle mówi, żeby mu nie mowic co ma robic, podczas gdy sam mowi co mają robić inni i wybiera za nich. Dobrze ze zabrał Charliemu prochy, ale zaprzeczył tym samym temu, co ciągle powtarza.
  • 0

#92 Gryczyn

Gryczyn

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 29.01.2006 - |19:15|

Wszelkie zarzuty dotyczące dłużyzn i zmiany tempa filmu a także pokazywania scen typu najazd na chmurne i zamyślone spojrzenie Locka może mieć związek z tym ze dotychczasowe 36 odcinków Losta było robione przez 16 reżyserów a pisane przez 19 scenarzystów. Każdy z tych ludzi może mieć różne spojrzenie na temat losta chodź ogólne zarysy filmu musza być zgodne. Dlatego być może każdy odcinek jest inny i wymaga odpowiedniego spojrzenia a komentarze typu nudny, kiepski itp. Itd. Uważam za zbędne ile ludzi tyle gustów. Ja uważam ze lost trzyma dobry poziom oby tak dalej.
  • 0

#93 akroplas

akroplas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 29.01.2006 - |20:33|

Sayid cos tam buduje, moze jakis czolg

Mi to wyglada na łodź podwodną :P A eko zaznacza drzewa którycj kora jest wodoodporna :P

Ciekawa sprawa z ta wizja gdzie spada samolot i widac za chwile golabka. Jesli sie przyjrzec to samolot wyglada jak 2 silnikowe bombowce z okresu II wojny - moze wkrotce ma sie rozbic jakis i jego zaloga bedzie stanowic zagrozenie o ktorym mowi Charlie?

To o tym samolocie z II wojny swatowej to przypuszczenie czy interesujesz sie tym i mozesz sprawdzic to dokladniej?
Jezeli to cos z II.world.war to juz sie rozBIŁO raczej, a nie rozBIJE. Ten fragment jest maly ale jezeli sie tym interesujesz to powiedz czy to aliantow czy niemiecki.
Pozdrawiam
  • 0

#94 Bojden

Bojden

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 101 postów

Napisano 29.01.2006 - |22:44|

Jeszcze o Locku i w ogóle o wielu rozbitkach: Pamiętacie najsławniejsze zdanie w Loście? 'Don't Tell Me What I Can't Do!". Wielu rozbitków je wypowiedziało (swoją drogą to myślę, że ma to jakieś znaczenie bo tak bez powodu sobie tego nie mówią chyba...). W 'The Hunting Party' Locke mówi do Jacka - "Kim my jesteśmy, że mówimy innym co mogą lub czego nie mogą robić?". No i teraz powiedzcie mi jaki to miało sens, jeśli odcinek dalej Locke powiedział Charliemu co ma zrobić? Ciągle mówi, żeby mu nie mowic co ma robic, podczas gdy sam mowi co mają robić inni i wybiera za nich. Dobrze ze zabrał Charliemu prochy, ale zaprzeczył tym samym temu, co ciągle powtarza.


Ale to był szczególny wyjątek. Bo prawdziwym więźniem nie była Kate, tylko jest nim właśnie Charlie. Jest więźniem nałogu, heroiny. Myślę, że JL nie zaprzeczył sobie, bo w końcu już raz dał mu wybór. Micheal jest świadom tego co robi, więc nie można mu zabronić iść po syna. Charlie natomiast może być niebezpieczny przez narkotyki, m.in. dla dziecka.
  • 0

#95 lucaa_rules

lucaa_rules

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 53 postów
  • MiastoOpole

Napisano 29.01.2006 - |22:51|

no niezle nam sie Charlie rozwija, co prawda nie w tą stronę co trzeba :D
no ale bajki mu się wkręcają, widzi anioły i takie inne, może to skutek przedawkowania albo własnie niedoboru ;)
Locke normalnie jak dobry tatuś strzeże Claire i Aarona, połaził by sobie po dzungli bo już mnie denrwuje ;)
odcinek spokojny w porównaniu do poprzedniego, ale trzeba czasem spasowac
no i powrócił Hugo jako Jabba :D no i jak tu nie kochać Sawyera :P

ps. Charlie i jego piosenka mistrzostwo :)
  • 0

#96 Victor

Victor

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 30.01.2006 - |08:49|

Totalna porażka, to już nie pierwszy odcinek, którego lepiej żeby nie było. Zawsze z niecierpliwością czekałem na kolejne odcinki, ale ten odcinek to, jak dla mnie, kompletne bagno. Tak to już jest jak serial ma dużą oglądalność i chce się go na siłę przedłużyć.
  • 0

#97 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 30.01.2006 - |13:41|

Wszelkie zarzuty dotyczące dłużyzn i zmiany tempa filmu a także pokazywania scen typu najazd na chmurne i zamyślone spojrzenie Locka może mieć związek z tym ze dotychczasowe 36 odcinków Losta było robione przez 16 reżyserów a pisane przez 19 scenarzystów. Każdy z tych ludzi może mieć różne spojrzenie na temat losta chodź ogólne zarysy filmu musza być zgodne. Dlatego być może każdy odcinek jest inny i wymaga odpowiedniego spojrzenia a komentarze typu nudny, kiepski itp. Itd. Uważam za zbędne ile ludzi tyle gustów. Ja uważam ze lost trzyma dobry poziom oby tak dalej.


Niestety nie masz racji. Fakt, że 19 scenarzystów pisze ma znaczenie wyłacznie techniczne. za całość odowiedzialni są executive producers. JJ z tym drugim opracowują szkielet akcji, poszczególni scenarzyści wypełniają treść. Zresztą sa stale konsultowani. taka organizacja jest potzrebna by byc w stanie wyprodukowac 24 godziny filmu w ciagu kilku miesięcy.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#98 _Coen_

_Coen_

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 142 postów
  • MiastoGrabina k. Warszawy

Napisano 30.01.2006 - |15:16|

Odcinek może nie rewelacyjny, ale też nie zupełne dno...

Co do Hurleya i Libby to faktycznie mogli się spotkać w psychiatryku.

Co do wizji Charliego. Wydaje mi się, że Charli ma jakieś prorocze wizję, tak jak miał je jasnowidz, u którego była Claire i który dał jej bilety na lot 815. On też mówił, że dziecko jest w niebezpieczeństwie (jeśli będzie je wychowywał kto inny niż Claire). Więc wszystkie te wydarzenia (primo jasnowidz, secudno Charlie) doprowadziły od chrztu małego Aarona i chrztu Claire. Ważne wydarzenie, które na pewno będzie istotne przy kolejnych odcinkach.
  • 0

#99 maciej_KO

maciej_KO

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów
  • MiastoBlack Rock ;)

Napisano 30.01.2006 - |15:21|

Totalna porażka, to już nie pierwszy odcinek, którego lepiej żeby nie było. Zawsze z niecierpliwością czekałem na kolejne odcinki, ale ten odcinek to, jak dla mnie, kompletne bagno. Tak to już jest jak serial ma dużą oglądalność i chce się go na siłę przedłużyć.

Do tej pory raczej nie ma mowy o sztucznym przedłużaniu bo scenarzyści mieli założenie na trzy sezony... podejrzewam, że dopiero w trzecim sezonie (jeżeli twórcy serialu pójdą na warunki szefostwa abc) będziemy mieli prawdziwe dłużyzny, kompletnie nie wnoszące nic do treści serialu lub dorabiające nowe teorie "na siłe" :/
Fire and Water nie był złym odcinkiem po prostu wprowadził większą dawkę halucynacji ;) ale to akurat ma związek z akcją, przynajmniej tak myślę... cały czas przypomina mi sie ta choroba o której mówiła Russo
  • 0
Beer Football Girl... eee... Wife?!

#100 Janek_wad

Janek_wad

    Redaktor OTG Lost

  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 30.01.2006 - |16:49|

No cóż, odcinek całkiem fajny. Po wypowiedziach niektórych forumowiczów możnaby stwierdzić, iż "Fire + Water" to kompletna porażka i nie warto tracić czasu na jego oglądanie. Nie mogę się z tym zgodzić. W końcu dowiadujemy się co nieco o życiu Charliego i jego brata. Poza tym odcinekw wi8ekszości skupia się na relacjach towarzyskich pomiędzy kobietami i mężczyznami (Charlie- Claire, Hurley- Libby, Jack- Ana- Lucia, Sawyer- Kate). Niektórzy oczekują chyba akcji redem z serialu sensacyjnego, a gdy ta trochę przystopuje, zaraz wypowiedzi w stylu "dziadostwo, idą na kasę, nudy" itp. Przypominam więc tylko, iż jest to dramat a nie jakieś "łubu dubu nie wiadomo co". Osobiście wydaje mi się, że po zwolnieniu akcji nastąpi jej znaczne przyspieszenie i już ósmego lutego na wyspie wydarzy się o wiele więcej niż w "Fire + Water".
Pozdrawiam.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych