Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 033 - S02E09 - What Kate Did


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
161 odpowiedzi w tym temacie

#81 Bartosz

Bartosz

    Szeregowy

  • Email
  • 41 postów

Napisano 21.12.2005 - |17:09|

Jasne, ale nalezy pamietać iż:
- nie wiedza czy w dzungli nie ma jakichś pułapek
- jest tam ten czarny dymek co drzewa wyrywa i żadna broń tu może nie pomóc
- nie wiadomo jak uzbrojeni są Inni
- nie każdy będzie chciał ryzykowac życie wyprawą do dzungli
- wszyscy nie mogą iść, ktoś uzbrojony i prezeszkolony (najlepiej kilka osóB) musi zostać z kobietami (Rose, Claire, Sun) i dzieckiem

Najlepszym wyjsciem byłoby puszczenie na tygodniową wyprawę Sayida, bo Locke jak zobaczy coś groźnego czy innych to pewnie uzna że nic mu się nie stanie i do nich pobiegnie
;-)
  • 0

#82 hugo_buba

hugo_buba

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 26 postów

Napisano 22.12.2005 - |23:14|

Jasne ze nic im sie nie chce robic
Dlaczego? to proste i latwe jak poderwanie Pameli Anderson
- siedza sobie na pieknej wyspie
-ocean, bambusy, wodospady
- piekne kobiety i przystojni mezczyzni
- maja wspaniale pole golfowe
- bunkier pelen cudow niewidow i mnostwa jedzenia
- komputer z jakims starym GG
- samolot pelen kokainy
-czarne konie, niedzwiadki polarne
- ktos zabiera im dzieciaki wiec moga sie relaksowac bez zadnego stresu i nie musza slluchac placzu ani pyskowek gwniarzerni
-od czasu do czasu ktos albo cos przegoni ich po wyspie, zastawi pulapke albo zorganizuje walke na piesci( jak w kazdym pozadnym SURVaiver)
Ludzie oni sa na wspanialych wakacjach z odrobina adrenaliny. Wiecie ile kasy taka wycieczka musi kosztowac??? Ech pojechaloby sie tak czasem w odwiedziny ale zona nie pusci...
  • 0

#83 Bartosz

Bartosz

    Szeregowy

  • Email
  • 41 postów

Napisano 22.12.2005 - |23:34|

Ok, ale to stwierdzenie faktów z lekką dozą sarkazmu a nie argumety ;-)
  • 0

#84 loky

loky

    Kapral

  • Użytkownik
  • 183 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 23.12.2005 - |00:58|

Panowie, ten film to ani troche komedia. To zaczyna wygladac jak firum sarkazmu i polajanek na Losta :( Wiem ze nuda bo nastepny za jakies 40lat ale gadajmy o tym co nas kreci w filmie.
Siedzenie na plazy czy w jaskiniach jak najbardziej ma sens, wyspa jest bardzo niebezpieczna, "system alarmowy" dal im to do zrozumienia na samym poczatku, zli kolesie porywali i zabijali niepostrzezenie, dajcie spokoj, kto chce ginac? Teraz, kiedy maja arsenal wydaje sie byc pewne ze w kwestii eksploracji wyspy cos sie ruszy, juz sie wlasciwie ruszylo jak szli po dynamit, opowiadanie "ogonowiczow" da grupie jeszcze wiecej pojecia o innych i o wyspie.




































za jakies 300 odcinkow ;)
  • 0
Mam najstarszego warna na OT JUPPI!

#85 Dawca

Dawca

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 20 postów

Napisano 23.12.2005 - |01:05|

No dobra ale przecież oni są tam dopiero niecałe 50dni. W ciągu 40 dni połowa woli czekać na ratunek na plazy, pali ogniska itp. Druga połowa udała się do jaskin i również czeka na ratunek. Nasi bohaterowie są zajęci żeby wpaść na pomysł pójścia w las, ciemny, z niedziwedziami, potworem, szeptami nocnymi, osobnikami którzy najchętniej by ich wszytskich wybili wpień. Po co tam iść? Ciekawe ilu z Was po przeżyciach które oni doświadczyli wpadło by na pomysł: chodzcie może za tą górą jest jakies miasto! Każdy z naszych bohaterów jest jakoś związany z tym miejscem w którym się znajdują i każdy o kogoś się troszczy, a raczej wszystcy by nie poszli bo to raczej było by samobójstwo. Jedynym wyjściem było zbudowanie tratwy i na morzu szukac pomocy ale to już wiemy jak się zakończyło!
Ja osobiście to pewnie trochę bardziej bym się zabezpieczył zbrojnie i napewno sam bym nigdzie nie łaził jak np. Lock.
Wiele można zadać pytać dlaczego oni nie robią tego lub owego, ale żeby udzielić na nie odpowiedzi to trzeba by się znaleźć w podobnej sytuacji tzn. przynajmniej roznić sie na jakiejś wysepce i spędzić tak pare miesięcy, najlepiej z Kate ;)
  • 0

#86 loky

loky

    Kapral

  • Użytkownik
  • 183 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 23.12.2005 - |01:21|

Wlasciwie to sam sobie strzele w stope ale sporo sie juz nalazili po tej wyspie ( pole golfowe, wyprawa przez most wiszacy do wariatki w lesie, znalezli samolot towaru, WLAZ, Locke i Boone siedzieli tam cale noce) wiec wlasciwie co ich powstrzymywalo isc dalej ? Nie bardziej to niebezpieczne niz plynac tratwa na otwarty ocean, w dodatku z dieciakiem... Dodam cos jeszcze, sam jestem niepelnosprawny i scena jak Locke patrzy na palce zaraz po katastrofie ( jesli takowa w ogole byla ) to cos, cos... sie nie da napisac :look:




przynajmniej roznić sie na jakiejś wysepce i spędzić tak pare miesięcy, najlepiej z Kate



Z Kate i Shannon






































na raz ;)
  • 0
Mam najstarszego warna na OT JUPPI!

#87 Elep_Hant

Elep_Hant

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 30 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 23.12.2005 - |11:19|

Ciekawość ciekawością, ale IMO zdrowy rozsądek dyktuje jakąś aktywność.

Po pierwsze: bunkry sugerują, że wyspa może być zamieszkana, albo przynajmnie była, przez kogoś poza innymi, bo przecież ktoś to ZBUDOWAŁ.

Po drugie: zapasy, chyba niespecjalnie są zadowoleni z jakości swojego pożywienia :), a to z bunkra szybko się skończy. Co będą jeść jak wykończą dziki? Potwora?

Po trzecie: może dla Locke jest to przygoda i marzenie życia, ale reszta to typowe mieszczuchy, na pewno warunki są dla nich ciężkie. A w bunkrze łóżka tylko dwa.

Po czwarte: jaką mają gwarancję, że Inni nie wybiją ich tak jak Etan tego upierdliwca? Dlaczego plaża ma być bezpieczniejsza? Gdyby tak było Danielle też by tam mieszkała.

Po piąte: nie jestem przekonany, czy ekipa Danielle nie była właśnie taka zachowawcza i w efekcie nie powariowali.

No i po szóste: przecież siedząc w jednym miejscu moża zanudzić się na śmierć. Co można robić przez cały dzień, tydzień w tydzień? Łowić ryby, prać i rozpalać ogień? "Atrakcje", które funduje wyspa nam sprawiają wrażenie, że ciągle się coś dzieje, ale oni mają na pewno inne odczucia, nie mówiąc już o tym, że zwykle dotykają tylko nielicznych, a reszta się snuje jak smród po gaciach.
  • 0
______________________________________

Elep Hant


Bóg stworzył kobietę, aby mężczyzna odchodził czasami od komputera.
______________________________________

#88 Bartosz

Bartosz

    Szeregowy

  • Email
  • 41 postów

Napisano 23.12.2005 - |12:09|

IMO zdrowy rozsądek dykuje zajęcie się bunkrem, i komputerem :-)

Po pierwsze: To wiadomo, Danielle mówiłe przecież że ośrodejk gdzie jest nadawny komunikat kontrolują Inni, pójście tam nie jest dobrym pomysłem póki co...

Po drugie: do tej pory jakoś sobie radzili bez zapasów z bunkra, to nie jest problem , pozostałe bunkry dzieli najpewniej spooora odległość (mieliśmy na to dowód w serialu)

Po trzecie: Nie wiem czy rozbitkowie będą się chceili przenieść do bunkra, podejrzewam że łóżka będą dla dyżurujących przy komputerze oraz rannych.

Po czwarte: Plaża póki co okazała się miejcem bezpieczniejszym od dżungli (przynajmniej dla części rozpitków), na plaży nie ma potwora wyrywającego drzewa....

Po piate: IMO raczej nie (nie ma dowodów ani za, ani przeciw tej teorii :-))

Po szóste: Nudzą się, fakt, ale przecież nikt nie będzie ryzykował pójścia do dzungli gdzie jest nie wiadomo co, tylko dlatego że mu się nudzi :-) Chyba że Locke ;-) BTW to pole golfowe nie jest wcale tak daleko jak się wydaje, nie wierzę że nasz sympatyczny grubasek odchodził bardzo daleko, świadczy o tym chciażby fakt że ten gość z wysypką z któregoś odcinka znalazł bez problkemu Jacka (musiał go mieć albo na widoku albi słyszeć jak przeklinają że piłeczka do dołka nie wpadła). Ni i na koniec powtórzę moje argumenty:

- nie wiedza czy w dzungli nie ma jakichś pułapek
- jest tam ten czarny dymek co drzewa wyrywa i żadna broń tu może nie pomóc
- nie wiadomo jak uzbrojeni są Inni
- nie każdy będzie chciał ryzykowac życie wyprawą do dzungli
- wszyscy nie mogą iść, ktoś uzbrojony i prezeszkolony (najlepiej kilka osóB) musi zostać z kobietami (Rose, Claire, Sun) i dzieckiem

Najlepszym wyjsciem byłoby puszczenie na tygodniową wyprawę Sayida, bo Locke jak zobaczy coś groźnego czy innych to pewnie uzna że nic mu się nie stanie i do nich pobiegnie
;-)
  • 0

#89 Corristo

Corristo

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 109 postów
  • MiastoChrzanów

Napisano 23.12.2005 - |21:40|

Moim zdaniem tek kawałek filmu wniusł BARDZO dużo... Dowiedzieli sie że da się kontaktować przez ten "komputer" ale stanie sie katastrofa... Wszystko wskazuje na to, że sie własnie stała gdy do Michela napisał własny syn...

Pozdro fora all
  • 0
4 8 15 16 23 42

#90 Radob

Radob

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 24.12.2005 - |22:48|

Witam, ostatnio na torrentach spotkałem się już z odcinkiem nr 10, a ten ma być wyemitowany dopiero w styczniu, nie wiecie przypadkiem co to takiego ?
  • 0

#91 _Neoo_

_Neoo_

    Lord of Kobol

  • Junior Administrator
  • 2 929 postów
  • MiastoMysłowice

Napisano 25.12.2005 - |13:07|

Fake jakiś i tyle ;)
  • 0

->1019<-


#92 Poi2on

Poi2on

    Szeregowy

  • Email
  • 37 postów

Napisano 25.12.2005 - |15:24|

Znajomy to ściągnął - powiedział, że to jakieś tanie porno i żeby nie ściągać ;)
  • 0

#93 skime

skime

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 25.12.2005 - |23:43|

Wracając do tematu z koniem to troche dziwne że Sawer też go zauwazył. Zaczerpnę trochę fantazji z HP i pokuszę się o taką koncepcję, że soby które dokonały morderstwa widzą tego konia? Ale to jest tylko przypuszczenie..
  • 0

#94 loky

loky

    Kapral

  • Użytkownik
  • 183 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 26.12.2005 - |01:16|

Albo tego typu rzeczy widza osoby ktore uwierza, pomietasz jak Shannon widziala Walta a inni nie ? Kiedy Sayid powiedzial w koncu ze jej wierzy, tez zobaczyl mokrego Walta.
  • 0
Mam najstarszego warna na OT JUPPI!

#95 skime

skime

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 26.12.2005 - |10:21|

Ale co tu Sawer miał do wierzenia? Nie wiedział nic o tym koniu raczej.. W ogóle wszyscy na tej wyspie widzą coś dziwnego, Jack swojego ojca, Shannon Walta a teraz ten koń.. Trzeba czekać kiedyś się dowiemy co jak i dlaczego. ;d
  • 0

#96 Dawca

Dawca

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 20 postów

Napisano 26.12.2005 - |15:56|

Może teń koń to tylko przypadkowe zwierzę tak jak ten niedżwiedz, albo pewnie kolejna halucynacja zabójcy, tzn. koń odzwierciedla zamordowaną osobę dlatego widzi go także Sawyer. W kolejnym odcinku zobaczymy czy ktoś jeszcze będzie go widział i zagadka się wyjaśni. Tylko jeżeli by tak było to dlaczego ten koń przejawia dobroś dla nich, raczej powinien być bojowo nastawiony :D
  • 0

#97 Kubos

Kubos

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 7 postów

Napisano 26.12.2005 - |16:58|

Odcinek może być :] ja Losta zaczalem ogladac jak zaczal leciec w TVP ale szczesliwym zbiegiem okolicznosci znalazlem w internecie linki do wszystkich odcinkow, dlatego juz skonczylem wszystko :]
co do tego konia - wydaje mi sie ze jest to cos podobnego, jak mielismy w przypadku Sawyera - chodzi mi o dzika, ktory "rujnował mu zycie". jest to w jakies rozliczenie sie z przeszloscią, rozwiazanie problemów, ktore mecza bohaterow juz od bardzo dawna (cos w tym stylu spotkalo tez Jacka, jak Sawyer powiedzial mu o jego ojcu - tez zmienil swoje spojrzenie na niego). ja bym to tak widzial i nie poszukiwalbym w tym zwierzeciu jakichs innych interpretacji, chociaz jak ktos poda dobre argumenty to bede sklonny do zmiany zdania, bo tylko krowa nie zmienia pogladow ;)
co do wpadek w tym odcinku to poza reka obok konia zauwazylem jest zmieniajaca sie fryzure doktorka na tym filmie Dharmy :) jak tego nie dostrzegliscie to przeanalizujcie jeszcze raz scene jak Eko i Locke ogladaja juz zmontowany film :)

no to by bylo tyle :]
pozdrawiam
  • 0

#98 Jizo

Jizo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 42 postów
  • MiastoKrarko

Napisano 27.12.2005 - |12:20|

Witam.

Sorry ze odswiezam stary watek z tego topicu, ale chcialbym wrocic do strony gdzie najpierw bylo zdjecie Alvaro Hansa, a potem dialog z tajemniczym Mole'em. Otoz po wyswietleniu tego napisu po chwili znow pojawia sie obrazek A.H., a po chwili skan jakiegos faksu, ktorego tresc nawiazuje do bunkrow, i ogolnie fabuly Lost'ow. Ciekawym faktem moze byc wymienienie nazwy wyspy Zanzibar czyzby to na niej sie znajdowali nasi bohaterowie??
  • 0

#99 Kasia

Kasia

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 110 postów

Napisano 29.12.2005 - |11:41|

A może Dharma przeprowadza/ła badania na tym koniu, a życie Kate było upozorowane właśnie przez tą organizację? Myślę, że chyba jej się to nie wydaje.
Wracając do tego, że rozbitkowie siedzą i nic nie robią - oni są tam od jakichś 50 dni. Najpierw urządzali się na wyspie i w jaskiniach. Potem Locke i Boone wykopali właz. Teraz rozbitkowie przesiadują w tym włazie. Kilku z nich wędrowało po wyspie z rozbitkami2. Są też tacy, którzy siedzą, żyją i robią niewiele poza tym, albo my tego nie widzimy, bo grają ich tylko statyści. Leczą ludzi, pilnują się nawzajem, myślą i próbują przetrwać. Wcale im się nie dziwię, że nie biegają po wyspie krzycząć "Others! Wyzywamy Was do walki!". Ta całą broń mają praktycznie od niedawna, a Inni siedzą w każdych krzakach i niewiadomo ilu ich jest. Przypomnijcie sobie Ethana i Goodwina. Umieli się bić, prawda? Są wyszkoleni, mają jakieś dziwaczne środki odurzające, może być ich całe mnóstwo, są szybcy, zwinni i potrafią się chować. Nic dziwnego, że się ich boją, prawda? A potoworek też do milusich zwierzaków nie należy. To nie cyrk.
Elep_Hant - "Po drugie: zapasy, chyba niespecjalnie są zadowoleni z jakości swojego pożywienia :), a to z bunkra szybko się skończy. Co będą jeść jak wykończą dziki? Potwora?" - prawie się popłakałam ze śmiechu :).

Użytkownik Kasia edytował ten post 29.12.2005 - |17:23|

  • 0

#100 logic

logic

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów
  • MiastoŁomża

Napisano 30.12.2005 - |10:14|

Odcinek całkiem, całkiem... Kiepskie wspomnienia Kate... Ale koncówka wymiata.. Eko troche jes wkurzający bo gada strasznie wolno :) ale film wyjasnia nam ze rozbitkowie moga kontaktowac sie ze swiatem zewnetrznym.. no i poznajemy faceta uzaleznionego od czatu - Michael :] bo sorry poatrzy na ekran i wiedzi ze ktos pisze "hello" to zamiast sie wydzierac, zawołac wszytkich bo sorry w tym bunkrze nie ma innego kompa, wiec co sayid zbudował kompa z bambusa zeby sobie moc poczatowac?? a mike sobie spokojnie gada.. lol
  • 0
The memory remains.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych