89 odpowiedzi w tym temacie

[Jonasz]

Jak myślicie co mówią te szepty w lesie przed śmiercią Shannon? Bo na różnych forach różnie się mówi, a wystarczy puścić te szpety wspak i rzeczywiście słychać kilka zdań, na początku na pewno jest relax dude, she likes the guy (na innych forach tez tak mowia), ale co potem?

A może system bezpieczeństwa nie tylko chroni czegoś, ale także prowadzi stała inwigilację rozbitków. Ten "relax dude" brzmi jak cytat z Hurleya. Byz może te szepty to jakiś produkt uboczny przetwarzania danych.

[boone]

A może system bezpieczeństwa nie tylko chroni czegoś, ale także prowadzi stała inwigilację rozbitków. Ten "relax dude" brzmi jak cytat z Hurleya. Byz może te szepty to jakiś produkt uboczny przetwarzania danych.

a no może... potem jest jeszcze chyba "She's coming, hi sis, dying sucks"... na zagranicznych forah tez tak pisza. hi sis to znaczy czesc siiostro, no a kto mogl to powiedziec? boone. poza tym we wspomnienach shannon jak boone przychodzi do shannon po smieci ojca to wchodzi i mowi :dying sucks (albo death sucks) wiec moze ich tak monitoruja od urodzenia:P w dodatku to "hi sis...(...)" to nawet pasuje jak głos boone'a.

[Jonasz]

a no może... potem jest jeszcze chyba "She's coming, hi sis, dying sucks"... na zagranicznych forah tez tak pisza. hi sis to znaczy czesc siiostro, no a kto mogl to powiedziec? boone. poza tym we wspomnienach shannon jak boone przychodzi do shannon po smieci ojca to wchodzi i mowi :dying sucks (albo death sucks) wiec moze ich tak monitoruja od urodzenia:P w dodatku to "hi sis...(...)" to nawet pasuje jak głos boone'a.

Tak, sis w slangu młodzierzowym to skrót od sister (siostra), podobnie jak bro, od brother (brat)

[Arwen]

Dokładnie o szeptach jest w temacie : Szepty.
A jeśli chodzi o moje zdanie na temat ich znaczenia skłaniam się ku teorii Jonasza.

Nie dziwi mnie "Cześć siostro". Słychać tam również głos faceta zabitego przez Sawyera albo słowa: Meet me in the other side. Czyżby alternatywna rzeczywistość?

Użytkownik Arwen edytował ten post 28.02.2006 - |18:16|

[znawca]

Odcinek ciekawsze od poprzednich, ale ta Ana Lucia strasznie mnie denerwuje i do tego zabiła Shannon najładniejszą dziewczynę w Loscie.

[boone]

Odcinek ciekawsze od poprzednich, ale ta Ana Lucia strasznie mnie denerwuje i do tego zabiła Shannon najładniejszą dziewczynę w Loscie.

...zdecydowanie najładniejszą i min dlatego tak mi przykro ze shannon musiala umrzec

[kylokrzysiek]

przy 11min 10sec widac w tle inną wyspę :/

[Arwen]

przy 11min 10sec widac w tle inną wyspę :/

Faktycznie! Brawo za spostrzegawczość! :clap:
Nawet może dwie wyspy, bo na prawo od niej też coś jest. Albo twórcy nie zwrócili na to uwagi, albo było to zamierzone. Wolałabym wersję, że jest więcej wysp niż jedna.

[kylokrzysiek]

Faktycznie! Brawo za spostrzegawczość! :clap:
Nawet może dwie wyspy, bo na prawo od niej też coś jest. Albo twórcy nie zwrócili na to uwagi, albo było to zamierzone. Wolałabym wersję, że jest więcej wysp niż jedna.

Może to jest drugi koniec tej wyspy - nie wiem. Bo w sumie w prawo od tej hmm.. wyżyny? góry? widać tez niski ląd.. Może to wszystko jakoś łączy się w całość :?

[Zbych2]

To Ana-Lucia strzelała, troche naciągane ale jak ktoś wybiega zza krzaków w chwil kiedy dookoła slychać szepty to już nie tak bardzo.

A ogólnie o odcinku to bardzo dobry zwłaszcza jak im się Cindy zgubiła.