Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 40 - S02E20 - Allies


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
174 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Oceniamy odcinek: (219 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (55 głosów [28.35%])

    Procent z głosów: 28.35%

  2. 9.5 (46 głosów [23.71%])

    Procent z głosów: 23.71%

  3. 9 (51 głosów [26.29%])

    Procent z głosów: 26.29%

  4. 8.5 (12 głosów [6.19%])

    Procent z głosów: 6.19%

  5. 8 (12 głosów [6.19%])

    Procent z głosów: 6.19%

  6. 7.5 (6 głosów [3.09%])

    Procent z głosów: 3.09%

  7. 7 (6 głosów [3.09%])

    Procent z głosów: 3.09%

  8. 6.5 (1 głosów [0.52%])

    Procent z głosów: 0.52%

  9. 6 (2 głosów [1.03%])

    Procent z głosów: 1.03%

  10. 5.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (3 głosów [1.55%])

    Procent z głosów: 1.55%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  20. 0.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#81 Modes

Modes

    Podpułkownik

  • Użytkownik
  • 2 784 postów
  • MiastoPoznań/Chojnice

Napisano 02.02.2006 - |17:52|

Co do przepraści technologicznej, to jest powidziane, że walką u Wraiith zajmowała się pewna kasta wojowników


Gdzie? Jak? Kiedy? Nic takiego sobie nie przypominam (za to przypominam sobie ze 2tygodnie temu obejrzalem wszytskie SGA ponownie ;) ).

A co do ich siły to myślę, że jest ona przeceniana, pokazali już że nie potrafią nawet naprawić porządnie swoich statków.


Wydaje mi sie ze Wraith umia doskonale naprawic swoje statki a ten ich "pomozcie nam" akcja byla tylko zaslona aby przeslac im wirusa :).

skąd Pradawni je brali??


Moim zdaniem fabryka dron jak i ZPM jest na atlantydzie, jednakze oni jeszcze jej nie odkryli (a jak odkryli to nie wiedza do czego sluzy).
  • 0

#82 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 02.02.2006 - |17:57|

ja mam pytanie, co wy bredzicie o naprawach?

gdzie w tym odcinku była mowa o naprawie?

oni przesłali im dane, by ci znaleźli inny sposób na przesłanie im wirusa, który zainfekowałby cały statek, nic o naprawach ne było mowy!!!

#83 Anihilator

Anihilator

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 02.02.2006 - |17:59|

Wcale nie twierdzę, że ziemianie odrazu by zdobyli setki ZPM-ów chodzi tylko o to że wogóle nie staraja się ich znaleść. Dostali np. adresy 5 planet na których były ZPM-y, a do tej pory jak pamietam była mowa tylko o 2 i nic więcej. A co do fabryki dron i ZPM-ów moim zdaniem nie ma jej na Atlantydzie, muszą być w innej placówce, w końcu atlantyda to tylko statek, trzeba więc znaleść miasto. :)
Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.

P.S
Co do naprawy to po walce 2 HShipów Atlantyda zaoferowała pomoc w naprawie.

Użytkownik Anihilator edytował ten post 02.02.2006 - |18:01|

  • 0

#84 Modes

Modes

    Podpułkownik

  • Użytkownik
  • 2 784 postów
  • MiastoPoznań/Chojnice

Napisano 02.02.2006 - |18:01|

Toudi: 0:30:15 :) radze jeszcze raz przesluchac ten odcinek serialu ;).
  • 0

#85 Ogrodnik

Ogrodnik

    Starszy sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 310 postów
  • MiastoPcim Dolny

Napisano 02.02.2006 - |18:20|

Gdzie? Jak? Kiedy? Nic takiego sobie nie przypominam (za to przypominam sobie ze 2tygodnie temu obejrzalem wszytskie SGA ponownie ;) ).

Było, było .... tyle że nie w SGA a w Babylon 5, i nie u Wraith a u Minbari. A poza tym wszystko się zgadza :P

Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 02.02.2006 - |18:20|

  • 0
Dołączona grafika

#86 Bunio

Bunio

    Kapral

  • Użytkownik
  • 191 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 02.02.2006 - |18:21|

hakuje HSipy itp. [...]Zaloga SGA wie o tym dlatego wysyla go na pierwsza linie frontu ;)

hehe tak hakuje hiveshipy ze az wiedzieli ze shakowal i go zlapali :D
taa McKay w pierwszej grupie szturmowej to niezly przypadek, w ostatnim odcinku z Genii odbijal/zdobywal nawet magazyn wspolnie z Marines :D
  • 0

#87 Merlin

Merlin

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 127 postów

Napisano 02.02.2006 - |18:58|

Dam odcinkowi max 5/10, co w skali Antantisowej odpowiada 9/10

Odcinek trzeba przyznać trzyma w napięciu, to jego podstawowa zaleta, twórcy SGA mają chyba jednak widzów za kompletnych idiotów, albo sami nimi są serwując taaakie kwiatki. I już nawet nie chodzi o olbrzymią naiwność całego zespołu - skoro kilka odcinków wcześniej dobrowolnie pozwolili obcemu umysłowi na opanowanie Sheparda, to, czemu nie wpuścić Wright do Atlantydy :(

Po obejrzeniu nasunęło mi się kilka pytań:

Jakim cudem wirus dostał się do bazy danych z poufnymi danymi, skoro dane zostały zgrane na niezsieciowane komputery??
Jakim cudem wogóle obca rasa nie znając kompletnie naszej technologii komputerowej, może zrobić wirusa na nasz sprzęt?? :)
Dlaczego nie zrobili kopii danych?
Dlaczego nikt nie monitoruje bazy danych, przecież ten wirus musiał przeskanować ja wzdłuż i wszerz żeby odnaleść interesujące informacje?

Wrigth dobrowolnie odaja swóją jedyna obronę przeciwko teleportowaniu na ich HS atomówek :):):)

W 2x09 nie udało się zdobyć modyfikacji hipernapedu Aurory, ponadto Aurora miała "zwykły" międzygwiezdny, a jego modyfikacje miały tylko przyśpieszyć dotarcie do Atlantydy. Co więc sugerują na scenarzyści??? Na Ziemie?? I ja mam w to uwierzyć? Przeczą temu wszystkie dotychczasowe informacje. Ziemia jest baaardzo daleko od galaktyki Pegaza. Btw: Ulepszenie rakiet V2 umożliwiło nam dotarcie na Księżyc, nikt chyba nie sugeruje, że umożliwia dotarcie np. do Syriusza.

Wright niemal na pewno wiedzą, że Dedal ma super hipernapęd, dlaczego więc nawet nie próbowali go opanować, a gdyż już prawie go mieli w garści, to odlecieli?? :)

Przez całe 2 serie Wright są ukazywani jako bezmózgie potwory oraz mięso armatnie, które chyba tylko przypadkiem posiadają zaawansowaną technologie, a tu nagle taaaaki wyrafinowany plan. Przyznam się byłem mocno zaskoczony haha :)

prosze o konstruktywne kontr-argumenty, a nie że jestem marudny
  • 0

#88 Modes

Modes

    Podpułkownik

  • Użytkownik
  • 2 784 postów
  • MiastoPoznań/Chojnice

Napisano 02.02.2006 - |19:19|

Jakim cudem wirus dostał się do bazy danych z poufnymi danymi, skoro dane zostały zgrane na niezsieciowane komputery??


Widac wyraznie ze Mckay przeglada dane na komputerze przy DHD ktory napewno nie byl zabezpieczony, te kilka sekund wystarczy wirusowi na rozprzechrzenienie sie.

Jakim cudem wogóle obca rasa nie znając kompletnie naszej technologii komputerowej, może zrobić wirusa na nasz sprzęt??


100101000101110101010011 - uniwerslany jezyk naszej planety i najprawdopodobniej calego wszechswiata (nie dowiemy sie napewno dopuki nie spotkamy obcych ;) ).

Dlaczego nikt nie monitoruje bazy danych, przecież ten wirus musiał przeskanować ja wzdłuż i wszerz żeby odnaleść interesujące informacje?


Z bazy danych korzysta kilkaset osob na raz w atlantisie (zapewne) wiec reczne (przez czlowieka) sprawdzanie wszystkiego nie wchodzi w gre, a programy zabezpieczajace mogly miec kryteria takie jak:
- masowe kopiowanie danych
- przegladanie wielu plikow roznych dziedzin naraz
- uszkadzanie danych
itp., wiec nie wykryly wirusa ktory dostal sie tylko do 2 miejsc (bo nie wchodzilo pod zadne kryteria).

W 2x09 nie udało się zdobyć modyfikacji hipernapedu Aurory, ponadto Aurora miała "zwykły" międzygwiezdny, a jego modyfikacje miały tylko przyśpieszyć dotarcie do Atlantydy


Znamy tylko 2 rodzaje hipernapedow:
1. Miedzygwiezdny
2. miedzygalaktyczny
Zeby przyspieszyc podroz Aurory ktora posiadala naped miedzygwiezdny do Atlantis trza bylo go zmodyfikowac w naped miedzygalaktyczny (kolejne uproszczenie).
  • 0

#89 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 02.02.2006 - |19:48|

Jakim cudem wirus dostał się do bazy danych z poufnymi danymi, skoro dane zostały zgrane na niezsieciowane komputery??
Jakim cudem wogóle obca rasa nie znając kompletnie naszej technologii komputerowej, może zrobić wirusa na nasz sprzęt??

A zwróciłeś uwagę na to że jak Zelenka przeglądał dane na jednym komouteże , to co najmiej jeszcze 4 osoby robiły to na innych .
I nie zrobili wirusa na nasz sprzęt tylko na sprzęnt pradawnych .
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#90 Merlin

Merlin

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 127 postów

Napisano 02.02.2006 - |20:56|

Widac wyraznie ze Mckay przeglada dane na komputerze przy DHD ktory napewno nie byl zabezpieczony, te kilka sekund wystarczy wirusowi na rozprzechrzenienie sie.

Akurat wtedy mcKay mówi że komputer jest zabezpieczony

100101000101110101010011 - uniwerslany jezyk naszej planety i najprawdopodobniej calego wszechswiata (nie dowiemy sie napewno dopuki nie spotkamy obcych ;) ).

mały fragment:
"1000101010101010010101010101001010101010101001010100110010101001101100101010100101010110 0101010101010010010010010100101 1010010110100 101000101010100101 010101001001111001101
101000101010100101 010101001001111001101 101000101010100101 010101001001111001101
101 1011110111101011001011010000101011100101000101010100101 010101001001111001101"
razy miliard miliardów, po "naszemu":
"(...)koniec raportu o retorwirusie. 9. tu zaczyna sie raport Aurorze, niestety nie udało sie nam p(...)"
ciekawe czy wright znają "nasz" jezyk albo "nasz" binarny 00001001 = A, 00001010 = B itp

Z bazy danych korzysta kilkaset osob na raz w atlantisie (zapewne) wiec reczne (przez czlowieka) sprawdzanie wszystkiego nie wchodzi w gre, a programy zabezpieczajace mogly miec kryteria takie jak:
- masowe kopiowanie danych
- przegladanie wielu plikow roznych dziedzin naraz
- uszkadzanie danych

jak znam Atlantis, ro nie było żadnych zabezpieczen ;)

Znamy tylko 2 rodzaje hipernapedow:
1. Miedzygwiezdny
2. miedzygalaktyczny
Zeby przyspieszyc podroz Aurory ktora posiadala naped miedzygwiezdny do Atlantis trza bylo go zmodyfikowac w naped miedzygalaktyczny (kolejne uproszczenie).

mniejsza o terminologie. W odcinku "Aurora" nie było powiedziane że zdobyliśmy sposób modyfikacji napępu, nawet wzmianki że cokolwiek zdobyliśmy, a nawet wprost przeciwnie.
pytanie dodatkowe: skąd wright wogóle wiedzieli, że natknęliśmy się na Aurorę? przecież ich krążowniki zostały zniszczone, nie przesyłając cokolwiek.
natomiast z odcinka wynika że wright michaela dokładnie wiedzieli, co chcą zdobyć: położenie Ziemi / Galaktyki + informacje o modyfikacjach hipernapędu
pewna sprzeczność, nie?
  • 0

#91 Modes

Modes

    Podpułkownik

  • Użytkownik
  • 2 784 postów
  • MiastoPoznań/Chojnice

Napisano 02.02.2006 - |22:17|

Akurat wtedy mcKay mówi że komputer jest zabezpieczony


Nie wyrazilem sie jasno. Mckay przeglada dane na laptopie przy DHD ktory jest podpiety do sieci (firewall) jak wiadomo firewall blokuje nowe wirusy/trojany dopiero jak wiadomo jak one sie przedostaja (nowe, nie mutacje starych, albo pisane w ten sam sposob).

ciekawe czy wright znają "nasz" jezyk albo "nasz" binarny 00001001 = A, 00001010 = B itp


Mozliwe ze jak ktos wspomnial robak zamieszkiwal system pradawnych.
mozliwe tez ze w ciagu kilkunastu godzin (moze dni) przebywania wraith na atlantis ci sie czegos nauczyli.
Mozliwe tez ze wrait odzyskali przenosnie komputery ktorymi mckay sie posluguje z ktorejs misji (np. tej gdzie bylo wiezienie na wyspie i zostalili tam skonczka).
Pozatym to tez jest uproszczenie :).

W odcinku "Aurora" nie było powiedziane że zdobyliśmy sposób modyfikacji napępu, nawet wzmianki że cokolwiek zdobyliśmy, a nawet wprost przeciwnie.


Widze ze bardzo slabo ogladasz Atlantis, bo inaczej bylbys wiedzial ze scenarzysci porobili w nim wiecej dziur niz jest w serze szwajcarskim ;).

pytanie dodatkowe: skąd wright wogóle wiedzieli, że natknęliśmy się na Aurorę? przecież ich krążowniki zostały zniszczone, nie przesyłając cokolwiek.


Napewno przyslali jakies statki na miejsce jak nie mogli sie skontaktowac ze swoimi okretami, mozliwe jest ze w szczatkach przetrwaly jakies nieuszkodzone magazyny danych.
  • 0

#92 Merlin

Merlin

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 127 postów

Napisano 02.02.2006 - |23:25|

Napewno przyslali jakies statki na miejsce jak nie mogli sie skontaktowac ze swoimi okretami, mozliwe jest ze w szczatkach przetrwaly jakies nieuszkodzone magazyny danych.

brzmi jak fanowskie "życzeniowe myślenie"

Widze ze bardzo slabo ogladasz Atlantis, bo inaczej bylbys wiedzial ze scenarzysci porobili w nim wiecej dziur niz jest w serze szwajcarskim ;).

Często robi mi sie słabo jak oglądam Atlantis :lol: To taki żart ...

Tak na poważnie, to chyba nikt nie dba żeby to wszystko trzymało się razem do kupy, po prostu jestem w trakcie oglądania B5 oraz BSG. Ale co tam i tak lubie uniwersum Stargate B) , ale SGA ogładam już tylko przez semtyment. chyba... z drugiej strony SG-1 jest duzo lepszy ostanio (9 sezon)

Masz racje dziur jak w serze, nie warto się rozwodzić. EOT
  • 0

#93 eXPrezes

eXPrezes

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów

Napisano 03.02.2006 - |02:02|

Przyznam, ze nie bardzo rozumiem tych z Was, ktorzy łudzą się odnosnie tego Michaela.
Czytam a to ze jakies sygnaly 2znaczne do Teyli wysyla, a to sugestie ze oni biedni morduja tylko z uwagi na swoj instynkt... :unsure:
Czy wyscie powariowali?


Pozwole sobie wysunąć małą teorię.
No więc podobno tym, co odróżnia nas - ludzi od zwierząt jest (między innymi) to, iż one kierują się instynktem, a my ludzie mamy jeszcze takie coś, co się wolną wolą zwie.
Tak więc weźmy sobie taki przykład, że trafia dwoje ludzi na wyspę bez żywności. Po jakimś czasie pojawi się więc głód. Jeśli kierowaliby się tylko instynktem przetrwania, to pewnie jeden z nich miałby co jeść przez jakiś czas. :blow: Jednak to, co czyni ich ludźmi to to, że wcale tak by być nie musiało. Rownie dobrze mogliby obaj umrzeć z głodu, nie robiąc sobie krzywdy. Przykład może i prymitywny, ale chyba odzwierciedla to, co chce udowodnić.
Mówiąc o postaci Michaela musimy pamiętać, że Wraith byli kiedyś ludźmi i to właśnie jakieś zwierzę zmieniło ich w to, czym teraz są. I to właśnie ono w głównej mierze zmieniło również sposób, w jaki traktują oni ludzi (śniadanko, obiadek, kolacyjka). W momencie, gdy usuniemy ten zwierzęcy - Wraithowy pierwiastek, możemy dać im szanse zrewidowania swoich poglądów, zupełnie nowego spojrzenia na ludzi. I tu właśnie wkracza wolna wola. To od niej powinno zależeć dalsze postępowanie.

To zupelnie tak, jakbym slyszal ze biedni nazisci dlatego tak nienawidzili Zydow w obozie w Oswiecimiu bo mamusia ich nie kochala. :ph34r:


Nie zamierzam usprawiedliwiać czynów Wraith. Należy tu pamiętać przede wszystkim o tym, że tu nie chodzi o osądzanie Wraith, tylko o ich powstrzymanie. Na pewno są winni całego zła, jakie wyrządzili. Chodzi o to, żeby oni też zauważyli, że to co robią jest złe i przy danej im okazji, przestali mordować ludzi. Poźniejsze osądzenie ich czynów, poczucie winy itd. to już sprawy "na potem".

Proponuje przestac sie oszukiwac (a autorzy filmu nam podkladaja taka pokuse) ze za pomoca terapii genetycznej monstrum da sie zamienic w owieczke. Nie da. Trzeba ich wszystkich zabic. Przykre to moze dla roznego typu idealistow, obroncow zwierzat i innych fanow Zielonych. Nic nie poradze. A glowe Michaela nalezy nabic na pal i postawic w widocznym miejscu tak jak zrobili to z Mordenem na Centauri Prime w B5.
To jest wojna, motyla noga, a nie dobranocka! :>


Nie jestem jakimś wielkim idealistą. Tym niemniej gdy połączę możliwość zmiany Wraith w człowieka i dziewczynę z odcinka "Instinct", to nijak nie wychodzi mi głowa na palu ;P Ona miałaby duże szanse rozpocząć współegzystencję z ludźmi.
Oczywiście przypadek Michaela jest zupełnie inny, tym niemniej sam fakt, że potrzebował wyjaśniać, tłumaczyć się Teyli, stwarza dla niego nadzieję. Nie mówię, że od razu musi zacząć wysadzać HS'y, ale proponuję zacząć patrzeć na niego troszkę bardziej w odcieniach szarości, a nie tylko czarny kolor :)
  • 0
"No power in the 'verse can stop me" - River Tam (Firefly)

#94 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 03.02.2006 - |07:54|

Ona miałaby duże szanse rozpocząć współegzystencję z ludźmi.


Szczególnie, że co kilka miesięcy musiała "współegzystować" z jakimś tubylcem... :P

Na marginesie tej całej dyskusji to geniusze z Atlantis powinni zająć się wyprodukowaniem jakiegoś DDT na robale, które przekształcają ludzi we Wraith. I to je powinni wytępić doszczętnie równolegle z walką z rojami Wraith...
Przecież nawet zakładając, że ludziom uda się wybić / uzdrowić wszystkich Wraith (nastąpi to coś koło sezonu 24 :D ) i tak nie będziemy mieli pewności, że znów się nie pojawią "nowi" przekształceni przez robala. Dopóki robal będzie istniał...

::. GRUPA TARDIS .::


#95 Ogrodnik

Ogrodnik

    Starszy sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 310 postów
  • MiastoPcim Dolny

Napisano 03.02.2006 - |08:06|

Pozwole sobie wysunąć małą teorię.
No więc podobno tym, co odróżnia nas - ludzi od zwierząt jest (między innymi) to, iż one kierują się instynktem, a my ludzie mamy jeszcze takie coś, co się wolną wolą zwie.

Mamy, ale jesli blizej popatrzec - my rowniez sie kierujemy instynktem. Tyle tylko ze jako spolecznosc posiadamy takze cos takiego jak kulturę, i potrafimy sobie wszystko wytłumaczyć...
..dla przykładu:
- podobnie jak zwierzęta dbamy o zachowanie gatunku (samice poszukują silnych samców, którzy zapewnią najlepsze geny dla potomstwa/samce starają się zapłodnić ile się da samic);
- to ze dzien w dzien sie na ulicach wzajemnie nie zabijamy wynika imo bardziej z faktu lęku przed nieuchronną karą (więzienie/stryczek) badź karą boską (piekło) niż faktu że jestesmy ludzmi i wyznajemy jakies tam idee. /Wystarczy rzucic okiem co sie dzieje gdy nastepuje chaos (vide ostatnia powodz w USA)/. A jesli zabijanie usankcjonowac prawem - no to ludzie sa w swoim zywiole - morduja ile wlezie. Czy to przed Chrystusem, czy wczoraj w Rwandzie czy dzis w Iraku.

Chodzi o to, żeby oni też zauważyli, że to co robią jest złe

Rzecz w tym, ze pojecia dobra i zla w takiej sytuacji sa całkowicie względne. Eg: Z mojego punktu widzenia to ze zabijam krowe aby jesc z niej pozniej krwiste steki jest dobre. A z punktu widzenia krowy chyba jednak odwrotnie :wacko:
I, nawiazujac troche do metafory Psjodko, nie uwazam ze byloby wskazane abym by przestac jesc steki mial przejsc kuracje genetyczna i zostac krową! Ja chce moje steki! :clap:

tym niemniej sam fakt, że potrzebował wyjaśniać, tłumaczyć się Teyli, stwarza dla niego nadzieję.

Owszem, coz warte zycie bez nadziei? Hmmm...
Jednak mowie nie - chcialbym byc w tym poscie konsekwentny i jakkolwiek moze to wygladac na kpiny z mojej strony mowie serio - nie chce stac sie krową w imie czegos tam. I nie mam problemow z sumieniem gdy zjadam steki, tak jak nie mam problemow z zabiciem mlotkiem karpia w wigilie czy obcieciem łba kurakowi na wsi siekierą.
Okropne, co?
  • 0
Dołączona grafika

#96 sot

sot

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 492 postów
  • MiastoNibylandia

Napisano 03.02.2006 - |08:31|

Ogrodnik badzo okropne nie miec oporow przed odebraniem zycia karpiowi to straszne :D
Ale slusznie zauwazyles ze pojecia tego co dobre i zle jest bardzo wzgledne. dla Wraith naturalna sytulacja jest zjadac ludzi a dla nas naturalne jest byc na szczycie lancucha pokarmowego. :) sytulacja ta rodzi "drobny"konflikt interesow ktory pewnie zakonczy sdie standardow chociaz moze scenarzysci pomysla raz nie szablonowo i zakoncza serian na 3 sezonie zwyciestwem Wraith :)
  • 0
To miejsce na twoją reklamę.

#97 Jedi

Jedi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 160 postów
  • MiastoSosnowiec / Będzin

Napisano 03.02.2006 - |13:10|

Odcinek naprawdę świetny, mimo naiwności SG-A. Chociaż - tłumaczenia Wraith nie były pozbawione sensu i gdyby trochę więcej dramatyzmu włożono w rozważania nad przyjęciem propozycji Wraith to było by jeszcze lepiej.
Dla mnie i tak najlepsze były dialogi McKay-a z Hermiod-em :lol:
  • 0
Pozdrawiam
"Jedi"

#98 eXPrezes

eXPrezes

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów

Napisano 03.02.2006 - |15:39|

Szczególnie, że co kilka miesięcy musiała "współegzystować" z jakimś tubylcem... :P

OK, prawda. Ale tu chodzi o to, co by było, gdyby miała wybór i zamieniła się w człowieka. Myślę, że jej postępowanie świadczy o tym, że wiele by poświęciła, żeby nie musieć "współegzystować" a współegzystować.

Przecież nawet zakładając, że ludziom uda się wybić / uzdrowić wszystkich Wraith (nastąpi to coś koło sezonu 24 :D ) i tak nie będziemy mieli pewności, że znów się nie pojawią "nowi" przekształceni przez robala. Dopóki robal będzie istniał...

No ale wiesz, ja tam wole np. 10 komarów w domu, niż 1000. Ta dziesiątka, może i dokuczliwa, ale już nie stanowi takiego problemu, jak 1000. Póki co chodzi bardziej o zapanowanie nad sytuacją w galaktyce. Kwestia wyeliminowania całego gatunku Wraith, to problem na później :)

Mamy, ale jesli blizej popatrzec - my rowniez sie kierujemy instynktem. Tyle tylko ze jako spolecznosc posiadamy takze cos takiego jak kulturę, i potrafimy sobie wszystko wytłumaczyć...
..dla przykładu:
- podobnie jak zwierzęta dbamy o zachowanie gatunku (samice poszukują silnych samców, którzy zapewnią najlepsze geny dla potomstwa/samce starają się zapłodnić ile się da samic);
- to ze dzien w dzien sie na ulicach wzajemnie nie zabijamy wynika imo bardziej z faktu lęku przed nieuchronną karą (więzienie/stryczek) badź karą boską (piekło) niż faktu że jestesmy ludzmi i wyznajemy jakies tam idee. /Wystarczy rzucic okiem co sie dzieje gdy nastepuje chaos (vide ostatnia powodz w USA)/. A jesli zabijanie usankcjonowac prawem - no to ludzie sa w swoim zywiole - morduja ile wlezie. Czy to przed Chrystusem, czy wczoraj w Rwandzie czy dzis w Iraku.

Straszna wizja świata... B) Wydaje mi się, że sporo przesadzasz z tym instynktem. Owszem, ludzie też kierują się instynktem, ale wydaje mi się, że dzięki sile wolnej woli, mogą włąśnie przeciwstawić się mu. Ja nie chodzę po ulicach i nie strzelam do innych ludzi nie dlatego, że jakieś pisma mi tego zakazują. Zauważ, że niektórym ludziom zabicie innego człowieka przychodzi z trudem nawet w obronie własnej. I to właśnie o odwołanie się do takiego człówieczeństwa chodzi w przypadku Michaela.

Rzecz w tym, ze pojecia dobra i zla w takiej sytuacji sa całkowicie względne. Eg: Z mojego punktu widzenia to ze zabijam krowe aby jesc z niej pozniej krwiste steki jest dobre. A z punktu widzenia krowy chyba jednak odwrotnie
I, nawiazujac troche do metafory Psjodko, nie uwazam ze byloby wskazane abym by przestac jesc steki mial przejsc kuracje genetyczna i zostac krową! Ja chce moje steki!

Heh, cokolwiek ciekawie to zabrzmiało. :D Myślę, że nawet jeśli nie ty, to znalazłby się ktoś inny, kto dałby się przekonać. Owszem, pojęcie dobra/zła jest względne. Ale człowiek ma to do siebie, że może zmieniać poglądy. A myślę, że gdyby kata postawić w roli ofiary, dać mu możliwość poznać jego punkt widzenia i obudzić kilka ludzkich odruchów, to istnieje szansa że MOŻE zmienić zdanie.
I jest jeszcze jedna różnica, gdybyś był krową, to kwestia logicznego myślenia może troszkę nie wypalić. :P

Owszem, coz warte zycie bez nadziei? Hmmm...
Jednak mowie nie - chcialbym byc w tym poscie konsekwentny i jakkolwiek moze to wygladac na kpiny z mojej strony mowie serio - nie chce stac sie krową w imie czegos tam. I nie mam problemow z sumieniem gdy zjadam steki, tak jak nie mam problemow z zabiciem mlotkiem karpia w wigilie czy obcieciem łba kurakowi na wsi siekierą.
Okropne, co?

Nie uważam to za kpiny i sam też nie mam kłopotów ze stekami. Powtórzę, że chodzi tylko o to, że Michael może być troszkę bardziej trójwymiarowy niż twierdzisz. W końcu to istota myśląca, zdolna do rozumowania, zmiany zdania, szczególnie przy "niewielkiej" pomocy.

A ta rozmowa robi się bardzo głęboka jak na Atlantis :]
  • 0
"No power in the 'verse can stop me" - River Tam (Firefly)

#99 Ogrodnik

Ogrodnik

    Starszy sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 310 postów
  • MiastoPcim Dolny

Napisano 03.02.2006 - |16:10|

A ta rozmowa robi się bardzo głęboka jak na Atlantis

Owszem, dlatego tylko odniose sie do jednego (NMSP)

Owszem, ludzie też kierują się instynktem, ale wydaje mi się, że dzięki sile wolnej woli, mogą włąśnie przeciwstawić się mu. Ja nie chodzę po ulicach i nie strzelam do innych ludzi nie dlatego, że jakieś pisma mi tego zakazują.

Po pierwsze nigdzie nie jest powiedziane ze instynkt jest czyms pejoratywnym
Po drugie - owszem, chodzisz po ulicach, ale w spoleczenstwie gdzie obowiazuja pewne zasady, prawo.
Gdyby tego zabraklo skad wiesz, jakbys sie zachowal? Skad wiesz co bys zrobil gdyby krajobraz wokol Twojego domu wygladal jak zywcem wyjety najgorszego koszmaru? Wojny? Gdyby do Ciebie strzelano stalbys i zastanawial sie nad dobrem i zlem czy ratowal jednak wlasna skore /zycie/ nawet kosztem zycia innych? To tez instynkt - by przezyc.... :ph34r:
  • 0
Dołączona grafika

#100 Chavo

Chavo

    Kapral

  • Użytkownik
  • 162 postów
  • MiastoMazowieckie

Napisano 03.02.2006 - |17:19|

Jak dla mnie odcinek całkiem dobry, nie ma się co czepiać uproszczeń i niescisłości w fabule serialu - zawsze będą się zdarzać. Mnie jednak zirytował sposób zakończenia obecnego sezonu, identyczny jak poprzedniego. Znowu mamy Wraith, tym razem zagrażających Ziemi (większa skala problemu niż poprzednio). Mogliby się scenarzyści bardziej wysilić. :>
  • 0
Jeśli nie będziecie używać oczu waszych po to, aby widzieć, to będziecie używać ich po to, aby płakać.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych