W tym odcinku w zasadzie mamy dwa osobne wątki wymagające osobnej oceny. Zacznijmy od wątku z technologią Pradawnych i McKay'em: ta historia bardzo mi się podobała, strasznie mnie zaciekawiła owa technologia, chociaż domyślałem się, że nic z tego nie będzie - byłoby zdecydowanie za łatwo. Przy okazji mogliśmy sobie popatrzeć na kilka efektów wizualnych towarzyszących urządzeniu.
McKay - w tym odcinku jego arogancja, chamstwo, zapatrzenie w siebie i pomiatanie swoimi kolegami naukowcami osiągnęło szczyt. Właśnie dlatego niezbyt go lubię, pomimo, że niezaprzeczalnie wnosi najwięcej humoru do SGA.
Drugi wątek Teyli i Ronana nudny jak flaki z olejem i wstawiony chyba tylko jako zapychacz, żeby odcinek miał tyle minut ile mieć powinien. Zupełnie mnie nie przekonał i tylko irytowały mnie te przerywniki.
Ponieważ jednak ten pierwszy wątek dominował w odcinku, to wypadkowa ocena to będzie gdzieś 8/10.
Odcinek 26 - S02E06 - Trinity
Rozpoczęty przez
kwiatek
, 01.06.2005 - |12:25|
81 odpowiedzi w tym temacie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych