ori i inni byli istotami materialnymi przed ascendencja, więc fakt, że Daniel też mógł asendować wcale nie budzi zastrzeżeń; ludzie mają wielką moc moim zdaniem nie poprzez jakieś mistyczne "coś" ale dlatego, że gromadzą wiedzę i posługują sie rozumem; a w obu tych wypadkach asendenci są znacznie bardziej od nas posunięciA ja bym się zastanawiał, czy aż o tyle czy tylko o tyle - w końcu Daniel - człowiek z całą pewnością - bywał ascendentem
I pomyśl, zastanów się i dojdziesz do wniosku, że ludzie mają wielką moc, zarówno niszczenia jak i tworzenia a także marzeń i podziwu. I jeśli kieruje nimi miłość to są naprawdę wielcy, lecz gdy gdy pójdą złą drogą... mogą stać się zniszczeniem. Być może to dlatego, że jak napisał pewien pan profesor: "Wszyscy jesteśmy kropelką Boga"
Pradawni, mity, fakty, historia
#81
Napisano 07.09.2005 - |07:01|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#82
Napisano 07.09.2005 - |11:40|
I osobiście bardzo się cieszę, że żyję i jestem człowiekiem :clap:
* ciesz się życiem - ale tak, by nigdy nikogo nie krzywdzić, by każdemu móc spojrzeć w twarz i nie pluć sobie w lustro z rana...
* szczęście, które dajesz wraca do ciebie w trójnasób
* wybaczaj i nie bój się prosić o wybaczenie
#83
Napisano 07.09.2005 - |23:57|
Czy ja dobrze rozumiem? Prowadzicie spor teologiczny? :hyhy: To kto jest tu Jezusem w odniesieniu do naszej rzeczywistosci , a kto (co) wiara w czlowieka? Ori - to tak jak Chrystus, a Pradawni to wiara w rozwoj czlowieka? Dobrze zrozumialem? Kurka....pojdziecie do piekla (pewnie tam tez sa Ori ) za te herezje :clap: :hyhy:"Golono czy strzyżono" -> Dokładnie o to samo mi chodzi, tak więc po uzgodnieniu szczegółów mamy consensus.
I osobiście bardzo się cieszę, że żyję i jestem człowiekiem :clap:
#84
Napisano 08.09.2005 - |00:24|
Golono czy strzyżono to powiedzenie z bajki o ludziach, którzy chyba się lubili a kłócili się aż do śmierci choć chodziło im o to samo, a każde chciało mieć rację"Golono czy strzyżono" -> Dokładnie o to samo mi chodzi, tak więc po uzgodnieniu szczegółów mamy consensus.
Cieszę się życiem i wdzięczny jestem Stwórcy za tak piękną rzeczywistość po prostu...I osobiście bardzo się cieszę, że żyję i jestem człowiekiem :clap:
I nie ma nasza dyskusja nic wspólnego z teologią raczej z odbiorem pewnych umowności w serialu i wrażeniami które wywołuje. I nie ma co próbować mieszać tego z kwestiami wiary, bo można wpuścić się w straszne maliny
...co takiego???Ori - to tak jak Chrystus...
Heh jeśli już, to raczej chyba Lucyfer ze swoją zgrają upadłych żądnych władzy i uwielbienia. Którzy walczą by podporządkować sobie ludzi i pozyskać ich dla swoich celów lub zniszczyć... W dodatku muszą to robić w sposób podstępny i najlepiej przez pośredników...
Oj trzeba sięgnąć do źródeł chyba i poczytać ...polecam, powinny być łatwo dostępne, wystarczy sięgnąć. I będzie się nad czym pozastanawiać... ale to już każdy osobiście.
Użytkownik Grishka edytował ten post 08.09.2005 - |10:31|
* ciesz się życiem - ale tak, by nigdy nikogo nie krzywdzić, by każdemu móc spojrzeć w twarz i nie pluć sobie w lustro z rana...
* szczęście, które dajesz wraca do ciebie w trójnasób
* wybaczaj i nie bój się prosić o wybaczenie
#85
Napisano 08.09.2005 - |10:25|
troche kontrowersji nigdy nie zaszkodzi
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#86
Napisano 08.09.2005 - |14:40|
Tak zrozumialem wczorajsza wymiane pogladow. To Bog, czy milosierny czy tez srogi, obojetnie jak go nazwiemy w naszej ziemskiej cywilizacji daje jednak wybor "albo-albo". Szatan nic do tego nie ma, on odbiera tylko tych co Boga nie chcieli sluchac. A wiec - analogia do Ori (oczywiscie z przymrozeniem oka). Powiedzmy, do czasow, gdy "Priors" byli w Ameryce Poludniowej pare wiekow temu. Stara zasada "kto nie jest z nami, jest przeciw nam"....co takiego???
Heh jeśli już, to raczej chyba Lucyfer ze swoją zgrają upadłych żądnych władzy i uwielbienia. Którzy walczą by podporządkować sobie ludzi i pozyskać ich dla swoich celów lub zniszczyć... W dodatku muszą to robić w sposób podstępny i najlepiej przez pośredników...
A w koncu....my nie widzielismy Ori w filmie a jedynie ich misjonarzy....
Wszystko zalezy od nastawienia, roznie mozna powiedziec: eg. wierzacy chrzescijanie w Czestochowie beda doznawac wielkich uniesien religijnych, czytelnicy pisma "Nie" beda szydzic z 'ciemnoty'. ...tu po prostu mozna miec rozna optyke. Nie wnikam ktora madra, a ktora nie... bo to nie forum od takich tematow.
A nauka, wiara w czlowieka odwoluje sie do humanizmu, do rozumu, ale niekoniecznie do Boga. Taki swiat agnostykow i ateistow dosc powszechny w XX wieku wlasnie mowil to co wczoraj Inwe:
Czyz nie jest to analogia do dosc pokretnego pojmowania wolnosci obecnie powszechnym w swiecie Zachodu a'la tolerancja dla kazdego pomyslu? A przeciez o tym mowia Pradawni - na zasadzie "rob co chcesz, przymusu nie ma..."ludzie mają wielką moc moim zdaniem nie poprzez jakieś mistyczne "coś" ale dlatego, że gromadzą wiedzę i posługują sie rozumem
I tak ta wczorajsza wymiane zdan odebralem. Ale - zastrzegam, nie byla to proba trollowania odnosnie religii - raczej wniosek troche zartobliwie przedstawiony z dyskusji....
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 08.09.2005 - |14:45|
#87
Napisano 09.09.2005 - |08:42|
SPOILER do 9x03!!A w koncu....my nie widzielismy Ori w filmie a jedynie ich misjonarzy....
ależ widzieliśmy ich w 9x03 i na podstawie tego co powiedzieli moge śmiało powiedzieć, że misjonarze dobrze zrozumieli ich przesłanie;
jeśli by spojrzeć na chrześcijaństwo to faktycznie w swoich poprzednich fazach nawracało na siłę, ale obecnie kładzie większy nacisk na wolną wole czlowieka;
czego nie można powiedzieć o Ori, jakkolwiek ich metody są mniej okrutne od stosowanych przez co gorliwszych "średniochrześcijan"(mam tu na myśli zwłaszcza ciemne wieki od V do X, reszta średniowiecza wbrew powszechnym przekonaniom wniosła wiele i w dziedzine sztuki i intelektualnej działalności człowieka);
musze jednak podreslić, iż takie podejście niekoniecznie prowadzi do ateizmu czy agnostycyzmu;A nauka, wiara w czlowieka odwoluje sie do humanizmu, do rozumu, ale niekoniecznie do Boga. Taki swiat agnostykow i ateistow dosc powszechny w XX wieku wlasnie mowil to co wczoraj Inwe:
QUOTE
ludzie mają wielką moc moim zdaniem nie poprzez jakieś mistyczne "coś" ale dlatego, że gromadzą wiedzę i posługują sie rozumem
Użytkownik inwe edytował ten post 09.09.2005 - |09:19|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#88
Napisano 09.09.2005 - |09:32|
Zauwaz jednak ze cywilizacje w galaktyce Ori, ktore uwazaja ich za bogow sa wlasnie na poziomie V-X wieku czy troche czasow pozniejszych. No tak wynika z kostiumow i scenografii. Owszem, miewaja jakies dziwne zabawki, jak te do komunikacji miedzygalaktycznej, ale sami ich nie zbudowali. Tak wiec - konsekwentnie bede bronic tezy ze autorzy scenariusza po prostu odwolali sie do historii cywlizacji nowozytnej na Ziemi dodajac pare fajerwerkow...jeśli by spojrzeć na chrześcijaństwo to faktycznie w swoich poprzednich fazach nawracało na siłę, ale obecnie kładzie większy nacisk na wolną wole czlowieka;
czego nie można powiedzieć o Ori, jakkolwiek ich metody są mniej okrutne od stosowanych przez co gorliwszych "średniochrześcijan"(mam tu na myśli zwłaszcza ciemne wieki od V do X, reszta średniowiecza wbrew powszechnym przekonaniom wniosła wiele i w dziedzine sztuki i intelektualnej działalności człowieka
#89
Napisano 09.09.2005 - |10:13|
nie chodzi mi o kwestię czy korzystali z historii naszej cywilizacji bo niewątpliwie na niej się wzrorowali (BTW stroje wskazują na wiek XVIII na terenie Stanów Zjednoczonych, natomisat architektura już nie); chodzi mi oto, że podejście chrześcijaństwa do nawracania jest pochodną rozwoju kulturalnego epoki i interpretacji Biblii; natomiast wyznawcy Ori mają wręcz bezpośredni kontakt ze swoimi bogami, którzy im narzucają rozumienie i interpretacji ich ksia dlatego też ta religia w przeciwieństwie do chrześcijaństwa nie będzie ewoluować(pomijam tu kwestię mistyków chrześcijańskich, twierdzących, że mają kontak z Bogiem, ponieważ wnieśli moim zdaniem niewiele do zrozumienia i ponownego odczytania Biblii);Zauwaz jednak ze cywilizacje w galaktyce Ori, ktore uwazaja ich za bogow sa wlasnie na poziomie V-X wieku czy troche czasow pozniejszych. No tak wynika z kostiumow i scenografii. Owszem, miewaja jakies dziwne zabawki, jak te do komunikacji miedzygalaktycznej, ale sami ich nie zbudowali. Tak wiec - konsekwentnie bede bronic tezy ze autorzy scenariusza po prostu odwolali sie do historii cywlizacji nowozytnej na Ziemi dodajac pare fajerwerkow...
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#90
Napisano 09.09.2005 - |22:51|
Ale UWAGA !!! Można się czasami naciąć na wielce obrazoburcze poglądy i koniecznie trzeba OMIJAĆ artykuły o "samorozwoju" itp, bo jak na mój gust to zalatuje to troszkę sektami.
Jeśli już o sektach mowa, to Ori w przeciwienstwie do pradawnych, działają trochę jak sekta - marchewka, bat i uzależnienie od ich "miłości", a "odcięcie" od reszty wszechświata, który jest z gruntu be... i rządzi jakaś grupa, bliżej nie sprecyzowana, ale "godna czci" itd... (dla porównania można zajrzeć sobie na stronkę [www.kulty.info])
A co dalej z Ori to musimy zaczekać - z czasem się przekonamy jak to z nimi jest i co Pradawni na to tak myślę...
Użytkownik Grishka edytował ten post 09.09.2005 - |23:08|
* ciesz się życiem - ale tak, by nigdy nikogo nie krzywdzić, by każdemu móc spojrzeć w twarz i nie pluć sobie w lustro z rana...
* szczęście, które dajesz wraca do ciebie w trójnasób
* wybaczaj i nie bój się prosić o wybaczenie
#91
Napisano 10.09.2005 - |02:32|
Tu są dwie sprawy myslę. Jedna, to po prostu natura gatunku pt film - trzeba pokazac, inaczej wyjdzie sluchowisko radiowe :hyhy: - jesli sobie popatrzysz na filmy o Chrystusie, to widzisz ciagle jak dokonuje cudow. Albo 'cudow'. A to jakis biedak umarl, a nagle Jezus przyszedl i zmarly sie przebudzil, a to otwierasz, w srodku byla woda a teraz wino, itd, itd. Jak Ori A raczej, Ori - jak Jezus. Czyli hmm.... mozna by rzec ze Jezus (w terminologii SG1 bylby odpowiednikiem Priors - mial bezposredni kontakt ze swoim Bogiem? No to sie przeciez zgadza!nie chodzi mi o kwestię czy korzystali z historii naszej cywilizacji bo niewątpliwie na niej się wzrorowali (BTW stroje wskazują na wiek XVIII na terenie Stanów Zjednoczonych, natomisat architektura już nie); chodzi mi oto, że podejście chrześcijaństwa do nawracania jest pochodną rozwoju kulturalnego epoki i interpretacji Biblii; natomiast wyznawcy Ori mają wręcz bezpośredni kontakt ze swoimi bogami, którzy im narzucają rozumienie i interpretacji ich ksia dlatego też ta religia w przeciwieństwie do chrześcijaństwa nie będzie ewoluować(pomijam tu kwestię mistyków chrześcijańskich, twierdzących, że mają kontak z Bogiem, ponieważ wnieśli moim zdaniem niewiele do zrozumienia i ponownego odczytania Biblii);
A przypomnij sobie co spotkalo ludzi, ktorzy zamiast Boga wielbili zlotego cielca, o Sodomie, w ktorej nie sluchano bozych nauk. Czy to nie wyglada jak dzielo Ori?
A druga sprawa - mysle ze na Ziemi to nie ewaluowala religia, a jej wyznawcy, czyli my ludzie - jako spoleczenstwo, cywilizacja. Zasady chrzescijanstwa w swoich podstawach nie ulegly zmianie od 2000 lat... Oczywiscie, w naszej kulturze Bog jest milosierny. Ale jest i pieklo i.... jesli zgodnie z tematyka tego Forum (czyli SciFi) Sąd Ostateczny polegać będzie np na tym, że Prior machnie laską, wszyscy wstaną z grobów a następnie zrobią selekcję kto zostanie ascendentem a kto uda sie kopac naquadah dla Goaduow w ramach piekla, to ja taka przyszlosc mam gleboko w :censored:
I to by bylo na tyle w ramach rozwazan a 'la Doeniken na dzis. :hyhy:
Popatrze ale dzis jest juz prawie 4 rano i pora spac bo inaczej zaraz przyjda po mnie Priors, Goadudowie, Ori + Wraith.... i sie nie pozbieramJeśli wciąga Was taka tematyka, to może warto zajrzeć na [www.bogowie.org.pl]
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 10.09.2005 - |02:39|
#92
Napisano 10.09.2005 - |09:15|
Jezus to miał odwagę nazwać sie Bogiem, czego o Priorach nie można powiedzieć;Czyli hmm.... mozna by rzec ze Jezus (w terminologii SG1 bylby odpowiednikiem Priors - mial bezposredni kontakt ze swoim Bogiem? No to sie przeciez zgadza!
i żeby uprzedzić pytania: jeśli był Bogiem, to miał z nim bezpośrednią łączność ;
z tego co wiem o interpretacji Biblii wynika, że Bóg dostosowywał swój przekaz do odbiorców(przynajmniej ja tak to rozumiem co piszą bibliści; nie bedziesz tłumaczył filozofii Hegla neandertalczykowi na przykład); jeśli by spojrzeć na to pod tym kątem to rzeczywiście pod koniec łagodnieje; Ori natomiast nie kierują swego przesłania w różnych formach do różnych ludzi, ale wyraźnie mówią jak ci się nie podoba to zaraz wyślemy cię w niebyt; nawet wczesny okrutny Bóg okazywał swą ludzką twarz; niektórzy bibliści odczytują scenę ofiary Abrahama(ta z synem co mial go złożyć w ofierze) jak test, który Abraham nie zdał bo był tak fanatyczny, że chciał ofiarować syna; Bóg chciał pokazać, że nie wolno zabijać ludzi pod żadnym pozorem; tego o Ori nie można powiedzieć; Biblia jest uznawana za księge w równej mierze tworzoną przez ludzi jak i Boga(mówie to za myslicielami chrzescijanstwa) wieć okrutne sceny moga pochodzic zarowno od Boga jak i ludzkiego autora;natomiast ksiega Ori(przynajmniej w moim odczuciu pochodzi bezpośrednio od nich podobnie jak jej interpretacja, która w przypadku Biblii,przyznaje ci absolutna racje,pochodzi od stanu umyslu ludzi ja odczytujacych;A przypomnij sobie co spotkalo ludzi, ktorzy zamiast Boga wielbili zlotego cielca, o Sodomie, w ktorej nie sluchano bozych nauk. Czy to nie wyglada jak dzielo Ori?
w filozofii chrzesc. piekło to stan, w którym potepiony jest oddzielony od Boga i to ma mu wystarczyć za karę ; wizja piekła z płomieniami to relikt średniowiecza i oriAle jest i pieklo i.... jesli zgodnie z tematyka tego Forum (czyli SciFi) Sąd Ostateczny polegać będzie np na tym, że Prior machnie laską, wszyscy wstaną z grobów a następnie zrobią selekcję kto zostanie ascendentem a kto uda sie kopac naquadah dla Goaduow w ramach piekla, to ja taka przyszlosc mam gleboko w
mam nadzieje, że ten post bedzie powaznym argumentem na rzecz tezy, że podobienstwo Ori-chrzescijanstwo jest powierzchowne;
PS.Przysięgam, że to mój ostatnio post na temat religii na tym forum,przynajmniej się postaram
Użytkownik inwe edytował ten post 10.09.2005 - |09:42|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#93
Napisano 10.09.2005 - |19:49|
Tylko, jesli Ori cywilizacyjnie wyprzedzaja nas o miliony lat, czyz nie traktuja nas i innych jak owych neandertalczykow? Jak dla mnie to calkiem prawdopodobne...z tego co wiem o interpretacji Biblii wynika, że Bóg dostosowywał swój przekaz do odbiorców(przynajmniej ja tak to rozumiem co piszą bibliści; nie bedziesz tłumaczył filozofii Hegla neandertalczykowi na przykład); jeśli by spojrzeć na to pod tym kątem to rzeczywiście pod koniec łagodnieje; Ori natomiast nie kierują swego przesłania w różnych formach do różnych ludzi, ale wyraźnie mówią jak ci się nie podoba to zaraz wyślemy cię w niebyt;
No owszem, sa subtelne roznice, ale moze byc to rownie spowodowane uproszczeniami wynikajacymi z magicznych 42 minut odcinka (zartuje)Biblia jest uznawana za księge w równej mierze tworzoną przez ludzi jak i Boga(mówie to za myslicielami chrzescijanstwa) wieć okrutne sceny moga pochodzic zarowno od Boga jak i ludzkiego autora;natomiast ksiega Ori(przynajmniej w moim odczuciu pochodzi bezpośrednio od nich podobnie jak jej interpretacja,
Skąd taka pewnosc, jak wyglada pieklo? Byles juz przed regeneracja w sarkofagu? :hyhy:w filozofii chrzesc. piekło to stan, w którym potepiony jest oddzielony od Boga i to ma mu wystarczyć za karę ; wizja piekła z płomieniami to relikt średniowiecza i ori
Calkiem rownie prawdopodobne ze pieklo wyglada zupelnie inaczej...ja tam jeszcze nie bylem wiec nie wiem :>
Tu nie tylko chodzi o chrzescijanstwo.... biblia to nie tylko Nowy Testament....mam nadzieje, że ten post bedzie powaznym argumentem na rzecz tezy, że podobienstwo Ori-chrzescijanstwo jest powierzchowne;
Trudno powstrzymac sie od porownan skoro scenariusze do filmow pisali kolesie wychowani na Ziemi i do czegos sie odnasza.... no chyba ze sie myle i przylecieli z galaktyki Pegaza na przyklad... Ale milo sie i tak gawedzilo.PS.Przysięgam, że to mój ostatnio post na temat religii na tym forum,przynajmniej się postaram
#94
Napisano 11.09.2005 - |08:02|
chodzi mi o to, że to samo przesłanie jest do ludzi żyjących jak w starożytnym egipcie(9x05) jak i dla cywilizacji na naszym poziomie; a nam Ori mogliby powiedzieć, że postepujcie tak i tak, bo jest to spowodowane tym i tym(oczywiście na naszym poziomie zrozumienia); ale Ori tak nie robią tylko kierują to samo przesłanie do wszystkich; nie ma miejsca na interpretacje;Tylko, jesli Ori cywilizacyjnie wyprzedzaja nas o miliony lat, czyz nie traktuja nas i innych jak owych neandertalczykow? Jak dla mnie to calkiem prawdopodobne...
ja wiem jak wygląda piekło; to niedzielny ranek na kacu ;Calkiem rownie prawdopodobne ze pieklo wyglada zupelnie inaczej...ja tam jeszcze nie bylem wiec nie wiem
nie mogę napisać jak wygląda piekło mogę jedynie napisać jak sobie je obecnie wyobrażamy;
zgoda ale moja argumentacja jest przeprowadzona zarówno dla nowego jak i starego testamentu;podobne rozumowanie można przeprowadzić np. dla islamu;Tu nie tylko chodzi o chrzescijanstwo.... biblia to nie tylko Nowy Testament....
tu oczywiście zgoda; ale chce tylko pokazać, że scenarzyści zrobili płytką analogię; można było zrobić Ori jak Aschenów dobrych na zewnątrz i złych wewnętrznie; można było zrobić wspaniała religię mająca ukryte złe cele;Trudno powstrzymac sie od porownan skoro scenariusze do filmow pisali kolesie wychowani na Ziemi i do czegos sie odnasza.... no chyba ze sie myle i przylecieli z galaktyki Pegaza na przyklad...
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#95
Napisano 11.09.2005 - |19:20|
#96
Napisano 11.09.2005 - |19:44|
Tu mam watpliwosci. Bez urazy, ale widzac co nasi kochani islamisci wyrabiaja czy to w NYC, czy w Madrycie, czy w Londynie pare tygodni temu smiem uwazac ze ci to na pewno sa wyznawcami Ori, i to w wydaniu dla, jak to okresliles "starozytnego egiptu". Cos na zasadzie "kochajcie nas, albo gincie zlamasy" :>zgoda ale moja argumentacja jest przeprowadzona zarówno dla nowego jak i starego testamentu;podobne rozumowanie można przeprowadzić np. dla islamu;
#97
Napisano 11.09.2005 - |21:39|
#98
Napisano 12.09.2005 - |08:35|
ale przecież podobnie można u nas ocenić niektórych słuchaczy pewnego radia(deklarują się jako chrześcijanie pełną gebą);Tu mam watpliwosci. Bez urazy, ale widzac co nasi kochani islamisci wyrabiaja czy to w NYC, czy w Madrycie, czy w Londynie pare tygodni temu smiem uwazac ze ci to na pewno sa wyznawcami Ori, i to w wydaniu dla, jak to okresliles "starozytnego egiptu". Cos na zasadzie "kochajcie nas, albo gincie zlamasy"
albo amerykańskich fanatyków; fanatyzm jest w każdej religii, ale nie można tej postawy generalizować na resztę wyznawców danej religii(o czym w poprzednim poście napisała juz elbereth);
Użytkownik inwe edytował ten post 12.09.2005 - |08:37|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#99
Napisano 14.09.2005 - |22:07|
Drugi wątek to sprawa biegunów magnetycznych ziemi. Kiedyś jakiś naukowiec na discovery opisał swe odkrycie. Kilka czy kilkadziesiąt milionów lat temu naturalna zamiana biegunów była bardzo przyśpieszona. Dzialo sie to codziennie, a nawet przez jakis okres czasu kilka razy dziennie.
Można by wywnioskaować np. że ojczyzną pradawnych była nasza stara ziemia, ale na skutek tych, czy jakichkolwiek innych kataklizmów opuścili ziemię na której się rozwijali, zabrali ze sobą cały sprzęt, resztę dinozaury pożarły. Dlatego niezostawili po sobie śladów.
Powrócili po jakimś dłuższym czasie, aby 10 milinów lat temu udać się do innej galaktyki.
#100
Napisano 15.09.2005 - |09:10|
Jestem nowy na forum, więć wybaczie, ale powróce do wcześniejszych wątków. Pisaliście o lodzie na Antarktydzie -kiedyś go tam nie było. Parę milionów lat temu spacerowały tam sobie ciepłolubne dinozaury. Które z okien Atlanti mozna było podziwiać.
Bardzo nam miło, że pojawiają się nowi na naszym forum. Witamy ich z otwrtymi ramionami ale...
... radziłbym najpierw przeczytac CAŁY wątek w którym zabieramy głos.
Te sprawy były dokładnie wyjasniane wcześniej i niepotrzebnie popełniasz błędy:
1. Dinozaury (Dinosauria - gr. deinos - straszny + sauros - jaszczur) — grupa wymarłych lądowych archozaurów (gadów naczelnych) żyjących od późnego triasu do końca kredy (ok. 230-65 mln lat temu) na wszystkich kontynentach.
2. Zlodowacenie Antarktydy rozpoczęło się właśnie 65 mln lat temu.
Nie mogli więc Pradawni oglądać "ciepłolubnych" dinozaurów z okien Atlantis.
Drugi wątek to sprawa biegunów magnetycznych ziemi. Kiedyś jakiś naukowiec na discovery opisał swe odkrycie. Kilka czy kilkadziesiąt milionów lat temu naturalna zamiana biegunów była bardzo przyśpieszona. Dzialo sie to codziennie, a nawet przez jakis okres czasu kilka razy dziennie.
Ten temat również szczegółowo zostaniał wyjasniony wcześniej i ma się nijak do problemu Pradawnych i Atlantis.
Można by wywnioskaować np. że ojczyzną pradawnych była nasza stara ziemia, ale na skutek tych, czy jakichkolwiek innych kataklizmów opuścili ziemię na której się rozwijali, zabrali ze sobą cały sprzęt, resztę dinozaury pożarły. Dlatego niezostawili po sobie śladów.
Powrócili po jakimś dłuższym czasie, aby 10 milinów lat temu udać się do innej galaktyki.
Mimo najszczerszych chęci jakoś nie moge sobie wybrazić dinozaurów "pożerających" budynki, fabryki i kopalnie, zjadających konstrukcje ze stali i naquadah ....
Tu mam watpliwosci. Bez urazy, ale widzac co nasi kochani islamisci wyrabiaja czy to w NYC, czy w Madrycie, czy w Londynie [..]
ale przecież podobnie można u nas ocenić niektórych słuchaczy pewnego radia(deklarują się jako chrześcijanie pełną gebą);
Porównanie co najmniej dziwaczne? Można się z nimi nie zgadzać ale iluż to ludzi zamordowali słuchacze Radia Maryja ?
fanatyzm jest w każdej religii, ale nie można tej postawy generalizować na resztę wyznawców danej religii(o czym w poprzednim poście napisała juz elbereth);
islamista - to właśnie fanatyczny wyznawca islamu (możecie sprawdzić w słownikach). Więc nie wiem czemu zapałaliście takim "politpoprawnym" gniewem na wypowiedź Ogrodnika ?
Użytkownik psjodko edytował ten post 15.09.2005 - |09:29|
::. GRUPA TARDIS .::
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych