Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 15 - S01E15 - Before I Sleep


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
84 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Oceniamy odcinek: (147 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (31 głosów [23.48%])

    Procent z głosów: 23.48%

  2. 9.5 (22 głosów [16.67%])

    Procent z głosów: 16.67%

  3. 9 (24 głosów [18.18%])

    Procent z głosów: 18.18%

  4. 8.5 (19 głosów [14.39%])

    Procent z głosów: 14.39%

  5. 8 (16 głosów [12.12%])

    Procent z głosów: 12.12%

  6. 7.5 (3 głosów [2.27%])

    Procent z głosów: 2.27%

  7. 7 (7 głosów [5.30%])

    Procent z głosów: 5.30%

  8. 6.5 (1 głosów [0.76%])

    Procent z głosów: 0.76%

  9. 6 (4 głosów [3.03%])

    Procent z głosów: 3.03%

  10. 5.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (2 głosów [1.52%])

    Procent z głosów: 1.52%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (2 głosów [1.52%])

    Procent z głosów: 1.52%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (1 głosów [0.76%])

    Procent z głosów: 0.76%

  20. 0.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#81 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 18.03.2009 - |21:58|

Stare jak świat pytanie - to dlaczego nikt jeszcze się nigdy nie pojawił? Kwanty, mechanika - to ładnie brzmi, ale nic nie znaczy; no może dla paru osób na Ziemi coś znaczy obcykanych z fizyką na tyle, ażeby deliberować z sensem na temat podróży w czasie. Jeśli istnieją światy równoległe i podróże w czasie są możliwe, a punktów w czasie do których można się przenieść taka ilość, to jakie jest prawdopodobieństwo, że my istniejemy akurat we Wszechświecie, gdzie nikt się nie przenosi? Już na pierwszy rzut oka nieskończoność światów w których ktoś pojawia się z przyszłości jest znacznie większa, niż nieskończoność światów w których się nie pojawia.(pogrubienie moje-inwe)


a czemu więcej jest światów, w których ma się pojawić?; przeprowadźmy eksperyment myślowy;

może być tak, że wynalezienie takowej technologii wymaga bardzo długiego istnienia cywilizacji(a bo to trzeba wynaleźć odpowiednie materiały źródła energii, dojść do teorii fizycznych, które to opisują etc.); tylko w znikomej ilości wszechświatów cywilizacje o takiej długowieczności(i co równie ważne takiej, która utrzyma technologiczny kierunek rozwoju) się pojawią; i wtedy w większości wszechświatów nie ma podróżników;

oczywiście ten eksperyment nie wykazał, że nie masz racji, ale pokazał że istnieje możliwość, w której szansa na pokazanie się podróżnika w naszym wszechświecie jest mała;

BTW zasada, że w niezmienny świecie ogólnej teorii względności(OTW) nie możesz zabić dziadka, została opracowana połowie lat 80. XX wieku przez Nowikowa -link do angielskiej wiki

Użytkownik inwe edytował ten post 18.03.2009 - |21:59|

  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#82 Prakosmiczny

Prakosmiczny

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 39 postów

Napisano 18.03.2009 - |22:55|

a czemu więcej jest światów, w których ma się pojawić?; przeprowadźmy eksperyment myślowy;

może być tak, że wynalezienie takowej technologii wymaga bardzo długiego istnienia cywilizacji(a bo to trzeba wynaleźć odpowiednie materiały źródła energii, dojść do teorii fizycznych, które to opisują etc.); tylko w znikomej ilości wszechświatów cywilizacje o takiej długowieczności(i co równie ważne takiej, która utrzyma technologiczny kierunek rozwoju) się pojawią; i wtedy w większości wszechświatów nie ma podróżników;

oczywiście ten eksperyment nie wykazał, że nie masz racji, ale pokazał że istnieje możliwość, w której szansa na pokazanie się podróżnika w naszym wszechświecie jest mała;


Prawdę mówiąc dla mnie to zbyt nieokreślona abstrakcja, ażeby cokolwiek z przekonaniem tutaj twierdzić, aczkolwiek również przeprowadziłem pewien eksperyment myślowy.

Załóżmy, że tam maszyna czasu została jednak w jednym z Wszechświatów opracowana. Teraz kiedy ta możliwość istnieje można się przenosić do każdego punktu w czasie. Każde takie przeniesienie to nowy Wszechświat dla każdego punktu czasu i każdej osoby jaka się przeniesie. W dodatku osoby mogą się przenosić grupowo w różnych kombinacjach w jeden punkt czasu, w różnych kombinacjach w różne punkty czasu; i pewnie jak to przemyśleć moc generacji kombinacji jest jeszcze większa. Z każdego takiego Wszechświata generuje się właściwie nieskończoność dalszych ze względu na niemal nieskończone kombinacje w przyszłości. W tym przy przeniesieniach mocno w przeszłość pewnie niemal wszystkie kombinacje analogiczne do tych bez maszyny czasu. Wiele z tych nowych Wszechświatów może ostatecznie zawierać "maszyny czasu" ze względu na wpływ przesłanych osób i ich wiedzę. Poza tym jeśliby się dało przenosić maszynę czasu, to z miejsca można by się przenieść w nowym Wszechświecie w przyszłość i znowu w przeszłość (zakładając, że w przyszłość też można) i w ten sposób powielić wynik.

Co natomiast mamy we Wszechświatach w których nie ma możliwości przenoszenia się w czasie - ot tylko kombinacje wszystkich możliwych stanów uznawanych za niezdeterminowane ;) Ciekawym pytaniem jest - ile stanów niezdeterminowanych przypada na jednostkę czasu. Ale na to nie ma odpowiedzi pewnie.

BTW zasada, że w niezmienny świecie ogólnej teorii względności(OTW) nie możesz zabić dziadka, została opracowana połowie lat 80. XX wieku przez Nowikowa -link do angielskiej wiki


Dzięki za linka. Z pewnością zajrzę, bo prawdę mówiąc fizykę znam bardzo słabo, nawet na poziomie popularnonaukowym, a coraz bardziej mnie to ciekawi.

Użytkownik Prakosmiczny edytował ten post 18.03.2009 - |23:00|

  • 0

#83 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 19.03.2009 - |06:40|

Co natomiast mamy we Wszechświatach w których nie ma możliwości przenoszenia się w czasie - ot tylko kombinacje wszystkich możliwych stanów uznawanych za niezdeterminowane wink.gif Ciekawym pytaniem jest - ile stanów niezdeterminowanych przypada na jednostkę czasu. Ale na to nie ma odpowiedzi pewnie.


ktoś to próbował oszacować; dla całego wszechświata ok. 1080, czyli mała szansa, żeby podróżnik w czasie mógł generować więcej;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#84 Prakosmiczny

Prakosmiczny

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 39 postów

Napisano 23.03.2009 - |09:35|

ktoś to próbował oszacować; dla całego wszechświata ok. 1080, czyli mała szansa, żeby podróżnik w czasie mógł generować więcej;


Nie sądzę, ażeby szansa była mała - to jest wręcz, jak przypuszczam - pewne. Ten szacunek pomija możliwość podróży w czasie. Jeśli takowa jest możliwa, to dla każdego Wszechświata stworzonego przez tę możliwość - a jak starałem się unaocznić takie Wszechświaty z jednej możliwości narastają praktycznie w nieskończoność - szacunek jest dokładnie taki sam. Gdyby pominąć to jaką moc generacji nowych możliwości ma podróż w czasie i założyć, że może stworzyć tylko jeden dodatkowy Wszechświat, to dla tego nowego Wszechświata szacunek również wynosi 1080, a to już sprawia, że szansa na życie we Wszechświecie bez możliwości podróży w czasie to tylko 1/2.

Najmocniej upraszczając sobie rozumowanie. To jest linia zdarzeń Wszechświata bez dokonania podróży w czasie (nikt w tej linii się nie pojawia z przyszłości):

_ _ _ _ _ _

Wszechświat ten można określić jako zbiór wszystkich możliwych kombinacji linii zdarzeń kiedy żadne zdarzenie nie jest pojawieniem się kogoś z przyszłości. Nazwijmy go Wszechświatem pierwotnym (lub czystym).

Teraz załóżmy, że istnieje możliwość podróży w czasie z tego Wszechświata , ale tylko w jednej z jego kombinacji (co jest chwilową idealizacją, zaraz ją zniesiemy) i jako ostatnie zdarzenie w linii zdarzeń.
_ _ _ _ _ M

Ponieważ możemy się przenosić w przeszłość w różne punkty, a decyzja o tym gdzie się przeniesiemy jest niezdeterminowana, więc tak naprawdę ta możliwość powiela się i w istocie jest więcej kombinacji (niż jedna), z których podróż w czasie jest możliwa. Powiela się mianowicie do tej liczby, ile jest punktów czasu w jakie się możemy przenieść, a więc w naszym eksperymencie do liczby 5 (zakładamy, że w ten sam punkt czasu z którego startujemy przenieść się nie sposóB).

_ _ _ _ _ M{n} gdzie n = 1,2,3,4,5

I to już wszystko (wszystkie możliwości), bo nasze przeniesienie się w czasie - zgodnie z założeniem - jest możliwe tylko przy jednej kombinacji zdarzeń wcześniejszych. Zarazem jednak to przeniesienie generuje pięć dodatkowych kombinacji które już nie przynależą do Wszechświata pierwotnego, tzn. takich kombinacji gdzie ktoś się pojawia z przyszłości:

P _ _ _ _ _
_ P _ _ _ _
_ _ P _ _ _
_ _ _ P _ _
_ _ _ _ P _

Każda z tych kombinacji jest określona w przebiegu od początku istnienia Wszechświata do punktu P dokładnie tak jak pierwotny Wszechświat w kombinacji z jakiej się przenieśliśmy, natomiast od punktu P, może przebiegać na tę samą ilość sposobów na jaką Wszechświat pierwotny mógł od punktu P przebiegać. Ściślej to mamy nową zmienną w postaci dodatkowego bytu - podróżnika w czasie, a więc tych sposobów jest nawet więcej.

Przeniesienie się na początek czasu z końca czasu stwarza więc co najmniej równie bogaty w możliwości Wszechświat co pierwotny. Takie przeniesienie wydaje się być niemożliwe tj. wydaje się niemożliwe w przypadku człowieka (bp np. nie istniała jeszcze Ziemia), ale wystarczy przecież przenieść cokolwiek co nie jest zdeterminowane w działaniu, np. jakiś byt kwantowy. W dodatku takie Wszechświaty ze względu na przekazaną przez podróżnika wiedzę (możliwość takiego przekazania) same mają zapewne znacznie większe prawdopodobieństwo skonstruowania w nich maszyny do podróży w czasie.

I spróbuj sobie wyobrazić o ile by moc generacji kombinacji wzrosła jeszcze, gdyby w pierwotnym Wszechświecie w ostatnim punkcie czasu mogła się przenieść nie jedna osoba, ale różne osoby pojedynczo czy w kombinacjach, w kombinacjach względem punktów czasu itd. To stwarzałoby tylko ograniczoną liczbę dodatkowych kombinacji Wszechświata pierwotnego, a z każdej takiej kombinacji - czyli z jedynki - mógłby się rodzić olbrzymi zbiór kombinacji stworzonego Wszechświata niepierwotnego.

Ogólnie jest dość oczywiste, iż skoro przynajmniej niektóre Wszechświaty niepierwotne są w przybliżeniu równie bogate co Wszechświat pierwotny, a w dodatku przynajmniej niektóre zawierają z definicji możliwość stworzenia w nich (w jakiejś ich konkretnej kombinacji) wehikułu czasu (trudno podejrzewać, że jeśli coś było możliwe we Wszechświecie pierwotnym, to nie będzie możliwe w żadnym niepierwotnym, bo np. przeniesienie człowieka w czarną dziurę istniejącą w jakimś okresie czasu zapewni to, że poza samym faktem przeniesienia, który wyznacza nowy Wszechświat, wszystkie stany tego Wszechświata będą mogły zaistnieć w kombinacjach praktycznie identycznych z pierwotnymi, bo zmiana jakiej dokonał ten człowiek zostaje pochłonięta przez czarną dziurę), a nie mają ograniczenia Wszechświata pierwotnego (który wyklucza możliwość pojawienia się kogoś z przyszłości), wydaje się dość oczywiste, że takie Wszechświaty nie tylko będą liczniejsze, ale wręcz niewyobrażalnie liczniejsze.

Po prostu i zwyczajnie - zniesienie ograniczenia w postaci "nikt się nie pojawia z przyszłości" - pozwala "to co już jest" kombinować na niemal nieskończoną liczbę nowych sposobów, nie znosząc przy tym zbyt wielu starych. Założywszy np. że mając możliwość podróży w czasie, zawsze istnieją takie parametry, że przeniesienie się przy ich udziale wyznacza Wszechświat niepierwotny w którym przynajmniej jedna z kombinacji będzie zawierać maszynę czasu, mnożenie światów stanie się nieskończone. A nie wydaje się to być znowuż tak nieprawdopodobnym założeniem zważywszy na to, iż pewnie daje się pomyśleć taki transfer w czasie, który w wyznaczanym Wszechświecie niepierwotnym wprowadzi zmiany (w stosunku do tego z jakiego następuje transfer) całkowicie nieistotne, a więc zachowa tę kombinację, która we Wszechświecie z którego się dokonuje transferu, doprowadziła do powstania maszyny czasu. Wystarczy np. przenosić wciąż kwant sekundę wstecz: każde takie przeniesienie będzie dokonywane już z innego Wszechświata (i co najważniejsze - tylko pierwsze z pierwotnego). Swoją drogą ciekawe co by się stało, gdyby robić to z pełną ścisłością - już w "drugiej" próbie byłoby to przeniesienie do czasu i punktu, w którym już następuje przeniesienie.

Użytkownik Prakosmiczny edytował ten post 23.03.2009 - |21:44|

  • 0

#85 sindemoriel

sindemoriel

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 34 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 30.05.2009 - |14:32|

Ciekawy odcinek- przynajmniej wiadomo dlaczego drużyna Atlantis miała takiego farta na początku, że miasto się wynurzyło jak osłona zaczęła pękać. Mnie to trochę zastanowiło czy oni mieli szczęście czy technologia Pradawnych jest aż tak dobra. Teraz wiem, że to Janus. Podobał mi się- miał odwagę, chciał badać świat nawet wbrew nadętej Radzie. Mam nadzieję, że nie zginął bo wydaje się sympatyczny i bystry- naukowiec z dobrym sercem.
Z drugiej strony to straszne widzieć swoją śmierć...
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych