Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 114 - S06E15 Across the Sea


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
219 odpowiedzi w tym temacie

#81 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 12.05.2010 - |20:10|

co oznacza że dahamry nigdy na wyspie nie było to może jakoba i MiBa też nie ?? Czas nie ma znaczenia na wyspie bo można nim manipulować.


Jak wy ten serial oglądacie? :>
Dharma była na Wyspie. Wyraźnie mówił o tym ojciec Bena - przez jakiś czas tam mieszkali, ale potem wrócili. Nie wiemy dokładnie co się stało, ale po jakimś czasie Dharma opuściła wyspę, a ta zatonęła. Rozwidlenie linii czasowych nastąpiło już po (a raczej w wyniku) "incydentu". Tak więc najprawdopodobniej wszystko, co zdarzyło się wcześniej miało miejsce w obydwu liniach (spotkanie Bena z Richardem, jego postrzelenie przez Sayida itp.).

EDIT: LOL. Ja i lead skomentowaliśmy to w niemal identyczny sposób niemal w tym samym momencie. ;)

Użytkownik Atlantis edytował ten post 12.05.2010 - |20:11|

  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#82 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 12.05.2010 - |20:11|

zauważcie, ze Flock za życia widział duchy, po śmierci przybiera postacie duchow. Wydawać by sie mogło, że jest to ze soba jakos powiazane :) może też jakies znaczenie ma to, że Hugo dysponuje dokładnie taką sama umiejetnoscia...

Nie wiem czemu mi do glowy przyszlo, jak zobaczylem ten lecacy dymek, ze leci prosto do studni zamienic sie w wielką łapę żeby kopac kopac i kopac :D

Pytanie, po co Widmore zrobił sobie rozpiske tych wszystkich special przyciagajacych metale miejsc... Zagoni tam spowrotem Czarny Dymek? a wciagnie go tam sam Desmond którego elektromagnetyzm sie nie ima?
  • 0

#83 Dwight

Dwight

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 32 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 12.05.2010 - |20:14|

Flocke to 'zło wcielone', czyli najprawdopodobniej jest symbiozą czarnego dymka i ciemnej strony duszy brata jacoba. Wskazuje na to kilka scen z tego sezonu m.in. gdzie Flocke mówi o zamordowanej matce, czy w momemncie gdy objawia mu sie mały jacob i mówi o obietnicach z dzieciństwa.


Dlaczego MiB jest niby złem ??
zabił opiekunkę ale:
1: z emocji bo ona zabiła wszystkich w jego wiosce
2: wiedział że nigdy by nie pozwoliła y mu opuścić wyspy
3: wiedział że zabiła jego matkę
a teraz co zrobił jakob
1: zabił brata za to że zabił ich opiekunkę ( dodatkowo wiedząc że źródełko to coś gorszego niż śmierć ) czyli kali oko za oko a dodatkowo za jedną zbrodnie skazuje brata na coś gorszego niż popełnione przez niego przestępstwo

A przecież MiB chciał być tylko wolny i nikomu nie wadził tylko sam został zmuszony do walki o wolność
  • 0
I came here with a simple dream, a dream of killing all the humans

#84 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 12.05.2010 - |20:19|

EDIT: LOL. Ja i lead skomentowaliśmy to w niemal identyczny sposób niemal w tym samym momencie. ;)


Everything happens for a reason :P
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#85 F13

F13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 12.05.2010 - |20:21|

[quote name='Dwight' date='12 May 2010 - 21:14 PM' timestamp='1273691656' post='347207']
[quote]
Dlaczego MiB jest niby złem ??
zabił opiekunkę ale:
1: z emocji bo ona zabiła wszystkich w jego wiosce
2: wiedział że nigdy by nie pozwoliła y mu opuścić wyspy
3: wiedział że zabiła jego matkę
a teraz co zrobił jakob
1: zabił brata za to że zabił ich opiekunkę ( dodatkowo wiedząc że źródełko to coś gorszego niż śmierć ) czyli kali oko za oko a dodatkowo za jedną zbrodnie skazuje brata na coś gorszego niż popełnione przez niego przestępstwo

A przecież MiB chciał być tylko wolny i nikomu nie wadził tylko sam został zmuszony do walki o wolność
[/quote]

Nie twierdze, że brat Jacoba był 'wcielonym złem', tylko twierdze, ze Flocke posiadł po częsci jego duszę (najrpawdopodobniej złą stronę)
  • 0

#86 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 12.05.2010 - |20:23|

AAA... pierwsze wrazenie, przyszywana matka zabiła prawdziwa wlasnie dlatego, bo chciała mieć własne dzieci :)

Drugie wrazenie. Od poczatku wiedziała ze któryś z nich pozwoli jej umrzec ( może dlatego bardziej kochała Flocka, bo i charakter miał do tego bardziej odpowiedni )

tak czy siak oba motywy z nutka choroby psychicznej, i w taki sam sposób nieuzasadnialnie złe :P
  • 0

#87 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 12.05.2010 - |20:27|

O MiB nie mozna powiedziec, ze jest jednoznacznie zly. Metody jego dzialania sa zle, dokonal wielu morderstw. Ale nie wiemy, jaki wplyw na niego miala kapiel w swietle, czy to ono spowodowalo ze stal sie taki, czy to po prostu desperackie dazenie do wolnosci. Nie zapominajmy ze kazdy na wyspie ma rece splamione krwia. Jacob zabil brata, zezwalal na mordowanie rozbitkow przez innych - jego ludzi, rozbitkowie, ktorzy ogolnie sa uwazani za ta dobra strone zabijali innych, zeby wydostac sie z wyspy. Kazdy dazy do wlasnego celu i metody wszystkich sa podobne. Czy to swiadczy o tym, ze sa zli?

Jack i inni rozbitkowie zabijal zeby wydostac sie z wyspy i chronic swoich ludzi - jest powszechnie uznawany za dobrego
MiB zabijal bo zostal uwieziony na wyspie przez kobiete ktora zamordowala jego matke, zostal zabity przez wlasnego brata i pozbawiony czlowieczenstwa, jak sam to okreslil, jest postacia tragiczna
Jacob i Matka - bronili wyspy przed obcymi, bo wierzyli w slusznosc swojego dzialania, rowniez posuwali sie do zabojstwa - ale robili to z wiary i swojej misji

Nie ma podzialu na dobrego i zlego, jest podzial na wierzacych i tych ktorzy nie wierza - ale metody obu grup sa podobne
  • 0

Dołączona grafika


#88 Dwight

Dwight

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 32 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 12.05.2010 - |20:27|

Dharma była na Wyspie. Wyraźnie mówił o tym ojciec Bena - przez jakiś czas tam mieszkali, ale potem wrócili. Nie wiemy dokładnie co się stało, ale po jakimś czasie Dharma opuściła wyspę, a ta zatonęła. Rozwidlenie linii czasowych nastąpiło już po (a raczej w wyniku) "incydentu". Tak więc najprawdopodobniej wszystko, co zdarzyło się wcześniej miało miejsce w obydwu liniach (spotkanie Bena z Richardem, jego postrzelenie przez Sayida itp.).

ale zmieniło się więcej niż tylko to że lostowiczów nie było na wyspie rezygnacja z uczestniczenia w Dharmie przez ojca bena mogła być spowodowana brakiem lostowiczów na wyspie w tamtych czasach ale to że lock miał zupełnie inną historię z ojcem ?? tak czy inaczej jakoś łączy się to z jakobem
  • 0
I came here with a simple dream, a dream of killing all the humans

#89 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 12.05.2010 - |20:29|

Drugie wrazenie. Od poczatku wiedziała ze któryś z nich pozwoli jej umrzec ( może dlatego bardziej kochała Flocka, bo i charakter miał do tego bardziej odpowiedni )



Może działa na takiej samej zasadzie na jakiej później działał Jacob. Obserwowała ludków a potem ściągała na wyspę. Ciekawe czy też miała taką listę...nibymatki. :P ?
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#90 NIKON

NIKON

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 79 postów
  • Miastoz daleka...

Napisano 12.05.2010 - |20:42|

Czas na wyspie płynie nieco inaczej. Był taki epizod, że na brzeg wyspy fale wyrzuciły zamordowanego gościa z frachtowca Widmoore'a. Tyle, że na frachtowcu zabójstwo miało się dopiero wydarzyć.

Co do wspomnień Flocke'a to po powrocie na wyspę jak się rozbili Flocke stał na plaży (wszyscy myśleli, że to zmartwychwstały Locke) i jak podeszła do niego Ilana powiedział: "I remember dying." Więc jakieś tam wspomnienia dym jednak ma.

Użytkownik NIKON edytował ten post 12.05.2010 - |20:44|

  • 0

#91 F13

F13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 12.05.2010 - |20:43|

Nie ma podzialu na dobrego i zlego, jest podzial na wierzacych i tych ktorzy nie wierza - ale metody obu grup sa podobne



Chciałbym żeby tak było, ale trzeba pamietać, że serial krecą amerykanie, a nie Lars Von Trier. Kto jak kto, ale jankesi zawsze lubili jasne i klarowne podziały. Niemniej jednak teoria słuszna:)
  • 0

#92 Fisher

Fisher

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 80 postów

Napisano 12.05.2010 - |21:57|

fakt, łacina - mój błąd :)
wszystko się da jakoś wytłumaczyć... serial oglądam uważnie tylko zdążyłem się już do niego porządnie zrazić i wkurzyć :)
  • 0
Сделано в СССР

#93 Northim

Northim

    Kapral

  • Użytkownik
  • 212 postów

Napisano 12.05.2010 - |22:01|

Ja czekam aż ktoś kto interesuje się mitologią egipską powie czy było coś jak strażnik światła czy coś takiego, bo może właśnie tym jest dymek?

Odcinek pozostawia spory niedosyt, ale...

Wszyscy chcecie tylko i wyłącznie odpowiedzi. Jak najwięcej, jak najszybciej... To właśnie pokazuje wasz amerykanizm. Twórcy pokazują coś więcej niż prostą historię, tak więc nie dziwię się, że nie wszystko jest i nie będzie jasne. I za to brawa dla twórców, za odwagę. Myślę, że nawet gdyby jakiś odcinek był do [beeep], ale by było wiele tych "odpowiedzi" to większość byłaby zadowolona. A mi się podoba to, co jest. To światło jak dla mnie jest symboliczne, może nawet metaforyczne.

Samo to, że nikt nie wie czym jest wyspa... Was to denerwuje, ale dla mnie to genialny pomysł. Bo idealnie pokazuje, jak Inni i reszta walczy o puste słowa, o ideę, o coś o czym nie mają pojęcia. I właśnie tutaj wpada z wyjaśnieniem sam tytuł: "Lost". Wszyscy są zagubieni, nikt tak naprawdę nie wie co się tu do końca dzieje. I jak dla mnie to stanowi o niezwykłości tego serialu.

Szczerze, ja wolę żeby ostatni odcinek mało wyjaśnił, ale był doskonały pod każdym względem, klimatyczny, wciągający i trzymający poziom i zamysł twórców. Nie jestem jakimś ćpunem odpowiedzi, że tylko one mnie interesują.

A i muszę dodać, że ten sezon ma doskonałą muzykę. W końcu, bo w ostatnich sezonach były nuuuuudy pod tym względem.

Użytkownik Northim edytował ten post 12.05.2010 - |22:03|

  • 1

#94 kuruku

kuruku

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 58 postów

Napisano 12.05.2010 - |22:02|

Może działa na takiej samej zasadzie na jakiej później działał Jacob. Obserwowała ludków a potem ściągała na wyspę. Ciekawe czy też miała taką listę...nibymatki. :P ?


Też mnie się tak wydaje. Przynajmniej jeśli chodzi o braci. Byli jej kandydatami na następcę. Jeśli chodzi o dymka to zdaje mi się, że jest starszy niż nam się wydaje i nie jest nim MiB. Po prostu dymek podobnie jak w czasach współczesnych szukał swojego kandydata, który zabije Strażnika (macochę). Przez 13 lat obserwował braci i wybrał MiB'a gdyż był dla niego łatwym celem, tak jak teraz Locke. Ukazywał mu się jako duch matki i przekabacał na swoją stronę. Wydaje mi się również, że macocha nie wybiła ludzi na wyspie i nie zakopała studni. Dymek wykorzystał tą sytuację wrabiając macochę, aby MiB zabił strażnika, gdyż osobiście nie mógł jej zabić. Macocha przeczuwając co się wydarzy przekazała "władzę" Jacobowi i historia zaczęła się od nowa.
Wracając do czasów współczesnych. Dym musiał stracić w jakiś sposób ciało MiB'a, ale wykorzystał kolejnego kandydata (Locke'a oraz Ben'a do zabicia strażnika) i jest bliski celu jak nigdy dotąd.
  • 0

#95 cliffhanger

cliffhanger

    Chorąży

  • VIP
  • 1 447 postów
  • MiastoEARTH_2.0 beta ver.

Napisano 12.05.2010 - |22:18|

Odświeżcie sobie Księgę Rodzaju, tyle nawiązań, to chyba nie jest przypadek. Moim zdaniem to źródło jest czymś na wzór drzewa poznania dobra i zła. Mamy jeszcze jakiś eliksir, który powoduje, że ktoś się nie starzeje, czyli coś na wzór drzewa życia.
  • 0

#96 mgR_Lobo

mgR_Lobo

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 44 postów

Napisano 12.05.2010 - |22:25|

Odświeżcie sobie Księgę Rodzaju, tyle nawiązań, to chyba nie jest przypadek. Moim zdaniem to źródło jest czymś na wzór drzewa poznania dobra i zła. Mamy jeszcze jakiś eliksir, który powoduje, że ktoś się nie starzeje, czyli coś na wzór drzewa życia.

Odswiezylem sobie... Jakub podstepna szuja byl ;P
  • 0
The puppetmasters create "disorder" so the people will demand "order".

#97 ashlon

ashlon

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 12.05.2010 - |22:32|

Odcinek niby taki slaby, a w 1 dzien juz nabil 4 strony postow - niektore odcinki nabijaly tyle przez tydzien. To pokazuje, ze odcinek jest taki, jaki powinien byc i jest robiony na modłę wszystkich poprzednich. Kazdy odcinek losta robiony jest tak, zeby zadawac pytania, otrzymujac zbyt malo odpowiedzi - to sie udaje, na tym jedzie serial juz 6 lat i dlatego ma taka widownie. Gdyby odpowiedzi byly podane wczesniej, nie mialby takiej ogladalnosci. Dlatego tez wydaje mi sie, ze jednak wydarzenia z tego odcinka posluza w duzej mierze do budowy finalu. Sam final tez powinien odpowiedziec na wiekszosc pytan, a to dlatego, ze niepotrzebne jest juz budowanie niepewnosci, podwalin pod kolejne pytania itd. Obym sie nie mylil :)
  • 0

#98 EKOlocke

EKOlocke

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 65 postów

Napisano 12.05.2010 - |22:49|

Może działa na takiej samej zasadzie na jakiej później działał Jacob. Obserwowała ludków a potem ściągała na wyspę. Ciekawe czy też miała taką listę...nibymatki. :P ?


Też mnie się tak wydaje. Przynajmniej jeśli chodzi o braci. Byli jej kandydatami na następcę. Jeśli chodzi o dymka to zdaje mi się, że jest starszy niż nam się wydaje i nie jest nim MiB. Po prostu dymek podobnie jak w czasach współczesnych szukał swojego kandydata, który zabije Strażnika (macochę). Przez 13 lat obserwował braci i wybrał MiB'a gdyż był dla niego łatwym celem, tak jak teraz Locke. Ukazywał mu się jako duch matki i przekabacał na swoją stronę. Wydaje mi się również, że macocha nie wybiła ludzi na wyspie i nie zakopała studni. Dymek wykorzystał tą sytuację wrabiając macochę, aby MiB zabił strażnika, gdyż osobiście nie mógł jej zabić. Macocha przeczuwając co się wydarzy przekazała "władzę" Jacobowi i historia zaczęła się od nowa.
Wracając do czasów współczesnych. Dym musiał stracić w jakiś sposób ciało MiB'a, ale wykorzystał kolejnego kandydata (Locke'a oraz Ben'a do zabicia strażnika) i jest bliski celu jak nigdy dotąd.


Świetna teoria.


Podczas oglądania nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że coś tu jest nie tak. Jacob dostał od matki zadanie chronienia Światła przed Ludźmi, a wiemy, że od lat sprowadza ludzi na Wyspę - to by bardziej pasowało do jego brata, który miałby wtedy szansę na opuszczenie Wyspy. Przecież najprostszym sposobem na ochronienie Wyspy byłoby jej ukrycie. Wtedy doszedłem do wniosku, że może pod koniec odcinka okaże się, że tak naprawdę Jacob, którego ciągle widzimy to jego brat, a Flocke jest wcieleniem "prawdziwego" Jacoba, który został "pozbawiony ciała" przez FJacoba. To miałoby większy sens i byłoby wielkim zaskoczeniem tuż przed wielkim finałem. Niestety, zakończenie odcinka było inne... Teraz skłaniam się ku teorii przedstawionej powyżej i mam nadzieję dowiedzieć się za 10 dni czym jest Dym, bo nie wierzę, że powstał dopiero w 53 r. n.e.
  • 0

#99 klos_lost

klos_lost

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 27 postów
  • MiastoLodz

Napisano 12.05.2010 - |22:57|

Może działa na takiej samej zasadzie na jakiej później działał Jacob. Obserwowała ludków a potem ściągała na wyspę. Ciekawe czy też miała taką listę...nibymatki. :P ?


Też mnie się tak wydaje. Przynajmniej jeśli chodzi o braci. Byli jej kandydatami na następcę. Jeśli chodzi o dymka to zdaje mi się, że jest starszy niż nam się wydaje i nie jest nim MiB. Po prostu dymek podobnie jak w czasach współczesnych szukał swojego kandydata, który zabije Strażnika (macochę). Przez 13 lat obserwował braci i wybrał MiB'a gdyż był dla niego łatwym celem, tak jak teraz Locke. Ukazywał mu się jako duch matki i przekabacał na swoją stronę. Wydaje mi się również, że macocha nie wybiła ludzi na wyspie i nie zakopała studni. Dymek wykorzystał tą sytuację wrabiając macochę, aby MiB zabił strażnika, gdyż osobiście nie mógł jej zabić. Macocha przeczuwając co się wydarzy przekazała "władzę" Jacobowi i historia zaczęła się od nowa.
Wracając do czasów współczesnych. Dym musiał stracić w jakiś sposób ciało MiB'a, ale wykorzystał kolejnego kandydata (Locke'a oraz Ben'a do zabicia strażnika) i jest bliski celu jak nigdy dotąd.


Bardzo mi pasuje ta teoria, jutro pewnie obejrzę odcinek jeszcze raz i przeanalizuję wydarzenia pod tym kątem.

Macocha - nie wiem co o niej myśleć. Z jednej strony na tyle zdecydowana chronić Wyspę że zabiła matkę chłopców (a mogła przecież poczekać jak je wykarmi i lekko "odchowa" żeby samej nie zajmować się niemowlętami), z drugiej strony widziała że na drugiej stronie wyspy jest osada rozbitków i z nimi porządku nie robiła.

"Odrobina tego światła spoczywa w każdym człowieku" -chodzi o energię życia? Podobno ludzie którzy wyszli ze śmierci klinicznej widzieli światełko w tunelu :rolleyes: -może to ten Wyspowy tunel..

Sprawa tego koła w podziemiach - czy te muru istniały tam o wiele wcześniej? Ekipa Faceta w Czerni tylko zrobiła wykop i obudowała wejście bo przecież nie stawialiby takiego muru do tego światła a później planowaliby zrobić w nim otwór do zamontowania koła. Ci ludzie musieli nie być tacy przypadkowi skoro znali się na magnetyzmie i wiedzieli jak i do czego go wykorzystać. Wiedzieli też czego szukają skoro chodzili po Wyspie robiąc wykopy.
Instalacja do pokierowania wodą i światłem żeby móc opuścić wyspę-ciekawe. Ben Linus przekręcił kołem i rzeczywiście Wyspę opuścił.
Ich osadę potraktowałbym jako starożytną Dharmę..

Tak mi przyszło też na myśl że być może jakaś siła sprawcza wyspy nie pozwalała kobietom rodzić dzieci na Wyspie żeby sytuacja z Jacobem i jego bratem nie powtórzyła się.
  • 0

#100 ironpage

ironpage

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • Miastoz_WLKP. Poznan

Napisano 12.05.2010 - |23:18|

Wszystko na to wskazuje, że przybrana matka chłopców, wiedziała, co ukrywa się pod tajemnicą źródła. Czy była jakąś częścią dymka, nadal pozostaje to zagadką. Jacob w pewnym stopniu przekonał się (dowiedział się) czym jest owe ŹRÓDŁO. MiB wpływający tam - hmm, uwolnił dymek...?, który od tego momentu będzie pojawiać się jako postać Titus Welliver'a. A później w tą rolę wcieli się John "FLocke" Locke.

Zgadzam się z opinią kolegi Jonasza, że był to jeden z najważniejszych odcinków LOSTA, a zarazem cytując go, że: "Odpowiedzi sa na tyle jesne, ze nie wymagane sa dodatkowe wyjasnienia, i na tyle zarazem mgliste, ze pozostawiaja wiele widza wyobrazni."

Jeszcze tylko 3 odcinki i KONIEC...
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych