Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 113 - S06E14 The Candidate


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
168 odpowiedzi w tym temacie

#81 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.05.2010 - |20:12|

Akurat Walt był najprawdopodobniej jedna z form przybieranych przez Flocka i jak najbardziej można wyjaśnic szepty, myśle ze jak przytoczysz mi o ktora Ci dokladnie scene chodzi z szeptami przed pojawieniem sie othersow, to też Ci to wyjasnie

Finał sezonu 2 - tuż przed złapaniem Kate, Sawyera, Jacka i Hugo przez Othersów
03x20 - przed spotkaniem małego Bena z Richardem ubranym jak łachmaniarz
Odcinek poświęcony "ogonowcom" - Szepty, znika Cindy (porwana przez Othersów), Ana-Lucia zaczyna strzelać

Słowa jasnowidza potwierdziły wydarzenia, gdy Claire poszła podpisywać papiery adopcyjne. Ktoś najwyraźniej nie chciał, by oddała dziecko w obce ręce.
Eko nie był księdzem, ale nie miał napisane na czole, że jest gangsterem.

@Teoria spiskowa
Dobra teoria

A teraz zonk - skoro to MiB siedzi w chatce i nie lubi technologii, to dziwne, że potrafi zrobić bombę zegarową :P
Locke znał się na rzucaniu nożami, więc to raczej nie jego pamięć zeskanował.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 06.05.2010 - |20:15|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#82 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 06.05.2010 - |20:13|

Przy podpisywaniu papierów adopcyjnych długopisy przestały pisać. Czysty przypadek? Tak jak z długopisem Sawyera, gdy pisał swój list. Jasnowidz wtedy jeszcze za Claire w nocy wydzwaniał.
Jakaś "siła" chciała zapobiec adopcji. W alternatywnej historii rodzina adopcyjna się rozmyśliła - nie ma Jacoba przecież. Christian namawiał Claire do eutanazji. Ktoś jednak obudził Carole ze śpiączki...


Pewnie jestes zwolennikiem cudu w Sokółce i zapewne czerwona kropka na opłatku, jest tak samo niezaprzeczalnym dowodem na to, ze jest to fragment ciała Chrystusa, jak niepiszący chwilowo długpis na istnienie sił nadprzyrodzonych ktore w to ingerowały.

Użytkownik david copperfield edytował ten post 06.05.2010 - |20:24|

  • 0

#83 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.05.2010 - |20:20|

Przy podpisywaniu papierów adopcyjnych długopisy przestały pisać. Czysty przypadek? Tak jak z długopisem Sawyera, gdy pisał swój list. Jasnowidz wtedy jeszcze za Claire w nocy wydzwaniał.
Jakaś "siła" chciała zapobiec adopcji. W alternatywnej historii rodzina adopcyjna się rozmyśliła - nie ma Jacoba przecież. Christian namawiał Claire do eutanazji. Ktoś jednak obudził Carole ze śpiączki...

Pewnie jestes zwolennikiem cudu w Sokółce i zapewne czerwona kropka na opłatku, jest tak samo niezaprzeczalnym dowodem na to, ze jest to fragment ciała Chrystusa, jak niepiszący chwilowo długpis na istnienie sił nadprzyrodzonych w ktore to ingerowały.

Z niektórych "cudów" to się śmieją i w samym Watykanie. :P
Mówimy o realiach serialu... Wątek nie piszącego długopisu został pokazany przy dwóch różnych osobach.
Przy Sawyerze pojawił się Jacob, dał mu długopis.
Co by się stało, gdyby ktoś dał Claire działający długopis?
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#84 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 06.05.2010 - |20:26|

Finał sezonu 2 - tuż przed złapaniem Kate, Sawyera, Jacka i Hugo przez Othersów


a co sie działo w finale drugiego sezonu bo juz nie pamietam? niebo zrobiło się błękitne itd?

03x20 - przed spotkaniem małego Bena z Richardem ubranym jak łachmaniarz


Możliwe jest, ze w czasach gdy Ben był mały, Flocke latał sobie wolno po wyspie, tak samo jak za czasów przybycia Richarda. nie pamietam dyskusji Richarda z Benem, ale Richard jak widac nie jest wyrocznia, i o wyspie nie wie wszystkiego, o ile w ogole mozna powiedziec ze wie o niej duzo

Odcinek poświęcony "ogonowcom" - Szepty, znika Cindy (porwana przez Othersów), Ana-Lucia zaczyna strzelać


Było pokazane ze porwali ja inni własnie w TYM momencie? być może odłączyła się od grupy być może pod wpływem Flocka i być może dopiero potem dołączyła do Innych i być może i być może

Z niektórych "cudów" to się śmieją i w samym Watykanie. :P
Mówimy o realiach serialu... Wątek nie piszącego długopisu został pokazany przy dwóch różnych osobach.
Przy Sawyerze pojawił się Jacob, dał mu długopis.
Co by się stało, gdyby ktoś dał Claire działający długopis?


Napisze tak. Saywer dostał długpis od Jacoba i jest jednym z 6 wybranców. Claire długopisu od Jacoba nie dostała i wybrancem nie jest :)

a co by sie stało? pewnie stalo by sie to, co Jack ma ostatnio czesto w zwyczaju mawiac :)

- samolot - wysadzony

Christian na wyspie = Dym = połowę fabuły serialu można wywalić do kosza, bo jest bez sensu.


Samolot wysadzony? kurcze, chyba nie zauważyłem wybuchu :)

I przytocz mi ta połowe fabuły, to Ci brawa poklaskam :)

Użytkownik david copperfield edytował ten post 06.05.2010 - |20:21|

  • 0

#85 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 06.05.2010 - |20:30|

Przy podpisywaniu papierów adopcyjnych długopisy przestały pisać. Czysty przypadek? Tak jak z długopisem Sawyera, gdy pisał swój list. Jasnowidz wtedy jeszcze za Claire w nocy wydzwaniał.
Jakaś "siła" chciała zapobiec adopcji. W alternatywnej historii rodzina adopcyjna się rozmyśliła - nie ma Jacoba przecież. Christian namawiał Claire do eutanazji. Ktoś jednak obudził Carole ze śpiączki...

Pewnie jestes zwolennikiem cudu w Sokółce i zapewne czerwona kropka na opłatku, jest tak samo niezaprzeczalnym dowodem na to, ze jest to fragment ciała Chrystusa, jak niepiszący chwilowo długpis na istnienie sił nadprzyrodzonych w ktore to ingerowały.

Z niektórych "cudów" to się śmieją i w samym Watykanie. :P
Mówimy o realiach serialu... Wątek nie piszącego długopisu został pokazany przy dwóch różnych osobach.
Przy Sawyerze pojawił się Jacob, dał mu długopis.
Co by się stało, gdyby ktoś dał Claire działający długopis?


Dla mnie wyjaśnienie jest proste. Długopisy przestały pisać by Claire nie oddała dzieciaka do adopcji a urodziła go na wyspie. Na koniec Aaron trafia do babci a Kate wraca na wyspę itd itd.

Wszystko było tak "ustalone" by akcja doszła do punktu, w którym jest obecnie.

Użytkownik Teoria spiskowa edytował ten post 06.05.2010 - |20:31|

  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#86 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 06.05.2010 - |20:33|

A teraz zonk - skoro to MiB siedzi w chatce i nie lubi technologii, to dziwne, że potrafi zrobić bombę zegarową :P
Locke znał się na rzucaniu nożami, więc to raczej nie jego pamięć zeskanował.


Hm.. jakby to tu powiedzieć...Sama sobie odpowiedziałas :)
  • 0

#87 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 06.05.2010 - |20:44|

@TW

A teraz zonk - skoro to MiB siedzi w chatce i nie lubi technologii, to dziwne, że potrafi zrobić bombę zegarową

Aha, więc określasz umiejętności Dymka na podstawie być może kłamstwa, które Ben powiedział Lockowi na temat Jacoba, którego nigdy nie spotkał.
Brawo :)

Jasnowidz okłamał Eko, nie Claire.
Stosunek Kościoła do jasnowidzów - wyjątkowo negatywny, a Eko podawał się za księdza.

Kolejny przykład cudownej logiki TW... co ma jedno do drugiego?

BTW do dyskusji -> Dymek nie mógł być Waltem, bo Walt żyje.
Więc z Waltem mamy 3 zasadnicze tajemnice:
- o co kaman z martwymi ptakami
- o co z pojawianiem się po Wyspie będąc jednocześnie w niewoli u Othersów (i dlaczego był w tej niewoli) oraz tajemniczym pojawieniem się w finale 3 sezonu.
- o co z wizjami przyszłości vide rozmowa Johna z Waltem po powrocie
  • 0

#88 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 06.05.2010 - |20:49|

Nie do końca w pytaniu chodziło o sposób, tylko o cel. Czego chce Widmore - zabić ich, czy ich ochronić? Bo to się zdeczka nie trzyma qpy.
Flocke nie może zabić "wybranej" szóstki? Jakoś wyszło, że może (zabija nie on bezpośrednio, zabija woda).
Widmore'a też nie można zabić (kto jeszcze pamięta 04x09?), pewnie się okaże, że i on pojedzie do piachu przed finałem.


Czego chce Widmore, to sie dopiero dowiemy i nie ma co nad tym płakać. Moim osobistym zdaniem Widmore ma jakis cel, i jeśli lostowicze beda mu potrzebni w nim żywi, to bedzie robił wszystko by przeżyli, a jeśli beda mu potrzebni martwi, to ich zabije albo sie do tego przyczyni :P a czy Widmora zabic nie mozna, kwestia sporna i nie ma co na ta chwile o tym dyskutowac :)

I chya własnie cały czas sie o tym mowi, ze on zabic ich nie może :P i musi znajdywać przeróżne luki. ( tak jak przy zabójstwie Jacoba ) w taki sam sposób mógłby się posłużyc saidem do wymordowania całej 6 :P być można tak to sobie poukładał w głowie, ze lepiej zabic całą 6 za jednym razem, podstepem, niż próbować to robic po kolei, bo jesli chodzi o drugi sposób, kazde kolejne morderstwo bedzie trudniejsze, bo i ofiara bedzie znać jego intencje :) tak jak teraz Jack Kate, Hugo, Sawyer maja tego pełną swiadomosc :)

BTW do dyskusji -> Dymek nie mógł być Waltem, bo Walt żyje.
Więc z Waltem mamy 3 zasadnicze tajemnice:
- o co kaman z martwymi ptakami
- o co z pojawianiem się po Wyspie będąc jednocześnie w niewoli u Othersów (i dlaczego był w tej niewoli) oraz tajemniczym pojawieniem się w finale 3 sezonu.
- o co z wizjami przyszłości vide rozmowa Johna z Waltem po powrocie


A przyznam sie ze w taki sposob o tym nie myslalem, faktycznie, Walt jest jedynym takim przypadkiem w serialu :) Ale nadal mysle ze w jakis sposób to własnie Flocke wcielił się w jego postać :P tyle ze nie bede sie teraz upierac, bo nie potrafie tej teorii czyms poprzeć, czyste przeczucie

Użytkownik david copperfield edytował ten post 06.05.2010 - |20:51|

  • 0

#89 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 06.05.2010 - |21:13|

- o co z pojawianiem się po Wyspie będąc jednocześnie w niewoli u Othersów (i dlaczego był w tej niewoli)


Jednym z powodów była chęć wmanipulowania Michaela w porwanie Huga, jacka, kate i saywera. Drugi to testy w pokoju 23. I tu się pojawia pytanie po co je robili? By zbadać jego 'special' zdolności? Tylko do czego im one były potrzebne?
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#90 Jackieboy

Jackieboy

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 06.05.2010 - |21:34|

No i coraz większy szacunek mam dla swojego imiennika, wreszcie gdzieś głowę znalazł. No i uratował skórę Sawyerowi ciekawe jak to odbije sie na ich relacjach ;)

Na moje finał trójkąta Jack-Sawyer-Kate. a to byłoby dopiero zaskoczenie (-:
Odcinek zleciał szybko - a to wyznacznik dobrego odcinka. Jak ktoś powiedział wcześniej - brak jakiegokolwiek pomyślunku o małym Kwon przez rodziców. Irytuje jak łatwo bohaterowie potrafią postawić wszystko na jedną szalę, życie innych. Tak jest z bombą Sawyera, tak było z kąpielą Locka teraz.

Ktoś pytał skąd dowody o alternatywnej rzeczywistości. Widzieliśmy zdjęcie pokoju scenarzystów Losta i ten fakt był tam zawarty na jakiejś tablicy.

Ps. witam po paru latach nie obecności (-:
  • 0

#91 Sawyer

Sawyer

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 384 postów

Napisano 06.05.2010 - |22:12|

To że dym powiedział że podszył się pod postać Christiana nie znaczy że naprawdę nim był.. :| Nie nauczyliście się że nie można wierzyć we wszystko co kto mówi..
  • 0
Whatever happens, happens !!!

#92 NIKON

NIKON

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 79 postów
  • Miastoz daleka...

Napisano 06.05.2010 - |22:28|

Mówcie co chcecie, ale końcowa scena na plaży była świetna! Pełna emocji, ustawiająca bohaterów przed ostatnią prostą - powstrzymania Człowieka w Czerni. Wszystkie karty zostały odkryte.

A MiB jest naprawdę niezłym kłamcą, taki Ben x2. Bardzo zależy mu na opuszczeniu więzienia.
  • 0

#93 PUNISHER92

PUNISHER92

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 39 postów

Napisano 06.05.2010 - |23:55|

Nic nowego nie dowiedzieliśmy się o Desmondzie, Richardzie, Benie i Milesie. Naturalnie przez brak kasy, by wstawiać w każdym odcinku wszystkich bohaterów.

Jak dla mnie naciągane 6/10. Mam obawy co do jakości zbliżającego się finału. :/


Z tego, co mi wiadomo to nigdy w Lost nie pokazywano wątków wszystkich bohaterów tzn. wszystkich grup. Nigdy nie mieliśmy ukazanych jednocześnie wszystkich wątków. Wydaje mi się, że każdy serial działa na tej zasadzie. Weźmy takie M jak miłość z tego, co się orientuję to nigdy nie były jednocześnie (w jednym odc.) pokazane wątki: Grabiny (seniorów), Marka i Hanki, Marty, Gośki i młodych Zduńskich. Po prostu tak działają seriale jakby wrzucili wszystkie wątki do jednego ep. to zrobiłaby się bajaderka i wszystko wyszłoby mętnie i bez sensu, dlatego też zakładając, że są 3 wątki (grupa Lostowiczów na plaży, gr. Widmora i gr. Bena, Richarda i Milesa) to nigdy nie pokażą nam ich wszystkich na raz (chyba, że się spotkają, ale to znowuż, co innego, bo wtedy 3 wątki łączą się w jeden). Zwykle to jest tak, że pokazują np. odc. (1) plażowicze, Widmor odc. (2) plażowicze, (Ben, Richard, Miles) i odc. (3) (Richard, Miles, Ben) i Widmor, czyli mieszają ze sobą 3 wątki każdy z każdym i tak, co odcinek, a potem łączą wątki czyt. grupy bohaterów znowuż je dzielą i tak to działa. Do tego odc. 42 min. to trochę mało czasu by wepchnąć z sensem 3 wątki i je prowadzić. A tak to nie widzimy jednej grupy przez odc. i się zastanawiam, co z nimi i kiedy się pokażą :) .

No i cóż również mam obawy, co do finału, ale z tego, co pisali na FilmWeb'ie to twórcy wydłużyli finał o 30 min. :D czyli będzie on trwał 2,5 h. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że każdy finał trwa "2 godziny”, ale lekcyjne, czyli w tym wypadku finał ostatniego sezonu będzie trwał albo 1 h 45 min. albo 1 h 54 min.

za to flash forward sie rozkreca i ostatnie odcinki po slabym poczatku serialu, sa po prostu swietne


Zgadzam się w 100% FF rozwinął skrzydła i zapowiada się ciekawie. W przeciwieństwie do Lost długa przerwa w emisji FF zrobiła serialowi bardzo dobrze. Do 10 odc. miałem wątpliwości i mimo iż serial lubiłem to trochę czułem do niego niechęć, bo to jednak nie był drugi Lost, który zaciekawił od pierwszych minut, ale po przerwie FF wciągnął mnie z ogromną siłą :P :D .

Nie macie większych problemów tylko położenie serca? To nie forum medyczne. :P

Tak to nie jest forum medyczne, ale temat wypłyną z serialu to raz, a dwa, jak widzę ludzi żyjących w głupocie (czyt. niewiedzy) i kłamstwie to nie sposób nie pouczyć takich osób. A to, że jest to forum o serialu Lost nie znaczy, że nie można się tu czegoś pożytecznego nauczyć, czegoś, co może się przydać w życiu codziennym. Napisałem mam nadzieje, że przeczytał i wziął sobie do serca (tego, które znajduje się tam gdzie powinno :P ) oraz do głowy i od teraz reanimując poszkodowanego zamiast uciskać pachę, czy jak to robił Jack UeSAński lekarz walił z całej siły piąchą w lewy większy mięsień piersiowy będzie to robił poprawnie, ratując komuś życie, a nie licząc na cud ala Hollywood.

Ciekawi mnie też jak Hugo wypłynął z okrętu ^^ Taki gruby a jeszcze miał ładunek w postaci dziewczyny ^^

Hugo ma dużo większą wyporność od pozostałych bohaterów, więc jemu było nawet łatwiej wypłynąć, a Kate kulawa nie jest i nogi miała sprawne, więc sobie sama pomachała, co innego Jack i James.

szkoda też, że nikt nie wspomniał o Franku po jego śmierci. Ale odcinek podobał mi się na tyle, że jestem w stanie przymknąć na to oko ;)

Hmm... W sumie to jego śmierć jest zagadką. Prawdopodobnie zginał, ale są nadzieje. Niby, czemu żadna z gr. wypływających, nie spotkała go gdzieś na korytarzyku i czemu w scenie, która ukazywała już nieżywych koreańców i opadającej na dno łodzi nie pokazano ciała Franka? Głupota ze strony scenarzystów? Pewnie tak, tworzą niejasne sytuacje i w głupawy sposób kończą wątki ciekawych postaci, ale tak to już z nimi jest. Albo Frank żyje :) .

Swoją drogą plan Dymka by nabrać Lostowiczów, by się pozabijali tak małą bombką trochę nie najlepszy był. Jak poszło odliczanie to przyśpieszone, to myślałem, że już po wszystkich. A tu niespodzianka - bomba zrobiła malutką wyrwę i tyle. Dymek nie miał niczego większego pod ręką? :P

Tutaj wychodzi na jaw totalna głupota twórców serialu. Raz, że taki ładunek powinien rozwalić tą łódź na dwie części, jak nie na więcej, a dwa to to, że koleś, jakim jest FLock, czyli ktoś, kto ma tak daleko posunięte plany, jest przebiegły itd. Nagle żeby zakończyć swój genialny plan, czyli wysadzić w kosmos wszystkich bohaterów, których w końcu uzbierał razem daje im petardkę, przecież to jest jakaś prowokacja. Postać tak rozwinięta umysłowo powinna dać im taki ładunek żeby po tej łodzi zostało tyle ile zostało po Illanie i po Sayidzie. Nie wierzę w tak głupi błąd pochodzący od takiej postaci. Scenarzyści po prostu już sami nie wiedzą, co robią i tyle.

więc przestańcie już ględzić o tym że klimat pierwszych sezonów już wyparował ... Ogólnie jakoś te forum zlazło na psy , normalnie jakbym czytał komentarze w newsach na Hataku ... dawniej to rozmawiało się , analizowano cały odcinek , wymieniano same teorie a teraz co ?? POZIOM KOMENTARZY NA HATAKU ... Nudne , złe , przynudzają , żenujące, brak emocji , przy śmierci Jina i Sun brakowało emocji LOL itd Z porządnego forum zrobiło się bagno gdzie ludzie wylewają żale .. dotychczas tylko tajemnicza wyspa wykazywała ten żałosny poziom a teraz ? przybyło dużo hołoty z Hataka i próbują dorównać T.W. Naprawdę wielka szkoda .. te forum to było zawsze miła odskocznia od komentarzy z Hataka ... a teraz hołota przybyła tu ....

Nie macie większych problemów tylko położenie serca? To nie forum medyczne. :P


Co chcesz , teraz tak tu już jest ....


Hehehe... Wiesz, co udało mi się zaobserwować zabawną rzecz. Piszesz, że większość tylko narzeka na serial, bo jak to sam napisałeś tęskni za starym klimatem. Stwierdziłeś również, że on nie powróci, bo wtedy klimat tworzyła narastająca liczba pytań i zagadek, a dodatkowo można dopisać, że także mała liczba odp., które dostawaliśmy stopniowo. I tak tu się z tym zgadzam, a co w tym zabawnego? A no właśnie ludzie narzekają, bo serial się zmienił, a ty z kolei sam narzekasz, ale na ludzi, którzy się zmienili. Ale to działa tak: był klimat pierwszych sezonów pełen zagadek to i były dyskusje. Wraz ze zmianą serialu (czyt. klimatu i tego, że zagadki nie mogą się dłużej bez końca mnożyć) zmienił się też sposób wypowiedzi użytkowników, dlatego musisz zrozumieć, że ludzie zmienili sposób pisania, bo serial się zmienił. I weź do siebie to, że zmienili się i to już nie wróci (tak jak klimat pierwszych sezonów), dlatego nie masz, po co bez sensu narzekać i to wcale nie jest wina tego, że to nowi użytkownicy a weteranów już tu nie ma. Swoja drogą ty pasujesz do tej większości, bo razem tylko narzekacie :P .


No dobra, ale jak chcesz dyskusji na temat odc. to chętnie wyrażę swoje opinie, czy też teorie, które jeszcze nie padły w tym temacie z mojej strony (mimo iż tu naprawdę nie ma żadnych rzeczy nad, którymi można by się rozpisywać jak kiedyś):

- Dlaczego Sayid tak łatwo wyłączył zasilanie? Według mnie czysto teoretycznie oczywiście postać jaką jest Sayid czyli majsterkowicz, który radzi sobie z bombami, nowoczesnymi telefonami, odbiornikami itd. z łatwością mógł sobie poradzić z wyłączeniem ogrodzenia i to jest raczej mało dziwne.

- Zastanawia mnie zaś sprawa samych słupów. Jak wiemy te z wioski były nie do ruszenia przez człowieka bez odpowiedniego sprzętu, gdyż były duże, betonowe i wkopane w ziemie. Natomiast te słupki są lekkie i stoją na piachu, a do tego na trójnogu. Zastanawiam się czy gdym podniósł słup za jedno z odnóży (za ten pręt) i przewrócił go i tak kilka innych czy czasem nie popsuł bym tego całego ogrodzenia. Ewentualnie dla tych, którzy twierdzą, że nie mógłbym podejść tak blisko slupów (choć w to wątpię) to mógłbym rzucić w nie np. kamieniem, kokosem lub pchnąć mocniejszą gałęzią uprzednio zerwana przez dym, który z kolei mógłby wyrwać drzewo i rzucić nim w to marne ogrodzenie, co na pewno spowodowałoby przewrócenie się tych śmiesznych słupków.

- Zastanawia mnie również głupi pomysł FLocka z odlotem z wyspy tym wrakiem. No sorki, ale jakie oni mieli szanse na naprawienie tego samolotu, bez odp. części, bo wątpię, żeby po takowym lądowaniu, jakie miał był on w 100% sprawny. Do tego dochodzi wykręcenie samolotem siedzącym dziobem prawie w dżungli stojącym na pisaki, a nie twardej powierzchni. Ok. Przekręcić mógł go dymek, ale wątpię żeby aż tyle siły miał. No i pozostaje sprawa wystartowania z takiego terenu, który zupełnie nie nadawał się na przyjmowanie takich środków transporty. No sorry, ale grząski piasek i kilkuset tonowy samolot, który miał wystartować z tak krótkiego pasa startowego, nabierając odpowiedniej prędkości, by się oderwać od ziemi i ominąć pobliskie drzewa, by nie skończyć jak nasi w Katyniu to zupełnie nie realne i nie wiem, jak FLock super inteligentny gościu mógł liczyć na to, że to się uda.

- Teraz zagadka. Jak FLock, który tak się dziwił temu, co robili Desmondowi, gdy ten mu o tym opowiadał i kolo, który nie umiał wyłączyć zasilania słupów przez tyle lat potrafił rozbroić ładunek w samolocie i do tego zrobić własną bombkę z zegarkiem? No to jest dopiero zastanawiające… Można założyć, że zrobił mu ją Sayid, ale raz, że nie miał, kiedy to dwa, że gdyby ją zrobił to umiałby ja rozbroić.
EDIT: Widac nie tylko mnie to zastanawia :) TS przeczytałem twoją wypowiedź dopiero po napisaniu tego pytania.

- Kolejne pytanie. Jak to możliwe, że w kolesia wbija się nóż czy tam sztylet, a kule z pistoletów nawet go nie łaskoczą??? Ba nawet mu koszulki nie dziurawią XD

- I jeszcze taka moja teoria. Te dzieciaki co biegają po wyspie wydaje mi się, że to bracia Jackob i Nemezis, a Adamem i Ewą są ich rodzice. Ewentualnie Adam i Ewa to Nemezis z matką, bo w końcu umrzeć musiał, by dym przejął jego postać.

Na upartego BOMBY w samolocie nie widziałas, tylko CIEMNE COŚ wyciagane z półki, a wyraznie widziałas tylko kabelki, które wcale nie musiały prowadzic do bomby. Widmore mógł zostawić ludzi w klatkach wiedzac ze Flocke nie moze zabic wybranej 6, w koncu chyba najlepiej ze wszystkich orientuje sie kim lub czym jest Flocke.

To jest raczej nie możliwe, a czemu? FLock sam powiedział, ze bomby podłożył Widmor i, że nie wie czy nie ma ich tam więcej. Oczywiście ktoś powie, że mógł kłamać, ale gdyby kłamał tzn. nie byłoby tam bomb to wsadziłby ich w ten samolot i tam ich wysadził, a sam by nie wsiadł lub wsiadłby z nimi, a bomby nic by mu nie zrobiły, gdyż jego nawet kule nie tykają, więc bombka by mu nic nie zrobiła. I tak to jest brak logiki, bo dlaczego nie wsadził ich w ten samolot pozwalając by bombka wybuchła po odpaleniu tego wraku tylko zaprowadził ich do łodzi dając im bombkę prowadząc do tego samego. Jego zachowania są typowo nielogiczne...

Możliwa opcja moze byc tez podłozenie C4 przez ekipe Richarda, w koncu Ben mial go w pewne miejsce zaprowadzic. fakt ten mozna jeszcze wyjasnic na wiele sposobow, ale pewnie, najlepiej napisac ze brak tutaj logiki :) bo ja sobie to inaczej wyobrazalam

O tym już pisałem, ale widać nie czytasz dokładnie forum, a potem zostaje ono tylko zaśmiecane tego typu teoriami, które już się pojawiały. Wrzucam Ci cytat swojej wypowiedzi na ten temat:

Aha, są jeszcze Ben, Miles i Richard, ciekawe, co z nimi. Chyba nie ma już za bardzo dla nich miejsca w serialu, może pojawią się we wstrząsającej scenie i raczej też odejdą na wieczne łowy.

W pierwszej chwili pomyślałem, żę to oni właśnie podłożyli C4 w samolocie, bo przecież po to szli do DHARMY, ale oni by nie ryzykowali życia przyjaciół i od razu by wysadzili w piździe ten samolot. Wygląda jednak na to, że jeszcze nie dotarli do Hydry.


Tak sobie myślę o ostatnim odcinku 5 sezonu, o rozmowie między mibem a jacobem.

JACOB: I take it you're here 'cause of the ship.

MAN IN BLACK: I am. How did they find the Island?

JACOB: You'll have to ask 'em when they get here.

MAN IN BLACK: I don't have to ask. You brought them here. Still trying to prove me wrong, aren't you?

JACOB: You are wrong.

MAN IN BLACK: Am I? They come. They fight. They destroy. They corrupt. It always ends the same.

JACOB: It only ends once. Anything that happens before that is just progress.


Może cała historia powtarza się jak płyta stąd Flocke wiedział o zegarku i bombie. Po prostu wszystkie wydarzenia już kiedyś miały miejsce, z tą różnicą, że tym razem dymkowi udało się pozbyć jacoba i ma szansę na opuszczenie wyspy.

Bardzo ciekawa teoria. Nie myślałem o tym w taki sposób.

Użytkownik PUNISHER92 edytował ten post 07.05.2010 - |00:05|

  • 0

#94 NIKON

NIKON

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 79 postów
  • Miastoz daleka...

Napisano 07.05.2010 - |00:08|

No właśnie Dym boi się wybuchów - w którymś epizodzie go posmyrali dynamitem z Czarnej Skały i uciekł do dziury.
  • 0

#95 Sawyer

Sawyer

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 384 postów

Napisano 07.05.2010 - |00:33|

Posmyrali go dynamitem w finale 1 sezonu. C4 może wcale nie było nigdzie w tym samolocie podpięte, tylko po prostu było. Stąd plan z łodzią podwodną. Ktoś napisał czy Widmore'owi zależy na tym czy zagubieni przeżyją czy zginą. Sam powiedział że ma listę nazwisk które potrzebuje, Kate na niej nie jest więc jemu jest obojętne czy "freckles" zginie czy nie.

PS: Punisher92 nie martw się, nie martw. Weterani na tym forum jeszcze są. A hołoty niestety się namnożyło.

Użytkownik Sawyer edytował ten post 07.05.2010 - |00:35|

  • 0
Whatever happens, happens !!!

#96 ashlon

ashlon

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 07.05.2010 - |01:06|

- Zastanawia mnie również głupi pomysł FLocka z odlotem z wyspy tym wrakiem. No sorki, ale jakie oni mieli szanse na naprawienie tego samolotu, bez odp. części, bo wątpię, żeby po takowym lądowaniu, jakie miał był on w 100% sprawny. Do tego dochodzi wykręcenie samolotem siedzącym dziobem prawie w dżungli stojącym na pisaki, a nie twardej powierzchni. Ok. Przekręcić mógł go dymek, ale wątpię żeby aż tyle siły miał. No i pozostaje sprawa wystartowania z takiego terenu, który zupełnie nie nadawał się na przyjmowanie takich środków transporty. No sorry, ale grząski piasek i kilkuset tonowy samolot, który miał wystartować z tak krótkiego pasa startowego, nabierając odpowiedniej prędkości, by się oderwać od ziemi i ominąć pobliskie drzewa, by nie skończyć jak nasi w Katyniu to zupełnie nie realne i nie wiem, jak FLock super inteligentny gościu mógł liczyć na to, że to się uda.


Moze on po prostu wiedzial, ze samolotem nie da rady, ale latwiej glupich lostowiczow zlapac na "uciekniemy waszym samolotem!" niz "zwiejemy lodzia podwodna Widmore'a".

Moze wiedzial tez z przeszlosci (ciekawa teoria), ze trzeba obecnych lostowiczow zaladowac do jakiejs lodki, a lodz podwodna byla jedyna taka na wyspie.

Tak w ogole - dajcie juz spokoj temu c4. Wielcy znawcy sie znalezli. Chyba nikt juz nie pamieta, ze caly ten wybuch dokonal sie wewnatrz lodzi podwodnej (a nie przy jednej z jej scian), dodatkowo w waskim korytarzu przy drzwiach pancernych, co dosc mocno ograniczylo skutki wybuchu. Nie wspominajac o tym, ze lodz podwodna ma pancerz zdolny wytrzymac ogromne zanurzenie, a dodatkowo zeby przebic taki pancerz, trzeba walnac w niego naprawde potezna torpeda (takie zazwyczaj maja glowice od 100 do 300kg wagi!). Oczywiscie wybuch byl od wewnatrz, ale dalej pytanie powinno brzmiec "kurde, taki maly ladunek wywalil tak duza dziure w kadlubie?". Teksty o zlamaniu lodzi na pol proponuje wlozyc miedzy bajki.
  • 0

#97 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 07.05.2010 - |01:16|

Mnie zaczęło zastanawiać jeszcze coś innego: skoro Flocke słyszał deklarację Jacka, że ten nie wsiada do łodzi, to dlaczego wrzucił bombę do jego plecaka? Jakim cudem przewidział, że Jack jednak wsiądzie do środka? :unsure:
  • 0

#98 Sawyer

Sawyer

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 384 postów

Napisano 07.05.2010 - |02:02|

To mnie właśnie zastanawia przyznam szczerze. Może przypuszczał że Jacko zmieni zdanie. Trochę mnie nurtuje ta sprawa.
  • 0
Whatever happens, happens !!!

#99 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 07.05.2010 - |07:14|

Mnie zaczęło zastanawiać jeszcze coś innego: skoro Flocke słyszał deklarację Jacka, że ten nie wsiada do łodzi, to dlaczego wrzucił bombę do jego plecaka? Jakim cudem przewidział, że Jack jednak wsiądzie do środka? :unsure:



To mnie właśnie zastanawia przyznam szczerze. Może przypuszczał że Jacko zmieni zdanie. Trochę mnie nurtuje ta sprawa.


Poczytajcie o mojej teorii, parę postów wyżej. ;) :rolleyes:
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#100 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 07.05.2010 - |08:40|

Mnie zaczęło zastanawiać jeszcze coś innego: skoro Flocke słyszał deklarację Jacka, że ten nie wsiada do łodzi, to dlaczego wrzucił bombę do jego plecaka? Jakim cudem przewidział, że Jack jednak wsiądzie do środka? :unsure:



To mnie właśnie zastanawia przyznam szczerze. Może przypuszczał że Jacko zmieni zdanie. Trochę mnie nurtuje ta sprawa.


Poczytajcie o mojej teorii, parę postów wyżej. ;) :rolleyes:


Jeśli jest słuszna, to wyjasniałaby to pytanie :) ale ciekawe tez czy smierc Jacoba nie zmienia na tyle tej powtarzajacej sie historii, by Dymek brodził w jakims stopniu po omacku :) ja uwazam ze zmienia, ale pewnie niektore sytuacje pozostaja takie same, i to moga byc dla Flocka punkty zaczepienia :)

Nie macie większych problemów tylko położenie serca? To nie forum medyczne. :P

Tak to nie jest forum medyczne, ale temat wypłyną z serialu to raz, a dwa, jak widzę ludzi żyjących w głupocie (czyt. niewiedzy) i kłamstwie to nie sposób nie pouczyć takich osób. A to, że jest to forum o serialu Lost nie znaczy, że nie można się tu czegoś pożytecznego nauczyć, czegoś, co może się przydać w życiu codziennym. Napisałem mam nadzieje, że przeczytał i wziął sobie do serca (tego, które znajduje się tam gdzie powinno :P ) oraz do głowy i od teraz reanimując poszkodowanego zamiast uciskać pachę, czy jak to robił Jack UeSAński lekarz walił z całej siły piąchą w lewy większy mięsień piersiowy będzie to robił poprawnie, ratując komuś życie, a nie licząc na cud ala Hollywood.



Jeśli 92 w Twoim nicku, to Twoj rocznik... jestem w stanie Ci wybaczyc :) jesli nie, to przeczytaj sobie jeszcze raz wszystko co napisalem w tamtym komentarzu DOKLADNIE :) zwróc szczególną uwagę na zdanie "Hehe, myślałem, ze zdarze napisac posta przed Tajemnicza Wyspa i sie pod nią podszyje , ale mimo wszystko, nie moge sie oprzec..." czytajac cały komentarz spróbuj przeczytac go wolniej, to może zauważysz takie szeregi słów jak "amerykańscy idioci :/ " , "Jin i Sun gina w bardzo przewidywalny sposob, scenarzysci mogli sie lepiej postarac" , "miłosny trójkącik, najprostszy zabieg na podniesienie oglądalnosci, znów masówka dla idiotów" , "Jack nowym Jacobem? bezsens :/ przewidywalne do bólu" , "I kolejny raz widzimy dobrą strone Flocka". Potem... możesz spróbować znalezc w moim komentarzu, i tym Tajemniczej Wyspy ktory jest troche wyżej pewne podobienstwa :) Trzymam kciuki i wierze ze Ci sie uda :) jesli to Ci nie pomoże, poczytaj inne komentarze Tajemniczej wyspy, a możesz tez poczytac moje :) ( chociaż nie wiem czy niektóre słowa napisane żartem znow niechcacy zrozumiesz na powaznie :) ) jeśli przeczytasz komentarze Tajemniczej Wyspy, chociazby w temacie tego odcinku, podpowiem... zdania "Jack nowym Jacobem? bezsens :/ przewidywalne do bólu" i "Wysadzenie łodzi podwodnej? Przewidywalne do bólu" mogą wydać Ci się podobne :) i słynne serce przy którym tak sie napaliłes, i tu Ci drugi raz podpowiem... zdania "Totalne dno, Kate postrzelona w serce i zyje? w takie rzeczy to chyba tylko wierza amerykańscy idioci :/" i "- samolot - wysadzony" także moga wydać Ci się podobne pod względem naciągania fabuły pod swoje teorie i tworzenia czegoś z niczego :)

Jeśli to Ci nie pomoże, prosze bardzo. POST 68. I jeśli po przeczytaniu tego wszystkiego, nie dojdziesz do pewnych wniosków, śmiem twierdzic ze nie jestes łatwą osoba do dyskusji, ale nie chodzi tu o jej wysoki poziom ( na którym nie potrafie się utrzymac ), tylko o samą umiejętnosc :)

a jeszce sprawa uciskanej pachy i wiary w to ze serce jest idealnie czerwone i ma u góry takie dwa brzuszki i rysuje sie je dlugopisem lub kredka... także mam nadzieje, ze dostrzeżesz w niej hmm...ironie, podtekst? :)

Tutaj wychodzi na jaw totalna głupota twórców serialu. Raz, że taki ładunek powinien rozwalić tą łódź na dwie części, jak nie na więcej, a dwa to to, że koleś, jakim jest FLock, czyli ktoś, kto ma tak daleko posunięte plany, jest przebiegły itd. Nagle żeby zakończyć swój genialny plan, czyli wysadzić w kosmos wszystkich bohaterów, których w końcu uzbierał razem daje im petardkę, przecież to jest jakaś prowokacja. Postać tak rozwinięta umysłowo powinna dać im taki ładunek żeby po tej łodzi zostało tyle ile zostało po Illanie i po Sayidzie. Nie wierzę w tak głupi błąd pochodzący od takiej postaci. Scenarzyści po prostu już sami nie wiedzą, co robią i tyle.


Odpowiedź:

Tak w ogole - dajcie juz spokoj temu c4. Wielcy znawcy sie znalezli. Chyba nikt juz nie pamieta, ze caly ten wybuch dokonal sie wewnatrz lodzi podwodnej (a nie przy jednej z jej scian), dodatkowo w waskim korytarzu przy drzwiach pancernych, co dosc mocno ograniczylo skutki wybuchu. Nie wspominajac o tym, ze lodz podwodna ma pancerz zdolny wytrzymac ogromne zanurzenie, a dodatkowo zeby przebic taki pancerz, trzeba walnac w niego naprawde potezna torpeda (takie zazwyczaj maja glowice od 100 do 300kg wagi!). Oczywiscie wybuch byl od wewnatrz, ale dalej pytanie powinno brzmiec "kurde, taki maly ladunek wywalil tak duza dziure w kadlubie?". Teksty o zlamaniu lodzi na pol proponuje wlozyc miedzy bajki.


No dobra, ale jak chcesz dyskusji na temat odc. to chętnie wyrażę swoje opinie, czy też teorie, które jeszcze nie padły w tym temacie z mojej strony



Fajnie by było jakbys jeszcze chciał tworzyc teorie ktore nie padły w tym temacie ani razu, a nie tylko z Twojej strony :)

- Zastanawia mnie również głupi pomysł FLocka z odlotem z wyspy tym wrakiem. No sorki, ale jakie oni mieli szanse na naprawienie tego samolotu, bez odp. części, bo wątpię, żeby po takowym lądowaniu, jakie miał był on w 100% sprawny. Do tego dochodzi wykręcenie samolotem siedzącym dziobem prawie w dżungli stojącym na pisaki, a nie twardej powierzchni. Ok. Przekręcić mógł go dymek, ale wątpię żeby aż tyle siły miał. No i pozostaje sprawa wystartowania z takiego terenu, który zupełnie nie nadawał się na przyjmowanie takich środków transporty. No sorry, ale grząski piasek i kilkuset tonowy samolot, który miał wystartować z tak krótkiego pasa startowego, nabierając odpowiedniej prędkości, by się oderwać od ziemi i ominąć pobliskie drzewa, by nie skończyć jak nasi w Katyniu to zupełnie nie realne i nie wiem, jak FLock super inteligentny gościu mógł liczyć na to, że to się uda.


Odpowiedz chyba prosta? Nigdy nie chciał tym samolotem wystartować :) chciał tam tylko wszystkich zebrać i zabić.

- Teraz zagadka. Jak FLock, który tak się dziwił temu, co robili Desmondowi, gdy ten mu o tym opowiadał i kolo, który nie umiał wyłączyć zasilania słupów przez tyle lat potrafił rozbroić ładunek w samolocie i do tego zrobić własną bombkę z zegarkiem? No to jest dopiero zastanawiające… Można założyć, że zrobił mu ją Sayid, ale raz, że nie miał, kiedy to dwa, że gdyby ją zrobił to umiałby ja rozbroić.
EDIT: Widac nie tylko mnie to zastanawia TS przeczytałem twoją wypowiedź dopiero po napisaniu tego pytania.


ok, niech bedzie ze on ten ładunek w samolocie rozbrajał. takie założenie. Nie wiemy od jakiego czasu Flocke nie ma własnej postaci, wiec może jako Dymek cieżko było mu na słupie połozyc drzewo i sie po nim wdrapac ( nie wiem, nigdy nie byłem Dymkiem, ale myśle ze mogło tak byc ) Skoro sobie latał po tej wyspie i przeswietlał ludziom pamiec, smiem twierdzic ze bez problemu natrafił na taka osobe, która takowa wiedze posiadała

Sądze, że nadal bedzie Cie to zastanawiac, bo przecież nie pokazali w serialu jak dymek przeswietla pamiec saperowi

Użytkownik david copperfield edytował ten post 07.05.2010 - |08:25|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych