Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 020 - S01E20 - Incursion (Part 2)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
136 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (113 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (22 głosów [21.57%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 21.57%

  2. 9 (36 głosów [35.29%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 35.29%

  3. 8 (12 głosów [11.76%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 11.76%

  4. 7 (14 głosów [13.73%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 13.73%

  5. 6 (3 głosów [2.94%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 2.94%

  6. 5 (4 głosów [3.92%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 3.92%

  7. 4 (2 głosów [1.96%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.96%

  8. 3 (2 głosów [1.96%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.96%

  9. 2 (3 głosów [2.94%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 2.94%

  10. 1 (4 głosów [3.92%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 3.92%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#81 K-Ci

K-Ci

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 30 postów

Napisano 13.06.2010 - |13:56|

bo nie dokońca zrozumiałem co spowodowało że destiny nie wszedł w FTL

Kiedy otworzono wrota to statek wyszedł z ftl

Czemu ponownie nie wszedł o to mi raczej chodziło ;)"

Napęd przecież jest uszkodzony:

{17562}{17634}Statek musiał wyjść z nadświetlnej,|żeby nawiązać połączenie.
...
{17694}{17729}Dlaczego nadal tu jesteśmy?
{17729}{17778}Sprawność napędu|została nadszarpnięta.
...
{18231}{18334}To rozbłysk promieniowania|wywołuje te usterki.


Co do Kivy i Telforda oraz przerwania transferu. Możliwe, że po strzale zanim Kiva straciła przytomność udało jej się przerwać transfer...

Użytkownik K-Ci edytował ten post 13.06.2010 - |14:00|

  • 0

#82 radzior

radzior

    Wielki Podpalacz

  • VIP
  • 176 postów
  • MiastoWawa

Napisano 13.06.2010 - |14:33|

No nie róbcie sobie jaj ;/ gościowi nie chce się zajrzeć do tematu z poprzednim odcinkiem (który jest częścią finału) i żądania odpowiedzi w tym temacie o wątkach z poprzedniego ? śmiech na sali ....

Tokar ty to masz cierpliwość ^^ W sumie dobrze bo jak wcześniej wspominałem przyjemnie się czyta Twoje posty :) 



PS Teraz ściągnę do końca wszystkie sezony przyjaciół , battlestar galactica też ściągnę to zabiorę się za SG-1 :) 

Derten,
nie przypominam sobie punktu w regulaminie forum, który obligowałby mnie do czytania postów dotyczących poprzedniego odcinka. Moja wypowiedź dotyczyła sytuacji, w którą Young wpakował całą załogę. Postąpił jak [beeep] i powinien za to zapłacić. Czy rozwalą go Lucianie, czy trafi przed sąd - whatever. Nie żądałem od nikogo odpowiedzi, zadawałem tak zwane pytania retoryczne - słyszałeś kiedyś o czyś takim? Poza tym, czym jest wypowiedź Tokara? Oficjalną interpretacją zdarzeń zaprezentowaną przez moderatora? I jeszcze nawiązanie do porównania decyzji uratowania Telforda i uratowania Daniela. Dzielę włos na czworo ale po co sugerować się decyzjami podjętymi przez O'Neilla czy Carter? Podstawą do obrony pozycji jest uniemożliwienie przeciwnikowi zdobycia przyczółka, nie chodzi tu o ratowanie życia jednostki tylko całej załogi Destiny.

@ wujek_szatan
nie zgadzam się z Tobą, można ustawić przed wrotami jakąś formę barykady, za nią 4 Marines i urządzić konkurs w strzelaniu (nie dzielisz ludzi na grupy, nie ostrzelają się wzajemnie, poza tym to właśnie po Marines należy spodziewać się najlepszej dyscypliny ognia i najwyższej celności, więc byliby w stanie zbudować barykadę z trupów przed sobą) . Jeśli najpierw poleci ogłuszacz - jesteśmy do tyłu o 4 ludzi i tyle, czasmi dowódca musi podjąć taką decyzję. Jeśli od razu będą lecieli ludzie - rozwalamy ilu się da i wycofujemy do korytarza zamykając i odcinając za sobą grodzie. Zwróć uwagę na to, że obrońcy cały czas wycofywali się, nie mieli po drodze żadnych praktycznie umocnień. Można rozwiązać temat inaczej - wpuścić Lucian o 2-3 grodzie aż dotrą do porządnej barykady i tam ich zatrzymać a w międzyczasie wypompować powietrze z komory Wrót - posiłki się wyduszą, a jeśli sami będą chcieli się wycofać, też nie dadzą rady. I wtedy negocjować ale z pozycji siły.
  • 0
Peace through superior firepower

#83 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 13.06.2010 - |14:51|

  radzior  zaczynasz dyskusje która toczyła się w poprzednim odcinku i tam zostały udzielone odpowiedzi .... wróć do tamtego odcinka i tam pisz bowiem to dotyczy poprzedniego odcinka a nie tego :) Na siłę próbujesz z tym wątkiem tutaj dyskutować bo nie chce ci się łaskawie przeczytać poprzedniego wątku ... żal :) Może jeszcze rozpocznij dyskusję o jakieś sytuacji z np 6 odcinka ? ... to tylko taki przykład ... To wszystko o czym dyskutujesz dotyczy 19 odcinka tam pisz o tym , nie tu .

Jak dla%2

Użytkownik Derten edytował ten post 13.06.2010 - |15:20|

  • 0

#84 Gibol

Gibol

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 461 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 13.06.2010 - |15:04|

@ wasza dyskusja o SG-1.

SG-1 jest dobre od początku do końca. Wszystkie odcinki. I kropka.
  • 0

R.I.P. StarGate :(

TauriCon still alive :)


#85 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 13.06.2010 - |15:32|

 K-Ci - raczej mało prawdopodobne albowiem gdy ich znaleźli oboje leżeli tam gdzie byli w momencie strzałów . Mi tam pasuje wyjaśnienie które ktoś wyżej podał o tym, że przy przekazywaniu każdej funkcji trzeba było coś naciskać , takie zabezpieczenia (coś jak  Enter ).
  • 0

#86 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 13.06.2010 - |15:44|

nie przypominam sobie punktu w regulaminie forum, który obligowałby mnie do czytania postów dotyczących poprzedniego odcinka.

Takiego punktu oczywiście nie znajdziesz, ale podstawową zasadą jest, że jeśli włączasz się do dyskusji to zadaj sobie choć trochę trudu i zapoznaj się z tym co zostało już powiedziane, żeby nie powtarzać tego samego po raz n-ty.

Nie żądałem od nikogo odpowiedzi, zadawałem tak zwane pytania retoryczne - słyszałeś kiedyś o czyś takim?

Wypowiadając się na forum liczysz się chyba z tym, że ktoś może odpowiedzieć na Twój post i odnosić się do stawianych przez Ciebie opinii. Jeśli nie piszesz postów, żeby sprowokować jakąś dyskusję to po co to robisz? Równie dobrze mógłbyś swój wpis zacząć od "Drogi pamiętniczku".

nie zgadzam się z Tobą, można ustawić przed wrotami jakąś formę barykady, za nią 4 Marines i urządzić konkurs w strzelaniu (...) Jeśli najpierw poleci ogłuszacz - jesteśmy do tyłu o 4 ludzi i tyle, czasmi dowódca musi podjąć taką decyzję.

A gdyby zamiast ogłuszacza przez wrota przeleciało 10 tradycyjnych granatów? No pewnie, dowódca mając do dyspozycji jakichś 20-30 żołnierzy ot tak po prostu poświęca 4 podwładnych. Świetna taktyka. Kolejna sprawa, o której już z resztą pisałem, to amunicja. Na taki "konkurs w strzelaniu" trochę ołowiu pójdzie. A skąd oni mieli wiedzieć ilu Lucków będzie chciało przejść na Destiny? A jakby to było 400 osób? Tych czterech żołnierzy wszystkich zdejmie?

I znów nie wiem po co ja to piszę, skoro mówiłem o tym w poprzednim temacie...
  • 0

#87 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 13.06.2010 - |15:49|

Co do Kivy i Telforda oraz przerwania transferu. Możliwe, że po strzale zanim Kiva straciła przytomność udało jej się przerwać transfer...

A potem wróciła jeszcze do miejsca w ktrym do siebe strzelali i odwróciła się w stronę kosoli by...
Co do zerwania połączenia to jest kalsyczny serialowy bug z gatuku że wystaczy rozstrzelać monitor by zniszczyć komputer.
  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#88 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 13.06.2010 - |15:53|

Jakbyś strzelił w tablet to byłaby to prawda ;)
  • 0

#89 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 13.06.2010 - |16:34|

Nie żądałem od nikogo odpowiedzi,

A co rozumiesz przez pojęcie forum dyskusyjne?

zadawałem tak zwane pytania retoryczne - słyszałeś kiedyś o czyś takim?

Żeby pytanie retoryczne zaistniało, odpowiedź musi być oczywista… więc które pytanie było takim pytaniem. Poza tym dla jednych pewne oczywistości (jak np. nie negocjowanie przez rządy z terrorystami) dla innych nie są takie oczywiste.

Poza tym, czym jest wypowiedź Tokara? Oficjalną interpretacją zdarzeń zaprezentowaną przez moderatora?

Nie! W tym wypadku jest to wypowiedź użytkownika przedstawiające wydarzenia przez niego postrzegana w związku z próbą udowodnienia Tobie czegoś z Twojej wypowiedzi.

Dzielę włos na czworo ale po co sugerować się decyzjami podjętymi przez O'Neilla czy Carter?

Tu nie chodzi o czyste sugerowanie się, a w kalkulowanie w określone decyzje emocji, które występowało niegdyś także w SG-1.

Podstawą do obrony pozycji jest uniemożliwienie przeciwnikowi zdobycia przyczółka, nie chodzi tu o ratowanie życia jednostki tylko całej załogi Destiny.

I z tym się zgodzę! Gorzej gdy wśród tych jednostek są jednostki wybitne, przykładowo gość który zna najlepiej systemy statku, wie jak korzystać z dziewiątego szewronu czy jest o krok od złamania master codu.

nie zgadzam się z Tobą, można ustawić przed wrotami jakąś formę barykady, za nią 4 Marines i urządzić konkurs w strzelaniu (nie dzielisz ludzi na grupy, nie ostrzelają się wzajemnie, poza tym to właśnie po Marines należy spodziewać się najlepszej dyscypliny ognia i najwyższej celności, więc byliby w stanie zbudować barykadę z trupów przed sobą) . Jeśli najpierw poleci ogłuszacz - jesteśmy do tyłu o 4 ludzi i tyle, czasmi dowódca musi podjąć taką decyzję. Jeśli od razu będą lecieli ludzie - rozwalamy ilu się da i wycofujemy do korytarza zamykając i odcinając za sobą grodzie. Zwróć uwagę na to, że obrońcy cały czas wycofywali się, nie mieli po drodze żadnych praktycznie umocnień. Można rozwiązać temat inaczej - wpuścić Lucian o 2-3 grodzie aż dotrą do porządnej barykady i tam ich zatrzymać a w międzyczasie wypompować powietrze z komory Wrót - posiłki się wyduszą, a jeśli sami będą chcieli się wycofać, też nie dadzą rady. I wtedy negocjować ale z pozycji siły.

Ale po tracić tych 4 ludzi? Po co tracić amunicję? Jak był bardziej elegancki plan.
Log65: Happy camper

#90 freyr

freyr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 57 postów
  • Miastołódź

Napisano 13.06.2010 - |16:44|

9/10megaogromny plus za wytłumaczenie zakłóceń i spopielenia lucka ( bo jakoś nie widzę tej idei ducha pętającego się w systemach statku )

szkoda ze eli z chloe nie znaleźli nic ciekawszego od konsoli



odnośnie ostatnich scen to osobiście uważam,że:
TJ nie umrze (choć w i sg1 i w sga główny lekarz ginął), w normalnych warunkach ciążę by straciła ale nie sądzę żeby twórcy uśmiercili dziecko( sypnięcie się emocjonalne dwóch głównych bohaterów raczej położyłoby na łopatki serial) za to zginie Kiva bo będziemy mieć konflikt o przywództwo u lucków między aktualnym a tym rannym w klatę
Young z resztą żołnierzy przeżyją bo śmierć wszytskich wojskowych jest pozbawiona sensu
w przypadku Scotta i Greera Eli zdąży w ostatnim momencie
oczywiste jest że Chloe tylko traci przytomność i przynajmniej na razie będzie żyć

a tak na marginesie to gdzie się podziała Joahnasen?
  • 0

#91 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 13.06.2010 - |17:01|

a tak na marginesie to gdzie się podziała Joahnasen?

Było ją widać przez moment , jak poddali statek ... pilnowała drzwi z kilkoma żołnierzami .
  • 0

#92 freyr

freyr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 57 postów
  • Miastołódź

Napisano 13.06.2010 - |17:22|

a tak na marginesie to gdzie się podziała Joahnasen?

Było ją widać przez moment , jak poddali statek ... pilnowała drzwi z kilkoma żołnierzami .


nie nazwałabym tego pilnowaniem drzwi ...
mnie chodzi o ostatnią scenę...nie ma jej w sali z Youngiem...

Użytkownik freyr edytował ten post 13.06.2010 - |17:22|

  • 0

#93 wiesiek_n

wiesiek_n

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 13.06.2010 - |17:52|

2/10
jeśli płaciłbym providerowi za każdy pobrany MB, wysłałbym rachunek go MGM. Nie wypowiadałem się dotąd w temacie SGU, bo po prostu nie chciało mi się:)
Ale teraz muszę się wypłakać. Otóż:
- mam nadzieję, że LA rozwalą Younga, bo jeśli jakimś cudem przeżyje i wróci na Ziemię, czeka go sąd wojenny za zaniedbanie obowiązków i bezdenną głupotę, która doprowadziła do utraty Destiny oraz śmierci wojskowych i cywilnych podwładnych.
Facet został ostrzeżony, wiedział na co może liczyć i jedyne co był w stanie zrobić to przygotowanie kilku grupek żołnierzy czekających na atak beż żadnej osłony. Czy nikt debilowi nie powiedział, że grodzie się spawa? Że usuwa się powietrze z korytarzy i pomieszczeń leżących pomiędzy wrotami a naszą pierwszą linią? Że zapewnia się obrońcom jakiekolwiek osłony, chociażby z mebli, skrzynek itd? Mając granaty i C4 można przygotować kilka pułapek, które ślicznie rozsmarowują pierwsze szeregi napastników na buziach drugiego szeregu a nie widziałem użycia niczego prócz broni palnej przez obrońców. Tylko LA przyszli przygotowani. I najważniejsze pytanie - dlaczego nie wypompowali powietrza z pomieszczenia wrót? Co z tego, że zginąłby Rush lub Tellford? Pierwszego Young już raz skreślił, drugi jako żołnierz ma wpisane w kontrakcie ryzyko, prawda?
- pani Wrey powinna zginąć razem z Youngiem, bo jeszcze nie daj Boże nawróci się na ptaszka, zajdzie w ciążę i przekaże geny dalej - "jestem taką zaje*** negocjatorką, na pewno da sobie radę z tą idiotką z LA", i ogólnie całokształt postępowania onej pani.
Nie umiem sobie wyobrazić drugiego sezonu SGU. Co będą robić przez 19 odcinków jeśli w pierwszym ktoś z zewnątrz ich uratuje? Jeśli zaś jakimś cudem nasi odbiją Destiny własnymi siłami, to co zrobią z rannymi itd?


Witam.
Jeśli ludzie mają kiedykolwiek latać w kosmos i postepować jak tu nam przedstawiono to lepiej niech od razu się poddadzą to będzie prościej.
Jeżeli trafimy choć trochę na bardziej zdesperowanego i lepiej przygotowanego wroga to jesteśmy już martwi.
Ca za kretyn nie wykorzystuje kapitalnej przewagi jaka ma na początku. Wystarczyło by do środków które użyli dodać usunięcie powietrza z sąsiednich korytarzy wokół sali z wrotami i LA nie mają żadnych szans. Jeden manewr zniweczył cały misterny plan obrony nie mówiąc o tym że nie zostawia się ważnych osób w sąsietstwie pomieszczeń zajmowanym przez wroga. W całym Uniwersum można podawać dziesiątki przykładów głupoty ludzi; zmarnowanych szans, taktycznej głupoty. A założenie że LA nie zauważą zniknięcia dwóch najważniejszych cywilnych naukowców na statku jest debilne, nie mówiąc o tym że gdy zobaczyli kty przeszedł przez wrota to stało się chyba jasne jakie zamiary mają przybysze. Tekst jesteśmy w tym samym celu co wy przy składzie desantu składającego się z 99% żołnieży jest niepoważny.
Można zazdrościć Kivie taktycznego sukcesu w ciągu mniej niż 12 godzin opanowała cały statek. Jeśli by postępowała racjonalnie pod względem militarnym to nie mamy żadnych szans.
Wystrczyło by przed atakiem poinstruować swoich ludzi ta i ta osoba jest potrzebna i ważna a ta niebezpieczna i koniec z nami. Ale na szczęscie nasi przeciwnicy to debile i wszystko jakoś się ułoży ku chwale Wspaniałej rasy Tauri.
Pozdrawiam
  • 0

#94 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 13.06.2010 - |18:26|

a tak na marginesie to gdzie się podziała Joahnasen?

Było ją widać przez moment , jak poddali statek ... pilnowała drzwi z kilkoma żołnierzami .


nie nazwałabym tego pilnowaniem drzwi ...
mnie chodzi o ostatnią scenę...nie ma jej w sali z Youngiem...


A ja  bym tak nazwał ;] Pilnowali drzwi , korytarza jedno licho ;] Dostali rozkaz poddania się to jak otworzyli drzwi to rączki ku górze ;]  Zresztą nieważne . 


Hymmm nie wiem , a może kobiety też z cywilami wzięli ? zobaczę tą scene jeszcze raz w końca ona nie była jedynym wojskowym-kobietą . 

Obejrzałem scene sekunde po sekundzie , błąd w serialu ;/ wszyscy byli , nawet kobiety-wojskowe a jej nie było ;| a ranna nie była .

Ogólnie mało tych wojskowych zostało , czyżby tyle ich padło w bitwie ? 



Użytkownik Derten edytował ten post 13.06.2010 - |18:37|

  • 0

#95 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 13.06.2010 - |18:30|

Wiesiu, w takim razie rozumiem że bez zawahania poświęciłbyś Rush’a na rzecz tej kapitalnej przewagi nie zważając na jego wiedze.

Wystarczyło by do środków które użyli dodać usunięcie powietrza z sąsiednich korytarzy wokół sali z wrotami

Nawet oryginalny plan by wystarczył. Czyli usunięcie powietrza z samego pomieszczenia wrót. Ale,… patrz powyżej.

A założenie że LA nie zauważą zniknięcia dwóch najważniejszych cywilnych naukowców na statku jest debilne

Pewnie że jest, bo nie było takiego założenia w ogóle. Rush i Brody mieli spanikować i uciec. Co mieści się w założeniach cech charakteru Rush’a który nie chciałby się poddać.
Log65: Happy camper

#96 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 13.06.2010 - |18:44|

Brody - jak oni nie brali go pod uwagę z prostego powodu : nie wiedzieli o jego istnieniu ;] więc nie musiał udawać że spanikował ;] 

Niby spanikować miał tylko Rush a o istnieniu Brodego przecież nikt im nie wspomni ;] 

Wiesiu trzeba umieć krytykować :) Bo twoja krytyka wychodzi z nieuważnego oglądania ;] 


  • 0

#97 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 13.06.2010 - |18:50|

Lucki mieli listę pasażerów Destiny, ale przecież zawsze można wcisnąć kit, że ktoś zginął wcześniej.
  • 0

#98 gregohr

gregohr

    Kapral

  • Użytkownik
  • 166 postów

Napisano 13.06.2010 - |19:10|

panowie taktycy. Przypominam, że Young w momencie wchodzenia Lucków nie wiedział, że Ruch jest już Rushem, a Telford -Telfordem. Dowiedział się o tym potem. A najprawdopodobniej zrozumiał już, że bez Rusha Destiny raczej nie ma wielkich szans... na dodatek -jak już ktoś pisał wcześniej- usuwanie powietrza też trochę trwa, a przecież nie mógł zakładać, że Lucianie wejdą bez masek tlenowych...najwyraźniej usuniecie powietrza chciał sobie zostawić na później, jako kartę przetargową- ale wobec urządzenia otwierającego Lucków stracił ten argument...

Użytkownik gregohr edytował ten post 13.06.2010 - |19:11|

  • 0
...take a look, to the sky, just before You die- it's the last time he will...

#99 wiesiek_n

wiesiek_n

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 23 postów

Napisano 13.06.2010 - |20:52|

Wiesiu, w takim razie rozumiem że bez zawahania poświęciłbyś Rush’a na rzecz tej kapitalnej przewagi nie zważając na jego wiedze.

Wystarczyło by do środków które użyli dodać usunięcie powietrza z sąsiednich korytarzy wokół sali z wrotami

Nawet oryginalny plan by wystarczył. Czyli usunięcie powietrza z samego pomieszczenia wrót. Ale,… patrz powyżej.

A założenie że LA nie zauważą zniknięcia dwóch najważniejszych cywilnych naukowców na statku jest debilne

Pewnie że jest, bo nie było takiego założenia w ogóle. Rush i Brody mieli spanikować i uciec. Co mieści się w założeniach cech charakteru Rush’a który nie chciałby się poddać.

Panowie
Nie zrozumieliśmy się
Nikogo nie chciałem poświęcać. To nie tak. Nie myślałem o ewakuacji powietrza z sali z wrotami tylko o usunięcie go z korytarzy wokół tej sali. Tylko po to by zapewnić sobie dodatkowa ochronę i strefę buforową która ubezpieczyła by go od nieprzewidzianych zdarzeń. Gdyby wypuścił powietrze z sąsiednich pomieszczeń to urządzenie otwierające drzwi na niewiele by się zdało bo dalej nie byłoby powietrza i LA byliby w pułapce.
A co do mojego postu to tylko boli mnie brak w tym serialu myślenia typowo wojskowego które zakłada wiele zabezpieczeń. Uniwersum stargate bazuje mi na w większości na szczęsciu a nie typowym myśleniu wojskowym. Czy pamiętacie jakiegoś wroga ziemian który byłby naprawdę strategiem i wojskowym z krwi i kości? Taki co pokonanie go byłoby naprawdę poważnym wyzwaniem? I dlaczego ziemianie nie doprowadzali sprawy do końca tylko zadowalali się połśrodkami?
Pamiętacie Anubisa gdy został pokonany przez broń pradawnych? Gdy wysłali go na zamarzniętą planetę? Czy tak ciężko było zwrócić się do Asgardczyków z prośbą? Anubis jest na tej i tej planiecie, usuńcie stamtąd wrota by nie miał gdzie uciec?
Albo atak na planetę replikatorów? Masa sił i środków a tam w pewnym momencie walał się ZPM i statki tylko czekające by je zabrać. To Tod o tyn pomyślał a Oni nie! Po tem gdy przez x czasu desperacko szukali tych urządzeń.

Wariatka - Nie mogę przypomnieć imienia tej babki od Lucian. Nie lubie jej. Nie rozumiem po co ona się w ogóle tutaj pojawiła.

Żeby wywoływać emocje. Pokazują jaka to ona jest bezwzględna i chcą, żebyś życzył jej szybkiej i bolesnej śmierci. Poza tym, tego typu postać wprowadza pewną nieprzewidywalność, o czym chyba pisał Sakramentos. Po zimnym psychopacie nie wiesz czego możesz się spodziewać.


W tej postaci pokazano znowu błąd w rozumowaniu, niby taka mądra a nie skapowała się co jest grane.
Jest takie stare wojskowe powiedzenie jedna porażka to wypadek, dwa to zbieg okoliczności, a trzy to akcja nieprzyjaciela. Postawcie się na jej miejscu. Robi perfekcyjną akcję ataku na Destiny. A tu nagle wszystko zaczyna się sypać, Planeta zostaje zaatakowana, gdy przechodzi przez wrota to statek jest gotowy na jej przybycie i zabezpieczony, a potem w akcji ataku na centrum sterowania znowu się coś knoci. Czy w Waszej głowie nie powinno się zapalić światełko ostrzegawcze? COS TU JEST NIE TAK!. Mamy zdrajcę albo coś innego/ I metodą eliminacji dochodzi tego, kto ostrzegł Destiny.
Pozdrawiam
  • 0

#100 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 13.06.2010 - |20:55|

Nie myślałem o ewakuacji powietrza z sali z wrotami tylko o usunięcie go z korytarzy wokół tej sali. Tylko po to by zapewnić sobie dodatkowa ochronę i strefę buforową która ubezpieczyła by go od nieprzewidzianych zdarzeń. Gdyby wypuścił powietrze z sąsiednich pomieszczeń to urządzenie otwierające drzwi na niewiele by się zdało bo dalej nie byłoby powietrza i LA byliby w pułapce.

Podstawowe założenie, także nasze zanim zobaczyliśmy te cudaczne urządzenie było takie że Lucjanie nie sforsują w szybkim tempie drzwi, że zanim się ogarną wychodząc z wrót zostaną poduszeni. Poza tym część Lucjan miała w pogotowiu jakieś maski.
Jeżeli mówimy natomiast o usunięciu powietrza w tym odcinku z sąsiednich korytarzy no to Kiva znowu by się zezłościła i zabiła kolejnego zakładnika.

A co do mojego postu to tylko boli mnie brak w tym serialu myślenia typowo wojskowego które zakłada wiele zabezpieczeń. Uniwersum stargate bazuje mi na w większości na szczęsciu a nie typowym myśleniu wojskowym.

Sorki, ale według jeszcze wcześniejszego planu do połączenia Lucjan z Destiny miało niemal nie dojść bo Hammond miał sprawę załatwić. Destiny i izolacja pomieszczenia wrót była takim dodatkowym zabezpieczeniem w razie W.

Czy pamiętacie jakiegoś wroga ziemian który byłby naprawdę strategiem i wojskowym z krwi i kości?

Według mnie Baal miał kilka ciekawych pomysłów. Jego plan ze zmianą czasu był nawet przebiegły.

Pamiętacie Anubisa gdy został pokonany przez broń pradawnych? Gdy wysłali go na zamarzniętą planetę? Czy tak ciężko było zwrócić się do Asgardczyków z prośbą? Anubis jest na tej i tej planiecie, usuńcie stamtąd wrota by nie miał gdzie uciec?


Ogólnie ta sprawa jest dla mnie jedną z większych zagadek serialu (wydostanie się Anubisa z zamarzniętej planety).
Log65: Happy camper




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych