Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 008 - S01E08 - Time


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
176 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (203 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (24 głosów [12.50%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 12.50%

  2. 9 (55 głosów [28.65%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 28.65%

  3. 8 (49 głosów [25.52%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 25.52%

  4. 7 (20 głosów [10.42%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 10.42%

  5. Głosowano 6 (8 głosów [4.17%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 4.17%

  6. 5 (16 głosów [8.33%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 8.33%

  7. 4 (5 głosów [2.60%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 2.60%

  8. 3 (8 głosów [4.17%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 4.17%

  9. 2 (2 głosów [1.04%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.04%

  10. 1 (5 głosów [2.60%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 2.60%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#81 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 15.11.2009 - |17:33|

Wszystko super, ale oni już za drugim razem musieli iść w nocy, bo nie mieli czasu czekać na dzień. To za trzecim razem nagle zdążą?


Za drugim razem za długo oglądali film z pierwszego razu ;)
Dlatego "rozporkowy porucznik" nagrał na kino tylko kilka zdań z wyjaśnieniami.

Użytkownik psjodko edytował ten post 15.11.2009 - |17:34|

::. GRUPA TARDIS .::


#82 kefir

kefir

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 318 postów
  • Miastoz Łodzi

Napisano 15.11.2009 - |18:16|

Ja jestem zadowolony z takiej końcówki i braku kontynuacji. Jak skończyłem odcinek, to nawet nie pomyślałem o tym, że będzie kontynuowany - już ktoś napisał jak by to musiało wyglądać. Trochę szkoda, że Chloe i lt. James przeżyją jednak, bo już biłem twórcom brawo za odważne ruchy. No trudno. Ogólnie, cały 1x08 to takie stargejtowe sg-1 głupoty przybrane nieco poważniejszą otoczką sgu. I dobrze :) 9.
  • 1

#83 enzo

enzo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 252 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.11.2009 - |18:23|

Odcinek oceniłem sobie na 8

To mocna ocena, ale uważam że ten odcinek na nią zasługuje.

Na plusy przemawia (wreszcie) wykorzystanie wiedzy z poprzednich seriali (SG-1 i SG-A).
Zaskakująca końcówka, a myślałem ze wszystko załatwią za drugim razem a tu nie :)
Konsekwencje podejmowanych decyzji. Wydawało się że odcinek z wodą w postaci lodu nie ma większego znaczenia. Miło gdy można zrobić zaskakujący wątek powiązany z poprzednimi odcinkami. Trochę tego brakowało w SG-1 i SG-A (być może dla tego że fabuła tamtych seriali była dość rozbudowana i wiele ciekawych -znów się powtórzę - wątków nie zostało rozwiniętych)

Dramatyzm który maluje się na twarzach załogi Destyny (wreszcie jest wyraźny), ale to może tylko moje odczucie.
Eli który znów nie jest opanowany (nie będę się rozpisywał, ale pewnie podobnie do niego bym się zachował).

Niektórym przeszkadza Chloe. Narazie "senatorówna" mnie osobiście nie przeszkadza. Z innych postów wynika że najchętniej widzieli by ją martwą lub coś w tym stylu. Być może jej postać się rozkręci. Dla mnie jest to zagubiona osoba (widać to w poprzednim odcinku).

PS
Ostatnio widziałem film The Tournament - jedną z głównych ról gra tam nie kto inny jak nasz doktorek wszystkowiedzący - dr. Rush.

Pozdrawiam
  • 1
Pozdrowienia:
SG: Goauld: Jaffa Cree !!!
SG: Asgard: Greeting
Startrek: Borg: Low you shields, Prepare to assimilate :)

#84 Gordon

Gordon

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 19 postów

Napisano 15.11.2009 - |18:25|

Zastanawiałem się chwilę nad tą "sztuczną inteligencją" Destiny i "samodzielnymi" akcjami statku i wydaje mi się że ten statek ma w sobie jakiś rodzaj inteligencji. Jednak zamiast z taką typową AI ( jak np: cyloni w BSG ), bardziej kojarzy mi się to z poziomem "inteligencji" jakim dysponują zwierzęta. Coś jakby pies który służy swojemu panu, działa bardziej na zasadzie instynktu, nie planuj. Ot po prostu: kończy się woda - szuka najbliższej planety z wodą, na pokładzie rozwinęło się jakieś paskudztwo - szuka czegoś co może służyć do leczenia, kończy się energia - szuka najbliższej gwiazdy żeby się podładować.
Ot takie luźne skojarzenie :P
  • 1

#85 Gość_Lowrey23_*

Gość_Lowrey23_*
  • Gość

Napisano 15.11.2009 - |18:41|

Po tym odcinku stwierdziłem jedno. Zrobię sobie przerwę, żeby mnie ta seria całkowicie nie zbrzydła i nie uśpiła i przede wszystkim mieć nadzieję, że w przyszłości w serialu zamiast obyczajówki/romansów/(dalej po obejrzeniu trailera do kolejnego odcinka]
Spoiler
serial przekwitnie i będzie można cieszyć się z akcji, klimatu, i pod względem ciekawości serial stanie się lepszym widowiskiem, bo na razie na mnie jako nie zbyt wielkiego fana Stargate nowa seria nie zrobiła wrażenia, jak dotąd. Podkreślam też, że przed premierą, nie czytałem żadnych informacji odnośnie nowej serii i nie wiedziałem czego się spodziewać, bo myślałem, że będzie podobnie do poprzednich wersji, niestety myliłem się;/ Odcinek nie był zły, ale jeszcze nie tego oczekiwałem jeśli chodzi o akcję. 6/10 Ha ! miałem nosa, że aktor grający Greera, to dobry wybór :P
  • 1

#86 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 15.11.2009 - |19:05|

Zauważyłem że wrócili do starej formy biegu czasu w serialu. Na początku wszystko odbywało się z dnia na dzień a teraz w rozmowie o lodowej planecie Young mówi że to było tygodnie temu, czyli nieźle przyspieszyli.
  • 0
don't try

#87 jaarek13

jaarek13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 51 postów

Napisano 15.11.2009 - |19:23|

co mi nie pasuje:
jakosc wody...
niby jak woda ma przelezec setki tysiecy lat bez idalnego oczyszczenia...musi byc jakis mechanizm bakterio-roslino-robako-zabójczy, a kto nie wierzy niech sie napije z juz otwartej butelki po miesiacu:D

Doszedlem do wniosku ze jak w odcinku Chloe zginelaby 10 razy to dalbym 10pkt. za kazda smierc +1 punkcik:D
Takiej nadzieji dawno nie przezylem...pierwsza jej smierc i pozniej wielkie rozczarowanie, znowu sie jej umarlo i zolnierzyk musial kino rzucic, cholera.
Troche mnie drazni zachowanie calej zalogi, inni gina i wszyscy przechodza nad tym do pozadku dziennego "ups, co za pech, umarlo mu sie", jak nasza gwiazdka ginie to jest zaloba narodowa.

Poza tym rozwiazalem problem z zapasami, cale zapasy przerzucic kilka razy przez wrota i na wiele miesiecy beda mieli spokoj:)

antybiotyk dziala na bakterie a nie na inne ogranizmy...takowe sie truje dawkami ktore sa dla ludzi nieszkodliwe a dla robali zabojcze:D

Szkoda ze scenarzysci nie wpadli na cos nowego, rozblyski juz mi sie przejadly. Troche mnie martwi takie pojscie na latwizne, rozumie kopiowanie glownych schematow swiata SG, ale trzeba to robic z glowa.
Odcinek mi sie podobal ale oczekiwalem od tworcow czegos wiecej. Szkoda ze nie wzieli do wspolpracy jakiegos dobrego autora z workiem nowych pomyslow, pewnie za bardzo wszystkim by sie spodobalo a w naszej ankiecie wystarczyly by 2 oceny, 9.5 i 10 ;)
  • 0

#88 Jamesemperor

Jamesemperor

    Szeregowy

  • VIP
  • 50 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 15.11.2009 - |20:06|

Duży problem z oceną tego odcinka. Elementy bardzo dobre;
+ dwukrotna śmierc Chloe o którą wręcz prosiła spora część forumowiczów,
+ efektowne walki w dżungli + scena z noktowizorem,
+ instruktarz obsługi karabinu dla Eliego (nigdy nie strzelałem więc mnie zaciekawiło).

Na minus:
- za długie momenty w których nic się nie dzieje, wyznawanie miłości, wywodzenie się na temat tego co robili rodzice - Czy wiemy co robili rodzice Carter, O`Neilla?
- rozczarowujące zakończenie pod względem następnego odcinka

Twórcy stawiają na ambitną wersję SG. rozumiem rozwój postaci, ale wspominanie przez postacie do kamery Kino co robili i jak umarli ich rodzice...........naprawdę robi się to strasznie nudne, osobiście przewijałem te momenty bo na prawdę w moim mniemaniu nie wnosi to nic do filmu. Ta "na na emocjach" przypomina mi trochę klimatem "Solaris" w reżyserii Stevena Sodenbergha. Nie będę się wywodził na temat tego jak bardzo ekranizacja jest daleka od pierwowzoru Stanisława Lema. Chodzi mi o to że reżyser zafascynował się klimatem książki Lema, w filmie skupił się na relacjach głównego bohatera z jego żoną i mimo że sięgnął po klasykę gatunku S-F to film spartolił. Nie da się tego oglądać bez choćby 1 ziewnięcia. Widzę tu analogię do SG (w kwestii nudnych relacji międzyludzkich, broń boże nie porównuje Lema do SG). Twórcy przesadnie rozwijają tę stronę serialu zapominając że naprawdę nie na to czekają widzowie. Bo chyba z myślą o nich powinien być robiony ten serial. jak na razie robią go chyba po to, aby zaspokoić swoje ambicję zrobienia czegoś "ważniejszego". Bronię nadal formuły serialu ale gdy kolejny raz widzę jak postać opowiada do kamery Kino o swoich przeżyciach wewnętrznych i rodzinie to mnie szlag trafia. Pozdrawiam
  • 0

#89 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 15.11.2009 - |20:19|

- za długie momenty w których nic się nie dzieje, wyznawanie miłości, wywodzenie się na temat tego co robili rodzice - Czy wiemy co robili rodzice Carter


Wiemy i to bardzo dokładnie. Przez kilka sezonów rodzic Carter był nawet jednym z głównych bohaterów ;)

Użytkownik psjodko edytował ten post 15.11.2009 - |20:20|

::. GRUPA TARDIS .::


#90 Quendi

Quendi

    Chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 731 postów

Napisano 15.11.2009 - |20:33|

Bardzo dobry i pokazuje mocną stronę SGU czyli dość logiczną liniową fabułę.
Choroba została przyniesiona z lodowej planety co cieszy bo mamy ciągłość a nie zamknięte całkowicie 1 odcinkowce.
  • 0
6 Sons of Anarchy,Californication,Supernatural,Breaking Bad,True Blood,Rescue Me,Big Love, Spartacus,Dexter,Mad Men
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych

#91 mario537

mario537

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów
  • MiastoMálaga España

Napisano 15.11.2009 - |20:36|

Czyli Kontynuacją przyszłego odcinka będzie wysadzenie Destiny wraz z zalogą w powietrze . To bylo by miłe zaskoczenie happy endu ;)

Użytkownik mario537 edytował ten post 15.11.2009 - |20:51|

  • 0
Dołączona grafika

#92 Jamesemperor

Jamesemperor

    Szeregowy

  • VIP
  • 50 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 15.11.2009 - |20:57|

- za długie momenty w których nic się nie dzieje, wyznawanie miłości, wywodzenie się na temat tego co robili rodzice - Czy wiemy co robili rodzice Carter


Wiemy i to bardzo dokładnie. Przez kilka sezonów rodzic Carter był nawet jednym z głównych bohaterów ;)


Mea culpa, z Carter to nie najlepszy przykład, ale z drugiej strony ile wiemy o mamusi? ;)
  • 0

#93 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 15.11.2009 - |21:08|

1x03 - Emancipation - po co na tą planetę iść, czy ci Turkowie wrócili nie za bardzo...


Jacy Turkowie? To byli potomkowie Mongołów!

1x05 - first commandment - zabij zapomnij


Wrota zakopali, koniec historii. To nie Noxowie, żeby musieli się pojawić potem. ;)

1x06 cold lazarus - kryształi zabij zapomnij


Protestuję! A SGA to co? ;)

Mnie jedynie drażni, że nie wrócili na planetę z 1x10. To prawda - przez parę ładnych sezonów wrota były zakopane. Ale potem zbudowali statki, dostali napęd od Asgardu - mogli spokojnie podróżować po całej galaktyce. Archiwum wiedzy Przymierza Czterech Ras było jednak na tyle cenne, aby spróbować wysadzić na tej planecie jakiś zespół, który spróbowałby odgruzować teren i dostać się do (choćby resztek) urządzenia. Zakopane Wrota też można by zebrać z kilku planet i przywieźć na Ziemię. Zawsze lepiej mieć zamiennik pod ręką, na wypadek niespodziewanej utraty tych głównych (co sie w serialu zdarzało parę razy).

Na Tollanę też powinni wrócić. W końcu z zgliszczach mogło przetrwać coś interesującego...

Użytkownik biku1 edytował ten post 15.11.2009 - |22:22|
poprawa znaczników cytatu

  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#94 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 15.11.2009 - |21:16|

Mea culpa, z Carter to nie najlepszy przykład, ale z drugiej strony ile wiemy o mamusi? ;)

Wiemy, wiemy. Zmarła w wypadku samochodowym. W młodości Sam obwiniała za tę smierć swojego ojca, gdyż ta przejażdżka była pośrednio spowodowana przez niego. Ojciec spóźnił się czy miał obowiązki i mama wzięła taksówkę. Oczywiście jak dorosła to zrozumiała i wybaczyła. Ale jej brat nie wybaczył przez wiele lat i z tego była łzawa scena pogodzenia się ojca z synem. (I było o mamie w trzecim sezonie).

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 15.11.2009 - |21:41|

  • 1

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#95 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 15.11.2009 - |21:25|

Naprawdę dobry episod. Motyw przesuniecia w czasie w wyniku erupcji slonecznej wykorzystano duzo bardziej kreatywnie niz SG1. Sceny nagrywane przez kino bardzo surowe, nadajac sceną autentycznosc.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#96 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 15.11.2009 - |21:37|


Mea culpa, z Carter to nie najlepszy przykład, ale z drugiej strony ile wiemy o mamusi? ;)

Wiemy, wiemy. Zmarła w wypadku samochodowym. W młodości Sam obwiniała za tę smierć swojego ojca, gdyż ta przejażdżka była pośrednio spowodowana przez niego. Ojciec spóźnił się czy miał obowiazki i mama wzięła taksówkę. Oczywiście jak dorosła to zrozumiała i wybaczyła. Ale jej brat nie wybaczyl przez wiele lat i z tego była łzawa scena pogodzenia się ojca z synem.


Dzięki za wyręczenie :)

Teraz czekam na kolejne "mea culpa" ;)
I pewnie kolejne zaskakujące pytanie np.: co wiemy o wujku O`Neilla. :)

::. GRUPA TARDIS .::


#97 Jamesemperor

Jamesemperor

    Szeregowy

  • VIP
  • 50 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 15.11.2009 - |21:45|

Dzięki szczere za zwrócenie uwagi, a odniesiesz się do reszty mojej wypowiedzi z głównego postu?

Użytkownik biku1 edytował ten post 15.11.2009 - |22:23|
zbędne powtórzenie poprzedniego posta

  • 0

#98 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 15.11.2009 - |21:48|

Na minus:
- za długie momenty w których nic się nie dzieje, wyznawanie miłości, wywodzenie się na temat tego co robili rodzice - Czy wiemy co robili rodzice Carter, O`Neilla?
- rozczarowujące zakończenie pod względem następnego odcinka

Twórcy stawiają na ambitną wersję SG. rozumiem rozwój postaci, ale wspominanie przez postacie do kamery Kino co robili i jak umarli ich rodzice...........naprawdę robi się to strasznie nudne, osobiście przewijałem te momenty bo na prawdę w moim mniemaniu nie wnosi to nic do filmu.

To nie jest zbyt dobre porównanie. Akurat w SG-1 po tylu sezonach dało się wyłapać całkiem sporo o najbliższych członków zespołu. Zakładam że nie przewijałeś kiedy Teal'c opowiadał jak Kronos zabił jego ojca. Że już nie wspomnę o odcinku Gamekeeper gdzie Daniel kilka razy musiał przeżywać chwilę, w której zginęli jego rodzice.
  • 1
don't try

#99 DevilaN

DevilaN

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 93 postów
  • MiastoTarnowskie Góry

Napisano 15.11.2009 - |22:01|

Pewnie statek powinien pozwolić na zalęgnięcie się bakterii w zbiorniku na wodę?... Może to nie zbiornik na wodę tylko taki duży basen badawczy.Alternatywne rozwiązanie jest zresztą lepsze - inteligentny statek stwierdził, że nie podobają mu się ci, którzy przyszli ostatnio i zakłócają spokój, więc postanowił ich cichaczem wymordować. W tym celu wymyślił, że najpierw zabierze ich na lodową planetę na której znajdą skażony lód, a potem wyśle niedobitki do dżungli latających kałamarnic, żeby mieć pewność, że będzie miał święty spokój przez następny milion lat...

Widzę, że kolega ZAWSZE wie lepiej i musi wtrącić swoje trzy grosze choćby pierdziało i grzmociło? Dogłębna znajomość czegośtam zapewne nadałaby tej przypadłości nazwę gdyby to kogokolwiek interesowało...
Przedstawiam MOJE ZDANIE i zaznaczam to w wypowiedzi. Nie bronię Ci mieć własnego zdania aczkolwiek strasznie ŻAŁOSNE jest, że przedstawiasz swoje domysły dyskredytując przy okazji moje. Być może jedna i druga teza są równie idiotyczne, ale ja Ciebie nie atakuję.
Na co te wszystkie sofizmaty? Jaki w tym cel? Sława trolla forumowego?

Widzę u kolegi dogłębną znajomość farmakologii...To akurat całkiem normalne, że antybiotyk nie zadziałał. Niby z jakiej paki? Acha... Sianie życia przez Pradawnych - wszystkie bakterie we wszechświecie są takie same... :P

Szanse na to, że bakteria się nagle okaże zabójcza dla organizmów, których rzekomo nigdy wcześniej nie spotkała (wedle graffitezy: to nie pradawni siali życie), że się ukryła w tej wodzie i przeżyła oraz pozostała niewykryta są co najmniej małe, jeśli nie mniejsze niż byś tego chciał, o farmakologu.
Chyba, że działamy w ramach mitologii Prachett'a i mamy do czynienia z jednym z tych zdarzeń "na milion". Proponuję w takim razie rzucić trzy razy monetą i wyciągnąć z tego wniosek która strona wypada częściej!
  • 0

#100 Jamesemperor

Jamesemperor

    Szeregowy

  • VIP
  • 50 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 15.11.2009 - |22:02|

Na minus:
- za długie momenty w których nic się nie dzieje, wyznawanie miłości, wywodzenie się na temat tego co robili rodzice - Czy wiemy co robili rodzice Carter, O`Neilla?
- rozczarowujące zakończenie pod względem następnego odcinka

Twórcy stawiają na ambitną wersję SG. rozumiem rozwój postaci, ale wspominanie przez postacie do kamery Kino co robili i jak umarli ich rodzice...........naprawdę robi się to strasznie nudne, osobiście przewijałem te momenty bo na prawdę w moim mniemaniu nie wnosi to nic do filmu.

To nie jest zbyt dobre porównanie. Akurat w SG-1 po tylu sezonach dało się wyłapać całkiem sporo o najbliższych członków zespołu. Zakładam że nie przewijałeś kiedy Teal'c opowiadał jak Kronos zabił jego ojca. Że już nie wspomnę o odcinku Gamekeeper gdzie Daniel kilka razy musiał przeżywać chwilę, w której zginęli jego rodzice.

Zgadzam się całkowicie, akurat SG-1 czy Atlantis nie przewijałem nigdy, ale jak sam napisałeś w tym wypadku informacje te były dawkowane w ciągu kilku sezonów a tutaj mamy istny multum informacji w ciągu 8 odcinków. Pamiętasz walkę Neo i Serafina w Matrix Reoladed? Serafin powiedzial wtedy: "przeciwnika najlepiej poznaje sie w walce" Wydaje mi się że ten cytat pasuje najlepiej do stylu w jakim poznawaliśmy postacie świata SG-1. Dowiadywaliśmy się o nich najwięcej dzięki decyzjom jakie podejmowali, reakcjach na zagrożenie, poświeceniu. Informacje o rodzinie pomagały ich lepiej poznać a w SG-U na razie akcji jesteśmy skazani na tego typu informacje. I będę się upierał - to jest zbyt nudne

Użytkownik Jamesemperor edytował ten post 15.11.2009 - |22:16|

  • 1




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych