A to, że statki klasy Aurora miały tych dział mniej jest dość logiczne, gdyż ich głównym uzbrojeniem były drony.
A w ogóle Aurora miała jakieś działa ?
Pierwsze słyszę (widzę) ale może się mylę
Napisano 20.11.2009 - |07:02|
A to, że statki klasy Aurora miały tych dział mniej jest dość logiczne, gdyż ich głównym uzbrojeniem były drony.
::. GRUPA TARDIS .::
Napisano 20.11.2009 - |09:14|
devilan nie rozumiesz podstawowego zagadnienia NIE ZBUDUJESZ statku kosmicznego na poziomie noxow bez nanotechnologi bo to nie wykonalne ze wzgledow FIZYKI, komputery w pewnym momencie nie moga byc oparte o krzem bo miniaturyzacja ma swoje limity ale co aj ci bede tlumaczyc , noxowie nie mieli to znaczy ze tak musi byc .. pff poczytaj troszke o konstrukcji, jedyna mozliwoscia zeby nie uzywac nanotechnologi jest bioinzynierja ale to tylko wrath mieli hodowane statki
A to, że statki klasy Aurora miały tych dział mniej jest dość logiczne, gdyż ich głównym uzbrojeniem były drony.
A w ogóle Aurora miała jakieś działa ?
Pierwsze słyszę (widzę) ale może się mylę
Napisano 20.11.2009 - |21:42|
Napisano 20.11.2009 - |22:38|
Wygląda na to, że Aurora miała kilka dział jednak nigdy chyba z nich nie strzelaliśmy.A w ogóle Aurora miała jakieś działa ?
Pierwsze słyszę (widzę) ale może się mylę
Napisano 21.11.2009 - |09:39|
to nie wyjaśnia że to co widzimy to działa, osobiście uważam że używanie dział w kosmosie mija się z jakimkolwiek sensem, chyba że okręty walczą w zwarciu, lasery, fazery, grasery wszystkie formy dział energetycznych będą traciły energię wraz ze wzrostem odległości, po za tym łatwo je zneutralizować za pomocą jakiegoś pola, może działa kinetyczne ale przy występujących prędkościach magazyny pocisków musiały by zajmować większość przestrzeni okrętu dlatego stawiam na rakiety i ich odmiany, może jeszcze minyWygląda na to, że Aurora miała kilka dział jednak nigdy chyba z nich nie strzelaliśmy.A w ogóle Aurora miała jakieś działa ?
Pierwsze słyszę (widzę) ale może się mylę
Przepraszam za małą rozdzielczość screenów (i specjalistyczny program graficzny MS Paint) , ale na tą chwilę tylko takimi wersjami serialu i programu ( ) dysponuję.
Napisano 21.11.2009 - |11:33|
Napisano 21.11.2009 - |12:58|
Użytkownik biku1 edytował ten post 21.11.2009 - |13:17|
zbędne powtórzenie poprzedniego posta
Napisano 21.11.2009 - |13:09|
Napisano 21.11.2009 - |13:31|
Tu mnie masz co dalej nie zmienia faktu że wszelka broń energetyczna jest o dup... rozbił, popatrz nawet na amerykańców którzy przy konstruowaniu Gwiezdnych Wojen poddali się i praktycznie zrezygnowali z laserów i nie sądzę żeby w przewidywalnej przyszłości ktoś wymyślił wystarczająco potężne źródło energii (dodam tu jeszcze że potrzebnej impulsowo) żeby taka broń miała sens ale za to świetnie się prezentuje na filmie co znowu jest totalna bzdurą gdyż w kosmosie lasera nie widać chyba że trafi Cię w oko ale wtedy jak myślę będzie Ci to obojętneAle ja się zgadzam z tym, że strzelanie plazmą itp. w kosmosie nie ma większego sensu (przynajmniej wg nauki jaką znamy obecnie). Chodzi o to, że broń energetyczna wszelkiego rodzaju powszechnie występuje w Stargate. Masz przecież ha'taki, statki Asgardu, Travellersów. Wszystkie te okręty wykorzystywały broń energetyczną, a nie rakiety. Skoro oni mogą to dlaczego nie Pradawni?
Napisano 21.11.2009 - |15:42|
Nie do końca. W uniwersum HH broń artyleryjska energetyczna jest używana i to nawet całkiem często. Co prawda zasięg skuteczny jest ograniczony do 400k kilometrów (co odpowiada walce na noże w realiach tego uniwersum, w którym pojedynki przy użyciu rakiet toczą się na odległości od 7-8 mln kilometrów na początku sagi do kilkudziesięciu pod koniec), ale za to siła destrukcyjna takiej broni jest ogromna, szczególnie w przypadku broni okrętów liniowych. Ograniczenie do takiego zasięgu jest, o ile dobrze pamiętam, wyjaśnione rozproszeniem wiązki światła lasera o drobne cząsteczki występujące w przestrzeni układu słonecznego. Dodatkowo broń artyleryjska jest używana jako wsparcie dedykowanej obrony przeciwrakietowej.jako fan sf czytałeś pewnie książki z cyklu Honor Harrington, tam w którymś z tomów jest wyjaśnione dlaczego używają rakiet a nie dział i dlaczego działa są traktowane jako artyleria pomocnicza coś jak o pelotka na lotniskowcu, artyleria może być ale tylko jako broń defensywna, ostatniej szansy
Napisano 21.11.2009 - |17:07|
czyli potwierdziłeś moje słowa traktowana jest jako broń pomocnicza i o krótkim zasięgu ale żeby cię pocieszyć przypomnę że rakiety były wyposażone w impulsowe głowice laserowe i rentgenowskie co jest przykładem broni energetycznej acz na innym nośnikuNie do końca. W uniwersum HH broń artyleryjska energetyczna jest używana i to nawet całkiem często. Co prawda zasięg skuteczny jest ograniczony do 400k kilometrów (co odpowiada walce na noże w realiach tego uniwersum, w którym pojedynki przy użyciu rakiet toczą się na odległości od 7-8 mln kilometrów na początku sagi do kilkudziesięciu pod koniec), ale za to siła destrukcyjna takiej broni jest ogromna, szczególnie w przypadku broni okrętów liniowych. Ograniczenie do takiego zasięgu jest, o ile dobrze pamiętam, wyjaśnione rozproszeniem wiązki światła lasera o drobne cząsteczki występujące w przestrzeni układu słonecznego. Dodatkowo broń artyleryjska jest używana jako wsparcie dedykowanej obrony przeciwrakietowej.jako fan sf czytałeś pewnie książki z cyklu Honor Harrington, tam w którymś z tomów jest wyjaśnione dlaczego używają rakiet a nie dział i dlaczego działa są traktowane jako artyleria pomocnicza coś jak o pelotka na lotniskowcu, artyleria może być ale tylko jako broń defensywna, ostatniej szansy
Użytkownik captein morgan edytował ten post 21.11.2009 - |17:09|
Napisano 21.11.2009 - |17:50|
Niejako tak. Ale czasami ustalano taktykę starcia w oparciu o jak najszybsze zbliżenie się do wroga celem wykorzystania tej broni i w takim wypadku wymiana salw rakiet byłą traktowana jako "rozgrzewka" ;P . Poza tym przed bronią artyleryjską jedyną ochroną były nieprzeniknione ekrany napędowe statków znajdujące się u góry i dołu okrętów, natomiast osłony energetyczne były raczej mało skuteczne a o kadłubie już nie wspominając. Poza tym mowa tutaj byłą o pokłądowych działach energetycznych.czyli potwierdziłeś moje słowa traktowana jest jako broń pomocnicza i o krótkim zasięgu ale żeby cię pocieszyć przypomnę że rakiety były wyposażone w impulsowe głowice laserowe i rentgenowskie co jest przykładem broni energetycznej acz na innym nośniku
Użytkownik Zaleś edytował ten post 21.11.2009 - |17:51|
Napisano 23.11.2009 - |21:14|
Wojne z Wraith moznaby latwo wygrac wykorzystujac wiedze ktora mamy z SG1 i SGA
Wystarczylby wirus do wrot i "Attero device". A odnoszac sie do postow wyzej - Jackson wyczarowal sobie na Odysei(?) ad hoc ZPM wiec mysle ze na Atlantis tez by nie bylo problemu.
A skoro ja zdolalem wymyslic tak proste zakonczenie sprawy z Wraith to az zal d sciska na mysl o SGA patrzac na potege Pradawnych ukazana poprzez Destiny.
Statek ktory przetrwal miliony lat z tak prostymi ale za to jak genialnymi rozwiazaniami (ladowanie przez gwiazde) to naprawde cos.
Wielka szkoda ze scenarzysci nie pokazali Pradawnych od tej strony w poprzednich seriach...
Niczego nie wymyślileś tylko namieszałeś i poplatałeś serialowe fakty To Attero-ustrojstwo, oprócz uszkodzenia technologii transportowej Widm, niszczyło trwale przy okazji cały system wrót w galaktyce, jeśli nie dalej, jakoś tam jeszcze oddziaływało na podprzestrzeń, nie pamiętam. Więc wirusa tu nie trzeba do wrót, bo po nich tylko wspomnienie.
Dodatkowo to ustrojstwo potrzebowało astronomicznej energii zasilającej (dużo więcej jak kilka ZPMów). Już Pradawni doszli do wniosku, że to bez sensu, chociaż taką energia dysponowali. Zresztą byłyby i inne rozwiązania jak szukać na siłę, np Pradawni mieli na koncie sterylizację galaktyki. I co to za radocha wykończyć Widma, jeden odcinek zmiast pięciu sezonów.
Napisano 24.11.2009 - |09:27|
Napisano 11.01.2010 - |18:51|
Użytkownik Orici edytował ten post 11.01.2010 - |18:54|
Napisano 11.01.2010 - |19:00|
Nie, nie trzymała by dłużej, ledwo 3 ZPM wystarczyły na 10 tys. lat i wytrzymało tak długo, tylko dlatego, że Weir je oszczędnie używała. Że już nie wspomnę, że spora część miasta i tak zatonęła...Osłona na 3 naładowanych ZPM jest w stanie wytrzymać ponad 10 tysięcy lat (trzymałaby się dłużej,
Błąd. Można używac napędu i mieć połączenia, warunek jest jeden, zmiana położenia wrót musi być relatywnie miała. Odcinek, gdzie wrota przenoszono przy użyciu X302.ani napęd nadprzestrzenny ani podprzestrzenny nie pozwala na korzystanie z wrót.
Użytkownik Toudi edytował ten post 11.01.2010 - |19:14|
Napisano 11.01.2010 - |19:04|
Użytkownik Orici edytował ten post 11.01.2010 - |19:05|
Napisano 11.01.2010 - |19:13|
Bo tak zdaje się mówili w SGA 1x15 Before I Sleep.A skąd wiesz, że to były w 100% naładowane ZPM? Wszak mogły już mieć kilka tysięcy lat (co by mnie wcale nie zdziwiło).
Napisano 11.01.2010 - |20:24|
Użytkownik Orici edytował ten post 11.01.2010 - |20:25|
Napisano 19.01.2010 - |16:15|
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych