Taki wniosek mi się nasunął po ostatnim odcinku. Już na początku coś jest nie tak kiedy Ben przywołuje dymek, ten nie pojawia się. Za to Locke'a akurat nie ma. Nagle poszedł coś załatwić... może sprawdzić kto go wzywa? Potem pojawia się po takim czasie po jakim zwykle reaguje dymek i przybywa. Ben się go spodziewał, a tymczasem ujrzał Johna. W podziemiach Locke znika po linę i w tym czasie pojawia się dopiero dym, gdy tylko dym (oraz Alex) znika to pojawia się z powrotem John. No i skąd John nagle tyle wie o wyspie? Niezbyt mi się ta opcja podoba, ale jest prawdopodobna.5. Ojciec Jacka to prawdopodobnie dymek, tak samo jak teraz Locke - oni nie zmartwychwstali (dead is dead).
Locke to dymek? Skąd ta teoria?
Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 10.04.2009 - |22:35|