Odcinek 161 - S08E07 - Affinity
Rozpoczęty przez
kwiatek
, 20.07.2004 - |19:47|
88 odpowiedzi w tym temacie
#81
Napisano 10.12.2008 - |12:27|
Spokojnie cierpliwości wszystko będzie miało swoją kulminację. Ktoś tu mówił o rozciągnięciu akcji
Wątek NID to jak wspomniałem wcześniej polityka w serialu a to nie wszyscy lubią. Szkoda że na koniec Teal'c musiał wrócić do bazy mogło powstać jeszcze kilka fajnych epizodów związanych z jego pobytem poza bazą. Widać że szybko się zaaklimatyzował. Od razu podbił do sąsiadki [swoją drogą Erica rewelacyjna]. I jak widzę nikt już nie narzeka na Ziemskie odcinki więc łatwo można się domyślić że w pewien sposób można zadowolić widza. Zresztą sam też czułem się zadowolony.
Wątek NID to jak wspomniałem wcześniej polityka w serialu a to nie wszyscy lubią. Szkoda że na koniec Teal'c musiał wrócić do bazy mogło powstać jeszcze kilka fajnych epizodów związanych z jego pobytem poza bazą. Widać że szybko się zaaklimatyzował. Od razu podbił do sąsiadki [swoją drogą Erica rewelacyjna]. I jak widzę nikt już nie narzeka na Ziemskie odcinki więc łatwo można się domyślić że w pewien sposób można zadowolić widza. Zresztą sam też czułem się zadowolony.
don't try
#82
Napisano 11.12.2008 - |16:06|
Ja w zasadzie nie mam nic przeciw odcinkom politycznym w rozsądnej dawce - tylko że polityka to nie tylko NID, a właściwie jej zbuntowane odłamy. Zresztą nawet te odcinki też bywały ciekawe zwłaszcza, gdy pojawiał się Maybourne (ale dopiero od momentu jak go odmrozili na Syberii - pobyt tam wyraźnie dobrze mu zrobił), z kolei pojawienie się Kinsley'a wywoływało tak skrajne emocje, że też nie było mowy o nudzie, ale teraz? Na dodatek jacyś strasznie wszechwiedzący są (patrząc też przez pryzmat dalszych odcinków).
A Teal'ca też mi było szkoda, biedak miał pewne trudności z odnalezieniem się w subtelnościach ziemskiej kultury i ludzkich zachowań, zresztą fajnie że to pokazano. Jednocześnie z sąsiadką radził sobie całkiem nieźle Swoją drogą też się zastanawiam czy ta kieszeń po symbioncie mu się jakoś zrosła czy jak, skoro chodzi półnagi i nikt nie wyraża zdumienia (jak w scenie zatrzymania go w hotelu, o zasugerowanej sytuacji "łóżkowej" nie wspominając).
A Teal'ca też mi było szkoda, biedak miał pewne trudności z odnalezieniem się w subtelnościach ziemskiej kultury i ludzkich zachowań, zresztą fajnie że to pokazano. Jednocześnie z sąsiadką radził sobie całkiem nieźle Swoją drogą też się zastanawiam czy ta kieszeń po symbioncie mu się jakoś zrosła czy jak, skoro chodzi półnagi i nikt nie wyraża zdumienia (jak w scenie zatrzymania go w hotelu, o zasugerowanej sytuacji "łóżkowej" nie wspominając).
Użytkownik Altair edytował ten post 11.12.2008 - |16:07|
#83
Napisano 11.12.2008 - |16:10|
Zawsze może się wykpić że to blizna. Jak ktoś to nawet zauważy to nie będzie mu tam zaraz pchał palców żeby zobaczyć jaka jest głęboka.
don't try
#84
Napisano 12.12.2008 - |03:02|
No powiem Ci, że ja bym na widok takiej blizny w kształcie wielkiego krzyża na brzuchu nabrał podejrzeń i nie zadowolił się takim wyjaśnieniem - tym bardziej, ze skoro to się otwiera to nie może być zrośnięte ergo przypomina bardziej świeże rozcięcie.
#85
Napisano 12.12.2008 - |09:07|
Ludzie widząc takie rzeczy starają sie odwracać uwagę i udawać że nie patrzą. Poza tym w czasie sceny łózkowej raczej nie podziwiali swoich blizn a jak wpadli agenci to też raczej nie szukali blizn na ciele.
don't try
#86
Napisano 13.12.2008 - |01:44|
Heh no ja tam im pod kołdrę zaglądał nie będę, bo od tego już mamy "specjalistów" w naszym kraju, ale jak dla mnie takie coś jest jednak rzucające się w oczy Wiem, że nad wieloma rzeczami można przejść do porządku dziennego, jednak odrobinkę mnie dziwi swoboda Teal'ca pod tym względem, tym bardziej, że jednak te kieszenie nawet zamknięte wyglądają dość osobliwie. Ewentualnie istnieje taka możliwość, że od czasu braku symbionta i zażywania tretoniny owa kieszeń jako rzecz niepotrzebna, zaczęła mu się zrastać - ale to już takie luźne domysły tylko...
#87
Napisano 13.12.2008 - |09:58|
Może mu ją po prostu zaszyli. Albo masz rację i zaczęła się zrastać. Albo Teal'c ma po prostu wy#$&#. W końcu nawet jak ktoś zauważy to nie zmusi go żeby się tłumaczył.
Poza tym Teal'c udaje że przyjechał z Afryki. Pooglądaj sobie filmy dokumentalne co niektóre plemiona wymyślają. Niektórzy mają takie blizny na ciele że ta u Teal'ca wcale nie wygląda przy nich dziwnie.
Poza tym Teal'c udaje że przyjechał z Afryki. Pooglądaj sobie filmy dokumentalne co niektóre plemiona wymyślają. Niektórzy mają takie blizny na ciele że ta u Teal'ca wcale nie wygląda przy nich dziwnie.
Użytkownik Tom_Logan edytował ten post 13.12.2008 - |09:59|
don't try
#88
Napisano 13.12.2008 - |22:04|
A też racja z tą Afryką - ok przekonałeś mnie
#89
Napisano 02.05.2009 - |22:27|
Odcinek inny niż wszystkie. Teal'c na wolności zachowujący się jak normalny człowiek pomagający innym w sąsiedztwie.
Powrót NID w nowym wydaniu, Erica Durance ze Smallville (HOT ) i kooperacja Carter z jej facetem w dochodzeniu zabójstwa.
A właśnie... wymiatają jeszcze walka początkowa i rzut kamieniem w ulicznego rabusia.
Solidne 9, mimo że nie było praktycznie nic związanego z kosmosem itp.
Powrót NID w nowym wydaniu, Erica Durance ze Smallville (HOT ) i kooperacja Carter z jej facetem w dochodzeniu zabójstwa.
A właśnie... wymiatają jeszcze walka początkowa i rzut kamieniem w ulicznego rabusia.
Solidne 9, mimo że nie było praktycznie nic związanego z kosmosem itp.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych