Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 146 - S07E14 - Fallout


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
99 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Oceniamy odcinek: (47 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (3 głosów [6.98%])

    Procent z głosów: 6.98%

  2. 9.5 (5 głosów [11.63%])

    Procent z głosów: 11.63%

  3. 9 (10 głosów [23.26%])

    Procent z głosów: 23.26%

  4. 8.5 (3 głosów [6.98%])

    Procent z głosów: 6.98%

  5. 8 (6 głosów [13.95%])

    Procent z głosów: 13.95%

  6. 7.5 (5 głosów [11.63%])

    Procent z głosów: 11.63%

  7. 7 (7 głosów [16.28%])

    Procent z głosów: 16.28%

  8. 6.5 (2 głosów [4.65%])

    Procent z głosów: 4.65%

  9. 6 (1 głosów [2.33%])

    Procent z głosów: 2.33%

  10. 5.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  20. 0.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  21. 0 (1 głosów [2.33%])

    Procent z głosów: 2.33%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#81 kefir

kefir

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 318 postów
  • Miastoz Łodzi

Napisano 21.03.2007 - |17:15|

Dobry odcinek. 8.

Negocjacje i rozmowy tych radnych były po prostu genialne. A gdy wkroczył Jack... było jeszcze lepiej :D Zdecydowanie najlepsza część tego epa.

Drugi wątek mniej ciekawy, ale również dobry. Fajnie, że pojawił się Jonas, choć kobiety nie wybrał sobie za dobrze ^^ Pecha ma chłopak. Jak dla mnie, mógł zostać w SGC...
  • 0

#82 the_foe

the_foe

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 276 postów
  • Miastodolnośląskie

Napisano 23.04.2007 - |22:17|

odcinek OK. Oceniam go na 8. Szkoda ze zegnamy sie z postacia Jonasa.
Podobała mi się ta gouldowa laska (Kianna Cyr) :clap: Emily Holmes ;P
  • 0
..::THE_FOE::..
foe (małpa) cinet (kropa) pl

#83 sunkmanitu

sunkmanitu

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 143 postów

Napisano 30.05.2007 - |09:12|

Dość dobry odcinek, szczególnie w odniesieniu do nie najlepszego seasonu. Ciekawe połączenie technologi Kelnowy, ziemskiej i Goa'uldów ;)
Konflikt wewnątrz rady, czy jak tam siebie nazywali, jak dla mnie był mało przekonujący, może za mało wiemy o pozostałych nacjach, ale mi kłótnia wydawała się sztuczna.
Dziwi mnie jeszcze rozmowa o ewakuacji tysięcy ludzi, czyżby populacja planety była tak mała? Nawet jeśli rozmawiano o ewakuacji części mieszkańców, to mówiono o bardzo małej skali.
  • 0

#84 the_foe

the_foe

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 276 postów
  • Miastodolnośląskie

Napisano 30.05.2007 - |14:55|

Dziwi mnie jeszcze rozmowa o ewakuacji tysięcy ludzi, czyżby populacja planety była tak mała? Nawet jeśli rozmawiano o ewakuacji części mieszkańców, to mówiono o bardzo małej skali.


sadze ze chodzi tylko o establishment i najwazniejszych naukowcow, troche armii itd... Przeprowadznie pelnej ewakuacji przez taka mala przestrzen jakim jest krag "stargate" mija sie z celem. Przeslanie ludzi trwalo by latami, a na miejscu i tak ponad 90% umarla by z glodu (6 mld geb do wykarmienia a tu tylko lasy i trawa).
  • 0
..::THE_FOE::..
foe (małpa) cinet (kropa) pl

#85 sunkmanitu

sunkmanitu

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 143 postów

Napisano 31.05.2007 - |13:07|

sadze ze chodzi tylko o establishment i najwazniejszych naukowcow, troche armii itd... Przeprowadznie pelnej ewakuacji przez taka mala przestrzen jakim jest krag "stargate" mija sie z celem. Przeslanie ludzi trwalo by latami, a na miejscu i tak ponad 90% umarla by z glodu (6 mld geb do wykarmienia a tu tylko lasy i trawa).


Przy przechodzących 3 osobach na sekundę, nawet jeśli uwzględnimy przerwy, możemy ewakuować 10000h, czyli 240 000 ludzi dziennie, czyli ewakuacja 1 mln zajmie 4 dni.
Oczywiście pojawia się problem zaopatrzenia w żywność, jednak uwzględniwszy rezerwy jest to oczywiście do rozwiązania. nie zapominajmy, ze alternatywą jest śmierć, więc należałoby przerzucić jak największą liczbę osób.
Rozwiązanie problemów logistycznych wydaje się o wiele trudniejsze. Warto jednak zauważyć, że rezygnując lub ograniczając do minimum ewakuację zwierząt dostajemy niebotyczne zapasy żywności pochodzenia roślinnego. Dodatkowo przesyłając ludnośc na różne planety dajemy im czas na przemieszczanie się na nich, nawet jeśli nie ma tam jakiejkolwiek infrastruktury.
  • 0

#86 Pawel

Pawel

    Starszy chorąży sztabowy

  • VIP
  • 2 048 postów
  • MiastoNysa

Napisano 28.10.2007 - |16:21|

Po słabym poprzednim odcinku, ten był naprawdę ciekawy. Akcja na planecie Jonasa przypominała film Jądro Ziemi. Ciekawy odcinek 9/10.
  • 0
[ Sygnatura usunięta zgodnie z ACTA ]

#87 Altair

Altair

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 331 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 03.12.2008 - |17:49|

Dla mnie największym plusem odcinka było pokazanie, że i Goa'uldzi mogą być różni poprzez wprowadzenie postaci tej młodej współpracowniczki Jonasa. Zawsze mi trochę przeszkadzało takie monotematyczne i stereotypowe pokazywanie Goa'uldów - jak Goa'uld to automatycznie zły, żądny władzy, nie liczący się z nikim i idący do celu po trupach. Wiem wiem, ze twórcy serialu mają na to swoje wytłumaczenie - pamięć genetyczna, częste korzystanie z sarkofagów... ktoś mógłby powiedzieć, że poprzez to Goa'uld w tym odcinku pokazany(a) był w sposób naiwny i nierealistyczny. Ja uważam, że wręcz przeciwnie - wiadomo przecież, ze na rozwój istoty rozumnej (a taką jest przecież każdy Goa'uld), jej osobowości, sposobu postrzegania świata itd. wpływ ma zarówno dziedzictwo genetyczne, jak i środowisko, wydarzenia w których dana jednostka uczestniczy i które w jakiś sposób wpływają na nią samą. Dlatego też duży plus dla odcinka za pokazanie tego. Podobnie musiało być z założycielką Tok'ra - Egerią, też przecież wywodzącą się z Goa'uldów.

Główny wątek odcinka czyli problem z naquadrią, sprzeczki polityczne itd. jakoś średnio mnie interesowały, ale za motyw wyżej opisany daję 7,5/10
  • 0

#88 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 03.12.2008 - |20:55|

Wiele razy było również pokazywane że Goa'uld to manipulatorzy. Mogło być więc tak że kiedy jego prawdziwa tożsamość wyszła na jaw próbował zmanipulować Jonasa w nadziei że ten mu pomoże. Dawno to oglądałem ale Goa'uld wtrącał coś o uczuciu do Jonasa a larwy są przecież bezpłciowe, bo zakładam że królowa to to nie była.

Były jakieś wzmianki o wspólnych uczuciach symbionta i nosiciela ale to raczej w przypadku Tok'Ra kiedy występowała prawdziwa symbioza. Np kiedy Lantash wszedł w ciało porucznika Elliota, stwierdził on wtedy że poznał uczucia Martoufa zawarte w symbioncie. Ale w przypadku tego odcinka nic nie było między Jonasem a jego koleżanką do czasu aż wszedł w nią Goa'uld czyli w ten sposób chciał zmanipulować Jonasa.

Ale to nie zmienia faktu że to dobry odcinek.

Użytkownik Tom_Logan edytował ten post 03.12.2008 - |20:58|

  • 0
don't try

#89 Altair

Altair

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 331 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 04.12.2008 - |17:35|

To prawda, zdarzało się tak, że chodziło o manipulację, wątpię jednak, aby to miało miejsce akurat w tym przypadku. Gdyby ten Goa'uld kierował się typowymi dla swego gatunku motywami, to dlaczego na koniec poświęcił swe życie dla uratowania nosicielki? Nie miał w tym przecież żadnego interesu, a jednak postąpił podobnie jak swego czasu Jolinar z Tok'ra wobec Sam... Zaś o tym, że taka "pozytywna przemiana" Goa'ulda nie jest niemożliwa, najlepiej świadczy fakt istnienia Tok'ra właśnie. Jak bardzo by się tego nie wypierali, pochodzą od Goa'uldów i z biologicznego punktu widzenia to jeden gatunek, a jednak w którymś momencie nastąpił ów przełom (Egeria), który spowodował powstanie Tok'ra.

Co do sfery uczuciowej to jak dla mnie sprawa Goa'uldów i Tok'ra jest ogólnie mętna, ale może było w tym przypadku tak, że to nie nosicielka lecz Goa'uld poczuł coś do Jonasa. Bezpłciowość larw by tu nie przeszkadzała, skoro nie przeszkadzała w przypadku Tok'ra, przynajmniej dopóki rozważamy całą sytuację na poziomie uczuć platonicznych...
  • 0

#90 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 04.12.2008 - |20:30|

Tylko że to nie jest reguła że Goa'uld zabija nosiciela. Kiedy np Baal zabijał Adrię zrobił to ponieważ chciał utrudnić ludziom życie. Nie twierdzę z góry że symbiont nie ma sumienia. Wykorzystał ją więc może ostatnim pozytywnym gestem podarował jej życie.

Co do drugiej kwestii to nie jestem właśnie też za bardzo pewien jak to jest z tymi uczuciami. Jako inny gatunek Jonas powinien być dla Goa'uld atrakcyjny jak Thor dla Carter. Może w ten czy inny sposób symbioza wpływa na postrzeganie spraw uczuciowych przez larwy. To pozostało niewyjaśnione więc możemy pozostawić to w sferze domysłów.
  • 0
don't try

#91 Altair

Altair

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 331 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 05.12.2008 - |19:49|

Tylko że to nie jest reguła że Goa'uld zabija nosiciela. Kiedy np Baal zabijał Adrię zrobił to ponieważ chciał utrudnić ludziom życie. Nie twierdzę z góry że symbiont nie ma sumienia. Wykorzystał ją więc może ostatnim pozytywnym gestem podarował jej życie.


Tylko, że tu nie nawet nie chodziło o zabijanie/niezabijanie - organizm nosicielki był poważnie uszkodzony, symbionta również, były tylko dwa wyjścia: albo umrą oboje, albo symbiont poświęci siebie dla uratowania dziewczyny - także z punktu widzenia Goa'ulda obie opcje oznaczały dla niego śmierć, a jednak wybrał tę drugą, choć nic na tym nie zyskiwał.
A co do przykładu z Adrią, to niestety nie wiem o czym mówisz, bo odcinki komentuję w miarę na bieżąco tak jak oglądam i do tego wątku jeszcze nie doszedłem (chyba że to było gdzieś wcześniej, a ja zwyczajnie tego nie kojarzę).
  • 0

#92 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 05.12.2008 - |20:22|

Ops sory to 10 sezon. Walnąłem ci spoilera.

Tylko, że tu nie nawet nie chodziło o zabijanie/niezabijanie - organizm nosicielki był poważnie uszkodzony, symbionta również, były tylko dwa wyjścia: albo umrą oboje, albo symbiont poświęci siebie dla uratowania dziewczyny - także z punktu widzenia Goa'ulda obie opcje oznaczały dla niego śmierć, a jednak wybrał tę drugą, choć nic na tym nie zyskiwał


Ale jak napisałem Goa'uld jako istota rozumna mino pamięci genetycznej rozwija się w indywidualny sposób. Może więc posiadać sumienie, łącząc to z tym że myśli logicznie po tym jak wykorzystał dziewczynę wiedział że w krytycznej sytuacji nie musi jej zabijać więc nie pociągnął jej za sobą i pozostawił przy życiu. Ale co za tym idzie mógł po prostu lubić Jonasa. Goa'uld w końcu otaczali się ludźmi więc nie jest powiedziane że nie mogą tolerować jednych bardziej niż drugich. Np. Yu bodajże w odcinki Summit kiedy Daniel podszył się pod jego podwładnego ostrzegał go przed zagrożeniami ze strony innych uczestników spotkania na którym się znaleźli.

Ale nie pozostaje faktem że nie zostało to wyjaśnone więc jak mówiłem: kwestia domysłów.

Użytkownik Tom_Logan edytował ten post 05.12.2008 - |20:23|

  • 0
don't try

#93 Altair

Altair

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 331 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 06.12.2008 - |01:34|

Ale jak napisałem Goa'uld jako istota rozumna mino pamięci genetycznej rozwija się w indywidualny sposób.


No to jest dokładnie to, o czym pisałem i o co mi chodziło w pierwszym poście - wskazanie, że i Goa'uld będzie się rozwijał w indywidualny sposób w zależności od zbieranych doświadczeń, interakcji z innymi i spotykających go zdarzeń. Co jest zupełnie naturalne dla każdej rozumnej istoty (a nawet i tych mniej rozumnych). Do tej pory Goa'uldowie byli pokazywani jednak dość stereotypowo, a główną różnicą między nimi było to, że jedni byli źli, a inni jeszcze gorsi - ten odcinek rzucił na sprawę nowe światło i jak dla mnie to jest jego niewątpliwy pozytyw.

Co do spoilera to spoko - na szczęście jest dość ogólnikowy i niewiele zdradza.
  • 0

#94 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 06.12.2008 - |21:49|

Masz rację bo w zasadzie do tego momentu większość Goa'uld jakich widzieliśmy należało do grona Władców Systemów. Tutaj widzimy jednego w innej sytuacji i na innym poziomie hierarchicznym o ile coś takiego wogóle u nich istnieje. Spora większość nawet jak służy jakiemuś Władcy patrzy tylko z której strony go zabić.
  • 0
don't try

#95 sindemoriel

sindemoriel

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 34 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 31.01.2009 - |10:55|

Ogólnie odcinek byłby dobry gdyby nie Goaul'd poświęcający się dla ratowania dziewczyny no i ten jego sentyment do Jonasa. Jakoś to brzmi dla mnie niewiarygodnie. Jeszcze rozumiem wykorzystanie itd (jak Bynarr z Jolinar, tekst 'kochałeś ją' powalał ) ale to.. Nie wiem, ale ten typ był dla mnie za dobry- i te podziwianie ludzi itd. Oczywiście mógł kłamać- ale w jakim celu?
Teoretycznie pewnie może się zdarzyć i pewnie zdarza, że Goaul'd przechodzi na stronę Tok'Ra (jakby nie patrzeć Egeria się zmieniła) ale nie wiem ten odcinek mnie nie przekonał. Byłby lepszy jakby Goaul'd zachował się jak na wrednego węża przystało. I skoro wiedział, że umiera zabrał ze sobą do grobu nosicielkę.
  • 0

#96 Zoreno

Zoreno

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów

Napisano 31.01.2009 - |11:13|

Gdyby zabrał ją ze sobą do grobu to Jonas byłby pewnie bardzo niezadowolony :) A tego chyba nie chcemy :)
  • 0

#97 sindemoriel

sindemoriel

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 34 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 31.01.2009 - |13:00|

Gdyby zabrał ją ze sobą do grobu to Jonas byłby pewnie bardzo niezadowolony :) A tego chyba nie chcemy :)

no na pewno biedny Jonas byłby niezadowolony. Ale chyba Goaul'd nie kieruje się podobną logiką. Ale masz rację- pewnie twórcy serialu nie chcieli tak dołożyć biedakowi. Ale kurcze jak już udało mu się zdobyć dziewczynę okazała się Goaul'dem - to się nazywa pech.
  • 0

#98 Alice17

Alice17

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 108 postów
  • MiastoSzczawno-Zdrój

Napisano 14.04.2009 - |19:11|

Odcinek niezły chociaż nie rewelacyjny. Coraz mniej Jack'a coraz więcej Sam xD . Jak zwykle bywa good goaul'd is dead goaul'd xD Troche to przesłodzone było pod względem tej dobroci Goaul'da. A Jonas miał smieszną aczkolwiek fajną fryzurke :) Oczywiście jak zwykle texty O'Neilla rozbrajają :)

6,5/10
  • 0

#99 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 14.10.2009 - |23:24|

Witam:)

Po powrocie po latach do odcinka - nie zwala z nóg. Cywilizacja coś za szybka. Duuuużo polityki. Ale na plusik dziwaczny Wężyk - przechodzący na jasną stronę, bo się wzrusza i zakochuje. Mogliby to bardziej wiarygodnie zrobić ale chwała scenarzystom za odwagę. I tak mamy kolejne dowody, że Gould też Tokra :)

7 (byłoby 6, ale za dekold Wężycy)

Pozdrawiam:)
  • 0

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#100 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 15.10.2009 - |14:15|

Jak to mówią miłość potrafi przezwyciężyć wszystko.. każde różnice. Ehh stare dobre czasy SG-1. Pamiętam go jeszcze jako tako. Patrząc przez pryzmat dzisiejszych seriali, choćby nawet SGA to ten odcinek zasługuję na więcej niż 7/10, bo taką ocenę odemnie dostał. Ehh ile jeszcze lat muszę czekać aby zapomnieć SG-1, wszystkiego i oglądać od nowa :( 3 już czekam to jeszcze z 8 i będzie można oglądać :lol: Bo już całość 4 razy oglądałem.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych