Odcinek 091 – S05E11 – The Lost Tribe
#81
Napisano 15.10.2008 - |13:20|
Odnośnie azgard , fajnie że wrucili , choc mam nadzieje ze czesciej beda pokazywani . Mogli by teraz nasi znalesc sposob na powrot Tora ...
#82
Napisano 16.10.2008 - |09:51|
Jak dla mnie odcinek super - oby więcej takich . Wreszcie coś się działo ...
Odnośnie azgard , fajnie że wrucili , choc mam nadzieje ze czesciej beda pokazywani . Mogli by teraz nasi znalesc sposob na powrot Tora ...
Znając życie do Atlantis przyleci Odyssey z Carter na pokładzie która odkryła że Asgardzczycy umieścili swoje świadomości w "Asgard Core"
#83
Napisano 16.10.2008 - |14:11|
A tak w ogóle jak kogoś wyżej zastanawiają mnie te urządzenia w ciele tego Asgarczyka, myślicie, że Asgard z Pegaza udoskonalił swoje ciała przed degradacją DNA tworząc ciała w części niebiologiczne?
#84
Napisano 16.10.2008 - |17:59|
A tak w ogóle jak kogoś wyżej zastanawiają mnie te urządzenia w ciele tego Asgarczyka, myślicie, że Asgard z Pegaza udoskonalił swoje ciała przed degradacją DNA tworząc ciała w części niebiologiczne?
Sadze, ze to malo prawdopodobne. Moje pierwsze skojarzenie bylo takie, ze te implanty moga sluzyc jako interfejs do tych pancerzy. Jak widac Daniel i Rodney radzili sobie zupelnie dobrze bez nich, ale moze po polaczeniu ciala z pancerzem poprzez te implanty jego dzialanie bylo skuteczniejsze.
Tak w ogole, to chcialbym zauwazyc, ze ten pomysl z degeneracja cial Asgardczykow, to jakas podpucha , tzn. uwazam ze byloby to malo prawdopodobne w rzeczywistosci. Jest ku temu kilka powodow:
1. Klonom wcale nie musi byc zle. Na Ziemi zyje mnostwo stworzen, ktore rozmnazaja sie w wiekszosci przez prosty podzial (a wiec sa klonami) i nie nastepuje zadna ich degenracja. Jesli przy ktoryms podziale dojdzie do powaznych nieprawidlowosci, to te osobniki sa po prostu eliminowane przez dobor naturalny. Problem klonow zaczyna sie wiec wtedy, kiedy presja doboru jest zbyt duza, tzn. kiedy zmiennosc (wynikajac w przypadku klonow tylko z czestosci spontanicznych mutacji) zaczyna nie nadazac za zmianami w srodowisku.
2. Jesli traktujemy Asgard jako cywilizacje o wrecz niebotycznym stopniu zaawansowania, to:
a) moga gwizdac na dobor naturalny - stabilizacja srodowiska nie powinna byc problemem, wiec presja doboru znika; przy odpowiednio rozwinietej medycynie mozna dowolnie korygowac dzialanie organizmu;
problemy z wprowadzeniem zmiennosci to jakas bujda - warto zwrocic uwage z jaka latwoscia Beckett przeprowadzal terapie genowa, wiec jesli jest to w stanie zrobic byle czlowiek, to tym bardziej Asgardczycy
c) jesli Asgard rzeczywiscie przeprowadzal klonowanie na zasadzie mastercopy=>copy=>copy=>copy=>...., to swiadczy o ich braku inteligencji i krotkowzrocznosci; przyjmujac realia serialu i wystepowanie domniemanej degeracji powinni raczej za kazdym razem wychodzic z tej samej "matrycy" (i nie przemawia do mnie argument, ze mastercopy tez sie musi dzielic - skoro byli w stanie skonstruowac "replikator", to stworzenie przy jego pomocy komorki wyjsciowej dla danego ciala nie powinno stanowic problemu).
#85
Napisano 16.10.2008 - |22:45|
1) Trzeba to przyjąć na klatę i zignorować oczywista bzdurność, ze względu na to, że SG nigdy nie było specjalnie dobre w respecting science, a wiele rzeczy o których sie tam mówi, to wpsominki, skrótowce, bardzo ogólny, generalny obraz, mający sygnalizować, a nie wyjaśniać; jest to związane z tym, że ma się ograniczony czas do dyspozycji, a trzeba pokazać wiele innych rzeczy, wiec należy być bardzo treściwym, co wpływa na przkakzywany komunikat. Można swobodnie założyć, że chciano to kiedyś lepiej wyjaśnić, ale nie było na to czasu
2) Wyjaśnienie "odserialowe": tak naprawdę nie wiemy, na czym polegał problem asgardu i czym sę przejawiał, ani jaka jest jego historia. Swobodnie natomiast możemy założyć, że dalece wyprzedzał prostą analogię "kopia z kopii", choć zapewne to było początkowym źródłem problemu, i był znacznie bardziej skomplikowany, do tego stopnia, że Asgard nie mógł sobie z tym fantem poradzić. w ciagu 100 tysięcy alt może wydarzyć się naprawdę dużo.
Co do Becketta: też mnie to irytuje, ale można swobodnie założyć, że nie opierał się na czysto "ludzkiej", ziemskiej wiedzy, ale jego osiągnięcie było też efektem tego, że program Stargate działa już od dekady i nawiązaliśmy kontakty z mnóstwem innych cywilizacji; wobec tego Beckett dysponuje wiedzą i możlwiościami przekraczającymi to, co dzisiaj uważa się za maksimum
Winchell Chung
#86
Napisano 17.10.2008 - |13:59|
Jak nie pomagali !!!! ???? Tauri próbowali bawić się DNA Asgardu (na próżno - bez efektu), oddali androida odpowiedzialnego za stworzenie Repli.. oraz w wielu innych przypadkach.
Jak ziemianie mogli by im pomóc przeżyć. Rasa setki lat bardziej rozwinięta nie uporała się z problemem swojej degradacji genetycznej a ziemianie ( którzy nawet w serialu zapewne nie znają całkowitego obrazu struktury ludzkiego DNA oraz funkcji jakie pełnią poszczególne geny ???? ) mieli by zdziałać cuda ???
Stwierdzenie że Tauri " Pozwolili upaść Asgardczykom bo tak było im na rękę" jest moim zdanie śmieszne. Na jakich dowodach opierasz swojej założenie ????
Witam. Tauri są jedyną rasą która z uwagi na stosunkowo późne wejście w system wrót oraz na brak DHD w ich wrotach na ziemi doszła do pewnych odkryć które są innym rasom nie znane. Tauri mają dwa sposoby które umożliwiają podróże w czasie:
pierwszy to wykorzystanie skoczka Janusa
drugi to użycie samych wrót w przypadku gdy tunel przebiega w pobliży gwiazdy i przy wykorzystaniu rozbłysku słonecznego.
W serialu nigdzie nie ma powiedziane że przekazali tą wiedzę Asgardczykom. Aby ich uratować wystarczyłoby cofnąć się w czasie i sklonować kilka przedstawicieli ich rasy bez ich wiedzy ale sprzed okresu manipulacji genetycznych. Gdyby zrobić to wystaczająco ostrożnie to nie wpłynęło by się na bieg wydarzeń gdyż byśmy przekazali im te klony przed zniszczeniem ich planety. Lub można by się cofnąć w czasie o 30 000 lat i przechwycić statek o którym wspomina Heimdall dostając jego zahibernowaną załogę tuż po starcie i z nich pobrać materiał do klonowania. Proste? Ale nie zrobilismy tego z prostego powodu. Bo Asgardczycy mający przyszłość przed sobą nie przekazaliby nam swojego dziedzictwa! Oczywiście ty mi powiesz że Carter uzgodniła z generałem nie używanie urządzenia Janusa do pokonania replikatorów twierdząc że to tylko pogorszy sprawę ale trzy odcinki później użyli go by zdobyć ZPM i ratować ekspedycję w Galaktyce Pegaza. A teraz mam pytanie czy ekspedycja w Pegazie jest ważniejsza niż najlepszy sojusznik jakiego mieliśmy? Nie pisałbym tego gdyby było powiedziane że zaoferowaliśmy im pomoc a oni np. ze względów etycznych nam odmówili.
Pozdrawiam
#87
Napisano 17.10.2008 - |16:25|
Witam. Tauri są jedyną rasą która z uwagi na stosunkowo późne wejście w system wrót oraz na brak DHD w ich wrotach na ziemi doszła do pewnych odkryć które są innym rasom nie znane. Tauri mają dwa sposoby które umożliwiają podróże w czasie:
pierwszy to wykorzystanie skoczka Janusa
drugi to użycie samych wrót w przypadku gdy tunel przebiega w pobliży gwiazdy i przy wykorzystaniu rozbłysku słonecznego.
W serialu nigdzie nie ma powiedziane że przekazali tą wiedzę Asgardczykom. Aby ich uratować wystarczyłoby cofnąć się w czasie i sklonować kilka przedstawicieli ich rasy bez ich wiedzy ale sprzed okresu manipulacji genetycznych. Gdyby zrobić to wystaczająco ostrożnie to nie wpłynęło by się na bieg wydarzeń gdyż byśmy przekazali im te klony przed zniszczeniem ich planety. Lub można by się cofnąć w czasie o 30 000 lat i przechwycić statek o którym wspomina Heimdall dostając jego zahibernowaną załogę tuż po starcie i z nich pobrać materiał do klonowania. Proste? Ale nie zrobilismy tego z prostego powodu. Bo Asgardczycy mający przyszłość przed sobą nie przekazaliby nam swojego dziedzictwa! Oczywiście ty mi powiesz że Carter uzgodniła z generałem nie używanie urządzenia Janusa do pokonania replikatorów twierdząc że to tylko pogorszy sprawę ale trzy odcinki później użyli go by zdobyć ZPM i ratować ekspedycję w Galaktyce Pegaza. A teraz mam pytanie czy ekspedycja w Pegazie jest ważniejsza niż najlepszy sojusznik jakiego mieliśmy? Nie pisałbym tego gdyby było powiedziane że zaoferowaliśmy im pomoc a oni np. ze względów etycznych nam odmówili.
Pozdrawiam
Nie pamiętam ale Taur'i chyba już nie mają do dyspozycji Skoczka Janusa.
Ludzie mieli tylko jeden sposób podróżowania w czasie i był nim skoczek. Używanie wrót do podróży było i dalej jest dla ludzi nieosiągalne z powodu braku możliwości przewidzenia kiedy nastąpi rozbłysk na słońcu (taki który umożliwi dotarcie do zamierzonego okresu w czasie.) Przy pomocy wrót Tauri podróżowali tylko 3 razy:
a) SG-1 cofnęło się do 1969 roku ( chyba tego - nie pamiętam ) następnie do przyszłości dzięki karteczce od gen. Hammonda ( weszli we wrota za szybko ). I z powrotem do swojego czasu dzięki starszej Casandrze. Samo SG-1 nie miało z tym nic wspólnego.
SG-1 wysyła wiadomość w przeszłość aby ostrzec ludzi przed Aszenami. W celu dowiedzenia się kiedy nastąpi rozbłysk posłużono się komputerem Aszenów. I znowu ludzie nie mieli z tym nic wspólnego - pomogła im obca technologia bez niej nic by nie zdziałali.
c) John Sheppard został przez wrota wysłany w przyszłość a pomógł mu hologram Rodney'a. Nie pamiętam w jaki sposób dokładnie odesłał go do "domu" - ale chyba Tylko Atlantis ma jakąś możliwość sprawdzania rozbłysków na słońcu.
Z czego dwie podróże w czasie (a dokładnie 3 licząc krótka wizytę w przyszłości i rozmowę z Casandrą) były nie zamierzone. Są dziełem przypadku, a raczej inwencji twórczej
#88
Napisano 17.10.2008 - |18:17|
#89
Napisano 17.10.2008 - |19:40|
SG-1 wysyła wiadomość w przeszłość aby ostrzec ludzi przed Aszenami. W celu dowiedzenia się kiedy nastąpi rozbłysk posłużono się komputerem Aszenów. I znowu ludzie nie mieli z tym nic wspólnego - pomogła im obca technologia bez niej nic by nie zdziałali.
Z czego dwie podróże w czasie (a dokładnie 3 licząc krótka wizytę w przyszłości i rozmowę z Casandrą) były nie zamierzone. Są dziełem przypadku, a raczej inwencji twórczej
Ludzie posiadają obecnie w swojej dyspozycji komputery Asgardzkie, przy których te co mieli Aszenowie to kalkulatory biurkowe - brak mocy obliczeniowej nie jest problemem.
Do tego to Asgardczycy zbudowali urządzenie pozwalające na manipulację upływem czasu - więc sądzę, że przemieszczanie się w czasie nie było by dla nich większym problemem.
Jednak jest jedno duże ALE - nawet pradawni unikali jak ognia podróży w czasie (nie byli w stanie przewidzieć konsekwencji nawet niewielkich zmian w historii). Podejrzewam, że podobnie do tematu podchodzili Asgardczycy.
Jeśli chodzi o ratowanie Asgardu to ja to widzę to tak, kiedyś w przyszłości (dalszej lub bliższej) ludzie odkryją sposób na to, żeby im pomóc. Wtedy cofną się w czasie, przed moment wysadzenia ich planety, przekażą im całą potrzebną wiedzę. A Asgardczycy sami zdecydują o tym, że skaczą w przyszłość do momentu odkrycia metody leczenia aby uniknąć paradoksów czasowych. Także w tym samym celu wysadzają swoją planetę na ułamek sekundy po tym jak przenoszą się w przyszłość(być może dlatego Thor był tak pewny, że ludzie są przysłością). I wszyscy (dobrzy) żyją dalej długo i szczęśliwie.
#90
Napisano 18.10.2008 - |09:14|
Jeśli chodzi o ratowanie Asgardu to ja to widzę to tak, kiedyś w przyszłości (dalszej lub bliższej) ludzie odkryją sposób na to, żeby im pomóc. Wtedy cofną się w czasie, przed moment wysadzenia ich planety, przekażą im całą potrzebną wiedzę. A Asgardczycy sami zdecydują o tym, że skaczą w przyszłość do momentu odkrycia metody leczenia aby uniknąć paradoksów czasowych. Także w tym samym celu wysadzają swoją planetę na ułamek sekundy po tym jak przenoszą się w przyszłość(być może dlatego Thor był tak pewny, że ludzie są przysłością). I wszyscy (dobrzy) żyją dalej długo i szczęśliwie.
Ma sens. Nie zdziwił bym się jeśli twórcy zamieścili by takie lub podobne rozwiązanie w jednym z filmów Stargate które ponoć są planowane
#91
Napisano 18.10.2008 - |21:33|
Nie pamiętam ale Taur'i chyba już nie mają do dyspozycji Skoczka Janusa.
Ludzie mieli tylko jeden sposób podróżowania w czasie i był nim skoczek. Używanie wrót do podróży było i dalej jest dla ludzi nieosiągalne z powodu braku możliwości przewidzenia kiedy nastąpi rozbłysk na słońcu (taki który umożliwi dotarcie do zamierzonego okresu w czasie.) Przy pomocy wrót Tauri podróżowali tylko 3 razy:
a) SG-1 cofnęło się do 1969 roku ( chyba tego - nie pamiętam ) następnie do przyszłości dzięki karteczce od gen. Hammonda ( weszli we wrota za szybko ). I z powrotem do swojego czasu dzięki starszej Casandrze. Samo SG-1 nie miało z tym nic wspólnego.
SG-1 wysyła wiadomość w przeszłość aby ostrzec ludzi przed Aszenami. W celu dowiedzenia się kiedy nastąpi rozbłysk posłużono się komputerem Aszenów. I znowu ludzie nie mieli z tym nic wspólnego - pomogła im obca technologia bez niej nic by nie zdziałali.
c) John Sheppard został przez wrota wysłany w przyszłość a pomógł mu hologram Rodney'a. Nie pamiętam w jaki sposób dokładnie odesłał go do "domu" - ale chyba Tylko Atlantis ma jakąś możliwość sprawdzania rozbłysków na słońcu.
Z czego dwie podróże w czasie (a dokładnie 3 licząc krótka wizytę w przyszłości i rozmowę z Casandrą) były nie zamierzone. Są dziełem przypadku, a raczej inwencji twórczej
Witam. Sprawdziłem w odcinku Moebus i co mi się nasuneło. Przede wszystkim to raczej powinni mieć dostęp do skoczka Janusa gdyż decyzja Carter o jego zniszczeniu zapadła w innej linii czasowej a skoro oglądali kasetę dwa tygodnie przed planowaną misją to on jest nadal w strefie 51.
Ad A Co do tej misji w 1969 to Carter badała wrota na taką ewentualność i dlatego wiedziała co jest grane i mogła skorzystać ze współrzędnych czasowych podanych przez Hammonda.
A co do odesłanie Shepparda przez hologram Rodneya to wykorzystał on czujniki Atlantis by znaleść rozbłysk słoneczny dokładnie odpowiadający pewnym parametrom. w tym czasie Shepard przebywał w komorze stazy gdyż musieli czekać około 800 lat.
Ale nie chodzi o to. W moim poście napisałem że znali sposób jak można wrota wykorzystać do podróży w czasie i nie podzielili się tą wiedzą z Asgardczykami, którzy mogliby ją wykorzystać do uratowania swojej rasy. W ostateczności na okres czasu nim by to rozgryźli mogliby zamiast swoich ciał wykorzystać roboty z planety Harlana ( o tym też ziemianie zapomnieli wspomnieć). Czy pamiętacie dlaczego w pewnym momencie prawie rozpadł się nasz sojusz z Tok Ra? Poszło o nieinformowanie sojuszników o naszych postępach np w budowie hybrydowych statków kosmicznych. Chyba Daniel fajnie to podsumował w jednym słowie. Polityka.
Pozdrawiam
Ludzie posiadają obecnie w swojej dyspozycji komputery Asgardzkie, przy których te co mieli Aszenowie to kalkulatory biurkowe - brak mocy obliczeniowej nie jest problemem.
Do tego to Asgardczycy zbudowali urządzenie pozwalające na manipulację upływem czasu - więc sądzę, że przemieszczanie się w czasie nie było by dla nich większym problemem.
Jednak jest jedno duże ALE - nawet pradawni unikali jak ognia podróży w czasie (nie byli w stanie przewidzieć konsekwencji nawet niewielkich zmian w historii). Podejrzewam, że podobnie do tematu podchodzili Asgardczycy.
Jeśli chodzi o ratowanie Asgardu to ja to widzę to tak, kiedyś w przyszłości (dalszej lub bliższej) ludzie odkryją sposób na to, żeby im pomóc. Wtedy cofną się w czasie, przed moment wysadzenia ich planety, przekażą im całą potrzebną wiedzę. A Asgardczycy sami zdecydują o tym, że skaczą w przyszłość do momentu odkrycia metody leczenia aby uniknąć paradoksów czasowych. Także w tym samym celu wysadzają swoją planetę na ułamek sekundy po tym jak przenoszą się w przyszłość(być może dlatego Thor był tak pewny, że ludzie są przysłością). I wszyscy (dobrzy) żyją dalej długo i szczęśliwie.
Witam. Nie do końca się z tobą zgadzam. Asgardczycy zbudowali urządzenie do dyletancji czasu a to co innego. To pozwala zmienić szybkość upływu czasu na określonym obszarze czy to planeta czy statek. To cos nie potrafi przemieszczać się w czasie. Czy pamiętacie odcinek 10x20 Gdy Carter po 50 latach kombinowania wymyśliła wreszcie jak odwrócić czas w lokalnym polu dyletancji czasu? Było tam że mogą się cofnać się tylko do momentu gdy powstało to pole, gdyby poszli dalej to stworzyliby paradoks z którym ta technologia sobie nie poradziła.
Nie zgadzam się że pradawni unikali jak ognia podróży w czasie. W serialu jest mowa o dwóch przypadkach takich eksperymentów. Za pierwszym razem gdy chcieli uniknąć zarazy od Ori i nie udało im się. Jedyne co potrafili osiągnąć to krótkotrwałe zapętlenie się czasu i ciągłe przeżywanie tego samego dnia. Dopiero Janus stworzył działający w pełni prototyp którym Weir cofnęłą się w czasie i spotkała samego twórcę urządzenia. Merlin na spotkaniu rady zrugał Janusa za kontynuację badań poza plecami rady:
Koniec z tym majstrowaniem przy czasie.
Przyczynowość nie powinna|być traktowana tak lekko.
Nikt jej nie traktuje lekko.
Ty tak! Jeśli będziesz nalegał|na prowadzenie eksperymentu.
Mimo potępienia przez tą Radę.
Nakazaliśmy ci|zaprzestania tych działań,
jednak oto siedzimy tutaj, twarzą|w twarz z przybyszem z przyszłości.
Przybył w maszynie czasu,|której obiecałeś nie budować.
Lantiańska Rada rozkazała zniszczyć maszynę Janusa z powodu:
Dosyć!
Nie mamy na to czasu.
Nakazuję zniszczenie|urządzenia do podróży w czasie.
I wszystkich materiałów|związanych z tą konstrukcją.
Braku czasu. Gdy Janus skonstruował swoją maszynę było już właściwie po zawodach.
A co do Baala to jeśli dobrze zrozumiałem to urządzenie to nadal istnieje gdyż Michel zabił klona który z niego skorzystał ale nigdzie nie jest powiedziane że przekazał informację o lokalizacji Praxis do SG1. Z drugiej strony można mu tylko współczuć sytuacji. Musiał przeżyć swoje życie w czasach drugiej wojny Światowej i nie mógł nic zrobić by nie namieszać. Pozdrawiam
Użytkownik psjodko edytował ten post 21.10.2008 - |13:11|
#92
Napisano 19.10.2008 - |19:16|
To, że Carter pracowała nad czymś 50 lat nie znaczy, że Asgardczycy pracowali by równie długo - co dobrze zauważył Kavasir:
Kavasir - Na podstawie danych udało nam się wywnioskować, czym może być tak zwana broń any-ori.
Carter - Naprawdę, ja nie mogłam niczego z tego zrozumieć.
Kavasir - Naprawdę ?
Może niezbyt grzecznie, ale powiedział, że najtęższe umysły ziemskie nie mogą się równać z Asgardzkimi.
Jeśli dodać do tego to, że to właśnie Asgardczycy byli twórcami technologii dyletacji czasu, to wiemy już dlaczego Carter pracowała nad problemem 50 lat. Samo zrozumienie technologii na tyle, żeby pojąc zasadę działania musiało zająć lata - mam na myśli podstawowe pojęcia, cała matematyka i fizyka potrzebna do zrozumienia jak to działa.
Ale błędnie zrozumiałeś moją wypowiedź - przytaczając przykład tego urządzenia miałem na myśli, że technologia ta musi mieć wiele cech wspólnych z tą jaka jest potrzebna do podróży w czasie (wydaje się wręcz, że podróż w czasie to kwestia znacznie łatwiejsza).
Poza tym skoro Baal poznał sposób na podróże w czasie, tym bardziej powinni go znać Asgardczycy, którzy jak sami się wyrażali od lat obserwują uważnie poczynania ludzi, uruchomienie wrót 1969 roku i przejście wormohole przez obszar rozbłysku słonecznego na pewno nie uszło ich uwadze.
Użytkownik rahl edytował ten post 19.10.2008 - |19:19|
#93
Napisano 19.10.2008 - |21:52|
Ludzie posiadają obecnie w swojej dyspozycji komputery Asgardzkie, przy których te co mieli Aszenowie to kalkulatory biurkowe - brak mocy obliczeniowej nie jest problemem.
I co z tego? Skoro to Aszenowie jako jedyni potrafili rozprawić się z Goauldami w dość krótkim czasie?
#94
Napisano 19.10.2008 - |23:02|
#95
Napisano 21.10.2008 - |07:38|
Sporo rzeczy, któe mnie załamały:
- Gdzie się podziali Wraith? Nikt na nich nie zapolował, skoro nie mogli w hiperprzestrzeń odskoczyć?
- Stroje o "uniwersalnym rozmiarze". Asgardczycy są 4 razy mniejsi (nie mówię o wzroście tylko masa i objętość) od ludzi, a oni wciskają się bez problemu w ich kombinezon i hełm.
- Jackson w pomieszczeniu z urządzeniem zamiast przycupnąć i nie przeszkadzać, to miota się jak kontroler ze skarbówki prosząc się o problemy
- Travelersi lataja statkami wiązanymi sznurkiem i drutem i rozwalają złomem asgardczyków, którzy nie przejęli się tarczą Atlantydy. Coś tu nie halo
- Jak ja lubie, jak ktoś w 10 minut palmtopem łamie iluś bitowe kodowanie obcej cywilizacji...
#96
Napisano 21.10.2008 - |08:48|
Travelersi lataja statkami wiązanymi sznurkiem i drutem i rozwalają złomem asgardczyków, którzy nie przejęli się tarczą Atlantydy. Coś tu nie halo
Asgardczycy latali transportowcami a nie bojowymi jednostkami więc nie mieli szans, a osłona Atlantis ustawiona była na przepuszczanie swoich statków więc nie mieli problemów z przejściem jej ale Rodney już zrobił patcha do osłony i nie będzie przepuszczała już nikogo.
#97
Napisano 21.10.2008 - |13:05|
- Stroje o "uniwersalnym rozmiarze". Asgardczycy są 4 razy mniejsi (nie mówię o wzroście tylko masa i objętość) od ludzi, a oni wciskają się bez problemu w ich kombinezon i hełm.
Na to pytanie akurat jest widoczna odpowiedź. Oglądnij jeszcze raz odcinek i zwróć uwagę na moment w którym Asgardczyk wychodzi z kombinezonu. Widać dokładnie że sam kombinezon jest dla osoby pokroju człowieka a nie Asgardczyka. Różnice rozmiarów uzupełnia jakaś "pianka" czy coś podobnego która wypełnia wolną przestrzeń która zostaje po wejściu Asgardczyka.
Bardziej mnie zastanawia Jak Rodney i Daniel weszli w te wdzianka ??? - widać że są trochę wyżsi od pustych kombinezonów!!! - czyżby dopasowanie działało również na różnice wzrostu????? Pierwszym moim skojarzeniem była kurka którą dostał Marty od Dr. Browna bodajże w 2 części Powrotu do Przyszłości - za długie rękawy - naciskasz przycisk i wszystko pasuje
#98
Napisano 21.10.2008 - |13:08|
Na to pytanie akurat jest widoczna odpowiedź. Oglądnij jeszcze raz odcinek i zwróć uwagę na moment w którym Asgardczyk wychodzi z kombinezonu. Widać dokładnie że sam kombinezon jest dla osoby pokroju człowieka a nie Asgardczyka. Różnice rozmiarów uzupełnia jakaś "pianka" czy coś podobnego która wypełnia wolną przestrzeń która zostaje po wejściu Asgardczyka.
Bardziej mnie zastanawia Jak Rodney i Daniel weszli w te wdzianka ??? - widać że są trochę wyżsi od pustych kombinezonów!!! - czyżby dopasowanie działało również na różnice wzrostu????? Pierwszym moim skojarzeniem była kurka którą dostał Marty od Dr. Browna bodajże w 2 części Powrotu do Przyszłości - za długie rękawy - naciskasz przycisk i wszystko pasuje
To właśnie mam na myśli.
Nie jak asgardczycy wchodzą we własne stroje, tylko jak się upchnęli chłopcy do strojów asgardczyków.
#99
Napisano 22.10.2008 - |11:48|
#100
Napisano 22.10.2008 - |16:54|
Nie jestem pewien o który moment chodzi, ale tu nie było żadnej obcej cywilizacji.- Jak ja lubie, jak ktoś w 10 minut palmtopem łamie iluś bitowe kodowanie obcej cywilizacji...
Muzealna technologia azgardu i technologia pradawnych z którą nasi mieszkają...
"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych