Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 080 - S04E10 - Something Nice Back Home


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
160 odpowiedzi w tym temacie

#81 gietek

gietek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 157 postów

Napisano 04.05.2008 - |08:42|

@Gietek

Skoro po utracie świadomości jack zobaczył swoje ff to może da się zmienić przyszłość?


Na zasadzie desmondowej zmiany przeszłość -> teraźniejszość?
Może tak, nic nie jest na Wyspie wykluczone.
Ja bym raczej stawiał (gdybym wierzył w tą teorię) na to, że Jack ujrzał coś innego, a ff były tak ot pokazane, żeby nie zdradzać wizji doktorka.
  • 0

#82 Black Smoke

Black Smoke

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 49 postów

Napisano 04.05.2008 - |09:52|

Skoro po utracie świadomości jack zobaczył swoje ff to może da się zmienić przyszłość?


Też o tym myślałam, ale chociaż generalnie nie czytam spoilerów to pamiętam jak w jednym z pocastów mówili, że

Spoiler


Także mi się jednak wydaje, że ff to wydarzenia, których Lostowicze jeszcze nie znają, i które wydarzą się dopiero w przyszłości, w rzeczywistości normalnej/alternatywnej. I to dzięki nim O6 będą chcieli wrócić/zostać na Wyspie.

Użytkownik Black Smoke edytował ten post 04.05.2008 - |09:52|

  • 0

#83 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 04.05.2008 - |11:15|

Zobaczone już w piątek rano, ale piszę dopiero teraz, bo forum w piątek jakoś padło.

Wbrew większości opinii dla mnie odcinek bardzo dobry. Przypominał nawet klimatem pierwszy sezon. Dałbym mu miejsce w osobistym rankingu tego sezonu za czołową trójką, czyli Economist, Constant i Shape of Things to Come. Może tak słabe wrażenia spowodowane tak dobrym ostatnim odcinkiem? Bo ja sam raczej za Jackiem średnio przepadam (a większość epizodów Jackocentrycznych ogólnie niezbyt lubiłem), a i wątki miłosne też nie należą do moich ulubionych. A mimo to odcinek bardzo mi się podobał.

Przeprawa przez dżunglę Sawyera, Claire, Aarona oraz Milesa.

Sawyer rzeczywiście przeszedł metamorfozę i to na plus. Miles już nie aż tak bardzo wydaje się dupkiem. Dobrze, że definitywnie pokazano nam, że Danielle i Karl nie żyją. Ukróci to wszelkie spekulacje. Poza tym bardzo fajna scena. Te ciała zakopane niezbyt głeboko trochę mi przypomniały sceny z Władcy Pierścieni na bagnach. Szepty wydaje mi się nie te same co słyszymy ja zawsze, ale specyficzne. Takie które słyszy Miles. Spotkanie z Frankiem pokazuje, że jest on jednym z tych dobrych. Wg mnie dość ważny moment, bo sam Lapidus może jeszcze odegra jakąś ważną rolę. Najemnicy przeżyli? No proszę, dymek taki słabiak? Póki co dziwne, ale myślę, że gdy otrzymamy jasny przekaz czym jest Smoke to wszystkie zagadki z nim związane staną się jasne. Także i ta.

Scena z Christianem
Czy to na pewno był Shephard? Wydaje mi się, że to jest dym. Dokąd zabiera Claire i dlaczego bez Aarona? Mam nadzieję, że nie na śmierć, bo lubię tą postać. Może do Jacoba? Tylko po co?

Plaża, choroba i operacja Jacka
Podstawową zagadką jest dlaczego doktorek zachorował? Jak słusznie Rose mówi - tam się zdrowieje, nie choruje. Mamy na razie dwa wyjątki - Ben oraz Jack. Sama akcja z operacją trochę naciągana i jak dla mnie to jedyny minus tego odcinka. Ale nie aż taki ogromny. Ciekawsze rzeczy dzieją się wokół operacji. Przy okazji wyprawy do stacji medycznej dowiadujemy się, że Charlotte zna koreański. Mieliśmy już kilku poiglotów w serialu. No cóż chyba powoli wyjaśnia się jak Jin zginie (o ile zginie, a nie zostanie na wyspie, ja jednak obstawiam tą pierwszą możliwość)

Flashforward
Po rozprawie Jack z Kate miło sobie żyją z Aaronem. Sielanka jak widzimy nie trwa jednak długo. Świetna rozmowa Jacka z Hugo. Chyba najlepsza scena w odcinku. Jack nie powinien wychowywać Aarona... Ale kto powinien? Może Claire która pozostała na wyspie (oby)? Podejrzliwość Jacka i kłamstwa Kate niszczą ich związek. Jak widać nie zmienilisię pod tym względem. Ale z kim tak naprawdę Kate gadała?

Z odcinka możemy też wywnioskować jak Jack popada w lekomanię. Ciekawa scena z wykrywaczem "Dymu" :P Czyżby Smoke poza wyspą w postaci Christiana? :P

Podsumowując odcinek bardzo dobry. Nie rozumiem ego wielkiego jęku zawodu. Czuć nawet klimat pierwszego sezonu. W 4 sezonie były z 2-3 odcinki wcześniej które lekko spowalniały tempo, ale wszystkie były dużo słabsze w porównaniu do tego. A imo muszą być takie epizody które nieco zwalniają, aby podtrzymać klimat i móc złapać oddech. Co nie znaczy, że w tym odcinku nic się nie działo. Po prostu wszystko było subtelniejsze.
  • 0
...and Justice for All!

#84 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 04.05.2008 - |13:43|

...Po rozprawie Jack z Kate miło sobie żyją z Aaronem. Sielanka jak widzimy nie trwa jednak długo. Świetna rozmowa Jacka z Hugo. Chyba najlepsza scena w odcinku. Jack nie powinien wychowywać Aarona... Ale kto powinien? Może Claire która pozostała na wyspie (oby)?


IMHO Jedyny sens w oddzieleniu Clair od jej dziecka nadawałaby śmierć Clair. Nie sądzę, żeby oddała syna dobrowolnie. Kate do macierzyństwa/stałych związków nigdy się jakoś nie paliła --> albo dziecko ją zmieni, albo po jakimś czasie we FF znów zacznie uciekać. Po tym odcinku tworzą się jednak dodatkowe możliwości:
- Clair znika (stary Shepard?) i dziecko staje się sierotą
- z dzieckiem coś się stało i jedynie poza wyspą może przeżyć (ale wtedy Clair powinna też pojechać)

Jeśli Sawyer stał sie taki opiekuńczy w stosunku do Clair i jej dziecka, to czemu nie podjął się opieki na dzieciakiem:
a/ sam nie żyje --> po dzisiejszym odc. wiemy, że raczej nie, ale słowa Kate można zrozumieć, że robi coś zarówno dla żywego Sawyera, jak i dla jego córki.
b/ za wszelką ceną chce zostać na Wyspie
c/ wersja b/ + fakt, że nawet na swoim dziecku mu nie bardzo zależało

Wątek z przestrogą Hugo adresowaną do Jack'a przypomina trochę greckie tragedie - coś mi się wydaje, że Jack nie jest świadomy pokrewieństwa z Aaronem; w przeciwnym razie trochę inaczej by się zachowywał.
  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#85 sZakOOu

sZakOOu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 04.05.2008 - |13:44|

Dzisiejszy odcinek "L jak LOST" zatytułowany był: "Przygody wyrostka Jacka".

Sorry za porównanie, ale odcinek przypominał "M jak miłość". Jedynie fragmenty mi się podobały, np. scena z Hurley'em, rudą i Jinem czy zakończenie. Reszta to zwykły zapychacz, szkoda że skracając sezon o odcinek (z powodu strajku) nie zrezygnowali akurat z tego. Odcinek słabszy od poprzedniego.

4/10
  • 0
The Darkness That Lurks In Our Mind

#86 Odnaleziony

Odnaleziony

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 97 postów
  • Miastoz wyspy...

Napisano 04.05.2008 - |14:59|

Epizod taki średni. Być może w konfrontacji z poprzednim, który był naprawdę rewelacyjny. Flashforwardy klimatyczne, bardziej dla mnie wciągające niż sama akcja na wyspie. Pomijajac wątki typu "m jak miłość" - rozwijanie się objawów upadku Jack'a pokazano naprawdę dobrze - jak dla mnie nie ma tam żadnych niejasności - doktorek ma kompleks tatusia, jest wiecznie niedoceniony i ma obsesję na punkcie profesjonalizmu. "Ktoś" mu nieźle spieprzył okres kształtowania się poczucia kompetencji...

Zarowno Jacek jak i Kasia nie odrobili zadania domowego z własnej psychiki i powtarzają te same błędy... te same schematy w innych konfiguracjach.

Szkoda, że zabili Danielle... pewnie pojawią się jeszcze retro, jednak to retro, a nie rzeczywista akcja, chociaż w LOST to pojecie pachnie absurdem ;) Kwestia ściemy Jack'a z tym wyrostkiem - dziwne, bardzo dziwne...

Użytkownik Odnaleziony edytował ten post 04.05.2008 - |16:31|

  • 0

#87 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 04.05.2008 - |15:27|

Może Jack jest tym typem faceta, co lubi krytyczne sytuacje: lubi mdleć w objęciach swojej kobiety, bardzo chce żeby ktoś się nim opiekował, ale nie chce, żeby tak to wyglądało.
I stąd ta cała szopka z wyrostkiem :D
  • 0

#88 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 04.05.2008 - |16:13|

Jeśli Sawyer stał sie taki opiekuńczy w stosunku do Clair i jej dziecka, to czemu nie podjął się opieki na dzieciakiem:
a/ sam nie żyje --> po dzisiejszym odc. wiemy, że raczej nie, ale słowa Kate można zrozumieć, że robi coś zarówno dla żywego Sawyera, jak i dla jego córki.
b/ za wszelką ceną chce zostać na Wyspie
c/ wersja b/ + fakt, że nawet na swoim dziecku mu nie bardzo zależało

Wątek z przestrogą Hugo adresowaną do Jack'a przypomina trochę greckie tragedie - coś mi się wydaje, że Jack nie jest świadomy pokrewieństwa z Aaronem; w przeciwnym razie trochę inaczej by się zachowywał.


Ad1. Sawyer żyje i wybrał wyspę (vide rzomowa jacka z kate)
Ad2. Jack wie o pokrewieństwie (vide to samo co wyżej)


Dzisiejszy odcinek "L jak LOST" zatytułowany był: "Przygody wyrostka Jacka".

Sorry za porównanie, ale odcinek przypominał "M jak miłość". Jedynie fragmenty mi się podobały, np. scena z Hurley'em, rudą i Jinem czy zakończenie. Reszta to zwykły zapychacz, szkoda że skracając sezon o odcinek (z powodu strajku) nie zrezygnowali akurat z tego. Odcinek słabszy od poprzedniego.

4/10


Jakbyś choć trochę się wysilił i chciażby użył translatora po czym przeczytał analizę odcinka (link na poprzedniej stronie) wiedziałbyś, że operacja wyrostka była tylko pretekstem do czegoś "głębszego".

Użytkownik Teoria spiskowa edytował ten post 04.05.2008 - |16:13|

  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#89 Pelissa23

Pelissa23

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 04.05.2008 - |16:48|

Operacja wyrostka powinna zostawić jakąś bliznę na ciele Jacka a tu nic nie widać w ff, żadnego śladu po operacji. Albo przynajmniej ja się nie doszukałam. Takie małe spostrzeżenie;)
  • 0

#90 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 04.05.2008 - |16:54|

Operacja wyrostka powinna zostawić jakąś bliznę na ciele Jacka a tu nic nie widać w ff, żadnego śladu po operacji. Albo przynajmniej ja się nie doszukałam. Takie małe spostrzeżenie;)


Nie ma też blizny po ranie na plecach. ;)
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#91 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 04.05.2008 - |17:13|

Operacja wyrostka powinna zostawić jakąś bliznę na ciele Jacka a tu nic nie widać w ff, żadnego śladu po operacji. Albo przynajmniej ja się nie doszukałam. Takie małe spostrzeżenie;)

widzimy nagi tors Jacka jesienia 2007. Jest juz w realu od poltorej roku. Mial wiec mase czasu by zrobic sobie operacje plastyczna usuniecia blizn.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#92 Malutka

Malutka

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 98 postów

Napisano 04.05.2008 - |17:17|

Nie ma też blizny po ranie na plecach. ;)

blizna po wyrostku jest, po prostu słabo widoczna, widać ją np na screencapsach na darkufo. Jaką ranę na plecach masz na myśli?
  • 0

#93 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 04.05.2008 - |17:20|

Operacja wyrostka powinna zostawić jakąś bliznę na ciele Jacka a tu nic nie widać w ff, żadnego śladu po operacji. Albo przynajmniej ja się nie doszukałam. Takie małe spostrzeżenie;)

To już było omawiane, przeczytaj pierwsze posty z tego epizodu
  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#94 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 04.05.2008 - |17:25|

blizna po wyrostku jest, po prostu słabo widoczna, widać ją np na screencapsach na darkufo. Jaką ranę na plecach masz na myśli?


Tą z pilota. ;)
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#95 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 04.05.2008 - |18:58|

W jaki sposób Kate może robić coś dla Sawyer'a, który jest na Wyspie?


w bardzo prosty sposób poprosił ją o to zanim opuściła wyspe.


co do odcinka 2 ważne uwagi które sie nasuwają:

pierwsza dymek spartolił robote zeby postacie najemników troche sobie powystępowały.Co gorsza prawdopodobnie dostał w dupe tak jak wtedy co prawie wciągnoł lock'a pod ziemie i uzyli na niego dynamitu.

druga uwaga raczej ważniejsza ta scena z proszkami i rozstrojem nerwowym jack'a może wskazywać i do tego bym sie zkłaniał, że puki co flashforwardem najbardziej wybiegającym w przyszłość jest ten z ostatniego odcinka 3 sezonu.





i małe spostrzeżenie na koniec co do słów grubaska jak okaże sie że wcale nie opuścili wyspy i na końcu będzie jakaś scenka że to wszystko był tylko sen(najbardziej lamerskie z wyjaśnien).No cóż mam przeczucie że wtedy nagle przed drzwiami do domów scenarzystów zaczną sie pojawiać jakieś martwe zwierzątka i rozdzwonią sie głuche telefony ....
  • 0

#96 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 04.05.2008 - |19:47|

i małe spostrzeżenie na koniec co do słów grubaska jak okaże sie że wcale nie opuścili wyspy i na końcu będzie jakaś scenka że to wszystko był tylko sen(najbardziej lamerskie z wyjaśnien).No cóż mam przeczucie że wtedy nagle przed drzwiami do domów scenarzystów zaczną sie pojawiać jakieś martwe zwierzątka i rozdzwonią sie głuche telefony ....


Też mam takie przeczucie, że zaserwują nam coś w tym stylu, np. jakiś psychiatryk. :blink:
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#97 sZakOOu

sZakOOu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 04.05.2008 - |20:13|

Jakbyś choć trochę się wysilił i chciażby użył translatora po czym przeczytał analizę odcinka (link na poprzedniej stronie) wiedziałbyś, że operacja wyrostka była tylko pretekstem do czegoś "głębszego".

Wysilił nad czym? Odcinek oglądałem dwa razy, raz sam po angielsku, drugi raz z kolegą (specjalnie na jego życzenie ściągnąłem napisy). Nie widziałem tam nic "głębokiego". Spoilerów, zapowiedzi, analiz z Dork-UFO nie czytam. Czwarty sezon ciągną wątek wyboru Kate między Jackiem a Sawyerem - ileż można?!

Użytkownik sZakOOu edytował ten post 04.05.2008 - |20:14|

  • 0
The Darkness That Lurks In Our Mind

#98 Malutka

Malutka

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 98 postów

Napisano 04.05.2008 - |22:09|

Wysilił nad czym? Odcinek oglądałem dwa razy, raz sam po angielsku, drugi raz z kolegą (specjalnie na jego życzenie ściągnąłem napisy). Nie widziałem tam nic "głębokiego". Spoilerów, zapowiedzi, analiz z Dork-UFO nie czytam. Czwarty sezon ciągną wątek wyboru Kate między Jackiem a Sawyerem - ileż można?!

Chodzi zapewne o słowa Rose - większość ludzi na wyspie zdrowieje, tymczasem Jack zachorował (zresztą zupełnie tak jak Ben) czyli podpadł siłom wyspy. Widać tu pewną kontynuację wątku "man of science" <-> "man of faith", fajnie by było, gdyby twórcy to jakoś rozwinęli poza beznadziejnie naiwną operację, tzn. nie chorobę Jacka a jego konflikt z wyspą
  • 0

#99 Black Smoke

Black Smoke

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 49 postów

Napisano 04.05.2008 - |22:40|

Chodzi zapewne o słowa Rose - większość ludzi na wyspie zdrowieje, tymczasem Jack zachorował (zresztą zupełnie tak jak Ben) czyli podpadł siłom wyspy. Widać tu pewną kontynuację wątku "man of science" <-> "man of faith", fajnie by było, gdyby twórcy to jakoś rozwinęli poza beznadziejnie naiwną operację, tzn. nie chorobę Jacka a jego konflikt z wyspą


Nawet jeśli, to trudno porównywać szybko rosnącego guza na kręgosłupie (który mógł zoperować tylko wykwalifikowany neurochirurg) z wyrostkiem. Poza tym, w przypadku Bena, nie wiemy z czym Wyspa miała więcej wspólnego? Z pojawieniem się guza czy neurochirurga.
  • 0

#100 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 05.05.2008 - |07:09|

Nawet jeśli, to trudno porównywać szybko rosnącego guza na kręgosłupie (który mógł zoperować tylko wykwalifikowany neurochirurg) z wyrostkiem. Poza tym, w przypadku Bena, nie wiemy z czym Wyspa miała więcej wspólnego? Z pojawieniem się guza czy neurochirurga.


No właśnie...już poruszałam ten temat w wątku poprzedniego odcinka. Po co Benowi jack i czekanie na operację jak przecież mógł się "teleportować" poza wyspę i tam poddac się operacji?
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych