Poza tym teraz i tak Cyloni nie mogą się odradzać więc zginąłby tak czy tak.
Może Ci pierwsi poznani Cyloni , ale co do innych i nie tylko Cylonów mam wątpliwości. Starbucks się odrodziła...
Napisano 08.02.2009 - |00:00|
Poza tym teraz i tak Cyloni nie mogą się odradzać więc zginąłby tak czy tak.
Napisano 08.02.2009 - |00:01|
Ja tam wolałbym nie znać :/ Myślałem, że po tym jak Tory została jedną z Final Fiva, to nic głupszego nie można było wymyślić - niestety myliłem się :/Jakim Final Cylon przecież cała piątka jest już znana i potwierdzona zarówno przez twórców jak i ............Kłócicie się i kłócicie......byłoby gdyby Gaeta okazał Final Cylon?
Jedni się kłócą a inni rozmawiają.
Napisano 08.02.2009 - |00:46|
Napisano 08.02.2009 - |00:47|
Napisano 08.02.2009 - |01:26|
No proszę, ośmieliłem się nie zgodzić z Pandorą, mieć własne zdanie i skrytykować. Okazuje się, że wywołuję konflikty... Dobrze, że nie jesteś moderatorem.Widzę, że z Pana człowiek lubiący konflikty .
Gdybym opisał identyczną sytuację, to nie było czego porównywać, prawda? I dlatego była to analogia - sytuacja podobna, lecz nie identyczna.To są dwie zbliżone, acz różne sytuacje.
Tak, wiem, jest to nieodpowiedni wątek. Ale skoro już powiedziałem "A"...- co do terminologii to ktoś dużo bardziej życzliwy zwrócił na to uwagę dużo wcześniej. I w tłumaczeniach jest to przestrzegane. A tu jest forum, gdzie wypowiada się swoje opinie w swobodny sposób.
Zrozumiałem. Napisy są idealne, nie ma co krytykować. Sęk w tym, że to mój ulubiony serial, a ja lubię, gdy napisy faktycznie są idealne. Więc sam je poprawiam. A nie musiałbym, gdyby tłumacz przestrzegał prostej reguły.EDIT Ta uwaga odnośnie tłumaczenia była żałosna swoją drogą. Jak uważasz że ktoś coś robi źle to zrób to lepiej albo nie używaj tych napisów.
Słucham pokornie.A ty Asignion nie bądz taki purysta jezykowy, bo się nie znasz.
Sam sobie przeczysz w tym zdaniu. Ship = statek, warship = okręt. Problem w tym, że warship jest praktycznie nieużywany i poprawna forma tłumaczenia wynika z kontekstu.W jezyku polskim w odróżnieniu od angielskiego nie ma wyraźnego podziału na ship i warship, ale przyjęło się że okret jest to statek należący do marynarki wojennej, a statek jest cywilny.
I nie może, bo każdy okręt z technicznego punktu widzenia jest statkiem, ale statek nie jest okrętem, bo jak sam piszesz przyjęło się, że [patrz wyżej].Ale nie jest to ścisła zasada językowa
Właśnie, z ust mi to wyjąłeś.Kto opowiada głupoty, ten opowiada,
Tłum to niekontrolowany motłoch, który się kieruje instynktem stadnym.żołnierz to tłum,
Z twojego punktu widzenia.Asignion - Twoja uwaga do Pandory co do jakości tłumaczenia jest przejawem wyjątkowej arogancji i małostkowości.
Napisano 08.02.2009 - |02:03|
Wojsko w serialu to około 2 tys ludzi (nie chce mi się szukać i liczyć ile dokładnie, ale liczba będzie w przybliżeniu dobra)Tłum to niekontrolowany motłoch, który się kieruje instynktem stadnym.
Żołnierz to narzędzie, którego najważniejszą cechą jest dyscyplina i wykonywanie rozkazów. Gdy oddział zamienia się w tłum, to oznacza, że oficer stracił kontrolę, a wojsko poszło w rozsypkę.
Gdzie sobie przeczę? No gdzie? W angielskim istnieje wyraźny podział i mają odpowiednie zwroty. Język polski nie posiada takiego podziału. Okręt w języku polski funkcjone od 1500 roku i oznacza "duży, mocny statek morski".Sam sobie przeczysz w tym zdaniu. Ship = statek, warship = okręt. Problem w tym, że warship jest praktycznie nieużywany i poprawna forma tłumaczenia wynika z kontekstu.W jezyku polskim w odróżnieniu od angielskiego nie ma wyraźnego podziału na ship i warship, ale przyjęło się że okret jest to statek należący do marynarki wojennej, a statek jest cywilny.
Ale nie jest to ścisła zasada językowa
I nie może, bo każdy okręt z technicznego punktu widzenia jest statkiem, ale statek nie jest okrętem, bo jak sam piszesz przyjęło się, że [patrz wyżej].
Wyraz "okręt" ma dwa znaczenia: 1) duży statek morski (cywilny), 2) statek należący do marynarki wojennej. Ten drugi w wielu tekstach musi być uzupełniony przymiotnikiem "wojenny", żeby go nie mylić z okrętem cywilnym. Oczywiście jeśli się pojawi przymiotnik określający typ okrętu wojennego, to słowo "wojenny" nie jest potrzebne, na przykład: "okręt desantowy", "okręt podwodny", bo wówczas wiadomo, że nie chodzi o okręt cywilny. Jeżeli w tekście jest mowa tylko o marynarce wojennej, to wyraz "okręt" może pozostawać bez określnika.
(..)
Fakt, że pisarze używają wyrazu okręt w znaczeniu 'duży statek morski', także nie jest przypadkowy. Nie dlatego Gombrowicz użył tego wyrazu w odniesieniu do statku cywilnego, że nie znał terminologii marynistycznej, ale dlatego że w takim znaczeniu wyraz ten funkcjonuje od ok. 1500 roku (jak podają etymolodzy, był to "duży, mocny statek morski"). Dopiero w latach 30. XX w. ugruntowało się nazewnictwie marynistycznym znaczenie okrojone, ograniczone do wojny, ale tylko w tym nazewnictwie.
Nawiasem mówiąc, żądanie od pisarzy, żeby posługiwali się "poprawną terminologią" jest przesadne i świadczy o nierozumieniu funkcji języka w literaturze pięknej.
Proszę wskazać przepis, który nakazuje używania przez wszystkich użytkowników języka wyrazu "okręt" tak, jak się go używa w marynistyce. Nie ma takiego przepisu, prawda?
Zwyczaje językowe specjalistów to jedno, a język ogólny to drugie.
Ewidentnie nic nie rozumiesz, jeśli twierdzisz, że napisy zawierają błędy, dowolne błędy, jezykowe, merytoryczne czy inne, jest odpowiedni temat na forum, w którym należy takie coś zgłosić.Zrozumiałem. Napisy są idealne, nie ma co krytykować. Sęk w tym, że to mój ulubiony serial, a ja lubię, gdy napisy faktycznie są idealne. Więc sam je poprawiam. A nie musiałbym, gdyby tłumacz przestrzegał prostej reguły.
Dobrze, że nie jesteś moderatorem.
Słucham pokornie.
Aj, aj. Moja zapomnieć, że za to być warna z banam. Moja pokornie przeprosić.
Zostaw w swojej głowie dla siebie. Bo wszystko ma swój umiar.Dostanę ostrzeżenie?
Użytkownik Toudi edytował ten post 08.02.2009 - |02:06|
Napisano 08.02.2009 - |02:18|
Użytkownik Gibol edytował ten post 08.02.2009 - |02:26|
R.I.P. StarGate
TauriCon still alive
Napisano 08.02.2009 - |02:38|
Wojsko jest wojskiem bez względu na okoliczności. Zagłada Kolonii niczego tu nie zmienia, dopóki funkcjonuje legalny rząd, któremu złożyli przysięgę- obowiązuje ich posłuszeństwo i dyscyplina.Wojsko w serialu to około 2 tys ludzi [...] Ludzi, którzy dosłownie przed chwilą stracili całą nadzieję, ich morale spadło do zera. A ty oczekujesz, że oni będa zachowywać się jak rasowy żołnierz za którym stoi silne państwo?
Szkoda, że nie Malarski, albo Piekarski.Lekarski Poradnik Językowy
Może powinniśmy brać z marynarzy przykład? W końcu to ich działka."Dopiero w latach 30. XX w. ugruntowało się nazewnictwie marynistycznym znaczenie okrojone, ograniczone do wojny, ale tylko w tym nazewnictwie."
To ty nic nie rozumiesz. W każdych napisach są błędy. W KAŻDYCH. Ale są to różne błędy, tak jak są różni tłumacze. Czasem to jest jakaś literówka i kilka brakujących przecinków. Drobna i nieistotna sprawa, tłumacze to tylko ludzie.Ewidentnie nic nie rozumiesz, jeśli twierdzisz, że napisy zawierają błędy, dowolne błędy, jezykowe, merytoryczne czy inne, jest odpowiedni temat na forum, w którym należy takie coś zgłosić.
Napisy - Battlestar Galactica
Ale ty oczywiście wolisz robić wycieczki osobiste. Twoja wola.
Proszę cię, nie strasz mnie więcej, obiecuję, że od tej pory wszystkie moje posty będę ci wysyłał do akceptacji przed publikacją. Podaj proszę majla.Ps. I po raz ostatni uprzedzam cię, przestań prowokować, teksty typu:
Dobrze, że nie jesteś moderatorem.
Słucham pokornie.
Aj, aj. Moja zapomnieć, że za to być warna z banam. Moja pokornie przeprosić.
Zostaw w swojej głowie dla siebie. Bo wszystko ma swój umiar.Dostanę ostrzeżenie?
Napisano 08.02.2009 - |02:45|
Napisano 08.02.2009 - |08:15|
Trzyma klimat, tu rewolucję się "czuje" - rewelacyjnie jest to sfilmowane
Miałem w planach napisanie obszernego posta o tym, że odcinek dobry ale bez rewelacji, ale szczerze mówiąc właśnie obejrzałem promo następnego odcinka i wym momencie kompletnie mnie już nie interesują wątki poruszone w dwóch poprzednich epizodach, tylko czekam na kolejny piątek (to będzie baaaaardzo długi tydzień).
Napisano 08.02.2009 - |11:06|
Gibol, potwierdziłeś moje obawy. Jeśli przyjąć, że w BSG z premedytacją przygotowano postacie do buntu tak, żeby łatwo dało się je zaklasyfikować do dobrych albo złych, słusznych i niesłusznych, to dałeś się na to złapać: brzydki, gej, niespełniony kaleka nie będzie mącił. Ok, można i tak. Nie ważne jakie ktoś ma racje, ważne, że jest kaleką i śmie burzyć porządek.I największy pozytyw odcinka > GAETA nareszcie dostał kulkę!!! > Jak mnie to ucieszyło... Wielka ulga... Nie będzie więcej niespełniony kaleka mącił!
Użytkownik graffi edytował ten post 08.02.2009 - |11:09|
Napisano 08.02.2009 - |11:46|
Napisano 08.02.2009 - |13:15|
Gibol, potwierdziłeś moje obawy. Jeśli przyjąć, że w BSG z premedytacją przygotowano postacie do buntu tak, żeby łatwo dało się je zaklasyfikować do dobrych albo złych, słusznych i niesłusznych, to dałeś się na to złapać: brzydki, gej, niespełniony kaleka nie będzie mącił. Ok, można i tak. Nie ważne jakie ktoś ma racje, ważne, że jest kaleką i śmie burzyć porządek.
Gdyby Adama miał pomysł co by spacyfikować pół floty bo tak, to pewnie szukałbyś (i zresztą nie ty jeden) motywów i uzasadnienia dlaczego dobrze postąpił. No ale Adamę lubimy...
Użytkownik Gibol edytował ten post 08.02.2009 - |13:15|
R.I.P. StarGate
TauriCon still alive
Napisano 08.02.2009 - |13:35|
Napisano 08.02.2009 - |14:04|
Napisano 08.02.2009 - |14:25|
Idealista. Moim zdaniem o to mu chodzi. Nie chce zeby ludzie mieli go za buntownika i zbrodniarza, a za czlowieka ktory poddal sie idei sprawiedliwosci.
Napisano 08.02.2009 - |14:34|
Dokładnie. Nie wiem dlaczego ludzie się tu doszukują jakichś dziwnych znaczeń. Chodzi o to, żeby ludzie pamiętali go jako człowieka, który zrobił to co musiał, żeby ratować flotę i do końca był wierny swoim ideałom i Baltar dokładnie tak go postrzegał pomimo tego co się stało. Jeżeli chodzi o nogę to myślę, że może to oznaczać jego jakieś wewnętrzne cierpienie przez cały okres buntu (z jednej strony uważał, ze robi to co musi, ale z drugiej strony metody, które zostały użyte nie są w zgodzie z jego naturą) i dopiero tuż przed śmiercią odczuwa ulgę i w tym momencie jest już gotowy na śmierć - taka jest moja interpretacja.
Napisano 08.02.2009 - |16:39|
Napisano 08.02.2009 - |16:47|
No właśnie - kim on jest ?
Idealista. Moim zdaniem o to mu chodzi. Nie chce zeby ludzie mieli go za buntownika i zbrodniarza, a za czlowieka ktory poddal sie idei sprawiedliwosci.
Napisano 08.02.2009 - |16:51|
Użytkownik michal_zxc edytował ten post 08.02.2009 - |16:56|
"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych