Odcinek 075 - S04E05 - The Constant
#81
Napisano 29.02.2008 - |22:13|
1. Czyżby Widmore wiedział o Wyspie? Dlaczego aż tyle zapłacił za tę książkę?
2. "Stała", o której mówi Faraday ma zapewne związek z Równaniem Valenzettiego - czyżby "koniec świata", który podaje równanie, oznaczał jedynie "koniec" czyjegoś życia?
3. Świetnie, że serial wprowadza wątki z TLE - nikt już nie będzie narzekał, że nie ma związku pomiędzy Lost Experience a odcinkami serialu.
4. W końcu poznaliśmy Minkowskiego - szkoda, że na tak krótko. Wiemy już, że zbaczanie z kursu prowadzi do zaburzeń czasoprzestrzennych - prawdopodobnie jest to osłona Wyspy przed dostaniem się na nią.
Na razie tyle, ciągle nie mogę się pozbierać po tym odcinku. Ani jednej zbędnej sceny. Lost pokazuje, że jak chce, to może być największy
#82
Napisano 29.02.2008 - |22:20|
#83
Napisano 29.02.2008 - |22:21|
#84
Napisano 29.02.2008 - |22:26|
1.Ma kiepska pamiec
2.Poszukiwal jakiejs stalej,a po tym jak desmond powiedzial mu ze przeniosl sie w przyszlosc znalazl cos(Desmonda), co na 100% istnieje w przyszlosci i bedzie moglo sprawic ze "wroci do normy"
Co do ostatniej sceny, to jak dla mnie ewidetnie widac, ze Faraday czegos szuka w swoim dzienniku.Zapewne przypomnial sobie wizyte Desmonda, o ktorej najzwyczajniej zapomnial.Potwierdzic moze to doswiadczenie z kartami,ktore moim zdaniem jednoznacznie wskazuje na klopoty z pamiecia szalonego fizyka ;P
Btw: Daniel to swietna postac
Btw2: witam wszystkich na forum ;]
#85
Napisano 29.02.2008 - |22:52|
Po tym co usłyszał od Desa wiedział ze spotka się z nim na jakiejś wyspie...i mógł przypuszczać że może spotkać go to samo...wiec najprościej było zrobić z Desa swoją "stałą" bo wiedział ze i tak go spotka.
To ,że nie mówił nic prędzej Desowi w 04r. to moze dlatego że chciał mieć pewność żeby doszło to tego owego spotkania w 96r. jakby predzej coś powiedział ze sytuacja zupełnie inaczej by wyglądała...
zresztą nie wiem;D
ale nie wydaje mi sie zeby ktokolwiek z wyspy miał jeszcze jakies przygody ze "stałą" to po prostu nie napotyka każdego;D
#86
Napisano 29.02.2008 - |22:54|
To prawda, masz rację, takie wrażenie można odnieść. Wydaje mi się jednak, że ulotna jest jedynie świadomość - stąd to zdziwienie, albo jakieś takie niedowierzanie Faradaya. Natomiast. rzeczy materialne jak choćby owy wpis jaki dokonał Faraday w 1996 roku, po prostu nie mógłby zniknąć, bo go w rzeczywistości tam w notes wpisał - (zakładam, że widział się z Desmondem i taką notatkę stworzył).
Hmm, poza tym być może można mówić o gagu filmowym, że skoro widzieli się w 1996 roku to powinni się rozpoznać - Des i Faraday. No cóż, chyba jednak naturalne jest, że Nasza pamięć, jakby nie było jest czasem ulotna;)
Ciekawe są takie odcinki bo dyskusja przybiera sensu stricto wymiar naukowy, hehe
jak dla mnie to Faraday otworzył ten notatnik po to by się upewnić czy coś tam ma dopisane, i o dziwo było! tym samym utwierdził się w przekonaniu, że Desowi udało się do niego dotrzeć w 96 roku (o ile mnie pamięć nie myli nawet sie uśmiechnął jak zobaczył ten wpis)
#87
Napisano 29.02.2008 - |22:57|
#88
Napisano 29.02.2008 - |22:58|
Zgadzam się w 100% dokładnie to samo pomyślałem.Zwaliłem się z fotela jak usłyszałem pytanie Desmonda(tą stałą może być osoba?).Bardziej banalnego rozwiązania nie mogli wymyślić.Brakowało tylko muzyczki z McGaywera i sceny w której Desmond buduje na pokładzie frachtowca własny odrzutowiec żeby wzbić się w przestworza i polecieć do ukochanej.Zaczelismy dostawac odpowiedzi. Niestety. Przyznam sie, ze w Lost wole pytania. Jak juz dostaniemy odpowiedz, to jest po prostu glupia. Ta z wedtowka w czasie jak z filmu SF kalsy B. Wszystko tu jest: zwariowany naukowiec, obrazowy eksperyment, z ktorego nic nie wynika, tablica zapisana absurdalnymi rownaniami i na koniec rozwiazanie - Milosc wszytsko zwyciezy. Az sie zygac chce od slodyczy. Mam nadzieje, ze to chwilowa wwpadka.
#89
Napisano 29.02.2008 - |23:02|
no i ja to właśnie rozumiem, ale nie rozumiem co ludzie wymyslają za teorie na ten temat, chyba w życiu nie oglądali filmu z podróżami w czasie :D i nie wiedzą na czym polega zmienianie w przeszłościSprawa chyba jest oczywista... zapis w dzienniku NIE ISTNIAŁ do momentu cofnięcia się w czasie. Kiedy Des się cofnął pozmieniał wszystko, wtedy dopiero poznał Daniela, który wtedy dopiero zrobił zapis. Zmieniona została przeszłość, a więc i przyszłość.
to oczywiste tez ze Faraday nie znał Desa w chwili przybycia na wyspę, bo dopiero będąc na statku Des zmienił swoją przeszłość i był u niego !
#90
Napisano 29.02.2008 - |23:06|
no i ja to właśnie rozumiem, ale nie rozumiem co ludzie wymyslają za teorie na ten temat, chyba w życiu nie oglądali filmu z podróżami w czasie :D i nie wiedzą na czym polega zmienianie w przeszłości
to oczywiste tez ze Faraday nie znał Desa w chwili przybycia na wyspę, bo dopiero będąc na statku Des zmienił swoją przeszłość i był u niego !
faraday powiedzial ze przyszlosci nie da sie zmienic
#91
Napisano 29.02.2008 - |23:08|
Miałem nadzieję, że ten odcinek nawiąże jakoś do Lost Via Domus i nawiązał. W tym momencie końcówka gry nabiera trochę większego sensu.
Najprawdopodobniej stałą pozwalającą wyjść z opresji mogą być też zwidy pojawiające się na wyspie. Więc n.p. Jack (ojciec), Hurley (Dave), Kate (koń???) itp. mogą wyjsć z pętli jeśli w nią wpadną podczas opuszczania wyspy. Najgorzej ma 'grubasek', jego stałą jest wyimaginowana postać, no ale on jest przeklęty przez liczby :-)
#92
Napisano 29.02.2008 - |23:24|
Mała poprawka odcinek nie był zły ale na pewno nie był też genialny . Taki sredniak
Przedstawiony W Lost Motyw podróżowania w czasie jest słabiutki ( sam pomysł jej świetny , gorzej z wykonaniem) , zalatuje niskobudżetowymi filmami.
- Niesamowicie inteligenty i niezbyt lubiany przez kolegów z pracy profesorek .
- Jego nielegalne laboratorium w którym prowadzi swoje eksperymenty ( tablice z równaniami , labirynt , i to śmieszne urządzenie które przeniosło zwierzaka w czasie , kicz jak z tanich filmów)
- Jak sie tak bardziej zastanowić to te cale Flashdesmondy są troche bez sensu i masa w nich błędów
ocena ogólna : 6,5 / 10
#93
Napisano 29.02.2008 - |23:27|
PS. Zauwarzyliście że na początku odcinka zabrakło tego szybkiego przypomnienia, co się działo w poprzednich odcinkach i lecącego napisiku LOST ?
Lost Kible - LINK
#94
Napisano 29.02.2008 - |23:28|
PS. KUKA1 prawdopodobnie dlatego że grupa ripperska wycięła ten moment w którym przypominane są poprzednie wydarzenia z odcinka. Sam moment tego pierwszego napisu Lost jednak nie wiem czemu sie nie pojawił ale możliwe że też wycięli.
Użytkownik Mario4all edytował ten post 29.02.2008 - |23:31|
#95
Napisano 29.02.2008 - |23:38|
Heh, właśnie przypomniałem sobie 'dyskusje' pt. "kto zabił Jea" w 3 sezonie. Ile tam było teorii i interpraetacji... a cała sprawa była bardziej oczywista od tej którą mamy teraz.
Poczekajmy na oficjalny podcast, dowiemy się pozdro
Użytkownik Fisher edytował ten post 29.02.2008 - |23:39|
#96
Napisano 29.02.2008 - |23:44|
wszystko już zostało powiedziane wcześniej... ale te liczby... nie tylko współrzędne ale również numer aukcji
#97
Napisano 29.02.2008 - |23:45|
Desmond nie pamięta(ł) swojej wyprawy w przyszłość ponieważ przez zdecydowaną większość czasu w 1996 był albo nieprzytomny, albo przebywała w nim świadomość z 2004, a raczej inaczej: świadomość z 1996 początkowo przeniesiona do 2004, która następnie cofała się w czasie. Gdy wszystko ustało zapewne się gdzieś obudził nie pamiętając niczego - Panny jego dziwne zachowanie mogła sobie tłumaczyć przybiciem po rozstaniu (ludzie z powodu nieszczęśliwej miłości nieraz i bardziej wariują). Co więcej - coś mi mówi, że właśnie ta wyprawa do Faradaya skończyła się dla Desmonda odsiadką - najpierw się dziwnie zachowuje na poligonie, a w chwilę potem znika na jakiś czas z jednostki... Mamy tutaj do czynienia z charakterystyczną pętlą - przyszłości nie da się zmienić bo "wszystko zostało zapisane" - nawet ta podróż w czasie (jestem świeżo po lekturze "Statków Czasu" Baxtera więc wybaczcie ).
BTW mam teorię odnośnie ludzi ze statku - może to właśnie jakaś druga fala DHARMY - ktoś od Hanso? Stracili kontrolę nad wyspą, wiedzą, że winny temu jest Ben i chcą go dorwać?
Teoria mówiąca, że czas na wyspie płynie inaczej jest kompletnie niedorzeczna - coś dziwnego dzieje się z nim jedynie podczas OPUSZCZANIA wyspy. Zgadza się wyczucie czasu po obydwu stronach - i tu i tam jest 2004, poza tym możliwa jest komunikacja w czasie rzeczywistym bez zniekształceń, które powinny się pojawić przy takim przesunięciu. Jakimś cudem zresztą fale radiowe spokojnie przechodzą, ale to pytanie z serii: "a dlaczego materia przez Wrota podróżuje w jedną stronę, a fale radiowe już w obydwie, chociaż światło przejść nie może wcale?" ;P
#98
Napisano 29.02.2008 - |23:50|
Moim zdaniem ta notka byla tam zawsze.Faraday po spotkaniu z desmondem zapisal to w swoim notesie z dwoch powodow:
1.Ma kiepska pamiec
2.Poszukiwal jakiejs stalej,a po tym jak desmond powiedzial mu ze przeniosl sie w przyszlosc znalazl cos(Desmonda), co na 100% istnieje w przyszlosci i bedzie moglo sprawic ze "wroci do normy"
Co do ostatniej sceny, to jak dla mnie ewidetnie widac, ze Faraday czegos szuka w swoim dzienniku.Zapewne przypomnial sobie wizyte Desmonda, o ktorej najzwyczajniej zapomnial.Potwierdzic moze to doswiadczenie z kartami,ktore moim zdaniem jednoznacznie wskazuje na klopoty z pamiecia szalonego fizyka ;P
Btw: Daniel to swietna postac
Btw2: witam wszystkich na forum ;]
Uważam, podobnie. W końcu zakręcony z niego fizyk - hmm, i jak to bywa czasem zdarza się, że jakiś naukowiec jest strasznie zakręcony i roztrzepany i taką osobą jest D. Faraday. Hmm, bardzo pozytywnie zakręcona i mało szkodliwa, postać
p.s. Witam również Ciebie na forum!
#99
Napisano 29.02.2008 - |23:50|
można a jak wytłumaczysz ze Desmond parę razy uchronił Charliego przed śmiercią, może nie można zmienić tego co i tak ma się zdarzyć ostatecznie, ale można zmienić trochę bieg wydarzeńfaraday powiedzial ze przyszlosci nie da sie zmienic
#100
Napisano 01.03.2008 - |00:00|
można a jak wytłumaczysz ze Desmond parę razy uchronił Charliego przed śmiercią, może nie można zmienić tego co i tak ma się zdarzyć ostatecznie, ale można zmienić trochę bieg wydarzeń
No faktycznie Des miał troche wpływu na przeznaczenie ale nie do konca ;]"co zwlecze to nie uciecze" bo śmierć i tak dopadła Charliego...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych