Skocz do zawartości

Odcinek 072 - S04E02 - Confirmed Dead


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
351 odpowiedzi w tym temacie

#81 Mario4all

Mario4all

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 57 postów
  • MiastoRadomsko

Napisano 08.02.2008 - |22:40|

Myślę, że Walt to jednak prawdziwy Walt bądz ktoś inny no ciężko ustalić ale raczej nie dymek.


Hmm no to jeśli przyjąć twoją teorię to ojciec Jacka przeżył(?!) skoro niby umarł na zawał. Przypomnę raz jeszcze że Christian mówi podobną kwestię do Vincenta jak Walt do Locke'a,tutaj opis mobisode--> http://pl.lostpedia....ki/So_It_Begins

Użytkownik Mario4all edytował ten post 08.02.2008 - |22:41|

  • 0

#82 strawberry

strawberry

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 50 postów

Napisano 08.02.2008 - |22:40|

właśnie obejrzałam odcinek. rewelacja. tyle się działo :)

bardzo ciekawią mnie nowoprzybyli na wyspę: broń, kazmizelki kuloodporne, dziwna skrzynia z maskami i czymś zamkniętym w czerwonych workach (nie wiem dlaczego, ale skojarzyło mi się to z odcinkiem w którym Ben z Othersami zagazował członków Dharmy):
Dołączona grafika

po co im to wszystko? żeby złapać jedną osobę? coś mi tu śmierdzi...


uśmiałam się trochę z Bena - chyba lubi być bity, bo co chwilę prowokuje kogoś, żeby dostać kilka razów tu i tam :) hehehe po za tym to szczwany lisek, ciężko go rozgryźć. I to mi się w tej postaci najbardziej podoba.

ciekawe, kogo on ma na tej łodzi ze swojej ekipy? jakoś Michael mi zupełnie nie pasuje - kiepski z niego udawacz ( nie pamiętacie już jak nieudolnie poradził sobie z uwolnieniem Bena? zero kreatywności - wolał zabijać za nerwowy wg mnie do takich działań.) Mam jednak wrażenie, że to ktoś kogo znamy. Być może Mikhail, a może Richard?

przy miśku znajdują logo stacji Hydra:
Dołączona grafika

czyżby niedźwiedź polarny uciekł im z którejś klatek, w których więzieni byli Sawyer i Kate? ;)

też mnie zaintrygowało stwierdzenie Daniela że światło jest rozproszone nieprawidłowo... hmmm... może ktoś ma wiedzę o świetle?

O świetle rozproszonym mówimy wtedy, gdy promienie przecinają się w różnych kierunkach w sposób nieuporządkowany. Światło rozproszone nie daje ostrych cieni, cechuje go miękkość i słaba plastyczność. Światło rozproszone powstaje wtedy, gdy np. niebo jest zachmurzone, albo po przejściu przez szyby mleczne, lub - w szerszym pojęciu - jest to również światło biegnące z dużej powierzchni ściany świetlnej czy innych źródeł światła, które są osłonięte abażurami lub kloszami.
Ale co oznacza stwierdzenie światło rozproszone nieprawidłowo - pojęcia nie mam...

moja ocena? 10/10
  • 0
pozdrawiam wszystkich - strawberry

#83 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 08.02.2008 - |22:50|

Hmm no to jeśli przyjąć twoją teorię to ojciec Jacka przeżył(?!) skoro niby umarł na zawał. Przypomnę raz jeszcze że Christian mówi podobną kwestię do Vincenta jak Walt do Locke'a,tutaj opis mobisode--> http://pl.lostpedia....ki/So_It_Begins



a może ten brakujący fragment filmu to podpucha twórów ? :) aby nam zrobić chamski i niemiły kawał ? bo jeśli to tak jest jak uważam to byłbym zly :)
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#84 Mario4all

Mario4all

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 57 postów
  • MiastoRadomsko

Napisano 08.02.2008 - |22:56|

a może ten brakujący fragment filmu to podpucha twórów ? :) aby nam zrobić chamski i niemiły kawał ? bo jeśli to tak jest jak uważam to byłbym zly :)


Coś on musi znaczyć. Inny mobisode jak np. ten w którym Jack gra w szachy z Benem gdy ten drugi mówi że nauczył sie nie mówić słowa nigdy i ma nadzieje ze Jack przypomni sobie tą konwersację ma odzwierciedlenie w przyszłości(tj. rozmowa Jacka z Hurleyem w sali gimnastycznej).
Wracając jeszcze do Abbadona to misja musiała pójśc nietak skoro wysuwa pytanie do Hurleya: Czy oni jeszcze żyją? Tyczy sie to jak sądze naszych rozbitków.

Użytkownik Mario4all edytował ten post 08.02.2008 - |23:12|

  • 0

#85 ris

ris

    Starszy szeregowy

  • LAMER
  • 93 postów

Napisano 08.02.2008 - |22:59|

nie wyobrażam sobie tego aby rzekomo mieli nie wyjaśnić zagadek .. uduszę ich !

Link
  • 0

#86 Himera

Himera

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • MiastoChicago

Napisano 08.02.2008 - |23:09|

właśnie obejrzałam odcinek. rewelacja. tyle się działo :)

bardzo ciekawią mnie nowoprzybyli na wyspę: broń, kazmizelki kuloodporne, dziwna skrzynia z maskami i czymś zamkniętym w czerwonych workach (nie wiem dlaczego, ale skojarzyło mi się to z odcinkiem w którym Ben z Othersami zagazował członków Dharmy):
Dołączona grafika


Kiedy Abb...(kurde nie moge zapamietac jego imienia) gadal z Naomi a ta sie go pyta co jesli znajda jakis survivors, on do niej mowi ze nie bylo zadnych, a ona na to co jesli i on podkreslil ze nie ma zadnych survivors, co moze oznaczac ze wydal Naomi rozkaz aby zabic wszystkich, stad ten caly ekwipunek.
  • 0

Nothing inspires forgiveness quite like revenge.
Scott Adams (1957 - )


#87 garus

garus

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 796 postów

Napisano 08.02.2008 - |23:16|

wszystkich, które już straciły ważność. Np. właśnie dymek - był istotny na początku, teraz już zmarginalizowany, bo spełnił swoją rolę - lostowicze się już nim praktycznie w ogóle nie przejmują, więc po co go tłumaczyć?

Twórcy podali, że tajemnica dymku zostanie wyjaśniona w grze. Czyli poza serialem, czyli faktycznie nie jest już istotny...
  • 0

Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:

showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali

#88 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 08.02.2008 - |23:17|

ALe jestem coraz większego zdania ze Ben nie robi nic złego. Nie jest takim złym człowiekiem. Tylko czemu tak potraktował Francuske zabierając jej dziecko ?


No ty się chyba z choinki urwałeś.

Nieudzielenie pomocy rannym rozbitkom po katastrofie, porwania, w tym dzieci i kobieta w ciąży, pranie mózgu, zlecanie morderstw, dwukrotne usiłowanie morderstwa, morderstwo własnego ojca... Sprawdzałeś dziś, czy masz wszystkie klepki?
  • 0

#89 Oniell

Oniell

    Szeregowy

  • Email
  • 42 postów

Napisano 08.02.2008 - |23:22|

Bardzo dobry odcinek. Wiele nowych tajemnic (caly czas nowe zagadki a zadnych odpowiedzi...) i jedna odpowiedz moim zdaniem:
- Ci ze statku nie przyszli zeby zabic wszystkich na wyspie czy cos, tylko po samego Bena, co oczywiscie daje nam kolejna zagadke, co on znowu im zrobil? :P Daje 9,5/10
  • 0
Profil użytkownika:

b ) użytkownik może w sygnaturze umieścić treść o długości 384 znaków w czcionce o wielkości maksymalnej 4.

#90 555

555

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów

Napisano 08.02.2008 - |23:24|

Dzwonil ktos pod ten numer ? :The Oceanic Airlines Flight 815 Hotline Number 1-888-548-0034, ja wlasnie zadzwonilam. zglasza sie automatyczne nagranie ze beda informaowac

Haha, ja też się skusiłem. Rzeczywiście od razu włącza się nagranie z Oceanic 815 - ekipa Lostów każdy szczegół ma dopracowany do perfekcji :P

1. Człowiekiem Bena na statku jest w/g

Wydaję, że to blef Bena i zręczne wyjście z trudnej dla niego sytuacji. Należy pamiętać, iż ekipa "Innych" informacje chociażby o rozbitkach z 815 miała tak dokładne i tak szczegółowe, że żaden zwykły informator nie byłby w stanie ot tak ich sobie zebrać (chociażby o ojcu Locke'a, upadku z wysokości czy sytuacji z dzieciństwa Sawyera). (Zastanawia też przykładowa doskonała znajomość rozbitków chociażby przez Bakunina podczas niespodziewanego wtargnięcia załogi rozbitków do jego stacji)
Na pewno to jest jakieś inne źródło informacji.

Po drugie w przeciwieństwie do większości dla mnie bardzo pozytywną osobą jest Ben - robi po prostu to co musi by chronić wyspę, a chyba nikt nie ma wątpliwości, że jest z nią najbardziej zżyty, kocha ją, jest szalenie zdeterminowany i zrobi wszystko by nie została zdewastowana - a ci którzy najbardziej odkrywają tajemnice i magię wyspy stają się w działaniu podobnymi do niego ;)
(Ciekawą informacją jest też liczbą osób, którzy zostali zabici od czasu rozbicia 815 przez tych "dobrych" rozbitków na tych złych Othersach i liczba zabitych przez tych "złych" po stronie rozbitków. Informacja o tym złym mordercy Benie ma się niestety nijak do tej statystyki :D

Ostatnio ktoś napisał, że tylko przez to, że Ben powiedział, że ludzie ze statku są źli i nie są tymi ża kogo się przedstawiają to większość przyjęła że jest tak rzeczywiście. Otóż nie - bo zarówno osoby najbardziej poznające magie wyspy jak Locke jak również ci którzy na tej wyspie przeżyli wiele lat jak Mikhail Bakunin od samego początku twierdzili, iż załoga Naomii nie jest tą za którą się podaje i ostrzegali przed nimi.

Odcinek jak dla mnie trochę za szybki, za mało porcji humoru ...

I niestety ogromny negatyw za wprowadzenie Milesa - niejakiego pogromcy duchów i specjalisty od rozmów ze zmarłymi. Moim zdaniem popsuje to klimat Losta, który coraz bardziej może zaczynać się upodabniać do (IMHO) kiczowatych Heroesów :( Jeszcze brakuje tylko by na wyspie pojawił się ktoś potrafiący latać haha ;) :P
Oczywiście doskonale komponują się tutaj sporadyczne wizję Desmonda ale niestety tak dosłowne sceny jak rozmowa Milesa z duchem (?) Naomi jest dla mnie jak z podrzędnego kiczowatego serialu fantastycznego a nie z Lostów.

Użytkownik 555 edytował ten post 08.02.2008 - |23:28|

  • 0

#91 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 08.02.2008 - |23:25|

Nie nie nie coś tu jest nie tak ... gadacie żę Walt objawił się jak Locke oberwał od Bena aby mu uświadomić że ma zabronić aby Ekipa Jacka nie skontaktowała się z załogą i Mówicie ze dymek przyjął postać Walta .. czyli wnioskuje mówicie ze to Dymek doradza Locke`a ??

To jest raczej nonsens albo błąd twórców bo był kiedyś odcinek jak dymek wydostał się z pod ziemi i chwycił za nogi locke i chciał go wciągnąć do podziemia czyli chyba chciał go zabić .. a Sayid go uratował bo był z nim.

Więc jak najpierw go ratuje później go chce zabić a następnie znów mu pomagać ?
Myślę, że Walt to jednak prawdziwy Walt bądz ktoś inny no ciężko ustalić ale raczej nie dymek.

Też dziwny momentem jest jak Locke na początku serialu zobaczył Dymek i nic o dziwo mu nie zrobił i po tym Locke się zmienił .. Locke coś wie ale Nic nie mówi ! a jeszcze się pyta Bena w tym odcinku 4x02 czym jest dymek ?

To nie było do końca tak - owszem dymek wciągał Locke'a pod ziemię, jednak Locke wcale nie chciał się tak do końca uwolnic, potem powiedział Jackowi, że czuł, iż to "coś" nie chce go zabic.
  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#92 Nino

Nino

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 08.02.2008 - |23:31|

Z tym paskiem z logiem Drachmy obok szkieletu to jest pewna niekonsekwencja... Ten szkielet musiał już trochę tam leżeć (chcieli go pomylić z dinozaurem). Skóra i mięso rozłożyły się tak że nie ma po nich śladu. Więc jak skórzana obroża Drahmy przetrwała????
  • 0

#93 Madd

Madd

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 08.02.2008 - |23:37|

1. Człowiekiem Bena na statku jest w/g albo Pilot-Pijak, który nakrył Dharmę ma kłamstwie z katastrofą albo Minkowski, który nagle "nie mógł podejść do telefonu" (czyżby Dharma sie skapowała, że działa z Benem i go "zneutralizowała ? <_< )

2. Mocno zastanawiam się nad słowami Dana - fizyka że "te światło czy nie jest dziwne? Zupełnie jakby..... nie rozpraszało się prawidło". Czy nie sugeruje on, że światło jest SZTUCZNE?

3. W LOST ważna jest symbolika scen. Nie bez powodu producenci pokazali Pilota-Pijaka jak wpuszcza samolocik do akwarium. Czy przypadkiem Wyspa to takie właśnie SZTUCZNE akwarium?


Ty tak na powaznie ? Usmialem sie czytajac twoj post, musze Ci przyznac. Jak to moze byc SZTUCZNE ? Pomysl troszke, jak do sztucznego akwarium mogla wplynac Black Perarl ? Jak mogl wleciec smiglowiec czy awionetka z prochami ? Swiatlo tez nie moze byc sztuczne, skoro przylecial smiglowiec, i nie widzieli reflektorow. Ludzie, juz nie naciagajcie na sile...Co do tego, ze Minkowski nie podszedl to telefonu - wydaje mi sie, iz nie na reke jest to, ze znalezli rozbitkow - Abidal stanowczo zapewnil, ze wszyscy nie zyja.

Padlo tez stwierdzenie, ze Naomi byla mozgiem ekipy z helikoptera. Boze, ludzie, ogladajcie ze zrozumieniem, tzn ze zrozumieniem czytajcie napisy - to byla najemniczka, miala ich ochraniac w razie niebezpieczenstwa. Dlatego Miles tak sie przejal - na wytrenowanego zolnierza mi nie wyglada.

Kwestia kolejna - nie wiem jak was, ale strasznie denerwuje mnie okreslanie "ghostbuster" itp itd - chcecie byc cool ? Sa fachowe okreslenia, to ich uzywajcie, polowa tutaj teorie snuje niczym zdobywcy Nagrody Nobla, a nadaja jakies glupie przydomki - imho psujecie klimat.

Zaintrygowal mnie sklad ekipy Naomi, szczegolnie tekst o pilocie, ze jest swietny w swoim fachu. Czyzby Abidal wiedzial ze beda problemy z ladowaniem ? Z tego idzie zrozumiec, ze tak. I smiem twierdzic, ze nie wyslali go tylko i wylacznie dlatego ze mial leciec O815, chodzi wlasnie o jego elitarne umiejetnosci. Kwestia druga - Naomi mowi ze Faraday to czubek - dlaczego ? I ta pani to antropolog a nie archeolog...

Dalej - nad czym wy tak kminicie o tym co powiedzial Locke do Sawyera o tym, ze Walt byl wyzszy. Jak wracacie z imprezy, mama sie was pyta jak bylo co mowicie ? "Fajnie". Zbyl Sawyera poprostu, logiczne ze aktor urosl, nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Chcial splawic Sawyera, i go splawil.

Ciekawi mnie dlaczego Locke i Ben sa tak zaskoczeni ze Hugo widzial chatke :) Cos w tym musi byc, zawsze wydawalo mi sie, ze Hugo bedzie postacia znaczaca.

Ogolnie odcinek 10/10 jak dla mnie, tesknilem za dobrym Lostem, i sezon 04 zaczyna sie naprawde ciekawie.
  • 0

#94 krtekkk

krtekkk

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 22 postów
  • Miastogorlice

Napisano 08.02.2008 - |23:57|

Witam!!!Odcinek jak dla mnie 10/10.
Szalona czwórka poszukiwaczy- każdy specjalista w swojej dziedzinie(zwłaszcza gość od duchów, który odkrywa dług dealera narkotyków, który za życia nie rozliczył się i przez to nie mógł zaznać spokoju...). To nasuwa wiele pytań. Chciałbym jednak skupić się na innej sprawie. Nazwisko MINKOWSKI(wydało mi się znajome- trochę interesuję się matmą). Oto co znalazłem:
Hermann Minkowski (ur. 22 czerwca 1864 w Aleksotas, Rosja (obecnie Kowno), zm. 12 stycznia 1909 w Getyndze) – niemiecki matematyk i fizyk pochodzenia żydowskiego, profesor uniwersytetów w Bonn (od 1893), Królewcu (od 1894), Zurychu (od 1896) i Getyndze (od 1902). Wprowadził idee geometryczne do fizyki matematycznej, teorii względności i teorii liczb.
Jedną z zasług Minkowskiego jest wykład szczególnej teorii względności w oparciu o tak zwaną przestrzeń Minkowskiego. Około roku 1907 Minkowski doszedł do wniosku, że idee Einsteina oparte o wcześniejsze prace Lorentza i Poincarégo dadzą się łatwiej przedstawić jeśli czas i przestrzeń potraktować jako wymiary pewnej przestrzeni czterowymiarowej, a nie osobne i nie związane ze sobą wielkości. Można przyjąć, że to właśnie Minkowskiemu zawdzięczamy interpretację czasu jako czwartego wymiaru i istnienie terminu czasoprzestrzeni.

Ważnym wkładem Minkowskiego do fizyki matematycznej jest postulat niezmienniczości praw fizyki względem grupy przekształceń Lorentza, który wykorzystał przy wyprowadzeniu równań pola elektromagnetycznego.

Na cześć Minkowskiego jedną z asteroid nazwano 12493 Minkowski.
Więcej informacji można zdobyc wpisując w znana wyszukiwarkę : Minkowski,
Może to nie ma związku z Lostem, a może jednak coś w tym jest- czasoprzestrzeń, teoria względności, czwarty wymiar...Może wyspa znajduje się w innym wymiarze a misiek się jakoś teleportował na pustynię i to w inny czas-skoro ktoś myślał że to dinozaur:)Może Mieszkańcy wyspy mogli pokonywać barierę czasu i przestrzeni albo właśnie nad tym pracowali.Może podczas tych prób przedostał się na wyspę statek Francuzki, samolot brata Eko i wreszcie samolot Oceanic??? Miśki polasrne na pustyni a krowy i konie na wyspie tropikalnej:)
Pozdrawiam:)

Użytkownik krtekkk edytował ten post 09.02.2008 - |00:23|

  • 0

#95 Wolas

Wolas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 9 postów

Napisano 08.02.2008 - |23:58|

Bardzo dobry odcinek.
Ekipa z helipoptera hmm...
Pilot powiązany z Oceanic 815.
Żółtek, który gada z trupami. Być może pójdzie na kawkę z Jacobem.
Kobitkę pewnie interesują badania Dharmy nad zwierzętami w stacji Hydra.
Dan jakiś naukowiec, więc jest tu pewnie przez stację Łabędź.
Naomi jest chyba jakąś najemniczką.
A Pan Abbidal albo jest z Dharmy i chce zemsty na Benie za zdradę,
Or...jest bad guy i planuje przejęcie wyspy a od Bena chce tego samego co Locke, czyli poznać wszystkie tajemnice wyspy! HA! :P
  • 0

#96 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 09.02.2008 - |00:29|

Ty tak na powaznie ? Usmialem sie czytajac twoj post, musze Ci przyznac. Jak to moze byc SZTUCZNE ? Pomysl troszke, jak do sztucznego akwarium mogla wplynac Black Perarl ? Jak mogl wleciec smiglowiec czy awionetka z prochami ? Swiatlo tez nie moze byc sztuczne, skoro przylecial smiglowiec, i nie widzieli reflektorow. Ludzie, juz nie naciagajcie na sile




Nie chodziło mi o "sztuczne słońce" czyli wielkiego halogena zamiast słońca czy wyspę w szklanym akwarium DOSŁOWNIE. Specjalnie nawet słowo "sztucznie" napisałem innym kolorem i drukowanymi literami. To była przenośnia.

Z resztą częścią wpisu się zgadzam. Trochę może ton zaczepny, ale rozumiem emocje po-odcinkowe.


Żółtek, który gada z trupami. Być może pójdzie na kawkę z Jacobem.



Dobre spostrzeżenie. Mógłbym się nawet założyć, że coś takiego będzie :rolleyes:

Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 09.02.2008 - |00:39|

  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#97 Madd

Madd

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 09.02.2008 - |00:41|

Nie chodziło mi o "sztuczne słońce" czyli wielkiego halogena zamiast słońca czy wyspę w szklanym akwarium DOSŁOWNIE. Specjalnie nawet słowo "sztucznie" napisałem innym kolorem i drukowanymi literami. To była przenośnia.



Troszke naciagana, ale ok:)

Co do rozmowy z Jacobem, ja stawiam na niezaplanowane spotkanie z Jacobem i wielki szok Milesa, byc moze nawet jego opetanie. Aczkolwiek na bank cos z Jacobem musi byc, po co inaczej mialby tu byc.
  • 0

#98 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 09.02.2008 - |01:14|

mala refleksja...

Orchidea zajmowala sie prawdopodobnie badaniem wlasnie czasoprzestrzeni... tak jak probowano wyslac krolika w inny wymiar, czas czy cokolwiek innego (co zakonczylo sie pojawieniem sie krolika blizniaczego), tak byc moze udalo sie wyslac niedzwiedza polarnego z hydry do Tunezji, z tym ze wiele lat wstecz? co wyjasnialoby dlaczego zostaly po nim praktycznie tylko kosci...

a sama sprawa kosci- niedzwiedz lezal w piasku... z tego co wiem, w piasku cialo raczej mumifikuje sie, a nie rozklada- dlatego tez Egipcjanie malo zamoznych ludzi chowali w piasku pustyni. wiec dlaczego z niedzwiedzia zostaly same kosci?
  • 0

Dołączona grafika


#99 dominika1984r

dominika1984r

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 426 postów
  • MiastoGdansk

Napisano 09.02.2008 - |01:39|

Odcinek rewelacyjmny, niemniej jednak kilka minusow bylo.

Oczywiscie pierwsza teoria, jaka nasuwa mi sie po tym, jak sie dowiedzialam, ze przylecieli po Bena, to taka, ze ma byc to zemsta za wyniszczenie Dharmy. A poniewaz Ben swoich ludzi wszedzie ma (sadze, ze na upartego nawet na mojej uczelni by sie kilku znalazlo ;) ), to i na statku ekipy ratunkowej ma tam kogos. Bylabym nawet sklonna przypuszczac, ze jest to... Penny. W koncu Dharma pochlaniala wielkie pieniadze, a tyle mial jej tatus. No i ona bardzo chciala odnalezc Desa. To z Penny skontaktowal sie dziwnym trafem Charlie w Looking Glass. A ze nie wszystko poszlo po mysli Bena, tego nie mozna bylo przewidziec. Mysle ponadto, ze Ben strzelil do Charlotte nie do konca po to, by ja zabic, ale by pokazac Rozbitkom, ze ktos tu klamie. Dlacego bowiem ekipa, ktora przylatuje na ratunek ma zalozone kamizelki kuloodporne? Chyba nie dla beki.

Jesli chodzi o Walta- nie chodzilo zupelnie o niego. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Nie wiem czym jest Dymek, ale sa to rozne postacie...wciela sie w rozne osoby. Tak, jak wcielil sie w Yemi'ego (jak ktos nie pamieta- byl to brat Eko) czy w Sheparda seniora. Sam Locke nie ma dokladnej teorii co do Dymka, dlatego pyta sie Benjego, czym Dymek jest (nie mam tylko pojecia, dlaczego uzyl slowa potwor).

Kim jest pan Murzyn o wylupiastych oczach? :D bo na pewno nie przedstawicielem linni Oceanic :D

Minusem jest nowy skosny. Gada z duchami, jeszcze tylko brakuje piankowego potwora. Nie dzieki, goustbastera nie potrzebujemy. Pan Fizyk jest smieszniasty. Przypomina MacGyvera w najlepszych czasach ;) A Angielka ma niesamowite oczy.

No i jeszcze cos. Czy w jednym odcinku moga byc zarowno fb jak i ff? Bo na pewno Fizyk, Pilot i Skosny mieli fb. A Angielka? To wygladalo na ff. Niedzwiedzia obroza Dharmy... w Tunezji?? Musze to jeszcze rozkminic ;P

Pomysle o tym, a na razie do zobaczonka. Ogolem odcinek 9/10 :D
  • 0
Living is easy with eyes closed

#100 JohnDee

JohnDee

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 48 postów
  • Miastoz dobrej strony...

Napisano 09.02.2008 - |01:46|

Odcinek zaliczony. Dobry (po kolejnym obejrzeniu może nawet uznam go za bardzo dobry), jednak trochę zbyt chaotyczny - cztery (a w zasadzie 4 i 1/2) retrospekcje na 40min, plus akcja na wyspie.
@PeaceMaker: Niezła teoria, w zasadzie większość z tego co pisałeś mi bardziej lub mniej pasuje.
Poza tym:

Nawiązanie do Find815 - zgodnie z obietnicą.

Zdjęcie Bena - zapewne pochodzi z czasów, gdy Dharma miała jeszcze normalne połączenie ze światem zewnętrznym - może być np. klatką z filmu, na którym Ben znalazł się przypadkiem. W końcu kiedyś był on nikim, do czasu, gdy postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i dokonać "ostatecznego rozwiązania kwestii Dharmy na Wyspie" (nawet metoda podobna - gaz :huh: ). Może stąd te maski - na wszelki wypadek... No i przyjaznego stosunku do Bena to oni nie mają, ale z drugiej strony - profesjonalnymi zabójcami też nie są, więc sedno misji musi być inne.
Teoria, że Matthew Abaddon to człowiek(?) Hanso/Dharmy nabiera w tym momencie pewnego sensu.
Pytanie skąd mocodawcy "ekipy" (jakieś niedobitki Dharmy czy cuś?) wiedzą, że to Ben, czemu wydają się nie wiedzieć nic o Alpercie, oraz - co jeszcze wiedzą? (skąd wiedza o Desmondzie i "przykrywka" pod postacią "statku Pen")?

"Człowiekiem Bena" może być Minkowski - ta jego nagła "niedyspozycja" jest mocno podejrzana. Może go rozpracowali? Pamiętam z wcześniejszych wątków (być może w spoilerach, stąd tag), że
Spoiler
- w tym wypadku miałoby to sens.

"Spirytysta" (no dobra - Ghostbuster po prostu :P ) - czyżby jednak ktoś jeszcze wierzył w Jacoba, jako siłę paranormalną (ducha, mówiąc wulgarnie)?

Wzrok Bena, gdy Hurley "wygadał się" na temat chatki Jacoba - wiele mówiący...

Parę fajnych tekstów:
Prawie rozbiła się w helikopterze, skoczyła na spadochronie, zawisła na drzewie, spadła do wody, widzi Locke'a, mówi... "Cześć" ;)
Sawyer przywołujący Conrada ("Jądro Ciemności" konkretnie) - bystrzak... :lol: (niby mała rzecz, a cieszy)
Sawyer - tatuś ("OK, zabij go teraz, na oczach jego córki!") - nice :)
Locke "pooperacyjny" - "gdybym nadal miał tam nerkę, byłoby po mnie" - dobre.

No i oczywiście krowa - krowa wymiata :lol: .

Użytkownik JohnDee edytował ten post 09.02.2008 - |02:30|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych