Odcinek 71 – S04E11 – Be All My Sins Remember'd
#81
Napisano 10.01.2008 - |18:39|
wraith, bitwa w kosmosie, slodka i niewinna FRAN, niegrzeczna Larrin i Teyla z Rononem za raczke - no czego chciec wiecej?
9.5/10
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#82
Napisano 10.01.2008 - |19:12|
Replikatory z drogi mlecznej były na początku dość prymitywne i tylko dzięki uczeniu się na Asgardzie stały się tym czym się stały. Replikatory raczej nie rozwijają własnej technologii a jedynie ucza sie od innych. To taki odpowiednik Borg ze Star Treka. A że w Pegazie nie ostała się żadna zaawansowana cywilizacja to i poziom możliwości Replikatorów nie zwiększał się.
Moim zdaniem Replikatory posiadają bardzo ograniczoną wiedzę Pradawnych. Potrafią wznosić konstrukcje typowe dla P. budować ZPM Droni i Okręty klasy Aurora. Czyli coś po potrafili P. jeszcze przed przeprowadzką do Pegaza. Pewnie nie mają systemu ostrzegania, nie wiedzą jak zareagować na zagrożenie z którym się wcześniej nie spotkali, nie wiedzą jak walczyć z wrogiem, którego nie znają itp.
To by mogło tłumaczyć ich łatwe pokonanie.
#83
Napisano 10.01.2008 - |19:20|
Tak poza tym, to zaciekawił mnie pewien fragment, po wymazaniu planety Asuran z mapy:
Takich fragmentów nie daje się bezcelowo. Czyżby jakaś ziemska Gwiazda Śmierci
Myślę, że tu raczej chodzi o jakąś nową bombkę (jakiś mark XII) opartą na technologii ZPM, albo na tym czym wysadzili Asgradczycy swoją planetę (w końcu przekazali nam całą swoją wiedzę).
Asgardzycy mają zdolność syntetyzowania skomplikowanych urządzeń technicznych(vide SG-1 8x01-02;10x20); czemu uważasz, że w podobny sposób nie można syntetyzować antymaterii?; to jest zamiana energii w materię; parametry kontrolujesz, więc w czym problem by to zrobić; przyjmujemy, że rasa zdolna wyprodukować międzygwiezdne i międzygalaktyczne metra nie jest w stanie zrobić syntezera antymaterii????(a Replikaotry podobną mają ich technologię)
Po pierwsze, pradawni nie posiadali technologii transpotera, jedynie jego wczesną wersję(namiastkę) czyli pierścienie i transportery na Atlantis, więc także nie posiadali technologii syntetyzowania materii
Po drugie asuranie byli znacznie mniej zaawansowani od pradawnych, posiadali zaledwie część ich wiedzy.
Poza tym pradawni właściwie nie posiadali żadnej broni ofensywnej poza dronami ( a to jak się okazuje jest za mało). Jedynym prawdziwym przeciwnikiem za jakim musieli walczyć byli wraith i tak przegrali. tymczasem Asgard czycy mieli okazję doskonalić swoją technologię wojenną ( w końcu przez bardzo długi czas stawiali opór replikatorom). Najlepiej to widać na przykładzie Ori, na podstawie analiz z jednego starcia opracowali broń podobną do przeciwnika, ale znacznie bardziej zaawansowaną. udoskonalili osłony (swoją drogą Asgardczycy swoją elastycznością i możliwościami adaptacji technologii przypominają mi federację ze startreka)
cóż na pewno ją mieli Pradawni(odcinki z Merlinem i konstruowaniem broni anty-Ori), więc zakładam, że Replikatory też ją mają;
a co do pytania czemu budować bombki; bo jest to szybsze i daje mniej czasu wrogowi(w tym wypadku Wraith) na stworzenie kontrplanu;
Merlin miał technologię transportu i syntezy, w końcu jest byłym ascendentem - miał dostęp do wiedzy, o której się nawet pradawnym nie śniło. Mógł też po prostu ściągnąć pomysł od Asgardu.
Poza tym sama czysta widza nie daje ci przewagi absolutnej - trzeba mieć jeszcze pomysł jak ją wykorzystać (patrz przykład Ori).
Użytkownik rahl edytował ten post 10.01.2008 - |19:20|
#84
Napisano 10.01.2008 - |19:21|
podejrzewam że repki byłyby w stanie zrobić coś odpowiednio więkrzego.
Sprawa 2, z tego co pamiętam w SG1 to Asgard ostro dostawał w d... od pajęczych wersji replikatorów, a flote mieli no wiele silniejszą i liczniejszą od tego czym nasi dysponują, a tymczasem ostro zaawansowana wersja repkow z pegaza padła pod naporem kilku stateczków.
Wniosek jest jeden, Pradawni jesli coś robili dobrze to chyba tylko przez pomyłke.
Moim zdaniem Replikatory posiadają bardzo ograniczoną wiedzę Pradawnych. Potrafią wznosić konstrukcje typowe dla P. budować ZPM Droni i Okręty klasy Aurora. Czyli coś po potrafili P. jeszcze przed przeprowadzką do Pegaza. Pewnie nie mają systemu ostrzegania, nie wiedzą jak zareagować na zagrożenie z którym się wcześniej nie spotkali, nie wiedzą jak walczyć z wrogiem, którego nie znają itp.
Tylko jest jeden element nie pasujący do układanki, repki były na atlantydzie, dane prawdopodobnie mieli zachowane. Więc cokolwiek było na atlantis oni powinni o tym wiedziec
Użytkownik LunatiK edytował ten post 10.01.2008 - |19:25|
#85
Napisano 10.01.2008 - |19:28|
Co do braku reakcji replikatorów to dla mnie jedynym rozsądnym wytłumaczeniem jest to że "dobre" replikatory (od ascendencji) coś sabotowały. Gdy FRAN przyszła to można odnieść pewne wrażenie, że zajmowali się sobą i nie mieli pojęcia co się dzieje nad ich głowami . Nie było "aaa, intruz, łapiemy broń", ale "rany kto to?"
Np jeśli replikatory z jakiegoś powodu utraciły by chwilowo zdolność do wzajemnej komunikacji podprzestrzennej to już by nie wyglądali głupio przez niewłączenie osłony i nieatakowanie z planety. Podeszli do terminali i zaczęli szukać co powoduje awarie, aż tu podchodzi do nikt ktoś kogo nigdy wcześniej nie widzieli (FRAN) i się z nimi wita.
Użytkownik michal_zxc edytował ten post 10.01.2008 - |19:58|
"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam
#86
Napisano 10.01.2008 - |19:30|
Po drugie asuranie byli znacznie mniej zaawansowani od pradawnych, posiadali zaledwie część ich wiedzy.
Moim zdaniem Replikatory posiadają bardzo ograniczoną wiedzę Pradawnych.
no na razie nic nie było powiedziane, jaką ilość wiedzy Pradawnych zaadaptowali; potrafią budować drony, ZPM i inne fajne rzeczy, a coś nie widać postępów bądź nawet rozpoczęcia jakiś prac w tych dziedzinach po 3.5 latach pobytu na Atlantis naszej ekipy; więc z argumentem ograniczonej wiedzy bym polemizował;
Wniosek jest jeden, Pradawni jesli coś robili dobrze to chyba tylko przez pomyłke.
kiedyś bym polemizował, teraz podpisuje się obiema rękami pod tym tekstem;
Użytkownik inwe edytował ten post 10.01.2008 - |19:32|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#87
Napisano 10.01.2008 - |20:13|
Wirus, który niszczył Drogę Mleczną był bardzo selektywną zarazą atakującą najlepiej rozwinięte społeczności P. Ci którzy przeżyli i uciekli do Pegaza to namiastka prawdziwych Pradawnych- to tak dla uspokojenia.
Smutna prawda jest taka, że Atlantis zgromadził ilość bredni i kretynizmów, którą można by obsadzić kolejne 10 lat Sg-1 i pewnie by coś jeszcze zostało.
Wracając do głupich P stworzyli oni jeszcze głupsze Replikatory- przecież w porównaniu z pajączkami to Asuranie są kpiną. Jeden Piąty ze stoją inteligencją był zagrożeniem dla całej galaktyki, a tutaj?
Ach, Atlantis ogląda się przyjemnie, ale rozmyślanie o serialu może spowodować jedynie napady depresji.
Ponarzekałem po raz kolejny, ale co innego robić.
To jeszcze dodam, że mnie dowcip o pułkownikach bardziej osłabił, a niżeli rozbawił.
#88
Napisano 10.01.2008 - |20:19|
Wirus to był po powrocie z Pegaza, nie na odwrot....Wirus, który niszczył Drogę Mleczną
#89
Napisano 10.01.2008 - |20:23|
chyba w pilocie SGA jest Pradawna z SG-1 6x03 i ona zostawała na Ziemi, bo była chora?;
Użytkownik inwe edytował ten post 10.01.2008 - |20:23|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#90
Napisano 10.01.2008 - |21:55|
no na razie nic nie było powiedziane, jaką ilość wiedzy Pradawnych zaadaptowali; potrafią budować drony, ZPM i inne fajne rzeczy, a coś nie widać postępów bądź nawet rozpoczęcia jakiś prac w tych dziedzinach po 3.5 latach pobytu na Atlantis naszej ekipy; więc z argumentem ograniczonej wiedzy bym polemizował;
kiedyś bym polemizował, teraz podpisuje się obiema rękami pod tym tekstem;
Ale oni najwyraźniej nie rozwinęli niczego przez ostatnie 10.000 lat.
Już sama niemożność obrony przed zniszczeniem przez pradawnych ponad 10 tysięcy lat temu mówi nam o ich ograniczonych możliwościach. Poza tym na pewno nie posiadali możliwości wykrywania okrętów lecących w nadprzestrzeni - gdyby tak było, to za każdym razem kiedy Dedal przylatywał sprawdzić co się dzieje ( a wiemy z odcinka First Strike, że robił tak wiele razy) czekałby na niego komitet powitalny, w końcu już wtedy Asuranie byli z ludźmi na noże.
#91
Napisano 10.01.2008 - |22:29|
-Głupota ekipy Atlantis - pokazywanie wszystkim po kolei gdzie jest Atlantyda teraz . Czyli przyjacielskie pogaduchy Johna z Larkin . Rozumiem chęć pomocy , ale można było to robić na orbicie jakieś planety z wrotami , w towarzystwie jednego ze statków .
I prawidłowo się zachowali ujawniając te informacje. Przez ostatnie 3 sezony zatajali wszelkie informacje o Atlantis i jakoś nie przypominam sobie aby dzięki temu wynikło coś dobrego. Pora na nowa strategie.
Czemu nie wzięli ZPMów? Cóż - żeby przesłać coś promieniami Asgardu trzeba jednak znać dokładne współrzędne przedmiotu. Skąd mieli znać współrzędne ZPM na obcej planecie? Gdyby jednak chcieli ukraść je ręcznie - za bardzo nie mogli się rozbiec. Reakcja zachodziła gwałtownie, trzeba było kontrolować czy wszystko idzie po myśli, nie czas na ganianie po pomieszczeniach. Trzeba byłoby wrócić na czas - a to mogłoby się okazać śmiertelne w skutkach!
Nie no teraz to chyba troszkę przesadzasz. Statki które posiadały czujniki dalekiego zasięgu, czujnik mogące skanować całą planetę w poszukiwania żywych istot i inne o niewiadomym przeznaczeniu, na pewno miały również czujniki mogące zlokalizować źródła energii a zwłaszcza tak wielkiej jak ZPM z dokładnością co do centymetra.
Ale oni najwyraźniej nie rozwinęli niczego przez ostatnie 10.000 lat.
Już sama niemożność obrony przed zniszczeniem przez pradawnych ponad 10 tysięcy lat temu mówi nam o ich ograniczonych możliwościach.
Tutaj to strzeliłeś niezłą gafe. Albo to Ja źle zrozumiałem albo stwierdziłeś że Replikatory były za słabe aby obronić sie przed zniszczeniem z ręki Pradawnych.
Jak źle zrozumiałem to sorki
W momencie kiedy Pradawni przylecieli zniszczyć Replikatory na ich planetę, jedyne co mogli zrobić Asuranie w celach obronnych to ucieczka. Wtedy Replikatory miały wpisany w kod źródłowy zakaz krzywdzenia swoich stwórców.
Więc jak sam widzisz nie pozostawało im nic innego jak modlitwa
Dopiero kiedy Rodney namieszał w kodzie mieli możliwość stawiania oporu Pradawnym oraz przybierania postaci ludzi żyjących (wcześniej nie mogli)
Użytkownik Seth Angel edytował ten post 10.01.2008 - |22:32|
#92
Napisano 10.01.2008 - |22:36|
Pułapki z antymaterii - zakładając poziom wiedzy i technologii występujący w Atlantis możemy zauważyć, że trzymaliśmy my i pradawni dużo "gorsze" rzeczy w pułapkach, przypomnijmy sobie chociaż projekt Trinity (tutaj może pułapka nie była zbyt doskonała, ale mimo wszystko ) oraz sam fakt istnienia ZPM - ktoś kiedyś powiedział że jest to miniaturowy wszechświat zamknięty w butelce, a generalnie to urządzenie pobierające energię ze sztucznie wytworzonej czasoprzestrzeni (czy coś w tym stylu ). W takim razie pułapka na antymaterię to powinien być pikuś (w zasadzie wystarcza chyba pułapka magnetyczna, a kwestia energii zasilającej tą pułapkę nie powinien być problemem dla kogoś kto ma ZPM).
Inteligencja replikatorów - ktoś napisał, że oni nie byli przystosowani do walki z wrogiem czy nie potrafili się dostosować do zmieniających się warunków. IMO to wręcz odwrotnie, w końcu zostali zaprojektowanie jako BROŃ!! W walce z wraith odnosili sukcesy!! (taktyka może kontrowersyjna, ale za to skuteczna - za pomysł należy im się pochwałą ). Nie nie, replikatory były bardzo sprytnym przeciwnikiem, ale niestety tylko do chwili kiedy scenarzyści nie postanowili ich zniszczyć Wtedy musiały nagle zgłupieć :/
IMO zmuszenie za pomocą programu aby nanity połączyły się ze sobą aż do gęstości gwiazdy neutronowej to też pic na wodę, fotomontaż. Przecież nie mogły nagle zmienić podstawowych praw fizyki. I niby jak oprogramowanie, które powiedzmy, że istnieje i funkcjonuje w obrębie pojedynczej nanokomórki, jak mogłoby funkcjonować gdy nanokomórki by się zapadły prawie że do wzajemnej fuzji protonów/elektronów/czegokolwiek.. Troche to naciągane, pomyślcie ile zwykłej materii potrzeba aby zaczęła się zapadać w czarną dziurę a tutaj ledwie kilkanaście tysięcy ton metalu. No ale od tego jest SF żeby oglądać efekty a nie zajmować się fizyką
Pozdrawiam
#93
Napisano 10.01.2008 - |22:49|
Tutaj to strzeliłeś niezłą gafe. Albo to Ja źle zrozumiałem albo stwierdziłeś że Replikatory były za słabe aby obronić sie przed zniszczeniem z ręki Pradawnych.
Jak źle zrozumiałem to sorki
Zrozumiałeś całkiem dobrze, obrona jak sama nazwa wskazuje może być pasywna.
Mogli się ukryć pod osłonami zasilanymi przez ZPM (a mieli ich mnóstwo w tym czasie, w scenie zniszczenia widzimy całe miasta). Potrafili także budować następne. Mogli uciec, rozproszyć się po wszechświecie, ale najwyraźniej ich możliwości i wiedza zostały ograniczone przez pradawnych, dopiero odblokowanie możliwości zmian przez Rodne'a umożliwiło im rozwój, ale na szczęście niewiele im to dało.
frozzen - replikatory były tępe jak stołowe nogi (może się powtórzę, ale przypuszczam, że to ograniczenie nadane im z góry przez pradawnych) - przez 10.000 lat zerowy postęp, Wraith bez większego problemu je unieruchomili na ich własnej planecie na całe tysiąclecia.
Jeszcze jedna rzecz, której najwyraźniej nie zauważają miłośnicy "naszych" replikatorów. Asuranie różnili się od nich w jednej zasadniczej kwestii - nie replikowali się za wszelką cenę.
Po zastanowieniu przychodzi mi na myśl jedna konkluzja - biologicznym odpowiednikiem replikatorów byłyby wirus, a Asuran - grzyb.
Użytkownik rahl edytował ten post 10.01.2008 - |22:57|
#94
Napisano 10.01.2008 - |23:07|
Ponarzekałem po raz kolejny, ale co innego robić.
Jesli tak, to masz adekwatny avatar hehe
A ja bym poszedl innym tokiem myslenia, jesli chodzi o "braki w wyksztalceniu" Asurian.. Zauwazcie, co jest ich najwiekszym marzeniem? Czy tez bylo do niedawna.. Ano ascendacja.. Przez ostatnie 10 tysiecy lat przeciez tylko do tego dążyli. Schowali się na swojej planecie, nie walczyli z Wraith, byli skupieniu tylko na sobie, na rozwoju pseudomentalnym.. A wszystko, zeby dolaczysz do swoich tworcow.. Moze zeby dac im lupnia, moze dlatego, zeby im udowodnic, ze jednak moga, sa silni i stac ich na to, zeby tak, jak ich tworcy - ascendowac...
Do ascendacji bron nie jest wymagana... Priorytety zmieniły się dopiero po machinacjac Rodneya... Co prawda mieli ok. roku na przeprowadzenie badan? Na jakies zmiany? Rozwoj... No i nawet przyjmując, ze rok to duzo czasu, biorąc po uwage ich rozwoj (nawet sprzed 10 tys lat) moglo i to byc za malo.
Zreszta... Nie macie czasem wrazenia, ze scenrzysci specjalnie tak robia, tak konstruuja odcinki, zeby nas - widzow - sprowokowac do dyskusji - czesto klotni - na forach itp...?
#95
Napisano 10.01.2008 - |23:42|
To jest moim zdaniem najlepszy tekst z odcinka
[24952][24992]Nie możesz się powstrzymać od przypominania,|że kiedyś przypadkowo zniszczyłem kilka planet?
[24992][25010]Cały układ słoneczny.
Zapraszam (jesli chcesz) na mojego bloga o serialach - http://scianadziwnyc...i.blogspot.com/
#96
Napisano 11.01.2008 - |00:08|
Wielkie mi tajenie , skoro wszyscy do wraith do Asurian wiedzieli gdzie miesci sie Atlantis . Jedynie "ciemne i primitywne" ludy nie wiedziały gdzie i jak trafić do Atlantis.I prawidłowo się zachowali ujawniając te informacje. Przez ostatnie 3 sezony zatajali wszelkie informacje o Atlantis i jakoś nie przypominam sobie aby dzięki temu wynikło coś dobrego. Pora na nowa strategie.
#97
Napisano 11.01.2008 - |14:13|
Wielkie mi tajenie , skoro wszyscy do wraith do Asurian wiedzieli gdzie miesci sie Atlantis . Jedynie "ciemne i primitywne" ludy nie wiedziały gdzie i jak trafić do Atlantis.
Wraith wiedzieli tylko do czasu w którym myśleli że Atlantis została zniszczona - potem już nie przylatywali (wyjątek to Michael i kilku Wraith)- z tego co wiemy
Asuranie wiedzieli i nic na to nie mogliśmy poradzić nawet - chyba ze wymazalibyśmy całą ich wiedzę na temat Pradawnych
Reszta wiedziała o mieście przodków ale nie przypominam sobie aby ktoś znał dokładny adres wrót.
A jeśli chodzi o znajomość lokalizacji a umiejętność dostanie sie tam to dwie różne sprawy. Co komu po takich informacjach skoro przy niezapowiedzianej próbie przejścia przez wrota zatrzymasz sie na polu siłowym, a przylot statkiem mógł okazać sie jedyną okazją poznania siły dron
Przez większość SG-1 i Atlantis mamy do czynienie z ostrożnością i nieufnością. Cała seria jest tym przesiąknięta. Miło od czasu do czasu zobaczyć inne typy zachowań. Należy pamiętać że są sytuacje w których ostrożność czy nieufność nie są najlepszym sposobem do osiągnięcia celu.
Czasami zaufanie jest podstawą.
KTO NIE RYZYKUJE TEN NIE MA
#98
Napisano 11.01.2008 - |14:14|
Wszystko co najważniejsze zostało juz napisane.
Oby więcej takich odcinków
#99
Napisano 11.01.2008 - |14:33|
Odcinek świetny, lubie takie sytuacje, kiedy wrogowie jednoczą swoje sily przeciwko innemu, potężniejszemu wrogowi
Rodney jak zwykle ....
maksik dla tego odcineczka
#100
Napisano 11.01.2008 - |15:56|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych