Prison Break
#941
Napisano 04.04.2007 - |09:21|
Kapitalnie zrobiono ostatnie kilka minut w panamskim wiezieniu. Po pierwsze bardzo mi sie podoba pomysl umieszczenia za tymi samymi kratami Mahone'a i Michela. Obaj geniusze, i choc moga walczyc, to na pewno znacznie wiecej dobrego przyniesie im wspolpraca, z ktorej moze wyjsc naprawde cos wielkiego (pod warunkiem, ze scenariusz bedzie pisac ekipa z 1 sezonu ) Ale najbardziej zmiazczyla mnie scena ze zgwalconym i pobitym Bellickiem na posadzce. Normalnie knock-out
Oczywiscie, caly drugi sezon, tak gdzies od 10 odcinka bil kolejne rekordy absurdu, glupoty i naciagactwa. Niestety, ale w porownaniu z pierwszym to duzy spadek jakosci. Wierze jednak, ze jesli tworcy zdecydowali sie na trzeci sezon, to naprawde upichcili cos ciekawego i serial, jak LOST wroci do najlepszej formy. Tak czy owak, choc sam sie dziwie, ze to pisze, czekam z zaciekawieniem na powrot PB
#942
Napisano 04.04.2007 - |17:54|
zaczne od koncowki, czyli sceny z bossem w lekarskim kiltu. Nie wiem jak Wy, ale dla mnie to jasna sugestia, ze Micheal jest dla firmy bardzo wazny, ze jest ich swoistym eksperymentem. Dla przypomnienia: Ojciec Michela pracowal w firmie, nie wiemy jak dlugo, nie wiemy co tam dokladnie robil, ale jest calkiem prawdopodobne, ze byl tam na tyle dlugo, by moc "adoptowac" Michela - efekt naukowych eksperymentow. Firma stworzyla nadczlowieka, super geniusza w jakims celu. Ojciec Michela go mial nadzorowac, ale z czasem postanowil odejsc z firmy, probujac chronic przybranego syna. Oczywiscie firmie sie to nie spodobalo i wszystko sie zaczelo. Wrobienie Lincolna i pierwszy "test" dla Michela. Udalo mu sie uciec, no to teraz "wpakowali go" w kolejny, tym razem panamski "eksperyment". Serio, osobiscie mam wrazenie, ze to co sie dzieje w okol Michela to jest co najmniej inspirowane przez ta wszechpotezna firme i jest swoistym testem, eksperymentem o niejasnym zamierzeniu (swoja droga, czyzby tworcy PB pozazdroscili swoim kolegom od LOSTa Dharmy ?:E)
Kapitalnie zrobiono ostatnie kilka minut w panamskim wiezieniu. Po pierwsze bardzo mi sie podoba pomysl umieszczenia za tymi samymi kratami Mahone'a i Michela. Obaj geniusze, i choc moga walczyc, to na pewno znacznie wiecej dobrego przyniesie im wspolpraca, z ktorej moze wyjsc naprawde cos wielkiego (pod warunkiem, ze scenariusz bedzie pisac ekipa z 1 sezonu ) Ale najbardziej zmiazczyla mnie scena ze zgwalconym i pobitym Bellickiem na posadzce. Normalnie knock-out
Oczywiscie, caly drugi sezon, tak gdzies od 10 odcinka bil kolejne rekordy absurdu, glupoty i naciagactwa. Niestety, ale w porownaniu z pierwszym to duzy spadek jakosci. Wierze jednak, ze jesli tworcy zdecydowali sie na trzeci sezon, to naprawde upichcili cos ciekawego i serial, jak LOST wroci do najlepszej formy. Tak czy owak, choc sam sie dziwie, ze to pisze, czekam z zaciekawieniem na powrot PB
ta teoria moglaby byc gdyby nie to ze oni przeciez chcieli zabic ich obu. chyba ze ucieczka przed mahone byla testem ale w sumie nasz lysy szef ciagle wypytywal kima czy bracia jeszcze zyja czy nie. choc ten koles co towarzyszyl lysemu mowil ze michael ma ucieczke we krwi wiec to odnosi sie w jakis sposob do tego co napisales
jedyne co mi sie nie podobalo w tym odcinku to jak michael wzial sare na zakladniczke a potem sie poddal, to chyba mialo nas przytrzymac w niepewnosci.
ale obraz wiezienia - sona w3ywarl na mnie ogromne wrazenie, do teraz jestem w szoku. doslownie sie przerazilem. a jeszcze trzesacy sie bellick. caly czas chcialem zeby dostal za swoje ale w tamtej scenie po prostu mi go szkioda sie zrobilo:P no i oczywiscie interesuje mnie jak sie rozwiaze sprawa maricruz i co zrobi lincoln
#943
Napisano 05.04.2007 - |11:50|
Przypominam że to moje zdanie i macie prawo mieć inne
#944
Napisano 05.04.2007 - |12:17|
Chyba do wszystkiego co działo się w Panamie można się przyczepić. Miałem wrażenie, że scenarzyści mieli zamknąć wszystko na 2 sezonie, po czym przyszedł ktoś i powiedział, że jednak ma być 3 sezon i scenarzyści na szybkiego pisali na dzień przed zdjęciami.
Pomysł akcji 3 sezonu jest bardzo ciekawy, ale można było doprowadzić do tego w bardziej mądry sposób.
O ile pojawienie się Kellermana w sprawie Sary było rozsądne i ciekawe. To później lipa... Kilka godzin, zeznania Kellermana i wszystko odkręcone. O ile wycofanie oskarżenia wobec jest zrozumiałe, to uniewinnienie od razu Burrowsa jest idiotyczne?!
Mahone vel hybryda Sub Zero i Chcuka Norrisa. Przez cały serial nic, a tu nagle znokautowany wyrabia półobroty, podcinki... eh
Przemieszczanie. Wszyscy skakali sobie po Ameryce ot tak. Np. Sara uniewinniona... kilka godzin później ląduje na za[beeep]u w Panamie i robi świąteczne porządki na łódce.
#945
Napisano 05.04.2007 - |12:18|
Coż za wnikliwość znajomość społeczeństwa amerykańskiego! Moda na Succes jest tzw. DayTime Drama (nadawana w południe) a jej oglądalność nie przekracza kilku milionów gospodyń domowych. Beverly Hills był zaś serialem dla nastolatków.jak dla mnie to skrewili... serial powinien skończyć się w 2 sezonie i byłby naprawdę miło wspominany a tak... moim zdaniem to trochę lipne... a szkoda. Rozumiem że Amerykanie są narodem którzy lubią takie fazy (przykład to moda na sukces czy Beverly Hills 90210) ale europejczycy wolą coś z sensem a sensownie byłoby zakończyć coś w 2 sezonach
Przypominam że to moje zdanie i macie prawo mieć inne
Genesis
#946
Napisano 05.04.2007 - |16:21|
Dla przypomnienia: Ojciec Michela pracowal w firmie, nie wiemy jak dlugo, nie wiemy co tam dokladnie robil, ale jest calkiem prawdopodobne, ze byl tam na tyle dlugo, by moc "adoptowac" Michela - efekt naukowych eksperymentow. Firma stworzyla nadczlowieka, super geniusza w jakims celu. Ojciec Michela go mial nadzorowac, ale z czasem postanowil odejsc z firmy, probujac chronic przybranego syna. Oczywiscie firmie sie to nie spodobalo i wszystko sie zaczelo.
czyżby Heroes Break ? sytuacja jak z Clarie
#947
Napisano 05.04.2007 - |17:08|
Super Sara w cudowncy sposob pojawia sie na za[beeep]u w Panamie akurat na tej dopiero co wypozyczonej łodzi.. no Ok. Celnym strzalem zabija Kima... no to ciekawe ( czyzby ukryty talent?), a w gole sielanka na lodzi jakby wszyscy zapomnieli ze policja juz jedzie, i firma depcze im popiętach...(no chociaz mogli troche od brzegu odplynac eh)
Kellerman zeznaje i nagle wszyscy mu wierza, pelne oczyszczenie Burrowsa, wow, no ale ok, niech będzie, sprawiedliwosc nagle zatriumfowala. hip hip Hurra!
Potem oczywiście likwidacja Kellermana. Szkoda mi go w sumie, mialam nadzieje, ze zobaczymy go jeszcze, ze w cudowny sposob spotka sie z reszta bandy i beda działac, ale trudno sie mowi. Tylko skoro firma zamierzala sprzatnać kellermana, to dlaczego pozwolili mu dojsc do sadu i zenznawac? Czemu nagle przestali interesowac sie Sara ( po wyjsciu z sadu)? nie chodzilo juz przeciez firmie o to by sara doprowadzila ich do Michaela, bo przeciez już mieli na miejscu Mahone'a i tego dupka Kima.
No i utrata pieniedzy, ktore Kim wrzucil do wody.
Wzruszajace poddanie sie Scofielda..
Odcinek nie przekonal mnie, moze jakby dopracowali go nieco i podali tyo w lepszej formie byloby lepiej. A tak troche nie wyszlo i do tego ta koncowka nie mowie ze jest zła, ale sugeruje ze PB juz nie bedzie tym co myslalam ze ogladam ;/ udziwniają to na sile. Teraz to nie bedzie pb tylko "experyment michael" . Jesli byloby tak, to pojawia sie kolejne niescislosci w fabule a przynajmniej sprawy godne zastanowienia.( a druga sprawa że jeśli akcja rzeczywiscie ma isc w tym kierunku, to mogli skrócic wczesniejsze czesci (wiezienie + dalsza ucieczka) i zaserwować coś bardziej spojnego, moze lepiej by to zagrało). A tak odnosze wrazenie ze to wszystko jest wymuszone i nieprzemyslane, jak przyslowiowe wypracowanie pisane na kolanie.
Swoja droga ojciec M.S skoro tak bardzo chcial odkupic swe winy itd, przed smiercia mogl dac w jakis sposob synom do zrozumienia o co tak naprawde chodzi, bo czuje ze wszystkiego tego co wiedziec powinni im nie powiedzial.
W tym odcinku chyba jedynie Borrows mi nie podpadl i sucre ( biedaczek).
Oby pierwszy odcinek 3 sezonu byl naprawde dobry, po tym jak skaszanili ten.
Użytkownik martina29 edytował ten post 05.04.2007 - |17:16|
#948
Napisano 05.04.2007 - |19:55|
Wreszcie koniec, wątki się porozłaziły w czasie tego 2 sezonu, bałem się że spartolą fabułę, ale na szczęście było dobrze. No ale tylko dobrze. Liczyłem na coś niesamowitego w ostatnim odcinku 2 sezonu, ale niestety tego zabrakło.
PLUSY:
+ brawo dla Kellermana :clap: Jedna z lepszych zmian w calym serialu, to było prawdziwe zaskoczenie, gdy Kellerman odważnie stanął przed sądem i zaczął sypać dobrze wiedząc, że sam może za to pójść siedzieć. Honorowa decyzja i to mi się podobało.
+ dobrze się stało, że wreszcie wątek Lincolna został zakończony. Facet został oczyszczony z wszelkich zarzutów, jest wolny i niech się z tego cieszy
+ śmierć pana Kima to był plus Ten typek zasłużył sobie na nią, i dobrze, że nie będziemy musieli juz go oglądać w 3 sezonie.
+ rządki pieniędzy złoczyńcy, czyli Bellick i T-Bag złapani i zapewne parę najbliższych lat spędzą w więzieniu. Nie jestem pewien, czy w tym samym więzieniu (Sona) co Michael i Mahone, ale jeśli tak, to może być ciekawie
+ plus za klimat nowego obcego więzienia z jakim będzie musiał się zmierzyć Michael w 3 sezonie. Zapowiada się interesujący spektakl Dwa wrogowie od początku 2 sezonu, zmieniajacy się rolami wilk i krolik, czyli Michael i Mahone nagle trafiają do tego samego, obskurnego więzienia w Panamie, gdzie prawie wszyscy mówią po hiszpańsku, i patrzą na nich, jakby mieli ich zamordować tam. Czy będą ze sobą współpracować aby przetrwać? To pytanie muszą sobie zadać obaj panowie. Ja osobiście myślę, że własnie tak będzie, czyli obaj będą musieli sobie zaufać i razem będą współdziałąć aby wyjść. Mahone i Scofield mają motywację aby z tamtąd uciec, czyli kobiety które kochają.
MINUSY:
- ja rozumiem, że oczszczona Lincolna, ale w jaki niby sposób i na jakiej podstawie prawnej oczyscili Sarę to ja nie wiem Przecież ona pomogła w ucieczce z wiezienia kilku ludziom (chyba 6 czy 7). I to nieważne, że jeden z tych ludzi był niewinny, i to nawet jeśli był wrzucony do więzienia przez tajemniczą i potężną Firmę. Mimo to pomogła uciec więźniom, w tym i T-Bagowi który parokrotnie popełnił potem morderstwa. Żaden sąd by nie postąpił tak bezsensownie jak w tym odcinku.
- pojawienie się Sary na tej łodce to było naciągane. Ta rozprawa w sądzie była zapewne przed południem (bo w takich godzinach najczęściej sądy wydają wyroki), a po kilku godzinach ona już była w środku dżungli na jakiejś łódce. Coś zbyt szybko jej to zajęło, no chyba że sprzed motelu miała bezpośredni lot do tej dżungli. W ogóle skąd wiedziała jak się tam dostać, gdyż nie pamiętam aby Michael jej przekazał pełne informacje.
- głupi Sucre jak but :/ Gościa przez cały czas lubiłe, ale w tym odcinku zachowyał się jak szaleniec. I po co to robił? Naiwny myślał, że znajdzie Bellicka, a gdy to się stanie to on wspaniałomyślnie powie mu, gdzie jest Marie Cruze. A przy okzaji sam Sucre się zabije.
- ee a ja się pytam gdzie w ogóle był proces jakiś. Nikt mi nie wmówi, że w Panamie od razu się idzie do więzienia bez wyroku sądowego. A tu od razu hop siup Mahone i Michael lądują w pudle.
Użytkownik Halavar edytował ten post 05.04.2007 - |20:05|
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
#949
Napisano 05.04.2007 - |20:43|
heh, czemu nie ? podstawowa slaboscia PB w drugim sezonie okazal sie brak jakies glebszej, intrygujacej historii, ktora przyciagala by widza. Uciekanie samo w sobie bylo zabawne i interesujace jedynie w pierwszym sezonie. W drugim juz najzwyczajniej w swiecie meczylo, a poza tym ile mozna wymyslac "nieprzewidywalne" zwroty akcji. Tworcy starajac sie na sile nas zaskakiwac po prostu nie raz i nie dwa przekombinowali i wychodzilo mocno naiwnie, naciaganie zeby nie powiedziec glupio. PB zaczal mocno tracic do seriali typu Lost czy wlasnie Heroes, ktore oprocz typowej akcji maja jakas glebsza fabule, jakis nadrzedny cel i sens. Jedynym rozsadnym wyjsciem, jesli koniecznie musial powstac trzeci sezon (wiadomo, trzeba doic pieniadze kiedy i jak dlugo mozna), bylo wlasnie dorobienie jakies ideologi, drugiego dna, wiekszego sensu calej tej "przygodzie" Michela. Wprowadzenie tego lekarza jako wszechwladnej persony i zbagatelizowanie 5 mln dolarow pokazuje wlasnie, ze w trzecim sezonie bedziemy mieli do czynienia z nie tyle ucieczka, co z poszukiwaniami przez Michela prawdy o sobie i o tym, co i dlaczego sie w okol niego dzieje. Naukowe eksperymenty, badania nad geniuszem itp bardzo dobrze sie w to wszystko wkomponuja. Oczywiscie pod warunkiem, ze tworcy znowu nie przesadza...czyżby Heroes Break ? sytuacja jak z Clarie
#950
Napisano 06.04.2007 - |17:42|
Podsumowanie:
* żal mi troche Kallermana, w końcu znalazł się po dobraj stronie,
* T-Bag powinien trafić do więzienia zamiast Michaela!!!!!!!!!! miałby tam jak w raju - dużo młodych chętnych chłopaków!
* To że Sara odnalazła tak szybko braci i łódź, którą mieli wypłynąć, było potwornie naciągnięte. W końcu Panama jest duża, nie?
* Śmierć Kima była wybawieniem dla moich oczu, nie mogłam juz patrzeć na jego gębę z tym jego uśmieszkiem
* Domyślam się że ten stary facet, dla którego pracował kim, nie chciał aby zabić Michaela, tylko Lincolna. Potem stwierdzam, że miał trafić do więzienia Sona, ale o co chodzi? Może chcą aby Scolfield uciekł z niego, zabierająć ze soba jakiegos konkretnego więźnia? hmm
#951
Napisano 06.04.2007 - |19:40|
Teraz to nie bedzie pb tylko "experyment michael"
Raczej "Michael XY"
On wiedział, że zginie - dokładnie znał procedury "usuwania" takich ludzi jak on (kapusi )Kellerman odważnie stanął przed sądem i zaczął sypać dobrze wiedząc, że sam może za to pójść siedzieć.
Użytkownik garus edytował ten post 06.04.2007 - |19:44|
Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:
showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali#952
Napisano 07.04.2007 - |10:33|
P.S. 2 sezon bił pierwszy na głowę !!
#953
Napisano 08.04.2007 - |02:29|
Mimo wszystko doznalem swego rodzaju szoku po ujrzeniu scen wiezienia:)
Caly posiniczony, ze zlamana szczeka i w szoku Bellick to najlepsza scena jaka widzialem w tym serialu;)
PS czy tylko mi sie zdawalo czy po wyjsciu z komisariatu jakis gosc poszedl za Sara?
#954
Napisano 09.04.2007 - |03:12|
IMHO Prison Break nadal się wyróżnia ciekawą akcją i z pewnością z chęcią obejrzę 3 sezon.
Użytkownik mr_gm edytował ten post 09.04.2007 - |03:13|
#955
Napisano 09.04.2007 - |19:38|
#956
Napisano 09.04.2007 - |22:11|
Tyle ze to prawda nie bedzie... obejrzalem w sumie 10 odcinkow 3giego sezonu wraz z finalem i stwierdzam, że nie warto było krecic drugiego sezonuIdę o zakład, że większość co tu narzeka, łapczywie będzie łykać 3 sezon, przecież już ten był kręcony z przymrużeniem oko, więc darujcie sobie lamenty, tym bardziej że nikt wam nie wierzy. Wystarczy powiedzieć, ze łaskawie wszyscy czekamy na 3 sezon i tyle w tym temacie.
ale dam szanse jeszcze raz i zobacze pierwsze 2 odcinki 3ciego sezonu, o ile nie zapomne...
#957
Napisano 10.04.2007 - |11:34|
sezon 3 nie zaczyna się przypadkiem pod koniec sierpnia?? :afro:Tyle ze to prawda nie bedzie... obejrzalem w sumie 10 odcinkow 3giego sezonu wraz z finalem i stwierdzam, że nie warto było krecic drugiego sezonu
ale dam szanse jeszcze raz i zobacze pierwsze 2 odcinki 3ciego sezonu, o ile nie zapomne...
co do trzeciego sezonu jestem jak najbardziej za, o ile nie będzie to typowy skok na kasę (a 2x22 niestety może na to wskazywać... :censored: ) i całość będzie się trzymała kupy ( a to także jest zagrożone, bo moim zdaniem pomysł z ponownym umieszczeniem w pace jest przynajmniej naiwny)
#958
Napisano 10.04.2007 - |20:33|
- czy mamy pewność, że Kellerman został zabity? Widzieliśmy tylko, że strzelano do kogoś w furgonetce - istnieje możliwość, że kumple ojca Michela uznali, że Kellerman im się do walki z Firmą;
- mam przeczucie, że Michael i Mahone mają wiele wspólnego - jakiś projekt wojskowy?
- wydaje mi się, że Sona to nie tylko nazwa więzienia - ta nazwa pojawia się wcześniej jako zakładka pliku dokumentów;
- sądzę, że C-Note jeszcze się pojawi - może pomoże Sucre odnaleźć Mari Cruz, Michel może uzyskać informacje od Bellicka w zamian za pomoc.
No to takie moje luźne przemyślenia po ostatnim odcinku. Serial w trzecim sezonie diametralnie się zmieni: będzie mniej ucieczki z Alcatraz a więcej teorii spisku.
Pozdrawiam wszystkich.
#959
Napisano 11.04.2007 - |11:16|
Pozdrawiam
#960
Napisano 11.04.2007 - |22:08|
To chyba normalne, że trzeba czekać pare miesięcy na nowy sezon :] Ja osobiście jakoś bardzo szczegolnie nie czekam na premierę 3 sezonu PB, chyba przekombinowanie dało o sobie znaki temu serialowi. Po skończeniu 1 sezonu o wiele mocniej czekałem na dakszy cięg, odliczając nawet dni do premiery. Teraz to juz zepełnie inna bajka.No tak szkoda tylko że na premiere 3 sezonu każą nam czekać do 29 sierpnia,niech to szlag>.....
Pozdrawiam
A tak w ogole to najbardziej napaleni na nowe sezony okazują się ci, którzy szybciutko obejrzeli jakiś serial dostając go cały od kogoś patrząc po kilka odcinków dziennie i teraz nie umią wytrzymać bez kolejnej dawki Wiem to po swoich znajomych, pozyczając im jakieś seriale.
lm81 => a mi się wydaje, że z Kellermanem i C-Note to już koniec historii. Producenci serialu sami powiedzieli, że w 3 sezonie będzie tylko kilka starych postaci, a dojdą nowe (chyba cztery). Dla C-Note i Kellermana nie ma już miejsce w nowej fabule 3 sezonu. C-NOte ma nowe życie, odpokutował za swoje grzechy, wyjechał gdzieś daleko i jego już nic nie łaczy z resztą uciekinierów jak i z wielkim spiskiem. Kellerman zaś zrobił co miał zrobić, jego historia ścigania braci dobiegła końca, podobnie jak porzucenie przez Firmę i Caroline Reynolds. Pani prezydent nie ma, Kima też nie ma, bracia wyeliminowani, kasa stracona. Dla Kellermana też nie ma miejsca w nowej fabule 3 sezonu.
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych