Skocz do zawartości

Zdjęcie

Topic śmiechu...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
968 odpowiedzi w tym temacie

#941 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 27.10.2012 - |19:44|

@Cooky Kolejny, porządnie szowinistycznie zeświniony dowcip. Jestem pod wrażeniem! Podobało mi się!

To i ja zapodam na szowinistyczną nutę ;)

Kilku kumpli, starych wyjadaczy, siedzi w knajpie i zapodaje kolejny głęboki, zerkając w tv na naszych jak dają d... w kolejnym meczu reprezentacji.

Że wiadomo, że z tą drużyną dadzą owi nasi owej d... to atmosfera jest na luzie i jeden młokos, chcąc awansować w społecznej hierarchii knajpy, stawia wygom po podwójnym dalekobieżnym, czytaj po dwie setunie na łepka. Poszło w raz, bez popity, starość nie radość, ale panowie gardła szanują.

Młody się rozluźnił i, po kolejnym łupniu naszych na ekranie, postanowił zmienić temat na ... bardziej interesujący od naszej reprezentacji i w oparach swoich promili postanowił się towarzystwa poradzić w życiowej kwestii.

-Panowie! Rzekł pewnie, choć aktorsko, panując nad zapijaczoną intonacją.
- ...ja mam taki k... problem natury technicznej, no wiecie k..., macie lepsze k... doświadczenie, z nie jednego k... pieca, no wiecie ...
- K.....! DO RZECZY MŁODY!
- No ok, jak najlepiej doprowadzić kobietę do orgazmu?

Zapadła cisza. "Każden jeden" w knajpie spojrzał na nich. Młody poczuł, że przegiął pałę, i się na pierwszą wkrętkę kot nie wychyla, a on stroszy piórka i najpewniej oberwie w facjatę.

Po chwili starzy wpadli w niesamowity brecht, klepiąc młodego po ramieniu i pokładając się ze śmiechu. Cała sala niejako za przyzwoleniem też dęła w zapite mordy na kształt rzekomo naturalnego śmiechu, a tak na serio, czekając na dalszy obrót spraw.

-Młody! Równy z ciebie gość. Niezły dowcip. Orgazm kobiety?. He, he, ... bo niby KOGO to obchodzi?! Facet z natury zawsze ma dobrze i styka.

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 27.10.2012 - |19:45|

  • 1

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#942 cooky

cooky

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 717 postów
  • MiastoPolska centralna

Napisano 27.10.2012 - |20:08|

No to szowinistycznie dalej. :)


Adam i Ewa tworzyli idealna parę:
- On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
- Ona nie musiała wysłuchiwać, jak gotowała jego matka.
  • 1

Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.

F. Nietzsche


#943 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 27.10.2012 - |20:40|

kolejny...

Moja kobieta traktuje mnie jak Boga ... ma w nosie czy ja istnieję, dopóki czegoś nie potrzebuje.

i następny...

Prezes do nowej sekretarki:
- To jest biurko, przy którym będzie pani pracować.
Sekretarka: - Dobrze.
- A to jest telefon, który będzie pani odbierać gdy zadzwonią do nas klienci.
- Dobrze.
- A tu mamy fax, czasami będzie pani wysyłać pisma do naszych kontrahentów.
- Dobrze.
- A w rogu stoi express do kawy, w którym będzie pani robić kawę dla mnie i naszych klientów.
- Dobrze.
Zirytowany prezes do sekretarki.
- A czy zna pani inne słowa niż "dobrze"?!
- Seks, oral...
Prezes:
- Dobrze.

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 27.10.2012 - |20:45|

  • 1

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#944 cooky

cooky

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 717 postów
  • MiastoPolska centralna

Napisano 27.10.2012 - |21:11|

No, to było dobre! :)


Mówi mąż do żony:
- Kochanie, zrzuciłem dwa kilogramy!
A żona na to:
- Fantastycznie, tylko pamiętaj, żeby spuścić wodę...



A teraz z innej beczki.

- Tylko eksplozja dobra może odmienić świat! - Zaapelował papież Benedykt XVI.
- Eksplozja? Dobra! - Odpowiedzieli islamiści.

Użytkownik cooky edytował ten post 27.10.2012 - |21:26|

  • 1

Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.

F. Nietzsche


#945 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 27.10.2012 - |21:33|

spuść wodę ... rewelacja ... coś w temacie ;)

Facet jest jak kibel - zajęty albo zas...ny.


Dlaczego większość młodych małżeństw się rozpada?
Bo kobiety nie mogą się pogodzić z tym, że gra wstępna to... rozpięcie rozporka.

I w nawiązaniu watykańskim.

Pewnego dnia w rajskim ogrodzie Ewa zwraca się do Boga .
- Mam problem.
- O co chodzi Ewo?
- Ja wiem, że dzięki tobie istnieję i mam ten przepiękny ogród, wszystkie zwierzęta, tego zabawnego węża, ale ja po prostu nie jestem szczęśliwa.
- Dlaczego Ewo?
- Jestem samotna i po prostu rzygać mi się chce jabłkami.
- Aha Ewo, w takim wypadku stworzę ci mężczyznę.
- Co to jest mężczyzna?
- Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem, mającym wiele złych cech. Będzie kłamał, oszukiwał i będzie próżny. Tak czy inaczej będziesz miała z nim ciężkie życie. Ale... będzie większy, szybszy i będzie lubił polować i zabijać. Będzie wyglądał głupio, kiedy się pobudzi, ale odtąd nie będziesz narzekać na węża. Stworzę go w taki sposób, aby dostarczał ci fizycznej satysfakcji. Będzie nierozsądny, będzie zabawiał się walką lub kopaniem piłki. Nie będzie zbyt sprytny, więc również będzie potrzebował twojej rady, aby postępować rozsądnie.
- Brzmi wspaniale - powiedziała Ewa z ironicznym uśmiechem - ale w czym tkwi pułapka?
- Hm... możesz go mieć pod pewnym warunkiem...
- Jakim?
- Będzie on dumny, arogancki, egocentryczny, wiec musisz mówić mu, ze został stworzony pierwszy... i udawać głupią.

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 27.10.2012 - |21:34|

  • 1

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#946 cooky

cooky

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 717 postów
  • MiastoPolska centralna

Napisano 27.10.2012 - |21:45|

Taa, bardzo to ciekawe, co napisałeś! :)

Wpadłam w religijne klimaty. I żeby nie było, nikogo nie chcę obrazić.


Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:
- Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym przebudzeniu?
- Mój tata rano, jak wstanie, to idzie do łazienki i sika do wiadra, tak że słychać na cale mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki! - Mówi pierwsze dziecko.
- Nie, nie, może ktoś inny! - Mówi ksiądz.
- Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładną łazienkę z muszlą klozetową, z kafelkami i z wanną! - Mówi inne dziecko.
- Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - Blaga ksiądz. Na to wstaje trzecie dziecko:
- Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem....
- Świetnie, o to chodzi - Przerywa ksiądz - Dalej proszę, a pozostałe dzieci niech słuchają!
- ... No to, jak tata wstanie, to klęka przed łóżkiem, nachyla sie.. i wyciąga słomę z d..., bo my taki siennik mamy....




We wtorek cotygodniowa katecheza, tym razem na temat: "Jezus chodzi po wodzie". Temat katechezy w przyszłym tygodniu: "W poszukiwaniu Jezusa".



Piorunochron na szczycie wieży kościelnej jest najlepszym dowodem na to, że wszyscy miewamy czasami wątpliwości.



Poszła fama, że w pewnym miasteczku znajduje się cudowne źródełko, leczące ułomności. Pewnego dnia zebrali się przy nim: ślepy, garbaty i kaleka na wózku. Ślepy przemył oczy i krzyknął:
- O rety, ludzie, ja widzę!
Garbaty zachęcony wykąpał się w źródełku, po czym krzyknął:
- Rany, ludzie, nie mam garba!
Na to sparaliżowany wjeżdża wózkiem do wody i krzyczy:
- Ludzie, ludzie, mam nowe opony!



Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer. Jednak że papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny, nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy:
- Chciałbym teraz poprowadzić.
Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież.
- Zgoda - powiedział i przesiedli się.
Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon. Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant.
Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka.
- Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno.
- Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centrale przez radio.
- Halo centrala? Dajcie komisarza!
- Tu komisarz, o co chodzi?
- Zatrzymałem osobistość... co robić?
- Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony.
- Nie..
- Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę.
- Nie...
- Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości.
- Nie wiem, ale papież jest jego szoferem...

Użytkownik cooky edytował ten post 27.10.2012 - |22:02|

  • 1

Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.

F. Nietzsche


#947 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 28.10.2012 - |00:40|

Dowcip z szoferem wymiata! Idąc tym tropem, to lekcja "W poszukiwaniu Jezusa" mogła omawiać tę historię:

Jezus i Mojżesz grają w golfa. Jezus uderza, piłeczka leci, leci... wpada do jeziorka i pływa po powierzchni. Jezus idzie po wodzie uderza i piłka trafi do dołka. Teraz kolejka Mojżesza. Uderza i piłka wpada do jeziorka i tonie. Mojżesz rozdziela wodę, uderza w piłeczkę, a ta trafia do dołka.
Przychodzi starzec i pyta się:
- Mogę z wami zagrać?
Mojżesz i Jezus po krótkiej naradzie zgadzają się.
Starzec uderza... piłeczka trafia do jeziorka, połyka ją ryba, rybę łapie ptak, leci z nią w powietrzu, rozpruwa, piłeczka wypada z ryby i wpada do dołka. W tym momencie Mojżesz mówi do Jezusa:
- No wiesz co! Z tym staruchem to się nie da k... grać!



Umarł ateista. Staje przed świętym Piotrem i czeka na decyzję.
- Piekło - decyduje św. Piotr.
- Ale jak to piekło?
- Tak-to, piekło i na frytownicę do Belzebuba.
- Chcę rozmawiać z pańskim przełożonym.
- Dobra, zaraz wracam.
Św. Piotr idzie do Boga i mówi.
- Umarł ateista, zdecydowałem, że idzie do piekła, a on chciał rozmawiać z Tobą.
- Teraz nie mam czasu, powiedz mu, że mnie nie ma.



Bojownik IRA wali w drzwi do nieba, wychodzi św. Piotr i mówi:
- Grzeszyło się za życia?
- No grzeszyło.
- Podkładało się bombki?
- No podkładało.
- Ginęli niewinni?
- No ginęli.
- To co, chciałoby się do nieba, co?!
- Nie [cenzura!]! Macie pięć minut na ewakuację!


Idzie facet przez wieś i uśmiecha się od ucha do ucha.
- Janek, z czego się tak cieszysz?
- Właśnie zostałem ojcem, mam syna.
- To gratulacje! Jak się czuje żona?
- Nie wiem. Jeszcze jej o tym nie powiedziałem.


I na koniec, bo już usypiam:

Do kawiarni w Bristolu, koło Pałacu Prezydenckiego, przychodzi Jack O'Neill i zamawia wodę mineralną.
- 50 zł - mówi kelner.
Jack płaci i powoli pije.
- Nieczęsto widujemy tu SG-1... - zagaduje zaciekawiony kelner, prywatnie użytkownik OT Forum.
- Nic dziwnego, pięć dych za wodę!?

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 28.10.2012 - |00:41|

  • 1

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#948 cooky

cooky

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 717 postów
  • MiastoPolska centralna

Napisano 28.10.2012 - |09:28|

- Puk! Puk!
- Kto tam?
- Satanista.
- Nie wierzę!
- Jak Boga kocham!



Ostatnia wieczerza. Wchodzi skupiony Jezus, patrzy a tu impreza na całego, drogie wino i jedzenie.
- Zaraz, zaraz miało być skromnie, poważnie, skąd wzięliście na to pieniądze?
- Nie wiem, podobno Judasz coś sprzedał.



Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym na temat zbiorów znajdujących się w tamtejszej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli, znasz tekst biblii na pamięć? Przyniosę ci jedna z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z której i ty się uczyłeś...
- Mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... w końcu młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazl go w bibliotece siedzącego nad dwoma tekstami biblii (jeden z którego się wszyscy uczyli, a drugi ten jeden z pierwszych kopii najbliższych oryginałowi) i płacze...
- Mistrzu co się stało?!?
- W pierwszym tekście jest napisane "będziesz żył w celi bracie..."

Użytkownik cooky edytował ten post 28.10.2012 - |09:36|

  • 1

Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.

F. Nietzsche


#949 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 28.10.2012 - |11:18|

w celi bracie ... :) dobre!

Siedziałem nad wyskrobaniem recenzji Batmana 3 Nolana, więc tak w konwencji bez celibatu:

"Kobiety: zaręczona, mężatka oraz panna rozmawiają o swoich
mężczyznach. Po parogodzinnej debacie dochodzą do wniosku, że warto wnieść
coś nowego do ich życia seksualnego, postanawiają dodać sobie trochę seksapilu i
założyć pończochy, skórzane biustonosze, superwysokie szpilki oraz maski
również ze skóry. Po kilku dniach spotykają się ponownie, aby podzielić się
wrażeniami:

Panna relacjonuje: U mnie, kiedy mój chłopak zobaczył mnie w
tym superstroju, bez słowa rzucił się na mnie .

Zaręczona opowiada: Mój narzeczony wrócił jak zwykle wieczorem z
pracy. Kiedy zobaczył mnie w czarnym skórzanym biustonoszu, pończochach,
seksownych butach i masce powiedział, że jestem miłością jego życia! Potem
kochaliśmy się przez kilka godzin.

Mężatka na to: Ja wysłałam dzieciaki do mojej matki na noc, żebyśmy
mogli poszaleć. Kiedy mąż wszedł do domu, miałam już na sobie seksowną,
skórzaną bieliznę, czarne szpilki, pończoszki i skórzaną maskę na twarzy.
Kiedy mnie zobaczył pobiegł się przebrać za Batmana i mówi:
"To kto dziś na górze, Robinie?”

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 28.10.2012 - |11:21|

  • 1

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#950 cooky

cooky

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 717 postów
  • MiastoPolska centralna

Napisano 31.10.2012 - |18:28|

To może teraz o zwierzątkach?


Biegnie myszka po lesie i spotyka łosia. Podbiega do niego od tyłu, patrzy i szepcze:
- Niesamowite!
Podbiega z przodu, patrzy i szepcze:
- Niepojęte!
Znowu obiega łosia, patrzy od tyłu i szepcze:
- Niesamowite!
I ponownie biegiem dookoła łosia. Patrzy od przodu i szepcze:
- Niepojęte!
I tak kilka razy. Łoś zdziwiony pyta myszkę:
- O co Ci chodzi myszko?
- Patrzę na Ciebie łosiu i nijak nie mogę zrozumieć: z takimi jajami, a takie rogi?!



Zespół naukowców badał kameleona. Postawili zatem zwierzę na czerwonymkawałku materiału - w mgnieniu oka kameleon stał się czerwony. Następnie, naukowcy postawili kameleona na żółtym kawałku materiału - kameleon stał się żółty. Podobne testy przeprowadzono dla materiałów o różnych kolorach - zielonym, niebieskim, brązowym. Na koniec eksperymentu naukowcy rozsypali kolorowe konfetti i postawili na nim kameleona. Ku zdziwieniu naukowców kameleon westchnął ciężko, odwrócił łeb w ich stronę i powiedział:
- Weźcie wy się wszyscy odpier...cie...
  • 1

Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.

F. Nietzsche


#951 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 01.11.2012 - |08:03|

Kto się cieszy, gdy schodzi na psy?
- Pchła.

Mrówka do mrówki:
- Weź się w garść!
- Mam za małą...


Nasz pies jest coraz bardziej leniwy.
- Dlaczego?
- Bo wcześniej jak chciał iść na spacer, to przynosił smycz, a teraz przynosi kluczyki do samochodu...


Mówi kogut do koguta:
- Ty z tą kurą to tak na serio, czy tylko dla jaj?

Fizyka.

Zjawiska:
1. Kot zawsze spada na cztery łapy.
2. Kanapka zawsze spada masłem do dołu.
Synergia:
3. Przywiązujemy kanapkę z masłem skierowanym w górę do pleców kota i zrzucamy.
Akcja i reakcja:
4. Otrzymujemy układ lewitujący - do wykorzystania w szybkobieżnych pociągach.


Młody, pełen sił źrebak pyta ślepego konia:
- Może weźmiemy udział w Wielkiej Pardubickiej?
- Nie widzę przeszkód!

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 01.11.2012 - |08:08|

  • 1

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#952 cooky

cooky

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 717 postów
  • MiastoPolska centralna

Napisano 06.11.2012 - |16:38|

W lesie: król zwierząt kazał wybudować nowy kibel. Lew jednak powiedział, że każdy kto choć trochę go zniszczy, będzie odpowiadał karnie.
Po paru tygodniach lew idzie lasem, patrzy a w kiblu wybita szyba. Zwolał wszystkie zwierzaki i pyta się:
- Kto szybę wytlukł?
Wstaje zając i mówi:
- No ja i nie ja...
- Jak to ty i nie ty?
- No siedzę w kiblu,[beeep] spokojnie, nagle wpada niedzwiedź, siada, narobił na mnie, podtarł się, a jak zobaczył, że jestem zając a nie papier toaletowy, to się wsciekł i wyrzucił mnie przez okno...
Lew publicznie opieprzył Niedźiedźia, niedzwiedź przeprosił, wstawił szybę i był spokój.
Po paru tygodniach sytuacja się powtarza - szyba wybita, lew zwołuje zebranie zwierząt:
- Kto szybę wytlukł?
Wstaje lis i mówi:
- No ja i nie ja...
- Jak to ty i nie ty?
- No siedzę w kiblu,[beeep] spokojnie, niedźwiedź wpada, podtarł się mną, zobaczył że jestem lisem, wkurzył się i mnie przez okno cisnał...
Lew wkurzony opieprzył porządnie Niedźiedźia, kazał mu wstawic szybe, przeprosić, zaplacić kolegium i ostrzegł go, że jak jeszcze raz to zrobi, to pójdzie do paki. No i faktycznie spokój z kiblem był przez parę miesięcy; pewnego dnia jednak na kontroli lew zobaczył, ze cały kibel jest rozwalony, ścianki porozrzucane, muszla klozetowa potłuczona wisi gdzieś na sośnie...
Lew dostal szału, że zwierzaki tak nie dbają o wspólne dobro. Zwołał zebranie i mówi:
- Kto do cholery jasnej rozpieprzył cały kibel?! Niech się przyzna, a bedę mniej surowy!!!
Wstaje jeżyk i mówi:
- No ja i nie ja...




Ocean ...

... Wokół samicy pływa wieloryb i narzeka:

- Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek... a Ciebie k... mać głowa boli!




Przyjechał miś do zajączka na nowym motorze i mówi:
- te zając przejedziesz się?
- no jasne - odpowiada zając
jadą, jadą i nagle niedżwiedź poczuł coś mokrego i mówi:
- co zając ssikałes się już?
- tak - mówi zawstydzony zając - jechałeś szybko i się przestraszyłem.
Następnego dnia zając postanowił się odegrać na misiu i kupił sobie najnowszy i najszybszy motor jaki był w sklepie. jedzie do misia i mówi:
- te misiak przejedziesz się??
- no jasne - odpowiada miś
Po jakimś czasie zając poczuł coś mokrego i mówi do misia:
- te misiak ssikałeś się już?
- tak - odpowiada zawstydzony miś - jechałeś szybko, więc się przestraszyłem.
- to zaraz się zesrasz, bo nie dosięgam hamulca!





Bajka o wróbelku.

Siedzi wróbelek na krawężniku i jest mu strasznie zimno. W pewnym momencie przejechał koń i nasrał prosto na niego. Nagle zrobiło mu się ciepło i przyjemnie. Rozpostarł skrzydełka, zjadł parę niestrawionych ziarenek owsa - najadł się do syta. Zrelaksowany i pewny siebie wychylił główkę z łajna. Nagle przyszedł kot, złapał zębami za główkę i po wróbelku. Jakie z tego morały?
Po pierwsze: Nie każdy, kto na ciebie nasra, jest twoim wrogiem.
Po drugie: Nie każdy, kto cię z gówna wyciągnie, jest twoim przyjacielem.
Po trzecie: Kiedy siedzisz w gównie i czujesz że jest ci dobrze, po co ci się wychylać???

Użytkownik cooky edytował ten post 06.11.2012 - |20:58|

  • 1

Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.

F. Nietzsche


#953 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 10.11.2012 - |09:25|

Idą dwa koty przez pustynię. Mija godzina, dwie, trzy i nagle jeden mówi:
-Ty stary, nie ogarniam tej kuwety.



Podczas igraszek w łóżku żona mówi do męża, miłośnika krzyżówek:
- Kochanie, włóż od tyłu.
Mąż na to:
- Żółw



Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić.
- Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał.
- Nie głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Czy to twój chłopak? - kontynuował.
- Nie, coś ty - odpowiedziała.
- Czy to twój ojciec lub brat? - pytał.
- Nie, nie, nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho.
- A więc kto to jest? - nalegał.
- To ja przed zabiegiem chirurgicznym.



Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
-Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
-Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
-Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
-Oooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę!

Do sypialni wpada mąż i woła do leżącej w łóżku żony:
-Ubieraj się szybko! Pożar!
Z szafy przerażony męski głos:
-Meble! Ratujcie meble!


Leży żona w szpitalu po urodzeniu dziecka.
Przybiega mąż:
- I co? Do kogo jest podobny?!?
- I tak nie znasz!
  • 1

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#954 cooky

cooky

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 717 postów
  • MiastoPolska centralna

Napisano 17.11.2012 - |20:47|

Żółw bezbłędny! :)



Muzułmanin Ahmed zmarł i trafił do nieba. Na miejscu wita go święty Piotr:
- Witaj mój synu, proszę do środka.
Na to Ahmed:
- O nie! Nie mogę wejść do środka, najpierw muszę spotkać Allaha.
- Aaa, Allah. Jest piętro wyżej.
Ahmed uśmiecha się:
- Oczywiście, że jest wyżej!
Po chwili Ahmed wchodzi po schodach do góry. Tam wita go Jezus:
- Witaj mój synu, proszę do środka.
- O, nie! Nie mogę wejść do środka, najpierw muszę spotkać Allaha.
Jezus odpowiada:
- A, rozumiem. Allah jest na najwyższym piętrze.
Muzułmanin uśmiecha się i idzie na samą górę. Tam wita go sam Bóg:
- Witaj mój synu, proszę do środka.
- O, nie! Nie mogę wejść do środka, najpierw muszę spotkać Allaha.
Bóg na to:
- Oczywiście, jest tutaj, ale w tej chwili jest bardzo zajęty. Może spoczniesz tu i czegoś się napijesz?
- Świetnie.
- Herbaty?
- Tak, bardzo chętnie.
Na to Bóg:
- To ja napiję się z tobą.
...Po czym klaszcze w dłonie i woła:
- Allah, przynieś dwie herbaty!






Pułkownik do majora:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi w sali gimnastycznej.

Major do kapitana:
Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.

Kapitan do porucznika:
Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.

Porucznik do sierżanta:
Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.

Sierżant do kaprala:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na plac ćwiczeń.

Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
Zdaje się, że jutro będzie padał deszcz. Słońce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Nie wiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia...





Dwóch ruskich pijaków pije wódkę na lotnisku wojskowym w Moskwie. Kiedy skończył się im alkohol zaczęli szukać w okolicy czegoś podobnego. Znaleźli beczkę a w niej ciecz o podobnym do wódki kolorze i zapachu (nie wiedzieli że to paliwo atomowe do odrzutowców).
Następnego dnia jeden z biesiadników dzwoni do drugiego:
-Ty Sasza czy srałeś już dzisiaj?
-Nie, a bo co?
-Bo jak będziesz srał to się mocno kibla trzymaj!!!
-Dlaczego?
-Bo ja dzwonię z LONDYNU!!!

Użytkownik cooky edytował ten post 17.11.2012 - |21:35|

  • 1

Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.

F. Nietzsche


#955 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 18.11.2012 - |15:52|

...dwie herbaty...rewelacja ;)

Wojskowy zakład fryzjerski.
Na jednym z foteli fryzjer właśnie kończy golić porucznika.
- Pan porucznik życzy wodę kolońską?
- Eeee, nie, jak tak wonieję, to moja żona myśli, że byłem w burdelu.
Na to sierżant z sąsiedniego fotela:
- A ja owszem, poproszę, moja żona nie wie, jak pachnie w burdelu.



Idzie facet ulicą patrzy, a tam strzałka z napisem: "Burdel u Sióstr Urszulanek". Hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było. Wszedł, a tam za ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica i pyta:
- Czego chciał?
- N... no... skorzystać z, z, z u-u-usług...
- Płaci tu 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.
Zapłacił i poszedł, a tam na końcu korytarza kolejna, już młoda zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.
- Witam pana.
- Witam, chciałem...
- Tak, tak wiem, trzy stówy i drzwi po lewej.
Zapłacił, poszedł i na końcu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy stoliczku...
- Dzień dobry.
- Dzień dobry, chciałem skorzystać z usług.
- Ach, tak... stówa i te drzwi za mną.
Ok, zapłacił, już tyle wydal, to stówa go nie zbawi. Wszedł, drzwi się zatrzasnęły, a tu nagle znajduje się na dworze, nie można już wrócić, bo klamki z tej strony nie ma... rozgląda się (nieco skołowany), a tu mała tabliczka z napisem: "Właśnie zostałeś wyruchany przez Siostry Urszulanki".



Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz się kochałeś?
- Na wojnie, wnusiu...
- A jak, a z kim?
- Jak to z kim... Na wojnie się nie wybiera...


Lekarz wypisując chorego po operacji
- Nie palić, nie pić, co najmniej dziewięć godzin snu dziennie
- A co z seksem?
- Tylko z żoną! Wszelkie podniety mogą Pana zabić!

Karty lądowania w USA - co wpisują pasażerowie:

Sex: nie dotyczy
Sex: dziewica
Sex: trzy razy w tygodniu
Adres: mieszkam w basemencie, trzecia w lewo od kościoła
Ile osób podróżuje z Panem/Panią: 242 + 10 osób załogi
  • 1

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#956 cooky

cooky

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 717 postów
  • MiastoPolska centralna

Napisano 30.11.2012 - |22:56|

Egzaltowana turystka mówi do górala:
- Ależ pan musi być szczęśliwy... patrzy pan na zaślubiny górskich szczytów z obłokami, widuje pan zachodzące słońce wypijające czar niknącego tajemniczego dnia...
- Oj widywałem ja, widywałem - Przerywa góral - Ale już teraz nie piję.




Baca kocha się w nocy z bacową. W pewnym momencie przycisnął jej włosy i bacowa krzyczy:
- Warkoc Jędruś, warkoc!
A Jędruś na to:
- Wrrrrr...




Jedzie nawalony baca wozem i zatrzymuje go policjant:
- Nooo baco - przegięliście! Kartę woźnicy!
- Ni mom...
- No to dowód osobisty.
- Ni mom...
- No to paszport, legitymację - cokolwiek!
- Ni mom...
- Echhh baco...adres podajcie.
- www.baca.pl





Rozmawia dwóch górali:
- Baco, a jak ja bym się przespał z waszą żoną, to jak by my wtedy byli? Kumy? Szwagry?
- Wtedy to byli by my kwita.






Przychodzi turysta do bacy i pyta o drinka:
- Baco, co zaproponowalibyście do picia... Coś mocniejszego?
- No, momy drink "góra tsy".
- Jak to "góra tsy"?
- Ano, bierzemy śklanecke winka, no dwa... góra tsy, wlewamy do garnuska, biezemy śklanecke piwka, no dwa... góra tsy, dolewomy kielisecek wódki, no dwa... góra tsy.
To wszyćtko mieszomy, podgrzewając na ogniu.
- No i co?
- No i pije pan śklanecke tego drinka, dwie, góra tsy.
- No i?
- Robi pan pan krocek, dwa, góra tsy.




Nowa amerykańska rakieta była testowana na poligonie w Polsce. Niestety, zboczyła z kierunku i spadła gdzieś w górach. Ekipa ratownicza wysłała samolot, a potem helikopter, żeby znaleźć zagubiony pocisk. Amerykańscy wojskowi wysiadają ze śmigłowca w miejscu przypuszczalnego upadku rakiety. Widzą bacę siedzącego na kamieniu i palącego fajkę. Jeden z żołnierzy pyta:
- Baco, a nie widzieliście gdzieś tutaj przelatującego takiego ognistego kija?
- Ni, nie widziołem...
Wojskowi zbierają się do odejścia, a baca dodaje:
- Ale wicie, panocku, tutej coś ciekawego musi się dzioć. Najsampierw przelecioł BGM-109 Tomahawk Criuse Missile i spadł za tamto górkom. Potem przelecioł F-15E Strike Eagle. Teroz wy wylądowaliście HS-60 Seahawk... ale ognisty kij...? Niii..... nie widziołem...




-Baco, czym zabiliście sąsiada?
- A synecką, Wysoki Sądzie...
- Wieprzową?
- Kolejową...
  • 1

Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.

F. Nietzsche


#957 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 09.02.2013 - |12:04|

Przychodzi do KGB stary Izaak Mojsiejewicz i powiada że chce paszport, bo ma zamiar wyemigrować.

Oficer pyta się go:

- Co się stało?

Wytrzymaliście Stalina,
Chruszczowa, Breżniewa, pierestrojkę i kryzys, a teraz, gdy nareszcie
można odetchnąć, chcecie emigrować na stare lata??

- To z powodu homoseksualizmu.

- Przecież wy nie macie tego problemu!

- U mnie w porządku, ale widzę co się dzieje.

- Za Stalina homoseksualistów rozstrzeliwali.

- Za Chruszczowa wsadzali do paki.

- Za Breżniewa - przymusowo leczyli.

- Za Gorbaczowa przestali się nimi zajmować, a potem homoseksualizm zrobił się modny.

-- To ja chcę wyjechać, póki jeszcze nie jest obowiązkowy!

 

 

************

 

A wiecie dlaczego nie ma homosiów wśród mechaników?

Bo każdy mechanik wie, że tłok pracuje w cylindrze a nie w rurze wydechowej...
                

                        
            
            
                            
                    
               


::. GRUPA TARDIS .::


#958 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 09.02.2013 - |13:22|

Najkrótszy dowcip o księżach?

Tyle i tyle.

 

Najkrótszy dowcip o prostytutkach?

Tyłek czy tyłem?

 

Najkrótszy dowcip o lesbach?

Ta tę.

 

Najkrótszy dowcip o pedałach?

Ten tego.

 

Najkrótszy dowcip o hipisach?

Ten tę tamtego.

 

Najkrótszy dowcip o heterykach?

Viagry!

 

 

 



No i bym zapomniał dodać czegoś o Żydach;)

 

Na praskim Różycu Gedek sprzedaje spod pazuchy "Mein Kampf" prawicowym narodowcom. Przychodzi Jonasz i mówi: 

-Gedek, jak ty możesz sprzedawać taki antyżydowski chłam?

-Jonasz, jak ja mam pięć zyli na sztukie w kieszeń i kliijenta, co mnię się tera kłania a latoś mnie po Targowej napier...ał, to mówię ci, to nie jest taka antyżydowska książka.

 

 



A wiecie dlaczego nie ma heteryczków wśród księży?

Bo każdy ksiądz wie, że kobieta to produkt wybrakowany: facet bez żebra - a księża nie gustują w towarach drugiego sortu...


  • 1

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#959 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 26.02.2013 - |09:03|

Wpływowy poseł PO umiera na ciężką chorobę. Jego dusza trafia do Nieba i
wita go Święty Piotr.

Witaj w Niebie synu. Zanim tu zamieszkasz, musimy
rozwiązać tylko jeden problem. Mamy tu pewne zasady i nie jestem
pewien, co z tobą zrobić.

Jak to co - wpuśćcie mnie, jestem przecież z PO i znałem JPII - mówi poseł.

Cóż, chciałbym, ale nie robimy wyjątków gdyż mamy polecenia z samej góry.

Zrobimy tak - spędzisz jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie.

Potem możesz sobie wybrać, gdzie chcesz spędzić wieczność.

Serio, ja już wiem - chcę trafić do Nieba - mówi poseł.

Wybacz, ale mamy swoje zasady.

 

Po tych słowach, Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł zjeżdża w dół,

wprost do Piekła. Drzwi otwierają się i poseł jest pośrodku pełnego zieleni pola golfowego. 

W tle jest restauracja, a przed nią stoją wszyscy jego partyjni
przyjaciele oraz inni politycy, którzy z nim robili różne lewe interesy.
Wszyscy są z PO i są szczęśliwi, świetnie się bawią. Podbiegają do
posła i witają go, ściskają oraz wspominają stare dobre czasy, gdy
oszustwem i zdradą bogacili się kosztem zwykłych ludzi. Potem grają w
golfa a następnie jedzą kolację z kawiorem i czerwonym winem. Jest także
Rudy Szatan który jest naprawdę fajnym i sympatycznym gościem -
świetnie się bawi, tryska humorem opowiadając dowcipy i różne inne bajki
jak to jest świetnie, a będzie jeszcze lepiej. Poseł bawi się tak
doskonale, że nim się zorientuje, minie jego czas. Wszyscy ściskają go i
machają na pożegnanie gdy winda rusza w górę. Winda jedzie i jedzie -
aż drzwi się otwierają w Niebie, gdzie czeka na niego Święty Piotr. Czas
odwiedzić Niebo. I tak mijają 24 godziny, w których mąż stanu spędza
czas z duszyczkami na skakaniu z chmurki na chmurkę, graniu na harfach i
śpiewaniu. Bawią się całkiem nieźle i nim się zorientuje, doba mija i
powraca Święty Piotr.

Cóż - spędziłeś jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Wybierz zatem swój los.

Poseł myśli chwilkę i odpowiada. Cóż, nigdy nie myślałem, że to powiem.

To znaczy - w Niebie jest naprawdę cudownie, ale myślę, że lepiej mi będzie

ze swoimi w Piekle. Tak więc Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł jedzie w dół, dół, dół... -
wprost do Piekła. Otwierają się drzwi i poseł jest pośrodku rozpalonej
pustyni pokrytej śmieciami i odpadkami. Widzi wszystkich swoich
przyjaciół ubranych w szmaty, zbierających śmieci do czarnych,
plastikowych toreb. Nagle podchodzi do posła Rudy Szatan i klepie go po
ramieniu. "Nie rozumiem! - mówi poseł. Jeszcze wczoraj było tu pole
golfowe, restauracja, jedliśmy kawior, tańczyliśmy i bawiliśmy się
świetnie. Teraz jest tu tylko pustynia pełna śmieci, ubóstwa i niedoli, a
moi przyjaciele wyglądają strasznie!

Rudy Szatan spogląda na posła, uśmiecha się szyderczo i mówi:

Wczoraj mieliśmy kampanię wyborczą!

A dziś na nas zagłosowałeś. Jest już po wyborach.

 

 

+ * + * + * +

 


Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek…

Niewątpliwie doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego
wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy, po
czym schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa
sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do
łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek…

Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy – jednym słowem bóstwo.

Facet w szafie myśli: „Muszę przyznać, że ten Rysiek to ma klasę!”.

Rysiek zdejmuje powoli koszulę oraz spodnie, same stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.

Facet w szafie myśli: „Szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest za….isty!”.

Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie
krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.

Facet w szafie myśli: „Ten Rysiek to ekstra gość!”.

Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis -  cudowny, pierwsza klasa.

Facet w szafie myśli: „O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny!” .

W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy…

Facet w szafie myśli: „Ja pier..lę! Ale wstyd przed Ryśkiem”.


Użytkownik psjodko edytował ten post 17.05.2013 - |11:43|

::. GRUPA TARDIS .::


#960 cooky

cooky

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 717 postów
  • MiastoPolska centralna

Napisano 03.03.2013 - |18:36|

    Pewna londyńska firma zamieściła w prasie ogłoszenie o pracę. Odpowiedziały na nie trzy osoby: Niemiec, Francuz i Hindus. Komisja przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną chcąc sprawdzić poziom znajomości języka angielskiego u kandydatów, poleciła, aby każdy z nich ułożył zdanie, które zawierać będzie trzy słowa: green, pink i yellow.
Na pierwszy ogień poszedł Niemiec:
- When I wake up I see yellow sun, green grass and I think to myself that will be wonderful, pink day.
Jako drugi był Francuz:
- When I wake up I put my green pants, yellow socks and pink shirt.
Na koniec Hindus:
- When come back home I hear the telephone green green, so I pink up the phone and say: Yellow!

 

 

 

 

    Umiera stary Rosjanin. Przy łóżku siedzi wnuk.
- Kiedyś, gdy umarł Lenin - umarł i leninizm. - Szepce z wysiłkiem stary. - Kiedy umarł Stalin - umarł Stalinizm.
- Dziadku Onanie, nie umieraj!

 

 

 

 

Przyjacielski Niemiec, odważny Francuz, szczupły Amerykanin, niepowtarzalny Chińczyk, trzeźwy Polak i Anglik z wielkim przyrodzeniem wchodzą do baru, a Żyd do nich: Wszystko na mój koszt!


Użytkownik cooky edytował ten post 03.03.2013 - |18:50|

  • 0

Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.

F. Nietzsche





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych